Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 9/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodnicząca:

SSO Monika Miller-Młyńska

Protokolant:

sekr. sądowy Karolina Miedzińska

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2014 r. w Szczecinie

sprawy z powództwa D. G. (1)

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę

oddala powództwo.

UZASADNIENIE

D. G. (1) pozwem z dnia 31 października 2011 r. (data nadania) złożonym w Sądzie Okręgowym w Szczecinie Wydziale I Cywilnym wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. kwoty 400.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 21 maja 2010 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznał w wyniku wypadku, który miał miejsce w dniu 14 lipca 2009 roku w czasie wykonywania pracy na rzecz pozwanej. Dodatkowo wniósł o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Powód wniósł również o zwolnienie go od kosztów sądowych w całości.

W uzasadnieniu powyższego stanowiska pełnomocnik powoda wyjaśnił, że w dniu 14 lipca 2009 r. powód, w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych, upadł z wysokości, w wyniku czego doznał w szczególności urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem mózgu, krwiogłowiem i obrzękiem mózgu, stłuczenia obu płuc, złamania żeber I-XII po stronie prawej z przemieszczeniem odłamów do klatki piersiowej i krwiakiem opłucnej, złamania wyrostków poprzecznych Th1/Th2 po stronie prawej, porażenia połowicznego prawostronnego, zespołu zaburzeń poznawczo-wykonawczych na podłożu organicznym, nadciśnienia tętniczego. W ocenie strony powodowej zdarzenie, w wyniku którego D. G.doznał tak rozległych obrażeń ciała było wynikiem zaniedbań pozwanego w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy w postaci m.in. tolerowania przez osoby sprawujące nadzór na budowie – remoncie odstępstw od przepisów i zasad BHP na rusztowaniu. Zdaniem powoda zaniedbanie przez pozwanego pracodawcę obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy za wyrządzoną szkodę na podstawie art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i art. 120 § 1 k.p. Uzasadniając wysokość żądanego zadośćuczynienia, pełnomocnik wskazał że jest ono adekwatne do stopnia odniesionych obrażeń i związanych z nimi trwałych następstw dla zdrowia i egzystencji powoda. Wskazano, że należy wziąć pod uwagę przede wszystkim rodzaj doznanego przez D. G.uszkodzenia ciała (wyjaśniono, iż powód ma sparaliżowaną prawą stronę ciała, nie mówi, nie chodzi, nie widzi na prawe oko, ma duże problemy z normalnym i prawidłowym oddychaniem), związane z tym cierpienie fizyczne i dyskomfort psychiczny (powód cierpi na depresję pourazową, która przejawia się częstym przygnębieniem, znacznym obniżeniem progu odporności na stres oraz utratą chęci i radości życia) oraz skutki doznanego urazu dla jego życia. Zaznaczono, iż z uwagi na swoją niepełnosprawność powód musi korzystać z pomocy osób trzecich. Obecnie znajduje się pod opieką matki, gdyż po wypadku opuściła go żona. Zaakcentowano również, że powód był przed wypadkiem osobą aktywną, natomiast po wypadku musiał zrezygnować ze swoich ambitnych planów życiowych. Uzasadniając żądanie zasądzenia odsetek od 21 maja 2010 r. wskazano, że pismem z dnia 17 maja 2010 r. wezwano pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia.

Postanowieniem z dnia 21 listopada 2011 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział I Cywilny zwolnił powoda od kosztów sądowych w całości.

W marcu 2012 r., zgodnie z zarządzeniem z dnia 16 grudnia 2011 r., sprawę przekazano do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie VI Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jako sądowi właściwemu (k. 82).

Pozwany pracodawca na rozprawie w dniu 17 września 2012 r. wniósł o oddalenie powództwa, wskazując że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wypadek powoda, który w chwili zdarzenia był pijany – miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. G. (1) od dnia 26 czerwca 2009 r. był zatrudniony w (...) sp. z o.o. w S. na podstawie umowy zlecenia, w ramach której zobowiązał się do wykonania prac polegających na czyszczeniu strumieniowo-ściernym do klasy SA 2,5 na jednostce NB-192.

Następnie od dnia 1 lipca 2009 r. został zatrudniony w spółce (...) na podstawie umowy o pracę na czas określony do 31 grudnia 2009 r. na stanowisku malarza - konserwatora w pełnym wymiarze czasu pracy.

D. G. (1) przed pojęciem zatrudnienia w dniu 26 czerwca 2009 r. został poddany badaniu przez lekarza medycyny pracy, który stwierdził brak przeciwskazań do wykonywania przez powoda pracy na wysokości powyżej 3m na stanowisku malarza – konserwatora.

Powód w dniu 26 i 27 czerwca 2009 r. został przeszkolony w zakresie przepisów BHP dla pracowników zatrudnionych na stanowisku malarz-konserwator, co potwierdził własnoręcznym podpisem na zaświadczeniu o ukończeniu szkolenia wstępnego (instruktaż ogólny i stanowiskowy).

Niesporne, a nadto dowody:

- protokół kontroli PIP – k. 21-33; koperta k. 118 akt;

- zaświadczenie lekarskie z 26.06.2009 r. – k. 68; w aktach kontroli PIP – koperta k. 118 akt;

- umowa o pracę w aktach kontroli PIP – koperta k. 118 akt;

- karta szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP i p.poż w aktach kontroli PIP – koperta k. 118 akt;

- umowa zlecenia z 26.06.2009 r. w aktach kontroli PIP – koperta k. 118 akt.

Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o.w S.w roku 2009 prowadziło działalność w zakresie wykonywania robót remontowo-budowlanych konstrukcji stalowych, remontów statków. W czerwcu i lipcu 2009r. spółka (...)świadczyła usługi w zakresie robót konserwatorsko-malarskich na statku remontowanym na terenie Stoczni (...) w G..

Niesporne.

W dniu 14 lipca 2009 r. na dziennej zmianie na nowobudowanym statku NB-192 stacjonującym na stanowisku lądowym w Stoczni (...) S.A. w G.wykonywane były prace malarskie. Na nocną zmianę (w godzinach 18.00-6.00) zaplanowane było piaskowanie sufitów, tj. czyszczenie powierzchni metalowych metodą strumieniowo-ścierną żużlem pomiedziowym na pokładzie nr I od nadbudówki do ściany baku. Prace piaskarskie miały się rozpocząć po wyschnięciu farby w rejonie wykonywania tych prac.

Pokład nr I znajdował się na wysokości ok. 12 m od podłoża, na którym stał remontowany statek. Do wykonania czyszczenia sufitu w pomieszczeniu na pokładzie I potrzebne były podesty robocze o wysokości 93-95 cm na których pracownicy mogliby stanąć. Część takich podestów została ustawiona na statku już w ciągu dnia. Na większy zakres prac w nocy pracownicy stoczniowego oddziału rusztowań dostarczyli dodatkowe podesty. Podesty te pracownicy pozwanej samodzielnie przesuwali na swoje miejsca pracy.

Pracownicy pozwanej spółki są wyposażeni w środki ochrony indywidualnej. Piaskarz otrzymuje hełm piaskarski i kombinezon pyłoszczelny.

Dowody:

- protokół kontroli PIP – k. 21-33 i koperta k. 118 akt sprawy;

- protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w aktach kontroli PIP – koperta k. 118; k. 3-7 akt ZUS O/B. Rp. (...);

- informacja świadka wypadku L. J. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku J. C. w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku P. B. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku E. B. w aktach kontroli PIP – koperta k. 118.

W dniu 14 lipca 2009 r. żaden z pracowników nadzorujących pracę piaskarzy nie sprawdził, czy podesty znajdujące się na pokładzie I, z których mieli korzystać piaskarze posiadają odpowiednie zabezpieczenia przed upadkiem; nie sprawdzono również, czy w jakikolwiek inny sposób zabezpieczono miejsce pracy piaskarzy przed ewentualnym wypadnięciem przez burtę statku.

Kierownik budowy L. J. (1) podczas nadzorowania dziennej zmiany pracowników jedynie sprawdził, czy na pokładzie nr I znajduje się wystarczająca ilość podestów i rusztowań do przeprowadzenie zaplanowanych na nocną zmianę prac piaskarskich. W tym czasie kotara (plandeka) osłaniająca pokład nr I (znajdująca się między nadburciem a sufitem) była opuszczona, chroniąc pokład przed warunkami atmosferycznymi podczas malowania i metalizacji na statku, więc L. J. nie zwrócił uwagi na ewentualną możliwość upadku z podestu przez przestrzeń pomiędzy nadburciem pokładu a nawisem sufitowym. L. J. opuścił teren stoczni przed rozpoczęciem pracy przez pracowników nocnej zmiany.

W czasie nocnej zmiany polecenia odnośnie zakresu prac wydawał piaskarzom P. B. (2), który wcześniej otrzymywał w tym zakresie instrukcje od kierownika budowy L. J. (3). P. B. nie miał formalnego angażu brygadzisty, czy kierownika; był on pracownikiem odpowiedzialnym za obsługę piaskarek.

Dowody:

- informacja świadka wypadku L. J. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118

- informacja świadka wypadku P. B. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118

Po przyjściu pracowników nocnej zmiany, w tym powoda, do pracy o godzinie 18.00 okazało się, że piaskarze nie mogą jeszcze rozpocząć pracy, gdyż nie wyschła farba, którą położyli pracownicy ze zmiany dziennej. Ustalono zatem, że prace przy piaskowaniu rozpoczną się o godzinie 23.00, po wyschnięciu farby.

Piaskarze oczekując na wyschnięcie farby zajmowali się przygotowywaniem sprzętu do piaskowania, sprzętu oświetleniowego, hełmów i zasilania do hełmów oraz rozciągali węże do piaskarek. Przesuwali podesty robocze pod swoje miejsca pracy.

Ok. godz. 20.00 wszyscy pracownicy poszli na przerwę (na posiłek) do szatni na terenie Stoczni (...). Po posiłku ok. 20.30 wyszli z szatni i udali się na statek, gdzie czekali na wyschnięcie farby i polecenie rozpoczęcia prac.

Farba wyschła ok. 22.00, wówczas pracownicy, w tym D. G. przystąpili do piaskowania.

Dowody:

- protokół kontroli PIP – k. 21-33 i koperta k. 118;

- protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w aktach kontroli PIP – koperta k. 118; k. 3-7 akt ZUS O/B. Rp. (...);

- informacja świadka wypadku L. J. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku J. C. w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku P. B. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- zeznania świadka T. M. (1) – k. 217-218.

Około godziny 22.40 doszło do wypadku. D. G. (1) pracujący na pokładzie nr I wypadł na zewnątrz przez niezabezpieczoną przestrzeń pomiędzy nadburciem pokładu a nawisem sufitowym na I pokładzie statku. Upadł na beton z wysokości 13-16 m.

Dowody:

- protokół kontroli PIP – k. 21-33 i koperta k. 118;

- protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w aktach kontroli PIP – koperta k. 118; k. 3-7 akt ZUS O/B. Rp. (...)

