Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 103/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Barbara Jamiołkowska

SR del. Ewa Gatz – Rubelowska (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w

B.

przeciwko: G. D.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 27 stycznia 2014r. sygn. akt VIII GC 1664/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 103/14

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 19 lipca 2010 r. powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. żądała zasądzenia na jej rzecz od pozwanej G. D., prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) w B. kwoty 20.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 18 maja 2011 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powódka wywodziła, że strony zawarły w dniu 23 września 2010 r. umowę o dzieło, zgodnie z którą pozwana miała wykonać z własnych materiałów prace kamieniarskie w budynku powódki położonym w B. przy ul. (...). M. (...). Pierwotnie strony uzgodniły termin wykonania umowy na dzień 30 października 2010 r. Z przyczyn leżących zarówno po stronie powódki jak i po stronie pozwanej do wydania obiektu celem wykonania prac doszło jednak dopiero w dniu 25 listopada 2011 r. Przyczyną opóźnień była okoliczność, że pozwana oczekiwała na dostawę kamienia, a nadto powódka była zobowiązana przygotować front robót. Powódka stwierdziła, że pozwana poleciła jej firmę budowlaną (...), który miał wykonać prace umożliwiające pozwanej wykonanie przez nią zleconych robót. Powódka wskazała, że roboty wykonywane przez J. G. zostały zlecone mu przez pozwaną i były przez nią nadzorowane, powódka zaś ograniczyła się jedynie do uregulowania płatności za wykonane prace. Powódka podała, że w dniu 27 września 2010 r. zapłaciła pozwanej zaliczkę w kwocie 10.000 zł. W dniu 8 grudnia 2010 r. pozwana w sposób niezgodny z umową wystawiła koleją fakturę na kwotę 19.280,61 zł, pomimo, iż dzieło nie było wówczas ukończone. Powódka uległa jednak prośbom pozwanej i zapłaciła na jej rzecz kolejne 10.000 zł. Powódka wskazała ponadto, że w dniu 28 marca 2011 r., po ustaleniu, że pozwana wykonuje dzieło wadliwie, skierowała do niej pismo, w którym wezwała ją do zmiany sposobu wykonywania dzieła i zapłaty kary umownej wyznaczając dodatkowy termin 30 dni do wykonania dzieła. W piśmie tym powódka wskazała, że pozwana nieprawidłowo zamontowała parapety lub są one zbyt wąskie, wskutek czego ściana pod nimi ulega zalaniu, co powoduje powstanie pleśni i grzybów wewnątrz budynku. Nadto podniosła, że stopnie schodów wejściowych są ułożone niewłaściwie, co powoduje zaciekanie ściany zewnętrznej, zaleganie wody na stopniach a dźwięki powstające podczas stąpania sugerują, że klej został rozłożony nierównomiernie, niesolidnie i niedbale. Powódka podkreśliła przy tym, że pozwana wykonywała roboty po wykonaniu prac murarskich przez firmę (...). Nie zgłaszała zastrzeżeń do jakości tych robót i przystąpiła do wykonania własnych prac. W dniu 5 kwietnia 2011 r. pozwana odpowiedziała na wezwanie powódki i podniosła, że zmiana terminu wykonania prac kamieniarskich była spowodowana winą powódki. Nadto zażądała uzgodnienia nowych warunków realizacji umowy o dzieło. Nie odniosła się jednak do kwestii wad wykonanych przez nią robót. Pismem z dnia 15 kwietnia 2011 r. powódka uprzedziła, że po bezskutecznym upływie terminu wyznaczonego w piśmie z dnia 28.03.2011 r. odstąpi od umowy.

Dodatkowy termin na wykonanie działa minął bezskutecznie. Wobec tego pismem z dnia 17 maja 2011 r. powódka odstąpiła od umowy i wezwała pozwaną do zwrotu kwoty 20.280 zł. W odpowiedzi pozwana 17 czerwca 2011 r. wezwała powódkę do przygotowania obiektu celem wykonania umowy w terminie 14 dni pod rygorem odstąpienia od umowy.

W kolejnym piśmie z dnia 3 sierpnia 2011 r. powódka zrzekła się żądania określonego w punkcie 2. pozwu. W uzasadnieniu wywodziła, że skoro odstąpiła od umowy na podstawie przepisu art. 636 § 1 k.c., to w myśl art. 494 zd. 1 k.c. istnieje obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń. W tej sytuacji pozwana powinna zwrócić powódce zapłaconą kwotę 20.000 zł i może zwrócić się do powódki o wydanie materiałów będących jej własnością.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Zaprzeczyła wszystkim twierdzeniom powódki zwłaszcza, aby wykonane przez nią działo było wadliwe. Zarzuty powódki uznała za gołosłowne. Wskazała, że nie jest prawdziwe twierdzenie powódki, iż z powodu okoliczności leżących również po jej stronie przekazanie obiektu celem wykonania dzieła nastąpiło dopiero 25 listopada 2011 r. Zarzuciła, iż wyłączną przyczyną opóźnienia w przystąpieniu przez nią do prac było nieprzygotowanie przez powódkę budynku do robót objętych umową. Zaprzeczyła, aby zlecała jakiekolwiek prace J. G. we własnym, bądź powódki imieniu. Nadto podniosła zarzuty formalne dotyczące formy załączników do pozwu bez poświadczenia ich za zgodność z oryginałem.

