Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 626/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Niewińska
Sędziowie SSO Przemysław Wasilewski

SSO Dariusz Niezabitowski - spr.

Protokolant Aneta Chardziejko

przy udziale Prokuratora Jerzego Duńca

po rozpoznaniu w dniu 14.11.2014 r.

sprawy K. J. (1), D. K. (1), M. K. (1), M. G. (1) i P. L.

oskarżonych z art. 158 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim

z dnia 30 maja 2014 r. sygn. akt II K 95/13

I.  Wyrok w zaskarżonej części w stosunku do oskarżonego P. L. zmienia w pkt VI w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. R. kwotę 1476,00 złotych – tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć złotych - (w tym wliczona kwota 276,00 złotych – dwieście siedemdziesiąt sześć złotych - jako podatek VAT – stawka 23 %) tytułem obrony oskarżonego świadczonej przed Sądem I instancji z urzędu.

II.  W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego P. L. utrzymuje w mocy.

III.  Wyrok w zaskarżonej części w stosunku do oskarżonego M. K. (1) zmienia w pkt II w ten sposób, że oskarżonego uznaje za winnego tego, że w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) przy ulicy (...) usiłował naruszyć nietykalność cielesną P. A. (1), w ten sposób, że próbował kopnąć wymienionego nogą w tułów, lecz zamierzonego celu nie osiągnął bowiem nie trafił pokrzywdzonego tj. czynu z art. 13 § 1 kk w zw. art. 217 § 1 k.k. i za to na mocy art. 13 § 1 kk w zw. art. 217 § 1 k.k. skazuje go, zaś na mocy art. 14 § 1 kk w zw. z art. 217 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę grzywny 40 (czterdziestu) stawek dziennych, ustalając wysokość 1 (jednej) stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

IV.  Wyrok w zaskarżonej części w stosunku do oskarżonych K. J. (2), D. K. (1) oraz M. G. (1) utrzymuje w mocy uznając apelację obrońcy oskarżonych za oczywiście bezzasadną.

V.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. R. kwotę 516,60 złotych (pięćset szesnaście złotych 60/100, w tym kwota 96,60–dziewięćdziesiąt sześć złotych 60/100 groszy-złotych tytułem podatku VAT) jako wynagrodzenie za obronę oskarżonego P. L. przed Sądem II-instancji świadczoną w sprawie z urzędu.

VI.  Zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego P. L. kwotę 300 (trzysta) złotych, od oskarżonych K. J. (2) i M. G. (1) kwoty po 180 (sto osiemdziesiąt), od oskarżonego D. K. (1) kwotę 120 (sto dwadzieścia), złotych tytułem opłat za II instancję, zaś od M. K. (1) kwotę 40 (czterdziestu) złotych tytułem opłaty za obie instancje i obciąża wymienionych oskarżonych kosztami postępowania odwoławczego po 1/5 części tj. w kwotach po 34 (trzydzieści cztery) złote.

UZASADNIENIE

G. L. został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając

wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce w trakcie której zadawał ciosy rękoma i nogami w głowę i tułów K. J. (1) w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci ogólnych potłuczeń ciała narażając go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

K. J. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając

wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce w trakcie której zadawał ciosy rękoma i nogami w głowę i tułów P. L. i G. L. w wyniku czego P. L. doznał obrażeń ciała w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego, rozcięcia palca prawej dłoni oraz ogólnych potłuczeń ciała natomiast G. L. doznał urazu twarzoczaszki narażając ich w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

D. K. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając

wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce w trakcie której zadawał ciosy nogami w głowę leżącego P. L. w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci rozcięcia łuku brwiowego, rozcięcia palca prawej dłoni oraz ogólnych potłuczeń ciała narażając go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

M. K. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce w trakcie której pobiegł do P. A. (1) a następnie kopnął go w tułów narażając w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

M. G. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce w trakcie której uderzył ręką w twarz i kopnął prawą nogą w pośladki G. L., oburącz odepchnął P. L. powodując jego upadek na ziemię w wyniku czego P. L. doznał obrażeń ciała w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego, rozcięcia palca prawej dłoni oraz ogólnych potłuczeń ciała natomiast G. L. doznał urazu twarzoczaszki, narażając ich w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.

P. L. został oskarżony o to, że:

w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wziął udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia w trakcie której zadawał uderzenia pięściami po całym ciele dla K. J. (1) powodując u niego ogólne potłuczenia ciała oraz trzymanym w ręku nożem zadał pchnięcie w okolicy lędźwiowej dla D. K. (1) powodując u niego ranę o długości 5 do 8 cm, narażając ich w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo następstwa skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 159 k.k.

Wyrokiem z dnia 30 maja 2014 r. Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim oskarżonych G. L., K. J. (1), D. K. (1), M. G. (1) i P. L. uznał za winnych tego, że: w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w bójce, przy czym P. L. działał z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci noża, w trakcie której - G. L. zadawał ciosy rękoma i nogami w głowę i tułów K. J. (1), K. J. (1) zadawał ciosy rękoma i nogami w głowę i tułów P. L. i G. L., D. K. (1) zadawał ciosy nogami w głowę leżącego P. L., M. G. (1) uderzył ręką w twarz i kopnął prawą nogą w pośladki G. L. i oburącz odepchnął P. L. powodując jego upadek na ziemię, a P. L. zadawał uderzenia pięściami po całym ciele K. J. (1) oraz zadał pchnięcie nożem w okolicę lędźwiową D. K. (1), w wyniku czego: P. L. doznał obrażeń ciała w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego, rozcięcia palca prawej dłoni oraz ogólnych potłuczeń ciała, G. L. doznał urazu twarzoczaszki, K. J. (1) doznał ogólnych potłuczeń ciała, a D. K. (1) rany kłutej lewej okolicy lędźwiowej, przy czym z uwagi na ilość, siłę i miejsca zadawanych ciosów, uczestnicy bójki narażeni byli na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub skutku o jakim mowa w art. 157 § 1 k.k., tj. czynu z art. 158 § 1 k.k., a wobec P. L. – z art. 159 k.k. i za to skazał:

- oskarżonego G. L. na mocy art. 158 § 1 k.k. na karę 6 (sześciu)miesięcy pozbawienia wolności;

- oskarżonego K. J. (1) na mocy art. 158 § 1 k.k. na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

- oskarżonego D. K. (1) na mocy art. 158 § 1 k.k. na karę 6 (sześciu)miesięcy pozbawienia wolności;

- oskarżonego M. G. (1) na mocy art. 158 § 1 k.k. na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

- oskarżonego P. L. na mocy art. 159 k.k. na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

Oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego tego że: w dniu 26 grudnia 2012 roku w B. na terenie stacji paliw (...) przy ulicy (...) kopnął w tułów P. A. (1), czym naruszył jego nietykalność cielesną tj. czynu z art. 217 § 1 k.k. i za to na mocy art. 217 § 1 k.k. skazuje go na karę grzywny w wymiarze 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość 1 (jednej) stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

Na mocy art. 69 § 1 k.k., art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesił:

-oskarżonym G. L., K. J. (1), D. K. (1), M. G. (1) na okresy próby po 3 (trzy lata),

- oskarżonemu P. L. na okres próby 4 (czterech) lat.

Na mocy art. 73 § 1 k.k. oddał oskarżonych G. L., K. J. (1), D. K. (1), M. G. (1) i P. L. w okresie próby pod dozór kuratora.

Na mocy art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci noża z drewnianą rękojeścią, zapisanego pod pozycją 16/13 księgi przechowywanych przedmiotów.

Zasądził od Skarbu Państwa:

- na rzecz adw. A. R. kwotę 1269,36 złotych, w tym kwotę 237,36 złotych podatku VAT tytułem kosztów obrony z urzędu oskarżonego G. L.;

- na rzecz adw. M. R. kwotę 1269,36 złotych, w tym kwotę 237,36 złotych podatku VAT tytułem kosztów obrony z urzędu oskarżonego P. L..

Zasądził na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłat:

- od oskarżonych G. L. i D. K. (1) kwoty po 120 złotych,

- od oskarżonych K. J. (1) i M. G. (1) kwoty po 180 złotych.

- od oskarżonego P. L. kwotę 300 złotych,

- od oskarżonego M. K. (1) kwotę 80 złotych

i obciążył pozostałymi kosztami sądowymi:

- oskarżonych D. K. (1), K. J. (1), M. G. (1) i M. K. (1) w kwotach po 71,36 złotych,

- zaś oskarżonych P. L. i G. L. w kwotach po 1340,72 złotych.

Wyrok uprawomocnił się wobec oskarżonego G. L..

Orzeczenie zaskarżyli natomiast w całości na korzyść wszystkich pozostałych oskarżonych ich obrońcy.

Obrońca P. L. zarzucił wyrokowi:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. mający wpływ na treść: wyroku. polegając. na wadliwym przyjęciu, że oskarżony P. L. popełnił przestępstwo polegające na użyciu niebezpiecznego narzędzia w trakcie bójki i celowym "zranieniu D. K. (1), w sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że działał on w obronie koniecznej, ratując życic i zdrowie swoje i brata G. L..

2. obrazę prawa procesowego mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

a) art. 4 kpk, art. 7 kpk i art. 410 kpk, polegającą na dokonaniu dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny zebranego materiału dowodowego poprzez:

-nieuprawnione przyjęcie, że zeznania świadka J. C. są tendencyjne i stanowią element obrony oskarżonego P. L., w sytuacji gdy była ona naocznym świadkiem wydarzeń, a jej relacje w pełni korespondują z nagraniami monitoringu ze stacji benzynowej,

-brak odniesienia się Sądu do wyjaśnień oskarżonego P. L. oraz wskazania czy zostaje im przypisany walor wiarygodności, czy też nie, a nadto jeżeli nie, to z jakiego powodu,

-pominięciu istotnych okoliczności i całokształtu zdarzenia z dnia 26 grudnia 2012 roku, polegających na tym, że działanie oskarżonego P. L. wypełnia znamiona kontratypu obrony koniecznej wyłączającej odpowiedzialność karną,

b) art. 424 kpk, poprzez brak wskazanie jakie fakty dotyczące oskarżonego P. L. Sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych,

Na wypadek nieuwzględnienia w/w zarzutów zarzucił rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu kary w wymiarze l roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, która to kara znacznie przekracza potrzebę koniecznej reakcji karnej wobec oskarżonego.

Nadto zarzucił naruszenie § 14 w zw. z § 16 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości, z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 nr 461), polegające na wyliczeniu kosztów obrony z urzędu z pominięciem części terminów rozpraw, na których obrońca z urzędu był obecny.

Powołując się na powyższe wniósł o:

-zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu,

-orzeczenie o kosztach zastępstwa z uwzględnieniem wszystkich terminów rozpraw,

-zasądzenie kosztów obrony z urzędu za postępowanie przed sądem II instancji

Ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Obrońca oskarżonych K. J. (1), M. G. (1), M. K. (1) i D. K. (1) zaskarżyła powyższy wyrok w całości zarzucając mu:

I.  w odniesieniu do oskarżonego M. K. (1):

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść polegający na ustaleniu przez Sąd pierwszej instancji, że oskarżony M. K. (1) w dniu 26 grudnia 2012 roku na terenie stancji paliw (...) zlokalizowanej w B. przy ul. (...) kopnął w tułów P. A. (1), czym naruszał jego nietykalność cielesną, podczas gdy z zeznań P. A. (1) składanych zarówno na etapie postępowania przygotowawczego jak i sądowego nie wynika jakoby został on przez kogokolwiek - a tym bardziej przez M. K. (1) - kopnięty, także z wyjaśnień oskarżonego M. K. (1) wynika, że nie doszło pomiędzy nim a P. A. (2) do żadnego kontaktu fizycznego,

- obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 i art. 410 kpk wyrażającą się w przekroczeniu przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów poprzez dowolną analizę zebranego w sprawie materiału dowodowego, oparciu ustaleń faktycznych na części materiału dowodowego, mianowicie jedynie na podstawie nagrania z monitoringu ze stacji (...), całkowitym pominięciu treści zeznań świadka P. A. (1) oraz odmowie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego M. K. (1) w zakresie, w którym opisują one kontakt oskarżonego ze świadkiem P. A. (2) w dniu 26.12.2012. na stacji paliw (...), pomimo że są one zbieżne z zeznaniami P. A. (1);

II. w odniesieniu do oskarżonych K. J. (1), D. K. (1) oraz M. G. (1):

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, iż oskarżeni K. J. (1), D. K. (1) oraz M. G. (1) w dniu 26 grudnia 2012 r. w B. na ternie stacji paliw (...) i w okolicy sklepu (...) przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w bójce, podczas gdy zgromadzony w niniejszym postępowaniu materiał dowodowy wskazuje, iż w zaistniałym sanie faktycznym nie miało miejsca wzajemne starcie dwóch grup, a atak jednej grupy na drugą oraz że oskarżeni K. J. (1), D. K. (1) oraz M. G. (1) na żadnym etapie zdarzenia z dnia 26.12.2012. nie mieli zamiaru wzięcia udziału w bójce z oskarżonymi P. L. i G. L.,

- obrazę przepisów prawa materialnego poprzez niezastosowanie w stosunku do oskarżonych przepisu art. 25 § 1 kk pomimo niewątpliwego zaistnienia obiektywnych przesłanek jego zastosowania, co doprowadziło do przyjęcia przez Sąd I instancji, że zachowanie oskarżonych z dnia 26.12.2012. wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 158 § 1 kk

Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych K. J. (1), M. G. (1), M. K. (1) oraz D. K. (1) od zarzucanych im czynów.

