Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 384/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny
w składzie:

Przewodniczący: SSO Aneta Fiałkowska – Sobczyk

Protokolant: Aneta Łokaj

po rozpoznaniu w dniu 4 września 2014 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa R. M.

przeciwko (...) Spółce z o. o. z siedzibą we W.

o ochronę dóbr osobistych

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda R. M. na rzecz pozwanego (...) Spółki z o. o. z siedzibą we W. kwotę 377 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt IC 384/14

UZASADNIENIE

Powód R. M. wniósł w pozwie o zobowiązanie pozwanego (...) Spółki z o.o. z siedzibą we W. do usunięcia naruszających dobra osobiste powoda komentarzy na stronie internetowej (...), tj.:

(...)

i (...)

- w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

W uzasadnieniu swojego żądania powód wskazał, że na ww. stronach internetowych pojawiły się opinie o produkcie, którego powód już od dawna nie rozpowszechnia klientom, albowiem został on wycofany z oferty powoda. W ramach powyższych stron internetowych użytkownicy serwisu internetowego (...) dodali liczne komentarze. Wiele z tych komentarzy narusza w sposób ewidentny dobra osobiste powoda, a mimo to nie zostały usunięte z portalu przez jego właściciela. Do powyższych komentarzy należy zaliczyć między innymi następujące treści:

- „Bardzo chamskie podejście do klienta",

- „Firma to jeden wielki syf",

- „Tam nic nie działa!!!", „To jakiś wielki przekręt a nie firma", „W przypadku jakichkolwiek problemów pomoc techniczna nie istnieje”,

- „Żenada i ryzyko",

- „firma (...) to jedna wielka porażka, bubel wypuszczają na rynek od kilku lat",

- „obsługa mniej niż ZERO, pan m. to wg mnie zwykły oszust bo wypuszczając taki produkt wie o jego błędach a mimo to czyni to co roku",

- „Pomoc techniczna nie działa", „ten program to jedna wielka pomyłka, jest tak niedopracowany że błędem jest nazywanie go programem".

Wypowiedzi te, w ocenie powoda, w sposób rażący i ewidentny naruszają jego dobra osobiste, ponadto dotyczą produktu, który powód wycofał ze swojego asortymentu. Pomimo tego komentarze te nie zostały usunięte przez właściciela serwisu internetowego (...). Są one na stałe dostępne przez okres kilku a nawet kilkunastu miesięcy dla każdego internauty, w tym dla potencjalnych klientów powoda, którzy po przeczytaniu wskazanych komentarzy bardzo często odstępują od skorzystania z usług powoda lub wycofują się już z zawartych umów. Opinie te mają odzwierciedlenie w kondycji finansowej powoda. Prezentowane treści naruszające dobra osobiste powoda, nie mieszczą się w zakresie obiektywnej i konstruktywnej oceny działalności powoda ani oferowanego produktu, który został wycofany ze sprzedaży, lecz są ukierunkowane, co potwierdza ich treść, na naruszenie jego dóbr osobistych.

Zgodnie z treścią regulaminu serwisu internetowego pozwany jest uprawniony „do usuwania wypowiedzi w przypadku naruszenia przez użytkownika serwisu obowiązujących przepisów prawa ..." co oznacza, że pozwany miał możliwość usunięcia ww. komentarze, gdyż są one sprzeczne z prawem i naruszają prawa powoda.

Pozwany, jako właściciel strony internetowej (...) i jednocześnie administrator strony (...) przechowuje komentarze naruszające dobra osobiste powoda wbrew regulaminowi. Ze względu na fakt, iż pozwany miał możliwość ich usunięcia, a jednak nie uznał tego za zasadne, można przypuszczać, że wpisy te nie budzą jego sprzeciwu. Działania pozwanego mają charakter bezprawny, gdyż stwarzając platformę do dokonywania tego rodzaju wpisów, daje możliwość zamieszczania komentarzy naruszających dobra osobiste, a następnie przechowuje je na swojej stronie internetowej i udostępnia osobom trzecim, co w konsekwencji skutkuje, iż stan naruszenia dóbr osobistych trwa nadal i dociera do coraz większej liczny użytkowników - potencjalnych klientów usług powoda.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) sp. z o.o. wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W ocenie pozwanego tak sformułowane powództwo jest bezpodstawne i podlegać winno oddaleniu, ponieważ powód - wbrew spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu - nie wykazał zaistnienia żadnej z przesłanek warunkujących powstanie odpowiedzialności pozwanego, jako usługodawcy hostingowego za dokonane przez osoby trzecie wpisy na portalu.