W dalszej części pozwana przyznała, że strony były związane umową o dzieło, na mocy której zobowiązana była do wykonania prac kamieniarskich w budynku powódki. Potwierdziła, iż otrzymała od powódki kwotę 20.000 zł tytułem wynagrodzenia. Oświadczyła, iż już podczas pierwszego spotkania z powódką zwróciła jej uwagę, że przed rozpoczęciem wykonania przez nią prac winny być wykonane prace murarskie. Na prośbę powódki wskazała jej firmę murarską J. G.. Później powódka we własnym imieniu zleciła J. G. wykonanie prac murarskich. Podkreśliła, że roboty te były wykonywane pod nadzorem powódki i jej inspektora nadzoru – W. K.. Wywodziła, że to na skutek jej monitów o udostępnienie frontu robót doszło do spisania harmonogramu prac z dnia 18 listopada 2010 r. Oświadczyła, że do końca listopada 2010 r. wykonała parapety i opaski, a także niemalże wykończyła schody. Wskazała, że pod koniec listopada 2010 r. powódka pokryła swój budynek impregnatem, który spowodował brak możliwości wykonania niektórych prac przez pozwaną jak położenie cokołów. Następnie na początku grudnia 2010 r. ze względu na wystąpienie mrozów, pozwana nie mogła kontynuować dalej prac. W tej sytuacji porozumiała się z powódką co do rozliczenia dotychczasowych prac i dlatego wystawiła fakturę z dnia 7 grudnia 2010 r. Faktura ta została zaakceptowana przez powódkę, skutkiem czego zapłaciła ona na jej rzecz kwotę 10.000 zł. Do marca 2011 r. dopominała się o zapłatę pozostałej części wynagrodzenia jednak bezskutecznie. Wskazywała, że w toku prac powódka zmieniała koncepcję ich ostatecznego kształtu. Twierdziła, że to ona w dniu 9 czerwca 2011 r. wezwała powódkę do przygotowania obiektu do dokończenia jej prac, a wobec braku reakcji odstąpiła od umowy. W tej sytuacji uznała roszczenie powódki za bezzasadne. Pozwana ponownie zaprzeczyła, aby wykonane przez nią roboty były wadliwe, podniosła, że dokumentacja fotograficzna załączona do odpowiedzi na pozew wskazuje na brak jakichkolwiek wad w wykonanym przez nią dziele i brak podstaw faktycznych roszczeń powódki. Jej zdaniem powódka podała fikcyjne i nieistniejące podstawy odstąpienia od umowy, którą faktycznie wykonała niemal w 100%. W tej sytuacji oświadczenie powódki jest bezskuteczne. Zarzuciła, iż powódka chce osiągnąć bezpodstawne wzbogacenie jej kosztem. Jej roszczenie uznała za niezgodne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. Wskazała, że jej nakład pracy oraz materiały zostały w sposób nieodwracalny związane z budynkiem powódki i dlatego powódka nie jest w stanie zwrócić jej przedmiotu jej świadczenia. W tej sytuacji powołała się na stanowisko, że strony ponoszą względem siebie tylko odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie art. 471 k.c. Zarzuciła, iż wartość jej prac przewyższa wartość roszczeń powódki. Zakwestionowała też datę początkową od jakiej powódka nalicza odsetki ustawowe.

Powódka przy piśmie z dnia 7 września 2011 r. nadesłała odpisy załączników do pozwu. Powołała się na dyspozycję przepisu art. 129 k.p.c. Wywodziła na okoliczność, iż łącząca strony umowa była umową o dzieło i jej charakteru. Jej zdaniem umowa uległa rozwiązaniu na skutek oświadczenia powódki z dnia 17 maja 2011 r. Zarzuciła, iż w okresie obowiązywania umowy pozwana nie informowała powódki o przeszkodach w jej kontynuowaniu. Wskazał, że kilka razy powódka ustnie zwracała pozwanej uwagę co do wadliwości wykonywanego dzieła i ostatecznie pismem z dnia 28 marca 2011 r. wezwała ją do zmiany sposobu wykonania dzieła. Wskazała na kolejne pismo z dnia 15 kwietnia 2011 r. Polemizowała ze stanowiskiem pozwanej, że świadek J. G. działał pod jej nadzorem. Jej zdaniem bezsporny jest fakt, że to pozwana nie wykonała dzieła, a jej prace były wadliwe. Zaprzeczyła, aby pozwana informowała ją niezwłocznie o ewentualnych przeszkodach w wykonaniu dzieła zgodnie z dyspozycją art. 634 k.c. Zarzuciła, że nie są prawdziwe twierdzenia pozwanej, iż nie współpracowała z firmą (...) oraz nie wiedziała o zabezpieczeniu budynku impregnatem. Zaprzeczyła zarzutom pozwanej.

W dalszych pismach i w toku rozprawy strony podtrzymały swoje stanowiska.

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2012r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie VIII GC 896/11 oddalił powództwo o zapłatę, umorzył postępowanie w pozostałej części i zasądził od powódki na rzecz pozwanej koszty procesu w kwocie 2.417 zł. W uzasadnieniu wskazano, że rozstrzygnięcie sprawy zależało od ustalenia, czy powódka skutecznie odstąpiła od umowy z pozwaną. Wskazano, że w toku procesu powódka nie udowodniła, że prace wykonane przez pozwaną były wadliwe. W ocenie Sądu dla dokonania tego rodzaju ustaleń koniecznym było w niniejszej sprawie przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Ze względu na fakt, że powódka nie uiściła w terminie zaliczki na poczet opinii biegłego wniosek dowodowy w tym zakresie został oddalony.

Od tego wyroku apelację wywiodła powódka, żądając uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Na skutek wniesionej apelacji Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w dniu 5 października 2012 r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że podziela w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, ale w sytuacji, w której powódka uiściła kwotę zaliczki po terminie, lecz przed terminem kolejnej rozprawy i przed przesłuchaniem stron, brak było podstaw do oddalenia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w oparciu o brzmienie art. 130(4) § 5 k.p.c.

W toku sprawy toczącej się pod sygnaturą VIII GC 1664/12 powódka w piśmie procesowym z dnia 14.01.2013r. wniosła o przesłuchanie świadka A. M., wskazując, że jako rzeczoznawca budowlany dokonał on oględzin robót wykonanych w budynku przy ul. (...).

W piśmie procesowym z dnia 21 stycznia 2013 r. pozwana oświadczyła, że nie wnosi o ponowne przesłuchanie świadków oraz stron. Podtrzymała wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wyliczenia wartości prac wykonanych w budynku przy ul. (...).

W piśmie z dnia 5 lutego 2013 r. pozwana odniosła się do pisma powódki i wskazała, że nie wniosła ona o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, lecz złożyła jedynie wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. M.. Pozwana wniosła o oddalenie tego wniosku, wskazując, że jest on spóźniony. Nadto podniosła, że tego rodzaju zeznania nie mogą zastąpić dowodu z opinii biegłego. W dalszej części pozwana odniosła się do opinii technicznej sporządzonej przez wymienionego świadka.

W piśmie procesowym z dnia 20 maja 2013 r. pozwana odniosła się do treści opinii biegłego i wskazała, że wszelkie przygotowanie obiektu pod wykonanie prac kamieniarskich przez pozwaną należało do powódki. Podniosła, że w tej sytuacji biegły powinien ocenić, czy stan wylewki miał znaczenie dla wykonania schodów. Pozwana wskazała, że kapinos o wadliwych wymiarach został zamontowany przez nią na wyraźne życzenie powódki. Pozwana podniosła, że nie miała możliwości dokończenia robót na obiekcie, gdyż powódka odstąpiła jako pierwsza od umowy. Pozwana podniosła również, że po zakończeniu robót przez pozwaną, powódka wykonała szereg prac na tym obiekcie. W szczególności wykonała kotwy do poręczy na schodach oraz płytę z wycieraczką przed biegiem schodowym. Okoliczność ta mogła mieć znaczenie dla wykrycia wad po stronie robót wykonanych przez pozwana. Nadto pozwana złożyła zarzut potrącenia kwoty 35.342,51 zł (tj. 28.025,61 zł wraz z odsetkami ustawowymi za okres od 18 maja 2011 r. do 20 maja 2013r.) z kwotą roszczenia dochodzonego przez powódkę.

