Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 972/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 listopada 2014 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Wydział I Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący: SSR Elżbieta Olechno – Obolewicz

Protokolant: Agnieszka Konczerewicz

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2014 roku w Bielsku Podlaskim

na rozprawie

sprawy z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W.

przeciwko M. O. (1)

o zapłatę

I.  Oddala powództwo.

II.  Nakazuje pobrać od powoda Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 155,53 zł (sto pięćdziesiąt pięć złotych i pięćdziesiąt trzy groszy) tytułem brakujących wydatków w sprawie pokrytych tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa.

III.  Zasądza od powoda Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz pozwanego M. O. (1) kwotę 214 zł (dwieście czternaście złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sędzia

Sygn. akt I C 972/14

UZASADNIENIE

Powód Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. pozwem skierowanym przeciwko M. O. (1) wniósł o zapłatę kwoty 1.200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 lutego 2014 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu wskazał, iż w dniu 12 października 2013 roku na trasie między miejscowościami Ś. i O. pozwany kierując samochodem osobowym stanowiącym współwłasność A. R. i P. R., w wyniku nieprawidłowego wykonywania manewru wyprzedzania, doprowadził do zderzenia z samochodem osobowym prowadzonym przez P. K., a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Na skutek kolizji P. K. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia łokcia, a następnie wystąpił do powoda, u którego współwłaściciele pojazdu kierowanego przez pozwanego posiadali polisę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, o likwidację szkody z ubezpieczenia OC pojazdu. Po przeprowadzonym postępowaniu likwidacyjnym tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania wypłacono P. K. kwotę 1.200 złotych. Pismem z dnia 29 stycznia 2014 roku bezskutecznie wezwano pozwanego do zwrotu wymienionej kwoty. Powód podkreślił, iż pozwany spowodował szkodę, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia i w związku z tym na podstawie przepisu art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2013 r., poz. 392 j.t. ze zm.) (dalej jako: ustawa z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych), przysługuje mu prawo dochodzenia od pozwanego wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych świadczenia (k. 2 – 7 pozew).

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 25 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I Nc (...)Sąd Rejonowy w B. (...)uwzględnił roszczenie w całości rozstrzygając o kosztach procesu (k. 34).

Pozwany w ustawowym terminie wniósł sprzeciw do nakazu zapłaty, zaskarżając go w całości. Zgodnie z art. 505 § 1 k.p.c. prawidłowe wniesienie sprzeciwu spowodowało, iż nakaz zapłaty utracił swoją moc.

W sprzeciwie pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Motywując swoje stanowisko podniósł, iż wbrew twierdzeniom nie zbiegł z miejsca zdarzenia, lecz oddalił się z niego na skutek doznanego w wyniku kolizji szoku, tym samym nie było to działanie celowe, zamierzone, które można kwalifikować jako „zbiegnięcie”. Podniósł, iż na skutek zdarzenia doznał między innymi stłuczenia głowy, nadto poszkodowany P. K.będąc słuchany w charakterze świadka w sprawie toczącej się w Sądzie Rejonowym w B., sygn. akt I C (...) wskazał, iż zachowanie pozwanego nie było naturalne, co wprost potwierdza, iż doznał szoku (k. 37 – 39 sprzeciw).