W pierwszej kolejności pozwany wskazał, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wpisy na portalu. Powód jest przedsiębiorcą profesjonalnie zajmującym się internetową sprzedażą i serwisem komputerowym służącym do fakturowania - programu (...), natomiast pozwany jest właścicielem serwisu internetowego który umożliwia dodawania przez internautów komentarzy pod zamieszczonymi opisami produktów i usług świadczonych przez przedsiębiorców.

Regulamin portalu nie może stanowić podstawy wysuwanych przez niego roszczeń, albowiem kreuje wyłącznie prawa i obowiązki stron usługi hostingu i jako taki, nie może być źródłem jakikolwiek roszczeń osób trzecich. Odpowiedzialność pozwanego, jako usługodawcy w rozumieniu art. 2 pkt 6) ustawy z dnia 18 lipca 2002r. r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, można rozpatrywać wyłącznie na gruncie art. 14 tej ustawy. Odpowiedzialność ta jest zatem uzależniona od ustalenia, czy pozwany uchybił swoim obowiązkom, a zatem od tego, czy będąc zobowiązanym do uniemożliwienia dostępu do danych, czynności tej nie wykonała. Mógłby odpowiadać wyłącznie za niewykonywanie obowiązku w postaci uniemożliwienia dostępu do danych, czyli ich usunięcia z portalu, nie zaś za naruszenie dóbr osobistych powoda. Ponadto, wspomniany obowiązek aktualizuje się jedynie jeśli usługodawca wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności lub w razie otrzymania „urzędowego zawiadomienia" albo uzyskania „wiarygodnej wiadomości w tym zakresie. Oznacza to, że odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie mogłaby powstać jednie w przypadku stwierdzenia jego pozytywnej wiedzy na temat bezprawnego charakteru treści zamieszczonych na portalu, a dowód wykazania tejże wiedzy obciąża powoda. Tymczasem, powód nie podjął nawet próby przytoczenia w pozwie jakiejkolwiek okoliczności, która wskazywałaby, że pozwany posiadał wiedzę o bezprawności spornych wpisów. Z kolei, pozwany zaprzecza, aby posiadała wiedzę lub otrzymała zawiadomienie czy wiarygodną wiadomość, o których mowa w ustawie. Nie można uznać że samo oświadczenie podmiotu, którego wpis dotyczy jest już wystarczającą podstawą dla uznania, że dostawca usługi posiada wiarygodną informację o bezprawności zamieszczanych danych w rozumieniu art. 14 ustawy.

Nadto, zgodnie z wyraźnym brzmieniem art. 15 ustawy, pozwany nie ma obowiązku kontroli przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych danych, co wyłącza prewencyjną ocenę publikowanych danych. Co więcej, pozwany nie ma zasadniczo prawa do arbitralnego ingerowania w treść danych umieszczanych przez użytkowników, a nadużycie technicznych możliwości do takiej ingerencji mogłoby rodzić odpowiedzialność zarówno umowną jak i ustawową opartą o zarzut naruszenia prawa do swobody wypowiedzi.