Podobne stanowisko pozwana zaprezentowała w piśmie z dnia 20 maja 2013r. Dodatkowo wskazała, że upewniała się u powódki, czy ma wykonać stopnie na takim podłożu, jaki zastała i otrzymała od powódki potwierdzenie. Nadto podniosła, że ujawnienie głuchych odgłosów może się wiązać z wykonaniem stopni metodą „na grzebień”. Odnosząc się do wymiarów parapetów i okapników pozwana wskazała, że powódka sama ustaliła takie szerokości. Pozwana podkreśliła, że wady w zakresie prac murarskich nie dotyczą prac przez nią wykonanych.

Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2014 r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt VIII GC 1664/12 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanej G. D. na rzecz powódki (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 maja 2011 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie postępowanie umorzył (punkt I i II). Ponadto, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt III sentencji) oraz nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 753,57 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (punkt IV).

Sąd oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 23 września 2010 r. strony zawarły umowę o dzieło, której przedmiotem było wykonanie przez pozwaną prac kamieniarskich w budynku należącym do powódki i położonym w B. przy ul. (...). M. (...), zgodnie z kalkulacjami z dnia 15 września 2010 r. i 21 września 2010 r. W § 2 umowy uzgodniono, że pozwana wykona zamówione dzieło z materiałów własnych. Termin zakończenia prac strony ustaliły na dzień 30 października 2010 r.

Przed rozpoczęciem prac powódka zapłaciła pozwanej zaliczkę w kwocie 10.000 zł i z tego tytułu pozwana wystawiła jej fakturę nr (...) z dnia 24.09.2010 r. Następnie w dniu 08.12.2010r. pozwana wystawiła powódce kolejną fakturę nr (...), która opiewała na 19.280,61 zł. Na prośbę pozwanej powódka uregulowała część należności objętej tą fakturą, pomimo, iż w dniu jej wystawienia pozwana nie wykonała jeszcze całości robót. Z tego tytułu w dniu 08.12.2010 r. powódka wpłaciła pozwanej kolejne 10.000 zł.

Według ustaleń Sądu pierwszej instancji, warunkiem przystąpienia przez pozwaną do wykonania dzieła było przygotowanie frontu robót poprzez wykonanie koniecznych prac murarskich. Prace te powódka zleciła firmie świadka J. G., który pracował do końca listopada 2011 r. Powódka zapłaciła mu częściowo za wykonane prace na podstawie faktury z dnia 25 listopada 2011 r. J. G. wykonywał również prace remontowe wewnątrz budynku. Dopiero po wykonaniu prac przygotowawczych było możliwe przystąpienie do wykonania prac przez pozwaną. Opóźnienie w udostępnieniu frontu robót skutkowało brakiem możliwości wykonania przez nią umowy w ustalonym w niej terminie. Dopiero po 18 listopada 2010 r. pozwana mogła przystąpić do swoich prac. Na początku grudnia 2010 r. z uwagi na mrozy doszło do przerwania prac pozwanej.

Sąd ustalił, że pozwana wadliwie wykonała stopnie schodowe werandy z uwagi na to, że posiadały nierówne spadki, zróżnicowana była wysokość stopni, płyta spocznikowa posiadała wichrowatość przekraczającą dopuszczalne normy a trzy płyty zostały nieprawidłowo przyklejone do podłoża.

Pismem z dnia 28 marca 2011 r. powódka na podstawie art. 636 § 1 k.c. wezwała pozwaną do zmiany sposobu wykonania dzieła i wyznaczył dodatkowy termin 30 dni do jego wykonania. W piśmie tym powódka wskazała na następujące wady w dotychczasowym sposobie wykonania dzieła:

-

nieprawidłowo zamontowane lub zbyt wąskie parapety, wskutek czego ściana pod nimi ulega zalaniu, co powoduje powstanie pleśni i grzybów wewnątrz budynku a na ścianie zewnętrznej zacieki powodują odpadanie tynku,

-

wąskie parapety uniemożliwiają wykończenie gzymsów wokół domu z istniejącym profilem,

-

stopnie schodów wejściowych są ułożone niewłaściwie, co powoduje zaciekanie ściany zewnętrznej, zaleganie wody na stopniach a dźwięki powstające podczas stąpania sugerują, że klej został rozłożony nierównomiernie, niesolidnie i niedbale.

Z kolei pozwana pismem z dnia 31 marca 2011 r. wniosła o uzgodnienie nowych warunków realizacji umowy. W odpowiedzi powódka ponownie przypominała, że o ile pozwana nie zastosuje się do wezwania z dnia 28.03.2011r., to odstąpi od umowy. Wskazała, że nie jest zainteresowana dalszym przedłużaniem terminu wykonania prac.

Ostatecznie pismem z dnia 17 maja 2011 r. powódka złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy oraz wezwała pozwaną do zwrotu otrzymanego wynagrodzenia w terminie do 18.06.2011r. Wezwała też pozwaną do odbioru materiałów będących jej własnością. Pismo to pozwana otrzymała w dniu 20 maja 2011 r.

Pozwana nie uznała skuteczności oświadczenia powódki o odstąpieniu od umowy oraz w piśmie z dnia 9 czerwca 2011 r. zakreśliła powódce termin 14 dni do przygotowania obiektu do prowadzenia dalszych prac. W konsekwencji, wobec braku reakcji powódki, pozwana również złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy w piśmie z 15 lipca 2011 r.

Stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych załączonych do akt, których autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała oraz nie budziły one wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności, a także na podstawie zeznań świadków: W. K., J. G., M. S., S. K., K. S., Ł. S. oraz zeznań stron.

Ponadto Sąd w całości podzielił wnioski i twierdzenia zawarte w treści opinii biegłego M. Ś., którą ocenił jako jasną i pełną. Uznał, że biegły w sposób rzeczowy, pełny i logiczny wyjaśnił założenia swej opinii w toku rozprawy, a zawarte w niej wnioski pozostają w zgodzie z ustaleniami dokonanymi w jej treści. W ocenie Sądu ustalenia biegłego zostały poparte wnikliwą analizą dokumentacji zawartej w aktach sprawy oraz przeprowadzonymi oględzinami, pozostają też w zgodzie z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania.

