Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 167/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Wojciech Wołoszyk

SR del. Ewa Gatz - Rubelowska (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w S.

przeciwko: (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 22 kwietnia 2014r. sygn. akt VIII GC 1708/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 90 zł (dziewięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

VIII Ga 167/14

UZASADNIENIE

Powódka – (...) domagała się zasądzenia od pozwanego – (...)Sp. z o.o. z siedzibą w S. kwoty 1.064,58 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że strony łączy umowa dotycząca odprowadzania ścieków w postaci wód opadowych i roztopowych, na mocy której pozwany nalicza i pobiera opłaty za odprowadzenie wód opadowych i roztopowych z powierzchni dachów. Powódka powołała się na przepisy ustawy z dnia 07.06.2011 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków i wskazała, że zgodnie z przepisami tej ustawy przedsiębiorstwo wodociągowo – kanalizacyjne określa taryfę za wykonanie usług objętych przepisami ustawy, która następnie jest zatwierdzana przez radę gminy. Powódka wskazała, że pozwany co do opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych procedury tej nie dochował, gdyż ustalił obowiązującą w tym zakresie taryfę na podstawie zarządzenia swego prezesa bez uzyskania jej zatwierdzenia przez radę miasta i gminy w S.. Powódka podniosła, że w tej sytuacji opłata za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych została narzucona powódce w sposób bezprawny, nie wynika bowiem z taryfy zatwierdzonej przez radę gminy. W dalszej części powódka wskazała, że powierzchnia dachów nie jest zanieczyszczoną, trwałą nawierzchnią utwardzoną, w konsekwencji woda z dachów nie może być uznana za ściek w rozumieniu ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. W tym zakresie powódka powołała się na orzecznictwo sądów administracyjnych. W tej sytuacji zdaniem powódki pozwany bezprawnie ustalił opłaty za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów. Powódka powołała się na konstytucyjną zasadę , iż wszelkie ciężary i daniny publiczne mogą być nakładane wyłącznie na podstawie przepisów ustawowych a w przypadku wód opadowych i roztopowych pochodzących z dachów ustawa nie reguluje zasad pobierania opłat za ich odprowadzanie.