- informacja świadka wypadku L. J. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku J. C. w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja świadka wypadku P. B. (1) w aktach kontroli PIP – koperta k. 118;

- informacja ze zdarzenia – k. 171;

- rejestr dyspozytora stoczni – k. 172;

- zeznania świadka T. M. (1) – k. 217-218.

Przeprowadzone bezpośrednio po wypadku badanie krwi powoda wykazało obecność w niej alkoholu etylowego: 282 mg/dl; 2,82‰.

Dowód: wynik badania laboratoryjnego z 14.07.2009 r. w aktach ZUS O/B. Rp. (...).

Pozwany nie kontrolował pracowników przed rozpoczęciem prac lub w trakcie ich wykonywania co do stanu trzeźwości. Kontrola taka była natomiast przeprowadzana przy wejściu na teren stoczni, przy bramie. Osoba nietrzeźwa nie zostałaby wpuszczona na teren stoczni

Dowody:

- zeznania świadka T. M. (1) – k. 217-218;

- zeznania świadka P. B. (1) – k. 263-267.

Pracodawca nie miał świadomości, że powód podejmując się wykonywania obowiązków pracowniczych znajdował się w stanie nietrzeźwości. W dniu 14 lipca 2009 r. ani pracownicy stoczni kontrolujący pracowników przy wejściu na teren stoczni, ani współpracownicy nie zauważyli u powoda objawów ewentualnego spożycia alkoholu. Powód nie został zatrzymany przy wejściu na teren stoczni. Współpracownicy, którzy rozmawiali z powodem nie zauważyli, aby powód był pijany. Nie widzieli również powoda spożywającego alkohol na terenie zakładu.

Po wypadku sprawdzono trzeźwość wszystkich pozostałych pracowników i nikt poza powodem nie był nietrzeźwy.

Gdyby pracodawca miał świadomość stanu nietrzeźwości w jakim znajdował się powód w dniu wypadku, nie dopuściłby go do pracy

Dowody:

- zeznania świadka T. M. (1) – k. 217-218;

- zeznania świadka P. B. (1) – k. 263-267.

Po wypadku zostało przeprowadzone postępowanie powypadkowe. W treści protokołu dotyczącego okoliczności ustalenia wypadku przy pracy zespół powypadkowy wskazał, że bezpośrednią przyczyną wypadku było:

- ustawienie przez pracowników (w tym przez poszkodowanego) podestów roboczych o wysokości 95 cm przy burcie o wysokości 130 cm, co spowodowało, że powstała otwarta niebezpieczna przestrzeń o wysokości 120 cm między nadburciem pokładu, a nawisem sufitowym pokładu I na wysokości 12 m,

- niebezpieczne metody pracy piaskarza wykonującego prace na krawędzi burty i nawisu sufitowego,

- zlekceważenie zagrożenia, związanego z pracą na wysokości w chwili znajdowania się pod wpływem spożytego alkoholu.

Stwierdzono, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub na skutek rażącego niedbalstwa: Regulamin Pracy (...) sp. z o.o. – obowiązek przestrzegania trzeźwości, art. 108§ 2 k.p. odpowiedzialność porządkowa pracownika.

Dowód: protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w aktach kontroli PIP – koperta k. 118; k. 3-7 akt ZUS O/B. Rp. (...)

W toku postępowania kontrolnego dotyczącego okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu w dniu 14 lipca 2009 r. uległ D. G. (1), przeprowadzonego w dniach 15, 20, 29 i 30 lipca 2009 r. Państwowa Inspekcja Pracy jako przyczyny wypadku ustaliła:

- tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy na rusztowaniu,

- tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów poprzez dopuszczenie do eksploatacji rusztowania bez odbioru osób nadzorujących,

- tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów poprzez dopuszczenie do eksploatacji rusztowania bez prawidłowych środków ochrony zbiorowej,

- brak właściwego nadzoru ze strony pracodawcy podczas wykonywania prac na wysokości,

- nieużywanie przez pracowników środków ochrony zbiorowej i indywidualnej przed upadkiem z wysokości,

- wykonywanie przez pracownika pracy bez uprzedniego zabezpieczenia stanowiska pracy przed możliwością upadku z wysokości,

- lekceważenie zagrożenia przez pracownika podczas pracy na wysokości.

Dodatkowo wskazano, że rusztowanie - podest roboczy piaskarza ustawiony na statku, z którego spadł powód, nie posiadał balustrady składającej się z poręczy na wysokości 1,1 m, poręczy pośredniej i deski krawężnikowej. Po ustawieniu podestu przy burcie o wysokości 130 cm, pomiędzy nadburciem pokładu a nawisem sufitowym znajdowała się otwarta niezabezpieczona przestrzeń (120 cm).

Dodatkowo wskazano, że istnieje uzasadniona przesłanka, że lekceważenie przez pracownika zagrożenia podczas wykonywania pracy spowodowane mogło być stanem nietrzeźwości poszkodowanego.

Dowód: protokół kontroli PIP – k. 21-33; koperta k. 118.

Bezpośrednio po zdarzeniu powód został przewieziony do Szpitala Miejskiego w G.na (...)gdzie przebywał do 2 września 2009 r. W szpitalu zdiagnozowano u niego jako skutek upadku z wysokości ok. 16 m uraz wielonarządowy:

1.  uraz czaszkowo-mózgowy ze stłuczeniem mózgu, krwiogłowiem i obrzękiem mózgu,

2.  stłuczenie obu płuc,

3.  złamanie żeber I-XII po stronie prawej z przemieszczeniem odłamów do klatki piersiowej i krwiakiem opłucnej,

4.  złamanie wyrostków poprzecznych Th1-Th2 po stronie prawej.