Sąd Rejonowy zauważył, że w treści opinii biegły stwierdził, że stopnie schodowe werandy zostały ułożone nieprawidłowo. W szczególności posiadają nierówne spadki, nadto zróżnicowana jest wysokość stopni, płyta spocznikowa posiada wichrowatość powierzchni w stopniu przekraczającym obowiązujące normy. Ponadto biegły wskazał, że trzy płyty zostały przyklejone nieprawidłowo do podłoża. W konkluzji biegły wskazał, że okładziny schodów werandy winny być rozebrane i ponownie prawidłowo ułożone z jednoczesna wymianą płyty podestu górnego. Biegły stwierdził również, że pod opaskami widoczne są niewielkie braki zaprawy klejącej i uszczelniającej styki ze ścianą. Występują też niewielkie ubytki i szczeliny pod parapetami oraz na styku parapetów okiennych z tynkiem oraz oknami. Biegły ustalił, że nieprawidłowo uszczelniono styki płyt kamiennych. Zdaniem biegłego nieprawidłowo również wykonano kapinos. Jednocześnie biegły ocenił wartość prac wykonanych przez pozwaną na kwotę 28.025,61 zł. Koszt wykonania poprawek biegły ustalił na 2.587,66 zł.

W toku rozprawy biegły podtrzymał swoją opinię i dodatkowo wskazał, że prace wykonano wadliwie i nie nadają się one do odbioru. Podkreślił, że najpoważniejsza wada dotyczy nierówności na biegu schodowym na schodach od strony podwórza. Biegły wskazał, że nawet, jeżeli schody nie zostały prawidłowo przygotowane do montażu stopni, to osoba dokonująca montażu winna skorygować wysokość stopni. Biegły podkreślił, że w obrębie schodów znajdujących się z tyłu budynku powód nie przeprowadzał żadnych prac związanych z ich demontażem.

Sąd Rejonowy podkreślił, że pomimo, iż pozwana zgłosiła zastrzeżenia co do opinii biegłego, to biegły w sposób przekonujący wykazał, że część z tych wad nie może budzić żadnych wątpliwości i została spowodowana nieprawidłowościami po stronie pozwanej. Pozwana wskazywała, że stwierdzone przez biegłego wady mogą wynikać z faktu, że nieprawidłowo przygotowano podłoże schodów oraz że powódka w późniejszym czasie wykonywała roboty, które mogły wpłynąć na stan prac wykonanych uprzednio przez pozwaną. Podnosiła również, że podłoże pod stopnie zostało wykonane „na grzebień” i z tego powodu pojawiły się głuche odgłosy a także, że o wymiarach okapników, parapetów i kapinosa zdecydowała powódka. Biegły odnosząc się do tych zarzutów stwierdził, że powódka nie wykonywała po pozwanej żadnych prac w obrębie schodów z tyłu budynku, których dotyczyły zastrzeżenia, wobec tego wykonywane przez nią prace nie mają znaczenia dla ustaleń dotyczących tych schodów. Biegły powołał się na reguły sztuki budowlanej i stwierdził, że nawet przy nieprawidłowo przygotowanym podłożu osoba montująca stopnie powinna doprowadzić do wyrównania wysokości poszczególnych stopni. Biegły wskazał ponadto, że przy stosowaniu metody „na grzebień” głuchy odgłos pojawia się tylko gdy nastąpi odspojenie stopnia i zaprawy od podłoża. Jedynie w zakresie zarzutów dotyczących wymiarów parapetów, okapników i kapinosa, biegły nie wykluczył, że nieprawidłowości w tym zakresie spowodowane są decyzją powódki. Sąd Rejonowy uznał, że argumentacja biegłego była w tej części jasna, logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Nie została podważona przez strony. W tej sytuacji na podstawie wydanej opinii Sąd przyjął, że bezsprzecznie pozwana wadliwie wykonała stopnie schodowe werandy. Zgodnie z treścią ustnej opinii biegłego były to najpoważniejsze wady, które powodowały, że roboty te nie nadawały się do odbioru.

Przechodząc do merytorycznej oceny stanu faktycznego Sąd Rejonowy wskazał w pierwszej kolejności, że postępowanie toczyło się zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego sprzed zmian dokonanych ustawą z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 2 listopada 2011 r.). Zgodnie bowiem z treścią art. 9. 1. wymienionej ustawy jej przepisy stosuje się do postępowań wszczętych po dniu jej wejścia w życie. Skutkiem tego w niniejszej sprawie zastosowanie znajdą przepisy art. 479 1 k.p.c. - 479 22 k.p.c.

Następnie zważył, że strony zawarły umowę o dzieło, zgodnie z którą pozwana zobowiązała się do wykonania i montażu prac kamieniarskich. Wskazał, że zgodnie z treścią art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Skutkiem działania pozwanej miało być osiągnięcie konkretnych rezultatów ustalonych w treści umowy oraz kalkulacjach stanowiących jej załącznik. Sąd podniósł, że w realiach sprawy nie ma wątpliwości co do tego, że pozwana nie wykonała całości prac zleconych jej przez powódkę, co zresztą było pomiędzy stronami bezsporne. Niewątpliwym było również to, że prace wykonane przez pozwaną były wadliwe, gdyż zgodnie z treścią opinii biegłego sądowego pozwana nieprawidłowo wykonała stopnie schodowe werandy. Posiadały one nierówne spadki, zróżnicowana była wysokość stopni a płyta spocznikowa wykazywała wichrowatość powierzchni w stopniu przekraczającym obowiązujące normy, pojawił się też głuchy odgłos, sugerujący nieprawidłowe zespojenie 3 płyt z podłożem, a według wskazania biegłego, wady te powodowały, że roboty te nie nadawały się do odbioru.

Dalej Sąd podał, że zgodnie z treścią art. 636 § 1 k.c., jeżeli przyjmujący zamówienie wykonuje dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może go wezwać do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu zamawiający może od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Powódka pismem z dnia 28 marca 2011 r. wezwała pozwaną do zmiany sposobu wykonania dzieła i wyznaczyła dodatkowy termin wynoszący 30 dni do jego wykonania, wskazując między innymi, że pozwana wadliwie wykonała zlecony jej montaż schodów. Sąd pierwszej instancji zważył, iż w związku z tym, że pozwana w zakreślonym terminie nie usunęła wad wskazanych w treści pisma powódki, powódka była uprawniona na mocy art. 636 § 1 k.c., aby odstąpić od umowy zawartej z pozwaną. Takie też oświadczenie złożyła pozwanej w piśmie z dnia 17 maja 2011 r.

Sąd Rejonowy powołał się też na treść przepisu art. 494 k.c., w myśl którego strona odstępująca od umowy jest obowiązana zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, może też żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Następnie zauważył, że w toku procesu powódka wykazała, że uregulowała kwotę 20.000 zł na rzecz pozwanej, wobec czego w okolicznościach faktycznych sprawy Sąd uznał powództwo za uzasadnione w całości i na podstawie art. 494 k.c. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 18 maja 2011 r. do dnia zapłaty. Sąd wskazał przepis art. 481 k.c. jako podstawę prawną orzeczenia o odsetkach.

