Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII P 1770/12

UZASADNIENIE

Powódka A. Ł. pozwem z dnia 04.06.2012 roku (data stempla pocztowego) wniosła pozew przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. o odszkodowanie należne pracownikowi w razie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu dopuszczenia się przez pracodawcę ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych na podstawie art. 55§1 1kp w kwocie 8420 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 stycznia 2012r oku do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazała, że w umowie o pracę zarówno na okres próby jak i na czas nieokreślony strony określiły miejsce wykonywania pracy jako „siedziba firmy”, czyli W., gdy tymczasem na ustne polecenie prezesa z dniem 1 listopada 2011 roku wszyscy pracownicy mieli opuścić biuro na Alei (...) w W. i świadczyć pracę w S.. Prezes zaproponował powódce pracę w domu i przyjazdy do S. dwa razy w tygodniu. Powódka zgodziła się na te warunki, jak również na dostarczanie na jej adres domowy korespondencji firmowej. Następnie po miesiącu świadczenia pracy w domu w dniu 1 grudnia 2011 roku powódka złożyła pozwanej o świadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia ( pozew z załącznikami k. 1-13).

W dniu 02 lipca 2012 roku Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w W., VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał nakaz zapłaty z postępowaniu upominawczym ( k. 15).

W sprzeciwie pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu wskazując na brak podstaw do wypłaty odszkodowania na rzecz powódki (sprzeciw k. 21-25).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. Ł. była zatrudniona w (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. początkowo na umowę o pracę na okres próby od dnia 31 maja 2011 roku do dnia 31.08.2011 roku, a następnie na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony /umowa nr (...) dnia 1 września 2011 r. na stanowisku asystentki zarządu w pełnym wymiarze czasu pracy. Miejscem wykonywania pracy była siedziba firmy tj. W.. Strony uzgodniły miesięczne wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4.210 zł brutto ( umowy o pracę k. 11,12).

Przez cały okres pracy powódki K. R. odnosił wrażenie, że jest ona niespełnionym pracownikiem i że praca asystentki nie do końca jej odpowiada, powódka była osobą niezadowoloną z życia. Powódka, w okresie, kiedy świadczyła pracę na Al. (...) była filtrem pomiędzy prezesem a światem zewnętrznym tzn. organizowała pracę w biurze. Kiedy biuro przeniosło się do S. powódka nie była spółce potrzebna i prezes rozważał jej zwolnienie ( wyjaśnienia pozwanego).