Ubezpieczonego po przyjęciu podłączono do respiratora. W czwartym tygodniu hospitalizacji powód odzyskał świadomość. Przy wypisie był przytomny, spełniał proste polecenia, samodzielnie oddychał, jadł i pił. Był oddechowo i krążeniowo wydolny.

W okresie od 3 września 2009 r. do 4 listopada 2009 r. powód został przeniesiony na Oddział (...)w G.w celu podjęcia próby leczenia usprawniającego z powodu zespołu piramidowego prawostronnego pod postacią porażenia połowiczego ze spastycznie wzmożonym napięciem mięśniowym, będącego następstwem urazu czaszkowo-mózgowego doznanego na skutek upadku z wysokości. Dodatkowo jako następstwa urazu rozpoznano zespół zaburzeń poznawczo-wykonawczych na podłożu organicznym. W czasie leczenia notowano postępującą powolną poprawę wydolności funkcjonalnej w zakresie funkcji ruchowych (powód potrafił przejść z pomocą 1 fizjoterapeuty „z kijem pasterskim” dystans kilku metrów), jak i funkcjonowania poznawczego. W dniu 3 listopada 2009 r. ok. godziny 18.00 odnotowano wystąpienie objawów ostrej niewydolności oddechowej z zaburzeniami świadomości jako skutek zachłyśnięcia treścią pokarmową (jogurt) podczas dokarmiania przez rodzinę. Wezwany zespół anestezjologiczny zaintubował powoda, treść pokarmową odessano z oskrzeli pod kontrolą bronchofiberoskopu uzyskując względną poprawę wydolności oddechowej i poprawę świadomości. Do leczenia wdrożono augumentin oraz intensywną fizjoterapię drzewa oskrzelowego z zastosowaniem pozycji drenażowych. W RTG klatki piersiowej wykonanym w dniu 4 listopada 2009 r. stwierdzony masywne zmiany pneumoniczne w obrębie płuca prawego – do leczenia dołączono Metronidazol. W kolejnych godzinach obserwacji notowano narastanie niewydolności oddechowej, bez poprawy po wymianie rurki intubacyjnej zaklepującej się zapalną wydzieliną drzewa oskrzelowego, z tego powodu powoda skierowano na Oddział (...).

Po pobycie na (...)(od 4.11. do 16.11.2009 r. z rozpoznaniem zachłystowego zapalenia płuc z niewydolnością oddechową), powód ponownie został przyjęty na Oddział (...)w G.w celu kontynuowania leczenia usprawniającego. Na oddziale przebywał do 4 stycznia 2010 r. Przy przyjęciu stwierdzono stan funkcjonalny zregresjonowany do poziomu wyjściowego. W trakcie pobytu notowano kolonizację drzewa oskrzelowego Pseudomonas aeruginosa bez klinicznych lub laboratoryjnych cech aktywnego zakażenia. Po wyczerpaniu możliwości rehabilitacji w ramach świadczenia „rehabilitacja ciężkich uszkodzeń CUN w warunkach stacjonarnych” wobec braku zgody rodziny na umieszczenie powoda w zakładzie opieki długoterminowej z rehabilitacją, D. G.wypisano do domu pod opiekę lekarza rodzinnego. W dniu wypisu stan ogólny zdrowia powoda był dobry, AS, RR i TC w normie, powód był przytomny, rozumiał i spełniał polecenia proste i częściowo złożone poparte gestem, zachowana była wydolność układu krążeniowo-oddechowego, w badaniu neurologicznym: zespół piramidowy prawostronny w postaci porażenia połowiczego ze spastycznie (II stopień wg Asworth) wzmożonym napięciem mięśniowym. Ocena funkcjonalna: posadzony siedzi stabilnie, spionizowany do pozycji stojącej za pomocą dwóch osób potrafi przejść ze znaczną pomocą dystans kilku metrów, w zakresie ADL całkowicie zależny od pomocy i opieki. W badaniu psychologicznym stwierdzono utrzymujące się deficyty w zakresie orientacji w czasie, mowa niewyraźna, procesy pamięciowe zaburzone – szczególnie dotyczące zdarzeń bieżących, pamięć długo i krótko trwała oraz aktywność intelektualna obniżone, rozumienie komunikatów werbalnych oraz tok myślenia prawidłowe. G.niedostępna (niesprawna ręka prawa, lewa ręka nie ujawnia możliwości posługiwania się pismem), kalkulia dostępna w zakresie prostych działań matematycznych, leksja tylko na poziomie pojedynczych liter.

Dowody:

- karta informacyjna leczenia szpitalnego z 4.11.2009 r. – k. 34;

- badanie TK całego ciała z 14.07.2009 r. – k. 39;

- badanie TK głowy i klatki piersiowej z 15.07.2009 r. – k. 40, 41;

- badanie TK głowy i klatki piersiowej z 11.08.2009 r. – k. 49;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego z 4.01.2010 r. – k. 50-51;

- wynik badań mikrobiologicznych z 23.11.2009 r z 11.12.2009 r., z 13.11.2009 r. – k. 52-54;

- karta badań konsultacyjnych z 31.12.2009 r. – k. 55;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego z 2.09.2009 r. – k. 58-59;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego z 16.11.2009 r. – k. 61;

- dokumentacja medyczna – koperta k. 126.

Po wypisaniu ze szpitala w G. w okresie od dnia 4 stycznia 2010 r. do 12 lutego 2010 r. powód kontynuował leczenie na oddziale rehabilitacji z pododdziałem wczesnej rehabilitacji neurologicznej SPZOZ w H..