W odpowiedzi na sprzeciw powód podtrzymał powództwo oraz mając na uwadze stanowisko pozwanego stwierdził, iż spór w sprawie ogranicza się do ustalenia zachowania sprawcy bezpośrednio po zdarzeniu, przy czym ponownie zaznaczył, iż było to zbiegnięcie z miejsca zdarzenia celem uniknięcia odpowiedzialności. Nie ulega wątpliwości, iż z winy pozwanego doszło do kolizji drogowej, zaś z treści pisma Policji wynika, iż „oddalił się z miejsca zdarzenie”, co stanowi odpowiednik „zbiegnięcia z miejsca zdarzenia”. Pozwany poprzez oddalenie się z miejsca zdarzenia nie wypełnił obowiązków spoczywających na nim zgodnie z przepisem art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym. Podkreślił, iż pozostanie sprawcy na miejscu zdarzenia jest istotne nie tylko z uwagi na konieczność ustalenia okoliczności zdarzenia, osób w nim uczestniczących, ale także dla celów postępowania likwidacyjnego, jak i ustalenia konsekwencji czynu sprawcy na gruncie prawa cywilnego i karnego. Odwołując się do poglądów wyrażanych w orzecznictwie na tle wykładni przepisu art. 178 k.k. stwierdził, iż oddalenie się pozwanego z miejsca zdarzenia nastąpiło z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności. Dodał, iż pozwany nie udowodnił, że doznał szoku na skutek zdarzenia. Podkreślił, iż M. O. (1) dopiero w dniu 13 października 2014 roku zgłosił się do szpitala, stąd stwierdzone u niego urazy mogły być też skutkiem innego zdarzenia, zaś sama okoliczność stłuczenia głowy, nie może świadczyć o doznanym szoku. Wskazał, iż określenie „zbiegł z miejsca zdarzenie” na gruncie przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych nie jest tożsame z pojęciem „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia” w rozumieniu przepisu art. 178 k.k. (k. 76 – 80 odpowiedź na sprzeciw).W toku postępowania strona powodowa rozszerzyła podstawę prawną powództwa powołując się na przepis art. 43 pkt. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, podnosząc, iż w dacie zdarzenia pozwany nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami (k. 127 – 128).

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje:

Bezsporna pozostawała okoliczność, iż w dniu 12 października 2013 roku około 18.15 M. O. (1) na drodze publicznej między miejscowościami Ś. i O. prowadził samochód marki V. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący współwłasność A. R. i P. R. (k. 19 – 19v). Pojazd kierowany przez pozwanego poruszał się w kolumnie pojazdu przemieszczających się na przyjęcie weselne. W tym samym czasie w przeciwnym kierunku samochodem osobowym marki F. o numerze rejestracyjnym (...) jechał P. K. wraz z żoną. W pewnym momencie M. O. (1) prowadząc pojazd, nie zachowując należytej ostrożności, nie zastosował się do znaku drogowego B – 25 zakaz wyprzedzania i podjął manewr wyprzedzania w miejscu niedozwolonym i doprowadził do zderzenia z jadącym prawidłowo samochodem osobowym kierowanym przez P. K. (k. 53 – 55, 16 dokumentacja policyjna). Po zderzeniu pojazd prowadzony przez pozwanego zatrzymał się w rowie, zaś samochód poszkodowanego zatrzymał się na poboczu (k. 130v – 131v zeznania P. K.). Na skutek opisywanego zdarzenie doszło do uszkodzenia biorących udział w kolizji pojazdów (k. 18 – 21), jak również obrażeń doznali pozwany oraz P. K., u którego stwierdzono stłuczenie łokcia lewego z rozcięciem, wymagające zabiegu leczniczego w postaci ściągnięcia płynu oraz stosowania antybiotyku i leku na osuszenie rany (k. 131 zeznania P. K., k. 25 – 26), nadto z uwagi na dolegliwości bólowe w okresie od 29 października do 8 listopada 2013 roku poszkodowany był niezdolny do pracy i przebywała na zwolnieniu lekarskim (k. 22 – 26). Decyzją z dnia 7 stycznia 2014 roku powód przyznał P. K. kwotę 1.200 złotych tytułem zadośćuczynienia (k. 28 – 29). Zarówno zakres doznanych przez P. K. obrażeń, jak i wysokość wypłaconego przez powoda świadczenia, nie były kwestionowane przez stronę pozwaną (k. 130v).

Pozwany M. O. (1) w dniu 13 października 2013 roku zgłosił się do szpitala w B., gdzie był hospitalizowany w okresie od 13 do 16 października 2013 roku z rozpoznaniem otwartego, wielołamowego złamania kłykcia bocznego kości ramiennej lewej, wymagającego zabiegu operacyjnego oraz stłuczenia głowy i klatki piersiowej (k. 42, 59 – 66 dokumentacja lekarska). W trakcie wywiadu przeprowadzonego z pozwanym podczas przyjęcia do szpitala jako powód przyjęcia wskazał on upadek z drabiny w oborze (k. 62).

