Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 481/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Mariola Watemborska (spr.)

Sędziowie: SSO Wanda Dumanowska, del. SSR Marek Nadolny

Protokolant: sekr. sądowy Kamila Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2014 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. W.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego
w S. z dnia 21 marca 2014r., sygn. akt IX C 486/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. W. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 481/14

UZASADNIENIE

M. W. w dniu 2.10.2012r. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) SA w W. (obecnie Towarzystwo (...) SA w W.) kwoty 32.000 zł (a uprzednio 50.000 zł - przed wypłaceniem jej przez pozwanego kwoty 18.000 zł) tytułem zadośćuczynienia za doznaną szkodę niemajątkową, z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 18.12.2010r. powódka wracając z zakupów przewróciła się na oblodzonym chodniku, w wyniku czego doznała kompresyjnego złamania trzonów kręgów Th 11 i Th 12, co spowodowało niedowład kończyn dolnych.

Towarzystwo (...) SA w W. wniosło o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Stwierdzono, że powódka otrzymała już 18.000zł i niezrozumiałe jest dochodzenie w niniejszej sprawie nadal kwoty 50.000zł. Zdaniem pozwanego powódka w pozwie nie podnosi żadnych innych okoliczności niż wskazane na etapie postępowania likwidacyjnego uzasadniających przyznanie zadośćuczynienia w kwocie dochodzonej pozwem.

Wyrokiem z dnia 21 marca 2014. Sąd Rejonowy w Słupsku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 32.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi w stosunku rocznym od dnia 15.10.2012. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie co do żądania zapłaty kwoty 18.000 zł, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę (...),08 tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Słupsku kwotę 2.504,30 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło na podstawie następującego stanu faktycznego:

W dniu 18 grudnia 2010r. (piątek) w U. ok. godz.(...) M. W. wraz z córką A. R. wracała z miasta z zakupami. Po wejściu na chodnik przy ulicy (...) powódka poślizgnęła się upadając na plecy. Córka powódki pomogła jej wstać i zaprowadziła do domu. Chodnik na przedmiotowej ulicy cały był skuty lodem, występowały na nim nierówności. Nie był posypany ani piaskiem ani solą, na jego bokach leżały zaspy zbrylonego śniegu.

Po upadku powódka z uwagi na duże dolegliwości bólowe i trudności w poruszaniu się w dniu 20.12.2010r. zgłosiła się do lekarza – chirurga. Po wykonaniu badań stwierdzono u niej złamanie kompresyjne trzonu kręgów L5, Th 11 i Th 12. M. W. w okresie 18.01.2011r. - 8.02.2011r. przebywała w Wojewódzkim Szpitalu (...) w S. na Oddziale (...) i (...) (...)z rozpoznaniem: niedowład kończyn dolnych, złamanie kompresyjne kręgosłupa na wysokości Th 11- Th 12, osteoporoza, nadciśnienie tętnicze. Przy wypisie stwierdzono: bolesność palpacyjną kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego, brak odruchów skokowych obustronnie, oraz że chodzi przy pomocy 2 osób. Została zaopatrzona w gorset J. i zakwalifikowana do leczenia na Oddziale (...), zalecono przyjmowanie leków. Kolejny pobyt w szpitalu na Oddziale (...) miał miejsce w dniach 31.03.2011r. – 21.04.2011r. z rozpoznaniem: niedowład kończyn dolnych po złamaniu kompresyjnym kręgosłupa – trzony kręgów Th 11, Th 12, osteoporoza, nadciśnienie tętnicze. W epikryzie stwierdzono: po przeprowadzeniu cyklu rehabilitacji uzyskano wzmocnienie siły mięśniowej tułowia, kończyn dolnych, samodzielny chód i poprawę sprawności ogólnej. Zalecono dalszą rehabilitację w warunkach ambulatoryjnych, kontrolę w (...) i dalsze przyjmowanie leków. M. W. w dniach 22.01.2011r., 6.05.2011r. i 10.06.2011r. otrzymała skierowania na zabiegi fizjoterapeutyczne, które były wykonywane w okresach: 25.07-5.08.2011r., 16.05.-27.05.2011r., 27.06.-8.07.2011r. Leczenie z powodu przedmiotowego wypadku trwało od 20.12.2010r. i zostało zakończone w dniu 6.09.2011r.