Powódka podniosła, że strony łączyła umowa z dnia 01.04.2009 r. Powódka wypowiedziała tę umowę z uwagi na fakt, że objęto nią również powierzchnie dachów. Wskazała, że w późniejszym czasie powódka chciała cofnąć oświadczenie o wypowiedzeniu umowy, ale pozwany nie wyraził na to zgody. Powódka godziła się na zawarcie nowej umowy lecz z wyłączeniem powierzchni dachów. Pozwany nie wyraził na to zgody i pismem z dnia 6 czerwca 2013 r. poinformował o odcięciu wszystkich przyłączy deszczowych. Z uwagi na fakt, że odcięcie przyłączy deszczowych spowodowałoby szkody w mieniu członków spółdzielni, powódka była zmuszona zawrzeć z pozwanym w dniu 01.07.2013r. umowę, która obejmowała opłatę za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z powierzchni dachów. Powódka wskazała, że w tej sprawie domaga się zwrotu nienależnego świadczenia za grudzień 2011 r. Dochodzona kwota odpowiada iloczynowi powierzchni dachów (5741m 2) oraz stawki wynoszącej 0,1717 zł za 1 m 2.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o jego oddalenie i zasądzenie na swoja rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w stanie faktycznym tej sprawy nie może być mowy o występowaniu nienależnego świadczenia. Pozwany potwierdził, iż strony zawarły dwie umowy dotyczące odprowadzania wód opadowych i roztopowych – z dnia 01.04.2009 r. i z 01.07.2013r. Pozwany wskazał, że w oparciu o te umowy świadczył usługę polegającą na odprowadzaniu wód roztopowych i opadowych z należących do powódki dróg, parkingów, chodników i dachów budynków. Pozwany podniósł, że powódka nie musiała korzystać z kanalizacji deszczowej i mogła odprowadzać wody opadowe i roztopowe na tereny zielone. O tej możliwości pozwany informował powódkę. Pozwany wskazał, jakie są możliwe metody zagospodarowania tych wód. Pozwany podkreślił, że na terenie gminy S. wielu właścicieli nieruchomości nie korzysta z kanalizacji deszczowej celem odprowadzania wód opadowych i roztopowych. Podmioty te rozwiązały umowy z pozwanym dotyczące odprowadzania tych wód i nie mają obowiązku regulowania jakichkolwiek opłat z tego tytułu na rzecz pozwanego. Pozwany zauważył, że w projektach budowlanych , na podstawie których powódka wybudowała należące od niej budynki nie przewidziano odprowadzania wód opadowych i roztopowych do kanalizacji. Pozwany podkreślił, że realizacja przez niego usługi odprowadzania wód generuje koszty związane z amortyzacją urządzeń i sieci kanalizacyjnej, podatkiem od nieruchomości dla tych urządzeń, kosztami zatrudnienia personelu do obsługi i inwentaryzacji tych urządzeń, koszami inwestycji, kosztami związanymi z zarządzaniem tymi urządzeniami i sieciami, kosztami usuwania awarii, kosztami pracy przepompowni, opłatami za korzystanie ze środowiska, badaniem próbek ścieków i kosztami związanymi z uzyskaniem koniecznych zezwoleń. Pozwany zauważył, że zwolnienie z opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów spowodowałoby konieczność obciążenia tymi wszystkimi kosztami właścicieli nieruchomości, którzy odprowadzają ścieki z innych powierzchni. Pozwany wskazał, że prowadzi działalność jako spółka prawa handlowego i nie jest wspierany dotacjami bądź dofinansowaniem innego rodzaju, wobec czego koszty świadczonych usług muszą być skalkulowane tak, aby ich świadczenie nie powodowało wystąpienia strat. Pozwany podniósł, że opłata za odprowadzanie wód opadowych z i roztopowych z dachów nie ma charakteru daniny publicznej, lecz stanowi wynagrodzenie za świadczone usługi. Pozwany wskazał również, ze ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków nie reguluje kwestii odprowadzania wód opadowych i roztopowych z budynków. Brak jest zatem podstawy do umieszczania opłat za te usługi w taryfie zatwierdzanej przez Radę Gminy. W ocenie pozwanego do wynagrodzenia za te usługi winny być stosowane przepisy Kodeksu Cywilnego.

W odpowiedzi na pismo pozwanego powódka podtrzymała dotychczasowe stanowisko.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 22 kwietnia 2014 r. powództwo oddalił oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 197 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy zważył, iż powódka domagała się zwrotu nienależnego świadczenia w kwocie 1.064,58 zł uiszczonego na rzecz pozwanego jako opłata za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z powierzchni należących do niej dachów. Z treści pozwu oraz z dołączonych do niego dokumentów a w szczególności z faktury i dowodu przelewu wynikało, że roszczenie powódki dotyczy opłaty uiszczonej za grudzień 2011r.

Bezspornym w niniejszej sprawie było w ocenie Sądu , że w tym okresie strony łączyła umowa na odprowadzanie ścieków opadowych i roztopowych z dnia 01.04.2009 r.

Powódka podnosiła, że brak było podstaw do pobierania przez pozwanego opłaty za odprowadzanie wód z dachów, gdyż dachy nie stanowią zanieczyszczonej powierzchni utwardzonej, do której stosuje się przepisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków i brak jest regulacji ustawowej, która pozwalałaby pozwanemu na pobieranie tych opłat. Powódka powołała się przy tym na zasadę, iż wszelkie daniny publiczne powinny być ustalane w przepisach rangi ustawy. Dodatkowo powódka podnosiła, że uregulowane przez nią w grudniu 2011 r. świadczenie za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów było nienależne również i dlatego, że taryfa, na podstawie której obliczono jego wysokość nie została zatwierdzona przez Radę Miasta S..