W dalszej treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy zważył, że nie uwzględnił zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwaną. Po pierwsze dlatego, że zarzut ten był spóźniony, gdyż pozwana zgłosiła go w piśmie z dnia 20 maja 2013 r., podczas gdy zgodnie z art. 479 14 § 2 k.p.c. powinna podnieść ten zarzut najpóźniej w odpowiedzi na pozew. Już wówczas posiadała bowiem wszelkie informacje pozwalające jej na zgłoszenie zarzutu potrącenia, w szczególności była w stanie wyliczyć jaką wartość przedstawiają wykonane poprzez nią prace. Zdaniem Sądu nieuzasadnione było oczekiwanie na wydanie w tej kwestii opinii przez biegłego sądowego, a nawet jeśli przyjąć, że do tego czasu pozwana nie mogła podnieść zarzutu potrącenia, to termin ten upłynąłby w dniu 13 maja 2013 r. (tj. 14 dni po dacie doręczenia pełnomocnikowi pozwanej odpisu opinii).

Po drugie zaś, wskazując na uregulowanie prawne w przepisach kodeksu cywilnego potrącenia jako instytucji prawa materialnego, a także jej odróżnienie od zarzutu potrącenia jako czynności procesowej, Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w niniejszej sprawie pozwana zgłosiła jedynie procesowy zarzut potrącenia, nie złożyła natomiast oświadczenia o potrąceniu, które mogłoby wywołać skutki materialnoprawne. Już sama ta okoliczność przesądza w ocenie Sądu Rejonowego o uznaniu zarzutu potrącenia za bezzasadny, gdyż jest on pozbawiony podstawy materialnej. Nadto Sąd zwrócił uwagę na okoliczność, że pełnomocnik pozwanej nie był upoważniony przez nią do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu, a pełnomocnik powoda nie był upoważniony do przyjęcia tego oświadczenia, co również przesądzało o bezskuteczności oświadczenia o potrąceniu.

Na zakończenie Sąd podniósł też, że w chwili zgłoszenia zarzutu potrącenia wierzytelność pozwanej nie była wymagalna. Zgodnie bowiem z treścią art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Sąd wskazał, że roszczenie o zwrot wartości nakładów poczynionych na wykonanie dzieła nie ma oznaczonego terminu jego wykonania, w związku z czym może się stać wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do jego spełnienia. Skoro w przedmiotowej sprawie pozwana nie wezwała powódki do zapłaty kwoty przedstawionej do potrącenia, to stosownie do brzmienia art. 498 k.c. wierzytelność ta nie mogła skutecznie zostać przedstawiona do potrącenia.

W podstawie prawnej orzeczenia o kosztach Sąd odwołał się do przepisów art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c i zasady odpowiedzialności za wynik procesu, a w zakresie wysokości wynagrodzenia pełnomocnika również do przepisów § 2 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1349 ze zm.). Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu nakazał też pobranie od pozwanej kwoty 753,57 zł tytułem reszty wydatków na poczet opinii biegłego, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa (art. 83 ust 2 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana, która zaskarżyła wyrok w całości i wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości i rozstrzygnięcie o kosztach procesu według norm przepisanych.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) poprzez przyjęcie w stanie faktycznym, iż pozwana wykonała dzieło w sposób wadliwy, co doprowadziło do niewłaściwej subsumcji na podstawie art. 636 k.c. Drugim z zarzutów apelacyjnych dotyczył naruszenia art. 636 k.c. w zw. z art. 379 § 2 k.c. poprzez niewłaściwą interpretację i przyjęcie, iż oświadczenie powódki o odstąpieniu od umowy o dzieło z pozwaną, w sytuacji faktycznej podzielności jej świadczeń, dotyczyło całości umowy zawartej pomiędzy stronami.

W uzasadnieniu apelacji podniosła, że spośród wszystkich zarzutów stawianych przez powoda pozwanej, biegły powołany w sprawie formalnie potwierdził wyłącznie zarzuty dotyczące stopni schodów wejściowych ułożonych niewłaściwie. Pozostałe zarzuty nie zostały przez powoda wykazane. Pozwana podkreśliła, że pracowała w obiektywnie bardzo trudnych warunkach, spowodowanych szeregiem okoliczności niezależnych od niej, w tym brakiem możliwości wykonania dzieła w pierwotnie założonym terminie z uwagi na okoliczności dotyczące powódki (np. kilkukrotną zmianę szczegółów dotyczących wykonania przez pozwaną dzieła i w konsekwencji koniecznością wprowadzenia harmonogramu prac, wykonywaniem prac przez różnych wykonawców, ingerowaniem w prace wykonywane przez pozwaną poprzez naniesienie na ścianę budynku preparatu impregnującego bądź dokonywanie na bieżąco przeróbek na nieruchomości bez uzgodnienia i konsultacji z pozwaną). Według pozwanej okoliczności te dostrzegł biegły sądowy w swojej opinii, jak również Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wydanego wyroku, przy czym pozwana zarzuciła Sądowi, że nie powiązał ich w logiczną całość przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Uzasadniając pierwszą podstawę apelacji pozwana wskazała, iż Sąd niezasadnie przyjął, że wykonywała dzieło „wadliwie” w rozumieniu art. 636 k.c. Podniosła, że punktem wyjścia tych rozważań jest stwierdzenie, iż w zakres obowiązków pozwanej wchodziło wyłącznie wykonanie i montaż elementów kamieniarskich na obiekcie przygotowanym przez powoda, a jakiekolwiek prace murarskie pozostawały poza umownymi obowiązkami pozwanej. W ocenie pozwanej nieuprawnione jest twierdzenie Sądu pierwszej instancji, powtórzone za biegłym, że „nawet jeżeli schody nie zostały prawidłowo przygotowane do montażu stopni, to osoba dokonująca montaż winna skorygować wysokość stopni”.

Pozwana podkreśliła, że to na Sądzie spoczywał obowiązek zbadania ustaleń stron oraz warunków wykonywania umowy, przede wszystkim w zakresie rozkładu obowiązków umownych. Zaznaczyła jednak, że w świetle art. 641 § 2 k.c. nieuprawnione jest założenie a priori, że wykonawca dzieła w każdym wypadku musi korygować precyzyjną i stanowczą wolę zamawiającego lub nawet ingerować w przygotowany przez niego obiekt, gdyż może działać według jego życzenia bądź wskazówek. Stwierdziła, że wykonała montaż na obiekcie przygotowanym przez samą powódkę, za jej zgodą i wiedzą, w związku z czym w zakresie zarzutów dotyczących nierównych schodów czy spadów pozwana nie wykonała dzieła wadliwie. Zamontowała też np. „nietypowe” parapety, opatrując je w stosowne kapinosy, czego biegły nie potraktował jako wadę.

Ponadto pozwana podniosła, że w sprawie bezsporne było to, iż w okresie od prowadzenia prac przez pozwaną do momentu dokonywania oględzin przez biegłego na przedmiotowej nieruchomości strona powodowa dokonywała szeregu nakładów na przedmiotową nieruchomość, czego efektem było odnotowanie przez biegłego m.in. faktu, iż w zakresie schodów frontowych były dokonywane przeróbki, a powódka dokonywała prac wykończeniowych (biegły wskazał na to mówiąc, iż „w zakresie schodów z tyłu, to montaż balustrady i prace w obrębie ściany bocznej tych schodów widocznych na zdjęciu nr 1 mogły wpłynąć na stan tych schodów, ale moje zastrzeżenia dotyczyły głównie ich montażu"). Zwróciła uwagę, iż z opinii biegłego wynika, iż w kilku miejscach występuje głuchy odgłos, natomiast biegły wprost wskazuje, iż „ja nie stwierdziłem, że płyty można odspoić od podłoża. Stwierdziłem tylko, że miejscowo występuje głuchy dźwięk” (protokół z dnia 15 października 2013 r.). Nadto biegły stwierdza, iż „wady opisane w pkt 2, 3, 4 mojej opinii mogłyby być usunięte przez pozwaną w toku dalszych prac, gdyby je wykonywała”.

Pozwana podkreśliła okoliczność, że powódka często zmieniała zdanie co do szczegółów dzieła lub wręcz zaskakiwała pozwaną przyjmowanymi przez siebie i nie uzgodnionymi rozwiązaniami. Wskazała, że powódka w listopadzie 2010 r. postanowiła zamurować stary garaż znajdujący się z tyłu budynku (pod schodami wykańczanymi przez pozwaną), co skutkowało koniecznością wydłużenia przez pozwaną długości stopni i podstopni. Z uwagi na fakt, iż powódka nie wykończyła przeróbki garażu (np. nie dokonała jego ocieplenia, co wydatnie wpłynęłoby na konieczną długość stopni i podstopni), wykończenie w tym zakresie było niemożliwe, albowiem pozwana nie wiedziała w jakim ostatecznym kształcie będą wyglądały przeróbki budynku czynione przez powódkę (zostawiła ok. 15 cm poza licem istniejącej ściany z uwagi na fakt, iż takie było życzenie powódki). Wyjaśniła, że w związku z zimą prace zostały wstrzymane. Gdy w drugiej połowie marca 2011 r. chciała przystąpić do prac miała problem, żeby porozumieć się z powódką, która pokryła nieruchomość isolbetem, uniemożliwiającym wykończenie prac, co jej zdaniem powódka postanowiła wykorzystać w celu odstąpienia od umowy, nie płacąc kontrahentowi w całości.

Pozwana przyznała, że nie ukończyła dzieła w zakresie schodów, ale zauważyła, że z uwagi na okoliczności leżące po stronie powódki, ukończenie dzieła zostało jej uniemożliwione wskutek oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Przypomniała, że w dniu 31 marca 2011 r. zwróciła się do powódki o uzgodnienie nowych warunków realizacji umowy z uwagi na fakt, iż po pierwsze termin realizacji dzieła został opóźniony z uwagi na stronę powodową, a po drugie - powstały obiektywne trudności do ukończenia dzieła.

Powołując się na powyższą argumentację i opinię biegłego pozwana stwierdziła, że oświadczenie powódki o odstąpieniu od umowy, w kontekście okoliczności uniemożliwiających pozwanej ukończenie dzieła, przesądza o jego przedwczesności, a więc niezasadności. Skoro bowiem część prac została wykonana na obiekcie przez nią niewłaściwie przygotowanym, a część uniemożliwiła sama powódka, to pozwana z tego tytułu nie może ponosić żadnych konsekwencji. W konsekwencji, w ocenie pozwanej, ustalenie przez Sąd pierwszej instancji „wadliwości” prac pozwanej stanowi naruszenie art. 233 § 1 k.c., albowiem przy ustalaniu tej okoliczności Sąd pominął fakt, że powódka przyznała w toku składanych zeznań, iż przyjęła obowiązek przygotowania schodów na siebie (w zakresie braku spadków oraz różnej wysokości stopni), jak również nie uwzględnił zebranego materiału dowodowego (np. zeznań pracowników pozwanej), z którego wynika, że powódka faktycznie uniemożliwiła pozwanej dokończenie dzieła w zakresie schodów.

Odnosząc się natomiast do drugiego zarzutu apelacyjnego pozwana podniosła, że w niniejszej sprawie strony umówiły się na przeprowadzenie szeregu prac kamieniarskich, które w swej istocie pozostawały w związku pomiędzy sobą w takim zakresie, iż objęte były formalnie jedną umową, natomiast ich charakterystyka powodowała, że faktycznie były to dzieła podzielne według kryteriów przyjętych w art. 379 § 2 k.c. Wskazała, że miała wykonać schody i parapety, a do chwili złożenia przez powódkę oświadczenia o odstąpieniu od umowy do zamontowania pozostały jej tylko podstopnie i cokół przy schodach, a więc wyłącznie elementy schodów. Pozwana wywodziła, że świadczenia po jej stronie miały charakter świadczeń podzielnych i można było je podzielić na niezależne od siebie świadczenia w zakresie parapetów, które zostały wykonane prawidłowo i w całości oraz w zakresie schodów. Prace te, zdaniem pozwanej, nie pozostają ze sobą w jednolitej całości, a z ich istoty wynika, że funkcjonują niezależnie od siebie - analogicznie do wykonywania etapami robót budowlanych. Dla uzasadnienia swojego stanowiska w tej części skarżąca powołała wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r. w sprawie IV CK 172/03. Ponadto, zwróciła uwagę, iż przepis art. 636 k.c., który zastosował w niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji stosuje się w wypadkach, gdy dzieło jeszcze jest wykonywane i niezakończone.