Jak ustalił Sąd Rejonowy na skutek upadku z dnia 18.12.2010r. u powódki doszło do złamania kompresyjnego kręgów (...)- (...) z zaburzeniem osi kręgosłupa i niedowładem kończyn dolnych. Doznany uraz został zakwalifikowany jako 15% długotrwały uszczerbek na zdrowiu z uwagi na bezpośrednie następstwa wypadku – sklinowacenie kręgów oraz ograniczenie ruchomości kręgosłupa. Zakres doznanych przez powódkę obrażeń spowodował niemożność wykonywania przez nią czynności dnia codziennego skutkującą opieką osób trzecich do dnia dzisiejszego. Istniejące u powódki dolegliwości mają charakter długotrwały. Skutki wypadku będzie ona odczuwała do końca życia a z wiekiem mogą się one nasilać. Występująca u powódki osteoporoza nie miała wpływu na powstanie złamania.

Nadto Sąd I instancji ustalił, że doznany przez powódkę na skutek upadku w dniu 18.12.2010r. uraz kręgosłupa piersiowego ze złamaniem kompresyjnym kręgów (...)- (...) spowodował uszkodzenie rdzenia kręgowego na tym poziomie objawiający się niedowładem obu kończyn dolnych, nadto badanie rtg kręgosłupa wykazało złamanie piątego kręgu lędźwiowego L5. Występująca u powódki osteoporoza powodująca osłabienie kostnej struktury kręgosłupa przyczyniła się do złamania kręgów przy działaniu sił związanych z upadkiem. W ocenie neurologicznej u powódki wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 40%. Zmiany związane z wypadkiem wystąpiły na podłożu zmian chorobowych – osteoporoza. Powódka wymaga pomocy osób trzecich przy zabiegach pielęgnacyjnych, przygotowywaniu posiłków, przy opuszczaniu mieszkania i chodzeniu po ulicy. Przed wypadkiem powódka nie była leczona z powodu osteoporozy. Wystąpienie niedowładu kończyn dolnych spowodowało konieczność pomocy osób trzecich. U osoby w wieku powódki mogłoby dojść do upadku i złamania kręgów nawet przy miernie zaawansowanej osteoporozie.

Z ustaleń Sądu I instancji wynika również, że M. W. po zdarzeniu z 18.12.2010r. odczuwała ogromny ból, który nie ustępował nawet po zażyciu lekarstw przeciwbólowych. Nie mogła się samodzielnie poruszać z uwagi na niedowład w kończynach dolnych, wymagała pomocy osób trzecich. Korzystała z „kaczki” i pampersów. Dopiero podczas pobytu w szpitalu na Oddziale (...), co miało miejsce w dniach 31.03.-21.04.2011r., powódka zaczęła sama chodzić przy wózku. Po wyjściu ze szpitala i nadal korzysta z wózka inwalidzkiego. Po mieszkaniu porusza się przy pomocy chodzika albo o lasce. Od lutego 2011r. i nadal korzysta z gorsetu, który zdejmuje tylko gdy idzie spać. Cały czas bierze silne leki przeciwbólowe. Praktycznie przy wszystkich czynnościach życia codziennego, w tym i dotyczących zachowania higieny, pomaga jej mąż, czasami córka. Przed wypadkiem samodzielnie korzystała z kąpieli w wannie a teraz musi korzystać z pomocy innej osoby. Nie może się schylać, bo ma zawroty głowy. Przed wypadkiem była osobą samodzielną, swobodnie się poruszała i nie wymagała pomocy innych osób.

Pozwany ostatecznie uznał roszczenie co do zasady i decyzją z dnia 16.11.2012r. przyznał i wypłacił powódce 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z wypadkiem z dnia 18.12.2010r. ustalając w sumie 36% trwały uszczerbek na zdrowiu. Z uwagi na występującą u powódki osteoporozę zastosowano 50% zmniejszenie tak ustalonego trwałego uszczerbku na zdrowiu z powodu przedmiotowego wypadku.