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej, zaskarżonemu wyrokowi w zakresie dotyczącym oskarżonych M. K. (1), K. J. (1), M. G. (1) oraz D. K. (1) zarzuciła rażącą niewspółmierność orzeczonych wobec oskarżonych kar w stosunku do stopnia winy i właściwości osobistych oskarżonych wyrażającą się w wymierzeniu im kar powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Wniosła o zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji w części dotyczącej kary poprzez wymierzenie K. J. (1), D. K. (1) oraz M. G. (1) kar pozbawienia wolności w granicach dolnego ustawowego zagrożenia przewidzianego za zarzucony czyn, a M. K. (1) kary grzywny w minimalnym wymiarze.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Spośród wniesionych w sprawie dwóch apelacji wyłącznie jedna, a mianowicie ta wywiedziona przez obrońcę P. L. zasługiwała na podzielenie, choć jedynie w niewielkim zakresie, a mianowicie w odniesieniu do sugerowanej wadliwości rozstrzygnięcia o kosztach obrony z urzędu. Stanowisko zawarte natomiast w drugiej skardze odwoławczej obrońcy należało uznać za całkowicie chybione, choć Sąd Odwoławczy dostrzegł potrzebę dokonania korekty rozstrzygnięcia w odniesieniu do osoby M. K. (1) i to zarówno w opisie jak i kwalifikacji prawnej przypisanego wymienionemu oskarżonemu zachowania.

Na wstępie niniejszego uzasadnienia poczynić należy zasadniczą uwagę natury ogólnej, stanowiącą wg Sądu Okręgowego punkt odniesienia do dalszych szczegółowych rozważań, odnoszących się w zasadzie do obu apelacji i podnoszonego w nich w pierwszej kolejności argumentu dotyczącego rzekomego działania oskarżonych w ramach kontratypu, o jakim mowa w art. 25 § 1 kk.

Generalnie stwierdzić trzeba, iż wbrew twierdzeniom obydwu apelujących Sąd I instancji nie dopuścił się błędu w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych co do ustalenia przebiegu, a w zasadzie określenia ram czasowych całego zdarzenia, będącego przedmiotem analizy i oceny w niniejszej sprawie. Zdaniem Sądu Odwoławczego w pełni zasadnie przyjął, że stanowiło ono rozciągniętą w czasie sekwencje wydarzeń w ramach jednego czynu jako tzw. zdarzenia historycznego, którego początek stanowiła mająca miejsce na stacji (...) w B. utarczka słowna oskarżonych G. i P. L. ze świadkiem S. N., następnie spotkanie obu grup oskarżonych w okolicy klubu (...), gdzie doszło do szarpaniny, a w jej trakcie ataku ze strony braci L. na K. J. (1) oraz D. K. (1), zakończonej pchnięciem nożem tego ostatniego przez P. L., po wydarzenia zarejestrowane przez monitoring kamerami o nr 1, 02 i 15, mające miejsce ponownie na terenie stacji benzynowej przy ul. (...), stanowiące końcową fazę zajścia.

Obrońca oskarżonych K. J. (1), D. K. (1), M. K. (1) i M. G. (1) wadliwości skarżonego wyroku w części skazującej za udział w bójce trójkę wymienionych (poza M. K. (1)) upatruje w tezie, iż zarejestrowane na terenie stacji (...) zachowania, podjęte przez oskarżonych w stosunku do braci L. (pierwotnych napastników) oraz towarzyszących im dwóch mężczyzn (świadkowie A. O. oraz P. A. (1)), miały charakter stricte obronny i nastąpiły celem odparcia bezpośredniego zamachu na dobro prawem chronione, jakim było życie i zdrowie zwłaszcza K. J. (1), zostały one podjęte wówczas, gdy napastnicy po ataku w okolicy klubu (...) dogonili uciekających oskarżonych na stacji. Tożsamą tezę o działaniu w ramach tzw. obrony koniecznej zdaje się lansować także obrońca oskarżonego P. L., sugerując z kolei, że ten oskarżony działał rzekomo powodowany obawą o życie i zdrowie brata G. i dlatego zaatakował nożem najbardziej agresywnego z mężczyzn z konkurencyjnej grupy. Z tak postawionymi tezami zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób się zgodzić z kilku zasadniczych powodów.

Po pierwsze autorzy obu apelacji, a zwłaszcza obrońcą pierwotnie zaatakowanych K. J., D. K. zdaje się zupełnie nie zauważać istotnej kwestii, a mianowicie tego, iż salwujący się ucieczką w/w oraz M. K. (1) i M. G. (1), choć początkowo po ich dogonieniu na terenie stacji (...) byli w dalszym ciągu atakowani zwłaszcza przez braci G. i P. L., to od pewnej fazy zajścia, co w sposób jednoznaczny i zdecydowany wynika z dowodu w postaci zabezpieczonego monitoringu, ich działanie bynajmniej nie może być określone jako zachowanie, o jakim mowa w art. 25 § 1 kk, lecz jako czynny udział w bójce, związany z zadawaniem ciosów i kopnięć pierwotnym napastnikom. Po mającej miejsce w okolicy sklepu na terenie stacji dalszej szarpaninie i wzajemnym zadawaniu ciosów pomiędzy G. L. i K. J. (1), w której w zasadzie nie uczestniczyli pozostali oskarżeni, wydarzenia przeniosły się w okolice dystrybutorów, gdzie doszło do konfrontacji pomiędzy P. L. i K. J. (1), w efekcie której pierwszy z wymienionych na skutek zadanego mu uderzenia upadł na ziemię. Od tego też momentu także w ocenie Sądu Odwoławczego to pierwotnie zaatakowani mężczyźni stali się stroną atakującą (odwetową) braci L., wtedy też ponad wszelką wątpliwość pod adresem pierwotnych agresorów, którzy zostali skutecznie obezwładnieni i nie byli obiektywnie w stanie ponowić ataku, padały ciosy za strony K. J. (1), D. K. (1) oraz P. G., zarejestrowane przez monitoring tuż przed pojawieniem się na miejscu interweniujących patroli Policji.

Po wtóre w ocenie Sądu Odwoławczego obrońca P. L. dopatrując się w postawie tego oskarżonego znamion obrony koniecznej, a tym samym zakładając po jego stronie również li tylko działania obronne, najwyraźniej w sposób nie do końca trafny wydaje się interpretować pojęcie odpierania zamachu na dobro prawne w rozumieniu art. 25 kk, zwłaszcza w aspekcie ustalonych ram czasowych zdarzenia, a przede wszystkim jego początku, kiedy to, jak wynika ze zgromadzonych dowodów, to właśnie P. L. wraz ze swoim bratem G. pierwotnie zaatakowali K. J. (1) i D. K. (1) w okolicy klubu (...) doprowadzając do tego, iż obydwaj wymienieni oraz znajdujący się w ich towarzystwie (...) salwowali się ucieczką. Skoro zatem to oskarżony P. L. bezsprzecznie już na wstępie zdarzenia wystąpił w roli agresora, to nawet pomimo późniejszych wydarzeń, jakie rozegrały się na samej stacji benzynowej w trakcie których był on niewątpliwie uderzany oraz kopany przez K. J., D. K. (1) i M. G. (1), nie sposób jego postawy w całym zdarzeniu, jak chce tego skarżący oceniać przez pryzmat tzw. obrony koniecznej.

Przekładając powyższe fakty na realia niniejszej sprawy, w ocenie Sądu Odwoławczego niebezpieczeństwo bezpośredniego zamachu na życie i zdrowie G. L. w pierwszej fazie zajścia sugerowane przez autora apelacji w ogóle nie istniało, albowiem to on razem z bratem P. zaatakowali grupę mężczyzn w okolicy klubu (...), a jeśli nawet czysto hipotetycznie zakładać, iż takowe niebezpieczeństwo zaistniało z uwagi na mające wówczas miejsce wzajemne przepychanki pomiędzy braćmi L. z jednej strony oraz K. J. (1) i D. K. (1) z drugiej, choć zdaniem Sądu Okręgowego zachowanie dwóch ostatnich w tej fazie zdarzenia niewątpliwie raczej należałoby postrzegać jako odpieranie ataku ze strony P. i G. L., to z pewnością ustało ono, nie tak jak sugeruje apelujący dopiero z momentem pojawienia się na miejscu Policji, lecz już z chwilą, gdy zaatakowana pod klubem grupa rzuciła się do ucieczki w kierunku (...), gdzie z kolei jak trafnie ustalił Sąd I instancji doszło już do regularnej bójki z udziałem wszystkich (poza M. K. (1)) oskarżonych.

Właśnie dalszy rozwój wypadków od momentu pojawienia się ściganych i ścigających na stacji benzynowej, jako dowód wg Sądu Okręgowego najbardziej kluczowy z punktu widzenia oceny zachowania skazanych za udział w bójce oskarżonych, obrazuje zapis monitoringu zarejestrowany z kamer oznaczonych nr 1, 02 i 15. Choć w toku postępowania przed Sądem I instancji przeprowadzono szczegółowe postępowanie zwłaszcza w zakresie tzw. dowodów osobowych poprzez przesłuchanie szereg osób (poza oskarżonymi), które przebywały na miejscu zajścia i obserwowały je, bądź próbowały rozdzielać zwaśnione strony, to wbrew sugestiom obydwu obrońców, wypada podzielić konstatację Sądu Rejonowego, że to nie ich relacje, lecz właśnie ów w pełni obiektywny zapis monitoringu winien stanowić kluczowy dowód dla ustalenia stanu faktycznego sprawy, a przede wszystkim wyświetlenia zachowania każdego z oskarżonych w trakcie zwłaszcza drugiej fazy zdarzenia. Nie sposób nie dostrzec, iż większość z przesłuchanych w sprawie świadków (poza dwiema pracownicami stacji), to osoby będące znajomymi jednej ze stron zajścia, a zatem w pewnym stopniu zainteresowane w jej rozstrzygnięciu, i w sytuacji gdy ich relacje bądź wprost pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami samych oskarżonych (vide świadek J. C. – konkubina P. L.), bądź też celowo lub nie ukrywają rzeczywisty przebieg wydarzeń (vide świadek K. O.), nie sposób w oparciu o nie czynić w pełni miarodajnych ustaleń w sprawie. Analizując zatem powtórnie szczegółowo na etapie postępowania odwoławczego zapis z poszczególnych kamer monitoringu, Sąd Okręgowy dochodzi do wniosku, iż w pełni zasadnie w zaskarżonym orzeczeniu nie tylko oskarżonym braciom G. i P. L., ale również pierwotnie zaatakowanym pozostałym (poza M. K. (1)) oskarżonym przypisano udział w bójce. Wyraźnie przede wszystkim wypada podkreślić, iż właściwą identyfikację poszczególnych uczestników zdarzenia, a tym samym weryfikację wyjaśnień złożonych przez każdego z oskarżonych, umożliwia nie tylko stosunkowo wyraźny obraz, ale nade wszystko charakterystyczne pod względem kolorystyki elementy garderoby, którą mieli oni na sobie (K. J.- białobłękitna koszula w paski, D. K.-pomarańczowe buty, M. G.-fioletowa kurtka z kapturem, M. K.- żółtopomarańczowa koszula). W wypadku ostatniego z wymienionych, ten właśnie szczegół pozwolił na wykluczenie udziału M. K. (1) w bójce (o tym szerzej w dalszej części).

Choć zarejestrowany obraz nie utrwalił pierwszej fazy zdarzenia tj. tej, mającej miejsce pod klubem (...), to już z zapisu utrwalonego kamerą nr 15 w przedziale czasowym pomiędzy 1.52.35, a 1.54.04 jasno wynika, że także na terenie stacji po doścignięciu uciekających, ani życie ani zdrowie skazanego G. L. nie było w żaden sposób zagrożone, a zatem by zachodziła sytuacja, o jakiej pisze w apelacji obrońca P. L.. Wręcz przeciwnie w tymże okresie to właśnie G. L., który przepycha się i zadaje sobie wzajemnie ciosy z oskarżonym K. J. (1), jawi się jako osoba zdecydowanie bardziej agresywna i szukająca kontaktu fizycznego (m.in. pluje w kierunku K. J. oraz demonstracyjnie zdejmuje górną część garderoby). Obraz rejestruje również wzajemne przepychanki K. J. (1) i świadka A. O.. Na podstawie tej sekwencji wydarzeń wg Sądu Okręgowego wypada też generalnie zgodzić się z obrońcą K. J. (1), iż postawa tego oskarżonego jako nastawiona przede wszystkim na odparcie ataku ze strony napastnika (G. L.), nie może być poczytana, co trafnie podkreśla Sąd I instancji, jako świadome dążenie do wzięcia udziału w bójce. Już jednak kolejne wydarzenia, mające miejsce w okolicy dystrybutorów paliwa zarejestrowane z kolei kamerą nr 2 i mające miejsce poczynając od 1.55.12 zapisu oraz kamerą nr 1, mające miejsce poczynając od 1.55.21 zapisu, w sposób jednoznaczny przesądzają o tym, iż zarówno K. J. (1), jak i włączający się na tym etapie do zajścia D. K. (1) oraz M. G. (1), z roli osób zaatakowanych przekształcają się w agresorów, zadających ciosy zwłaszcza oskarżonemu P. L., który nie tylko już nie atakuje, ale również nie jest w stanie się bronić.

I tak o godz. 1.55.12 widać wyraźnie jak P. L. rusza w kierunku K. J. (1), co przy tym istotne z punktu widzenia linii obrony tego pierwszego, w tym czasie przy K. J. nie ma już G. L., któremu rzekomo miał wówczas ruszyć na pomoc. Zapis z godziny 1.55.21-26 obrazuje jak K. J. oraz D. K. (1) uderzają P. L., który pada na ziemię. O godz. 1.55.33 obecna na miejscu kobieta (świadek Ż. F.) próbuje odciągać wymienionych od leżącego. Gdy P. L. próbuje wstać, przy czym jak wskazuje zapis nie przejawia już wówczas jakichkolwiek przejawów agresji, o godz. 1.55.35 K. J. (1) wyciąga w jego kierunku ręce i ponownie go przewraca, a gdy ten próbuje ponownie wstać, tenże sam oskarżony o godz. 1.55.40 kopie go powodując kolejny upadek. Gdy 2 sekundy później w stronę K. J. rusza G. L. zostaje przez niego uderzony i również przewraca się. O godz. 1.55.46 w obiektywie kamery pojawia się ponownie D. K. (1), który 4 sekundy później podbiega do leżącego na ziemi P. L. i kopie go dwukrotnie. Klęcząca wówczas przy leżącym P. L. kobieta w białych butach powtórnie próbuje odgonić D. K. od leżącego. Wreszcie też o godz. 1.55.55 w obiektywie kamery pojawia się oskarżony M. G. (1) (ubrany w charakterystyczną fioletową bluzę z kapturem). Mężczyzna podbiega do leżącego P. L. i zadaje pochylającemu się nad nim bratu G. kopnięcie w okolice pośladków. Po chwili na miejsce zdarzenia dobiega grupa niezidentyfikowanych mężczyzn, którzy tuż przed wjazdem na stację radiowozów uderzają G. L..

Odnosząc powyższy zapis do części apelacji obrońcy dotyczącej oskarżonych K. J. (1), D. K. (1) i M. G. (1), to kategorycznie stwierdzić wypada, iż od momentu kiedy to o godz. 1.55.26 (kamera nr 1) na skutek otrzymanych od K. J. oraz D. K. ciosów P. L. upadł na ziemię, działania obydwu wymienionych z zachowania polegającego na odpieraniu ataku ze strony wymienionego, zdecydowanie przerodziły się w działania zaczepne ze strony obydwu oskarżonych i to zarówno w stosunku do leżącego i nie zainteresowanego dalszym starciem P. L., jak i ze strony M. G. (1) w stosunku do G. L., która w chwili zadania mu kopnięcia przez wymienionego był odwrócony tyłem do napastnika. Co więcej na podstawie zarejestrowanego zapisu należy wysnuć wniosek, iż również drugi z braci L. tj. G., poczynając od chwili, kiedy to przewraca się na ziemię w efekcie ciosu zadanego mu przez K. J. (1) (1.55.42 kamera 1), nie jest zupełnie zainteresowany dalszym atakowaniem oskarżonych, a mimo to otrzymuje kolejny cios od M. G. (1).

W świetle powyższych niekwestionowanych z racji pełnego obiektywizmu analizowanego zapisu okoliczności, należy sobie zatem zadać pytanie, z czego poza trafnym argumentem, iż oskarżeni K. J. (1) i D. K. (1) zostali jako pierwsi zaatakowani w okolicy klubu (...) ich obrońca wywodzi sugestie, iż zachowanie obydwu w/w oraz M. G. (1) w trakcie całego zdarzenia tj. do chwili pojawienia się na miejscu interweniujących policjantów należy utożsamiać li tylko z działaniami obronnymi, zmierzającymi do odparcia ataku ze strony agresorów tj. braci L.. Podobnie w przypadku obrońcy P. L. rodzi się pytanie, jak inaczej, jak nie chęcią świadomego kontynuowania starcia wytłumaczyć już sam udział w pościgu podjętym za czwórką współoskarżonych oraz mającą miejsce już na samej stacji agresją wobec osoby K. J. (1) we wstępnej fazie zapisu, zarejestrowanego przez monitoring. Z pewnością wynikającym z treści zgromadzonych dowodów zamiarem oskarżonego P. L., nie była sugerowana obrona brata G., tylko skuteczne „przegonienie” ściganych. Rzeczą odrębną jest, że od pewnej fazy zajścia postawa pierwotnie zaatakowanych z postawy obronnej oskarżonych K. J. (1), D. K. (1) oraz P. G. przyjęła formę oczywistego odwetu na braciach L., jednakże tym pierwszym nie sposób odmówić prawa do podjęcia skutecznej obrony przed napastnikami, obrona ta jednak nie może przybierać formy ataku na obezwładnionych już pierwotnych agresorów, a z takim zachowaniem wbrew argumentom obrońcy w ocenie Sądu Odwoławczego mieliśmy do czynienia ze strony K. J. (1), D. K. (1) oraz M. G. (1), choć tego ostatniego w stosunkowo najmniej intensywnym stopniu.

W tym stanie rzeczy nie sposób wg Sądu Odwoławczego zaakceptować twierdzeń obydwu apelujących, że zgromadzony i właściwie przeanalizowany materiał dowodowy nie dawał podstaw z uwagi na przesłanki do przyjęcia kontratypu obrony koniecznej do przypisania nie tylko wymienionej wyżej trójce oskarżonych, ale również P. L. aktywnego udziału w bójce, mimo, że faktycznie początek oraz znaczna część analizowanego zdarzenia sprowadzała się do bezpośredniego starcia pomiędzy oskarżonymi K. J. (1) oraz G. L.. W późniejszej bowiem fazie zdarzenia, co podkreślały wyraźnie w swych zeznaniach przede wszystkim obie pracownice stacji benzynowej (świadkowie M. D. oraz B. G.) doszło do bójki pomiędzy 2 grupami mężczyzn. Owej jednoznacznej konstatacji Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie, nie jest w stanie w żaden skuteczny sposób podważyć liczne orzecznictwo dotyczące normy art. 25 kk, przywołane przez autorów apelacji, które składowi orzekającemu jest doskonale znane.

Obie skargi odwoławcze przywołują ponadto niejako wspólny zarzut obrazy przepisów postępowania tj. art. 4, 410 i 424 kpk, która miałaby polegać na dowolnej i jednoznacznie niekorzystnej dla oskarżonych ocenie złożonych przez nich wyjaśnień oraz zeznań przesłuchanych świadków zdarzenia. Ten argument zdaniem Sądu Okręgowego także jawi się jako zdecydowanie chybiony. W tym miejscu za Sądem I instancji godzi się jedynie zaakcentować, iż wyjaśnienia każdego z oskarżonych co do przebiegu wydarzeń jawią się przede wszystkim jako oczywiście sprzeczne z tym, co wynika z zabezpieczonego na miejscu zdarzenia monitoringu. Nie sposób nie dostrzec również, iż wersja lansowana w postępowaniu przez uczestników zajścia (poza M. K. (1)), sprowadzającą się głównie do akcentowania rzekomej agresji ze strony „tych którzy ich zaatakowali”, wyraźnie zmierza przede wszystkim do umniejszenia swej roli, a zatem i zakresu odpowiedzialności. Nie bez znaczenia szczególnie w wypadku oskarżonych G. i P. L. pozostaje także i to, iż już same wyjaśnienia obydwu w/w pozostają ze sobą wzajemnie sprzeczne. Podobnie nie popełnił sugerowanego błędu dowolności Sąd Rejonowy oceniając zeznania przesłuchanych w sprawie świadków. Wprawdzie w istocie część z nich jak wynika to z zapisu monitoringu była naocznymi obserwatorami wydarzeń, jakie rozegrały się na stacji (...), jednakże co słusznie akcentuje Sąd I instancji bądź w sposób wyraźnie tendencyjny i nie do końca zgodny z zabezpieczonym monitoringiem (J. C.), bądź też zasłaniając się rzekoma niepamięcią (K. O., M. B., Ż. F.) nie chcieli oni wskazać rzeczywistego przebiegu zajścia. Stąd też głównym i w zasadzie jedynym w pełni miarodajnym dowodem dla ustalenia stanu faktycznego sprawy w istocie mógł być zabezpieczony na miejscu zdarzenia monitoring. On też posłużył do ustalenia faktycznej roli każdego z oskarżonych w zdarzeniu, co wg Sądu Okręgowego w zasadniczy sposób wyklucza sugerowaną przez obydwu obrońców dowolność, czy też wybiórczość w zakresie oceny zgromadzonych w sprawie dowodów.

Przechodząc do części skargi apelacyjnej obrońcy, dotyczącej osoby M. K. (1), to co do zasady trzeba się zgodzić z zawartą w niej argumentacją, dotycząca kwestii tego, iż w trakcie zajścia w/w nie tylko nie brał czynnego udziału w bójce, ale również nie doszło do żadnego kontaktu fizycznego pomiędzy nim, a świadkiem P. A. (2), tym nie mniej jednak nie można zaakceptować sugestii, iż winno to być asumptem do całkowitego uniewinnienia oskarżonego, w tym także od przypisanego mu występku z art. 217 § 1 kk. O ile bowiem w istocie powtórna analiza zgromadzonych w tym zakresie dowodów zdaniem Sądu Odwoławczego nie daje podstaw do skutecznego przypisania oskarżonemu owego zachowania w formie sprawstwa, to z pewnością okoliczności sprawy dawały podstawy do subsumcji ustalonego zachowania oskarżonego M. K. (1) pod stadialną formę, jaką jest usiłowanie dokonania czynu z art. 217 § 1 kk.

Na wstępie dalszych rozważań należy przywołać okoliczności w zasadzie bezsporne bowiem nie kwestionowane przez samego skarżącego. Po pierwsze sam oskarżony w swoich wyjaśnieniach przyznał, iż w istocie zamachnął się noga w stronę P. A. (1), lecz nie doszło do uderzenia bowiem nie trafił pokrzywdzonego. Istotnie również sam P. A. (1) słuchany dwukrotnie w charakterze świadka relacjonując przebieg zajścia ani słowem nie wspomina o tej kwestii. Wreszcie też zapis monitoringu zarejestrowany kamerą nr 15 o godz. godz. 1.55.57-58 zawiera taką oto sekwencję wydarzeń, w trakcie której oskarżony M. K. (1) goni odbiegającego P. A. (1), a następnie wykonuje zamach nogą w kierunku klatki piersiowej w/w.

Tyle tylko, że w oparciu o żaden ze wskazanych dowodów, i tu w istocie wypada przyznać racje obrońcy, nie sposób w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości ustalić, czy rzeczywiście uderzenie dotarło celu, a tym samym czy rzeczywiście pokrzywdzony P. A. (1) został przez oskarżonego kopnięty. Abstrahując od treści zeznań samego pokrzywdzonego, który nie zgłaszał na miejscu zdarzenia jakichkolwiek dolegliwości z tego tytułu, w sprawie nie zdołano uzyskać choćby obdukcji lekarskiej (choć ta nie jest w przypadku takowego występku konieczna), wreszcie też rzeczony zapis monitoringu nie wskazuje na jakąkolwiek reakcję ze strony uderzonego (upadek, osunięcie się ,czy też odruch zgięcia tułowia). Te okoliczności z jednej strony z pewnością nie pozwalały a priori na zakwestionowanie prawdziwości relacji oskarżonego, z drugiej jednak strony zważywszy przede wszystkim na zamiar jego działania, nie pozwalają, tak jak sugeruje to autor apelacji na całkowite ekskulpowanie jego odpowiedzialności.

W świetle ukształtowanego zwłaszcza w doktrynie poglądu art. 217 § 1 kk przewiduje szeroko zakreśloną czynność sprawczą tj. naruszenie nietykalności cielesnej, które może polegać na uderzeniu pokrzywdzonego bądź na innym naruszeniu nietykalności cielesnej. Uderzenie to zadanie ciosu np. przez kopnięcie, z kolei inne naruszenie nietykalności cielesnej obejmuje wszelkie możliwe rodzaje ingerencji sprawcy w nietykalność człowieka tj. wszelkie zachowanie, przez które ciało pokrzywdzonego doznaje „dotyku” ze strony sprawcy. Czyn ten nie musi powodować żadnych skutków fizycznych u pokrzywdzonego, nie muszą po nim pozostać żadne, nawet nieznaczne i krótkotrwałe ślady na ciele ofiary.

Przestępstwo z art. 217 § 1 kk jest przestępstwem materialnym (skutkowym) w tym sensie, że dla jego bytu konieczny jest skutek w postaci zaistnienia faktu naruszenia nietykalności cielesnej osoby pokrzywdzonej. Może ono przybierać również postać usiłowania, ma to miejsce wówczas gdy sprawca próbuje uderzyć, czy w inny sposób dotknąć jakąś osobę, do czego jednak nie dochodzi (np. gdy zamachnął się w celu zadania ciosu, ale pokrzywdzony skutecznie się zasłonił i uderzenia uniknął. (vide. Komentarz Kodeks Karny Tom I pod red. A Wąska).

Dla klarowności powyższych stwierdzeń wypada przytoczyć znamiona, charakteryzujące usiłowanie, jako formę stadialną. I tak jest to zamiar popełnienia czynu zabronionego, zachowanie sprawcy zmierzające bezpośrednio ku dokonaniu oraz brak dokonania. W świetle w pełni aktualnej tezy wyroku SN z dnia 23.10.1967 roku sygn. III KR 113/67 (publ. OSP 1970/3/65) - bezpośredniość decydująca o przyjęciu istnienia usiłowania ma miejsce wówczas, gdy biorąc za podstawę zamiar sprawcy i oceniając jego działanie z punktu widzenia przedmiotowego, można stwierdzić, że stanowi ono już ostatnią fazę jego działalności, która ma wykonać, aby urzeczywistnić swój zamiar.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy zważyć należy, co bezsprzecznie wynika z wyjaśnień już samego oskarżonego M. K. (1), iż oczywistym zamiarem jego działania było uderzenie (kopnięcie) P. A. (1). Wykonując zamach nogą i znajdując się w bezpośredniej bliskości pokrzywdzonego zrealizował ostatnie stadium swego zamiaru. Skoro zatem zgromadzone w sprawie dowodu nie pozwalają na jednoznaczne i bezsporne ustalenie, że uderzenie doszło do celu, a zatem przyjmując, iż nie doszło do realizacji (dokonania) zamiaru oskarżonego z przyczyn obiektywnie od niego niezależnych, to bez wątpienia w tym układzie procesowym jedynym możliwym rozstrzygnięciem winna być subsumcja zachowania oskarżonego pod normę art. 13 § 1 kk, traktującą o stadium usiłowania dokonania przestępstwa. Analiza bowiem zapisu monitoringu z miejsca zdarzenia, co trafnie sygnalizuje autor apelacji pozwala bowiem na wyodrębnienie wyłącznie jednego pewnego elementu w zachowaniu oskarżonego M. K. (1), jakim jest wykonany przez niego zamach nogą w kierunku pokrzywdzonego P. A. (1).

I o ile w odniesieniu do owej okoliczności trafnie konstatuje Sąd I instancji, iż można owo zachowanie oceniać jako działanie podjęte w zamiarze uderzenia pokrzywdzonego (wyrządzenia mu krzywdy), o tyle ocenienie go w kategorii dokonania czynu art. 217 § 1 kk wg Sądu Okręgowego nie mogło być uznane za trafne.

Należy w tym miejscu zadać sobie pytanie, czy pokrzywdzony mógł nie pamiętać zadanego mu uderzenia z uwagi na stan nietrzeźwości, w jakim się znajdował. W ocenie Sądu Okręgowego takowa teza przyjęta przez Sąd Rejonowy (k.9 uzasadnienia) wydaje się być mocno wątpliwa, zważywszy zwłaszcza stosunkowo dużą szczegółowość, jaką P. A. (1) zaprezentował opisując przebieg samego zdarzenia na stacji benzynowej.

Te okoliczności i ten aspekt zachowania przypisanego oskarżonego M. K. (1) w niedostatecznym stopniu przeanalizowane przez Sąd Rejonowy, dały asumpt Sądowi Odwoławczemu do zmiany zaskarżonego wyroku w stosunku do tegoż oskarżonego poprzez przypisanie mu jedynie usiłowania popełnienia czynu z art. 217 § 1 kk, co z kolei determinowało decyzję następczą w przedmiocie obniżenia wymiaru orzeczonej wobec oskarżonego kary zasadniczej grzywny do poziomu 40 stawek dziennych przy określeniu wymiaru jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych, jako kary adekwatnej do okoliczności podmiotowo przedmiotowych zachowania oskarżonego.

Przechodząc z kolei do oceny skargi apelacyjnej obrońcy P. L. w zakresie wskazanego w niej zarzutu obrazy prawa materialnego, należy podzielić stanowisko jej autora w kwestii tego, iż Sąd I instancji w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach obrony wymienionego oskarżonego dopuścił się obrazy przepisów Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Interesy P. L. w niniejszej sprawie reprezentował bowiem obrońca ustanowiony z urzędu na etapie postępowania przygotowawczego. Obrońca reprezentował w/w w toku całego postępowania przed Sądem Rejonowym.

Analiza rozstrzygnięcia zawartego w pkt VI zaskarżonego wyroku pozwala zdaniem Sądu Okręgowego przypuszczać, iż kwota zasądzonego od Skarbu Państwa wynagrodzenia na rzecz obrońcy w istocie nie uwzględnia wszystkich terminów rozpraw przed Sądem, w których udział brał apelujący, za które przysługiwało mu wynagrodzenie z tytułu obrony oskarżonego z urzędu, a mianowicie rozpraw, które odbyły się w dniach 23 stycznia 2014 oraz 20 lutego 2014 roku.

W świetle bowiem poglądu ugruntowanego w orzecznictwie, ustalone przez Ministra Sprawiedliwości stawki honorarium adwokackiego przysługują ustanowionemu z urzędu obrońcy z tytułu jego stawiennictwa na rozprawie, nawet w sytuacji nie przeprowadzenia przez Sąd na danym terminie żadnych merytorycznych czynności. Zgodnie z postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12.05.2004 roku wydanym w sprawie II AKz 347/04, o ile ustanowiony obrońca z urzędu obecny jest na rozprawie, która zgodnie z przepisami prawa procesowego (art. 381 kpk) zostanie wywołana – to fakt nierozpoczęcia w tym dniu przewodu sądowego i jej (rozprawy) odroczenie nie może stanowić podstawy do odmowy przyznania adwokatowi opłaty należnej tytułem obrony z urzędu (publ. KZS 2004/9/84 oraz LEX nr 142907).

W realiach niniejszej sprawy w pełni należy zatem zgodzić się z argumentami apelującego, iż z racji obrony oskarżonego z urzędu przed Sądem Rejonowym winna zostać zasądzona na jego rzecz kwota wyższa, niż w sentencji zaskarżonego orzeczenia. I tak z tytułu reprezentowania P. L. przed Sądem Rejonowym w oparciu o § 14 ust 2 pkt 3 i § 16 cytowanego wyżej Rozporządzenia winna zostać przyznana kwota 1476,00 złotych w tym 276,00 złotych tytułem podatku VAT.

Analizując akta sprawy stwierdzić należy, iż po wpłynięciu aktu oskarżenia, wyznaczono w sumie 9 terminów rozpraw głównych, na które wezwania otrzymał reprezentujący oskarżonego z urzędu obrońca oraz 2 terminy publikacji orzeczenia. Analiza zapisów poszczególnych protokołów pod kątem obecności skarżącego wskazuje, że efektywnie wykonywał on powierzone mu czynności na wszystkich 9 terminach, w tym 8 określanych jako terminy dodatkowe (§ 16 rozporządzenia). O ile zauważyć wypada, iż stawił się on w Sądzie celem wykonywania swoich czynności również na rozprawach w dniach 23.01. i 20.02.2014, kiedy to rozprawy z przyczyn formalnych zostały odroczone (k.461, 473), terminy te nie zostały uwzględnione przez Sąd przy ustalaniu kosztów w kwestionowanym wyroku, pomimo, iż za te czynności również przysługiwało mu wynagrodzenie w wysokości wskazanej w § 16 rozporządzenia.

W tej sytuacji faktyczne wynagrodzenie za reprezentowanie oskarżonego P. L. sprowadzało się do należności za postępowanie przygotowawcze, rozprawy głównej w dniu 10.09.2013 roku (k.356) oraz 8 dodatkowych terminów.

Analizując tym samym kwotę wynagrodzenia zasądzonego na rzecz skarżącego w pkt VI zaskarżonego wyroku, stwierdzić należy, iż uwzględnia ona jedynie 7 terminów obecności skarżącego na rozprawach, tym nie mniej jednak nie zawiera całego wynagrodzenia za reprezentowanie P. L. w sprawie. Stąd też podzielając zasadność tej części apelacji, a tym samym uznając konieczność stosownej korekty orzeczenia, Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w pkt VI zasądzając na rzecz skarżącego stosowne wynagrodzenie, uwzględniające dodatkową kwotę 206,64 złotych, w tym stawkę podatku VAT (§ 2 ust 3 rozporządzenia).

Na łączna kwotę 1476,00 złotych (brutto) tytułem właściwego wynagrodzenia za obronę przed Sądem Rejonowym, składa się stawka 180 złotych z tytułu występowania w postępowaniu przygotowawczym, 360 złotych za udział w pierwszej rozprawie w trybie uproszczonym w dniu 10.09.2013 roku, 72 złote, jako wynagrodzenie za kolejny terminy mający miejsce 1.10.2013 i siedem razy po 84 złote za kolejne dodatkowe terminy (po zmianie trybu postępowania na zwyczajny), mające miejsce w dniach 14.11., 23.12.2013, 23.01., 20.02., 20.03., 24.04. oraz 29.05.2014 roku.

Dopiero suma skalkulowanych powyżej kwot powiększona zgodnie z § 2 ust 3 cytowanego Rozporządzenia o należność z tytułu podatku od towarów i usług (...), stanowi rzeczywistą należność, która zgodnie z obowiązującymi stawkami winna zostać przyznana obrońcy oskarżonego w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji.

Wreszcie też Sąd Okręgowy nie podziela poglądu wyrażonego przez obu apelujących w ramach tzw. zarzutu alternatywnego, sugerującego rażącą niewspółmierność (surowość) orzeczonych w stosunku do oskarżonych K. J. (1), D. K. (1), M. G. (1) i P. L. skazanych za udział w bójce kar. Obydwaj obrońcy jedynie z ostrożności procesowej podnieśli kwestię przesłanki z art. 438 pkt 4 kpk, jednakże w żaden sposób racjonalnie nie uzasadnili, dlaczego w odniesieniu do oskarżonych zachodziły rzekomo podstawy do złagodzenia orzeczonych sankcji.

Z pewnością do takowych okoliczności zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób zaliczyć wyłącznie przesłanki, rzekomego kontratypu tzw. obrony koniecznej w ich działaniu, którą to okoliczność Sąd Odwoławczy w niniejszej sprawie w sposób zdecydowany i jednoznaczny wykluczył. Podobnie jedynie stosunkowo młody wiek oskarżonych oraz niekaralność niektórych z nich (M. G. (1)), to zbyt mało by orzeczone kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania w sposób zasadniczy zredukować. Co istotne wszyscy w/w oskarżeni byli pod wpływem alkoholu, zaś P. L. dotychczas 4-krotnie wchodził w konflikt z prawem, a nadto w trakcie przedmiotowego zajścia używał niebezpiecznego narzędzia w postaci noża. Wszystkie wskazane okoliczności dawały podstawę do odpowiednio surowego ukaranie za popełniony przez nich występek, co z pewnością będzie pożądaną reakcją, która skutecznie uzmysłowi oskarżonym obowiązek bezwzględnego poszanowania porządku prawnego.

Tym samym wymierzenie odpowiednio kar 6 miesięcy (D. K. (1)), 8 miesięcy (K. J. (1), M. G. (1)) oraz 1 roku i 6 miesięcy (P. L.) pozbawienia wolności, a więc sankcji oscylujących w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, nie może być uznane za rażąco niewspółmiernie surowe.

Tak więc Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw aby w oparciu o argumenty zawarte w apelacjach obrońców zakwestionować merytoryczną słuszność stanowiska Sądu I instancji, nie tylko w kwestii samego skazania oskarżonych, ale także wymiaru orzeczonych kar pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania.

Podzielając zatem wyłącznie skargę odwoławczą obrońcy P. L. w części dotyczącej kosztów obrony z urzędu, a nadto modyfikując rozstrzygnięcie w odniesieniu do oskarżonego M. K. (1), Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w pkt VI i przyznał obrońcy w/w oskarżonego tytułem nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu kwotę 1476,00 złote ( w tym kwotę 276,00 złote jako podatek od towarów i usług (...)) oraz przypisał oskarżonemu M. K. (1) nie dokonanie, a jedynie usiłowanie czynu z art. 217 § 1 kk . W pozostałym zaś zakresie, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji w odniesieniu do oskarżonych K. J. (1), D. K. (1), M. G. (1) i P. L. orzeczenie utrzymano w mocy.

O kosztach za obronę oskarżonego P. L. z urzędu w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięto w myśl § 14 ust 2 pkt 4 oraz § 2 ust 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09. 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

O kosztach za postępowanie odwoławcze rozstrzygnięto zgodnie z treścią art. 627 kpk w zw. z art. 633 kpk, zaś o opłatach w myśl art. 10 ust (M. K. (1)) oraz art. 8 (pozostali oskarżeni) ustawy z dnia 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. nr 49 poz. 223 z późn. zmianami).