Nie było kwestionowanym, iż w dacie zdarzenia pojazd prowadzony przez pozwanego był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w powodowym towarzystwie ubezpieczeniowym. Pozwany nie negował także, iż w dacie zdarzenie nie posiadał dokumentu potwierdzającego uprawnienie do kierowania pojazdami mechanicznymi, tj. prawa jazdy (k. 182v). Prawomocnym wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w B.z dnia 9 grudnia 2013 roku, sygn. akt II W (...) M. O. (1)został uznany za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów z art. 94 § 1 k.w. i art. 92 § 1 k.w. i art. 86 k.w. i skazany na karę 700 złotych grzywny (k. 43 akt sprawy Sądu Rejonowego w B.sygn. akt II W (...)). Wymienionym wyrokiem pozwany został uznany między innymi za winnego kierowania pojazdem bez uprawnień. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego wB.z dnia 30 maja 2012 roku w sprawie sygn. akt II (...) M. O. (1)został uznany za winnego popełnienia w dniu 30 marca 2012 roku czynu z art. 178a § 1 k.k. W punkcie II wymienionego wyroku orzeczono wobec pozwanego środek karny w postaci zakazu prowadzenia samochodów osobowych na okres jednego roku i na poczet orzeczonego środka zaliczono okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 30 marca 2012 roku (k. 43 akt sprawy Sądu Rejonowego w B.sygn. akt II K(...)). W związku z powyższym orzeczony wobec pozwanego środek karny w postaci zakazu prowadzenia samochodów osobowych był wykonywany w okresie od 30 marca 2012 roku do 30 marca 2013 roku (k. 65 akt sprawy Sądu Rejonowego w B.sygn. akt II K (...)). M. O. (1)przyznał, iż pomimo upływu wymienionego okresu na datę wyrokowania w przedmiotowej sprawie nie odebrał zatrzymanego dokumentu prawa jazdy (k. 13 akt sprawy Sądu Rejonowego w B. (...)sygn. akt II (...); k. 182v).