Chodnik, na którym poślizgnęła i przewróciła się powódka stanowi działkę nr (...), z którą bezpośrednio sąsiaduje działka nr (...). Działka nr (...), będąca własnością Gminy M. U., w dacie zdarzenia była użyczona (...)nieruchomości oznaczonej działką nr (...) położoną w U. przy ul. (...) (...). W umowie użyczenia ustalono, że biorąca do używania jest zobowiązana do utrzymania porządku i estetyki na użyczonym terenie.

Wspólnota(...) w U. umową z dnia 1.07.2009r. zleciła Firmie (...) m.in. w okresie zimowym odśnieżanie chodników, posypywanie środkami uszorstniającymi w godzinach wczesnych rannych – nie później niż do 7-ej, odgarnianie śniegu z ciągów pieszych i parkingów do godz. 18-ej. Powierzchnia terenów objętych zleceniem została ustalona wg załącznika graficznego stanowiącego integralną część umowy. Umową cesji z dnia 1.12.2090r. w miejsce firmy (...) wstąpiła firma (...). Umowa z dnia 1.07.2009r. została wypowiedziana za porozumieniem stron ze skutkiem na dzień 1.04.2011r. W aktach szkody brak załącznika graficznego do umowy z dnia 1.07.2009r.

Wspólnota (...) w U. w okresie 1.01.2010r. – 31.12.2010r. była ubezpieczona w zakresie budynków i budowli oraz z tytułu odpowiedzialności cywilnej w (...) SA w S..

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy, uznając, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości, dokonał rozważań prawnych opartych na przepisach art. 415 kc, art. 444 § 1 kc, art. 445 § 1 kc, art. 805 i nast. kc i art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13.09.1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Materiał dowodowy zaoferowany przez powódkę wykazał prawdziwość jej twierdzeń, co do miejsca i okoliczności wypadku, które ostatecznie nie były kwestionowane przez pozwanego. Za bezsporne przyjęto, że bezpośrednią przyczyną wypadku był zły stan nawierzchni chodnika. Pozwany odpowiada z tytułu przedmiotowego zdarzenia jako ubezpieczyciel podmiotu zobowiązanego do utrzymania w czystości i porządku przedmiotowego chodnika w dacie zdarzenia. Odpowiedzialność strony pozwanej oparta jest na zasadzie winy i wynika z niedopełnienia obowiązku utrzymania nawierzchni ulicy (...) w U. w należytym stanie.

Z opinii biegłych sądowych, dokumentacji lekarskiej bezsprzecznie wynika, że na skutek upadku powódki doszło do złamania kompresyjnego kręgów (...)- (...) z zaburzeniem osi kręgosłupa, uszkodzenia rdzenia kręgowego na tym poziomie objawiający się niedowładem obu kończyn dolnych, złamania piątego kręgu lędźwiowego L5. Tym samym wykazano również fakt powstania szkody w postaci uszkodzenia jej ciała.

Rozstrzygając o wysokości zadośćuczynienia Sąd Rejonowy posiłkował się wnioskami płynącymi z opinii biegłego neurologa, nie znajdując podstaw, by odmówić tej opinii wiarygodności. W szczególności Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powódka bezpośrednio po upadku odczuwała dotkliwy ból fizyczny wynikający z doznanych urazów. Upadek ten spowodował u niej niemożność samodzielnego poruszania się, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich, konieczność korzystania z pampersów i kaczki. Na skutek wypadku powódka niewątpliwie odczuwała również cierpienia psychiczne. Długotrwałe leżenie spowodowało u niej załamanie, brak apetytu, stan przeddepresyjny. Powódka przez cały czas przyjmowała tabletki przeciwbólowe, praktycznie nie miała możliwości wychodzenia z domu z uwagi na niedowład kończyn dolnych. Po wypadku nie wróciła do sprawności fizycznej jaką miała przed 18.12.2010r. Pomimo zakończonego leczenia nadal porusza się przy pomocy chodzika, kul lub też wózka inwalidzkiego. Ciągle odczuwa silne dolegliwości bólowe. Nie ma szans na odzyskanie stanu zdrowia sprzed wypadku. Do końca swoich dni wymagać będzie pomocy osób trzecich w czynnościach dnia codziennego. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy uznał, że kwota 50.000 zł stanowi odpowiednią rekompensatę za krzywdy doznane przez powódkę w następstwie przedmiotowego zdarzenia, wobec czego zasądził kwotę 32.000zł, umarzając postępowanie co do żądania zapłaty kwoty 18.000zł z uwagi na skuteczne cofnięcie żądania pozwu w tej części.

W zakresie roszczenia odsetkowego Sąd I instancji uznał, że w niniejszej sprawie brak było podstaw do ich zasądzenia od dnia 7.11.2011r. jak domagała się powódka. Zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi miało miejsce w dniu 27.02.2012r. W oparciu o dokumenty znajdujące się w aktach szkody Sąd uznał, że do dnia 15.10.2012r. pozwany w sposób nie budzący żadnych wątpliwości był w stanie ustalić swoją odpowiedzialność z tytułu przedmiotowego wypadku.

Z rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego nie zgodził się pozwany, który zaskarżając wydane rozstrzygnięcie w części uwzględniającej powództwo i zasądzającej na rzecz powódki kwotę ponad 7.000 zł, tj. w pkt I wyroku, tj. co do kwoty 25.000 zł, a nadto w części rozstrzygającej o odsetkach ustawowych od zasądzonej na rzecz powódki kwoty poprzedzających dzień wyrokowania. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj.: - art. 445 § 1 kc poprzez przyznanie zadośćuczynienia w kwocie przewyższającej poniesioną przez powódkę krzywdę, jak i że do poniesionych przez nią obrażeń w znacznym stopniu przyczyniła się jej choroba samoistna (osteoporoza i zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa), - art. 361 § 1 kc i art. 362 kc poprzez uznanie, że złamanie trzonów kręgów oraz zw. z tym dolegliwości stanowią normalne następstwo upadku przez pozwaną na chodniku oraz poprzez nie pomniejszenie zasądzonej kwoty o stopień, w jakim samoistna choroba powódki miała wpływ na wystąpienie u niej obrażeń i odczuwanych dolegliwości, - art. 817 § 1 i 2 w zw. z art. 481 § 1 i 2 kc poprzez zasądzenie odsetek ustawowych liczonych od daty wcześniejszej, niż data wyrokowania zamiast od daty wydania wyroku,

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 kpc poprzez uznanie, że w już dacie 15.10.2012r. pozwany pozostawał w opóźnieniu z wypłatą należnego powódce świadczenia,

3.  sprzeczność wydanego wyroku z treścią uzasadnienia polegającą na zasądzeniu odsetek od dnia 15.10.2012. w sytuacji uznania, że określenie należnej powódce sumy zależało od oceny Sądu,

4.  niewłaściwe ustalenie stanu faktycznego oraz dowolną ocenę zebranego w spawie materiału dowodowego.

W konsekwencji apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa co do zaskarżonej kwoty oraz w zakresie odsetek ustawowych żądanych za okres poprzedzający wyrokowanie, nadto o zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi rejonowemu wraz z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej.

Na rozprawie apelacyjnej strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że mając na uwadze treść art. 382 kpc, sąd apelacyjny ma nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.04.1998r., II CKN 704/97, OSNC 1998 nr 12, poz. 214). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie, jak i wnioski wywiedzione z przeprowadzonego postępowania dowodowego prowadzące do wydania zaskarżonego wyroku były prawidłowe. Sąd Okręgowy nie znalazł zatem podstaw do innej, aniżeli dokonana przez Sąd Rejonowy, oceny okoliczności powoływanych przez strony w toku postępowania sądowego przed obiema instancjami.

Sąd I instancji, wbrew wywodom pozwanego, nie dopuścił się obrazy przepisów prawa materialnego oraz postępowania mających wpływ na treść wyroku oraz wnikliwie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy. Argumentacja Sądu I instancji nie budzi zastrzeżeń, jako przekonująca i oparta na zasadach prawidłowego rozumowania. Nadto dokonana ocena dowodów czyni zadość regule określonej w art. 233 § 1 kpc. Sąd Okręgowy akceptując w pełni ustalenia Sądu I instancji przyjmuje je za własne.

