Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI GC 16/07

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 czerwca 2007 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu Wydział VI Gospodarczy

w składzie następującym

przewodniczący SSO Jerzy P. Naworski

protokolant st. sekr.sądowy Dorota Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 06 czerwca 2007 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w S.

przeciwko M. F.

o zaniechanie i o zapłatę

I. zasądza od pozwanego M. F. na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w S. kwotę 202.800,00 zł (dwieście dwa tysiące osiemset) złotych,

II. oddala powództwo w pozostałej części,

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 21.180,00 zł (dwadzieścia jeden tysięcy sto osiemdziesiąt) złotych tytułem kosztów procesu

Sygn. akt VI GC 16/07

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w S. wniósł o zobowiązanie M. F., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) - Agencja (...), do zaniechania niedozwolonych działań w postaci wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa powoda, a także nakłaniania dalszych klientów i pracowników powoda do rozwiązania umów z powodem w celu przysporzenia sobie korzyści, tj. działań określonych w art. 3 oraz art. 11 ust. 1 i ust. 2 i art. 12 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jeden . Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa lub z.n.k.) oraz o zasądzenie od pozwanego kwoty 202.800,00 zł tytułem odszkodowania i kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że od 10 lat prowadził placówkę w K., której głównymi klientami były spółki (...) sp. z o.o. w K. oraz (...) sp. z o.o. w K.. Kierownikiem tej placówki był pozwany, który w roku 2004/2005 został powołany na stanowisko Dyrektora Oddziału Północnego. Placówkę nadzorował ówczesny wiceprezes powoda W. M., który od 2005 r. czynił starania o podział spółki, domagając się wydzielenia dla siebie placówek w T. i K., a w lipcu 2005r. złożył pozew o rozwiązanie spółki. Powód prowadził także placówkę w T., której kluczowym klientem była (...) sp. z o.o. Również ta placówka była nadzorowana przez W. M..

W lipcu 2006r. pozwany będąc pracownikiem powoda wypowiedział umowę o pracę, która uległa rozwiązaniu z dniem 05 sierpnia 2006 r., zaś w dniu 03 sierpnia 2006 r. uzyskał wpis do ewidencji działalności gospodarczej pod firmą (...) w K., a zakres jego działalności obejmował usługi agencji celnej. W końcu sierpnia 2006r. pozostali pracownicy placówki powoda w K. rozwiązali umowy o pracę z powodem i podjęli pracę u pozwanego.

W okresie od sierpnia do października 2006 r. pozwany wraz z byłymi pracownikami powoda przejął obsługę dotychczasowych klientów powoda w K., tj. (...) sp. z o.o. i (...) sp. z o.o. (oznaczanymi dalej jako J.). W październiku 2006 r. pozwany otworzył placówkę w T. przejmując dotychczasowych pracowników powoda oraz obsługę strategicznego klienta w tym mieście, tj. (...) sp. z o.o. (oznaczanym dalej jako (...) T. (...)). Nadto we wrześniu 2006 r. V. I.. sp. z o. o. w G. wycofała się ze współpracy z powodem, a obecnie jej obsługą zajmuje się prawdopodobnie pozwany.

W 2006 r. miesięczne obroty placówki w K. kształtowały się na przeciętnym poziomie 71 tys. zł, a placówki w T. - 41 tys. zł. We wrześniu 2006 r. placówka w K. uległa likwidacji, a placówka w T. działa od tego czasu w znacznie ograniczonym zakresie, jej przychody spadły o ok. 93%, co było efektem nieuczciwych działań ze strony pozwanego.

Na dochodzone przez powoda odszkodowanie składają się: w odniesieniu do placówki w K. średni miesięczny dochód tej placówki tj. 48.400,00 zł za 3 miesiące (październik, listopad i grudzień 2006), powiększony o kwotę 27.200,00 zł jako utracone dochody w następstwie odejścia spółek (...), co łącznie daje kwotę 172.400 zł; natomiast w odniesieniu do placówki w T. średni miesięczny dochód od (...) sp. z o.o., tj. 15.200,00 zł za listopad i grudzień 2006 r., co daje łącznie 30.400,00 zł.

Zdaniem powoda pozwany dopuścił się czynów nieuczciwej konkurencji określonych w art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ust. 1 i 2 z.n.k. Powód wskazał, że pozwany dopuścił się czynu z art. 11 ust. 1 i 2 ustawy poprzez wykorzystanie w swojej działalności w tej samej branży i w tym samym zakresie usług informacji stanowiących tajemnicę powoda, a dotyczących w szczególności stosowanych procedur, stawek, prowizji i upustów, jak też w zakresie kontaktów z kontrahentami i osobistego doświadczenia zdobytego w trakcie wieloletniego zatrudnienia u powoda. Powód podkreślił, że pozwany zobowiązał się do zachowania w tajemnicy wszelkich informacji zdobytych w czasie pracy u niego, a dotyczących klientów i zasad współpracy z nimi.

Ponadto, w ocenie powoda, pozwany dopuścił się czynu określonego w art. 12 ust. 1 i 2 z.n.k. poprzez nakłanianie pracowników powoda do wypowiedzenia umów o pracę w placówce w K. oraz do odmowy przyjęcia korzystniejszych warunków o pracę w placówce w T.. Przejęcie „z dnia na dzień” pracowników i obsługi kluczowych klientów świadczy o zorganizowanym charakterze działania, obliczonego na pozbawienie powoda doświadczonych kadr i możliwości dalszej obsługi klientów. Przejęcie to odbyło się z oczywistą korzyścią dla pozwanego, ponieważ wykorzystuje on nadal wiedzę i doświadczenie nabyte u powoda oraz bazuje na dotychczasowych zasadach współpracy z konkretnymi klientami. W swoich działaniach pozwany uzyskuje wsparcie W. M.Powód zwrócił uwagę, że w jego dotychczasowej współpracy ze spółkami (...) oraz (...) T. (...) nie było żadnych nieporozumień ani zastrzeżeń co do terminowości i jakości świadczonych usług. Nie można więc uznać za przypadek czy zbieg okoliczności faktów świadczących o dokładnym przygotowaniu działań pozwanego. Poza tym powód zaznaczył, że podjęcie opisanych działań nie byłoby możliwe bez współpracy i pomocy W. M..

Na uzasadnienie swoich twierdzeń powód wniósł o dopuszczenie dowodów z dokumentów urzędowych i prywatnych załączonych do pozwu, z zeznań świadków (k. 3) i z przesłuchania stron.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu zarzucając, że powód nie podał podstawy prawnej powództwa, nie wyjaśnił na czym ma polegać czyn nieuczciwej konkurencji ani nie wskazał, czy sam przestrzega dobrych obyczajów oraz nie wykazał, w czym prowadzenie działalności gospodarczej przez pozwanego narusza jego interesy. Nadto powód nie przedstawił szczegółowego rozliczenia dochodzonej kwoty ani nie podał, na czym polega jego strata. Powód nie określił źródła obowiązków pozwanego wobec niego, w szczególności nie sprecyzował, jakie tajemnice firmy zostały przez pozwanego przekazane osobom trzecim i na jakiej podstawie nie był uprawniony do wykorzystania informacji rzekomo zdobytych w czasie pracy u powoda. Poza tym powód nie wykazał, aby strony łączyła umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Pozwany zaznaczył, że powód własnym nierzetelnym postępowaniem spowodował odejście pozwanego i innych pracowników, mianowicie poprzez praktykę zawierania umów o pracę na czas określony ze skróconym okresem wypowiedzenia oraz notoryczne naruszanie przepisów prawa pracy, jak też stosowanie szykan wobec pozwanego, tj. bezprawne nałożenie nań kary pracowniczej i zignorowanie wniesionego odwołania, a także wcześniejsze upomnienia. Zdaniem pozwanego, prezes powoda H. S. nie dotrzymywał zobowiązań wobec pracowników, obniżał i zawieszał premie, stosował najniższe wynagrodzenie za pracę, rozpowszechniał informacje o zawiadomieniach składanych do prokuratury przeciwko drugiemu zarządcy i nie interesował się kontaktami z klientami placówek w T. i K.. Tym samym według pozwanego wytoczone powództwo stanowi próbę obciążenia pozwanego skutkami działań H. S..

Pozwany zwrócił uwagę, że placówka w K. nie uległa likwidacji, lecz powód sam wycofał się z rynku i nie próbował zabiegać o dotychczasowych klientów, a poza tym w istocie nie posiadał żadnych umów z klientami, tak więc nie mógł liczyć na wyłączność obsługi. Jednocześnie pozwany podkreślił, że nie zawarł ze swoimi klientami w K. i T. żadnych umów i działa w oparciu o zlecenia, nie mając wyłączności na świadczenie usług.

Pozwany zaznaczył również, że był wykwalifikowanym agentem celnym jeszcze przed podjęciem pracy u powoda, a więc trudno mówić o nabyciu przezeń kwalifikacji w czasie zatrudnienia.

W celu udowodnienia twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów i z zeznań świadków (k. 107-115).

Na rozprawie w dniu 2 kwietnia 2007r. pełnomocnik powoda oświadczył, że pkt 1 petitum pozwu był aktualny w chwili wniesienia pozwu i że zajmie stanowisko w tej kwestii po zapoznaniu się z odpowiedzią na pozew (k. 164). Na tej samej rozprawie Sąd postanowieniem dopuścił na wniosek pełnomocnika powoda dowód z zeznań świadków: Z. S., A. G., J. D., B. P., W. K., K. F., M. P., M. T. E. P., A. D., K. J., A. C., A. C. (1), T. M., Z. K., J. F. i W. M. celem ustalenia współpracy powoda z kontrahentami, jakości świadczonych usług, przyczyn rozwiązania umowy o pracę z pozwanym oraz wypowiedzenia umowy o pracę przez pracowników, a także okoliczności związanych z przejęciem dotychczasowych klientów powoda przez pozwanego. (k. 164-165)

Postanowieniem z dnia 12 kwietnia 2007r. Sąd na wniosek pozwanego dopuścił z zeznań świadków: a) R. L.celem ustalenia okoliczności współpracy między (...) sp. z o.o. w G. a powodem, b) A. G. (1), P. L., R. K., I. M. i M. W. celem ustalenia przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę u powoda, c) M. P. (1)celem ustalenia okoliczności związanych z przesłuchaniem byłych pracowników P. G. w K. oraz d) W. K., K. F., M. P. i K. W. celem ustalenia okoliczności związanych ze stosunkami prawnymi łączącymi strony i ich zakończeniem (k 198).

W piśmie procesowym z dnia 26 kwietnia 2007 r. pełnomocnik powoda zmodyfikował punkt 1 pozwu w ten sposób, że wniósł o zobowiązanie powoda (powinno być „pozwanego”) do zaniechania niedozwolonych działań w postaci wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa powoda, a także nakłaniania dalszych klientów i pracowników powoda do rozwiązywania umów z powodem w celu przysporzenia sobie korzyści, tj. działań określonych w art. 3 oraz art. 11 ust. 1 i ust.2 oraz art. 12 ust. 1 i ust. 2 z.n.k. w okresie trzech lat od daty ustania stosunku pracy pozwanego z powodem.

W tym samym piśmie wniósł o oddalenie wniosków dowodowych pozwanego zawartych w pkt 3-11 odpowiedzi na pozew jako nic nie wnoszących do sprawy, a nadto o wezwanie pozwanego do sprecyzowania wniosków dowodowych w pkt 12 – celem ustalenia kogo miał na myśli pisząc „powód”, pkt 15 i 16 odpowiedzi na pozew – celem ustalenia okoliczności które mają być wykazane, ewentualnie o ich oddalenie jako nieistotnych dla sprawy.

W uzasadnieniu pełnomocnik powoda dowodził, że przedmiotem procesu nie są sprawy pracownicze ani stosunki wewnętrzne spółki, lecz ustalenie, że pozwany dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji oraz zasądzenie odszkodowania. Zakwestionował celowość powoływania na świadka prokuratora prowadzącego postępowanie karne, gdyż ocena jego czynności należy do jego przełożonych, a okoliczności będące przedmiotem tego dowodu mogą być wykazane chociażby dokumentami z akt postępowania karnego.

Tytułem wyjaśnienia pełnomocnik powoda wskazał, że w latach 2003-3006 zatrudnianie pracowników w spedycjach i agencjach celnych na czas określony było powszechną praktyką. Dodał też, że przedłożone z pozwem upoważnienia służyły wykazaniu, że współpraca powoda z kontrahentami trwała nieprzerwanie od kilku lat, a tym samym spółka pozostawała ze swoimi kontrahentami w stałych stosunkach gospodarczych ((k. 232 – 234).

Do tego pisma powód załączył dokumenty pracownicze świadczące o wyciąganiu konsekwencji służbowych wobec pozwanego przez W. M. oraz pełnomocnictwo udzielone pozwanemu przez W. M. do występowania w imieniu powoda wskazując, że konieczność powołania tych dowodów wynikła dopiero w następstwie twierdzeń pozwanego zawartych w odpowiedzi na pozew (k. 235-242).

W piśmie procesowym z dnia 06 maja 2007 r. pozwany podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Ponownie wskazał, że powód nie wyjaśnił, jakie tajemnice wykorzystuje pozwany, podkreślając że dysponuje on wprawdzie specjalistyczną, ale powszechnie dostępną wiedzą zdobytą w wyniku własnej aktywności. Co więcej, w działalności powoda w ogóle nie było elementów odbiegających od standardów, a tym samym nie można mówić o tajemnicy (k. 249).

W piśmie procesowym z dnia 09 maja 2007 r. pełnomocnik powoda wniósł o dołączenie do materiału dowodowego dodatkowych dokumentów pracowniczych pozwanego, dokumentów świadczących o przygotowywaniu przejęcia przy pomocy W. M. placówek w T. i K., argumentując, że potrzeba ich powołania wynikła po złożeniu przez pozwanego odpowiedzi na pozew. (k. 267-268)

Na rozprawie w dniu 10 maja 2007r. pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie postanowienia z 12 kwietnia 2007r. w części dotyczącej przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka M. P. (1), na co pełnomocnik pozwanego wyraził zgodę i cofnął wniosek o przeprowadzenie tego dowodu. Pełnomocnik powoda z kolei cofnął wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. T. (k. 287). W związku z tym ąd uchylił postanowienie z 12 kwietnia 2007 r. pkt 1 lit. c w części dotyczącej przesłuchania charakterze świadka M. P. (1) oraz w części dopuszczającej dowód z zeznań świadka M. T.. (k. 287)

W piśmie procesowym z dnia 16 maja 2007 r. pełnomocnik powoda zwrócił uwagę, że w odpowiedzi na pozew i w piśmie procesowym z dnia 06 maja 2007r. pozwany nie wdał się w spór co do istoty sprawy, podnosząc jedynie okoliczności uboczne; nie ustosunkował się do też dowodów przedstawionych przez powoda. Stąd w jego ocenie można przyjąć, że okoliczności te zostały przez pozwanego przyznane.

