Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1487/14

POSTANOWIENIE

Dnia 18 sierpnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny-Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Serafin-Tabor

Sędziowie: SSO Katarzyna Biernat-Jarek

SSR (del.) Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 18 sierpnia 2014 roku w K.

sprawy z wniosku A. Ł.

przy uczestnictwie Z. M., B. S. i A. M.

o rozgraniczenie

na skutek skargi wnioskodawczyni o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 31 stycznia 2014 r., sygnatura akt II Ca 1785/13

postanawia

odrzucić skargę o wznowienie postępowania.

UZASADNIENIE

W dniu 7 lipca 2014 r. wnioskodawczyni złożyła skargę o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 31 stycznia 2014 r..

Jako podstawę wznowienia skarżąca wskazała przepis art. 403 § 2 kpc w zw. z art. 524 kpc. Uzasadniając podstawę skargi podniosła, że już po prawomocnym zakończeniu postępowania wykryła nowe środki dowodowe, które rzutują na stan faktyczny sprawy i przesądzają, w jej mniemaniu, że zaskarżone orzeczenie rozgraniczeniowe jest błędne, gdyż w sposób nieuzasadniony uznaje zasiedzenie przez uczestników przygranicznego pasa gruntu. Wspomnianymi dowodami są zeznania trzech świadków, którzy spontanicznie i niezależnie od siebie zgłosili się do niej, na przełomie maja i czerwca 2014 r., wskazując na posiadaną przez nich wiedzę, która przeczy istnieniu przesłanek zasiedzenia oraz zdjęcia lotnicze z lat 1982, 1993, 1997 i 2003, które znajdowały się w zasobie Centralnego Ośrodka Dokumentacji Kartograficznej w W., o którego istnieniu wnioskodawczyni dowiedziała się dopiero po zakończeniu postępowania. Wnioskodawczyni wniosła o wznowienie postępowania i dokonanie rozgraniczenia w sposób szczegółowo przez nią opisany z pominięciem, jako nieuzasadniony, zarzutu zasiedzenia zgłoszonego przez uczestników.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Skarga wnioskodawczyni o wznowienie postępowania podlegała odrzuceniu jako nieoparta na ustawowej podstawie.

W pierwszej kolejności zważyć należy, że spełnienie formalnych przesłanek skargi o wznowienie postępowania w postaci podania jej podstaw nie przesądza o tym, czy zostanie ona poddana merytorycznemu rozpoznaniu, gdyż sąd oceniający dopuszczalność takiej skargi bada również, czy wskazane podstawy mogą choćby hipotetycznie spowodować wznowienie postępowania, a zatem czy mieszczą się one w katalogu ustawowych podstaw wznowienia postępowania. Utrwalonym jest pogląd prawny, według którego samo sformułowanie w skardze o wznowienie postępowania podstaw odpowiadającym przepisom art. 401 – 404 kpc nie oznacza jeszcze oparcia skargi na ustawowej podstawie wznowienia, jeżeli już z treści samego uzasadnienia skargi wynika, że wskazywana podstawa nie występuje. Taka skarga jako nieoparta na ustawowej podstawie wznowienia podlega odrzuceniu (Post. SN z dnia 30 maja 2007 r., I CZ 40/07, niepubl.). Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Zgodnie z treścią art. 403 § 2 in fine kpc można żądać wznowienia postępowania m.in. w razie wykrycia takich okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a z których strona nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu. Przepis ten uzależnia możliwość wznowienia postępowania na tej podstawie od zaistnienia łącznie trzech przesłanek: wykrycia, po uprawomocnieniu się wyroku, nowych okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, które istniały w toku postępowania, ale nie zostały w nim powołane, możliwości ich wpływu na wynik sprawy oraz niemożności skorzystania z nich przez stronę w poprzednim postępowaniu. Tylko kumulatywne spełnienie wszystkich tych warunków pozwala na przyjęcie, że skarga została oparta na ustawowej podstawie wznowienia z art. 403 § 2 kpc.

Niewątpliwie dowody wskazane w uzasadnieniu skargi są środkami dowodowymi, które istniały w toku postępowania, ale nie zostały w nim powołane. Także fakty, o których miałyby świadczyć miały miejsce przed zakończeniem postępowania.