W ocenie Sądu Rejonowego argumenty powódki nie zasługiwały na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie Sąd I instancji wskazał, iż do naliczania opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów nie ma zastosowania ustawa z dnia 07.06.2001r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz. U. z 2006 r. nr 123 poz. 858). Zgodnie z treścią art. 1 tej ustawy określa ona bowiem zasady i warunki zbiorowego zaopatrzenia w wodę przeznaczoną do spożycia przez ludzi oraz zbiorowego odprowadzania ścieków, w tym zasady działalności przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, zasady tworzenia warunków do zapewnienia ciągłości dostaw i odpowiedniej jakości wody, niezawodnego odprowadzania i oczyszczania ścieków, wymagania dotyczące jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, a także zasady ochrony interesów odbiorców usług, z uwzględnieniem wymagań ochrony środowiska i optymalizacji kosztów.

Określenie „ściek” zostało zdefiniowane w artykule 2 tej ustawy. Z treści tego przepisu wynika, że słowem tym w wymienione ustawie oznaczono wprowadzane do wód lub do ziemi:

a)wody zużyte, w szczególności na cele bytowe lub gospodarcze,

b) (1) ciekłe odchody zwierzęce, z wyjątkiem gnojówki i gnojowicy przeznaczonych do rolniczego wykorzystania w sposób i na zasadach określonych w ustawie z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu (Dz. U. Nr 147, poz. 1033),

c)wody opadowe lub roztopowe, ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacyjne, pochodzące z powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni, w szczególności z miast, portów, lotnisk, terenów przemysłowych, handlowych, usługowych i składowych, baz transportowych oraz dróg i parkingów,

d) (2) wody odciekowe ze składowisk odpadów oraz obiektów unieszkodliwiania odpadów wydobywczych, w których są składowane odpady wydobywcze niebezpieczne oraz odpady wydobywcze inne niż niebezpieczne i obojętne, miejsc magazynowania odpadów, wykorzystane solanki, wody lecznicze i termalne,

e)wody pochodzące z odwodnienia zakładów górniczych, z wyjątkiem wód wtłaczanych do górotworu, jeżeli rodzaje i ilość substancji zawartych w wodzie wtłaczanej do górotworu są tożsame z rodzajami i ilościami substancji zawartych w pobranej wodzie,

f)wody wykorzystane, odprowadzane z obiektów chowu lub hodowli ryb łososiowatych,

g)wody wykorzystane, odprowadzane z obiektów chowu lub hodowli ryb innych niż łososiowate albo innych organizmów wodnych, o ile produkcja tych ryb lub organizmów, rozumiana jako średnioroczny przyrost masy tych ryb albo tych organizmów w poszczególnych latach cyklu produkcyjnego, przekracza 1.500 kg z 1 ha powierzchni użytkowej stawów rybnych tego obiektu w jednym roku danego cyklu;

Analiza treści tego przepisu prowadzi do oczywistego wniosku, ze wody opadowe i roztopowe pochodzące z powierzchni dachów nie należą do żadnej z wyżej określonych kategorii. W szczególności nie można ich uznać za wody opadowe lub roztopowe, ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacyjne, pochodzące z powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni. Powierzchnie dachów ani powierzchniami o trwałej nawierzchni ani też nie są powierzchniami zanieczyszczonymi.

Zatem zdaniem Sądu Rejonowego skoro ustawa z dnia 07.06.2011 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków reguluje jedynie zasady i warunki zbiorowego odprowadzania ścieków szczegółowo opisanych w art. 2 tej ustawy, w którym nie ujęto wód opadowych i roztopowych pochodzących z dachów budynków, to oczywistym jest, że w niniejszej sprawie ustawa ta nie znajdzie zastosowania.