Na początku października 2011 roku prezes pozwanej - K. R. poinformował na zebraniu wszystkich pracowników, w tym powódkę, iż od listopada 2011 powstanie konieczność przeniesienia biura z W. przy ul. (...). Niepodległości do S., gdzie pozwana wykonywała przyjęte zlecenie. Powodem zmiany siedziby była potrzeba stałego nadzoru autorskiego architektów przy realizacji projektu w S., a także trudna sytuacja firmy i bardzo wysokie koszty najmu biura. K. R. powiedział wszystkim pracownikom, że zwraca koszty podróży. Osobiście nie zajmował się wypłatami za paliwo. Przed zmianą miejsca świadczenia pracy powódka dojeżdżała z ul. (...) do biurana Al. (...). Po zmianie miejsca świadczenia pracy pozwany z (...) W. dojeżdżał do (...) minut. K. R. jako pracodawca miał świadomość, iż jego obowiązkiem jest organizować pracę, aby jak najbardziej zniwelować niedogodności związane z czasową zmianą miejsca faktycznego świadczenia przez A. Ł. pracy i ułatwić jej wykonywanie pracy, ponieważ jako jedyna nie była architektem i musiała przebywać na stałe w S. w ramach nadzoru autorskiego na budowie. Pozwany w ustnej rozmowie z powódką powiedział jej, że rozważa zorganizowanie tymczasowego biura firmy w mieszkaniu jego siostry P., ale powódce to nie odpowiadało ze względu na to, że siostra pozwanego ma dzieci. Pozwany zapytał powódkę „co robimy?”. Powódka zaproponowała K. R., że lepiej będzie zorganizować biuro u niej w mieszkaniu, bo u siostry pozwanego są małe dzieci. Powódka i pozwany wspólnie ustalili, że zorganizują biuro u niej w mieszkaniu i powódka się zgodziła. Powódka wyraziła zgodę na to, aby świadczyć pracę domu i dojeżdżając 2 razy w tygodniu do S. z dokumentami i po dokumenty. W tym celu powódka otrzymała od pozwanego telefon służbowy oraz laptop. Dokonała również przejęcia części dokumentacji firmy związanej z wykonywanymi przez nią obowiązkami oraz wyraziła zgodę na przekierowanie korespondencji służbowej pracodawcy na swój adres zamieszkania. Powódka organizowała przeprowadzkę, pozwany się tym nie zajmował, bo nie miał na to czasu. Gdyby powódka zorganizowała przeprowadzkę z udziałem tragarzy pozwany by za to zapłacił. Powódka i pozwany uzgodnili, że pierwszym dniem pracy powódki w jej mieszkaniu będzie dzień, kiedy architekci zaczną pracować w S.. M. A. uzgodniła z powódką częstotliwość jej przyjazdów do S. na budowę. Za zgodnym ustnym dwustronnym porozumieniem zmieniającym od dnia 1 listopada 2011 r. przez miesiąc powódka pracowała w domu oraz dwa razy w tygodniu dojeżdżała do S. na około 4 godziny. Powódka przyjeżdżała sama, albo z księgową spółki albo z siostrą pozwanego P. jej samochodem.Pozwany zgodził się na pracę powódki w domu i żeby zorganizowała sobie pracę po swojemu. K. R. nie kontrolował powódki w czasie świadczenia przez nią pracy w jej mieszkaniu. Nikt z pozwanej spółki nie kontrolował pracy powódki w domu, nawet telefonicznie. Mogła w tym czasie robić swoje rzeczy, mogłaby nawet jechać na wyprzedaż w Złotych T., jeśliby zrobiłaby to co do niej należało. Pozwany nie ustalił z powódką na piśmie zasad wykonywania przez nią pracy w mieszkaniu w zakresie kosztów energii elektrycznej czy łącza internetowego, bo podchodził do tego elastycznie. Powódka miała służbowy telefon komórkowy z Internetem. Pozwany nie posiadał wiedzy, czy powódka korzystała z Internetu od operatora domowego czy firmowego. To były pomysły powódki, na które pozwany przystał

O tym, że powódka jest niezadowolona z pracy w domu pozwany dowiedział się z rozmowy 1 grudnia 2011 roku i wtedy się dowiedział o jej żądaniu o zwrocie za energię elektryczną i ładowanie telefonu komórkowego. K. R. wcześniej nie wiedział, że powódka była niezadowolona i gdyby chciała te 10 czy 20 zł za ładowanie telefonu to by jej dał.

Powódka w okresie przed 1 grudnia 2011 roku umawiała K. R. z panią P. - swoją koleżanką, z polecenia której powódka u pracowała w pozwanej spółce. Pozwany spóźniał się na spotkanie z panią P. i odniósł wrażenie, że powódka reprezentuje panią P. a nie jego, bo powódka skonfudowała go, że się spóźnia. K. R. powiedział wówczas zadał wówczas M. A. retoryczne pytanie „ kto tu jest szefem?”. Stwierdził, że trzeba porozmawiać z powódką, bo taka dalsza współpraca nie ma sensu. W dniu 1 grudnia 2011 roku pozwany spotkał się z powódką w S.. Powiedział jej, że skoro nie odpowiada jej dotychczasowy układ pracy w domu to żeby pracowała w S.. Powódka nic nie powiedziała i po minucie przyniosła pismo o rozwiązaniu umowy z winy pracodawcy w trybie natychmiastowym. K. R. był zaskoczony. Powódka była niekulturalna, opryskliwa i wyszła, M. A. jej powiedziała „ do zobaczenia w Sądzie”.