Wskazane powyżej okoliczności pozostawały bezsporne pomiędzy stronami, spór w sprawie sprowadzał się natomiast do ustalenia i oceny zachowania pozwanego M. O. (1) pod kątem spełnienia przesłanek określonych w przepisie art. 43 pkt 3 i 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Poszkodowany P. K. jako naoczny świadek zdarzenia wskazał, iż bezpośrednio po zdarzeniu jego samochód zatrzymał się na poboczu, miał urwane lewo koło oraz rozbitą przednią szybę. Z uwagi na to, iż drzwi od strony kierowcy zablokowały się opuścił samochód drzwiami od strony pasażera i udał się w kierunku pojazdu pozwanego, który w tym czasie opuszczał samochód również drzwiami od strony pasażera. P. K. zauważył, ze pozwany miał zakrwawioną rękę i dodał, że na podwórku było już wtedy „szaro”. Wskazał, iż widział pozwanego jedynie przez moment i zdążył go zapytać „jak jechałeś”, na co M. O. (1) odpowiedział „nie wiem”. Świadek dodał, iż na miejscu zrobił się tłok, z uwagi na osoby jadące na wesele i nie zauważył, kiedy pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia, dowiedział się o tym dopiero od policji. Odnosząc się do zachowania pozwanego wskazał, iż nie zauważył, aby było on roztrzęsiony, zachowywał się normalnie, lecz widział go jedynie przez moment, stwierdził, że pozwany na pewno nie rozmawiał tak jak podczas rozprawy, odczuł, iż był przestraszony (k. 130v – 131v). Pozwany podnosząc, iż nie pamięta zdarzenia przyznał jednak, że zwracał się do niego P. K.. Pomimo braku szczegółów zdarzenia wynikających z relacji pozwanego, zestawiając jego wyjaśnienia z zeznaniami świadka P. K. należy stwierdzić, iż nie wynika z nich, aby bezpośrednio po kolizji pozwany podejmował działania manifestujące chęć oddalenia z miejsca zdarzenia, w tym nagłego zbiegnięcia. Nie ulega wątpliwości, iż bezpośrednio po zdarzeniu w krótkim czasie na miejscu znalazły się także osoby podróżujące na przyjęcie weselne. Po około 10 minutach od zdarzenia na miejsce przybył żona pozwanego M. O. (2), która wskazał, iż wówczas męża nie było już na miejscu zdarzenia i zaczęła go szukać i zadzwoniła do córek A. i M. O. (3), które w tym czasie były już na sali weselnej (k. 97v – 98 zeznania M. O. (2)) i postanowiły zawrócić, aby poszukać ojca. M. O. (3) (k. 98 zeznania), A. O. (k. 98 – 98v zeznania) oraz jej chłopak D. W. (k. 98v) wskazali, iż w trakcie jazdy zauważyli pozwanego przemieszczającego się pieszo na drodze. Wszyscy świadkowie zeznali także, iż pozwany miał obrażenia głowy. Z zeznań świadków jednoznacznie wynika, iż trudno się było porozumieć z pozwanym, nie był zorientowany i nie wiedział, co się dzieje, nie odpowiadał logicznie i chciał jechać do domu. Nie uszło uwadze Sądu, iż zeznania świadków M. O. (4), A. O., M. O. (3) i D. W. różnią się pomiędzy sobą, co do pewnych szczegółów, w tym sposobu poruszania się pozwanego, jego zachowania, sposobu wypowiedzi, czy też tego, czy pytali go, czy chce jechać do szpitala. Pomimo wskazanych różnic wynikających w ocenie Sądu z upływu czasu, zdolności zapamiętywania i odtwarzania zdarzeń przez świadków, nie ulega wątpliwości, iż zachowanie pozwanego już po zdarzeniu odbiegało od jego zachowania na co dzień. Zeznania świadków zasługują jednak na uwzględnienie, są logiczne, spójne i zbieżne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Przed Sądem Rejonowym w B.pod sygn. akt I (...)toczyła się sprawa z udziałem tych samych stron i dotycząca tego samego zdarzenia oraz oparta na analogicznych podstawach prawnych, przy czym roszczenie regresowe dotyczyło wypłaconego przez powoda odszkodowania za uszkodzenie pojazdu P. K.. W toku postępowania w wymienionej sprawie Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej prof. dr hab. J. Ł.na okoliczność ustalenia, czy zdarzenie, w którym uczestniczył pozwany oraz zakres doznanych przez niego obrażeń mogło spowodować u niego doznanie szoku, utratę świadomości lub pamięci, skutkujące oddaleniem się z miejsca zdarzenia. We wskazanym zakresie biegły sądowy (będący konsultantem krajowym w dziedzinie medycyny ratunkowej) udzielił odpowiedzi twierdzącej wskazując, iż mając na uwadze okoliczności, że pozwany w chwili zdarzenie nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, nie odpowiadał na pytania poszkodowanego, pytany przez żonę oraz córki o zdarzenie twierdził, że nic nie pamięta, a następnego dnia po zdarzeniu w szpitalu wskazał, iż spadł z drabiny, pamięta zdarzenie i nie doznał utraty przytomności, a nadto przy uwzględnieniu, że doznał urazu głowy, klatki piersiowej i ręki, to spełniają one kryteria ogólnie akceptowanej w medycynie ratunkowej definicji szoku powypadkowego. Dodał, iż w wyniku wypadku często dochodzi do tzw. szoku powypadkowego, który charakteryzuje się tym, iż kierowca i często pasażerowie po opuszczeniu pojazdu nie wiedzą, gdzie się znajdują, jakie odnieśli obrażenia i zdarza się, że opuszczają miejsce wypadku. Po oddaleniu się z miejsca wypadku możliwa jest utrata przytomności. Następstwem nawet niegroźnej kolizji może być fakt, iż kierujący nie jest w stanie udzielić najprostszej informacji, czy też powtarza często raz wypowiedziane zdanie (k. 104 – 106 opinia akta sprawy Sądu Rejonowego w B., sygn. akt(...)). W opinii uzupełniającej biegły dodał, iż podawanie w szpitalu przez pozwanego innych okoliczności zdarzenia, mając na uwadze całokształt okoliczności, przemawia za stwierdzeniem syndromu szoku pourazowego, do którego może też doprowadzić sam uraz głowy, będący też przyczyną różnych zachowań ze sfery emocjonalnej. Dodał, iż uraz głowy także może spowodować szok i niepamięć. Wskazał, iż doznanie szoku powoduje, że poszkodowany może działać w stanie ograniczonej lub całkowicie zniesionej świadomości i nie jest to wówczas działanie specjalne, np. aby uniknąć odpowiedzialności. Biegły zaznaczył, iż w jego ocenie pozwany po zdarzeniu mógł być w szoku pourazowym, co spowodowało oddalenie się z miejsca zdarzenia i nie było to działanie specjalne, mające na celu uniknięcie odpowiedzialności. Biegły wskazał, iż teoretycznie działania pozwanego mogły być celowe, jednak przeczą temu pozostałe przeanalizowane przez niego okoliczności (k. 193 – 193v opinia uzupełniająca akta sprawy Sądu Rejonowego w B., sygn. akt (...)).