W tym samym piśmie pełnomocnik powoda sprecyzował podstawę prawną powództwa i wskazał, że art. 12 ust. 2 z.n.k. odnosi się do pozwanego jako osoby, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy, ponieważ zobowiązał się on do zachowania w tajemnicy danych dotyczących klientów oraz szczegółowych relacji z klientami wobec osób trzecich, a po ustaniu stosunku pracy sam stał się osobą trzecią. Powód zwrócił uwagę, że wykorzystanie znajomości procedur i stawek w odniesieniu do określonych klientów przy jednoczesnym przejęciu pracowników, a także rekomendacja i wsparcie udzielone pozwanemu przez W. M. wyczerpują znamiona opisane w art. 12 ust. 1 i 2 ustawy.

Ponadto powód podkreślił, że żądanie zaniechania niedozwolonych działań przez pozwanego odnosi się także do innych placówek powoda m. in. w B. i Ł., ponieważ pozwany przy pomocy W. M. może podjąć działania zmierzające do przejęcia pracowników i klientów tych placówek (k. 353).

Pełnomocnik powoda zaznaczył, że pozwany nie odniósł się również do szczegółowo wyliczonego przez powoda odszkodowania, dlatego należy uznać wysokość dochodzonej kwoty za przyznaną (k. 352-355).

W piśmie procesowym z dnia 17 maja 2007 r. pozwany, nawiązując do pisma powoda z dnia 16 maja 2007 r., zaprzeczył wszystkim faktom wyraźnie nie przyznanym, określając swoje oświadczenie jako odwołanie przyznania w rozumieniu art. 229 k.p.c. Zaznaczył, że odniósł się do wszystkich twierdzeń powoda zawartych w pozwie oraz w piśmie procesowym z dnia 06 maja 2007 r., a zgłoszone dowody stanowią jednoznaczny przeciwdowód dla twierdzeń powoda. Zwrócił też uwagę, że w swoich działaniach wykorzystał przysługującą mu konstytucyjną gwarancję swobody działalności gospodarczej. Podniósł, że to działanie jest chronione ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ponieważ to właśnie on przyczynia się do współzawodnictwa na rynku. To powodowi można zarzucić działanie sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami, które doprowadziło do odejścia pracowników, co odbiera mu prawo do występowania z zarzutami o nieuczciwej konkurencji. Pozwany podkreślił, że rozpoczynając działalność gospodarczą, bez gwarancji zatrudnienia fachowego personelu, podjął ogromne ryzyko, opierając się na wiedzy, doświadczeniu i umiejętnościach zdobytych w czasie pracy u powoda, które jednak nie stanowiły tajemnicy przedsiębiorstwa (k. 402- 405 akt).

Na rozprawie w dniu 17 maja 2007r. pełnomocnik pozwanego cofnął wniosek o przesłuchanie świadka P. L., a pozwany o przesłuchanie świadka M. W. i w związku z tym Sąd uchylił postanowienie z dnia 12 kwietnia 2007 r. w części dotyczącej dopuszczenia dowodu z zeznań tych świadków (k. 357, k. 396).

W piśmie procesowym z dnia 31 maja 2007 r. pełnomocnik powoda wniósł o zaliczenie do materiału dowodowego załączonych kserokopii polecenia wyjazdu służbowego W. M. do K., T. i Ł. z dat: 08-10.08.2006 r. 20-22.08.2006 r., 03-05.09.2006 r., 09-11.09.2006 r., uzasadniając konieczność przedłożenia tych dowodów treścią zeznań złożonych na rozprawie w dniu 17 i 18 maja 2007 r. przez W. M. i powoda – H. S., w których ten pierwszy oświadczył, że nie pamięta dokładnie dat wyjazdów ani treści i charakteru prowadzonych rozmów, natomiast H. S.omawiał okoliczności i konsekwencje wynikające dla powoda z tychże wyjazdów.

Odnośnie do treści pisma pozwanego z dnia 17 maja 2007 r., pełnomocnik powoda zaznaczył, że nie kwestionuje legalności utworzenia przez pozwanego własnego przedsiębiorstwa, a jedynie stara się wykazać, że jego działania były podejmowane z określonym zamiarem. Zaznaczył, że nie jest w stanie jednoznacznie udowodnić wszystkich okoliczności, ale może je w wysokim stopniu uprawdopodobnić. Poza tym wskazał, że nie jest kwestią przypadku, że w sierpniu 2006r. pozwany podjął własną działalność, a już cztery tygodnie później zatrudniał pracowników powoda i obsługiwał jego klientów; identyczna sytuacja nastąpiła w T., gdzie pozwany otworzył w ciągu 3 tygodni swoją placówkę, przejmując pracowników i klientów powoda. Poza tym pełnomocnik powoda zwrócił uwagę, ze pozwany wykorzystał po podjęciu działalności swoją szeroką wiedzę i doświadczenie, niemniej jednak miał dostęp do szeregu innych informacji dotyczących konkretnych zasad współpracy i specyfiki (...) firm (...) czy (...) T. (...). To właśnie owe informacje oraz przejęcie pracowników umożliwiło pozwanemu uruchomienie swojej działalności i przejęcie obsługi klientów powoda z dnia na dzień. Jednocześnie zachodzi „zadziwiająca przychylność” klientów, którzy wycofują gwarancje i zabezpieczenia dla powoda a następnie przekazują je pozwanemu, bądź przekazują zlecenia placówce pozwanego i zwlekają z wnioskiem o wpis agentów celnych na listę Agencji Rynku Rolnego (powoływanej dalej jako ARR). W tym okresie W. M. jeszcze jako prezes powoda prowadził intensywne rozmowy z klientami powoda m.in. w T. i K., w tym też przy udziale pozwanego. W. M. informował pracowników powoda o powództwie o rozwiązanie spółki, co miało skutkować utratą pracy przez dotychczasowych pracowników oraz zaprzestaniem obsługi klientów. Ponadto pełnomocnik powoda wskazał, że pozwany wykorzystał chronione tajemnicą handlową i tajemnicą przedsiębiorstwa powoda szczegółowe informacje dotyczące specyficznej współpracy z konkretnymi klientami, bez których przejęcie obsługi celnej kontrahentów powoda nie mogłoby nastąpić tak szybko i sprawnie (k. 477-480).

Na rozprawie w dniu 06 czerwca 2007 r. pełnomocnik pozwanego złożył pismo procesowe, w którym podtrzymał dotychczasowe stanowisko oraz wniósł o zasądzenie kosztów procesu według załączonego spisu kosztów i wydatków. W piśmie tym podtrzymał dotychczasowe stanowisko odnośnie do niewykazania przez powoda przesłanek odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 3 w zw. z art. 11 z.n.k. ani art. 12 ustawy. Zaznaczył, że zatrudnianie byłych pracowników powoda było działaniem zgodnym z prawem, a wybór firmy pozwanego przez klientów opierał się o kryteria fachowości, wiarygodności i pewności wykonania usług. Poza tym wywodził, że niniejsze powództwo ma na celu wyłącznie szykanowanie pozwanego i przeszkadzanie mu w pracy. Zarzucił też brak legitymacji biernej pozwanego, ponieważ treść przesłuchania powoda wskazuje, że swoje roszczenia kieruje on do W. M., natomiast nie wykazał, z jakich przyczyn chce dochodzić roszczenia od pozwanego, a samo roszczenie jest pozbawione podstawy faktycznej i prawnej (k. 491-493).

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

P. (...) sp. z o.o. w S. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie obsługi celnej.

Reprezentacja spółki należy do dwuosobowego zarządu, przy czym dla ważności oświadczeń woli wystarczające jest działanie któregokolwiek z jego członków. Prezesem zarządu od początku istnienia spółki jest H. S., a wiceprezesem do dnia 27 października 2006 r. był W. M.. H. S.i W. M. są jednocześnie wspólnikami powodowej spółki.

dowód:

- odpis z rejestru przedsiębiorców KRS, k. 11-18,

- wyciąg z protokołu zgromadzenia wspólników, k. 60-61,

- zeznania świadka W. M., k. 378,

- zeznania powoda H. S., k. 407

Powód prowadzi swoją działalność w kilku placówkach na terenie kraju. W spornym okresie miał swoje placówki m. in. w K., T., Ł., B. i w G..

Zgodnie z nieformalnym podziałem obowiązków między członków zarządu powoda bezpośredni nadzór nad placówkami w K. i w T. sprawował W. M..

dowód:

- zeznania świadka R. K., k. 374,

- zeznania świadka W. M., k. 379,

- zeznania powoda H. S., k. 407

Pozwany od dnia 16 sierpnia 2006 r. prowadzi na terenie K. i T. działalność gospodarczą pod firmą nazwą F. - Agencja (...).

dowód: informacja z Urzędu Miejskiego w R., k. 47

Pozwany był pracownikiem placówki powoda w K. od 1997 r. Zatrudnił go W. M.. Początkowo pozwany został zatrudniony na okres próbny, potem na czas określony jako spedytor – agent celny, następnie jako kontroler, a od 2003 r. na stanowisku kierownika placówki. Kolejne umowy o pracę były zawierane na czas oznaczony. Ostatnia o zatrudnienie na stanowisku Dyrektora Oddziału Północnego została podpisana w dniu 30 listopada 2004 r. na czas do dnia 31 października 2006 r. Umowa przewidywała możliwość rozwiązania przez każdą ze stron za 2-tygodniowym wypowiedzeniem bez podania przyczyn. W umowach o pracę nie był sformułowany zakaz konkurencji po jej wygaśnięciu.

dowód:

- umowy o pracę, k. 35-41,

- powołanie na stanowisko kierownika placówki, k. 42,

- powołanie na stanowisko dyrektora oddziału północnego, k. 43,

- świadectwo pracy, k. 50,

- zeznania pozwanego, k. 496-497, 499 i 500

W początkowym okresie pracy u powoda pozwany nie mógł się odnaleźć z uwagi na brak doświadczenia własnego i pozostałych pracowników, jednak z czasem radził sobie coraz lepiej. Kilkakrotnie otrzymywał kary dyscyplinarne zarówno od H. S., jak i W. M., z czasem ich liczba zmalała .

Pozwany znał W. M. od początku zatrudnienia u powoda. Przyjeżdżał on do K. przeciętnie raz lub dwa razy w miesiącu w ramach sprawowanego nadzoru nad tą placówką, poza tym szkolił pracowników z zakresu prawa celnego. Wszystkie bieżące sprawy związane z funkcjonowaniem placówki pozwany załatwiał z W. M. lub z pracownikami administracyjnymi w S.. H. S.pozwany poznał dopiero wtedy, gdy został kierownikiem placówki, co wiązało się z jego wyjazdami do siedziby spółki w S., natomiast H. S.nie przyjeżdżał do K..

dowód:

- pisma informujące o karach dyscyplinarnych, k. 124, 125, 235, 236, 239, 240, 241

- zeznania pozwanego, k. 497,

- zeznania świadka Z. K., k. 317,

- zeznania świadka R. K., k. 373

Placówka w K. była jedną z najbardziej dochodowych placówek powoda. Pozwany miał najwyższe wynagrodzenie i najwyższe premie spośród wszystkich kierowników placówek, poza tym otrzymał od spółki korzystną niskooprocentowaną pożyczkę. Pozostali pracownicy placówki mieli wyższe premie niż pracownicy innych placówek.

Pozwany kilkakrotnie wyjeżdżał w delegacje do (...), na (...) i (...) jako jeden z nielicznych pracowników powoda. Pracownicy placówki w K. byli zatrudnieni na podstawie umów o pracę zawartych na czas oznaczony. Umowy nie zawierały klauzul konkurencyjnych po ustaniu stosunku pracy.

dowód:

- informacja głównego księgowego powoda, k. 269,

- zestawienie premii, k. 270,

- zeznania powoda H. S., k. 409, 415, 417, 418,

- zeznania pozwanego, k. 499 i 500

Pozwany miał bardzo dobre stosunki z podlegającymi mu pracownikami oraz z klientami. Mając wykształcenie techniczno-elektroniczne dobrze orientował się w branży, w której działali kluczowi klienci powoda w tym spółki (...), co dodatkowo wpływało na jego renomę jako wykwalifikowanego agenta celnego.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 381,

- zeznania pozwanego, k. 498,

- zeznania świadka K. F., k. 310,

- zeznania świadka M. P., k. 314,

- zeznania świadka W. K., k. 322

Od maja 2006 r. powód wprowadził nowy system premiowania pracowników, który spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem. Jego inicjatorem i współautorem był pozwany.

dowód: ­

- zeznania powoda H. S., k. 414,

- zeznania świadka Z. K., k. 318

- zeznania pozwanego, k. 500 i 509,

Największymi klientami powoda w K. były spółki (...), a w T. (...) sp. z o.o. Powoda z jego klientami nie wiązały pisemne umowy, a obsługa celna odbywała się w oparciu o udzielone upoważnienia do dokonywania czynności celnych. Odnośnie do spółek (...), powód miał udzielone upoważnienie do końca 2006 r., a upoważnienie od (...) T. (...) miało charakter bezterminowy. Żaden z kontrahentów nie miał zastrzeżeń do jakości obsługi celnej powoda.

dowód:

- upoważnienia od J., k. 20,

- upoważnienie od (...) T. P., k. 28,

- zeznania świadka J. D., k. 294,

Od 2005 r. w powodowej spółce zaczęło dochodzić do nieporozumień między członkami zarządu. Zarzewiem konfliktu było założenie przez W. M. spółki konkurencyjnej wobec powoda. H. S.podejrzewał ponadto, że działa on na niekorzyść spółki w ramach nadzorowania kantorów należących do spółki i skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 379,

- zeznania powoda H. S., k. 407-408

W styczniu 2005 r. W. M. wystąpił z propozycją podziału spółki, wedle której miały mu przypaść placówka w K. i T.; ostatecznie jednak do podziału nie doszło. Z kolei w lipcu 2005 r. wytoczył powództwo o rozwiązanie spółki, jednocześnie planując dalszą obsługę klientów z K. i T. w ramach własnej działalności. Informował klientów powoda o wytoczeniu powództwa i zapewniał ich, że zagwarantuje dalszą obsługę celną, a pracowników powoda upewniał, że zatrudni ich u siebie jako agentów celnych. Obecnie nie ma takiej możliwości, gdyż cały jego majątek został zajęty przez prokuratora i nie jest w stanie udzielać gwarancji celnych.

dowód: zeznania powoda H. S., k. 409

Po złożeniu przez H. S. zawiadomień do prokuratury i wszczęciu postępowania karnego wobec W. M. ten ostatni został przez Prokuraturę zawieszony w pełnieniu funkcji członka zarządu. H. S., za zgodą prokuratora, zawiadomił o tym fakcie kierowników placówek i ważniejszych klientów.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 380,

- notatka ze spotkania z kierownikami placówek, k. 271,

- zeznania świadka K. F., k. 309,

- zeznania pozwanego, k. 498,

- zeznania powoda H. S., k. 411

Pod wpływem informacji o konflikcie w zarządzie i o postępowaniu o rozwiązanie spółki pracownicy placówki w K. żyli w niepewności nie wiedząc jaki będzie dalszy jej los. Pozwany planował zmianę pracy, w K. nie miałby problemu z jej znalezieniem, ponieważ w okresie 2005-2006 agenci celni byli poszukiwanymi pracownikami. Jednak pozwany miał większe aspiracje i nie chciał być szeregowym pracownikiem.

dowód: zeznania pozwanego, k. 499

Od okresie od 20 czerwca do 20 lipca 2006 r. W. M. był tymczasowo aresztowany w związku z podejrzeniami o działanie na niekorzyść powoda, a jesienią 2006 r. prokuratura skierowała przeciw niemu akt oskarżenia do sądu zarzucając mu wyrządzenie spółce szkody w wysokości 2 mln 800 tys. zł.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 395,

- zeznania powoda H. S., k. 409

W dniu 13 lipca 2006 r. pozwany udał się do S., gdzie przed sądem składał zeznania w sprawie pracowniczej wytoczonej powodowi przez R. K. – pracownika powoda zatrudnionego na stanowisku specjalisty ds. prawnych. Pozwany nie uprzedził prezesa S. o swoim przyjeździe do S.. Po złożeniu zeznań został telefonicznie wezwany do stawienia się w siedzibie spółki, gdzie między nim a prezesem doszło kłótni na tym tle. W konsekwencji H. S. udzielił pozwanemu pisemnego upomnienia, co pozwany potraktował jako szykanę.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 381,

- zeznania świadka Z. K., k. 316,

- zeznania powoda H. S., k. 415,

- zeznania pozwanego, k. 503,

- zeznania świadka R. K., k. 366,

- notatka służbowa, k. 137-140

W dniu 21 lipca 2006 r. pozwany wypowiedział powodowi umowę o pracę. W tym czasie planował już założenie własnej działalności gospodarczej w postaci agencji celnej. W związku z tym H. S.zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy z dniem 26 lipca.

