Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 212/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2014 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach w IV Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Wojciech Samsonowski

Protokolant B. K.

w obecności Prokuratora Małgorzaty Wasielke-Podleszańskiej

po rozpoznaniu w dniach: 11 lutego 2014r., 4 marca 2014r., 9 kwietnia 2014r. i 8 maja 2014r. sprawy:

J. Z.

s. K. i S. z d. U.

ur. (...)r. w B.

oskarżonego o to, że:

w dniu 9 listopada 2013r. w R. w mieszkaniu przy ul. (...) poprzez co najmniej kilkakrotne uderzenie pięścią w różne okolice ciała, głównie w głowę, spowodował u A. Z. (1) obrażenia ciała pod postacią licznych powierzchownych obrażeń twarzoczaszki z masywnym obrzękiem, licznych powierzchownych obrażeń głowy, cech krwawienia w obrębie lewej półkuli mózgu, obustronnego przewlekłego krwiaka przymózgowego, krwi w układzie komorowym, krwi w zatoce szczękowej lewej, w sitowiu i jamie nosowo – gardłowej, następowej ostrej niewydolności oddechowej tj. ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci ciężkiej choroby długotrwałej, następstwem których to obrażeń w dniu 27 listopada 2013r. nastąpiła śmierć pokrzywdzonej A. Z. (1)

tj. o przestępstwo z art. 156 § 3 kk

orzeka:

uznaje oskarżonego J. Z. za winnego tego, że w dniu 9 listopada 2013 r. w R. w mieszkaniu przy ul. (...) naruszył nietykalność cielesną A. Z. (1) w ten sposób, że dwukrotnie uderzył ją otwartą dłonią w twarz, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 217 § 1 kk i za to na zasadzie art. 217 § 1 kk skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

na zasadzie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie wyżej orzeczonej kary warunkowo, tytułem próby zawiesza na okres lat 3 (trzech);

na zasadzie art. 230 § 2 kpk zwraca dowody rzeczowe oskarżonemu J. Z. zapisane pod poz 39/13 księgi przechowywania dowodów, a zarządza pozostawienie w aktach śladu kryminalistycznego w postaci pałeczki wymazowej znajdującej się na k. 160 akt;

na zasadzie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. G. I. kwotę 1080 zł (jeden tysiąc osiemdziesiąt) + 23% VAT, łącznie 1328,40 zł (jeden tysiąc trzysta dwadzieścia osiem i 40/100) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

na zasadzie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych, którymi obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IV K 212/13

UZASADNIENIE

J. Z. pozostawał w związku małżeńskim z A. Z. (1). Pokrzywdzona chorowała na cukrzycę, a nadto cierpiała na dolegliwości w postaci zaników pamięci, postępującego otępienia. Pokrzywdzonej zdarzały się także upadki. Z powody zespołu otępiennego pokrzywdzona nie wychodziła sama z domu i potrzebowała pomocy w codziennych sprawach. Od około półtora roku przed zdarzeniem J. Z. sprawował szczególną opiekę nad żoną i pomagał jej w czynnościach życiu codziennego.

W dniu 9.11.2013 r. oboje oglądali telewizor i później poszli spać. W pewnym momencie A. Z. (1) wstała i udała się do ubikacji. Zrobiła dwa kroki, po czym zahaczyła o szafkę i upadła twarzą na podłogę. Kiedy J. Z. podniósł pokrzywdzoną zobaczył na wargach krew, wziął więc chusteczkę i ją powycierał. Następnie udał się z pokrzywdzoną do ubikacji, a później zaprowadził ją z powrotem do łóżka. Po jakimś czasie pokrzywdzona ponownie zerwała się z łóżka i kiedy J. Z. zapytał ją co robi, odpowiedziała tylko, że „idzie”. Wtedy J. Z. wstał z łóżka i złapał A. Z. (1) za ręce, a ta zaczęła się szarpać. Oskarżony nie wytrzymał i uderzył A. Z. (1) dwukrotnie prawą otwartą ręką w twarz, raz z jednej, a raz z drugiej strony twarzy, drugą ręką trzymając pokrzywdzona. Następnie położył ją do łóżka, przykrył i kazał jej spać. Po jakimś czasie usłyszał jak pokrzywdzona spada z wersalki. Zobaczył, że leży twarzą do podłogi. Wstał z łóżka, obrócił pokrzywdzoną i zobaczył, że jej nos i oczy robią się sine. Zadzwonił do siostry pokrzywdzonej prosząc ją o pomoc. W międzyczasie oskarżony zauważył, że pokrzywdzona oddał swoją potrzebę fizjologiczną i dlatego rozebrał ją z mokrych rzeczy i przemył. Potem dał jej pod głowę poduszkę i przykrył ją kołdrą.