Wątpliwe już jest jednak, czy dowody te i okoliczności faktyczne, o których miałyby świadczyć, mogłyby mieć wpływ na wynik postępowania. Jeśli chodzi o świadków, to jedynie lakonicznie wspomina skarga o okresie, o którym mają oni posiadać wiedzę, wspominając jedynie ogólnikowo o latach 70-tych XX wieku. Zakładając więc, że dla zasiedzenia istotny jest okres przed upływem jego terminu, czyli przed 31 grudnia 1981 r., to teoretycznie świadkowie ci mogli by być dla sprawy przydatni. Za to już całkowicie bez znaczenia dla stanu faktycznego sprawy, z punktu widzenia zarzutu zasiedzenia i przytoczonych na jego uzasadnienie faktów oraz daty, w której do zasiedzenia doszło, pozostają zdjęcia lotnicze, które (wszystkie) pochodzą z lat przypadających już po dacie, w której zgodnie z ustaleniami Sądów doszło do zasiedzenia (nie licząc jednego z nich, tego z 1982 r., wiele lat po tej dacie).

Nie sposób też zakwestionować, że dopiero po uprawomocnieniu się przedmiotowego postanowienia środki te i może nawet fakty zostały przez skarżącą wykryte.

Nie została natomiast z pewnością spełniona przesłanka niemożności skorzystania z tych okoliczności faktycznych i dowodów przez stronę w poprzednim postępowaniu.

Ocena, że strona nie mogła w poprzednim postępowaniu powołać określonych okoliczności faktycznych i środków dowodowych, powinna być, w świetle stanowiska szeroko prezentowanego przez Sąd Najwyższy, dokonywana według wzorca obiektywnego. Określona w art. 403 § 2 kpc podstawa skargi o wznowienie postępowania nie zachodzi, jeżeli w poprzednim postępowaniu istniała obiektywna możliwość powołania się na okoliczności faktyczne lub środki dowodowe, a zaniechanie strony w tym przedmiocie było następstwem jej zaniedbań, opieszałości, zapomnienia czy błędnej oceny potrzeby ich powołania (postanowienie SN z dnia 10 lutego 1999 r., II CKN 807/98, niepubl.; postanowienie SN z dnia 12 lutego 2004 r., V CZ 2/04, niepubl.; postanowienie SN z dnia 25 maja 2011 r., II CZ 3/11, niepubl.). Zachodzi więc ona tylko wówczas, gdy strona obiektywnie nie mogła z nich w poprzednim postępowaniu skorzystać. W uzasadnieniu postanowienia z dnia 4 marca 2005 r. Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że „wykrycie okoliczności faktycznych lub dowodów dotyczy faktów i środków dowodowych, które poza przesłanką ich nieujawnienia w postępowaniu prawomocnie zakończonym, powinno być dla strony skarżącej "nieujawnialne". Fakty zaś „ujawnialne”, czyli te, które strona powinna znać, tj. miała możliwość dostępu do nich, nie są objęte hipotezą tego przepisu” (III CZP 134/04, niepubl.). Nowe okoliczności faktyczne lub środki dowodowe, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, to takie fakty lub dowody, z których strona nie mogła skorzystać w postępowaniu prawomocnie zakończonym. „Wykrycie” więc, o którym mowa w art. 403 § 2 kpc, odnosi się tylko do okoliczności i dowodów w poprzednim postępowaniu w ogóle nieujawnionych i wówczas nieujawnialnych, bo nieznanych stronie i dla niej niedostępnych. Nie dotyczy to pojęcie natomiast takich okoliczności, które strona mogła powołać w prawomocnie zakończonym postępowaniu, mając ku temu obiektywnie istniejącą możliwość (postanowienie SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., II CZ 214/11, niepubl.).

Powyższe przesądza, w ocenie Sądu, że powołane w skardze nowe fakty i dowody nie należą do takich, o jakich mowa w art. 403 § 2 kpc, gdyż wnioskodawczyni bez najmniejszego problemu mogła je powołać w poprzednim postępowaniu.

Całkowicie niewiarygodne jest, że dopiero po zakończeniu postępowania, nie proszeni, całkowicie spontanicznie i samorzutnie, zgłosili się nagle do wnioskodawczyni świadkowie, którzy nagle, każdy z nich niezależnie od drugiego, postanowili pomóc wnioskodawczyni w jej sporze granicznym ujawniając przed Sądem swoją wiedzę. Mało tego, wszyscy, choć każdy z nich nie jest z drugim w żaden sposób powiązany, zgłosili się do skarżącej na przestrzeni bardzo krótkiego, znów dziwnie zbieżnego, okresu czasu. Mało tego, żaden z nich nie zdecydował się na złożenie zeznań wcześniej, choć postępowanie toczyło się, licząc od wszczęcia jego części administracyjnej prawie 5 lat (od lutego 2009 r.). Niewątpliwie też każdy z nich, skoro posiada wiedzę o latach 70-tych, bez problemu mógł w sprawie złożyć zeznania. Prawdopodobnie też, każdy z nich jest osobą dobrze znaną wnioskodawczyni, bądź jej poprzednikom prawnym, gdyż jak wynika z powszechnie dostępnej internetowej aplikacji google.maps mieszkają oni (porównując adres wnioskodawczyni i adresy świadków wskazane w skardze) w bliskim (nieraz nawet bardzo bliskim) sąsiedztwie wnioskodawczyni (odpowiednio: 250 m, 1,5 km i 4,5 km). Jest więc wielce prawdopodobne, że nawet bez informowania ich przez strony o toczącym się 5 lat postępowaniu, wiedzieli o jego toku. Nie było więc wreszcie żadnego obiektywnego problemu z dotarciem do tych osób i zgłoszeniem ich w zakończonym postępowaniu jako świadków. Być może wnioskodawczyni nie uważała za słuszne powoływać tych świadków, być może była przeświadczona o sile innych swoich dowodów i własnej argumentacji, bądź o słabości dowodów i twierdzeń uczestników, przez co rezygnowała z dowodowej wiedzy tych osób. Nie zmienia to jednak konkluzji, że dowody z zeznań tych świadków nie należą do takich, jak wyżej omówiono, w kontekście wykładni art. 403 § 2 kpc. Dowody te nie były ”nieujawnialne” i nie istniały żadne obiektywne przeszkody w ich wykryciu i przedstawieniu w poprzednim postępowaniu.

Dokładnie to samo powiedzieć trzeba o przywołanych w skardze zdjęciach lotniczych. Jak już wcześniej wspomniano wątpliwie jest w ogóle, z racji ich datowania, ich znaczenie dla sprawy, ale nawet gdyby mogły być dla niej przydatne, to nie spełniają tych samych kryteriów skargi o wznowienie postępowania, co powołani w skardze świadkowie. Po pierwsze, wszystkie te zdjęcia istniały w czasie postępowania i były, rzec można, jako zdeponowane w państwowej instytucji, powszechnie dostępne. Po drugie zaś, nie można uznać za przekonujące twierdzenia, że dopiero po zakończeniu postępowania skarżąca dowiedziała się o istnieniu Centralnego Ośrodka Dokumentacji Kartograficznej w W., z którego zdjęcia te pozyskała. Pamiętać trzeba, że zdjęcia lotnicze (oczywiście inne) były przedmiotem dowodów w sprawie. Bodaj dwukrotnie do akt były przedkładane i były przedmiotem analiz i procesowego roztrząsania. Istnienie zatem takiego środka dowodowego i możliwości skorzystania z niego było po prostu wnioskodawczyni znane. Znajdujące się w aktach postępowania zdjęcia posiadają na odwrocie pieczęci (Głównego Geodety Kraju i Centralnego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej), wskazujące wprost na źródło ich pochodzenia i miejsce, w którym strony mogą poszukiwać ewentualnych dalszych fotografii. Nie jest więc tak, że dopiero po zakończeniu postępowania skarżąca wykryła istnienie rzeczonego Ośrodka, a nawet jeżeli tak, to stało się to skutkiem jej nieusprawiedliwionego (zwłaszcza z punktu widzenia art. 403 § 2 kpc) zaniedbania. Wreszcie nie można zapomnieć o tym, że w całym postępowaniu mającym być wznowionym wnioskodawczyni reprezentowana była przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, który ewentualną jej niewiedzę, czy brak procesowego doświadczenia i umiejętności prowadzenia sporu sądowego (ze szczególnym uwzględnieniem dowodzenia) powinien naprawiać. Także więc zdjęcia lotnicze wskazane w skardze, jeżeli w ogóle przydatne dla sprawy, nie są takimi dowodami, jakich wymaga przepis art. 403 § 2 kpc.

Omówionych zaniechań skarżącej nie da się usprawiedliwić, a to powoduje, że nie zostały spełnione przesłanki wznowienia z art. 403 § 2 kpc, co z kolei oznacza (jak przyjmował Sąd Najwyższy we wszystkich przywołanych wyżej orzeczeniach), że skarga nie została oparta na ustawowej podstawie, co, zgodnie z dyspozycją art. 410 § 1 zd. 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc, skutkuje koniecznością jej odrzucenia, o czym orzeczono w sentencji postanowienia.