Po uchyleniu tymczasowego aresztowania, co nastąpiło w dniu 20 lipca 2006r., W. M. pisemnie przeprosił pozwanego za udzielone mu upomnienie i zwrócił się do niego przemyślenie decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy.

dowód:

- wypowiedzenie umowy o pracę, k. 49,

- pismo H. S., k. 143,

- zeznania świadka W. M., k. 381,

- pismo W. M. z dnia 22 lipca 2006 r., k. 144

W 2006 r. do zarządu spółek J. dochodziły informacje o nieporozumieniach u powoda. W dniu 10 maja 2006 r. H. S. spotkał się z prezesem zarządów J. A. G. i poinformował go o zawieszeniu W. M. w pełnieniu funkcji członka zarządu. Wszystko to wzbudziło niepewność prezesa G. odnośnie do dalszej współpracy i dodatkowo wywołało niepokój w kontekście zwiększonego importu w okresie letnim, dlatego zdecydował, aby w większym stopniu korzystać z innych agencji celnych, w tym spoza K.

dowód: zeznania świadka A. G., k. 290-291

W dniu 03 sierpniu 2006 r. pozwany uzyskał wpis do ewidencji działalności gospodarczej, jako dzień rozpoczęcia działalności podał datę 16 sierpnia 2006 r. Od początku prowadził działalność w pomieszczeniach podnajmowanych od W. M.. Pierwszym zleceniem, które otrzymał, było zlecenie do spółki (...) dnia 28 sierpnia 2006r.

dowód:

- zeznania pozwanego, k. 500, 501,

- informacja z urzędu Miejskiego w R., k. 47

W dniu 09 sierpnia 2006 r. doszło do spotkania W. M. z A. G.. W trakcie spotkania W. M. poinformował go, że wkrótce pracownicy placówki w K. zwolnią się z pracy, co spowoduje, że powód nie będzie w stanie prowadzić obsługi (...) spółek (...).

Specyfika spółek (...) przejawiała się w tym, że nie dysponują one magazynami i możliwością przechowywania komponentów, a każda nieterminowość obsługi celnej stanowi zagrożenie dla produkcji. Inna swoistość w ich obsłudze polega na tym, że powód korzystał ze słownika stworzonego we współpracy ze spółką (...), zawierającego zestawienie kodu, symboli technicznych wyrobów, nazwy własnej i kodu taryfy celnej. Posługiwanie się tym słownikiem znacznie ułatwiało obsługę celną.

dowód:

-zeznania powoda , k. 412-413,

- zeznania świadka A. G., k. 291

- zeznania świadka J. D., k. 297

Pozwany zaproponował współpracownikom z placówki w K. podjęcie u niego pracy w charakterze agentów celnych, oferując im wyższe wynagrodzenie i umowy na czas nieokreślony. Kilka dni po spotkaniu z pozwanego z A. G., bo w dniu 11 sierpnia 2006 r. wszyscy pracownicy placówki złożyli wypowiedzenia umów o pracę, które uległy rozwiązaniu z dniem 25 sierpnia 2006 r. Następnego dnia zostali zatrudnieni przez pozwanego. Zatrudnieniu u pozwanego pracownicy otrzymują wyższe, w niektórych przypadkach o 50-60%, wynagrodzenia niż u powoda.

dowód:

- zeznania powoda H. S., k. 410 i 411,

- zeznania świadka K. F., k. 310 ,

- zeznania świadka M. P., k. 313,

- zeznania świadka W. K., k. 321

- zeznania pozwanego, k. 501 i 502

Po złożeniu wypowiedzeń przez pracowników z K. W. M. próbował nakłonić ich do cofnięcia wypowiedzeń, w efekcie namówił troje z nich do dalszej pracy u powoda na podstawie umów o dzieło, jednak H. S.anulował te umowy uznając je za działanie pozorowane.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k . 383,

zeznania świadka K. F., k. 310,

zeznania świadka R. K., k. 371,

W dniu 23 sierpnia 2006 J. D., zatrudniona w J. jako szef działu import-export, zwróciła się do W. M. o zwrot przez powoda w terminie do dnia 28 sierpnia 2006 r. dokumentacji w postaci bazy danych zgłoszeń celnych przywozowych i wywozowych dla J. w wersji elektronicznej (CD ROM), oryginałów dokumentów przywozowym dla zdarzeń zrealizowanych na bazie upoważnienia pośredniego; wydruków rejestrów dla zdarzeń zrealizowanych na bazie upoważnienia pośredniego; oryginału potwierdzenia złożenia zabezpieczenia generalnego i oryginału TC 11 firmy, oryginałów pozwoleń na gospodarcze procedury celne, procedury uproszczone oraz rejestrów procedur uproszczonych dla każdego miejsca uznanego do jej realizacji. Już następnego dnia W. M. zarządził zwrot wymienionych dokumentów i w dniu 28 sierpnia 2006 r. zostały one przekazane przedstawicielowi spółek (...). Powodowi nie cofnięto upoważnienia, ale tego samego dnia zostały wystawione upoważnienia dla pozwanego. Było to zresztą pierwsze zlecenie, jakie dostał pozwany po rozpoczęciu swojej działalności.

dowód :

- e-mail J. D., k. 27,

- pismo W. M. z dnia 24sierpnia 2006, k. 26,

- protokół przekazania baz danych i wydruków, k. 25,

- zeznania świadka W. M., k. 389,

- zeznania świadka J. D., k.296,

- zeznania pozwanego, k. 501

Wprawdzie odebranie wymienionych dokumentów nie uniemożliwiało powodowi dalszej obsługi spółek (...). Jednak w następstwie odejścia wszystkich pracowników placówka w K. praktycznie utraciła zdolność funkcjonowania i zaprzestała działalności.

dowód:

- zeznania świadka Z. K., k. 316,

- zeznania świadka J. D., k. 299-300,

- zeznania świadka R. K., k. 366

W czasie istnienia placówki powoda w K. z jej usług korzystał (...) sp. z o.o. w G.. Po likwidacji placówki powód zaproponował dalszą obsługę tego podmiotu, ale tylko w placówce w T., na co spółka nie przystała i prokurent Z. S. pod wpływem propozycji swojego pracownika R. L. nawiązał współpracę z pozwanym. R. L. ma uprawnienia agenta celnego i w związku z tym samodzielnie dokonuje odpraw celnych (...), odpłatnie korzystając ze sprzętu pozwanego (komputera, drukarki i formularzy). Od października 2006 r. R. L. jest zatrudniony u pozwanego na stanowisku agenta celnego w wymiarze 1/5 etatu. Zajmuje się dokonywaniem zgłoszeń celnych uzupełniających. W. M. zajmuje się obsługą prawną (...) sp. z o.o. w G..

dowód:

- zeznania świadka R. L., k. 358-361,

- zeznania świadka Z. S., k. 287-288,

- pismo powoda do prokurenta spółki (...), k. 34

W lipcu i w sierpniu 2006 r. W. M. nie przekazywał zarządowi żadnych informacji na temat placówki w K., zakazał Z. K. kontaktowania się z klientami tej placówki oraz zakazał, wbrew żądaniom prezesa, wyjazdu informatyka i pracownika działu administracyjnego do K..

dowód: zeznania świadka Z. K., k. 317

W placówce w T. z uwagi na specyfikę branży, w której działał największy klient, tj. (...) T. (...), warunkiem jego obsługi celnej był wpis agentów celnych na listę prowadzoną przez ARR. Wszyscy pracownicy placówki dysponowali takimi wpisami.

dowód:

- zeznania świadka B. P., k. 301

- zeznania świadka T. M., k. 306

- zeznania świadka J. F., k. 304

We wrześniu 2006 r. W. M. wraz z pozwanym pojechali do T. na spotkanie z przedstawicielami spółki (...). W trakcie spotkania, w którym uczestniczyła B. P. zajmująca się w tej spółce sprawami celnymi, W. M. przedstawił pozwanego informując, że prowadzi on agencję celną w K..

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 389,

- zeznania pozwanego, k. 497 i 502,

- zeznania świadka B. P., k. 301

Krótko po tym spotkaniu pozwany zaproponował pracownikom placówki w T. podjęcie pracy u siebie, oferując im wyższe wynagrodzenia i umowy na czas nieokreślony.

Pracownicy placówki byli zatrudnieni na czas określony, z możliwością 2-tygodniowego wypowiedzenia. Umowy trojga pracowników (A. D., K. J., A. C.) upływały z dniem 31 października 2006 r. Jeszcze przez rozwiązaniem umów prezes H. S.proponował tym osobom placówki w T. nowe, korzystniejsze umowy o pracę, jednak nikt nie przystał na tę propozycję, argumentując to planami rozpoczęcia studiów lub wyjazdu za granicę. Bezpośrednio po zakończeniu pracy u powoda zostały zatrudnione u pozwanego jako agenci celni.

Ostatni z pracowników powoda wypowiedział umowę o pracę i od razu po upływie wypowiedzenia został zatrudniony u pozwanego.

dowód:

- zeznania świadka A. C., k. 307,

- zeznania świadka J. F., k. 304,

- zeznania świadka A. D., k. 332

- zeznania świadka K. J., k. 333,

- zeznania świadka Z. K., k. 315,

- zeznania świadka E. P., k. 329,

Pod koniec października kierowniczka placówki w T. E. P. powiadomiła spółkę (...), że dotychczasowi pracownicy nie podpiszą kolejnych umów, wtedy skontaktował się z nimi pozwany i zaoferował swoje usługi informując, że zatrudnia byłych pracowników powoda, który wcześniej obsługiwali spółkę. To przesądziło o podjęciu przez spółkę (...) współpracy z pozwanym.

dowód:

-

zeznania świadka B. P., k. 302

-

zeznania pozwanego, k. 502

W dniu 30 października 2006 r. H. S. na spotkaniu w siedzibie (...) T. (...) zapewnił, że powód będzie dalej wykonywać obsługę celną tej spółki. Wobec trudności z funkcjonowaniem placówki w T., wywołanych odejściem pracowników, w okresie październik – listopad 2006 r. powód oddelegował do T. dwoje pracowników z innych miejscowości. W placówce w T. pozostały w sumie 3 osoby, z których tylko jedna była wpisana na listę ARR. Oddelegowani pracownicy z powodów formalnych nie mogli być natychmiast wpisani na listę ARR, a gdy stało się to możliwe (...) T. (...) udzielił już upoważnienia pozwanemu, tak więc wpis innych agentów stał się bezcelowy. B. P. kilkakrotnie interweniowała telefonicznie u pracowników powoda i kazała im przekazać obsługę pozwanemu.

dowód:

- zeznania T. M. , k. 306,

- zeznania świadka B. P., k. 301-303

- zeznania świadka J. F., k. 305,

- zeznania świadka E. P., k. 328

Od 2005 r. W. M., będący radcą prawnym, prowadzi działalność gospodarczą w postaci kancelarii prawnej. W swojej kancelarii zatrudniał ówczesnych pracowników placówki w K. na podstawie umów o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy, 1/10 lub 1/20 etatu. Pozwany jako kierownik placówki wiedział o tym i akceptował taką sytuację, zresztą sam był zatrudniony u W. M. na 1/20 etatu.

dowód:

- zeznania pozwanego, k. 499,

- zeznania świadka W. K., k. 323

Także część pracowników placówki w T. pracując jeszcze u powoda miała równolegle zawarte podobne umowy o pracę z W. M.; były to najpierw umowy o dzieło, a potem o pracę na ułamkową część etatu. Ich przedmiotem były czynności biurowe związane z uruchomieniem kancelariiW. M.w T.. Umowy te zostały rozwiązane wkrótce po podjęciu przez tych pracowników pracy u pozwanego.

dowód:

- zeznania świadka E. P., k. 330,

- zeznania świadka K. J., k. 333-334,

- zeznania świadka W. M., k. 383-384

W. M. pożyczył we wrześniu 2006 r. pozwanemu niewielkie pieniądze. Aktualnie kancelaria W. M.prowadzi działalność w K. i T.. W K. zajmuje wspólnie pomieszczenia z pozwanym, a w T. taka sytuacja miała wcześniej miejsce. W. M. bywa w tych miejscowościach na tyle rzadko, że utrzymywanie lokalu byłoby nieopłacalne. W. M. i pozwany współpracują ze sobą i nawzajem polecają swoje usługi. Łączy ich stała umowa, na podstawie której W. M. świadczy usługi prawne na rzecz pozwanego.

dowód:

- zeznania świadka W. M., k. 384-385,

- zeznania pozwanego, k. 501 i 502

W 2006 r. w okresie od stycznia do sierpnia średnie dochody placówki powoda w K. wynosiły 48.400 zł, z czego 63% pochodziło od spółek (...). We wrześniu 2006 r. przychód od J. wyniósł 3.338 zł, a placówka poniosła stratę.

W placówce w T. przeciętne miesięczne dochody od (...) T. (...) wynosiły w okresie od stycznia do października 2006 r. 15.200 zł.

dowód: zestawienie kosztów i przychodów, k. 62-65

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Stan faktyczny sprawy został ustalony w oparciu o dokumenty urzędowe w postaci odpisu z KRS i z ewidencji działalności gospodarczej oraz dokumenty prywatne złożone przez strony do akt sprawy, zeznania świadków: A. G., J. D., B. P., W. M., I. M., J. F., T. M., A. C., A. C. (1), E. P., A. D., K. J., K. F., M. P., W. K., K. W., Z. S., R. L., A. G. (1), R. K., I. M. oraz z przesłuchania stron.

Dokumenty urzędowe stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.). Dowody prywatne złożone przez strony do akt sprawy nie zostały skutecznie zanegowane, a zatem stanowią dowód w zakresie określonym w art. 245 k.p.c.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadka J. F. (k. 304-306) oraz T. M. (k. 306-307). Świadkowie będący pracownikami powoda w okresie październik-listopad 2006 zostali oddelegowani do placówki w T. z innych miejscowości, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania tej placówki podczas perturbacji kadrowych. Zeznania tych świadków są logiczne, spójne i wzajemnie się uzupełniają. Nie ma powodu, by je kwestionować w świetle pozostałych dowodów. J. F. zeznała, że pracownicy powoda odmówili podpisania dalszych umów o pracę motywując to różnymi planami osobistymi (k. 304). Oboje świadkowie potwierdzili także konieczność uzyskania wpisu na listę ARR, którego brak uniemożliwiał im w znacznej części obsługę (...) T. (...). Nie ma rozbieżności między relacjami tych świadków a zeznaniami B. P. (k. 303) na okoliczność tego, że poleciła kierowcom aby zgłaszali się do obsługi celnej u pozwanego, ostatecznie nie zaprzeczyła temu, a jedynie nie potrafiła wskazać dokładnej daty.

Istotne zastrzeżenia budzą zeznania świadków A. C. (k. 307-309), A. C. (1) (k. 312-313), E. P. (k. 328-331), A. D. (k. 331-333) i K. J. (k. 333-334). Wszystkie były pracownikami placówki w T., przy czym E. P. była jej kierownikiem. K. J., A. C. (1)i A. D.miały umowy o pracę na czas określony, który upływał z końcem października i bezpośrednio potem zostały zatrudnione u pozwanego na podstawie umów na czas nieokreślony, za wyższym wynagrodzeniem. E. P. była zatrudniona na czas oznaczony, w dniu 05 listopada 2006 r. wypowiedziała umowę powodowi i po upływie wypowiedzenia, na swoją prośbę została zatrudniona na identycznym stanowisku u pozwanego. Nie miała zastrzeżeń do pracy u powoda

Jej zeznania nie zasługiwały na wiarę odnośnie do tego, że nie wiedziała, co spowodowało odejście pracowników z placówki (k. 328).

Sąd nie dał też wiary zeznaniom A. C. (1)w części dotyczącej przyczyn nieprzedłużenia umowy z powodem i odmowy przyjęcia korzystniejszej oferty (k. 308)

Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków co do tego, że jeszcze pracując u powoda wszyscy pracownicy placówki w T. mieli umowy z W. M., najpierw o dzieło, a potem o pracę na ułamkową część etatu, które zostały rozwiązane 30 listopada 2006 r. (zeznania E. P. k. 329-330, A. D., k. 334), a ich przedmiotem było zorganizowanie biura prawnego W.M. w T.; potwierdzają to zeznania W. M..

Świadkowie K. F., M. P., W. K. byli pracownikami placówki powoda w K., a bezpośrednio po ustaniu stosunku pracy z powodem, na skutek wypowiedzenia, zawarli umowy o pracę z pozwanym, za wyższym wynagrodzeniem.

Świadek K. F. tłumaczył wypowiedzenie umowy złą atmosferą u powoda i otrzymaniem lepszej propozycji od pozwanego; zaprzeczył, aby pozwany wywierał na niego nacisk w tej sprawie. Zeznał, że W. M. zaproponował mu dalszą pracę u powoda na podstawie umowy o dzieło w celu obsługiwania pozostałych klientów powoda w K., ale H. S.zablokował tę umowę (k. 310). W tej części jego zeznania nie budzą zastrzeżeń, są logiczne i spójne.

Natomiast Sąd nie dał wiary temu, że H. S. informował o braku perspektyw firmy i proponował świadkowi zatrudnienie w innej jego firmie (k. 311), ponieważ całokształt późniejszych działań H. S.przekonuje, że jego intencją było utrzymanie pozycji powodowej spółki oraz jej placówki w K., sprzeciwiał się konsekwentnie jej rozwiązaniu i podziałowi.

Świadek W. K. był pracownikiem placówki w K., a po wygaśnięciu umowy o pracę między powodem i pozwanym, został kierownikiem placówki powoda w tym mieście, a następnie, po wypowiedzeniu umowy o pracę powodowi, został kierownikiem tej placówki u pozwanego. Jest również zatrudniony w kancelarii W. M.na ułamkową część etatu, gdzie zajmuje się kompletowaniem dokumentów. Świadek zeznał, że już od pewnego czasu nosił się z zamiarem zmiany pracy, a propozycja pozwanego była dla niego „szczęśliwym zbiegiem okoliczności”. Sąd zasadniczo uznał jego zeznania za wiarygodne, z wyjątkiem tego, że W. K. nosił się z zamiarem wypowiedzenia umowy oraz, że H. S. informował pracowników, że placówka wkrótce się rozpadnie z powodów przytoczonych wyżej. Zastrzeżenia budzi też ten fragment jego zeznań, z którym mówi, że o złożeniu wypowiedzeń przez wszystkich pracowników dowiedział się „w ostatnim momencie” (k. 324). Wiedza tego świadka nie ma większego znaczenia, niemniej zważywszy na wielokrotnie podkreślane relacje między pracownikami placówki i wzajemne zaufanie, takie twierdzenie budzi wątpliwości.

Zastrzeżenia budzą zeznania świadka M. P., który stwierdził, że złożył powodowi wypowiedzenie z powodu niskich zarobków, nie namawiany przez pozwanego. Ofertę pracy pozwanemu złożył, gdy dowiedział się że podejmuje swoją działalność (k. 313-314).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. G. (k. 289-294). Świadek ten jest prezesem zarządu w spółkach (...). Nie jest związany z żadną ze stron, a aktualna współpraca J. z firmą pozwanego nie przemawia za jego stronniczością. Jego zeznania były we fragmentach mało precyzyjne, co jednak nie dezawuuje ich wiarygodności.

Nie budzą zastrzeżeń jego zeznania w części dotyczącej współpracy z powodem (k. 289-290), spotkania z H. S.w dniu 10 maja 2006 r., powzięcia wiedzy o konflikcie w spółce i o zawieszeniu W. M. w wykonywaniu funkcji członka zarządu. Świadek tłumaczył podjęcie współpracy z pozwanym koniecznością utrzymania płynności obsługi celnej, a także tym, że znał pozwanego i jego pracowników z dotychczasowej współpracy. Nie interesował się bliżej konfliktem w powodowej spółce, jego uwaga koncentrowała się na zagwarantowaniu obsługi celnej. Nie znał szczegółów związanych ze złożeniem wypowiedzeń przez pracowników powoda. Istotne znaczenie miały zeznania tego świadka, że współpraca z powodem przed spornymi wydarzeniami przebiegała bezkonfliktowo, a fakt zatrudnienia byłych pracowników powoda stanowił istotny argument za zleceniem obsługi pozwanemu (k. 292).

Zeznania świadka J. D. (k. 294-300) były wiarygodne w zakresie dotyczącym zasad współpracy J. z powodem i momentu zakończenia tej współpracy; okoliczności te są w zasadzie bezsporne i znajdują wsparcie w pozostałych dowodach. Jest ona pracownikiem spółek (...), w których odpowiada za obsługę celną. Potwierdziła, że współpraca w zakresie usług celnych opiera na udzielonym upoważnieniu terminowym, a w przypadku powoda upoważnienie to było udzielone do końca 2006 r.

Zastrzeżenia budzą natomiast jej zeznania o tym, że w sierpniu 2006 r. ze strony powoda doszło do odmowy obsługi celnej. Zeznania te pozostają w sprzeczności z jej zeznaniami, że do czasu rozwiązania umów rzetelnie wykonywali swoje obowiązki (k. 299). Poza tym umowy pracowników w K. uległy rozwiązaniu z dniem 25 sierpnia (zeznania powoda, k. 410), a J. D. już w dniu 23 sierpnia wystąpiła do powoda o zwrot dokumentacji związanej z obsługą celną (k. 27). Tak samo nie zasługują na wiarę jej zeznania, że jeszcze przed 2006 r. były zastrzeżenia co do jakości usług powoda (k. 295), zresztą sama się z tych częściowo zeznań wycofała, twierdząc, że takie same zastrzeżenia można skierować do pozwanego i innych agencji celnych.

Nie zasługują na to, aby dać im wiarę jej zeznania, że nie wiedziała, jakich pracowników zatrudnia powód w chwili zawierania z nim umowy (k. 296). Po pierwsze, świadek A. G. będący prezesem zarządu J. zeznał, że zatrudnienie u pozwanego doświadczonych pracowników powoda stanowiło znaczący argument za podjęciem z nim współpracy, po drugie brała ona udział w spotkaniu z pozwanym pod koniec sierpnia (o czym zeznał świadek A. G., k. 291), na którym ustalono zakres współpracy z pozwanym, należy wykluczyć, że najpóźniej w trakcie tego spotkania nie padły pytania o pracowników.

Nie ma podstaw, żeby odmówić wiarygodności jej zeznaniom, że odebranie powodowi baz danych w dniu 28 sierpnia nie uniemożliwiło mu dalszej obsługi celnej, ponieważ do końca roku dysponował upoważnieniem. W każdym razie powód nie wykazał, że było inaczej, a poza tym po dniu 28 sierpnia 2006 r. i tak nie był w stanie obsługiwać J. z powodu braku pracowników, stąd ta okoliczność nie ma decydującego znaczenia.

Świadek B. P. (k. 301-304) jest zatrudniona jako specjalista ds. importu i eksportu w (...) T. (...). Wiarygodne są jej zeznania w części dotyczącej okoliczności zakończenia współpracy z powodem, poinformowania jej o odejściu pracowników przez H. S., braku wpisów oddelegowanych pracowników na listę ARR, udzielenia upoważnienia pozwanemu. Świadek zeznała, że powód wykonywał obsługę celną (...) T. (...) na podstawie bezterminowego upoważnienia. Pod koniec października H. S.powiadomił ją, że pracownicy nie podpisują kolejnych umów o pracę. Nie doszło z tego powodu do cofnięcia upoważnienia powodowi, ale zostało ono udzielone pozwanemu, ponieważ zatrudniając pracowników wpisanych na listę ARR, w przeciwieństwie do powoda, był w stanie dokonywać obsługi celnej. Zeznania te znajdują wsparcie w pozostałych dowodach i nie były przedmiotem sporu między stronami.

Natomiast nie zasługują na wiarę jej zeznania dotyczące spotkania z pozwanym i W. M. we wrześniu 2006 r., jeżeli chodzi o charakter i przebieg tego spotkania. Zeznała ona, że spotkanie dotyczyło spraw bieżących, a pozwany został jej jedynie przedstawiony, natomiast W. M. nie polecał jego usług (k. 301). Następująca po tym spotkaniu sekwencja wydarzeń przemawia jednoznacznie za innym celem wyjazdu pozwanego i W. M.do T.; także treść e-maila syna tego ostatniego (k. 281, pkt 6) potwierdza, że B. P. była zorientowana w sytuacji i przebieg wydarzeń nie stanowił dla niej zaskoczenia.

Istotne znaczenie miały jej zeznania, że warunkiem zawarcia umowy z pozwanym było to, że zatrudnia tych samych, doświadczonych pracowników powoda, w przeciwnym razie nie doszłoby do zlecenia mu obsługi celnej. (k. 302)

Świadek R. K. (k. 364-374) był zatrudniony u powoda jako prokurent. W lipcu 2006 r. H. S., podejrzewając go o nieuczciwe działania wobec spółki, złożył przeciw niemu zawiadomienie do prokuratury, cofnął prokurę i powołał na niższe stanowisko, a w końcu wypowiedział mu umowę pracę. Obecnie świadek ten jest oskarżony w związku z wyłudzeniami w kantorach na szkodę powoda. Po zwolnieniu z pracy u powoda został zatrudniony w kancelarii W. M..

Wiarygodne są zeznania tego świadka odnośnie do faktycznego nadzoru W. M. nad placówką w K., obecności pozwanego w Sądzie Słubicach w lipcu 2006 r. oraz złożenia wypowiedzeń przez wszystkich pracowników placówki w K.. Sąd dał wiarę, że w 2005 r. razem z W. M. i innymi pracownikami utworzył spółkę jawną, mającą w zakresie działalności m.in. usługi agencji celnej, która nie podjęła działalności i została rozwiązana w 2006 r. uchwałą wspólników (k. 357-8). Zeznania te znajdują potwierdzenie w innych dowodach osobowych.

Świadek był na początku września razem z W. M. w K., odwiedził wtedy pozwanego, ale nie pamiętał, czy uczestniczył w spotkaniu ze spółką (...) (k. 370), potem jednak zeznał, że w dniu 03 września 2006 r. miało miejsce spotkanie z J. D. (k. 372). Zeznał też, że był w T., ale nie pamiętał, czy brał udział w spotkaniu z przedstawicielami (...) T. (...) (k. 370). W czasie tego pobytu poinformował pracowników, że pracownicy z K. wypowiedzieli umowy o pracę.

Świadek potwierdził, że chwilą odejścia pracowników placówka w K. przestała faktycznie istnieć, dokończono tylko sprawy będące w toku.

Sąd nie dał wiary jego zeznaniom, że nie widział o zatrudnianiu pracowników powoda przez W. M.. Przeciwko temu przemawiają jego bliskie związki świadka z W. M., i fakt, że sam był u niego zatrudniony.

Zeznania świadka I. M. (k. 374-378) należało uznać za wiarygodne. Świadek była zatrudniona u powoda jako referent ds. administracyjno-prawnych do 31 października 2006 r., a obecnie pracuje na takim samym stanowisku w kancelarii W. M.. Zeznała ona, że konflikty między W. M. a H. S.wynikały m. in. z działalności spółki (...), której wspólnikami byli obaj członkowie zarządu. W. M. złożył pozew o rozwiązanie spółek (...), a atmosfera dodatkowo pogorszyła się, gdy pracownicy działu prawnego i W. M. zawiązali spółkę jawną. Zeznania tego świadka są spójne i znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.

Zeznania świadka A. G. (1) (k. 363-364) nie wniosły nic istotnego do sprawy. Była ona do 2004 r. pracownikiem powoda w S. i nie potrafiła nic powiedzieć o przedmiocie procesu.