Zważyć należało, że wywiedziona przez pozwanego apelacja - zarówno w kontekście naruszenia prawa procesowego, jak i materialnego - w istocie zmierzała do zakwestionowania rozstrzygnięcia Sądu I instancji w dwóch aspektach, tj. w zakresie wysokości kwoty zasądzonej na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia oraz w części dotyczącej terminu, od którego należy liczyć odsetki od należności głównej orzeczonej w niniejszym postępowaniu.

Tymczasem nie była w sprawie kwestią sporną odpowiedzialność pozwanego za szkodę, jaką w wyniku wypadku z dnia 18.12.2010r. poniosła powódka. W konsekwencji przyjąć należało już na wstępie, że argumentacja przywołana w apelacji, a która sprowadzała się do de facto przerzucenia tejże odpowiedzialności, choćby z znacznej części, na powódkę, nie mogła odnieść zamierzonego skutku. Dostrzec trzeba, że pozwany głosił nieuzasadnione twierdzenia, że to schorzenia powódki spowodowały jej upadek na oblodzonych chodniku, że to w ich wyniku doszło do wypadku. Tymczasem zaakcentować należy, że bezpośrednią przyczyną tego, że doszło do wypadku z udziałem powódki, nie była jej choroba, czyli osteoporoza czy zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, na które zwraca uwagę apelujący pozwany, lecz przyczyną tego było zawinione nieutrzymanie w należytym stanie oblodzonego chodnika, po którym poruszała się powódka. W tej sytuacji to właśnie podmiot odpowiedzialny za utrzymanie go w należytym stanie winien jest ponosić odpowiedzialność w zakresie wypłaty zadośćuczynienia na rzecz powódki.

Ponadto, odpierając jeszcze zarzuty apelacyjne, dostrzec należało, że schorzenie powódki (osteoporoza), o którym notabene powódka nie wiedziała, albowiem nie była leczona wcześniej w tym kierunku, uwzględniła wszakże biegła lekarz neurolog, obliczając, jaki wpływ ta choroba miała na ustalenie wielkości procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki (vide: opinia biegłej –k 178-180). Nie jest zatem tak, że Sąd Rejonowy w sposób nieodpowiedni wyważył wysokość należnego powódce zadośćuczynienia. Przeciwnie, zasądzona przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia kwota nie jest wygórowana.

Łączna kwota otrzymanego przez powódkę zadośćuczynienia wnosi 50.000 zł i jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy, jakiej powódka doznała w związku z upadkiem na oblodzonym chodniku w dniu 18.12.2010r.

Zważyć należy, że od tej daty życie powódki zmieniło się diametralnie. Nie jest już ona osobą samodzielną, w istocie została skazana na przymus opieki osoby trzeciej nad sobą, doznała szeregu cierpień fizycznych i psychicznych, narażona została na konieczność leczenia szpitalnego, następnie musiała poddać się długotrwałemu leczeniu rehabilitacyjnemu, które, co istotne, nie pozwoliło jej jednak na powrót do stylu życia sprzed wypadku. Istotnym jest to, że powódka, choć w dniu zdarzenia niespełna osiemdziesięcioletnia, była jednak osobą sprawną, niezależną, samodzielnie funkcjonującą. W szczególności także wiek powódki nie może być, w ocenie Sądu Okręgowego, podstawą do wnioskowania, że powódka winna zadowolić się niższym zadośćuczynieniem.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 kc w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Wobec braku definicji legalnej pojęcia „odpowiedniej sumy” ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest niezwykle trudne. Zadośćuczynienie przewidziane w kodeksie cywilnym nie ma spełniać celów represyjnych, lecz jest sposobem naprawienia krzywdy wyrządzonej jako cierpienia fizyczne oraz cierpienia psychiczne związane z uszkodzeniami ciała lub rozstrojem zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98). Z istoty tego unormowania i natury krzywdy, suma przyznana tytułem zadośćuczynienia musi siłą rzeczy być przybliżonym ekwiwalentem doznanych cierpień psychicznych i fizycznych osoby poszkodowanej. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Przy ocenie należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (por. wyrok Sądu Najwyższego – Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98).