Po jakimś czasie przyjechała siostra i brat pokrzywdzonej – I. S. i A. M.. Kiedy zobaczyli, jak wygląda A. Z. (2) zadzwonili po pogotowie ratunkowe.

Na miejscu zjawiła się ekipa ratunkowa w osobach lekarza –A. J., ratownika medycznego – C. K. i pielęgniarki B. M.. Lekarz po przeprowadzeniu badania, stwierdził na ciele pokrzywdzonej liczne zasinienia w różnym stadium gojenia i podjął decyzję o zabraniu pokrzywdzonej do szpitala. Pokrzywdzona była hospitalizowana w Szpitalu Miejskim w R., przy ul. (...). W dniu 11.11.2013 r. A. Z. (1) przekazano do Szpitala Klinicznego im. (...) w K. mieszczącego się przy ul. (...). W dniu 27.11.2013 r. pokrzywdzona zmarła.

Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że ze zmian urazowych stwierdzono u A. Z. (2) niewielki obrzęk i słabo wysycone podbiegnięcie krwawe tkanek miękkich głowy w okolicy czołowej prawej, krwotok podoponowy, podpajęczynówkowy do komór mózgu, silne przekrwienie i obrzęk mózgu pokryte strupkiem punkcikowe otarcia naskórka na policzku lewym, będące w fazie przemian barwnikowych sińce w okolicy obojczyka prawego, gruczołu sutka lewego, w okolicach podbrzusza po stronie prawej i na kończynach dolnych. Ponadto we wnioskach końcowych wskazano, iż przyczyną zgonu a. Z. okazującej wielonarządowe zmiany chorobowe, stały się doznane obrażenia głowy z następowymi krwotokami śródczaszkowymi. Obrażenia te mogły powstać zarówno w sposób czynny, jak i bierny na przykład podczas upadku lub upadków i uderzenia głową o twarde przedmioty lub podłoże.

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie: wyjaśnień oskarżonego J. Z. (k. 182-183, k. 81-83, k. 126-127, k. 205v), zeznań świadków A. S. (k. 183v-184, k. 9-11), C. K. (k. 184, 16), I. S. (ik. 184v-185, k. 13v), protokołu oględzin miejsca (k. 20-25), opinii biegłego M. G. (k. 195v-196, k. 71-72, k. 122-123), dokumentacji medyczną dot. A. Z. (k. 52-67, 99-108), dokumentacji fotograficznej obrażeń ciała (k. 33-40), protokołu z oględzin i otwarcia zwłok (k. 97-98), opinii sądowo – medyczną z oględzin i sekcji zwłok biegłej S. N. (k. 109 -111, 116, k. 204v-205 i k. 214), dane o karalności (k. 84).

Tytułem wstępu wskazać należy, iż poza oskarżonym, z racji śmierci pokrzywdzonej, której nie zdołano bezpośrednio przesłuchać w toku niniejszego postępowania, Sąd nie dysponował żadnymi innymi dowodami osobowymi, na okoliczność przebiegu zdarzenia w dniu 9.11.2013 r. Jednocześnie odnosząc się do sposobu powstania obrażeń pokrzywdzonej i przyczyny jej śmierci istotnym dowodem w sprawie jest przeprowadzona sekcja zwłok uzupełniona opinią biegłej S. N..