D. G. po tym czasie kontynuował leczenie w domu, pozostając pod opieką poradni rehabilitacyjnej, otolaryngologicznej, neurologicznej. Matka woziła go również na badania do foniatry, okulisty, lekarza rodzinnego.

Wyniki podjętego leczenia zachowawczego nie przynoszą spodziewanych rezultatów. Powód ma trudności z porozumiewaniem się, z wypowiadaniem prostych słów. Występują u niego duże duszności, padaczka spastyczna plegia, prawostronna afazja motoryczna, zaburzenia połykania. Powód wymaga stałej opieki. Powodem opiekuje się matka K. G. oraz brat - E. G.. Czasem w opiece pomagają W. M. i F. M., którzy wożą powoda i jego matkę do lekarza.

Dowody:

- dokumentacja medyczna w aktach sprawy – k. 35-38, 42-48, koperta k. 135, 154-157;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego z 12.02.2010 r. – k. 56-57;

- zeznania świadka K. G. – k. 192-195;

- zeznania świadka W. M. – k. 196-197;

- zeznania świadka F. M.- k. 198-199.

Przed wypadkiem D. G. był żonaty, ma trzech dorosłych synów. Żona powoda odmówiła opieki nad chorym mężem. W czerwcu 2012 r. orzeczono rozwód powoda.

Przed wypadkiem powód był osobą towarzyską, wesołą, jego zainteresowaniem było łowienie ryb. W każdej wolnej chwili jeździł nad jezioro. Po wypadku powód stał się zamknięty w sobie, czuje się skrępowany, gdy go ktoś odwiedza.

Dowody:

- zeznania świadka K. G. – k. 192-195;

- zeznania świadka W. M. – k. 196-197;

- zeznania świadka F. M.- k. 198-199.

Przez pół roku po wypadku pracodawca wypłacał matce powoda po 300 zł miesięcznie tytułem pomocy finansowej. Pozwany opłacił również koszty dowozu powoda karetką do H. po zakończonym leczeniu w szpitalu w G..

Niesporne, a nadto dowód: zeznania świadka K. G. – k. 192-195.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział ZUS w G. - Inspektorat w W. decyzją z dnia 17 października 2010 r. odmówił D. G. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 15 lipca 2009 r. do 12 stycznia 2010 r. Decyzją z dnia 5 maja 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. odmówił D. G. prawa do świadczenia rehabilitacyjnego z ubezpieczenia wypadkowego. Organ rentowy ustalił, że w dniu 14 lipca 2009 r. D. G. przystąpił do pracy w stanie nietrzeźwym, co w znacznym stopniu przyczyniło się do spowodowania tego wypadku.

Niesporne, a nadto dowody:

- decyzja ZUS z 5.05.2010 r. – k. 120; plik akt ZUS O/B.;

- decyzja ZUS z 17.02.2010 r. – k. 121; plik akt ZUS O/B..

Decyzją z dnia 15 kwietnia 2010 r. organ rentowy przyznał ubezpieczonemu prawo do świadczenia rehabilitacyjnego na okres od 12 stycznia 2010 r. do 11 kwietnia 2010 r. w wysokości 90% podstawy wymiaru oraz na okres od 12 kwietnia 2010 r. do 10 lipca 2010 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru (z ogólnego stanu zdrowia). Następnie decyzją z dnia 27 lipca 2010 r. organ rentowy przyznał ubezpieczonemu prawo do świadczenia rehabilitacyjnego na okres od 11 lipca 2010 r. do 6 stycznia 2011 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru (z ogólnego stanu zdrowia).

Następnie od dnia 7 stycznia 2011 r. na mocy kolejnych decyzji powodowi przyznano prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na stałe.

Niesporne, a nadto dowody:

- decyzja z 27.07.2010 r. plik akt ZUS O/B.;

- decyzja z 15.04.2010 r. plik akt ZUS O/B.;

- decyzja z 1.02.2011 r. plik akt ZUS O/B.;

- decyzja z 30.01.2012 r. plik akt ZUS O/B..

Pismem z dnia 17 maja 2010 r. powód zgłosił pracodawcy (...) sp. z o.o. w S. roszczenie o zadośćuczynienie w oparciu o art. 430 i 445 § 1 k.c., domagając się wypłaty kwoty 1.200.000,00 zł. Przesyłkę nadano listem poleconym w dniu 19 maja 2010 r.

Niesporne, a nadto dowody:

- pismo z 17.05.2010 r. – k. 15-19;

- potwierdzenie nadania – k. 20.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie mogło zostać uwzględnione.

W analizowanym przypadku nie budziło wątpliwości to, że pozwana spółka należy do kategorii przedsiębiorstw objętych dyspozycją normy art. 435 § 1 k.c. Oczywistym jest bowiem, że działalność tego przedsiębiorstwa - jako całości - opiera się na funkcjonowaniu maszyn i urządzeń przetwarzających elementarne siły przyrody (jak w szczególności energię elektryczną) na pracę i inne rodzaje energii. Bez korzystania z sił przyrody spółka nie mogłaby niewątpliwie osiągać swojego celu gospodarczego. Odpowiedzialność pozwanej kształtowała się tym samym na zasadzie ryzyka.