W konsekwencji przyjąć należało, że przyznana w postępowaniu pierwszoinstancyjnym powódce kwota zadośćuczynienia w połączeniu z wypłaconą jej już w postępowaniu likwidacyjnym kwotą wynoszącą łącznie 50.000 zł nie jest sumą wygórowaną, zwłaszcza, gdy się zważy na skalę, rozmiar doznanego przez nią cierpienia.

Sąd Okręgowy nie podziela również stanowiska strony apelującej w zakresie, w jakim wskazuje ona na błędne, jej zdaniem, rozstrzygnięcie w kwestii odsetek ustawowych od zasądzonej pretensji głównej, a mianowicie w zakresie terminu ich zasądzenia.

Zdaniem Sądu II instancji pozwany był w stanie obliczyć takie zadośćuczynienie już w momencie, kiedy toczyło się postępowanie likwidacyjne, w ramach którego czyniono wszakże ustalenia co do rozmiaru poniesionej szkody przez stronę powodową. Co istotne, z akt szkodowych wynika w szczególności, że pozwany przez kilka miesięcy nie podejmował żadnych czynności mających na celu wydanie decyzji przyznającej zadośćuczynienie czy odszkodowanie, zwlekał z wydaniem tej decyzji, choć w ocenie Sądu Okręgowego już na podstawie opinii lekarskiej z dnia 4.04.2012r., która to znajduje się w aktach likwidacyjnych (k. 59) był w stanie ustalić, że należy się zadośćuczynienie w takiej, a nie innej wysokości.

Nie sposób jest też podzielać apelacyjnej argumentacji pozwanego, w zakresie, w jakim twierdzi on, że przyznanie zadośćuczynienia należy do uznania Sądu, jak i że ustalenie stopnia krzywdy powódki zależało od przeprowadzenia szeregu, w posiadaniu których pozwany nie znajdował się w toku likwidacji szkody. Zważyć należy, że tego rodzaju argumentacja, w istocie podważająca w ogóle sens prowadzenia przez zakłady ubezpieczeń postępowań likwidacyjnych, jest całkowicie nietrafna. Pozwany został po to wyposażony w stosowne narzędzia, aby mógł we własnym zakresie ustalić rozmiar szkody oraz ustalić adekwatną do niej wysokość odszkodowania czy zadośćuczynienia.

Ponadto na uwadze mieć należy, że zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 kc, które według utrwalonego orzecznictwa, ma charakter bezterminowy, przekształca się, na skutek wezwania dłużnika przez wierzyciela do zapłaty, w zobowiązanie terminowe. Jeśli się uwzględni fakt, że powódka sprecyzowała wysokość swego żądania wobec pozwanego, jak również okoliczność, że pozwany działa w omawianych stosunkach jako profesjonalista, rzeczą którego jest fachowe i w miarę najkrótsze przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego, to stwierdzić należało, że pozwany miał możliwość ustalenia rozmiaru szkody i adekwatnego do niej zadośćuczynienia. Pozwany znał stanowisko powódki, przeprowadził stosowne postępowanie likwidacyjne, w toku którego pozyskał w szczególności opinię lekarską, jak i opinię prawną w przedmiotowej sprawie. Okoliczności tych nie wykreowało postępowanie sądowe. Przeciwnie: w jego toku potwierdzone jedynie zostały te, które już wcześniej był w stanie ustalić pozwany. Nie ma zatem przesłanek do przyjmowania, że art. 445 kc jest wyrazem klasycznego „prawa sędziowskiego” (vide: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 28 czerwca 2005 r. I CK 7/2005, LexPolonica nr 1526282).

Mając powyższe na uwadze zdaniem Sądu Okręgowego orzeczenie wydane przez Sąd I instancji jest właściwe, a apelacja wywiedziona przez stronę pozwaną, jako bezzasadna podlegała oddaleniu z mocy art. 385 kpc, o czym orzeczono, jak w pk 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto, jak w pkt 2 sentencji, zgodnie z jego wynikiem, tj. stosownie do art. 98 § 1 kpc, na podstawie art. 108 § 1 kpc i przy uwzględnieniu § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013r., poz. 461).