Oskarżony J. Z. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a dokładniej, że spowodował wskazane w zarzucie obrażenia. Wyjaśnił, że jego żona od dłuższego czasu chorowała na cukrzycę i całkowite otępienie. We wszystkim trzeba było jej pomagać. Nie była w stanie sama załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych. Ponadto trzeba było uważać, aby nie uciekła z domu. Dawał jej zastrzyki i leki. Żona sama nie wychodziła z domu. W dniu 9.11.2013 r. oboje oglądali telewizor i później poszli spać. W pewnym momencie pokrzywdzona wstała i powiedziała, że chce iść do ubikacji. Zrobiła dwa kroki, po czym zahaczyła o szafkę i upadła twarzą do podłogi. Wyjaśnił, że kiedy ją podniósł zobaczył, że leci jej krew na wargach, więc wziął chusteczkę i ją powycierał. Następnie udał się z pokrzywdzoną do ubikacji, a później zaprowadził ją z powrotem do łóżka. Po jakimś czasie pokrzywdzona ponownie zerwała się z łóżka, a kiedy zapytał się ją co robi, to powiedziała tylko, że „idzie”, więc wstał z łóżka i złapał ją za ręce, a ona się szarpała. Wyjaśnił, że w tym momencie nie wytrzymał i uderzył ją otwartą ręką w twarz, raz z jednej, a raz z drugiej strony twarzy. Nie potrafił wskazać, czy ją trafił w nos, czy w policzki. Potem położył ją do łóżka, przykrył i kazał jej spać. Po jakimś czasie usłyszał jak pokrzywdzona spada z wersalki. Zobaczył, że leży twarzą do podłogi. Wstał z łóżka obrócił pokrzywdzoną i zobaczył, że jej nos i oczy robią się sine. Zadzwonił do siostry i szwagra, którym opowiedział co się stało i jak wygląda pokrzywdzona. Dodał, że w tym czasie żona się posikała więc ją rozebrał z mokrych rzeczy i umył. Potem dał jej pod głowę poduszkę i nakrył kołdrą. Chciał ją położyć do łóżka, ale nie miał siły jej podnieść. Po jakimś czasie przyjechała siostra i brat pokrzywdzonej – I. S. i A. M.. Kiedy zobaczyli, jak ta wygląda zadzwonili po pogotowie ratunkowe. Po przyjeździe ekipy ratunkowej pokrzywdzona została zabrana do szpitala. Wyjaśnił, że uderzył żonę tylko dwa razy. Żona sama sobie robiła krzywdę , często traciła równowagę, uderzała się o różne przedmioty. Czasami miała sińce na rękach, czasami na kolanach jak upadła na nie. Nie potrafił wskazać z czego żona miała siniaki, może powstały jak ją szarpał kiedy próbował ją dźwignąć na wersalkę. Dodał, że jego zdaniem obrażenia w okolicach głowy powstały na skutek jej upadku. Nigdy nie uderzyłby pokrzywdzonej z taką siłą aby spowodować u niej takie obrażenia. Dodał, że uderzył żonę dwa razy bo już nie mógł wytrzymać. Czasem się z żoną szarpał ale było to rzadko, nie raz uderzył ją „w dziób” ale to były wyjątki. Robił to, bo nie potrafił sobie z żoną dać rady (k. 81-83). W toku kolejnego przesłuchania ponownie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że uderzył żonę tylko dwa razy otwartą ręką w twarz. Wcześniej ona upadła w przedpokoju. Przewróciła się na twarz. Wieczorem, zdenerwował się, bo żona co chwilę wstawała i kiedy ją pytał co robi mówiła tylko, „idę”. W końcu nie wytrzymał /”chyba psychika mi siadła”/ i uderzył ją dwa razy ręką w twarz. Potem żona spadła z tapczanu twarzą na podłogę. Kiedy chciał ją podnieść zobaczył, że ma podsinione oczy jedno i drugie. Dodał, że żona była delikatna i nawet jak ją ściskał za rękę to miała siniaki. Na pewno nie uderzył jej pięścią tylko otwartą ręką (k. 126-128). Na rozprawie oskarżony J. Z. również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podtrzymał swoje wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego (k. 182v). Wskazał „dalej twierdzę, że żona te obrażenia musiała sama sobie zrobić, na skutek upadku, przecież nie raz się przewracała”. Żona ma taki bezwład nóg, nie skarżyła się, bo nie było z nią za bardzo kontaktu. Odnośnie tego bezwładu byli u neurologa w B., lekarz stwierdził całkowite otępienie i przepisał leki, które jej podawał (k. 182v). Dodał, że nie puszczał jej samej. Od okoła 1,5 roku sprawował szczególną opiekę na żoną. Dodał, że po upadkach żony zdarzały się siniaki. Również podczas wyciągania z wanny musiał ją mocno złapać, żeby ją wyciągnąć (k. 183).

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego w pierwszej kolejności wskazać należy, iż w niniejszej sprawie, kwestią kluczową z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego pozostaje ustalenie mechanizmu powstania ustalonych obrażeń pokrzywdzonej oraz przyczyn jej zgonu. W tej materii Sąd oparł się na sekcji zwłok uzupełnionej następnie przez biegłą S. N. w toku przewodu sądowego.

I tak z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że u pokrzywdzonej ze zmian urazowych stwierdzono niewielki obrzęk i słabo wysycone podbiegnięcie krwawe tkanek miękkich głowy w okolicy czołowej prawej, krwotok podoponowy, podpajęczynówkowy do komór mózgu, silne przekrwienie i obrzęk mózgu pokryte strupkiem punkcikowe otarcia naskórka na policzku lewym, będące w fazie przemian barwnikowych sińce w okolicy obojczyka prawego, gruczołu sutka lewego, w okolicach podbrzusza po stronie prawej i na kończynach dolnych. Ponadto we wnioskach końcowych wskazano, iż przyczyną zgonu A. Z. (1) okazującej wielonarządowe zmiany chorobowe, stały się doznane obrażenia głowy z następowymi krwotokami śródczaszkowymi. Obrażenia te mogły powstać zarówno w sposób czynny, jak i bierny na przykład podczas upadku lub upadków i uderzenia głową o twarde przedmioty lub podłoże (k. 109-111). Na rozprawie biegła S. N. podtrzymał wnioski sekcji zwłok i wskazała ponownie, że przyczyną zgonu A. Z. (1) stały się doznane obrażenia głowy wraz z następstwami. Te następstwa to krwotoki śródczaszkowe oraz zapalenie płuc powodujące niewydolność krążeniowo – oddechową. Jednocześnie podkreśliła, iż obrażenia głowy mogły powstać zarówno w sposób czynny jak i bierny. Sekcja nie daje możliwości rozstrzygnięcia mechanizmu powstania tych obrażeń. Wskazała, że wykonując sekcję dysponowała informacją, iż osoba ta miała zostać wcześniej pobita i zgon nastąpił około 3 tygodni później w szpitalu. Ponadto biegła wskazała, iż stwierdzone podczas sekcji krwotoki śródczaszkowe są charakterystyczne dla powstania urazowego, a nie chorobowego. Krwotoki podoponowe oraz krwotok podpajęczynówkowy tak jak to było w tym przypadku mają podłoże urazowe, są charakterystyczne dla mechanizmu urazowego. Obrażenia głowy w postaci krwawienia śródczaszkowego zarówno u osoby zdrowej jak i chorej mogą doprowadzić do tego samego skutku, czyli do śmierci. Jednocześnie biegła zaznaczyła, iż z doświadczenia klinicznego obserwowane jest występowanie obustronnych krwiaków okularowych w następstwie krwawienia śródczaszkowego bez urazów w okolice twarzy. Krwiaki powstają w różnym czasie w zależności od miejsca uderzenia i siły jednak mniej więcej w okresie kilku godzin. Odnosząc się do pozostałych obrażeń biegła wskazała, iż obrażenia stwierdzane u denatki dotyczyły różnych okolic ciała: głowy, tułowia i kończyn. Jeśli chodzi o głowę to podbiegnięcie krwawe i obrzęk usytuowane były w okolicy czołowej po stronie prawej, czyli tam nastąpił uraz, ponadto stwierdzono obrażenia w okolicy twarzy - na policzku lewym, nosie, w okolicy obojczyka prawego, w okolicy piersi lewej, w okolicy podbrzusza po stronie prawej, w okolicy prawego talerza biodrowego a także na kończynach dolnych w okolicy obu kolan co wskazuje, że obrażenia dotyczą różnych okolic ciała. Odnośnie mechanizmu powstania tych obrażeń biegła wskazała, iż obrażenia takie mogły powstać wskutek uderzenia otwartą ręką w twarz, denatka mogła upaść, mogło to nastąpić kilka razy, nie jest w stanie tego precyzyjnie określić. W ocenie biegłej obrażenia na policzku lewym mogły powstać w wyniku uderzenia otwartą ręką w twarz. Ale były też obrażenia na czole po stronie prawej więc tam też musiał być jakiś uraz. Ostatecznie biegła podkreśliła, iż obraz sekcyjny nie daje odpowiedzi jednoznacznej pozwalającej rozstrzygnąć mechanizm powstania wszystkich obrażeń. Jest możliwe że została uderzona i upadła. Nie można jednoznacznie wykluczyć lub potwierdzić którąś z wersji. Obrażenia skierowane w okolicę głowy nie były na tyle silne by spowodować złamanie czaszki, ale na tyle silne że spowodowały krwawienie. mogły powstać w sposób czynny lub bierny np. upadek lub uderzenie (k. 204v-205).

Ponadto w pisemnej opinii uzupełniającej biegła podała, iż stwierdzone podczas sekcji obrażenia twarzy w postaci punkcikowych otarć naskórka na policzku lewym i w okolicy lewego skrzydełka nosa, nie powodują naruszenia narządów czynności ciała ani rozstroju zdrowia w rozumieniu art. 156 kk i art. 157 kk, wyczerpują natomiast znamiona naruszenia nietykalności cielesnej w rozumieniu art. 217 kk (k. 214).

Odnosząc się do sekcji zwłok, wniosków posekcyjnych oraz uzupełniających opinii złożonych przez biegłą w toku przewodu sądowego Sąd nie miał co do nich zastrzeżeń. Niniejsze opinie biegłego sądowego zostały sporządzone przez osobę dysponującą niezbędną wiedzą fachową i doświadczeniem. Opinie te były jasne, rzetelne, wyczerpujące postawione zagadnienie. Co ważkie twierdzenia biegłej przyczyniły się do ustalenia, czy wskazany przez oskarżonego przebieg zdarzenia w świetle wiedzy biegłego jest możliwy. W ostateczności Sąd uznał omawiane opinie za przekonujące i przyjął je w całości czyniąc je podstawą istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.

W tym miejscu wskazać należy, iż ustosunkowaniu do opinii biegłej oskarżony wyjaśnił, podtrzymuję to co już wyjaśniał, chciał tylko dodać, że po moim uderzeniu żona nie upadła. Żona upadła twarzą na podłogę w momencie gdy szła do toalety, przewróciła się w przedpokoju. Podniósł ją i zaprowadził do ubikacji potem wytarł usta, bo było widać krew, a następnie położył ją do łóżka. Drugi raz to spadła z łóżka, to już było wieczorem, wtedy dzwonił do szwagra i szwagierki (k. 205v).

W tym miejscu wskazać należy, iż ponadto Sąd dysponował opinią sądowo-lekarską biegłego M. G.. W pierwszej opinii, biegły wskazał, iż obrażenia ciała jakich doznała A. Z. (1) powstały w wyniku co najmniej kilku uderzeń w rożne okolice ciała przedmiotem tępym. Twardym. No. Na skutek uderzenia pięścią. Analizując całość wydarzeń mało prawdopodobnym wydaje się , żeby obrażenia ciała powstały na skutek upadku (k. 72). W następnej opinii biegły wskazał, iż z oględzin i sekcji zwłok wynika, iż przyczyną zgonu pokrzywdzonej były doznane obrażenia głowy z następowymi krwotokami śródczaszkowymi. Zdaniem biegłego obrażenia pokrzywdzonej powstały w wyniku co najmniej kilku uderzeń w różne okolice ciała, a szczególnie w głowę przedmiotem tępym, twardym np. na skutek uderzeń pięścią. Ponadto biegły stwierdził, iż z uwagi na rozległość obrażeń wewnętrznych mało prawdopodobnym jest, żeby powyższe obrażenia głowy A. Z. (1) powstały na skutek upadku z wersalki twarzą do podłogi z wysokości 50 cm . Natomiast wręcz nieprawdopodobnym jest, żeby obrażenia te powstały na skutek dwukrotnego uderzenia otwartą ręką w twarz. Ponadto biegły wskazał, iż w przypadku upadku z wersalki z wysokości 50 cm spodziewamy się powierzchownych obrażeń twarzy w postaci krwiaków, ran czy załamania kości nosa. Obrażenia w postaci uszkodzenia UON czy krwiaku mózgu z towarzyszącym masywnym obrzękiem twarzoczaszki zwykle są następstwem brutalnego pobicia (k. 123). Na rozprawie biegły podtrzymał złożone opinie (k. 195v), niemniej jednak zaznaczył, że obrażenia jakie miała pokrzywdzona mogły nastąpić w wyniku upadku z pozycji stojącej w wyniku bezwładu. Dodał, że w swoich opiniach zawsze odpowiada jedynie na zadane pytania. Policja zalecająca sporządzenie opinii zapytała czy obrażenia pokrzywdzonej mogły powstać wskutek uderzeń i na takie pytanie odpowiada zawsze pozytywnie lub negatywnie. Obrażenia pokrzywdzonej, jak już mówił, mogły jednak powstać również w wyniku upadku z pozycji stojącej (k. 196). A zatem wnioski końcowe biegłego pokrywają się z wywodami biegłej S. N. i nie wykluczają wersji zdarzenia wskazanej przez oskarżonego J. Z. w toku całego procesu. Sąd podzielił zatem wnioski biegłego uzupełnione na rozprawie i uznał opinię za wiarygodne źródło dowodowe.

Wskazać należy, iż w aktach znajduje się dokumentacja szpitalna z której wynika przebieg choroby podczas hospitalizacji pokrzywdzonej. Z przebiegu choroby wynika, że u pacjentki zaobserwowano zespół otępienny niewiadomego pochodzenia (k. 54-57) Ponadto z przebiegu choroby znajdującego się na k. 60 akt wynika, że A. Z. (1) wskazywała na niepamięć zdarzenia, „twierdzi, że mąż jest dobrym człowiekiem”, zapytana przez pielęgniarkę, kto ją pobił odpowiedziała „ty”.

Ponadto w aktach znajduje się informacja o pobycie pokrzywdzonej w szpitalu w dniu 21.20.2013 r. , a z przeprowadzonego wywiadu wynika, iż u A. Z. (1) od około 1,5 roku narastają objawy demencji, w domu zagubienie, upadki. W dniu 12.04.,2013 r. pokrzywdzona była natomiast konsultowana psychiatrycznie z powodu postępującego zespołu otępiennego.

A zatem znajdujące się w aktach dokumenty potwierdzają okoliczności wskazane przez oskarżonego, a dotyczące stanu zdrowia pokrzywdzonej, a to jej ogólne zagubienie, konieczność pozostawania pod opieką, zaniki pamięci, czy problemy ruchowe.

W sprawie przesłuchano lekarza, który zbadał pokrzywdzoną po przyjęciu do szpitala w osobie – A. S. (k. 11, k. 183v-184). Z zeznań świadka wynika, że pacjentka została przywieziona do szpitala przez ratowników medycznych. Była przytomna, był z nią logiczny kontakt. Wiedziała jak się nazywa i gdzie się znajduje mimo tak licznych obrażeń i zaprzeczała pobiciu. Badania wykazały krwiaki podostre tzn. że powstały jakiś czas temu. Według teorii obrażenia mogły one powstać od kilku dni do kilku tygodni przed przywiezieniem pacjentki do szpitala. Dodała, że zasięgnęła telefonicznej konsultacji neurochirurgicznej. Według specjalisty nie było potrzeby pilnego leczenia neurochirurgicznego, po czym pacjentka przyjęta została na Oddział Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej. W godzinach porannych pacjentka była przytomna i zapytana wprost przez świadka nadal przeczyła pobiciu, W ocenie świadka obrażenia wskazywały na pobicie i to niejednokrotne. Po południu tego dnia doszło do zatrzymania akcji serca i konieczna była resuscytacja, a następnie pacjentka została przewieziona na Oddział Intensywnej Terapii do szpitala w K.. Dodała, że w dokumentacji szpitalnej doszukała się konsultacji psychiatrycznej z dnia 12.04.2013 r., który w dokumentacji napisał, że pacjentka relacjonuje konflikt z mężem jako powód leki i niepokoju.

Sąd nie miał zastrzeżeń do zeznań świadka, jej zeznania były logiczne, rzeczowe spójne. Odnosząc się do opinii świadka odnośnie powstania obrażeń, wskazać należy, iż ma ona znaczenie drugorzędne, albowiem w tej kwestii Sąd zasięgnął opinii biegłego.

Przesłuchano także ratownika medycznego, który pojawił się na miejscu zdarzenia – C. K. , który zeznał, że mąż pokrzywdzonej wyglądał jakby był pod wpływem alkoholu, a pokrzywdzona leżała na podłodze obok wersalki przykryta kołdrą. Mąż chodził po mieszkaniu i bełkotał, czym przeszkadzał i został poproszony o wyjście z pokoju. Kobieta była przytomna i w kontakcie ale nie mówiła co jej się stało. Na twarzy kobiety były zasinienia w różnych stadiach. Jedno oko było tak zasinione, ze powstał krwiak. Kiedy lekarz zdjął kołdrę celem przeprowadzenia badania, okazało się, że kobieta była naga i miała widoczne czerwone ślady na całym ciele. Po przebadaniu lekarz zarządził przewiezienie pacjentki do szpitala. Dodał, że z tego co pamięta pacjentka została zapytana czy została pobita, ale chyba zaprzeczyła. (k. 16, k. 184). Zeznania świadka Sąd ocenił jako wiarygodne, jako, że były jasne, rzeczowe, logiczne i współbrzmiały z pozostałym materiałem dowodowym.

W sprawie przesłuchano siostrę pokrzywdzonej - I. S. , która zeznała, że nie jest w konflikcie z oskarżonym. Dodała, że z oskarżonym nie rozmawiała o zdarzeniu, nie opowiadał jej co się wydarzyło. Zeznała, że pokrzywdzona miała zaniki pamięci, które najprawdopodobniej spowodowane były cukrzyca i postępującą miażdżycą. Wskazała, że kiedy po przyjeździe do mieszkania zapytała szwagra coś ty jej zrobił odpowiedział jej: „chcesz teraz ty dostać?”. Zeznała, że siostra nigdy się nie skarżyła. Jedynie jakieś dwa miesiące przed zdarzeniem, kiedy pokrzywdzona się przebierała zauważyła u niej siniaki, ale kiedy zapytała o nie siostrę ta stwierdziła, że nie wie skąd je ma i zasłaniała się niepamięcią. Kiedy zapytała o to szwagra ten zaprzeczył, aby bił pokrzywdzoną. Dodała, że nie zawiadamiała policji bo nie miała pewności, czy wobec jej siostry jest stosowana przemoc. Siniaki u siostry widziała tylko wtedy przed zdarzeniem kiedy pomagała jej się przebrać i w dniu zdarzenia. Siostra w dniu zdarzenia nie byłą w stanie odpowiedzieć jej co się stało. Kiedy następnego dnia , poprosiła siostrę, aby powiedziała lekarzom co się faktycznie stało, ta kazała jej być cicho. Nie zauważyła, aby pokrzywdzona potykała się traciła równowagę. Dodała, że w dniu zdarzenia oskarżony był po wpływem alkoholu. (k. 13v, k. 184v-185).

