Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 443/14

POSTANOWIENIE

Dnia 8 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Rafał Krawczyk (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Kończal

SSO Jadwiga Siedlaczek

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 października 2014 r.

sprawy z wniosku D. U. (1)

z udziałem A. U.

o ustalenie sposobu korzystania z nieruchomości lokalowej położonej w T. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Toruniu prowadzi księgę wieczystą numer (...)

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 20 maja 2014 r.

sygn. akt XI Ns 990/13

p o s t a n a w i a :

1. oddalić apelację;

2. ustalić, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie w instancji odwoławczej.

Sygn. akt. VIII Ca 443/14

UZASADNIENIE

Wnioskiem z 24 maja 2013 r. D. U. (1) wniósł o ustalenie sposobu korzystania z lokalu znajdującego się przy ul. (...) w T., dla którego Sąd Rejonowy w Toruniu prowadzi księgę wieczystą KW nr (...), poprzez dopuszczenie go do wyłącznego korzystania z pomieszczeń znajdujących się na drugim poziomie przedmiotowego lokalu z prawem przejścia przez pierwszy poziom mieszkania.

Postanowieniem z dnia 20 maja 2014 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek i ustalił, że każda ze stron ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe postanowienie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń faktycznych i prawnych:

D. U. (1) i A. U., w trakcie trwania związku małżeńskiego, nabyli do ich majątku wspólnego lokal mieszkalny, położony przy ul. (...) w T.. Przedmiotowy lokal jest dwupoziomowy. Na pierwszym poziomie znajduje się wejście do mieszkania, przedpokój, łazienka, kuchnia oraz trzy pokoje. Na drugim poziomie są dwa pokoje, pomieszczenie gospodarcze, przedpokój, łazienka oraz dwa tarasy. Oba poziomy mieszkania połączone są wspólną klatką schodową. D. U. (1) wyprowadził się ze wspólnego mieszkania 3 czerwca 2011 r. Po odkryciu przez A. U. romansu jej męża, relacje między nimi zaczęły się pogarszać, dochodziło między D. i A. U. do kłótni, panowała napięta atmosfera. Również relacje pomiędzy ich rodzinami stały się napięte. Eskalacją napięć było zdarzenie z 9 czerwca 2011 r., w związku z którym toczyło się postępowanie o czyn z art. 157 § 2 kk, zakończone wyrokiem warunkowo umarzającym postępowanie karne wobec D. U. (1) na okres 1 roku.

Z dniem 10 kwietnia 2012 r. ustała wspólność majątkowa pomiędzy D. U. (1) i A. U., zaś w dniu 12 lutego 2013 r. ich małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód, z winy D. U. (1). Sąd obciążył D. U. (1) obowiązkiem alimentacyjnym na rzecz córki D. U. (2) w wysokości 1500 zł miesięcznie oraz na rzecz A. U. w wysokości 1000 zł miesięcznie i odstąpił od orzekania o sposobie korzystania z mieszkania. Po wyprowadzeniu się ze wspólnego mieszkania D. U. (1) zamieszkiwał w wynajętym mieszkaniu przez około 1,5 roku. Z uwagi na złą kondycję finansową prowadzonej przez niego spółki, zakończył jej działalność i wyprowadził się do rodziców- do I. i zamieszkuje tam do tej pory. Obecnie D. U. (1) zatrudniony jest na pół etatu z wynagrodzeniem 1000 zł miesięcznie i nie jest w stanie spełnić obowiązku alimentacyjnego w całości. Wnioskodawca ma syna M. U.. Sporadycznie przebywa w mieszkaniu jego matki, zdarza się, że tam nocuje.

A. U. zamieszkuje przedmiotowy lokal razem z córką D. U. (2) i od 2011 r. samodzielnie ponosi wszystkie koszty związane z utrzymaniem tego lokalu. W stosunku do kredytu konsumpcyjnego zaciągniętego wspólnie, a spłacanego obecnie przez uczestniczkę, prowadzona jest egzekucja. Uczestniczka obawia się ponownego zamieszkania z wnioskodawcą, z uwagi na możliwość odnowienia się ich konfliktu. Obecnie też toczy się między stronami sprawa o podział majątku wspólnego.