Nie miały również większego znaczenia zeznania świadka K. W. (k. 335-336). Była ona pracownikiem powoda w K., a następnie po rocznej przerwie w zatrudnieniu od 1 września 2006 rozpoczęła pracę u pozwanego.

Wiarygodne były zeznania świadka Z. S. (k. 287-289). Jest on prokurentem (...) sp. z o.o. w G., której obsługą celną zajmował się powód, a po likwidacji placówki w K. obsługę tego podmiotu przejął pozwany. Świadek ten przyznał, że nie zna szczegółów związanych ze zmianą agencji celnej, bo zajmował się tym pracownik spółki R. L., który miał decydujący głos przy wyborze firmy pozwanego. Zeznał, że w czasie współpracy z powodem nie było problemów z jakością świadczonych usług. Umowa z powodem została rozwiązana w następstwie informacji R. L. o likwidacji placówki w K., jednocześnie zaproponował on podjęcie współpracy z pozwanym. Świadek nie miał on istotnej wiedzy na temat okoliczności i przyczyn zmiany agencji celnej, z jego perspektywy liczyło się zapewnienie ciągłości obsługi celnej. Sąd uznał jego zeznania za wiarygodne, ponieważ były logiczne, spójne, świadek ten nie miał interesu aby zeznawać na korzyść którejś ze stron.

Zasadniczo wiarygodne były zeznania świadka R. L. (k. 358-363). Świadek ten, będący pracownikiem (...) sp. z o.o., potwierdził, że do czasu istnienia placówki powoda w K. spółka korzystała z jego usług, a po likwidacji powód zaproponował dalszą obsługę w T.. Spółka (...) korzystała z usług powoda aż do czasu likwidacji jego placówki w K., mimo że pozwany w tym czasie już podjął swoją działalność. Obecnie świadek ten jest zatrudniony u pozwanego jako agent celny w wymiarze 1/5 etatu.

Nie budzą zastrzeżeń zeznania świadka Z. K.. Jest on pracownikiem powoda. Potwierdził okoliczności związane ze spotkaniem H. S.w dniu 10 maja 2006 z J. D., na którym została poinformowana o zawieszeniuW. M. i o woli dalszej współpracy. Zaprzeczył, aby prezes S. informował pracowników placówki o braku perspektyw powodowej spółki.

Kolejna część jego zeznań dotyczyła nowego systemu premiowania, który spotkał się z pozytywną reakcją pracowników. Zeznał także, że placówka w K. była najlepiej wyposażona spośród placówek spółki. Istotne znaczenie mają wiarygodne zeznania świadka, że W. M. w lipcu i w sierpniu 2006 r. nie przekazywał zarządowi żadnych informacji na temat placówki w K., zakazał świadkowi kontaktowania się z klientami tej placówki oraz zakazał, wbrew żądaniom prezesa, wyjazdu informatyka i pracownika działu administracyjnego do K. (k. 317).

Świadek potwierdził też okoliczności związane ze zwrotem dokumentacji J., jak też z obecnością pozwanego na rozprawie w S.. W sumie zeznania tego świadka były logiczne, spójne, znajdowały potwierdzenie w innych dowodach. Brak jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania ich wiarygodności.

Zeznania świadka W. M. należało uznać za wiarygodne w zakresie dotyczącym faktów niekwestionowanych przez żadną ze stron. Świadek ten jest wspólnikiem powodowej spółki i był wiceprezesem zarządu do czasu odwołania w dniu 27 października 2006 r. Przyznał, że był tymczasowo aresztowany w związku z zarzutami działania na niekorzyść spółki, w następstwie zawiadomienia złożonego przez H. S.. Aktualnie jest oskarżony o działanie na szkodę spółki i wyrządzenie jej szkody w wysokości 2 mln 800 tys. zł.

Wiarygodne są zeznania świadka odnośnie do nadzorowania przez niego placówek w K. i T., historii jego znajomości z pozwanym, wytoczenia powództwa o rozwiązanie powodowej spółki. W tym zakresie pokrywają się one z innymi dowodami.

Istotne zastrzeżenia budzą natomiast jego zeznania we fragmentach dotyczących zwrotu dokumentów spółce (...). Początkowo świadek twierdził, że usiłował opóźnić wydanie dokumentów licząc na dalszą współpracę, potem przyznał, że nakazał ich zwrot bezpośrednio po otrzymaniu wezwania (k. 389).

Sąd nie dał wiary jego zeznaniom, że nie inspirował pozwanego i pracowników placówek do rozwiązania umów o pracę, że o zarejestrowaniu przez pozwanego działalności dowiedział się już po fakcie, że próbował ratować placówki w T. i K. przed likwidacją, ani też że nie pamięta treści rozmów z przedstawicielami spółki (...) w dniu 10 sierpnia 2006 r., oraz co do przebiegu spotkania w spółce (...) we wrześniu 2006. Zebrany materiał dowodowy daje silne podstawy do przyjęcia, że świadek ten był autorem planu mającego doprowadzić do przejęcia pracowników i kluczowych klientów powoda w K. i T.. Przekonuje o tym szereg argumentów.

Po pierwsze, już od początku 2004 r. W. M. dążył do usamodzielnienia się od H. S.. Świadczą o tym jego próby doprowadzenia do rozwiązania i podziału zarówno powodowej spółki, jak i spółki (...), w której obaj byli wspólnikami. Od tego czasu konflikt między nimi ulegał eskalacji, zwłaszcza wskutek zawiadomień o popełnieniu przestępstwa składanych przez H. S. przeciw W. M..

Po drugie, nie zasługują na wiarę zeznania W. M., że mógł już wcześniej podjąć działalność w zakresie usług celnych, a zatem nie było powodu, aby robił to za pośrednictwem pozwanego. Rzecz w tym, że świadka jako członka zarządu, powodowej spółki obowiązywał zakaz konkurencji (art. 211 § 1 k.s.h.). Z tego względu powołana przez niego w 2005 r. spółka jawna, która miała w zakresie swojej działalności usługi agencji celnej, wobec sprzeciwu H. S.co do podziału spółki, utraciła rację bytu i została rozwiązana. Natomiast obecnie, w obliczu oskarżenia o działanie na niekorzyść powodowej spółki, podjęcie takiej działalności we własnym imieniu oznaczałoby dostarczanie dowodów na swoją niekorzyść. W tej sytuacji jedyną metodą realizacji zamierzeń było zarejestrowanie działalności przez inną osobę.

Po trzecie, istotne znaczenia mają zażyłe kontakty W. M. z pozwanym. Świadek w okresie rozpoczynania przez pozwanego działalności z dużą intensywnością udzielał mu pomocy, rekomendował u głównych klientów powoda, o czym świadczą wspólne wizyty o głównych kontrahentów powoda w K. i w T.. Symptomatyczny w tej materii jest udział pozwanego w spotkaniu z przedstawicielami (...) T. (...) we wrześniu 2006 r., w czasie którego świadek przedstawił pozwanego jako właściciela agencji celnej w K., a w październiku polecił go jako osobę, która będzie tworzyła placówkę w T., i której można dać upoważnienie (zeznania świadka B. P., k. 301).

Po czwarte, o współdziałaniu W. M. z pozwanym świadczą także inne okoliczności związane z podjęciem przez tego ostatniego działalności w sierpniu 2006 r. Chodzi nie tylko o intensywność wyjazdów W. M. do K. w tym okresie, co obrazują polecenia wyjazdu służbowego (k. 484-489), bo w tym samym okresie W. M. wyjeżdżał do T. i Ł., ale o zajęcie przez pozwanego pomieszczeń zajmowanych przez W. M. (zeznania świadka W. M., k. 384-385, zeznania pozwanego, k. 500), czy udzielenie mu przez pożyczki (zeznania pozwanego, k. 501 i 509). Bez znaczenia z tego punktu widzenia jest to, że pozwany podnajął pomieszczenia i zawarł umowę pożyczki.

O intencjach W. M. świadczą najdobitniej i zupełnie jednoznacznie wydruki uzyskane z jego służbowego komputera. Świadek zeznał, że odchodząc z pracy polecił usunąć wszelkie dane ze swojego komputera, w postaci prywatnych notatek i listów jego i jego rodziny (k. 396). W toku postępowania karnego przeciwko niemu zdołano odtworzyć częściowo treść usuniętych danych. Znajdowały się wśród nich oferty pozwanego, powołujące się na wieloletnie doświadczenie personelu zdobyte w P. G. i zapewniające że stawki za usługi nie będą wyższe niż u powoda (k. 278). Już sama obecność rzeczonych ofert w komputerze W. M. jest w zasadzie potwierdza jego współdziałanie z pozwanym i fakt precyzyjnego zaplanowania przejęcia pracowników i klientów powoda. Podkreślenia wymaga, że świadek nie zakwestionował autentyczności wskazanych dokumentów.

Na zaplanowany charakter przedsięwzięcia wskazuje też treść e-maila do W. M. od jego syna z dnia 11 lipca 2006 r. (k. 281).

Również treść biznesplanu sporządzonego przez W. M. dla swojej kancelarii (k. 259-265) przekonuje, że świadek planował przejęcie klientów powoda oraz personelu. Co istotne, świadek ten nie zaprzeczył jego autentyczności, a jedynie zastrzegł, że jest to dokument poufny przeznaczony dla zakładu ubezpieczeń (k. 390).

W świetle powyższego można przyjąć, że działania W. M., mające na celu utrzymanie placówki w K., tj. prośba do pozwanego o wycofanie wypowiedzenia i próby zatrzymania pracowników, były pozorne i miały być dowodem jego rzekomej troski o powodową spółkę.

Wreszcie, nieprzypadkowe było zatrudnienie przez W. M. pracowników placówek powoda z K. i z T. na ułamkową część etatu w swojej kancelarii. Świadek tłumaczył zawarcie umów koniecznością zorganizowania jego biura. Nie kwestionując dopuszczalności zawierania umów w dowolnym wymiarze czasu pracy, należy jako nielogiczne ocenić działanie przedsiębiorcy, który do „zorganizowania” swojego biura, zatrudnia kilka osób, w takim wymiarze że w sumie spędzają u niego kilka godzin tygodniowo. Natomiast takie działanie staje się zupełnie czytelne w razie przyjęcia, że W. M., planując przejęcie obu placówek, chciał tym sposobem pozyskać sobie ich pracowników.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda prezesa H. S., mimo oczywistych względów przemawiających za jego stronniczością, ponieważ są one konsekwentne, spójne i znajdują potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Jego zeznania w znacznej mierze dotyczyły faktów właściwie niekwestionowanych przez strony: struktury powodowej spółki, faktycznego podporządkowania placówek w T. i K. nadzorowi W. M., genezy konfliktu między wspólnikami i członkami zarządu. Powód zeznał, że w 2004 r. W. M. wraz z innymi pracownikami utworzył spółkę jawną (...) i wspólnicy”, która była konkurencyjna wobec powoda. Żądał od W. M. wyjaśnień na ten temat, ale wobec odmowy z jego strony i nieudanych prób odwołania go z funkcji członka zarządu, w lipcu 2005 r. zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez W. M. przestępstwa działania na szkodę spółki. W styczniu 2005 r. W. M. złożył propozycję podziału spółki, żądając dla siebie placówki w K. i T., czemu powód się sprzeciwiał. W tym samym miesiącu na spotkaniu pracowników pozwany twierdził, że w razie podziału chciałby pracować u W. M. (k. 409).

Nie budzą zastrzeżeń zeznania powoda o uprzywilejowanej pozycji pozwanego wśród innych pracowników powoda, a także o okolicznościach wręczenia mu w lipcu 2006 r. upomnienia w związku z wizytą w S., choć co oczywiste – powód i pozwany odmiennie oceniają zasadność tej kary; zeznania te znajdują potwierdzenie w pozostałych dowodach. Wiarygodne są zeznania H. S. o wypowiedzeniu umowy o pracę przez pozwanego, a wkrótce potem przez pozostałych pracowników z K. oraz o rozpoczęciu przez pozwanego własnej działalności (k. 410), a także o przejęciu przez pozwanego obsługi spółki (...) w K. oraz (...) T. (...) w T..

Wiarygodne są zeznania powoda co do tego, że po zawieszeniu W. M. w pełnieniu funkcji członka zarządu, za zgodą prokuratora poinformował o tym pracowników i ważniejszych klientów. Sąd dał wiarę jego zeznaniom o tym, że nie informował pracowników jakoby „spółka nie miała przyszłości” i proponował im pracę w swojej firmie, o czym przekonują jego późniejsze działania zmierzające do utrzymania pozycji spółki na rynku (spotkanie z J. we wrześniu i w (...) w październiku 2006, złożenie pracownikom z T. nowych ofert pracy), nie można więc uznać, że jednocześnie zniechęcał pracowników do spółki. Odmienne zeznania świadka K. F., że „placówka nie ma perspektyw”(k. 309, 310), W. K., że placówka „prędzej czy później się rozpadnie” (k. 321) nie zasługują więc na wiarę.

Wiarygodne są zeznania powoda co do okoliczności „odejścia” J., choć nie można przesądzić, czy odebranie dokumentów wyszczególnionych w protokole z dnia 28 sierpnia 2006 (k. 25) uniemożliwiło dalszą obsługę tej spółki. Zresztą ta okoliczność nie ma zasadniczego znaczenia, ponieważ po odejściu pracowników placówka ta praktycznie nie mogła funkcjonować.

Nie budziły zastrzeżeń zeznania powoda odnośnie do nowego systemu premiowania, który został wprowadzony od maja 2006 i spotkał się z dobrym przyjęciem przez pracowników.

Także na wiarę zasługiwały jego zeznania na temat spotkania w dniu 9 sierpnia W. M. z A. G. prezesem zarządu J., ponieważ znajdują potwierdzenie w zeznaniach innych świadków.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania powoda kwestionujące zarzut szykanowania pracowników. Przyznał, że wydawał polecenia służbowe w sposób kategoryczny, groził sankcjami dyscyplinarnymi, bo chciał w ten sposób osiągnąć efekty (k. 421-422). Jednak z całokształtu dowodów wynika, że nie miał on bezpośrednich kontaktów z szeregowymi pracownikami, to W. M. nadzorował na bieżąco placówki w T. i w K., tak więc należy odrzucić tezy pozwanego o nękaniu pracowników przez powoda, zwłaszcza że ostatecznie żaden ze świadków ich nie potwierdził. Odrębne znaczenie ma kara upomnienia z 13 lipca 2006 r., wymierzona pozwanemu w następstwie jego obecności w sądzie w Słubicach bez powiadomienia powoda. Nie przesądzając zasadności tej kary, trzeba zaznaczyć, że nie miała ona tak istotnego znaczenia jak przypisuje jej pozwany, i stanowiła pretekst a nie rzeczywisty powód złożenia przez niego wypowiedzenia, o czym będzie jeszcze mowa.