Wskazać należy, iż Sąd nie miał zastrzeżeń co do szczerości w/w świadka i dał mu wiarę. Niemniej jednak, świadek nie posiadał informacji na temat przebiegu zdarzenia, ani od pokrzywdzonego, ani od oskarżonego, jedynie przypuszczał, iż mogło dojść do pobicia. Jak wskazała siostra pokrzywdzonej, nie miała pewności, czy wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc, dlatego nie zgłosiła sprawy na Policji. Ponadto Sąd zważył, iż świadek potwierdziła, iż pokrzywdzona miała problemy z pamięcią.

Świadek A. M. pouczony o prawie do odmowy składania zeznań skorzystał z tego prawa (k. 183).

Ostatecznie zatem zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonego w kontekście opisanego wyżej materiału dowodowego zasługują na wiarę. Wskazać należy, iż wyjaśnienia te były stałe, konsekwentne, rzeczowe, logiczne i jawiły się jako szczere. Co więcej wersja przebiegu zdarzenia koresponduje z opiniami biegłych w niniejszej sprawie, którzy potwierdzili, iż taki przebieg zajścia jest możliwy w kontekście posiadanych przez pokrzywdzoną obrażeń. Co dalej istotne w sprawie brak dowodu, który by podważał przebieg zdarzenia wskazany przez oskarżonego. Sąd miał w polu widzenia, zeznania I. S., w których wskazała, że kiedy zwróciła się do oskarżonego słowami „coś ty jej zrobił”, oskarżony odpowiedział, „chcesz teraz ty dostać”. Wprawdzie w pierwszej chwili słowa zacytowane przez świadka słowa wydają się obciążać oskarżonego, niemniej jednak wskazać należy, iż nie są one jednoznaczne. Mogą być tłumaczone w różny sposób, zwłaszcza, że oskarżony był pod wpływem alkoholu. Niemniej jednak w kontekście pozostałego materiału dowodowego jest to niewystarczający dowód, na stwierdzenie, iż doszło do pobicia A. Z. (1) przez oskarżonego, zwłaszcza, że świadek I. S. zaznaczyła, iż A. Z. (2) się jej nie skarżyła i nie potwierdziła pobicia nawet w szpitalu, a nadto nie zgłaszała sprawy na Policji, gdyż nie miała pewności, że wobec jej siostry mają miejsce akty przemocy ze strony oskarżonego. W ostateczności Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić oskarżonemu wiary i uznał, iż jego wyjaśnienia są uczciwe i na ich podstawie poczynił ustalenia faktyczne.

Mając na uwadze ustalony powyżej stan faktyczny Sąd uznał, iż oskarżony J. Z. dopuścił się przestępstwa z art. 217 § 1 kodeksu karnego, a to naruszenia nietykalności cielesnej. Oskarżony dwukrotnie uderzył swoją żonę A. Z. (1) w twarz otwartą ręką. Takie zachowanie stanowi naruszenie nietykalności cielesnej i nie ma ku temu wątpliwości. Przechodząc do obrażeń A. Z. (1) stwierdzonych w protokole sekcji zwłok, a zwłaszcza doznanych obrażeń głowy z następowym krwotokiem śródczaszkowym, które stanowiły przyczynę zgonu pokrzywdzonej wskazać należy, iż obrażenia te mogły powstać w wyniku pobicia (co w niniejszej sprawie nie miało miejsca) bądź upadku (co miało miejsce). Biegły M. G. wskazał, iż nieprawdopodobnym jest, aby obrażenia te powstały jedynie od dwukrotnego uderzenia otwartą ręką w twarz. A zatem brak podstaw, aby w tym zakresie obciążyć oskarżonego odpowiedzialnością karną. Jednocześnie owego wieczoru A. Z. (1) dwukrotnie upadła (raz z pozycji stojącej, a raz z pozycji siedzącej), a jak wskazali biegli, jest to możliwy mechanizm powstania obrażeń, które w efekcie doprowadziły do zgonu pokrzywdzonej. Wskazać jednak należy, iż w takim kontekście sytuacyjnym brak jest związku przyczynowego pomiędzy działaniem oskarżonego, a powstałymi obrażeniami ciała, albowiem oba upadki nie nastąpiły w efekcie działań oskarżonego, to znaczy uderzenia pokrzywdzonej w twarz. W konsekwencji brak jest podstaw, aby oskarżony ponosił odpowiedzialność karną za spowodowanie owych obrażeń, a ostatecznie nieumyślnie doprowadził do śmierci pokrzywdzonej jak zarzucił J. Z. prokurator (art. 156 § 3 kk). Pomiędzy zachowaniem sprawcy, a skutkiem w postaci spowodowania obrażeń (skutek bliższy) i ostatecznie zgonu (skutek dalszy) musi istnieć związek przyczynowy, choć oczywiście nie jest wymagane uświadomienie sobie przez sprawcę dokładnego przebiegu tego związku. Strona przedmiotowa przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. polega na działaniu sprawcy powodującym skutek bliższy (ciężki uszczerbek na zdrowiu) i skutek dalszy, następstwo skutku (śmierć człowieka). Związek przyczynowy ma zachodzić między działaniem sprawcy a owymi dwoma skutkami przestępnymi. Strona podmiotowa tego przestępstwa zasadza się natomiast na tzw. winie kombinowanej, czyli umyślności-nieumyślności (art. 9 § 3 k.k.) Czyn wyjściowy (sprowadzenie ciężkiego uszczerbku zdrowia) ma być spowodowany przez sprawcę umyślnie (art. 9 § 1 k.k.), natomiast następstwo czynu (śmierć człowieka) ma być objęte nieumyślnością (art. 9 § 2 k.k.) (vide m.in. wyrok SA w Lublinie z dnia 15.06.1999 r., sygn. akt II AKa 79/99). Reasumując zasadnym było uznanie oskarżonego za winnego popełnienia czynu z art. 217 § 1 k.k., a nie z art. 156 § 3 k.k. Odnośnie obrażeń twarzy to jako, że pokrzywdzona zarówno upadła jak i została uderzona w twarz, to jak trafnie zauważyła biegła S. N. mogły one powstać zarówno od uderzenia ręką w twarz jak i od upadku i nie da się rozstrzygnąć jednoznacznie mechanizmu powstania tych obrażeń.