We wrześniu 2012 r. oficjalnie zakończyła się budowa w S.. Spółka przeniosła się z S. do W. w lipcu 2012 r. do (...) P.. Zawsze siedzibą spółki była W..

W spornym okresie pozwany zatrudniał mniej więcej 6 pracowników.

(Dowody: zeznania świadków A. R., R. P., M. A., wyjaśnienia pozwanego, wyjaśnienia powódki).

Sąd dał wiarę złożonym do akt dokumentom, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron i nie budziła wątpliwości w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się również na zeznaniach świadków: M. A., A. R., R. P. uznając, iż są one wzajemnie spójne, zgodne z dokumentami zawnioskowanymi w sprawie przez obie strony, logiczne i w wyczerpujący sposób pozwalają zrekonstruować stan faktyczny.

Sąd dopuścił również dowód z przesłuchania stron uznając je za spójne, logiczne i korespondujące z materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie.

Stan faktyczny zrelacjonowany zarówno przez powódkę, jak i pozwanego był tożsamy, a przez to bezsporny, z tym, że strony wyciągały z określonych zachowań odmienne skutki prawne, albo dokonywały odmiennej oceny pewnych zachowań emocjonalnych np. pozwany odbierał zachowanie powódki w dniu 01.12.11 roku jako opryskliwe, a powódka oceniała je inaczej.

Sąd zważył co następuje:

Żądanie przez powódkę zapłaty odszkodowania zasługiwało na oddalenie.

Zgodnie z dyspozycją art. 55§1 1kp ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych oznacza naruszenie przez pracodawcę winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa obowiązków wobec pracownika, stwarzając realne zagrożenie istotnych interesów pracownika lub powodujące uszczerbek w tej sferze.

Przepis ten umożliwia pracownikowi natychmiastowe rozwiązanie stosunku pracy w sytuacjach, w których jest to usprawiedliwione rzeczywistym i poważnym naruszeniem lub zagrożeniem naruszenia jego istotnych interesów. W tym konkretnym przypadku Sąd ustalił, że pracownik nie miał podstaw do skorzystania z tego uprawnienia.

W celu oceny zasadności rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 55§1 1kp, w pierwszej kolejności należy rozstrzygnąć, czy pracodawca naruszył podstawowy obowiązek wobec pracownika, a następnie rozważyć, czy naruszenie to miało charakter ciężki.

Ustawodawca nie precyzuje, na czym polega zawinione naruszenie obowiązków przez pracodawcę. Wydaje się jednak, iż podobnie jak w odniesieniu do art. 52§1 pkt 1 kp, koniecznym jest uwzględnienie dwóch elementów: stopnia winy pracodawcy /umyślność lub rażące niedbalstwo/ oraz rozmiar szkody wyrządzonej albo zagrażającej pracownikowi.

Wina pracodawcy określana jest natomiast z uwzględnieniem jedynie czynników obiektywnych, polega ona na nie dołożeniu staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju art. 355§1 kc w zw. z art. 300 kp. Podstawą rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia ztej przyczyny może być istotne naruszenie jego interesów majątkowych lub dóbr osobistych (np. naruszenia jego czci lub dobrego imienia).

Należy wskazać iż ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy jest zwrotem niedookreślonym, stanowi przykład klauzuli generalnej. Podobnie ustawodawca nie precyzuje terminu podstawowe obowiązki pracodawcy.

Powódka subiektywnie oceniła, że pracodawca dokonał ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków. Pracownik dokonuje takiej oceny samodzielnie, ale ponosi ryzyko błędu w tym zakresie, jeżeli w sposób nieuzasadniony rozwiąże umowę o pracę w tym trybie. W tym konkretnym przypadku decyzja pracownika o rozwiązaniu stosunku pracy w tym trybie była nieuzasadniona. A. Ł. zarzucała pozwanemu niedopełnienie obowiązku w zakresie nie przedstawienia pracownikowi wypowiedzenia zmieniającego na piśmie. Przeniesienie biura do S. nie wiązało się ze zmianą na stałe miejsca pracy powódki. Zmiana miała charakter tymczasowy, co było podyktowane potrzebami pracodawcy. W ocenie Sądu nie można również zgodzić się z twierdzeniem, że czasowa zmiana miejsca pracy wiązała się z pogorszeniem w jej warunków pracy. Nie stanowiła również realnego zagrożenia ani uszczerbku żadnego istotnego interesu powódki. W ocenie Sądu powódka skorzystała na tym, że mogła pracować swobodnie w domu, w domowym ubraniu, mogła ugotować obiad, oglądać telewizję albo filmy na DVD, zrobić zakupy, a w międzyczasie odebrać telefon, zeskanować dokument czy wysłać maila. Powódka zaprzeczyła w trakcie wyjaśnień, że przyrządzała w domu jedzenie i wykonywała pozasłużbowe czynności, ale Sąd ocenia te warunki domowe hipotetycznie w tym sensie, że powódka miała taką możliwość. Zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują bowiem, że wykonując czynności w domu nie wysyła się przez osiem godzin maili, czy odbiera nieprzerwanie telefonów.

Ciężkie naruszenie obowiązków przez pracodawcę, któremu nie można przyporządkować charakteru podstawowego, nie uzasadnia sięgnięcia przez pracownika po rozwiązanie bez wypowiedzenia. Rozwiązanie umowy o pracę w tym trybie jest skuteczne ale w tej konkretnej sytuacji nie uzasadniania dochodzenia powódkę odszkodowania ( wyrok SN z dnia 4 marca 1999 r. I PKN 614/98). W żadnym wypadku nie można przypisać pozwanemu winy umyślnej czy rażącego niedbalstwa w stosunku do powódki. Przeniesienie czasowo do wykonywania pracy w inne miejsce nie miało absolutnie na celu jej intencjonalnie zaszkodzić, było związane ze zmianą siedziby pracodawcy, przyczyny były obiektywne. Sąd zwrócił uwagę, że w niniejszej sprawie strony zawarły ustne porozumienie zmieniające, którego „ratio legis” polega na tym, aby umożliwić stronom stosunku pracy w sytuacjach uzasadnionych potrzebami organizacyjnymi, technicznymi lub innymi, o przemijającym charakterze, czasowe ustalenie innych essentialia negotii niż w pisemnej umowie o pracę, bez obniżonego wynagrodzenia, nie dokonując wypowiedzenia zmieniającego, skoro powódka wyrażała na powyższe zgodę, ba nawet sama to zaproponowała . Pozwany w takiej sytuacji nie musiał sięgać po wypowiedzenie zmieniające, która to instytucja jest przewidziana po pierwsze dla sytuacji pogarszających warunki pracy bądź płacy pracownika, po drugie zakłada ona możliwość rozwiązania stosunku pracy, w przypadku, gdy pracownik nie wyrazi zgodę na przyjęcie zaproponowanych warunków. W przedmiotowym stanie faktycznym z wyjaśnień powódki i pozwanego wynikało bezspornie, że strony zgodnie ustaliły, że powódka zacznie świadczyć pracę w jej mieszkaniu w dniu, w którym architekci zaczną świadczyć pracę w S. w związku z nadzorem autorskim na budowie. Zgoda powódki, ustna, nie podważana w niniejszym procesie przez powódkę, powodowała brak konieczności sięgania do wypowiedzenia zmieniającego, jako że strony ustnie zawarły porozumienie zmieniające w zakresie zmiany miejsca wykonywania pracy. Strony w trakcie przesłuchania zgodnie wyjaśniały, że konsensus osiągnięto ustnie, poza sporem pozostawało, że nie sporządzono z tych zgodnych oświadczeń woli dokumentu w formie pisemnej, co jednak nie powoduje nieważności tego porozumienia zmieniającego. W związku z powyższym Sąd orzekł jak w pkt I wyroku.

Rozstrzygając o kosztach procesu, Sąd orzekł zgodnie z treścią art. 98 kpc, statuującym zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na podstawie §11 ust. 1 pkt 2 w zw. z §6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…), Sąd orzekł jak w punkcie II sentencji wyroku (75% z 1200 zł=900 zł) dodając do powyższej kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.