Na wstępie - mając na uwadze argumentację pozwanej spółki, iż podest, z którego spadł powód w dniu wypadku nie był własnością pozwanego przedsiębiorstwa – wskazać należy, że zgodnie z w pełni ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa sądowego i doktryny prawa, ruch przedsiębiorstwa - w rozumieniu art. 435 § 1 k.c. - obejmuje każdą działalność przedsiębiorstwa lub zakładu, a nie tylko taką, która jest bezpośrednio związana z używaniem sił przyrody. Wyrządzenie zaś szkody przez ruch przedsiębiorstwa ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest następstwem użycia sił przyrody i pozostaje w związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym ze stosowania sił przyrody, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa, jako całości (zob. nр.: wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 1963 r., II CR 116/63, OSPiKA 1965 Nr 5, poz. 94, z glosą A. Szpunara; z dnia 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/00, LexPolonica nr 381373; z dnia 21 marca 2001 r., I PKN 319/00, OSNAPiUS 2002 Nr 24, poz. 598; z dnia 13 grudnia 2001 r., IV CKN 1563/00, LexPolonica nr 387343; z dnia 22 lipca 2008 r., II PK 360/07, OSNP 2009 nr 23-24, poz. 316). Otóż bowiem, według zdecydowanie przeważającego w doktrynie i orzecznictwie zapatrywania, pojęcie "ruch przedsiębiorstwa" w art. 435 § 1 k.c. należy traktować szeroko. Oznacza to, że nie chodzi tu o ruch pojmowany mechanicznie, lecz o działalność przedsiębiorstwa, jego funkcjonowanie. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa, jako całości, a nie tylko do ruchu jego poszczególnych elementów oraz urządzeń. Związek pomiędzy ruchem i szkodą występuje zatem wtedy, gdy szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił przyrody a szkodą (zob. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z 11 grudnia 1963 r., II CR 116/63, OSP 1965 Nr 5, poz. 94, z glosą A. Szpunara; wyrok z 18 września 2002 r., III CKN 1334/00). Dobrą ilustrację takiego rozumienia wyrządzenia szkody przez ruch przedsiębiorstwa stanowi uzasadnienie wyroku z 18 stycznia 2012 r., II PK 93/11 (OSNP 2013 nr 9-10, poz. 104), w którym Sąd Najwyższy uznał, że nawet więc gdyby przyjąć, że wysięgnik na którym pracował poszkodowany, nie może być uznany za składnik przedsiębiorstwa pozwanej, to i tak związkowi jego śmierci z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa pozwanej nie można by było zaprzeczyć. Mając na uwadze powyższe w analizowanym przypadku bez znaczenia pozostawało, czyją własnością był podest, z którego spadł powód. Podest ten był bowiem wykorzystywany przez pracowników pozwanej spółki przy wykonywaniu prac na jej rzecz.

Stosownie do treści przepisu art. 435 § 1 k.p. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Przesłankami odpowiedzialności na podstawie tego przepisu są: ruch przedsiębiorstwa, szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy tym ruchem a szkodą. Odpowiedzialność odszkodowawcza z art. 435 § 1 k.c. powstaje bez względu na winę (w ujęciu subiektywnym) prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody, jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego. Odpowiedzialność ta jest bowiem oparta na zasadzie ryzyka, nie wyklucza jej zatem fakt, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami albo przyjętymi nakazami bezpieczeństwa i ostrożności. Od odpowiedzialności za szkody niewyrównane przez świadczenia z ustawy wypadkowej pracodawca odpowiadający na podstawie art. 435 k.c. w związku z art. 300 k.p., czyli na zasadzie ryzyka, może się uwolnić tylko w razie wystąpienia jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych: siły wyższej, winy poszkodowanego, stanowiącej wyłączną przyczynę powstania szkody, oraz winy osoby trzeciej, za którą pracodawca nie odpowiada (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1997, sygn. akt II UKN 158/8/248).

Wina poszkodowanego, stanowiąca wyłączną przyczynę powstania szkody, o której mowa w art. 435 § 1 k.c., stanowi okoliczność egzoneracyjną występującą powszechnie jako przesłanka zwalniającą od odpowiedzialności przy zasadzie ryzyka. W konsekwencji uznaje się, że jeżeli szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z wyłączną winą poszkodowanego, to mimo iż została spowodowana przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu (art. 435 k.c.), stanowi wystarczającą podstawę do wyłączenia odpowiedzialności na podstawie omawianego przepisu świetle art. 435 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 207/09, LEX nr 533046; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1974 r., I CR 275/74, LEX nr 7515).

W niniejszej zaś sprawie zaistniała taka właśnie sytuacja - wyłącznej winy poszkodowanego.

W tym miejscu trzeba wyjaśnić, iż możliwość ustalenia istnienia odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy na podstawie art. 435 §1 k.p. uzależniona jest (poza innymi elementami tej odpowiedzialności) od spełnienia przesłanki tzw. adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem, które miało wpływ na jej powstanie. Polskie prawo cywilne przyjmuje rozwiązanie, zgodnie z którym zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swego działania lub zaniechania. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się obecnie konsekwentnie, że kryterium normalności odpowiada teorii adekwatnego związku przyczynowego. Dla teorii adekwatnego związku przyczynowego charakterystyczne jest to, że wśród wszelkich warunków nastąpienia szkody przypisuje ona prawną doniosłość tylko tym, które zwiększają możliwość (prawdopodobieństwo) nastąpienia badanego skutku (por. A. Koch: Związek przyczynowy; T. Dybowski [w:] System, t. III, cz. 1, s. 256). Tak rozumiane ujęcie adekwatnego związku przyczynowego pozwala na uznanie prawnej doniosłości tych skutków, które są dla badanego zdarzenia zwykłe (typowe, normalne), a na odrzucenie takich, które oceniamy jako niezwykłe, nietypowe, nienormalne.