W pozostałej części, dotyczącej organizacji całego przedsięwzięcia związanego z przejęciem pracowników i klientów powoda, pobudek działania pozwanego, roli jaką odegrał W. M., zeznania powoda stanowią w zasadzie jego przypuszczenia i odzwierciedlają jego pogląd na temat rzeczywistego przebiegu wydarzeń.

Zeznania pozwanego zasługują na wiarę w części dotyczącej okoliczności bezspornych, tj. historii jego zatrudnienia u pozwanego, znajomości z H. S.i W. M.. Pozwany zeznał, że W. M. zna od 1997 r., a H. S.poznał dopiero gdy został kierownikiem placówki, wszystkie bieżące sprawy załatwiał z W. M.. Zeznał też, że był zatrudniony w kancelarii W. M.na 1/20 część etatu, tak samo jak inni pracownicy placówki. Zeznania te znajdują potwierdzenie w innych dowodach osobowych.

Zasadnicze zastrzeżenia budzą zeznania pozwanego dotyczące pobudek jego wizyty w T. we wrześniu 2006 r. Pozwany stwierdził, że „ceni ludzi przedsiębiorczych i chciał poznać takie osoby”, co wiązało się z osobą B. P.. Przypomnienia wymaga, że we wrześniu współpraca powoda z (...) T. (...) układała się harmonijnie i nic nie wskazywało na jej rychłe zakończenie (upoważnienie od (...) było bezterminowe), trudno więc zrozumieć sens takiego spotkania. Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że jego rzeczywistym celem było przygotowanie przejęcia przez pozwanego obsługi (...) T. (...).

Jako całkowicie niewiarygodne należy ocenić zeznania pozwanego dotyczące okoliczności podjęcia własnej działalności gospodarczej. Pozwany zeznał, że rejestrując działalność podjął duże ryzyko, ale będąc osobą znaną w branży był pewien że utrzyma się na rynku, chociaż nie marzył nawet, że może obsługiwać tak dużego klienta jak J.. Z jego zeznań wynika, że to nie on składał pracownikom placówki w K. oferty pracy u siebie, ale oni sami, indywidualnie przychodzili do niego „chcąc to skryć przed innymi” (k. 501). Zeznania te budzą istotne zastrzeżenia w kontekście chronologii zdarzeń, zwłaszcza tego, że pracownicy ci złożyli powodowi wypowiedzenia tego samego dnia (11 sierpnia 2006 r.), bezpośrednio po spotkaniu W. M. z przedstawicielami J. (09 sierpnia 2006 r.). Z tych samych powodów nie zasługują na wiarę jego zeznania na temat przypadkowości tego, że pracownicy placówki podjęli u niego pracę bezpośrednio po ustaniu umów z powodem.

Zastrzeżenia budzą też zeznania powoda, że nie wie, jaki był temat spotkania W. M. w firmie (...) w sierpniu 2006 r. (k. 515). Zdarzenia, które nastąpiły bezpośrednio po tym spotkaniu, czyli jednoczesne złożenie wypowiedzeń przez pracowników placówki, podjęcie pracy u pozwanego po ustaniu stosunku pracy u powoda i niezwłoczne zlecenie przez J. obsługi celnej pozwanemu jasno wskazują, że przedmiotem rozmów nie mogło być nic innego niż omówienie szczegółów tego przedsięwzięcia.

Wiarygodne były zeznania pozwanego odnośnie do okoliczności jego obecności w S. w dniu 13 lipca i udzielenia mu upomnienia (k. 503).

Pozwany jednoznacznie pozytywnie ocenił swoje relacje z W. M., zeznając, że pokładał on w nim duże nadzieje, namawiał na uzyskanie uprawnień doradcy podatkowego; pozwany darzył go zaufaniem, a wiadomość o jego aresztowaniu była dla niego szokiem; przyznał też, że W. M. udzielił mu pożyczki kiedy rozpoczynał działalność (k. 501, 507). W. M. miał bagatelizować udzielane przez siebie pozwanemu upomnienia, tłumacząc je wykonywaniem decyzji H. S., a jeżeli wnioskował o obniżenie mu premii, to zdaniem pozwanego „musiał mieć rację” (k. 510) .

Niewiarygodne były zeznania pozwanego, że H. S. podczas spotkania w K. w 2006 poinformował pracowników, że z powodu konfliktu z W. M. „nie będzie inwestował w ludzi ani w firmę”. Przeczą temu ustalenia w przedmiocie zwiększenia premii z 11 kwietnia 2006 r. (k. 271-273), które były znane pozwanemu, (k. 509), jak też zestawienie premii wskazujące, że pracownicy z K. otrzymywali premie znacząco wyższe niż w innych placówkach (k. 270). W sumie nie zasługują na wiarę zeznania pozwanego, że był szykanowany przez spółkę, a placówka w K. gorzej traktowana lub niedoceniana; zgromadzony materiał dowodowy daje podstawę do przeciwnych ustaleń.

Zgodnie z art. 6 k.c. powoda obciążało udowodnienie, że pozwany dopuścił się względem niego deliktu nieuczciwej konkurencji. Brak dowodów bezpośrednich, na podstawie których można by ustalić rzeczywisty przebieg wydarzeń, nie podważa możliwości wykazania tego faktu z uwagi na przewidzianą przez art. 231 k.p.c. dopuszczalność uznania przez sąd za ustalone faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy na podstawie innych ustalonych faktów, jeżeli można z nich wyprowadzić owe istotne fakty. Konieczność korzystania z domniemań faktycznych w sposób przewidziany w tym przepisie wchodzi w rachubę w takich właśnie sytuacjach, jaka wystąpiła w rozpoznawanej sprawie, a więc gdy nie ma bezpośrednich środków dowodowych, które umożliwiają ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Dopuszczalne jest wtedy zastosowanie wnioskowania, u którego podstaw leży domniemanie pozwalające oprzeć ustalenia faktyczne na uznaniu za ustalone istotnych faktów, jeżeli taki wniosek można zgodnie z zasadami logicznego rozumowania wywieść z innych ustalonych w sposób niewątpliwy faktów. Fakty domniemane nie wymagają więc dowodu, natomiast wymagają go fakty składające się na podstawę faktyczną domniemania, z której w prawidłowy sposób daje się wyprowadzić fakt o istotnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wszelkie ustalone w sprawie okoliczności faktyczne dają wystarczające podstawy do uznania, że przejęcie przez pozwanego pracowników i kontrahentów powoda było efektem zaplanowanego współdziałania pozwanego i W. M., przy czym ten ostatni był architektem całego przedsięwzięcia, a pozwany jego współwykonawcą. Przesądza o tym chronologia zdarzeń oraz logiczne związki zachodzące między nimi.

Niektóre elementy uzasadniające taki wniosek zostały już wyeksponowane w trakcie oceny zeznań świadka W. M..

Poza sporem pozostaje, że W. M. co najmniej od 2004 r. zmierzał do zakończenia współpracy z H. S.. Te zamiary zostały zahamowanie, najprawdopodobniej na długo, w następstwie oskarżenia go o działanie na niekorzyść spółki i aresztowania.

Nieprzypadkowe było zatrudnienie przez W. M. pracowników placówek w K. i w T. na ułamkową część etatu. Takie działanie miało na celu pozyskanie pracowników z uwagi na zamiar przejęcie obu placówek.

Charakterystyczne, bo wpisujące się w pewien łańcuch zdarzeń, są działania W. M. podejmowane latem 2006 r.

W lipcu i w sierpniu 2006 r., jak zeznał świadek Z. K., W. M. nie przekazywał zarządowi żadnych informacji na temat placówki w K., zakazał świadkowi kontaktowania się z klientami tej placówki oraz zakazał, wbrew żądaniom prezesa, wyjazdu informatyka i pracownika działu administracyjnego do K. (k. 317).

W dniu 09 sierpnia 2006 r., będąc zawieszonym w wykonywaniu funkcji członka zarządu, W. M. pojechał do K. na spotkanie z przedstawicielami spółki (...). Dwa dni po tym spotkaniu wszyscy pracownicy placówki w K. wypowiedzieli powodowi umowy o pracę.

Krótko przed upływem terminów wypowiedzeń J. D. ze spółki (...) zażądała od W. M. zwrotu dokumentacji związanej z obsługą celną, a W. M. niezwłocznie to uczynił (mimo że zeznawał początkowo, że usiłował wstrzymać zwrot tej dokumentacji). W dniu zwrotu dokumentów spółka (...) udzieliła pozwanemu upoważnienia celnego.

Z powyższych ustaleń daje się wyprowadzić tylko taki wniosek, że rzeczywistym celem wyjazdu W. M. do K. było ustalenie szczegółów przejęcia obsługi J. przez pozwanego. Już sam fakt, że na spotkaniu był obecny W. M., a nie było pozwanego, daje wystarczający asumpt do stwierdzenia, że to on był motorem całej akcji. Kolejnym dowodem przemawiającym za takim przebiegiem wydarzeń jest treść e-maila syna W. M.z dnia 11 lipca 2006 r. Mimo że świadek zaprzeczył, że go otrzymał, to jednak nie podważył jego autentyczności ani nie zarzucił, że dokonano ingerencji w jego treść. Fragment „ co do K. przygotowania ukończone, M. na dostarczone co chciał aby rozpocząć i 13 będzie w S. ” (k. 281, pkt. 5) w świetle okoliczności sprawy musi być uznany za odnoszący się do osoby pozwanego. Usprawiedliwione jest wiec przyjęcie po pierwsze, że pozwany już w lipcu podejmował jakieś czynności przygotowawcze, a po drugie, że scysja pozwanego z prezesem S. była jedynie pretekstem do złożenia wypowiedzenia. Gdyby znaczenie tego e-maila było inne, to nie było przeszkód aby strona pozwana zażądała przeprowadzenia dowodu z zeznań syna W. M. na tę okoliczność.

Identyczny mechanizm został zastosowany w odniesieniu do placówki w T.. Najpierw we wrześniu 2006 r. doszło do spotkania pozwanego i W M. z B. P. z (...) T. (...), w którym uczestniczył pozwany. W październików 2006 r. pracownicy placówki, którym kończyły się umowy o pracę, podjęli decyzję o nieprzedłużaniu tych umów, a korzystne propozycje powoda, odrzucili argumentując to planami wyjazdu za granicę lub podjęcia studiów. Mimo to niezwłocznie po zakończeniu pracy u powoda zostali zatrudnieni na identycznych stanowiskach u pozwanego. Z powodu braku pracowników z odpowiednimi uprawnieniami placówka powoda nie była w stanie obsługiwać głównego klienta, więc po rekomendacji W. M. zostały udzielone pozwanemu upoważnienia celne.

Przypomnienia wymaga, że poza jednoczesnością złożenia wypowiedzeń przez pracowników z obu placówek (która już sama w sobie jest znamienna), podawane przez nich przyczyny wypowiedzenia/nieprzedłużenia umów były całkowicie niewiarygodne.

Opisane fakty dają silną podstawę do sformułowania wniosku, że W. M. i pozwany realizowali plan, którego istotą było przejęcie pracowników powoda w obu placówkach, a tym samym wytworzenie sytuacji, w której klienci dla własnego dobra zlecą obsługę pozwanemu. Sekwencja wydarzeń świadczy dowodzi nie tylko ich czasowego następstwa, ale także niewątpliwych związków przyczynowych.

O takim rzeczywistym przebiegu wydarzeń przekonuje i to, że inna interpretacja zarówno poszczególnych wydarzeń, jak i roli jaką odegrał w nich W. M., nie jest możliwa. Ustalone fakty tworzą na tyle spójny łańcuch domniemań faktycznych, że nie tylko dają podstawę do przyjęcia zaplanowanego charakteru przedsięwzięcia, ale także nakazują odrzucić jako niemożliwe jakiekolwiek inne wersje, w tym zwłaszcza tezę pozwanego o przypadkowości następujących po sobie wydarzeń.

Powód w piśmie procesowym z dnia 26 kwietnia 2007 r. (k. 232) sprecyzował żądanie określone w pkt 1 petitum pozwu w ten sposób, że domaga się zobowiązania pozwanego do zaniechania niedozwolonych działań w postaci:

1. wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa powoda,

2. nakłaniania dalszych klientów i pracowników powoda do rozwiązywania umów z powodem w celu przysporzenia sobie korzyści, tj. działań określonych w art. 3 oraz art. 11 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 12 ust. 1 i ust. 2 z.n.k. w okresie trzech lat od daty ustania stosunku pracy pozwanego z powodową spółką (k. 232)

Istota też żądania sprowadza się do ustalenia, czy pozwany dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na wykorzystaniu tajemnicy przedsiębiorstwa w postaci wskazanej przez powoda.

W uzasadnieniu pozwu powód wywodził, że pozwany naruszył art. 11 ust. 1 i 2 w taki sposób, że wykorzystywał w tej samej branży i w tym samym zakresie usług informacje stanowiące tajemnicę powoda a dotyczące w szczególności stosowanych procedur, stawek, prowizji i upustów, jak też w zakresie kontaktów z kontrahentami i osobistego doświadczenia zdobytego w trakcie wieloletniego zatrudnienia u powoda. Powód podkreślił, że pozwany zobowiązał się do zachowania w tajemnicy wszelkich informacji zdobytych w czasie pracy u niego, a dotyczących klientów i zasad współpracy z nimi.

Pojęcie tajemnicy przedsiębiorstwa zostało zdefiniowane w art. 11 ust. 4 z.n.k. jako nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności. Inaczej mówiąc za tajemnicę może być uznana określona informacja, jeżeli spełnia łącznie trzy warunki: 1. ma charakter techniczny, technologiczny, handlowy lub organizacyjny przedsiębiorstwa, 2. nie została ujawniona do wiadomości publicznej; 3. podjęto niezbędne działania w celu zachowania jej poufności.

W przedmiotowej sprawie w grę mogą wchodzić informacje o charakterze organizacyjnym lub handlowym. Informacja handlowa obejmuje, najogólniej mówiąc, całokształt doświadczeń i wiadomości przydatnych do prowadzenia przedsiębiorstwa, nie związanych bezpośrednio z cyklem produkcyjnym, natomiast informacje o charakterze organizacyjnym to informacje istotne z punktu widzenia organizacji przedsiębiorstwa jako takiego, jego struktury, przepływu dokumentów, sposobu kalkulacji cen, zabezpieczenia danych itp.

Warunkiem uznania określonej informacji za tajemnicę przedsiębiorstwa jest jej nieujawnienie do wiadomości publicznej. Informacja (wiadomość) „nie ujawniona do wiadomości publicznej” to informacja nieznana ogółowi lub osobom, które ze względu na swój zawód są zainteresowane w jej posiadaniu, co do której przedsiębiorca ma wolę, by pozostała ona tajemnicą dla pewnych kół odbiorców, konkurentów, przy czym wola ta dla innych osób musi być rozpoznawalna. Bez takiej woli, choćby tylko dorozumianej, konkretna informacja może być nieznana, ale nie będzie tajemnicą. Informacja nie ujawniona do wiadomości publicznej traci ochronę prawną, gdy każdy przedsiębiorca (konkurent) dowiedzieć się o niej może drogą zwykłą i dozwoloną, a więc np. gdy pewna wiadomość jest przedstawiana w pismach fachowych lub gdy z towaru wystawionego na widok publiczny każdy fachowiec poznać może, jaką metodę produkcji zastosowano (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 października 2000, I CKN 304/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 59, oraz z dnia 5 września 2001, I CKN 1159/00, OSNC 2002, nr 5, poz. 67).