W związku z tym, iż analizowana powyżej opinia została przeprowadzona na potrzeby postępowania w sprawie sygn. akt (...), w przedmiotowej sprawie zdaniem Sądu stanowiła co najmniej dowód prywatny, zgodnie z art. 245 k.p.c. Sąd dysponując treścią powyższej opinii, sporządzonej przez biegłego sądowego, będącego jednocześnie konsultantem krajowym w dziedzinie medycyny ratunkowej, zastosował normy wynikające z art. 228 § 1 k.p.c. oraz art. 231 k.p.c. i uznał fakty zawarte w powyższej opinii za nie wymagające dowodu. Należy ponownie podkreślić, iż zarówno w niniejszej sprawie, jak i w sprawie sygn. akt (...)powód wywodzi swoje roszczenia z tego samego zdarzenia, przy czym w sprawie(...)roszczenie regresowe dotyczyły odszkodowania wypłaconego za uszkodzenie pojazdu P. K.. Mając na uwadze analizowane powyżej zeznania świadków, dokumentacje medyczną dotyczącą pozwanego oraz ustalenia wynikające z opinii biegłego, która zdaniem Sądu została sporządzona w sposób kompleksowy, jasny, pełny i przekonywający, powód, na którym spoczywał ciężar dowodu, nie udowodnił, że pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia.

Zgodnie z przepisem art. 43 ust. 3 i 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych – zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący: nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa; zbiegł z miejsca zdarzenia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do oceny zachowania pozwanego pod kątem wypełnienia przez niego przesłanek określonych w pkt 4 powołanego przepisu trzeba wskazać, iż sformułowanie „zbiegł z miejsca zdarzenia” użyte w art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych nie może być utożsamiane z pojęciem „zbiegnięcia z miejsca zdarzenia” funkcjonującym na gruncie prawa karnego materialnego (art. 178 k.k.), na co słusznie wskazywała strona powodowa. Zdaniem Sądu nie można bowiem utożsamiać wskazanych powyżej określeń użytych przez ustawodawcę w odmiennych regulacjach prawnych, dotyczących odpowiednio prawa cywilnego i karnego. Momentem decydującym o przyjęciu, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jest ustalenie, że oddalając się z miejsca zdarzenia, czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności, „w szczególności w celu uniemożliwienia identyfikacji, roli, jaką odegrał w zdarzeniu, oraz stanu, w jakim znajdował się w chwili wypadku” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2001 roku, IV KKN 175/00, LEX nr 51400).

Należy podkreślić, iż zastosowanie dyspozycji art. 43 pkt 4 ustawy wymaga ustalenia, iż sprawca kolizji drogowej opuścił miejsce zdarzenia świadomie, bez spełnienia ciążących na nim obowiązków wynikających z art. 16 ustawy, w celu uniknięcia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę (wina umyślna lub rażące niedbalstwo) (por. wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 7 maja 2009 roku, II Ca 237/09, www.bialystok.so.gov.pl, LEX nr 1294069). Jak trafnie wskazuje się w piśmiennictwie, uchybienie powyższym obowiązkom musi mieć swoje podłoże w winie umyślnej lub rażącym niedbalstwie, a nadto musi powodować określone skutki, przy czym to zakład ubezpieczeń musi wykazać obie okoliczności, by móc zastosować jakiekolwiek sankcje wobec uczestników zdarzenia (por. M. Capik: Co innego powiadomienie, co innego wezwanie, Rzeczpospolita 2004/1/19).

W ocenie Sądu mając na uwadze całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zaistniały podstawy do uznania, iż pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia celem uniknięcia odpowiedzialności, a tym samym, iż jego zachowanie bezpośrednio po kolizji w dniu 12 października 2013 roku stanowiło zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu powołanego powyżej przepisu. Zachowanie pozwanego zrelacjonowane w zeznaniach świadków nie potwierdza, iż świadomie oddalił się z miejsca zdarzenia celem uniknięcia obowiązków określonych w przepisie art. 16 cytowanej ustawy. Z zeznań świadków nie wynika bowiem, aby M. O. (1)podejmował nagłe działania służące zbiegnięciu z miejsca zdarzenia, sam pozwany konsekwentnie podnosił, iż nie pamięta zdarzenia (k. 182v, 96v – 97). Zachowanie pozwanego oraz doznane przez niego urazy poddane analizie biegłego z dziedziny medycyny ratunkowej także uzasadniają twierdzenia M. O. (1)o doznaniu przez niego szoku pourazowego. Należy zauważyć, iż zgodnie z przepisem art. 425 § 1 k.c. nie odpowiada za szkodę osoba znajdująca się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli, tym samym jeżeli powołana norma wyłącza odpowiedzialność za szkodę w sytuacji, gdy osoba znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo świadome podjęcie decyzji, to tym bardziej wyłącza możliwość przyjęcia, że osoba znajdująca się w takim stanie zbiegła z miejsca zdarzenia. W związku z powyższym dowodem przemawiającym za uznaniem, iż pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności nie jest także wyrok nakazowy w sprawie sygn. akt (...), potwierdzający sprawstwo pozwanego w odniesieniu do spowodowania kolizji, jak i powołane przez powoda pismo Policji z dnia 11 listopada 2013 roku (k. 16) oraz postała zgromadzona w sprawie dokumentacji Policji (k. 53 – 55). Wymieniona dokumentacja potwierdza fakt oddalenia się pozwanego z miejsca zdarzenia, lecz w żadnym stopniu nie pozwala na ocenę zachowania pozwanego, w tym jego zamiaru, co do umyślnego działania w celu uniknięcia odpowiedzialności.

Zdaniem Sądu w realiach przedmiotowej sprawy nie wystąpiły także przesłanki do uznania zasadności roszczenia regresowego powoda z uwagi na okoliczność, iż pozwany w dacie zdarzenie nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym. Nie było kwestionowanym, iż w dniu 12 października 2013 roku M. O. (1)nie posiadał przy sobie dokumentu prawa jady, który został uprzednio zatrzymany przez organy ścigania i aktualnie pozostaje w jego aktach kierowcy w Starostwie Powiatowym w B.(k. 13 akt sprawy Sądu Rejonowego w B. (...)). Poza sporem pozostaje także okoliczność, iż wyrokiem nakazowym z dnia 9 grudnia 2013 oku w sprawie sygn. akt (...) M. O. (1)został uznany między innymi za winnego popełnienia wykroczenia z art. 94. § 1 k.w., który stanowi, iż kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze grzywny.