Sąd powołał się na poglądy wielokrotnie wyrażanie w orzecznictwie sądów administracyjnych i stwierdził, iż aktualnie nie może już ta kwestia budzić żadnych wątpliwości (por. wyrok NSA w Warszawie z 24.05.2007r. sygn. akt. II OSK 255/07, wyrok WSA w Poznaniu z 01.08.2012r. , sygn. akt IV S.A. /Po346/12).

W konsekwencji tego ustalenia Sąd wskazał, że do ustalania zasad odpłatności za wodę odprowadzaną z dachów nie znajdą zastosowania przepisy tej ustawy a w szczególności art. 20 do 27, regulujące sposób ustalania taryf. Nie ma też w związku z tym żadnych podstaw (co podkreślano w orzecznictwie sądów administracyjnych), aby w zakresie opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów Rada Miasta lub gminy dokonywała ich zatwierdzenia. Tryb opisany w art. 24 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków dotyczy bowiem jedynie ścieków w rozumieniu art. 2 tej ustawy.

Sąd podkreślił , że strony w toku procesu zgadzały się z powyższą interpretacją obowiązujących przepisów. Z faktu, iż w stosunku do wód opadowych i roztopowych odprowadzanych z dachów budynków nie stosuje się ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, wyciągały jednak zupełnie odmienne wnioski.

I tak powódka twierdziła, że opłaty te mają charakter daniny publicznej i wskazała, że winny być nakładane na obywateli na podstawie przepisów ustawy a wobec braku takich przepisów pozwany nie miał prawa do naliczenia tych opłat.

Pozwany zaś uważał, że wobec braku regulacji ustawowej świadczenie usług polegających na odprowadzaniu wód opadowych i roztopowych winno być realizowane w oparciu o umowę cywilnoprawną i podlega regulacjom zawartym w Kodeksie Cywilnym.

W ocenie Sądu Rejonowego nie sposób zgodzić się z twierdzeniem powódki, że opłata za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów budynków stanowi daninę publiczną. Daniną taką jest bowiem zadaniem sądu jedynie świadczenie na rzecz jednostki publicznej, obowiązkowe , bezzwrotne i nie mające swojego ekwiwalentu w świadczeniu drugiej strony. Obowiązek ich zapłaty winien być ustalony na zasadzie równości i powszechności. Tymczasem uprawnionym do pobrania opłaty za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów budynków jest nie instytucja o charakterze publicznym ale pozwany działający jako spółka prawa handlowego. W zamian za tę opłatę pozwany świadczy określone usługi. Nadto regulowanie tego rodzaju opłat nie jest obowiązkowe, właściciel nieruchomości ma bowiem możliwość zagospodarowania wody z dachu swojego budynku w inny sposób, niż poprzez odprowadzanie jej do kanalizacji deszczowej. W tej sytuacji brak było podstaw do przyjęcia, że wobec braku regulacji ustawowej ustalającej zasady naliczania wskazanych opłat pozwany nie ma uprawnienia do ich pobierania. Podkreślić należy przy tym, że pozwany wykazał, że w związku ze świadczeniem usługi odprowadzania wód z dachów ponosi określone koszty, związane w szczególności z konserwacją i obsługą urządzeń, pracą przepompowni, kosztami badań, kosztami zezwoleń, budową i remontami sieci, opłatami za korzystanie ze środowiska (por. dokumenty na k. 129-135). Pozwany działa przy tym jako zwykła spółka prawa handlowego, nie otrzymując dotacji czy dofinansowania na realizację tych usług. Brak było zdaniem Sądu I instancji jakichkolwiek podstaw, aby usługę tą pozwany wykonywał nieodpłatnie. Obowiązujące przepisy nie uprawniają też powódki do nieodpłatnego korzystania z sieci kanalizacyjnej celem odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów.