Podjęcie niezbędnych działań w celu zachowania poufności informacji ma prowadzić do sytuacji, w której chroniona informacja nie może dotrzeć do wiadomości osób trzecich w normalnym toku zdarzeń, bez żadnych specjalnych starań z ich strony. Zatem, jak się podkreśla się, na przedsiębiorcy spoczywa dodatkowy ciężar podjęcia odpowiednich działań organizacyjnych i porządkowych w celu utrzymania danej wiadomości w tajemnicy. Powinien on ponadto poinformować pracownika o poufnym charakterze wiedzy, techniki, urządzenia itp. Decyzja o utajnieniu poszczególnych informacji nie może wynikać tylko ze swobodnego uznania przedsiębiorcy, lecz powinna opierać się na uzasadnionym przypuszczeniu, że dana wiadomość nie była jeszcze publicznie znana, że jej ujawnienie zagrażałoby istotnym interesom przedsiębiorcy oraz że wiadomość ta może być uważana za poufną w świetle zwyczajów i praktyki danej branży lub zawodu.

Powód zarzucił pozwanemu, że prowadząc działalność gospodarczą na własny rachunek wykorzystał zdobyte podczas pracy u niego informacje dotyczące stosowanych procedur, stawek, prowizji i upustów, jak też „w zakresie kontaktów z kontrahentami i osobistego doświadczenia zdobytego w trakcie wieloletniego zatrudnienia u powoda”.

Można się zgodzić ze stanowiskiem powoda, że wiadomości dotyczące specyficznych procedur mogłyby hipotetycznie podpadać pod pojęcie „tajemnicy przedsiębiorstwa”. Rzecz w tym, że rolą powoda było wykazanie, na czym te procedury polegały, tymczasem poza ogólnikowymi uwagami na temat „specyfiki obsługi” i „specyficznego obiegu dokumentacji” w spółce (...) (k. 423), powód nie przedstawił żadnych dowodów w tym względzie.

Powód obejmował pojęciem tajemnicy przedsiębiorstwa również opracowany przez siebie taryfikator usług podkreślając, że znając go, pozwany mógł zaoferować klientom korzystniejsze stawki (k. 423-424) Powód zaznaczył, że wysokość stawek jest tajemnicą każdej agencji celnej. Właściwie ograniczył się do tych twierdzeń, nie oferując dalszych dowodów świadczących o poufnym charakterze taryfikatora. Pozwany zeznał, że, różnice między stawkami agencji celnych nie przekraczają 5%, a informacje o cenach usług są bez trudu osiągalne dla każdego zainteresowanego (k. 505) i te zeznania nie wzbudziły zastrzeżeń Sądu. Nie ulega wątpliwości, że zakresem tajemnicy nie mogą być objęte informacje powszechnie znane lub takie, o których treści każdy nimi zainteresowany może się legalnie dowiedzieć lub jeśli jest łatwo dostępna dla osób z kręgów, które normalnie zajmują się tym rodzajem informacji (J. Szwaja: Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz , Warszawa 2006, s. 465).

Nie można odmówić racji zeznaniom powoda, że pozwany znając taryfikator mógł zaproponować niższe stawki (k. 424); rzecz w tym, że mógł to zrobić nawet bez znajomości stawek powoda.

Skoro informacje dotyczące stawek były ogólnie dostępne, to nie sposób przyjąć, że oświadczenia podpisane przez pozwanego w czasie zatrudnienia u powoda (k. 44-46) stanowiły wyraz woli powoda zachowania ich poufności. Nawiasem mówiąc, treść tych oświadczeń nie wskazuje jakie konkretne informacje mają być objęte tajemnicą, co minimalizuje ich wartość.

Gdyby zresztą zaakceptować pogląd, że cennik usług jest elementem tajemnicy przedsiębiorstwa, to już tylko na tej podstawie należałoby wykluczyć pracowników z podejmowania jakiejkolwiek działalności konkurencyjnej, nawet nie noszącej znamion nieuczciwej konkurencji. Pogląd taki oczywiście nie nadaje się do obrony.

Niejasny jest ten fragment twierdzeń powoda, w którym zarzuca on pozwanemu naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa „w zakresie kontaktów z kontrahentami i osobistego doświadczenia zdobytego w trakcie wieloletniego zatrudnienia u powoda”(k. 6). Powód nie zaoferował żadnych dowodów potwierdzających istnienie tajemnicy przedsiębiorstwa we wskazanej postaci. W każdym razie nie może budzić wątpliwości, że doświadczenie, wiedza i umiejętności zdobyte przez pracownika podczas zatrudnienia nie korzystają z ustawowej ochrony na rzecz przedsiębiorstwa (uzasadnienie wyroku SN z 3 października 2000, I CKN 304/2000, OSNC 2001, nr 4, poz. 59). Kwestia ta mogłaby być przedmiotem sporu jedynie w razie zawarcia przez powoda z pozwanym umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, spór taki jednak toczyłby się na innej płaszczyźnie i dalsze uwagi na ten temat są zbędne. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 29 marca 2000 r. (I ACa 900/99), podkreślił, iż informacje na temat technologii wykonania gumy, rynku zbytu, dostawców, wykorzystane w prowadzeniu działalności gospodarczej przez byłego pracownika „nie mogą być uznane za tajemnicę w rozumieniu ustawowym, lecz za doświadczenie, wiedzę zdobytą w trakcie zatrudnienia, które nie podlegają ochronie na rzecz pracodawcy”.

W świetle powyższych uwag należało przyjąć, że wykorzystanie przez pozwanego w ramach własnej działalności wskazywanych przez powoda informacji nie wykraczało poza legalnie dostępną dla każdego zainteresowanego podmiotu wiedzę, w odniesieniu do której powód nie może przypisywać sobie wyłączności.

Poza żądaniem zaniechania wykorzystywania tajemnicy przedsiębiorstwa powoda, powód wniósł o zobowiązanie pozwanego do zaniechania niedozwolonych działań w postaci nakłaniania dalszych klientów i pracowników powoda do rozwiązywania umów z powodem w celu przysporzenia sobie korzyści. W piśmie procesowym z 16 maja 2007 r. (k. 353) pełnomocnik powoda sprecyzował żądanie w tej części w ten sposób, że domaga się zaniechania niedozwolonych działań w odniesieniu do innych placówek powoda m. in. w B. i Ł., co do których „W. M. jako osoba nadzorująca z ramienia zarządu spółki, nie krył swojego zainteresowania”. Wedle powoda pozwany naruszył art. 12 ust. 1 i 2 z.n.k.

Regulacja art. 12 z.n.k. chroni niezakłócone funkcjonowanie stosunków umownych wiążących przedsiębiorcę, a w jego ramach chronione jest zarówno prawidłowe funkcjonowanie umów o pracę, czyli funkcjonowanie przedsiębiorstwa od wewnątrz, jak i od zewnątrz, w szczególności w zakresie umów z kontrahentami (J. Szwaja : op. cit., s. 488). Chodzi więc o wpływanie na szeroko pojęte stosunki umowne przedsiębiorcy. Od strony podmiotowej istotne jest działanie w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.

Przepisu ust. 1 i 2 art. 12 z.n.k. obejmują ochroną prawidłowe funkcjonowanie stosunków umownych przedsiębiorcy, chroniąc go przed niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy. Różnica polega na tym, że ust. 2 expressis verbis obejmuje także trwałość stosunków umownych zakazując nakłaniania do rozwiązania umów przez kontrahentów, natomiast ust. 1 odnoszący się do pracowników pomija ten fragment. W literaturze wyrażono pogląd, że brak w ust. 1 wzmianki o rozwiązaniu umowy o pracę lub innej umowy o świadczenie pracy nie oznacza rezygnacji ustawodawcy z ochrony trwałości umów o pracę, i w istocie jest przypadkowy. W konsekwencji należy uznać, że ustawa rozciąga ochronę przedsiębiorcy na przypadki pochodzących z zewnątrz zakłóceń trwałości umów o pracę (J. Szwaja : op. cit., s. 503).

Od strony przedmiotowej zachowanie przedsiębiorcy musi przybrać postać nakłaniania. W odniesieniu do innych placówek powoda, co do których ostatecznie powód sprecyzował swoje żądanie, nie ma żadnych podstaw do uznania, że pozwany podejmował jakiekolwiek działania zmierzające w tym kierunku. Bez znaczenia są obawy powoda związane z osobą W. M., skoro proce stoczy się przeciwko pozwanemu. To samo dotyczy innych dalszych klientów powoda.

W konsekwencji żądanie określone w pkt. 1 petitum pozwu należało oddalić jako bezzasadne.

Inaczej należy ocenić zachowanie pozwanego w odniesieniu do pracowników powoda zatrudnionych w placówkach w K. i w T. oraz największych klientów powoda „obsługiwanych” poprzednio przez placówki powoda w tych miastach.

W tym przypadku działania pozwanego, podejmowane niewątpliwie w porozumieniu z W. M., wyczerpywało znamię nakłaniania. Nie należy utożsamiać nakłaniania ze składaniem pracownikom czy kontrahentom przedsiębiorcy konkurencyjnych ofert. Nakłanianie oznacza tyle co namawianie, agitowanie, przekonywanie, wpływanie na sferę psychiki osoby namawianej w celu podjęcia przez nią określonej decyzji. Nie można rozszerzać tego pojęcia na składanie oferty czy propozycji.

Wprawdzie żaden z byłych pracowników powoda nie potwierdził, że był nakłaniany czy poddawany naciskom w celu złożenia wypowiedzenia, ale nie oznacza to, że domniemania faktyczne związane z opisanym łańcuchem zdarzeń, przeczą stanowisku powoda. Bez znaczenia, z tego punktu widzenia jest to, że w przypadku niektórych pracowników umowy rozwiązały się wskutek upływu terminu.

Począwszy od 2005 r. pracownicy mieli wiedzę o konflikcie w zarządzie, o postępowaniu w przedmiocie rozwiązania spółki, a od każdego z zarządców płynęły sprzeczne informacje na temat losu placówek. Nie ma jednak dostatecznie silnych podstaw do przyjęcia, że jedynie te okoliczności legły u podstaw wypowiedzenia i nieprzedłużenia umów o pracę. Zeznania pracowników na temat złej jakości sprzętu komputerowego, odmowie dofinansowania szkoleń itp., zostały uznane za niewiarygodne. To samo dotyczy ich zeznań w kwestii poszukiwania pracy. Symptomatyczne jest już to, że praktycznie wszyscy pracownicy obu placówek następnego dnia po wygaśnięciu stosunku pracy z powodem, „z dnia na dzień” rozpoczęli pracę u pozwanego, na tych samych stanowiskach, lecz za wyższym wynagrodzeniem. Nie sposób przyjąć, że był to zbieg okoliczności.

Trudno byłoby zaakceptować tezę, że pozwany nie miał z pracownikami powoda z placówki w K. kontaktu, po podjęciu własnej działalności gospodarczej, skoro jego siedziba mieściła się w tym samym budynku, co placówka.

Także w odniesieniu do pracowników placówki w T. pozwany nie ukrywał, że pracownicy tej placówki wiedzieli o tym (zeznania pozwanego, k. 502). Bez znaczenia jest to, skąd pochodziły te informacje, od W. M., pozwanego, czy od B. P..

Wszystkie przedstawione zdarzenia i ich chronologia pozwalają na przyjęcie domniemania faktycznego, że działania pozwanego, w porozumieniu z W. M., polegały w istocie na nakłanianiu pracowników obu placówek do wypowiedzenia lub nieprzedłużenia umów o pracę. W konsekwencji stan faktyczny podpada pod art. 12 ust. 1 z.n.k.

Podobne wnioski dotyczą głównych kontrahentów powoda w K. i w T.. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że pozwany namawiał kontrahentów powoda do rozwiązania z nim umów. Powód nie wykazał, że przedstawiciele spółek (...) byli osobiście zaangażowani w przedsięwzięcie związane z przejęciem ich obsługi przez pozwanego, ale powstała - na skutek działań pozwanego - sytuacja doprowadziła do tego, że w obliczu grożącego paraliżu placówek powoda, kontrahenci we własnym interesie dążyli do szybkiego zagwarantowania ciągłości obsługi celnej. Nie ma racji pozwany twierdząc, że powoda z jego klientami nie łączyły żadne umowy, a obsługa opierała się na bieżących zleceniach. Poczynione ustalenia wskazują, że powoda wiązały z jego kontrahentami bezterminowe umowy o charakterze ramowym, których cel był realizowany – jak to zresztą wskazał pozwany - w powiązaniu z bieżącymi zleceniami. Były to niewątpliwie umowy o świadczenie usług w rozumieniu art. 750 k.c.

Pozwany nie ukrywał zresztą, że podejmował działania mające na celu poznanie B. P., wręcz twierdzi, że chciał ją poznać, bo ceni ludzi przedsiębiorczych. W tym celu, jak zeznał, pojechał do T. z W. M.. Sęk w tym, że miało to miejsce już po podjęciu przez niego działalności. Skutkiem działań podejmowanych przez pozwanego, we współdziałaniu z W.M., była likwidacja placówki w T. i przejęcie przez pozwanego kontrahenta.

Podobna zbieżność daje się zauważyć w działaniach obu tych osób w odniesieniu do kontrahentów placówki w K..

W trakcie spotkania w dniu 09 sierpnia 2006 r. W. M. z A. G. ten ostatni został poinformowany o tym, że wkrótce pracownicy placówki w K. zwolnią się z pracy, co spowoduje, że powód nie będzie w stanie prowadzić obsługi celnej spółek (...).

W dniu 23 sierpnia 2006 J. D. zatrudniona w J. jako szef działu import-export zwróciła się do W. M. o zwrot przez powoda w terminie do dnia 28 sierpnia 2006 r. podstawowej dokumentacji niezbędnej do obsługi J..

Już następnego dnia W. M. zarządził zwrot wymienionych dokumentów i w dniu 28 sierpnia 2006 r. zostały one przekazane przedstawicielowi spółek (...). W praktyce utrudniało to, jeśli nie uniemożliwiało, prowadzenie obsługi celnej tych spółek. Wprawdzie J. nie cofnęły powodowi upoważnienia, ale tego samego dnia zostały wystawione upoważnienia dla pozwanego. Było to zresztą pierwsze zlecenie, jakie dostał pozwany po rozpoczęciu swojej działalności.