Rozstrzygnięcie w sprawie uzależnione zostało od prawidłowej wykładni art. 206 kc, który mówi o tym, że każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, w jakim daje się to pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Jeżeli natomiast nie jest możliwe wspólne korzystanie przez właścicieli z rzeczy wspólnej, możliwym jest wydzielenie każdemu z nim poszczególnych części rzeczy do wyłącznego używania, co jest określanie podziałem quoad usum. Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego i w oparciu o art. 5 kc, Sąd I instancji oddalił wniosek D. U. (1) uznając, że okoliczności związane z konfliktem stron, mają charakter rażący, czynią przypadek stron istotnie wyjątkowym i z uwagi na normy społeczne nie pozwalają na akceptację wykonania przez wnioskodawcę jego prawa podmiotowego wynikającego z art. 206 kc.

Sąd wziął pod uwagę, że D. U. (1) zdecydował się opuścić przedmiotową nieruchomość już w 2011 r. i zamieszkać oddzielnie, a obecnie pozostaje w nieformalnym związku, co nie pozwala wykluczyć, że będzie chciał zamieszkać wspólnie z nową partnerką i synem. Sąd I instancji silnie akcentował, że wspólne zamieszkiwanie uczestników rodziło dotychczas poważne problemy, które eskalowały także w czyn zabroniony. Wprawdzie postępowanie rozwodowe zostało zakończone i spór do pewnego stopnia przygasł, ale ponowne wspólne zamieszkanie może ten konflikt odnowić, zwłaszcza, że przedmiotowy lokal nie pozwala na zupełnie odseparowanie uczestników, co w konsekwencji może być pretekstem do kolejnych kłótni, tj. wspólne używanie przedpokoju, pomieszczeń gospodarczych i kuchni, a także odwiedziny bliskich, czy ponoszenie kosztów utrzymania nieruchomości. D. U. (1) nie jest z kolei pozbawiony możliwości zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, a zamieszkiwanie wspólnie z rodzicami jawi się jako adekwatne do jego obecnej sytuacji majątkowej i możliwości zarobkowych. Nie bez znaczenia dla sprawy jest także fakt toczące się pomiędzy uczestnikami sprawy o podział ich majątku wspólnego, gdzie A. U. domaga się przyznania jej przedmiotowego lokalu na własność. W nieodległej przyszłości lokal ten przestanie więc być współwłasnością uczestników. Reasumując Sąd I instancji uznał, że korzystanie z przysługującego wnioskodawcy prawa, jawi się jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i wniosek oddalił.

Apelację od powyższego postanowienia wniósł wnioskodawca i zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:

1. naruszenie prawa procesowego mającego istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 w zw. z art. 231 w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że istnieje konflikt pomiędzy wnioskodawcą oraz uczestniczką postępowania i wyklucza on możliwość ustalenia w nininiejszej sprawie o sposobie korzystania z nieruchomości lokalowej, w sytuacji, gdy:

a) można ustalić w sprawie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania biorąc pod uwagę jego wielkość oraz układ w sposób ograniczający do minimum wzajemny kontakt stron,

b) strony posiadają wspólne małoletnie dziecko i kontaktuje się ze sobą, a zatem muszą oraz siłą rzeczy układają wzajemne stosunki ze sobą,

c) podłożem konfliktu był rozwód, przy czym wnioskodawca wyprowadził się z mieszkania w 2011 r., wspólność ustawowa uczestników ustała 10.04.2012 r., a rozwód orzeczono 12.04.2013 r., co spowodowało unormowanie sytuacji,

d) wymagane jest wyważenie interesów uczestników postępowania oraz współwłaścicieli jednego mieszkania i nie można przyznawać prymatu interesowi oraz stanowisku tylko jednego z nich,

2. z ostrożności- naruszenie art. 5 w zw. z art. 206 kc, poprzez przyjęcie, że żądanie wnioskodawcy, który jest współwłaścicielem mieszkania o ustalenie sposobu korzystania z niego jest w realiach niniejszej sprawy sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W oparciu o tego rodzaju zarzuty wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez ustalenie o sposobie korzystania z lokalu zgodnie z wnioskiem i zasądzenie od uczestniczki postępowania na rzecz wnioskodawcy obowiązku zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja była nieuzasadniona i w związku z tym podlegała oddaleniu.