Pozwany wskazał dodatkowo, że powód w swoim wezwaniu, jak i w pozwie ograniczył się zasadniczo jedynie do wskazania adresów internetowych, pod którymi znajdują się wszystkie zarówno pozytywne jak i negatywne opinie dotyczące produktu i powoda. Powód zatem w ogóle nie podał w wezwaniu, które konkretnie wpisy rzekomo naruszają jego dobra osobiste, w jaki sposób oraz jakie dokładnie jego dobra osobiste zostały dotknięte, co - niezależnie od obiektywnego braku bezprawności samych wpisów - umożliwiło pozwanej dokonania obiektywnej oceny charakteru wpisów

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej, pozwany podnosi, że wpisy na portalu nie mają charakteru bezprawnego, a stanowią jedynie przejaw dozwolonej krytyki usprawiedliwionej koniecznością ochrony interesów konsumentów, co stanowi alternatywną podstawę oddalenia powództwa. Powód jako przedsiębiorca publicznie wykonujący swoją aktywność winien się liczyć z tym, że jest przedmiotem osądu i zainteresowania jego klientów oraz grona konsumentów rozważających skorzystanie z jego produktów lub usług. Wypowiedzi publikowane na internetowych portalach dyskusyjnych odbiegają od przyjętych w innych środkach publicznego przekazu. Są one przy tym niejednokrotnie przejaskrawione. Określenia jak „chamskie podejście", „syf” „żenada i ryzyko" czy „pomyłka" nie odnoszą do faktów, które mogłyby podlegać weryfikacji, ale dotyczą opisu wrażeń klientów - konsumentów ze współpracy z powodem, zdradzających ich silne (negatywne) emocje. Co należy przy tym podkreślić inkryminowane wpisy na portalu nie zawierają określeń wulgarnych. W ocenie pozwanego, mając na uwadze powszechność używania powyższych słów w życiu codziennym, cały kontekst sytuacyjny, trudno jest uznać powyższe stwierdzenia za wykraczająca poza ramy dozwolonej krytyki i stanowiące bezprawne naruszenie dóbr osobistych powoda. Natomiast odnośnie wypowiedzi użytkownika o nicku (...) „pan m. to wg mnie zwykły oszust” pozwany wskazał, że stwierdzenie to powinno być rozumienie w jego potocznym, a nie prawnokarnym znaczeniu. Natomiast pochodząca od powoda ocena wypowiedzi odmienna od zaprezentowanej przez pozwaną jest jedynie wynikiem subiektywnego podejścia, które jest irrelewantne dla oceny bezprawności zamieszczonych komentarzy.

Ponadto użytkownicy portalu - klienci powoda mieli niezaprzeczalne prawo skomentować i dokonać oceny jakości jego produktu oraz poziomu świadczonych przez niego usług, także w sposób krytyczny i z prawa tego skorzystali. Samo wyrażenie krytyki na temat funkcjonowania powoda jako przedsiębiorcy, czy negatywna ocena oferowanych przez niego produktów nie może - tylko ze względu na swą treść - mieć charakteru bezprawnego. Ogólnie opinie konsumentów zamieszczane na portalu, w tym także i krytyczne opinie o działalności gospodarczej powoda, należy uznać za zamieszczone na forum niewątpliwie w interesie publicznym, jakim jest dbałość o jakość usług świadczonych konsumentom, co wyłącza ich bezprawność.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód jest przedsiębiorcą prowadzącym działalności pod nazwą (...) i profesjonalnie zajmującym się internetową sprzedażą i serwisem komputerowym programu (...) służącym do fakturowania, w tym m.in. programu (...) i (...) .

Natomiast (...) Spółka z o.o. z siedzibą w W. jest właścicielem serwisu internetowego (...). Strona internetowa (...) umożliwia dodawania przez internautów komentarzy pod zamieszczonymi opisami produktów i usług świadczonych przez przedsiębiorców.

( okoliczności bezsporne);

Umieszczanie wpisów przez użytkowników na portalu (...) uregulowane jest wewnętrznym regulaminem zamieszczonym na stronie internetowej pozwanej spółki. Zgodnie z przedmiotowym regulaminem wypowiedź nie może:

a) zawierać informacji sprzecznych z prawem, dobrymi obyczajami, obrażających uczucia religijne

o) zawierać danych osobowych lub teleadresowych

c) zawierać odnośników do innych serwisów internetowych

d) zawierać odnośników do informacji zabronionych przez Regulamin

e) zawierać szkodliwej zawartości mogącej wpływać na stabilność działania Serwisu, między innymi wirusów i ataków (...)

f) wprowadzać w błąd

g) naruszać praw patentowych, autorskich, tajemnic handlowych oraz innych praw własności intelektualnej".