Z faktów tych daje się wyprowadzić domniemanie, że pozwany swoim działaniem wymusił w istocie rozwiązanie przez głównych kontrahentów placówek w K. i w T. umów z powodem. W związku z tym stan faktyczny sprawy objęty jest też hipotezą art. 12 ust. 2 z.n.k.

Wyliczenie czynów nieuczciwej konkurencji zawarte w art. 5-17e z.n.k. nie jest wyczerpujące, ponieważ niewykonalne byłoby stypizowanie wszelkich możliwych zachowań naruszających zasady dozwolonej konkurencji. W związku z tym, ocena czynów nie podpadających pod żaden szczegółowy przepis z.n.k. powinna być dokonywania w oparciu o art. 3 ust. 1 (J. Szwaja : op. cit., s. 135). W razie stwierdzenia, że określone zachowanie wypełnia przesłanki określone w tym przepisie, należy uznać że je za czyn nieuczciwej konkurencji, co uzasadnia wystąpienie z roszczeniami przewidzianymi przez ustawę. Orzecznictwo dostarcza licznych przykładów uznania za czyn nieuczciwej konkurencji zachowań niestypizowanych w art. 5-17e.

Nawet zatem, gdyby przyjąć, że kwestionowane przez powoda zachowanie pozwanego nie mieści się w hipotezie art. 12 ust. 1 i 2 z.n.k., i tak rodzi się konieczność jego oceny w świetle przesłanek z art. 3 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

Ustawa nie definiuje pojęcia „dobre obyczaje”. Nie ulega wątpliwości, że nie będąc normami prawnymi, są one normami postępowania, podobnie jak „zasady współżycia społecznego” (J. Szwaja : op. cit., s. 154-155). Nie wnikając w różne prezentowane w nauce podejścia co do kryteriów „dobrych obyczajów”, należy podzielić kierunek nazywany „ekonomiczno-funkcjonalnym”, który akcentuje nie tyle przestrzeganie dobrych obyczajów w ogóle, co zachowania przedsiębiorców w sferze działalności gospodarczej, niezakłócone funkcjonowanie konkurencji poprzez rzetelne i niezafałszowane współzawodnictwo jakością, ceną i innymi pożądanymi przez klientów cechami; odchodzi się od ujęcia tradycyjnego, wiążącego „dobre obyczaje” z ocenami o charakterze moralno-etycznym. Nawiasem mówiąc, w wielu przypadkach oparcie się o kryterium ekonomiczno-funkcjonalne prowadzi do identycznej oceny działania sprawcy jak przy zastosowaniu kryterium tradycyjnego (J. Szwaja : op. cit., s. 157).

Sprzeczność z dobrymi obyczajami podlega ocenie obiektywnej, obojętne jest więc, czy sprawca czynu miał świadomość, że jego zachowanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz czy niewiedza ta była usprawiedliwiona okolicznościami (J. Szwaja: op. cit., s. 165).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy, należy zauważyć, że zamiarem pozwanego było przejęcie pracowników powoda w całości lub w znacznej części, tylko to bowiem pozwalało mu płynne przejęcie obsługi kontrahentów. Wytworzenie sytuacji, w której działalność powoda została sparaliżowana, i natychmiastowe zaoferowanie kontrahentom swoich usług, oznaczało postawienie ich w sytuacji bez wyjścia. Skoro bowiem klienci w K. mieli zaufanie do pozwanego i pracowników placówki, a w T. brak było wiarygodnych agencji celnych, to nie ulegało wątpliwości, że to właśnie pozwanemu zostanie zlecona dalsza obsługa. Bezdyskusyjne jest, że zdobywanie klientów przez przedsiębiorcę rozpoczynającego działalność w danej branży zwykle odbywa się kosztem innego przedsiębiorcy działającego już na tym rynku. Założenie to znalazło swój wyraz w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie wyrok z dnia 30 września 1998 r. (I ACa 281/98, „Apelacja” - Lublin 1999, nr 1, poz. 1, cyt. za E. Nowińska. M. du Vall: Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Lex Polonica), z którego wynika, że „złożenie oferty i usilne nakłanianie do jej przyjęcia nie pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami”. Przepisy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie służą ochronie przedsiębiorców przed tego typu ujemnymi konsekwencjami, jeżeli wynikają one z legalnych i uczciwych działań konkurentów. Takie działanie jest przecież istotą konkurencji. Jednak zdobywanie klientów nie może odbywać w jakikolwiek sposób, lecz jedynie na drodze uczciwej rywalizacji, w szczególności poprzez konkurencję cenową i jakościową, a więc poprzez poziom oferty, nie zaś przez zniechęcanie klientów do konkurenta. Naturalnie nie każde „przejmowanie” pracowników i klientów (kontrahentów) należy ujmować w kategoriach deliktu nieuczciwej konkurencji. Przeciwnie, jest to działanie często spotykane w praktyce i z reguły nie wykraczające poza zakres dopuszczalnej konkurencji, bezsporne jest bowiem że pracownicy mają prawo poszukiwać korzystniejszych ofert a pracodawcy lepszych pracowników. Zasadniczo należy więc podzielić pogląd, że nakłanianie wprost do zmiany pracy, a więc do rozwiązania stosunku pracy z dotychczasowym pracodawcą, jest zwykłym i w zasadzie dozwolonym działaniem zmierzającym do pozyskiwania pracowników.

Oferowanie lepszych warunków pracy na konkurencyjnym rynku nie jest więc generalnie ani nieuczciwe ani nieetyczne. Jednak okoliczności w których dochodzi do takich działań, mogą uzasadniać ich odmienną ocenę.

Działanie pozwanego miało niewiele wspólnego z opisanym sposobem pozyskiwania pracowników i klientów. Samo zarejestrowanie działalności, zatrudnienie pracowników i przejęcie obsługi kontrahentów stanowiły zwieńczenie precyzyjnego planu W. M., którego nieodłącznym skutkiem była eliminacja powoda z rynku, na terminie działań placówek w K. i w T., w całości lub w istotnym zakresie. Mechanizm działania zakładał postawienie klientów przed faktem dokonanym i niepozostawienie im innego wyjścia niż powierzenie obsługi celnej pozwanemu. Twierdzenia pozwanego, będącego przecież osobą doświadczoną i wykształconą, o przypadkowości zatrudnienia byłych pracowników powoda i o ryzyku związanym z podjęciem działalności, oraz że nie marzył o pozyskaniu takiego klienta jak J. (k. 501) uderzają swoją naiwnością i nie zasługują na uwzględnienie z powodów opisanych wcześniej. Mimo że pozwany „nie myślał, co się stanie z powodem po podjęciu przez niego działalności i zatrudnieniu jego pracowników” (k. 501), nie sposób uznać, aby nie wiedział, że oznacza to wykluczenie powoda z rynku.

Podkreślenia wymaga również to, że powód nie miał jakiegokolwiek wyłącznego prawa do swoich pracowników i klientów. Jednak sposób działania pozwanego, który zakładał uniemożliwił funkcjonowanie placówek powoda w T. i K. był szczególnie naganny i nie może korzystać z ochrony. Pozwany podjął swoją działalność w warunkach naruszających elementarną etykę, a tym samym zasada swobody działalności gospodarczej, na którą się wielokrotnie powoływał, została przełamana. Fakt, że jego zachowanie nie naruszało prawa, co nieustannie eksponował odwołując się do konstytucyjnej wolności gospodarczej, nie stanowi wystarczającego oparcia dla twierdzenia, że nie doszło do naruszenia dobrych obyczajów w obrocie. Dobre obyczaje to reguły spoza systemu prawa, a ocena zgodności działania pozwanego z tymi obyczajami musi być dokonywana przez pryzmat zasad uczciwego postępowania i transparentności w sferze działalności gospodarczej.

Dla przypisania deliktu z art. 3 ust. 1 z.n.k. konieczny jest skutek w postaci naruszenia lub co najmniej zagrożenia interesu przedsiębiorcy. Następstwem zachowania pozwanego była likwidacja placówki powoda w K. i znaczne ograniczenie dochodów placówki w T., i w konsekwencji także jej likwidacja, zatem naruszenie jego interesu nie budzi wątpliwości.

Fakt popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji uzasadnia odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego. Zgodnie z art. 18 ust. 1 pkt 4 z.n.k., w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych. Sformułowanie to odsyła do treści art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności są zatem: wystąpienie szkody, bezprawność działania oraz związek przyczynowy między szkodą a tym działaniem.

Czyn nieuczciwej konkurencji, którego dopuścił się pozwany jest działaniem bezprawnym, zatem spełniona jest pierwsza przesłanka odpowiedzialności.

W ocenie Sądu powód wykazał także w dostateczny sposób wysokość szkody w postaci utraty korzyści.

Z dokumentem prywatnym, jakim jest przygotowane przez powoda zestawienie obrotów i dochodów placówek powoda w poszczególnych miesiącach (k. 62-65) nie wiąże się domniemanie prawne, iż jego treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy. Stanowi on bowiem jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.), może więc być kwestionowany za pomocą innych dowodów. Rzecz w tym, że pozwany – mimo że zakwestionował zasadność i wysokość roszczenia odszkodowawczego, nie zgłosił żadnych konkretnych zastrzeżeń co do danych zawartych w tym zestawieniu. Należało więc uznać za wiarygodne dane w nim zawarte. Wynika z nich, że w okresie od stycznia do sierpnia 2006 r. przeciętne dochody placówki w K. wynosiły 48.400,00 zł, z czego 63 %, tj. 30.492,00 zł stanowiły dochody od spółek (...). We wrześniu 2006r. przychody od J. wyniosły w sumie 3.338,00 zł, a utracony dochód powoda w tym miesiącu wyniósł 27.200,00 zł. Z kolei w T. udział dochodów od (...) T. (...) stanowił 93 % ogółu dochodów tej placówki, tj. 15.200,00 zł miesięcznie. Szkoda w postaci utraconej korzyści ma zawsze hipotetyczny charakter, co może sprawiać trudność w ustaleniu jej rozmiaru. Na tle przedmiotowej sprawy uzasadnione jest przyjęcie, że utrata korzyści w wysokości wskazanej przez powoda rzeczywiście nastąpiła; gdyby nie działanie pozwanego, to placówki w T. i K. funkcjonowałyby w niezmienionym zakresie, przynajmniej w okresie objętym roszczeniem. Powód w sposób nie budzący zastrzeżeń ustalił rozmiar szkody, porównując aktualny stan swojego majątku z hipotetycznym stanem, jaki by istniał, gdyby szkoda nie nastąpiła.

Nie budzi wątpliwości istnienie związku przyczynowego między czynem pozwanego a szkodą poniesioną przez powoda. Gdyby nie działanie pozwanego nie doszłoby do likwidacji placówki w K. i ograniczenia działania placówki w T.. Wbrew zeznaniom pracowników, że i tak nosili się z zamiarem zmiany pracy, i podawanym przez nich przyczynom (zła atmosfera pracy, niskie zarobki, brak perspektyw), rzeczywistym powodem było podjęcie działalności przez pozwanego i złożenie im korzystniejszych ofert pracy. Przypomnienia wymaga, że w spornym okresie agenci celni byli poszukiwanymi pracownikami, gdyby więc rzeczywiście kierowały nimi wskazane pobudki, to mogli już wcześniej zmienić pracę. Z kolei zarówno A. G. (k. 282) jak i B. P. (k. 302) zeznali, że zatrudnienie byłych pracowników powoda było istotnym lub wręcz decydującym kryterium przy zawieraniu umów z pozwanym. Potwierdzili także, że dotychczasowa współpraca z powodem przebiegała bez zakłóceń. Usprawiedliwione jest więc przyjęcie, że bez działania pozwanego nie doszłoby do zakończenia współpracy powoda z J. i (...) T. (...). Analiza całokształtu okoliczności sprawy uzasadnia więc wniosek, że szkoda powoda jest normalnym, bezpośrednim następstwem czynu pozwanego (art. 361 § 1 k.c.).

Nie budzi wątpliwości, że działanie pozwanego było zawinione. Biorąc pod uwagę, że był wieloletnim kierownikiem placówki w K. i doskonale znał realia jej funkcjonowania oraz uwarunkowania lokalnego rynku, należy uznać, że zdawał sobie sprawę z konsekwencji swojego zachowania, a jego wina była umyślna.

W świetle powyższych rozważań należało na podstawie art. 18 ust. 1 pkt. 4 z.n.k. w zw. z art. 415 k.c. zasądzić od pozwanego na rzecz powoda odszkodowanie w kwocie 202.888,00 zł.

O kosztach orzeczono stosownie do treści art. 100 k.p.c.

Powód wygrał sprawę w zakresie określonym w pkt 2 petitum pozwu. Poniósł w związku z tym żądaniem koszty w postaci opłaty stosunkowej od pozwu (10.140,00 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego. Pełnomocnik powoda wniósł o przyznanie kosztów zastępstwa w wysokości podwójnej stawki (k. 516). Żądanie to było uzasadnione jego nakładem pracy i charakterem sprawy (§ 2 pkt 1 Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz. U. z 2002 , nr 163 poz. 1349 ze zm.), należy mu się więc wynagrodzenie w wysokości 14.400,00 zł.

Pozwany wygrał sprawę w części obejmującej pkt 1 petitum pozwu. Jego usprawiedliwione wydatki obejmowały koszty zastępstwa procesowego. Ponieważ wskazane rozporządzenie nie określa wysokości stawki za prowadzenie spraw o zaniechanie niedozwolonych działań (art. 18 ust. 1 pkt 1 z.n.k.), uzasadnione było – w myśl § 5 – przyznanie wynagrodzenia w wysokości przewidzianej za prowadzenie spraw najbardziej przedmiotowo zbliżonych, tj. spraw o naruszenie prawa ochronnego (§ 10 ust. 1 pkt 18). Nakład pracy pełnomocnika i charakter sprawy uzasadniał przyznanie tych kosztów , zgodnie z wnioskiem pełnomocnika, w 4-krotnej wysokości stawki minimalnej, tj. 840,00 zł x 4 = 3.360,00 zł. Ponieważ stawiennictwo pozwanego, z jednym wyjątkiem, na rozprawie nie było obowiązkowe, nie ma podstaw do przyznania pozwanemu zwrotu wydatków związanych z dojazdem samochodem na rozprawę, niezależnie od tego, że wyliczenie zawarte w zestawieniu kosztów (k. 494) nie jest tej części klarowne.

Nadto każda ze stron poniosła koszty w postaci zaliczek na poczet stawiennictwa świadków po 1.500,00 zł (dowody wpłaty na obwolutach akt), z czego zarządzeniem z dnia 20 czerwca 2007 r. zwrócono im po 282,90 zł (k. 546), z uwagi na to, że te koszty obciążają obie strony po połowie.

W konsekwencji należało więc zasądzić od pozwanego na rzecz powoda różnicę, między kosztami należnymi powodowi (24.540,00 zł) i pozwanemu (3.360,00zł), tj. kwotę 21.180,00 zł.

Z przedstawionych względów należało orzec jak w sentencji.

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)