Mając na uwadze powyższe sąd zwrócił uwagę, że poza sporem w niniejszej sprawie pozostawało, że w dniu 14 lipca 2009 r. doszło do wypadku przy pracy, w wyniku którego powód – wykonujący pracę na rzecz pozwanego zakładu pracy – doznał ciężkiego wielonarządowego urazu. W ocenie sądu w analizowanym postępowaniu brak było jednak podstaw do przyjęcia, że przyczyną wypadku w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego był ruch przedsiębiorstwa. Za bezpośrednią przyczynę wypadku należało bowiem uznać picie przez powoda alkoholu w zakładzie pracy podczas wykonywania obowiązków pracowniczych. Okoliczność ta nie może budzić wątpliwości, skoro przeprowadzone bezpośrednio po wypadku – w szpitalu, do którego trafił D. G. - badanie krwi powoda wykazało obecność w niej bardzo dużej ilości alkoholu etylowego: 282 mg/dl; 2,82‰! Stwierdzone u powoda znaczne spożycie alkoholu jednoznacznie dowodzi więc zerwania związku między funkcjonowaniem zakładu a szkodą, skoro pracodawca ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2006 r. II PK 213/05). W analizowanym przypadku w pełni uprawniony jest pogląd, że do wypadku by nie doszło, gdyby nie nietrzeźwość powoda.

Nie uszło uwadze sądu, że po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego dotyczącego okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu w dniu 14 lipca 2009 r. uległ D. G. (1) Państwowa Inspekcja Pracy jako przyczyny wypadku wskazała: tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy na rusztowaniu, tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów poprzez dopuszczenie do eksploatacji rusztowania bez odbioru osób nadzorujących, tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór na budowie-remoncie statku odstępstw od przepisów poprzez dopuszczenie do eksploatacji rusztowania bez prawidłowych środków ochrony zbiorowej, brak właściwego nadzoru ze strony pracodawcy podczas wykonywania prac na wysokości, nieużywanie przez pracowników środków ochrony zbiorowej i indywidualnej przed upadkiem z wysokości, wykonywanie przez pracownika pracy bez uprzedniego zabezpieczenia stanowiska pracy przed możliwością upadku z wysokości, lekceważenie zagrożenia przez pracownika podczas pracy na wysokości. Sąd uznał jednak, że w niniejszym przypadku stwierdzenie ewentualnego tolerowania przez pracodawcę odstępstw od zasad BHP nie mogło prowadzić do automatycznego przyjęcia, że istniał bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy wskazywanym w protokole z kontroli PIP zaniedbaniami, a wypadkiem pracownika przy pracy, który miał miejsce w dniu 14 lipca 2009 r. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że pracownik ma obowiązek przestrzegać przepisów oraz zasad BHP, a zwykła wiedza i doświadczenie podpowiada, że nie może wykonywać pracy pracownik, który znajduje się pod wpływem alkoholu. Ponadto, zakaz picia alkoholu w miejscu pracy jest podstawowym obowiązkiem pracownika.

Trudno jest w takim stanie faktycznym zgodzić się z tezą, że normalną (adekwatną) przyczyną wypadku było funkcjonowanie przedsiębiorstwa. W niniejszej sprawie oczywistym jest - prima facie - iż zwykłym, naturalnym skutkiem wypadku był stan nietrzeźwości pracownika i podjęcie w tym stanie pracy. Nie można bowiem spodziewać się, że osoba pod znacznym wpływem alkoholu (282 mg/dl; 2,82‰) będzie prawidłowo wykonywać swoje obowiązki pracownicze, z zachowaniem należytej ostrożności. Miało to o tyle istotne znaczenie, że praca w strefie roboczej, w której doszło do wypadku była niebezpieczna już z samego tylko faktu, że znajdowała się na wysokości, była wykonywana w nocy przy sztucznym oświetleniu, w specjalnym kombinezonie i hełmofonie, wymagała manewrowania wężem z piaskiem pod ciśnieniem. Powód wykonując tego typu prace, niezależnie od stopnia zabezpieczenia miejsca pracy, winien zachować wzmożoną ostrożność i staranność, nie mówiąc już o pracy w warunkach trzeźwości. Tymczasem z winą poszkodowanego mamy do czynienia m.in. wówczas, gdy nie okaże on właściwej troski o swe własne interesy i wobec samego siebie, czyli nie dołoży takiej staranności, jaką powinien przejawiać w danych okolicznościach człowiek rozważny. Podejmując pracę wymagającą szczególnej, wzmożonej uwagi w stanie nietrzeźwości, gdy zdolności psychofizyczne są zaburzone, tym bardziej gdy praca jest wykonywana w poprze nocnej, kiedy to dodatkowo organizm nie jest nastawiony na koncentrację, lecz na odpoczynek powód nie zachował elementarnych zasad bezpieczeństwa, czym wyłącznie ze swej winy doprowadził do powstania szkody.

W powyższej sytuacji ustalenie istnienia ewentualnych błędów w nadzorze popełnionych przez pracowników pozwanej nie miało w ocenie sądu tak istotnego znaczenia, jakiego upatrywał w tym powód. Z prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością można bowiem przyjąć, że do przedmiotowego wypadku nie doszłoby w sytuacji, gdyby powód nie znajdował się w stanie nietrzeźwości.