Ustalenia faktycznie Sądu I instancji są co do istoty trafne, znajdują odzwierciedlenie w przeprowadzonych dowodach, w związku z czym Sąd Okręgowy uznaje je za własne i czyni je podstawą niniejszego rozstrzygnięcia, zaś zarzuty wnioskodawcy jako nieuzasadnione, nie mogły podważyć ustaleń Sądu I instancji.

Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodu oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia przepisu art. 233 § 1 kpc (wyrok SA w Katowicach z dnia 1 lutego 2013 r., V Ca 721/12, LEX nr 1280278). Strona skarżąca nie kwestionowała w apelacji oceny dowodów dokonanych przez Sąd I instancji, tylko podjęła polemikę z stwierdzeniem, że pomiędzy uczestnikami występuje konflikt, który uniemożliwi ich wspólne zamieszkiwanie w przedmiotowym lokalu.

Sąd I instancji nie wyraził stanowczego zdania, że konflikt między uczestnikami istnieje (wręcz wskazywał, że upływ czasu musiał spowodować jego złagodzenie), ale że ponowne wprowadzenie się wnioskodawcy, ten konflikt z pewnością odnowi. Argumenty przytaczane przez Sąd I instancji są zasadne. Zostały przedstawione w sposób logiczny i zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oraz znajdują odzwierciedlenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Nie ma potrzeby w tym miejscu ich ponownego przytaczania, a Sąd Okręgowy uznaje je za własne. Z kolei okoliczności przedstawione przez apelującego nie mogą powyższej tezy podważyć.

Skarżący podniósł, że budowa lokalu (dwupoziomowe mieszkanie), biorąc pod uwagę jego wielkość i układ, pozwala na ograniczenie w stopniu minimalnym wzajemnych kontaktów uczestników. Z tą tezą trudno się jednak zgodzić. Sąd I instancji wskazał już, że wiele pomieszczeń musi i tak być użytkowanych wspólnie, tj. kuchnia, pomieszczenia gospodarcze, klatka schodowa, przedpokój i główne wejście. Nie istnieje z kolei możliwość separacji tych pomieszczeń dla wyłącznego użytku jednego z uczestników. Konflikt może powstać zwłaszcza w sytuacji wspólnego korzystania z kuchni, gdzie uczestnicy musieliby, np. dokładnie określić czas przyrządzania posiłków, co już mogłoby prowadzić do nieporozumień. Zasadnie też Sąd I instancji podnosił, że konflikt między uczestnikami przeniósł się na wzajemne relacje między dalszymi członkami rodziny. Każde odwiedziny osób bliskich powodowałoby więc stan napięcia i mogłyby przerodzić się w poważne kłótnie.

Należy wskazać dodatkowo, że w świetle okoliczności faktycznych nie można się zgodzić z twierdzeniem apelującego, iż strony powinny dojść do porozumienia w zakresie korzystania z mieszkania. Na pewno takim argumentem nie może być okoliczność, że uczestnicy mają wspólne małoletnie dziecko, kontaktują się i są osobami dorosłymi.

Po pierwsze, już samo prowadzenie postępowania w tej sprawie rodzi domniemanie, że strony wcześniej porozumiały się. Trudno zatem przypuszczać, że dojdą one do porozumienia także później. Wspólne, ponowne zamieszkanie byłych małżonków, którzy darzą się niechęcią, nie jest czynnikiem, w świetle zasad doświadczenia życiowego, który łagodzi konflikty. Zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy finansowe uczestniczki, które są związane ze spłatą zobowiązań powstałych w czasie małżeństwa.

Po drugie, A. U. w jasny sposób wskazała, że nie chce ponownie zamieszkać z wnioskodawcą.