( dowód: regulamin korzystania z serwisu internetowego (...)k. 12-17);

W ramach serwisu internetowego (...) użytkownicy dodali liczne komentarze na stronach internetowych:

- (...)

Były to komentarze zarówno pozytywne jak i negatywne. Przedmiotem ocen konsumentów - użytkowników portalu były m.in. dwie wersje oferowanego przez powoda produktu - program (...) i (...)oraz usługi świadczone nabywcom tych programów.

Wśród negatywnych komentarzy pojawiły się miedzy innymi następujące wpisy:

- „Bardzo chamskie podejście do klienta ..." komentarz dodany przez użytkownika o nicku A., dnia 25 czerwca 2013 ;

- „Firma to jeden wielki syf. ..." oraz „ ... Tam nic nie działa!!!" komentarz dodany przez użytkownika o Nicku d. dnia, 17 lutego 2014 ;

- „TO JAKIŚ WIELKI PRZEKRĘT A NIE FIRMA ..." komentarz dodany przez użytkownika o nicku d., dnia 13 stycznia 2014;

- „ ... W przypadku jakichkolwiek problemów pomoc techniczna nie istnieje ..." -komentarz dodany przez użytkownika o nicku m., dnia 20 lipca 2013;

- „ ... Żenada i ryzyko." komentarz dodany przez użytkownika o nicku s., dnia 26 lipca 2012 ;

- „ ... firma (...)to jedna wielka porażka, bubel wypuszczają na rynek od kilku lat..." oraz „ ... obsługa mniej niż ZERO, pan m. to wg mnie zwykły oszust bo wypuszczając taki produkt wie o jego błędach a mimo to czyni to co roku, ..." komentarz dodany przez użytkownika o nicku (...), dnia 27 lutego 2013;

- „...Pomoc techniczna nie działa ..." komentarz dodany przez użytkownika o nicku E., dnia 15 stycznia 2013;

- „...ten program to jedna wielka pomyłka, jest tak niedopracowany że błędem jest nazywanie go programem!! ..." komentarz dodany przez użytkownika o nicku s., dnia 3 stycznia 2013.

( dowód: wydruk ze stron internetowych (...) i (...), wraz z przykładowymi komentarzami k. 55-56);

Pozwany otrzymał od powoda wezwanie do natychmiastowego usunięcia wszystkich wpisów w ramach portalu w domenie (...), które dotyczą firmy powoda i zamieszczone zostały pod wskazanymi przez niego adresami internetowymi. W wezwaniu powód podał, że wpisy prezentują treści nieprawdziwe i naruszają dobra osobiste i dobre imię firmy (...) oraz zwrócił uwagę, że wpisy dotyczą nieaktualnej wersji produktu.

( dowód: wezwanie do natychmiastowego usunięcia wpisów z forum internetowego k. 34-35);

Użytkownicy, którzy umieścili negatywne wpisy na forum internetowym (...) zakupili produkty u powoda i mieli negatywne doświadczenia ze współpracy z powodem i używaniem zakupionego produktu. Produkt, który opisywali wyrażając swoje negatywne emocje został już wycofany ze sprzedaży ((...)). W trakcie użytkowania programu klienci powoda stwierdzili błędy w aplikacji oraz skarżyli się na niesprawnie działającą obsługę techniczną programu.

( dowód: zanonimizowane e-maile użytkowników k.36-54, faktura dokumentująca zakup towaru u powoda k. 62, korespondencja z dnia 25.04.2014r. k. 60-61, korespondencja z dnia 26.04.2014r. k. 63-64, korespondencja z dnia 06.05.2014r. k. 70-71);

W dniach 04.09.2014 r. i 18.09.2014 r. na stronach internetowych:

(...)

(...)

nie było wpisu dodanego przez użytkownika o nicku (...), dnia 27 lutego 2013 o treści „…obsługa mniej niż ZERO, pan m.to wg mnie zwykły oszust bo wypuszczając taki produkt wie o jego błędach a mimo to czyni to co roku, ..."

(okoliczność znana Sądowi z urzędu).

Sąd zważył co następuje:

W rozpoznawanej sprawie powód domagał się ochrony swoich dóbr osobistych poprzez nakazanie pozwanemu usunięcia z portalu (...) komentarzy naruszających dobra osobiste powoda znajdujących się pod wskazanymi w punkcie 1 a: i b) petitum pozwu adresami internetowymi.

W tym miejscu należy podkreślić, że nie jest rolą sądu wyszukiwanie na wskazanych stronach internetowych konkretnych wpisów, które mogą naruszać dobra osobiste powoda, szczególnie, że są tam wpisy zarówno pozytywne, jak i negatywne. Dlatego też przy ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, Sąd miał na uwadze tylko komentarze wskazane przez powoda w uzasadnieniu pozwu, a mianowicie:

- „Bardzo chamskie podejście do klienta",

- „Firma to jeden wielki syf",

- „Tam nic nie działa!!!", „To jakiś wielki przekręt a nie firma", „W przypadku jakichkolwiek problemów pomoc techniczna nie istnieje”,

- „Żenada i ryzyko",

- „firma (...) to jedna wielka porażka, bubel wypuszczają na rynek od kilku lat",

- „obsługa mniej niż ZERO, pan m.to wg mnie zwykły oszust bo wypuszczając taki produkt wie o jego błędach a mimo to czyni to co roku",

- „Pomoc techniczna nie działa", „ten program to jedna wielka pomyłka, jest tak niedopracowany że błędem jest nazywanie go programem".

Odpowiedzialność strony pozwanej za naruszenie dóbr osobistych powoda wynika z regulacji zawartych w ustawie z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Prowadząc serwis internetowy pozwany jest bowiem usługodawcą w rozumieniu art. 2 pkt 4 ustawy. W pojęciu usługodawcy mieszczą się bowiem także podmioty pośredniczące w dostępie do usług internetowych, w tym podmioty świadczące tzw. usługę hostingu. Usługa ta polega na udostępnieniu przez świadczący ją podmiot miejsca w pamięci powszechnie dostępnego komputera w celu stworzenia tam np. stron www, grup dyskusyjnych i innego rodzaju usług. W ramach świadczonej bezpłatnie na rzecz użytkowników usługi użytkownikowi umożliwia się korzystanie z dysków pamięci komputerowej, które służą do gromadzenia danych udostępnianych w sieci internet osobom trzecim. Fakt, iż (...) nie jest podmiotem, który umieszcza, redaguje lub w inny sposób ingeruje w treści zawarte w administrowanym przez siebie portalu nie ma znaczenia dla ewentualnej odpowiedzialności strony pozwanej za naruszenie dóbr osobistych osób trzecich będące następstwem zamieszczenia przez użytkowników portalu określonych treści. Skoro bowiem strona pozwana dopuszcza zamieszczanie przez użytkowników na administrowanym przez siebie portalu jakichś treści, przechowuje je i udostępnia, odpowiada za odpowiedni standard tych czynności, który należy odnosić do aktualnych uwarunkowań czasoprzestrzennych.

Zakres działań pozwanego, który w ramach świadczonych usług udostępnia przestrzeń dyskową do przechowywania określonych danych przez użytkowników internetu wymusza na nim podejmowanie pewnych działań ochronnych, wynikających przede wszystkim z otwartej formuły dostępności do portalu. Zapewnienie określonego rodzaju ochrony obciąża prowadzącego portal i nie zasadza się jedynie na obciążeniu odpowiedzialnością jedynie samych użytkowników portalu. Zagwarantowanie pewnych instrumentów, celem zapewnienia bezpieczeństwa poszanowania praw wszystkich uczestników portali, w szczególności portali społecznościowych, obciąża właśnie właściciela i administratora serwisu internetowego. Jest to potrzebne tym bardziej, że z doświadczenia życiowego wynika, że osoby, które wypowiadają się jedynie w „wirtualnej rzeczywistości” pozwalają sobie na „więcej” niż pozwoliliby sobie w trakcie zwykłej dyskusji.

W sposób wyczerpujący odpowiedzialność podmiotu świadczącego usługi drogą elektroniczną za naruszenie dóbr osobistych przez osobę korzystającą między innymi z internetu określają przepisy art. 14 i 15 u.u.e.

Zgodnie z art. 15 u.u.e., podmiot, który świadczy usługi, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych. Nie jest zatem obowiązany do kontroli treści wypowiedzi umieszczanych przez internautów na forum dyskusyjny

Natomiast przepis art. 14 ust. 1 u.u.e., stanowi, że jego odpowiedzialność za bezprawne naruszenie cudzych dóbr osobistych - zarówno osób trzecich jak i usługobiorców - ma miejsce tylko wtedy, gdy wie o bezprawnym charakterze danych zamieszczonych przez usługodawcę lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych, nie uniemożliwi niezwłocznie dostępu do nich.

Innymi słowy, usługodawca świadczący usługę polegającą na udostępnieniu możliwości bezpłatnego korzystania z internetu oraz zamieszczania wpisów na uruchomionym przez siebie portalu dyskusyjnym, odpowiada za naruszenie tą drogą cudzych dóbr osobistych tylko wtedy, gdy wiedział, że wpis narusza takie dobro i mimo to nie uniemożliwił niezwłocznie dostępu do wpisu, a więc nie usunął go niezwłocznie. Odpowiedzialność pozwanego mogłaby powstać jedynie w przypadku stwierdzenia jego pozytywnej wiedzy na temat bezprawnego charakteru treści zamieszczonych wpisów, a dowód wykazania tejże wiedzy obciąża powoda. Przypisanie takiej wiedzy usługodawcy następuje po otrzymaniu „urzędowego zawiadomienia" albo uzyskania „wiarygodnej wiadomości w tym zakresie – (art. 14 § 1 ustawy oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2011 r., IV CSK 665/10).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać trzeba, że w ocenie Sądu nie można przypisać działaniom pozwanego cech bezprawności.

Po pierwsze w niniejszej sprawie oceniane wpisy nie były w sposób oczywisty bezprawne tzn. nie zawierały treści niedozwolonych tj. takich które uzasadniałyby ich natychmiastowe usunięcie. Ocena bezprawności tych wpisów, poza dozwolona krytyką, musiała być dokonana poprzez ich weryfikację z faktami, których dotyczą . Nie można uznać że samo oświadczenie powoda skierowane do strony pozwanej, nie poparte żadnymi dowodami, że „wpisy prezentują treści nieprawdziwe" jest już wystarczającą podstawą dla uznania, że dostawca usługi posiada wiarygodną informację o bezprawności zamieszczanych danych w rozumieniu art. 14 ustawy. Oczywistym jest bowiem, że osoba krytykowana będzie zawsze subiektywnie oceniać negatywne komentarze ją dotykające. Ocena jednak tego czy są one bezprawne musi być zweryfikowana z zaistniałymi okolicznościami, których pozwany na podstawie samego wezwanie powoda nie mógł ustalić. Jak zostało natomiast wykazane przez pozwanego podjął on później czynności wyjaśniające i ustalił, że wszystkie wpisy negatywne pochodziły od użytkowników portalu, którzy zakupili towar od powoda i mieli negatywne doświadczenia związane z korzystaniem z niego.

Co więcej, arbitralne ingerowanie w treść danych umieszczanych przez użytkowników, mogłoby stanowić nieuzasadnioną ingerencję i rodzić odpowiedzialność zarówno umowną jak i ustawową opartą o zarzut naruszenia prawa do swobody wypowiedzi. Należy bowiem zaznaczyć, że powód jest przedsiębiorcą profesjonalnie zajmującym się internetową sprzedażą i jak każda publicznie wykonywana aktywność jest przedmiotem osądu i zainteresowania jego klientów. Wymiana poglądów pomiędzy użytkownikami jest nie tylko wyrazem zagwarantowanej prawem wolności słowa ale i służy realizacji celu społecznego, jakim jest wzrost jakość usług świadczonych konsumentom oraz zmniejszenie ryzyka dokonywanych zakupów internetowych. Wyrażenie krytyki na temat funkcjonowania powoda jako przedsiębiorcy, czy negatywna ocena oferowanych przez niego produktów nie może - tylko ze względu na swą treść - mieć charakteru bezprawnego.

