Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 10/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Kropiewnicka

Protokolant Artur Łukiańczyk

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2013r.

sprawy S. S.

obwinionego z art. 92a k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Miliczu

z dnia 22 listopada 2012 roku sygn. akt II W 200/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 30 złotych za II instancję.

Sygn. akt: IV Ka 10/13

UZASADNIENIE

S. S. został obwiniony o to, że w dniu 20 marca 2012 roku o godz. 13:49 w M. na ul. (...), kierując samochodem m-ki H. (...) o nr rej. (...), na terenie obszaru zabudowanego, przekroczył dozwoloną prędkość o 24 km/h, jadąc z prędkością 74 km/h, tj. o wykroczenie z art. 92a kw.

Wyrokiem z dnia 22 listopada 2012 r. Sąd Rejonowy w Miliczu:

I.  uznał obwinionego S. S. za winnego popełnienia czynu opisanego w części wstępnej wyroku, a stanowiącego wykroczenie z art. 92a k.w. i za to na podstawie tego przepisu w zw. z art. 24 § 1 k.w. wymierzył mu karę 100 (stu) złotych grzywny;

II.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. oraz art. 21 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (t. jedn. Dz. U. nr 49 z 1983r. poz. 223 ze zm.) zwolnił obwinionego S. S. od ponoszenia zryczałtowanych kosztów postępowania i wymierzył mu opłatę w kwocie 30 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obwiniony, który zarzucił Sądowi Rejonowemu:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, który miał wpływ na jego treść, wynikający m. in. z naruszenia przepisów postępowania, m.in. art. 8 k.p.w. w zw. z art. 7 k.p.k.,art.2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. i art. 4 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w., polegający na błędnym ustaleniu, iż pojazd kierowany przez obwinionego poruszał się z prędkością 74 km/h mimo tego, iż ustalenia Sądu Rejonowego w tym zakresie zostały oparte - jak wynika z uzasadnienia wyroku, str. nr 1 - nie na wydruku wyniku pomiaru z miernika prędkości, lecz jedynie na dowodach osobowych i świadectwie miernika prędkości;

II.  naruszenie art. 7 kp.k. w zw. z ar. 8 k.p.w., co miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie przez sąd I instancji, iż pomiar prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego był przeprowadzony prawidłowo, bez uprzedniego ustalenia warunków meteorologicznych panujących na drodze w czasie zdarzenia oraz intensywności ruchu, w tym bez stanowczego ustalenia tego, czy w mającej wpływ na wynik pomiaru odległości od pojazdu kierowanego przez obwinionego znajdowały się i podążały za obwinionym pojazdy o większych gabarytach i prędkości oraz na pojazdy jadące równolegle w kierunku przeciwnym, co mogło mieć wpływ na zafałszowanie pomiaru i wykazanie błędnej prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego, mimo tego, iż urządzenie radarowe spełniało wymogi techniczne, a obsługujący je funkcjonariusz Policji został należycie przeszkolony, a także, czy na powyższe nie miał wpływu fakt, iż w polu pomiaru był istniejący budynek mieszkalny usytuowany bezpośrednio przy pasie jezdni;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, wynikający z naruszenia przepisów postępowania, w tym art. 8 k.p.w. w zw. z art. 7 k.p.k., art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. i art. 4 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. poprzez bezkrytyczne przyjęcie przez sąd I instancji, iż pomiar prędkości został przeprowadzony prawidłowo, gdyż policjant przeprowadzający pomiar posiadał umiejętności w zakresie obsługi urządzenia radarowego, bez sprawdzenia czy funkcjonariusz Policji przeszedł odpowiednie szkolenie w zakresie obsługi tego konkretnego typu urządzenia radarowego i znał ograniczenia jego stosowania, co jest o tyle istotne, gdyż urządzenie typu RAPID-1a jest urządzeniem przestarzałym i istnieje wiele czynników zewnętrznych, które mogą mieć wpływ na wynik pomiaru (m. innymi warunki atmosferyczne, pojazd większych gabarytów poruszający się za kontrolowanym pojazdem, bądź pojazdy jadący równocześnie w przeciwnym kierunku, duże przeszkody na drodze), a przy zaistnieniu których instrukcja nie zaleca stosowania tego typu urządzenia do kontroli prędkości;

IV.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, w tym wynikający z naruszenia przepisów postępowania art. 8 k.p.w. w zw. z art. 7 k.p.k., art. 4 k.p.w. i art. 4 kp.k. w zw. z art.8 k.p.w. poprzez uznanie zeznań świadka A. S. za niewiarygodne tylko ze względu na fakt, iż jest to osoba bliska dla obwinionego i realizuje jego linię obrony oraz bezkrytyczne uznanie zeznań policjantów dokonujących pomiaru za wiarygodne , podczas gdy mogli oni ze względu na porę roku i panujące warunki, czy oślepienie światłami pojazdu obwinionego nie zauważyć lub błędnie ocenić odległość pojazdu jadącego za obwinionym oraz tych jadący z naprzeciwka ,a ocenę tę niezbicie utrudniał fakt, iż funkcjonariusze Policji dokonując pomiaru szybkości byli usytuowanymi w odległości około 100m od domu jednorodzinnego stojącego w bezpośrednim sąsiedztwie pasa jezdni.