Nie uszło przy tym uwadze sądu, że zgodnie z przepisem art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. Nr 35, poz. 230 z późn. zm.), kierownik zakładu pracy lub osoba przez niego upoważniona mają obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że stawił się on do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy. Owe uzasadnione podejrzenia mogą wynikać z takiego zachowania pracownika, które powszechnie wskazuje na zawartość alkoholu w organizmie człowieka. Także wyczucie zapachu alkoholu może wzbudzać uzasadnione podejrzenia, że pracownik znajduje się w stanie po użyciu alkoholu. W toku niniejszej sprawy nie zostały jednak ujawnione jakiekolwiek okoliczności mogące świadczyć o tym, że pracodawca podejrzewał lub mógł podejrzewać, że powód w czasie pracy znajdował się pod wpływem alkoholu. I tak, wprawdzie z wyjaśnień świadków T. M. i P. B. wynikało, że pracodawca nie kontrolował pracowników przed rozpoczęciem prac lub w trakcie ich wykonywania co do stanu trzeźwości, jednocześnie jednak z zeznań tych wynika jasno, że kontrola taka była przeprowadzona przy wejściu na teren stoczni, przy bramie. Badając sprawę dalej, trzeba zaakcentować, iż w dniu 14 lipca 2009 r. ani pracownicy stoczni kontrolujący pracowników przy wejściu na teren stoczni, ani współpracownicy D. G. nie zauważyli u powoda jakichkolwiek objawów ewentualnego spożycia alkoholu. Niespornym jest, że powód w zwykły sposób dostał się tego dnia na teren stoczni – w sytuacji więc, gdy z wyjaśnień wszystkich świadków wynikało, że osoba nietrzeźwa nie zostałaby wpuszczona na teren stoczni, należało przyjąć, iż w czasie przystępowania do wykonywania obowiązków pracowniczych tego dnia powód był trzeźwy. Ponadto współpracownicy, którzy rozmawiali z powodem już w czasie pracy nie zauważyli, aby powód był pijany. T. M. (1) (współpracownik) zeznał, że rozmawiał z powodem przed założeniem hełmofonów, mniej więcej godzinę, półtorej godziny przed wypadkiem. Nie zauważył jednak, aby powód był pijany. Podobnie P. B. (1) wskazał, że jako osoba niepijąca wyczułby alkohol u osoby która go spożyła, jednak w przypadku powoda nie wyczuł zapachu alkoholu, nie dostrzegł też innych przejawów ewentualnej nietrzeźwości. Po wypadku sprawdzono trzeźwość wszystkich pozostałych pracowników i nikt poza powodem nie był nietrzeźwy. Oznacza to, że najbardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest ta, iż D. G. spożywał alkohol na własną rękę, już po przystąpieniu do wykonywania obowiązków pracowniczych, niewykluczone wręcz, że w czasie gdy przebywał już na wysokości. Trudno więc w takiej sytuacji przypisać pracodawcy jakąkolwiek winę za to, że dopuścił go do pracy w takim stanie. Oznaczałoby to bowiem wymaganie od pracodawcy, aby nieprzerwanie nadzorował każdego pracownika przez cały czas wykonywania przez niego pracy, przy jednoczesnym zdjęciu z pracownika zaliczanego do podstawowych obowiązku zachowania trzeźwości w pracy.

Reasumując, uznać należało więc, że wyłączną winę za powstanie szkody ponosi sam poszkodowany, który z pominięciem zasad ostrożnego zachowania wszedł w strefę roboczą, będąc pod znacznym wpływem alkoholu i narażając się tym samym na niebezpieczeństwo upadku z wysokości i dalszych tego konsekwencji. Oznacza to, że wystąpiła przesłanka egzoneracyjna, o której mowa w art. 435 § 1 k.c., skutkiem czego jest zwolnienie pozwanej z odpowiedzialności za szkodę wynikłą z wypadku objętego pozwem

Ustalając stan faktyczny sprawy sąd oparł się przede wszystkim na dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy. Ich autentyczność nie była w niniejszej sprawie kwestionowana i nie budziła wątpliwości sądu, stąd też uznano je wiarygodny materiał dowodowy. Prymat wiarygodności przyznał sąd także zeznaniom świadków, które były spójne, konsekwentne i zbieżne ze zgromadzoną w sprawie dokumentacją. Dodać trzeba, że ponieważ przeprowadzone w sprawie dowody były wystarczające do wydania rozstrzygnięcia, pominięto pozostałe wnioski dowodowe, w szczególności te zmierzające do ustalenia rozmiaru szkody doznanej przez powoda, w tym zakresu doznanych przez niego obrażeń i ich skutków. W konsekwencji nie został przeprowadzony wnioskowany przez stronę powodową dowód z opinii biegłych sądowych z dziedziny medycyny (neurologii, chirurgii-ortopedii, pulmonologii, psychiatrii, otolaryngologii i chorób oczu). Dowód ten miał mieć bowiem na celu ustalenie rodzaju, zakresu i czasu trwania cierpień pozostających w związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 14 lipca 2009 r. Tymczasem, zgodnie z treścią art. 217 § 3 k.p.c., sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. W utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że wyjaśnienie okoliczności spornych następuje wówczas, gdy nie budzą one wątpliwości sądu. Przywołany przepis przesądza więc, że o zakresie postępowania dowodowego rozstrzyga sąd, który pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. Nieprzeprowadzenie dowodu tylko wówczas uzasadnia zarzut naruszenia art. 217 § 3 k.p.c., jeżeli przeprowadzenie tego dowodu było niezbędne do miarodajnej oceny zasadności roszczenia. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny nie wpłynęłoby w żadnym stopniu na rozstrzygnięcie, w związku z ustaleniem braku odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego pracodawcy za szkodę, jakiej doznał powód w wyniku wypadku przy pracy w dniu 14 lipca 2009 r. Z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, że do wypadku objętego pozwem doszło z wyłącznej winy powoda.

Mając powyższe na względzie, sąd oddalił powództwo.