Co jest również istotne, powód w swoim wezwaniu do usunięcia wpisów, tak samo jak w żądaniu pozwu, ograniczył się zasadniczo jedynie do wskazania adresów internetowych, pod którymi znajdują się wszystkie, zarówno pozytywne jak i negatywne opinie dotyczące produktu i powoda, nie wskazując dokładnie których to wpisów domaga się usunięcia. Nie podał w wezwaniu, które konkretnie wpisy rzekomo naruszają jego dobra osobiste, co uniemożliwiło pozwanej dokonanie obiektywnej oceny charakteru wpisów i w związku z tym nie może stanowić wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze wpisów, która zaktualizowałaby obowiązek pozwanej do ich usunięcia z portalu.

Dlatego też, ponieważ brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności strony pozwanej za naruszenie dóbr osobistych powoda na forum internetowym, powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Nawet jednak gdyby przyjąć, że w wyniku otrzymania od powoda wezwania z dnia 26.01.2014 r. pozwany uzyskał wiarygodną wiadomości o bezprawnym charakterze danych, to w dalszej kolejności należałoby się zastanowić czy wpisy wskazane w uzasadnieniu pozwu takie jak:

- „Bardzo chamskie podejście do klienta",

- „Firma to jeden wielki syf",

- „Tam nic nie działa!!!", „To jakiś wielki przekręt a nie firma", „W przypadku jakichkolwiek problemów pomoc techniczna nie istnieje”,

- „Żenada i ryzyko",

- „firma (...) to jedna wielka porażka, bubel wypuszczają na rynek od kilku lat",

- „obsługa mniej niż ZERO, pan m. to wg mnie zwykły oszust bo wypuszczając taki produkt wie o jego błędach a mimo to czyni to co roku",

- „Pomoc techniczna nie działa", „ten program to jedna wielka pomyłka, jest tak niedopracowany że błędem jest nazywanie go programem".

w istotnie naruszają dobre imię powoda i renomę jego firmy.

Przypomnieć trzeba, że podstawą roszczenia o ochronę dóbr osobistych są przede wszystkim przepisy art. 23 i 24 k.c. i z godnie z regułami wynikającymi z tych przepisów należy osądzić czy doszło do naruszenia dóbr podmiotu dochodzącego ochrony prawnej i ocenić czy zachowanie osoby naruszającej te dobra osobiste było bezprawne, co z kolei warunkuje przypisanie jej odpowiedzialności prawnej.

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają definicji dobra osobistego, a zawarte w art. 23 k.c. wyliczenie ma charakter jedynie przykładowy. Z brzmienia tego przepisu, jak i całokształtu uregulowań prawnych, należy jednak wnosić, iż dobrem osobistym, które przysługuje osobie fizycznej i podlega ochronie prawnej jest nie tylko cześć, ale również dobre imię i godność. Cześć jest wyrazem pozytywnego ustosunkowania się innych ludzi do wartości osobistej i społecznej określonego człowieka. Godność osobista zaś jest wyrazem wewnętrznego przekonania człowieka o swoim moralnym i etycznym nieposzlakowaniu. Cześć, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego.

Podstawą niniejszego roszczenia są negatywne i krytyczne wypowiedzi różnych użytkowników na temat działalności usługowej powoda, sprzedawanych przez niego towarów i jego osoby, umieszczone na profilu internetowym prowadzonym przez pozwanego.