Dalej pozwana stanęła na stanowisku, iż przyjmując hipotetycznie wadliwość wykonanego dzieła w zakresie schodów, powódka nie miałaby podstaw - z uwagi na podzielność świadczeń pozwanej - do odstąpienia od całości umowy, a jedynie od jej części. Pozwana podniosła, że nie kwestionuje, iż dzieło w zakresie schodów nie zostało dokończone, ale podkreśliła, że dzieło w zakresie parapetów zostało zakończone i nie jest wykonane wadliwie, a zatem odpowiada umowie stron. Zauważyła, że biegły w zasadzie wykluczył, aby skutki zgłaszane przez powódkę mogły mieć związek z wykonaniem parapetów przez pozwaną. W ocenie strony pozwanej zastosowanie art. 636 k.c. było nieprecyzyjne, a sama powódka nie mogła złożyć prawidłowego oświadczenia o odstąpieniu od umowy w zakresie tej części niezależnego świadczenia, które zostało w całości i prawidłowo wykonane. Pozwana zaznaczyła, że w konsekwencji ewentualne rozliczenie winno uwzględniać fakt, iż powódka zapłaciła jedynie część umówionego wynagrodzenia, a w zakresie parapetów umowa jest wykonana w całości, w związku z czym podlega zapłacie umówionego wynagrodzenia. Na zakończenie pozwana wskazała, że umowa w znacznej części była wykonana (jak podała - w ponad 90%).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie była uzasadniona i podlegała oddaleniu.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy - w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego i z analizy tego materiału wyprowadził logiczne i poprawne wnioski. Sąd Okręgowy w pełni podziela poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i ich ocenę prawną, uznając je za własne.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie ocena zgromadzonego materiału dowodowego i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne zostały dokonane przez Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy i zgodny z wytycznymi art. 233 § 1 k.p.c. i brak jest podstaw do podzielenia stanowiska apelującej odnośnie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie w stanie faktycznym sprawy, że pozwana wykonała dzieło w sposób wadliwy. W konsekwencji za nieuzasadniony uznać należy zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy w sposób należyty ustosunkował się do całego materiału dowodowego w sprawie, nie pomijając żadnego z dowodów przedstawionych przez strony, a jego ocena w tej mierze zasługuje na akceptację.

W celu rozstrzygnięcia sporu stron konieczne było przesądzenie przez Sąd Rejonowy kwestii skuteczności oświadczenia powódki z dnia 17 maja 2011 r. o odstąpieniu od umowy o dzieło zawartej z pozwaną w dniu 23 września 2010 r. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, aby kwestionować prawidłowość ustaleń faktycznych poczynionych w tym zakresie przez Sąd pierwszej instancji, stanowiących podstawę wydania zaskarżonego wyroku ani dokonanej przez ten Sąd oceny prawnej stanu faktycznego. W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem dowodowym a wnioskami, do jakich na jego podstawie doszedł Sąd Rejonowy.

W rozpoznawanej sprawie bezsporny był charakter stosunku zobowiązaniowego łączącego strony – była to umowa o dzieło. W pierwszej kolejności zauważyć należy, że przepisy dotyczące umowy o dzieło nie przewidują możliwości jej wypowiedzenia, zawierają jednak szczególne unormowania regulujące możliwość odstąpienia od umowy, co oznacza, że przyjmującemu zamówienie przysługuje kompetencja do zakończenia stosunku prawnego przez jednostronną czynność prawną. Skuteczne odstąpienie od umowy powoduje, że stosunek prawny wygasa ze skutkiem ex tunc, czyli tak, jakby umowa w ogóle nie została zawarta. Wskutek odstąpienia wygasa nie tylko zobowiązanie główne, ale i zobowiązania akcesoryjne. Odstąpienie od umowy jest wykonaniem uprawnienia kształtującego. Kształtuje ono bowiem nowy stan prawny między stronami w ten sposób, że od chwili jego złożenia umowa wzajemna przestaje je wiązać, strony nie są już obustronnie wobec siebie zobowiązane do świadczeń przewidzianych w umowie, a to co ewentualnie świadczyły już wcześniej, podlega zwrotowi. Zgodnie bowiem z treścią art. 494 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, jest obowiązana zwrócić drugiej stronie to, co otrzymała od niej na mocy umowy, sama zaś może żądać tego, co świadczyła oraz – niezależnie od powyższego – może żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania (zob. m.in.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 lutego 2001 r., I ACa 981/00, Prawo Gospodarcze rok 2002, Nr 6, str. 54; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 07 marca 2001 r., I ACa 512/00, OSA 2002, Nr 6, poz. 34; też wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 kwietnia 1995 r., I ACr 101/95, OSA 1995, Nr 9, poz. 61).

Kodeks cywilny przyznaje zamawiającemu dzieło pewne uprawnienia w sytuacji, gdy przyjmujący dzieło wykonuje je wadliwie bądź niezgodnie z umową (art. 636 k.c.) albo gdy zamawiający stwierdzi wady w wykonanym już dziele (art. 637 k.c.). O tym, który z podanych przepisów zastosować w konkretnej sytuacji decyduje zatem moment, w którym wady dzieła zostały zauważone. Jeżeli zamawiający dostrzeże nieprawidłowości w wykonywaniu umowy, polegające na tym, że przyjmujący wykonuje ją w sposób wadliwy lub sprzeczny z umową – z taką sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie - zastosowanie znajdzie przepis art. 636 § 1 k.c. Jeśli jeszcze nie doszło do odbioru dzieła, zamawiający może wezwać drugą stronę do zmiany sposobu wykonania umowy i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po jego bezskutecznym upływie zamawiający może (alternatywnie): albo od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonywanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Przy czym, wymaga podkreślenia, że uprawnienie to powstaje tylko w przypadku, gdy istotnie, zważywszy na postanowienia umowy lub też ogólnie obowiązujące zasady, zdoła ona wykazać owe nieprawidłowości (art. 6 k.c.). Nie ma tu znaczenia samo przeświadczenie zamawiającego o wadliwym sposobie wykonywania dzieła (tak: prof. dr hab. Edward Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz 2006, LEGALIS).

Z powyższych uregulowań wynika, że zamawiającemu przysługuje w okresie wykonywania dzieła prawo kontroli nad sposobem jego wykonania przez przyjmującego zamówienie. W przedmiotowej sprawie powodowa spółka skorzystała z tego uprawnienia i pismem z dnia 28 marca 2011 r. wezwała pozwaną do zmiany sposobu wykonywania dzieła, wskazując jednocześnie na stwierdzone przez siebie wady w dotychczasowym sposobie jego wykonywania. Zważyć należy, że dzieło jest wykonywane w sposób wadliwy, gdy wykonawca stosuje taki sposób wykonywania, który - na co wskazuje wiedza i doświadczenie - nie przyniesie zamierzonego rezultatu lub gdy w rozpoczętym dziele ujawnią się wady materiałowe, konstrukcyjne wpływające na jakość gotowego dzieła (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2008 r., V CSK 182/08, LEX nr 619662). Zgodnie z art. 6 k.c. powódka wykazała też w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji, że faktycznie dzieło będące przedmiotem umowy stron było wykonywane wadliwie.