Wskazując na powyższe, obwiniony wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego była bezzasadna. Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił materiał dowodowy sprawy, zasadnie przypisując obwinionemu popełnienie zarzucanego mu wykroczenia, zaś podniesione przez skarżącego zarzuty stanowiły wyłącznie polemikę z wszechstronnie uzasadnionymi ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie budziło wątpliwości, że w dniu 20 marca 2012 r. obwiniony przekroczył dopuszczalna prędkość, co stało się podstawą do podjęcia przez funkcjonariuszy Policji czynności zmierzających do zastosowania wobec niego właściwych środków reakcji karnej. Znamiennym dla sprawy pozostaje zwłaszcza fakt, że w toku rozprawy głównej obwiniony w istocie przyznał się do przekroczenia dopuszczalnej w miejscu jego zatrzymania prędkości administracyjnej, oświadczając że prowadził wówczas pojazd z prędkością 60 km/h (w toku rozprawy w dniu 29 października 2012 r. oświadczył nawet, że było to 65 km/h), podczas gdy prędkością dopuszczalną było 50 km/h. W świetle powyższego niezrozumiałe były zarzuty skarżącego, kwestionujące prawidłowość działania urządzenia pomiarowego oraz sugerujące brak przygotowania policjantów do obsługi tego sprzętu. W pełni zasadnie Sąd Rejonowy wskazał zwłaszcza, że pomiędzy dokonanym przez funkcjonariuszy pomiarem prędkości pojazdu a momentem dostrzeżenia przez obwinionego pojazdu policyjnego oraz poproszenia żony o sprawdzenie prędkości wyświetlanej na prędkościomierzu upłynął pewien okres czasu, pozwalający na częściowe wyhamowanie samochodu. W tych okolicznościach żona obwinionego rzeczywiście mogła zauważyć na liczniku prędkość 60 km/h, co nie oznaczało jeszcze samo przez się, że obwiniony poruszał się z taką właśnie prędkością w momencie wykonywania pomiaru. Kierując się jedną z elementarnych zasad doświadczenia życiowego Sąd Rejonowy ustalił, że w momencie dostrzeżenia patrolu Policji obwiniony niewątpliwie zmniejszył prędkość swojego pojazdu, co jest zachowaniem naturalnym dla każdego uczestnika ruchu drogowego i które to ustalenie Sąd Okręgowy w pełni zaakceptował.

Bez większego znaczenia dla treści rozstrzygnięcia pozostawał brak przeprowadzenia w sprawie dowodu z utrwalonego zapisu urządzenia pomiarowego, bowiem odnoszące się do prędkości pojazdu zeznania funkcjonariuszy Policji- S. W. i M. Z. były spójne, logiczne i konsekwentne. W toku prowadzonego w sprawie postępowania Sąd Rejonowy przeprowadził także dowody ze świadectwa legalizacji urządzenia pomiarowego oraz z informacji o przebytym przez M. Z. szkoleniu z zakresu obsługi tego sprzętu. W świetle przeprowadzonych w sprawie dowodów oczywiście nieuzasadnione były więc zarzuty obwinionego dotyczące rzekomego błędu w pomiarze, co w ocenie skarżącego miało być w szczególności wynikiem wzmożonego ruchu na drodze i omyłkowego przypisania obwinionemu prędkości innego obecnego wówczas na drodze pojazdu. Wszak z zeznań funkcjonariuszy Policji jednoznacznie wynika, że w chwili dokonywania pomiaru na tym fragmencie drogi znajdował się wyłącznie pojazd obwinionego, co wyłącza możliwość zaistnienia pomyłki. W tych okolicznościach zarzuty obwinionego odnoszące się do sposobu działania urządzenia pomiarowego RAPID-1a miały charakter czysto teoretyczny i nie mogły stanowić podstawy do zakwestionowania prawidłowości wydanego w sprawie rozstrzygnięcia.

O ile więc obwiniony starał się wykazać, że w pewnych warunkach obsługiwane przez funkcjonariuszy urządzenie może dokonywać błędnych pomiarów, o tyle w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy nie było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia błędu w pomiarze. Przesłuchani w sprawie policjanci szczegółowo opisali okoliczności kontroli, zaś z dalszych dowodów wynikało, że obsługiwane przez nich urządzenie pomiarowe było sprawne technicznie i dopuszczone do użytku, zaś obsługujący je funkcjonariusz przeszedł odpowiednie szkolenie, zapewniające prawidłowość korzystania ze sprzętu pomiarowego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uznała apelację obwinionego za bezzasadną i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oparto o art. 119 kpsw w zw. z art. 636 § 1 kpk oraz art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.