W konsekwencji Sąd na mocy art. 217 § 1 kk skazał J. Z. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na mocy art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk warunkowo zawiesił na okres próby lat 3.

Zdaniem Sądu orzeczona kara spełni stawiane jej cele i nie jest wyrazem nadmiernej pobłażliwości wobec oskarżonego. Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na uwadze stopień winy oskarżonego. Ponadto Sąd zrelatywizował karę mając na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, oceniany pod kątem kwantyfikatorów wymienionych w art. 115 § 2 kk – rodzaju i charakteru naruszonego dobra, rozmiaru wyrządzonej szkody, sposobu i okoliczności popełnienia czynu, postaci zamiaru i motywacji sprawcy. I tak Sąd wziął pod uwagę, iż oskarżony był pod wpływem alkoholu, co przyczyniło się do utraty przez niego panowania nad sobą oraz fakt, iż uderzył swoją małżonkę, która była osobą schorowaną i nad którą winien sprawować pieczę. Sąd miał ponadto w polu widzenia, iż oskarżony nie był dotychczas karany sądownie i wiódł ustabilizowany tryb życia opiekując się małżonką. Zdaniem Sądu w przypadku oskarżonego orzeczona kara pozbawienia wolności jest karą adekwatną do stopnia zawinienia oraz stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, a zarazem czyniąca zadość wymogom prewencji ogólnej i szczególnej oraz społecznemu poczuciu sprawiedliwości. W ocenie Sądu orzeczona kara daje gwarancję skutecznego zwalczania przestępczości oraz tworzy atmosferę zaufania do obowiązującego systemu prawnego. Decydując o warunkowym zawieszeniu orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd miał na uwadze treść art. 58 § 1 kk., który nakazuje orzec karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy jest to bezwzględnie konieczne, gdy żadna inna kara nie jest w stanie spełnić celów kary wobec sprawcy, Zdaniem Sądu oskarżony nie jest sprawcą, który bezwzględnie wymaga ukarania połączonego z pozbawieniem wolności. Sąd w pełni podzielił w tej kwestii podgląd Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrażony w wyroku z dnia 31 maja 2005 r., sygn. akt II AKa 156/05, iż art. 54 § 1 kk. nie eliminuje wprawdzie zasad wymiaru kary określonych w art. 53 kk., ale na pierwszym miejscu spośród wymienionych w tym przepisie dyrektyw stawia względy wychowawcze. Zdaniem Sądu postawa oskarżonego, dotychczasowy sposób jego życia - świadczy o tym, iż właściwie wykorzysta i doceni ów probacyjny środek w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary. Powyższy okres zawieszenia wykonania kary jest dostateczny, zdaniem Sądu, dla osiągnięcia celów wychowawczych oraz oddziaływania społecznego.

Ponadto na zasadzie art. 230 § 2 kpk Sąd zwrócił dowody rzeczowe oskarżonemu J. Z. zapisane pod poz 39/13 księgi przechowywania dowodów, jako osobie uprawnionej, a zarządził pozostawienie w aktach śladu kryminalistycznego w postaci pałeczki wymazowej znajdującej się na k. 160 akt.

Na zasadzie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackiej adw. G. I. kwotę 1328,40 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Na zasadzie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych Sąd zwolnił oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa, albowiem mając na uwadze jego sytuację majątkową i osobistą, ich uiszczenie byłoby dla skazanego zbyt uciążliwe.