Nie ulega wątpliwości, że forma i treść wypowiedzi publikowanych na otwartych internetowych portalach dyskusyjnych odbiega często od przyjętych w innych środkach publicznego przekazu. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że wypowiedzi publikowane w internecie są z reguły anonimowe i wpisywane na gorąco, co nie sprzyja ich wyważaniu. Charakteryzują się one na ogół ostrzejszym językiem i niejednokrotnie są przejaskrawione. Wypowiedzi zamieszane w internecie mają charakter potoczny i odpowiadający rozmowom prowadzonym na ulicy. Używa się w nich języka uproszczonego, niekiedy zwulgaryzowanego (por. min.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2011 r., IV CSK 665/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2012 r., V CSK 109/11, C 2012, nr 10, poz. 119).

W kontekście tych reguł zdaniem Sądu uznać należy, że przywoływane przez powoda wpisy, takie jak „chamskie podejście", „syf” „żenada i ryzyko" czy „pomyłka" nie może być uznane za naruszenie dóbr osobistych powoda. Komentarze te nie odnoszą się do faktów, które mogłyby podlegać weryfikacji, ale dotyczą opisu wrażeń klientów - konsumentów niezadowolonych ze współpracy z powodem, zdradzających ich silne (negatywne) emocje. Przy czym z dołączonych przez pozwanego wiadomości e-mailowych przesłanych przez użytkowników portalu wynika, że mieli oni negatywne doświadczenia związane z zakupionym towarem oraz potwierdzili swoje wypowiedzi zamieszczone na portalu.

Dokonując analizy tych wpisów Sąd doszedł do przekonania, że nie przekraczają one zakresu dopuszczalnej krytyki wynikającej z prawa konsumentów do krytyki produktów i usług oferowanych przez powoda i mieszczą się konstytucyjnie zagwarantowanej wolności słowa. Fakt, że wpisy dotyczą wersji oprogramowania, która nie znajduje się już w sprzedaży pozostaje bez znaczenia. Nie ma podstaw do tego, by informacje wymieniane na forum internetowym ograniczyć poprzez usuwanie wpisów odnoszących się do wcześniejszych wersji danych produktów Niejednokrotnie takie oceny dotyczące mogą być wartościowe dla osób rozważających zakup aktualnego programu, a także dostarczać informacji o przebiegu współpracy ze sklepem. Mając zatem na uwadze powszechność używania powyższych słów w życiu codziennym, cały kontekst sytuacyjny oraz jego społeczny odbiór oceniany według kryteriów właściwych dla ludzi rozsądnych, trudno jest uznać powyższe stwierdzenia jako stanowiące bezprawne naruszenie dóbr osobistych powoda.

Inaczej nieco wygląda sytuacja z wpisem użytkownika o nicku (...) „panm. to wg mnie zwykły oszust...”, który to wpis zdaniem Sądu przekroczył ramy dozwolonej krytyki. Tutaj użytkownik nie odnosił się do produktu, czy też jakości usług świadczonych przez powoda ale wpis ten bezpośrednio dotykał osoby powoda. Określenie „oszust” nawet w kanonach wpisów internetowych może być uznane jako naruszające dobre imię i renomę osoby tak określanej, w szczególności jeśli dotyka to przedsiębiorcy prowadzącego sprzedaż internetową. Także, zdaniem Sądu, spośród wszystkich wpisów, na które powołuje się powód, jedynie ten wpis może być uznany za naruszający jego dobra osobiste.

Niemniej jednak, nawet w tym zakresie, przy założeniu oczywiście, że strona pozwana ponosiłaby odpowiedzialność z art. 14 u.u.e, co zostało wyżej wykluczone, powództwo nie mogło zostać uwzględnione, bowiem w dacie wyrokowania na wskazanych przez powoda stronach internetowych tego wpisu pochodzącego od użytkownika (...), z dnia 27 lutego 2013 r. już nie było.

Mając powyższe na uwadze oddalono powództwo jako bezzasadne w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Koszty poniesione przez pozwanego to koszty zastępstwa procesowego w kwocie 360 zł ustalone na podstawie par.11.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcą prawnego z urzędu wraz z opłatą od pełnomocnictwa 17 zł.