W ocenie Sądu Rejonowego rację ma pozwany, że opłaty za usługę polegającą na odprowadzaniu wód opadowych i roztopowych z dachów budynków powinny być ustalane w drodze umowy między stronami zgodnie z regulacjami kodeksu cywilnego. Wyrażona w treści art. 353 1 k.c. zasada swobody umów doznaje bowiem tylko tych ograniczeń, które zostały wymienione w tym przepisie. Zgodnie z jego brzmieniem strony mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Brak jest jakichkolwiek przesłanek do uznania, iż zasada ta nie obowiązuje w zakresie świadczenia usługi odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów budynków. W szczególności żaden z obowiązujących przepisów nie wyklucza możliwości zawarcia tego rodzaju umowy.

Skoro zatem do odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów budynków nie znajdują zastosowania przepisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, to zdaniem sądu pozwany ma prawo świadczyć te usługi w oparciu o umowy cywilnoprawne zawierane z podmiotami chcącymi z tej usługi korzystać.

W niniejszej sprawie bezspornym było w ocenie Sądu orzekającego, że strony zawarły umowę dotycząca odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów należących do powódki w dniu 01.04.2009r. Nie kwestionowano również okoliczności, że pozwany wykonywał należycie zawartą umowę, tj. odbierał wodę z dachów do kanalizacji deszczowej. W oparciu o brzmienie tej umowy pozwany obciążał powódkę opłatami za realizację tej usługi. Powódka domagała się zwrotu opłaty uiszczonej w grudniu 2011 r. jako nienależnej.

Sąd Rejonowy nie znalazł żadnych podstaw do uwzględnienia żądania powódki. W ocenie Sądu uiszczona kwota opłaty za grudzień 2011 r. nie ma cech świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, który je spełnił nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany wobec osoby której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

W zakresie dochodzonego przez powódkę roszczenia nie wystąpiła żadna z wyżej wymienionych przesłanek. Powódka była zobowiązana do uiszczenia opłaty za odprowadzenie wód opadowych i roztopowych z dachów na podstawie umowy podpisanej z powodem. Zawarcie tego rodzaju umowy było – jak wskazano powyżej – dopuszczalne w świetle obowiązujących przepisów w tym zwłaszcza zasady swobody umów. Brak było też podstaw do uznania, że w świetle ograniczeń zawartych w art. 353 1k.c. umowa ta była nieważna. Jej treść lub cel nie był bowiem sprzeczny z ustawą i nie sprzeciwiał się właściwości (naturze stosunku). Umowa nie była też sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W szczególności Sąd I instancji stwierdził , iż nie sposób jest się zgodzić z powódką, że pozwany wykorzystuje swą monopolistyczną pozycję i wymusza zawieranie umów oraz jednostronnie ustala stawki za świadczone usługi. Sąd podkreślił, iż z zeznań przesłuchanych w tej sprawie świadków, jak również z treści zawartości projektów budowlanych oraz z zasad doświadczenia życiowego wynika, że powódka nie musiała korzystać z kanalizacji deszczowej celem odprowadzania wody z dachów. Mogła zagospodarować tę wodę w inny sposób. Przedstawione przez pozwanego projekty wskazywały, że co do niektórych budynków powódki w projekcie przewidziano odprowadzanie wody na tereny zielone. Pozwany wykazał przy tym, że na terenie gminy S. wiele podmiotów nie korzysta z kanalizacji celem odprowadzenia wód opadowych i roztopowych z dachów budynków. Powódka nie znajdowała się zatem w przymusowej sytuacji i nie musiała zawierać umowy z pozwanym. Bezzasadne są również twierdzenia powódki, iż pozwany jednostronnie ustalił wysokość opłaty za świadczenie omawianej usługi. Do końca 2011 r. obowiązywały bowiem taryfy zatwierdzone przez Radę Miasta a w późniejszym czasie sposób wprowadzania zmian w taryfach regulowały odpowiednie zapisy zawarte w umowie. W okresie którego dotyczy pozew – wbrew twierdzeniu powódki obowiązywała uchwała Rady Miasta nr (...)zatwierdzająca taryfę na rok 2011 (k.127) a zarządzenie nr (...) z 15.11.2011r. , na które powołuje się powódka wchodziło w życie dopiero w dniu 01.01.2012r. Nadto pozwany wykazał, że w związku ze świadczeniem tej usługi ponosi określone koszty związane m. in. z budową i modernizacją sieci i urządzeń, awariami, koniecznością uzyskania zezwoleń, obowiązkiem badania ścieków, kosztami pracy przepompowni itp. Przedstawił również sposób wyliczania należnej opłaty z uwzględnieniem tych kosztów i z podziałem na wszystkich odbiorców usługi. Powódka nie podważyła tych wyliczeń. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że stosowane przez powoda stawki są zawyżone.