Zgodnie z art. 11 k.p.c. sąd w postępowaniu cywilnym jest związany wyłącznie ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego, co do popełnienia przestępstwa. Sąd cywilny nie jest zatem związany wyrokiem nakazowym wydanym w stosunku do pozwanego w postępowaniu w sprawach o wykroczenia. Wprawdzie M. O. (1)w wymienionym postępowaniu przyjął bez zastrzeżeń ukaranie grzywną zarówno za spowodowanie kolizji, jak i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień, to jednak w świetle przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2014 r., poz. 600 j.t.), nie można stwierdzić, iż w dacie zdarzenia nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym. Kierującym pojazdem, a zatem osobą posiadającą w tym zakresie uprawnienia jest na podstawie art. 3 ust. 1 wskazanej ustawy osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z następujących warunków: posiada umiejętność kierowania pojazdem w sposób niezagrażający bezpieczeństwu, nieutrudniający ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz odpowiedni dokument stwierdzający posiadanie uprawnienia do kierowania pojazdem (pkt 1); odbywa w ramach szkolenia naukę jazdy (pkt 2); zdaje egzamin państwowy (pkt 3). Zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 1 lit. a cytowanej ustawy dokumentem stwierdzającym posiadanie uprawnienia do kierowania motorowerem, pojazdem silnikowym lub zespołem pojazdów składającym się z pojazdu silnikowego i przyczepy lub naczepy jest wydane w kraju prawo jazdy określonej kategorii. Analiza przedmiotowej regulacji prawnej prowadzi do wniosku, iż nie można analogicznie traktować sytuacji kierowania pojazdem bez posiadania uprawnień w rozumieniu art. 3 ust. 1 a kierowania pojazdem w sytuacji posiadania takich uprawnień, lecz przy braku samego dokumentu stwierdzającego ich posiadanie, określonego w art. 4 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy. Nie było kwestionowanym, iż orzeczony wobec pozwanego środek karny w postaci zakazu prowadzenia samochodów osobowych w sprawie sygn. akt(...)został orzeczony na okres jednego roku. Na podstawie art. 49 ust. 1 i 2 pkt 3 lit. a i b sprawdzeniu kwalifikacji w formie egzaminu państwowego podlega osoba ubiegająca się o przywrócenie uprawnienia do kierowania motorowerem, pojazdami silnikowymi lub tramwajem cofniętego na okres przekraczający rok lub cofniętego w związku z utratą kwalifikacji, zwrot zatrzymanego prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem, którego była pozbawiona na okres przekraczający rok. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 3, prawo jazdy lub pozwolenie na kierowanie tramwajem wydaje się po złożeniu, z wynikiem pozytywnym, odpowiedniego do rodzaju uprawnienia egzaminu państwowego sprawdzającego kwalifikacje. W związku z powyższym należy stwierdzić, iż osobą niemającą uprawnień, jest zarówno ta, której zatrzymano prawo jazdy, w okresie zatrzymania prawa jazdy oraz po tym okresie, gdy zatrzymanie trwało dłużej niż rok, a osoba ta nie wypełnia wymogu obowiązkowego sprawdzenia kwalifikacji. Niewątpliwie pojęcie „okresu, na który pozbawiono prawa jazdy” należy utożsamiać z okresem odnoszących się do prawnych form pozbawienia wymienionego dokumentu, a zatem będzie to okres na jaki został orzeczony prawomocnym wyrokiem sądu środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sprawdzeniu kwalifikacji w formie egzaminu państwowego nie podlega tym samym osoba, w stosunku do której okres zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych był orzeczony na okres nieprzekraczający jednego roku. Przesłanką do skierowania takiej osoby na państwowy egzamin nie jest okoliczność braku odebrania dokumentu prawa jazdy po upływie okresu wykonywania orzeczonego środka karnego. Osoba taka bowiem nie dysponuje dokumentem w sensie faktycznym, ale nie prawnym. Sprawdzeniu kwalifikacji w formie egzaminu państwowego podlega jedynie osoba, w stosunku do której okres pozbawienia tego dokumentu na podstawie wyroku sądu był dłuższy niż jeden rok.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż w dacie zdarzenia pozwany bezspornie nie posiadał dokumentu prawa jazdy, który po upływie okresu orzeczonego wobec niego środka karnego pozostaje w jego aktach kierowcy w Starostwie Powiatowym w B.. Okoliczność ta nie jest jednak równoznaczna z brakiem posiadania wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym w rozumieniu art. 43 pkt 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych. Z uwagi na okres orzeczonego w sprawie sygn. akt (...)środka karnego M. O. (1)nie jest zobowiązany do sprawdzenia kwalifikacji w formie egzaminu państwowego. Sam brak dokumentu prawa jazdy w ustalonym stanie faktycznym nie uzasadniał także zasadności roszczenia powoda w oparciu o powołany powyżej przepis.

Mając na uwadze powyższe na podstawie powołanych przepisów orzeczono jak w punkcie I sentencji wyroku – przesłanki ewentualnej odpowiedzialności pozwanego nie zostały udowodnione i w konsekwencji powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego ustalono na podstawie § 6 pkt 2 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 490 j.t.), a także części IV załącznika do ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2014 r., poz. 1628 j.t.). Sąd nakazał również pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 155,53 złotych tytułem brakujących w sprawie wydatków pokrytych tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa (na które złożyły się wypłacone świadkom koszty podróży związane ze stawiennictwem w Sądzie oraz koszty uzyskania dokumentacji medycznej)

Sędzia