Po trzecie, kontakty uczestników rzeczywiście są ograniczone, ale siłą rzeczą uległyby one nasileniu, gdyby wnioskodawca ponownie wprowadził się do przedmiotowej nieruchomości. Konflikt nie może bowiem eskalować, gdy jego strony nie mają ze sobą kontaktu. Ponowne jednak nawiązanie więzi i to w okolicznościach życia codziennego, zwłaszcza pomiędzy dawnymi małżonkami, rodzi znaczne prawdopodobieństwo powstania tego konfliktu. Należy też mieć na względzie, że w toku jest sprawa o podział wspólnego majątku uczestników. Spór sądowy mógłby przecież z łatwością zostać przeniesiony w ich domowe środowisko. Postępowanie w sprawie podziału majątku może trwać wiele lat, jak podnosi apelujący, powstanie konfliktu jest zatem tym bardziej prawdopodobne, albowiem prowadzenie takich sporów tylko potęguje wzajemne pretensje i niechęć.

Po czwarte, konflikt mógłby ulec nasileniu w powiązaniu z naturalnie, częstszym widywaniem przez wnioskodawcę córki, zwłaszcza, gdy jego kontakty z dzieckiem zostały ustalone w wyroku rozwodowym tylko w weekendy oraz w czasie świąt i przerw od nauki szkolnej. Nie bez znaczenia pozostawałby fakt wytłumaczenia małoletniej (10 lat), dlaczego ojciec wprowadza się ponownie do mieszkania po tak długim czasie (ponad 3 lata).

Oddalenie wniosku, mając na uwadze powyżej przytoczone argumenty, było uzasadnione w świetle art. 5 kc w zw. z art. 206 kc. Oceny takiej nie mogą podważyć twierdzenia apelującego, że oddalenie wniosku stanowi bezzasadne uprzywilejowanie jednego ze współwłaścicieli, ani że dopuszczenie do współposiadania powinno być regułą, a nie wyjątkiem. Rzeczywiście ograniczenia w prawie własności powinny być wyjątkiem i ten wyjątek miał właśnie na myśli Sąd I instancji stosując art. 5 kc.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, co prawda na tle art. 840 § 1 pkt 2 kpc, ale mający odzwierciedlenie także w niniejszej sprawie, że orzeczenie rozwodu jest zdarzeniem, pozbawiającym - w całości lub w części - wykonalności orzeczenie o dopuszczeniu do współposiadania mieszkania jednego z małżonków przez drugiego, jeżeli wykonanie tego orzeczenia w całości lub w części, ze względu na właściwości mieszkania i zmianę stosunku między stronami w wyniku ustania małżeństwa, byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem mieszkania lub z zasadami współżycia społecznego ( por. Uchwała SN z dnia 6 lipca 1970 r. w sprawie III CZP 46/70, OSNC 1971/2/23). W uzasadnieniu cytowanej uchwały Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, iż orzeczenie posesoryjne o dopuszczeniu do współposiadania mieszkania między małżonkami opiera się na założeniu istnienia małżeństwa. Nie do pomyślenia bowiem jest, zdaniem Sądu Najwyższego, dopuszczenie do współposiadania całego mieszkania osoby obcej płci. W niniejszej sprawie chodzi wprawdzie o dopuszczenie o współposiadanie części mieszkania, ale Sąd Najwyższy również w takiej sytuacji wyjaśnił, że wyjątkowo, w zależności od wielkości i rozkładu mieszkania, mogłoby wchodzić w rachubę dopuszczenia do części mieszkania ( Uchwała SN z 27 października 1969 r. w sprawie III CZP 49/69, OSNCP 1970/6/3). Z reguły jednak wykonanie i tego rodzaju orzeczenia w nowych zmienionych okolicznościach godziłoby w zasady rozwodu i doprowadziłoby do powstania sytuacji mieszkaniowej, jaka nie może istnieć miedzy osobami obcymi innej płci. Byłoby to więc sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy orzekł w sentencji o oddaleniu apelacji w myśl art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc, orzekając o kosztach w myśl art.520 §1 kpc.