Żadnych wątpliwości Sądu nie budziły też zapisy § 7 pkt 1 umowy, z których wynikał sposób ustalania opłaty za wykonaną usługę. Zgodnie z jego brzmieniem rozliczenia za usługi świadczone przez pozwanego miały się odbywać na podstawie określonych w taryfach cen i stawek w jednomiesięcznym okresie obrachunkowym. W treści kolejnych zapisów (...) ustalono dalsze reguły dotyczące wprowadzania taryf. I tak z punktu 2. wynikało, że taryfa zatwierdzona przez Radę Miasta, ogłoszona w lokalnej prasie co najmniej na 7 dni przed wejściem jej w życie obowiązuje Usługobiorcę bez potrzeby odrębnego powiadomienia. W punkcie 3. zaś wskazano, że zmiana taryfy nie wymaga zmiany umowy a tylko pisemnego powiadomienia. Powódka domagała się zwrotu opłaty uiszczonej za grudzień 2011 r. W tym czasie obowiązywała taryfa zatwierdzona Uchwałą Rady Miasta S. nr (...)(k.127). Zgodnie z nią opłata za odprowadzanie wody z 1m ( 2 )miała wynosić 2,06 zł. Pozwany w grudniu 2011 r. wykonał zleconą mu usługę a następnie naliczył tę opłatę zgodnie z taryfą. Stosownie do brzmienia § 7 punkt 2 taryfa zatwierdzona przez Radę Miasta obowiązywała strony bez potrzeby odrębnego powiadomienia. Należało zatem przyjąć, że pozwany prawidłowo obciążył powódkę należnością za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów i brak jest podstaw do żądania zwrotu uiszczonej kwoty.

Z tego względu na podstawie art. 410 § 1 k.c w zw. z art. 405 k.c. a contrario sąd oddalił powództwo w tej sprawie, uznając , ze brak jest podstaw do zasądzenia zwrotu opłaty uiszczonej przez powódkę za grudzień 2011 r.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 99 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 197 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. W kwocie tej mieściła się suma 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i 180 zł – wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 6 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państw kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelacje od przedmiotowego rozstrzygnięcia wywiódł powód. Zaskarżył wyrok w całości zarzucając mu;

-naruszenie przepisów prawa procesowego w szczególności art. 233 § 1 oraz 328 §2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, błędną ocenę dowodów i błędne ustalenie , że powódce nie przysługuje dochodzona kwota jako zwrot nienależnego świadczenia

-naruszenie przepisów prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie , że powódka nie była zmuszona przez pozwanego do zawarcia umowy, na podstawie której naliczono opłaty za wody z powierzchni dachów wobec zagrożenia odłączenia powódki od kanalizacji deszczowej w ogóle, podczas gdy pozwany uzależniał zawarcie umowy na odprowadzanie ścieków opadowych i roztopowych od ustalenia opłaty również za wody z powierzchni dachów wykorzystując swoją monopolistyczna pozycję na rynku, a ustalone warunki przyłączenia budynków powódki do kanalizacji deszczowej uniemożliwiały powódce zastosowanie innych sposobów odprowadzenia wód opadowych i roztopowych z dachów

-naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 410 § 2 k.p.c. poprzez uznanie, że uiszczona kwota opłaty za grudzień 2011 r. nie ma cech świadczenia nienależnego, podczas gdy powódka nie była w ogóle zobowiązania do świadczenia, obowiązek uiszczania opłaty nie znajdował uzasadnienia w umowie zawartej z pozwanym ani w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków, a pozwany z uwagi na charakter prowadzonej działalności nie może narzucać opłat za inne usługi w zakresie zadań gminy dotyczących gospodarki wodno-ściekowej niż zostało to określone w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków

-naruszenie przepisów prawa materialnego w szczególności art. 5 i 6 ust. 1 i 2 w związku z art. 2 pkt. 8 lit. c, art. 20 i art. 24 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków poprzez przyjęcie, że do wód opadowych i roztopowych z powierzchni dachów maja zastosowanie przepisy regulujące zawieranie umów o doprowadzenie ścieków oraz ustalenie i zatwierdzenie taryf za zbiorowe odprowadzenie ścieków podczas gdy wody opadowe i roztopowe z powierzchni dachów nie są ściekami

-naruszenie przepisów prawa procesowego poprzez przekroczenie przez sąd granicy swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny materiału dowodowego z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, wskutek czego sąd ustalił , że wody roztopowe i opadowe z powierzchni dachów nie stanowią ścieków w rozumieniu ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę a jednocześnie, że wysokość opłat za wody opadowe z powierzchni dachów pobierana jest w oparciu o uchwałę Rady Miasta S. za rok 2011 i do tej taryfy odnosi się umowa na odprowadzanie ścieków opadowych i roztopowych zawarta pomiędzy stronami, podczas gdy wody opadowe i roztopowe z powierzchni dachów nie są ściekami, więc stawka taryfy ustalanej uchwałą rady gminy nie może być stosowana do wód spływających z powierzchni dachów jako, że dachy nie są „powierzchniami zanieczyszczonymi o trwałej nawierzchni”.

Mając na uwadze powyższe powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty żądanej pozwem oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu przy uwzględnieniu kosztów procesu za I i II instancję , w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sąd Okręgowy zważył co następuje;

Apelacja powoda była niezasadna.

Na wstępie czynionych tu rozważań stwierdzić należało, że w ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne z rozważeniem całokształtu materiału dowodowego, bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, o której mowa w treści art. 233 § 1 k.p.c. Wobec tego Sąd Okręgowy podziela poczynione ustalenia Sądu I instancji i przyjmuje je za własne. Nie było zatem w niniejszej sprawie konieczności ich ponownego przytaczania.

Wskazać w tym miejscu również warto, iż Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sygn. akt IIICZP 49/07 ( OSNC 2008/6/55), że Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek wniesionego środka odwoławczego, nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi prawa materialnego. Wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego była umowa zawarta między stronami w dniu 1 kwietnia 2009 r. , gdyż żądanie pozwu dotyczyło zwrotu opłaty za miesiąc grudzień 2011 r. Sąd Odwoławczy zatem nie poddał merytorycznej kontroli umowy późniejszej z dnia 1 lipca 2013 r., gdyż nie miała ona znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Tym samym Sąd Okręgowy nie badał zarzutów apelacji odnośnie prawidłowości zawarcia umowy z dnia 1 lipca 2013 r. a także nie dokonywał oceny skutków prawnych , które za sobą niosła.

Niezasadne są zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia.

W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, który Sąd Okręgowy podziela, iż dla skuteczności zarzutu naruszenia tego przepisu konieczne jest wykazanie, że Sąd pierwszej instancji uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego, właściwego kojarzenia faktów lub też nie uwzględnił całokształtu zebranego materiału dowodowego bądź przeprowadził dowody z naruszeniem przepisów procedury cywilnej (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05,Lex nr 172176 i z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04, Lex nr 174185). Sąd drugiej instancji takich naruszeń nie stwierdził, o czym w dalszej treści uzasadnienia. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy - w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, nie naruszającą zasady swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. i z analizy tego materiału wyprowadził logicznie poprawne wnioski. W obszernym uzasadnieniu w sposób wyczerpujący wyjaśnił, jakie konkretnie dowody mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy uznał za wiarygodne i mające moc dowodową a którym dowodom takiego waloru odmówił i dlaczego. Wbrew zarzutom powoda Sąd Rejonowy ustosunkował się do całego materiału dowodowego w sprawie, nie pomijając żadnego z dowodów przedstawionych przez strony, a jego ocena w tej mierze zasługuje na akceptację. Należy przy tym podkreślić, że kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (zob.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 czerwca 2013 r., I ACa 221/13, LEX nr 1353604 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r. sygn. II CKN 572/99, Lex nr 53136).