Ustalenie tej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, jakie posiada biegły sądowy i dowód taki został przeprowadzony w postępowaniu przed Sądem Rejonowym. W oparciu o przedłożoną opinię Sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że pozwana nieprawidłowo wykonała stopnie schodowe werandy (co było objęte umową stron). Sąd Rejonowy szczegółowo odniósł się do ustaleń i wniosków biegłego, zarówno tych przedstawionych w opinii pisemnej, jak i ustnej uzupełniającej złożonej na rozprawie, jak i tego dlaczego i w jakim zakresie uwzględnił tę opinię przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy, zbędne zatem jest ich ponowne przytaczanie. Opinia biegłego M. Ś. została przez Sąd Rejonowy prawidłowo oceniona jako przydatna dla sprawy i wyczerpująca, dlatego brak jest podstaw, by kwestionować stanowisko biegłego w tym zakresie i jego pozytywną ocenę przez Sąd Rejonowy. Zdaniem Sądu Okręgowego ocena opinii biegłego sądowego i jej przydatności do rozstrzygnięcia sprawy dokonana przez Sąd Rejonowy jest logiczna i spójna, nie jest też sprzeczna z wnioskami wynikającymi z pozostałych dowodów, dlatego Sąd drugiej instancji w pełni ją podzielił. Wadliwość sposobu wykonania zastosowanego przy realizacji dzieła przez przyjmującego zlecenie, polegająca – zgodnie z ustaleniem Sądu Rejonowego - na nieprawidłowym wykonaniu stopni schodowych werandy, doprowadziła do tego, że schody posiadały nierówne spadki, zróżnicowana była wysokość stopni a płyta spocznikowa wykazywała wichrowatość powierzchni w stopniu przekraczającym obowiązujące normy. Z opinii biegłego wynikało też, że nieprawidłowo zespojono trzy płyty z podłożem, czego efektem był głuchy odgłos przy badaniu przez biegłego. Podkreślić należy, że wady te były na tyle istotne, że według biegłego powodowały, że wykonane przez pozwaną prace nie nadawały się do odbioru.

Mając powyższe na uwadze uznać należy, że powódka miała podstawy do złożenia w piśmie z dnia 17 maja 2011 r. oświadczenie o odstąpieniu od umowy o dzieło zawartej z pozwaną, a w dalszej kolejności do domagania się zwrotu tego, co już świadczyła w ramach umowy. Orzeczenie Sądu Rejonowego w tym zakresie było prawidłowe i zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.

Jako nietrafny Sąd Okręgowy ocenił zarzut pozwanej dotyczący naruszenia art. 636 k.c. w zw. z art. 379 § 2 k.c. Według pozwanej Sąd Rejonowy nie miał podstaw do uznania, że oświadczenie powoda o odstąpieniu od umowy o dzieło dotyczyło całości tej umowy, w sytuacji gdy wadliwie zostały wykonane tylko schody, natomiast w pozostałej części prace zostały wykonane zgodnie z umową. Wywody pozwanej na temat podzielności świadczenia w umowie o dzieło, mające uzasadniać podniesiony zarzut nie zasługują na uwzględnienie.

Podział na świadczenia podzielne i niepodzielne ma oparcie w przepisach prawnych. Kodeks cywilny definiuje świadczenie podzielne. Zgodnie z art. 379 § 2 k.c. świadczenie jest podzielne, jeżeli może być spełnione częściowo bez istotnej zmiany przedmiotu lub wartości. Świadczenie niespełniające tych wymogów jest niepodzielne. Z ustawowej definicji świadczenia podzielnego wynika, że podzielność świadczenia zachodzi wówczas, gdy przy jego spełnianiu częściami, występują kumulatywnie dwie przesłanki. Po pierwsze, zachowany musi być bez istotnej zmiany przedmiot świadczenia, co oznacza, że poszczególne części muszą mieć wszystkie istotne właściwości całego świadczenia. Po drugie, wartość świadczenia nie może ulec istotnej zmianie.

O podzielności lub niepodzielności świadczenia decyduje przede wszystkim charakter świadczenia (przy czym strony mogą, zgodnie z art. 353 1 k.c., w drodze umowy uznać świadczenie za niepodzielne, mimo iż z natury jest podzielne - por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1999 r., I CKN 2/98, nie publ., LEX nr 818552). Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 4 czerwca 2009 r. (III CSK 337/08, nie publ., LEX nr 512064) o podzielności świadczenia przesądza też treść umowy. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano na rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego w kwestii podzielności świadczenia niepieniężnego wykonawcy w umowie o roboty budowlane (co ma odniesienie również do świadczenia wykonawcy w umowie o dzieło). W wyroku z dnia 14 marca 2002 r. (IV CKN 821/00, nie publ., LEX nr 54375) Sąd Najwyższy podkreślił, że charakter podzielny ma z istotny swojej świadczenie pieniężne oraz z reguły świadczenie rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku. Świadczenie rzeczy oznaczonej co do tożsamości jest zawsze niepodzielne. Z przedstawionej w tym wyroku argumentacji wynika, że bez względu na to, czy chodzi o umowę o roboty budowlane czy umowę o dzieło, świadczenie wykonawcy ma charakter niepodzielny. Z kolei zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r. (IV CK 172/03, nie publ., powołany w w/w orzeczeniu III CSK 337/08) świadczenie wykonawcy wynikające z umowy o roboty budowlane jest podzielne (tak też: cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2008 r., V CSK 182/08, LEX nr 619662).

Przedmiotem umowy o dzieło jest wykonanie określonego dzieła, czyli osiągnięcie określonego rezultatu. Przedmiotem umowy o dzieło zawartej przez strony było wykonanie przez pozwaną prac kamieniarskich w budynku należącym do powódki i położonym w B. przy ul. (...). M. (...). Kwestia czy świadczenie określone w łączącej strony umowie o dzieło było podzielne nie miała jednak w ocenie Sądu znaczenia w niniejszej sprawie. Istotne bowiem jest, że brak jest podstawy prawnej dla sugerowanego przez pozwaną odstąpienia przez powódkę od umowy o dzieło jedynie w części . Otóż bowiem w ocenie Sądu Okręgowego taka możliwość istnieje w sytuacji uchybienia terminu w wykonaniu dzieła (przy odstąpieniu od umowy na podstawie art. 635 k.c. gdzie nie jest kwestionowana jakość wykonanego dzieła ) jednak brak takiej możliwości przy odstąpieniu od umowy na podstawie art. 636 k.c. gdzie zamawiającemu przysługuje w okresie wykonywania dzieła prawo kontroli nad sposobem jego wykonania przez przyjmującego zamówienie .

W przedmiotowej sprawie powód zwrócił się o zmianę sposobu wykonywania dzieła . Strony bezsprzecznie zawarły jedną umowę , określiły w niej jedno wynagrodzenie i jeden termin wykonania. W konsekwencji zatem gdy prace kamieniarskie były wykonywane wadliwie a pozwana nie skorzystała z zakreślonego terminu i nie zmieniła sposobu ich wykonywania powódce przysługiwała prawo do odstąpienia od umowy w całości.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznał apelację za nieuzasadnioną i orzekł o jej oddaleniu na podstawie 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 2 w zw. z § 6 pkt 5 w zw. § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz.U. z 2013 r., poz. 490).