W ocenie Sądu Odwoławczego rację ma Sąd I instancji, iż skoro ustawa z dnia 07.06.2011 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków reguluje jedynie zasady i warunki zbiorowego odprowadzania ścieków szczegółowo opisanych w art. 2 tej ustawy, w którym nie ujęto wód opadowych i roztopowych pochodzących z dachów budynków, to oczywistym jest, że w niniejszej sprawie ustawa ta nie znajdzie zastosowania.

W konsekwencji Sąd II instancji aprobuje stanowisko, że opłaty za usługę polegającą na odprowadzaniu wód opadowych i roztopowych z dachów budynków powinny być ustalane w drodze umowy między stronami zgodnie z regulacjami kodeksu cywilnego. Przepis art. 353 1 k.c. stanowi wyraz podstawowej zasady obowiązującej w prawie zobowiązań – zasady swobody umów. Wynika z niej uprawnienie do swobodnego kształtowania stosunku obligacyjnego łączącego strony.

Zasada swobody umów doznaje natomiast tylko takich ograniczeń, które zostały wymienione w tym przepisie. Zgodnie z jego brzmieniem strony mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Brak jest w ocenie Sądu Odwoławczego podstaw do uznania, iż zasada ta nie obowiązuje w zakresie świadczenia usługi odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów budynków. W szczególności żaden z obowiązujących przepisów nie wyklucza możliwości zawarcia tego rodzaju umowy.

Skoro zatem do odprowadzania wód opadowych i roztopowych z dachów budynków nie znajdują zastosowania przepisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, to pozwany ma prawo świadczyć te usługi w oparciu o umowy cywilnoprawne zawierane z podmiotami chcącymi z tej usługi korzystać.

W niniejszej sprawie strony w sposób dowolny ukształtowały treść umowy z dnia 1 kwietnia 2009 r. Powód w umowie wyraźnie wskazał, iż jej przedmiotem jest między innymi odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z dachów budynków ze wskazaniem metrów kwadratowych ich powierzchni choć błędnie je nazwał w umowie ściekami, strony ustaliły także wysokość opłaty w odesłaniu do taryfy zatwierdzonej przez Radę Miasta . Powód nie kwestionował też okoliczności, że pozwany wykonywał należycie zawartą umowę, tj. odbierał wodę z dachów do kanalizacji deszczowej.

W oparciu o brzmienie tej umowy pozwany obciążał powódkę opłatami za jej realizację .

Mając na uwadze powyższe brak jest podstaw do przyjęcia, iż opłata świadczona przez powoda za miesiąc grudzień 2011 r. jest świadczeniem nienależnym .

Zgodnie bowiem z przepisem art. 410 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten kto je spełnił nie był w ogóle zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Przedmiotowe przesłanki w niniejszej sprawie nie zaistniały bowiem umowa z dnia 1 kwietnia 2009 r. była umową ważnie zawartą a powód był zobowiązany względem pozwanego do uiszczania miesięcznych opłat za jej wykonanie.

Wobec tego , Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację jako bezzasadną oddalił.

Jednocześnie Sąd Odwoławczy orzekł w przedmiocie kosztów postępowania odwoławczego zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 90 zł.( art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.) powód bowiem przegrał postępowanie apelacyjne. Kwota ta odpowiada wynagrodzeniu pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym w postępowaniu apelacyjnym przed sądem okręgowym( § 2 w zw. z § 6 pkt 2 w zw. § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ).