Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 958/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lutego 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Wiesława Buczek - Markowska

Sędziowie:

SSO Agnieszka Bednarek-Moraś

SSR del. Tomasz Cegłowski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 lutego 2013 roku w S.

sprawy z powództwa K. J.

przeciwko R. G.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Myśliborzu

z dnia 10 maja 2012 r., sygn. akt I C 323/10

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I w ten sposób, że powództwo oddala;

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądza od powódki K. J. na rzecz pozwanego R. G. kwotę 2.417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu;

c)  w punkcie IV w ten sposób, że nakazuje pobrać od powódki K. J. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 791,99 zł (siedemset dziewięćdziesiąt jeden złotych dziewięćdziesiąt dziewięć groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

2.  zasądza od powódki K. J. na rzecz pozwanego R. G. kwotę 2.550 zł (dwa tysiące pięćset pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 958/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 maja 2012 r. Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z powództwa K. J. przeciwko R. G. o zapłatę w punkcie I zasądził od pozwanego R. G. na rzecz powódki K. J. kwotę 15.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 9 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty, w punkcie II oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie III zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.930 zł 29 gr tytułem zwrotu kosztów postępowania i w punkcie IV nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 791 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujący stan faktyczny.

Powódka K. J. uprawiała jazdę konną rekreacyjnie od 3 klasy szkoły (...). W dniu 31 sierpnia 2009 r. powódka dostała do jazdy konia (kuca M.), który jakiś czas nie był dopuszczany do jazdy, jechała na nim po raz pierwszy. Na tym koniu miała jechać w tym dniu córka pozwanego, ale ze względu na inne okoliczności dosiadła go powódka. W trakcie jazdy, gdy grupa wracała już do stadniny, koń przyspieszył, powódka zachwiała się w siodle, gdyż było ono luźno zamocowane w popręgu, przekrzywiał się w obie strony – co zgłaszała instruktorowi. Pozwany powiedział, że to będzie dla niej lekcja lepszego trzymania się na koniu. Grupa galopując jechała lasem, polem. W pewnym momencie powódka nie mogła powstrzymać konia. Koń, który jej się nie słuchał biegł z tą samą prędkością mimo poleceń. Po jakimś czasie udało się go zatrzymać i powódka podjechała do grupy. Podczas powrotu do stajni grupa jechała galopem, przejeżdżali koło wysokich trzcin i błota. Kuc M. nagle jakby chciał wyprzedzić resztę grupy. Koń powódki się potknął, a ona zsunęła się na prawą stronę próbując się odbić, ale siodło zsuwało się na bok. Na skutek chwiania i zsuwania się siodła powódka zaczęła balansować i spadła z konia na brzuch i ręce, doznając złamania prawej ręki. W tym samym dniu powódkę przyjęto do Szpitala (...) w G. z rozpoznaniem: złamanie przezkłykciowe kości ramiennej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamanie przynasad dalszych obu kości przedramienia prawego. W dniu 2 września 2009 r. powódka została poddana zabiegowi operacyjnemu podczas którego nastawiono złamanie nadkłykciowe i ustabilizowano drutem Kirschnera. Następnie przez okres kilku miesięcy powódka przechodziła rehabilitację kończyny górnej prawej. W szpitalu powódka przebywała do dnia 8 września 2009 r. Później kilkakrotnie jeszcze była poddawana hospitalizacji i rehabilitacji. Ograniczenia ruchowe łokcia prawego u powódki stanowią trwały uszczerbek jego funkcji. Prognozowane są zmiany zwyrodnieniowe związane z wymienionymi złamaniami.

Pozwany R. G. jest instruktorem rekreacji ruchowej o specjalności: jazda konna. Lekcje jazdy konnej oraz wyjazdy w teren prowadzone są i nadzorowane przez pozwanego. W miejscu widocznym dla użytkowników wyłożony był regulamin określający sposób zachowania przy korzystaniu z konia, zapewniający bezpieczeństwo jeźdźcowi oraz koniowi.

Kuc M., którego dosiadała powódka danego dnia, musiał pracować w okresie, w którym uległa ona wypadkowi ze względu na oźrebienie się trzech klaczy w okresie kwiecień – czerwiec 2009 r. Koń, z którego spadła powódka jest dosiadany głównie przez dzieci, generalnie nie sprawia kłopotów. Nie było problemów z zakładaniem siodła na M..

Nadzór nad jazdą konną sprawuje pozwany jako właściciel i instruktor. Najpierw konia się czyści, następnie osoba, która ma na nim jeździć, siodła go, a pozwany przy tym niekiedy pomaga, po czym zawsze sprawdza prawidłowość osiodłania konia po zapięciu popręgu. Popręg podciąga się drugi raz przed rozpoczęciem szybszych chodów konia. Jeżeli ktoś nie potrafi pozwany sprawdza podciągnięcie, zawsze w przypadku dzieci. W momencie siadania siodło się przesuwa, gdy popręg jest źle dopięty. Pozwany jest cenionym instruktorem jazdy konnej, klienci jego ośrodka podkreślają jego spokój i cierpliwość.

W dniu wypadku powódka sama siodłała konia i uczyniła to prawidłowo. Następnie pozwany sprawdzał prawidłowość umocowania siodła. Pozwany pomagał usiąść powódce na konia trzymając siodło z drugiej strony, czego nie robił w przypadku innych koni. Przy wsiadaniu na konia (kuca, z którego spadła powódka) należało przytrzymywać siodło, ponieważ zsuwało się i przy próbie włożenia nogi w strzemiono przekrzywiało się.

Pełnomocnik powódki wystąpił do pozwanego z żądaniem zapłacenia kwoty 40.000 zł tytułem rekompensaty krzywdy kompensującej szkodę doznana przez powódkę w wypadku w trakcie jazdy konnej zorganizowanej przez pozwanego. W odpowiedzi pełnomocnik pozwanego poinformował, iż żądanie odszkodowania jest bezpodstawne, gdyż brak jest podstaw do przypisania winy instruktorowi – pozwanemu. Upadek z konia miał miejsce w trakcie wyjazdu pod okiem instruktora.

U powódki stwierdzono: bliznę pooperacyjną ramienia prawego oraz w dole łokciowym prawym z ograniczeniem ruchomości w stawie łokciowym niewielkim, a także ograniczenie ruchów zginania grzbietowego w stanie nadgarstkowym prawym do kata 30 stopni oraz niewielkie zaniki mięśniowe prawego ramienia. Ruchy graniczne w stawie łokciowym bolesne. Rozpoznano: stan po złamaniu przez kłykciowym kości ramiennej prawej z przemieszczeniem odłamów i złamaniu przynasad dalszych obu kości przedramienia prawego. Stwierdzono stopień trwałego uszczerbku zdrowia powódki łącznie na 25 %. Istniejący uszczerbek w ruchomości ręki prawej ogranicza powódce na przykład grę na instrumentach muzycznych, uprawianie niektórych dyscyplin sportowych i może rzutować na wybór zawodu. Ograniczenie ruchowe będzie dotyczyło prac wymagających intensywnego pisania komputerowego, układania na półkach. Pozostaje także niewielki, ale widoczny defekt kosmetyczny. Bezpośrednio po wypadku wystąpił duży ból. Następnie powódce były podawane środki przeciwbólowe i była znieczulana do kolejnych zabiegów. Obecnie powódka odczuwać może bóle prawej kończyny w miejscach złamania, która jest chłodniejsza od lewej, nieukrwiona. Powódka jest wyciszona i mniej aktywna niż przed wypadkiem. Przed wypadkiem grała w piłkę ręczną. Od zdarzenia nie jeździ konno, jednak wyrażała chęć powrotu do jazdy konnej, mimo odczuwanego po wypadku strachu przed jazdą. Powódka początkowo nie mogła pisać prawą ręką, nie tańczy, nie uczestniczy w zajęciach w – fu.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w części.

Odnosząc się do ustalonego stanu faktycznego Sąd I instancji stwierdził, że materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie pozwolił na ustalenie podstawowych i istotnych okoliczności dotyczących przedmiotu sprawy. Sąd Rejonowy uznał zeznania świadków J. B., K. S., J. S. (1), B. J., P. J., częściowo świadka A. G. oraz przesłuchanie powódki za wiarygodne, logiczne i spójne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Z kolei przesłuchaniu pozwanego Sąd dał wiarę jedynie w zakresie tej ich części, która korespondowała z zeznaniami świadków, powódki oraz z zebranymi w sprawie dokumentami. Nie dał im wiary w zakresie opisania przez pozwanego przebiegu zdarzenia.

Jako podstawę materialnoprawną roszczenia powódki Sąd wskazał treść przepisów art. 415 k.c., art. 444 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Wskazane przepisy w ocenie Sądu Rejonowego określają obowiązek zobowiązanego do naprawienia szkody polegający między innymi na wypłaceniu stosownego zadośćuczynienia pieniężnego poszkodowanemu wskutek zaistnienia określonego zdarzenia (np. wypadku drogowego) z tytułu związanego z tym zdarzeniem znacznego pogorszenia jego sytuacji życiowej, a także naruszenia jego dobra osobistego.

Sąd I instancji, mając na względzie okoliczności zdarzenia – upadek powódki z konia – rozważał jako ewentualną podstawę odpowiedzialności strony pozwanej art. 431 § 1 k.c., jednakże ostatecznie, nie stwierdzając wypełnienia dyspozycji art. 431 § 1 k.c., stwierdził, że odpowiedzialność pozwanego powinna zostać oceniona stosowne do treści art. 415 k.c.

Sąd Rejonowy w sposób obszerny przytoczył wykładnię art. 415 k.c., wskazując przesłanki odpowiedzialności deliktowej opartej na zasadzie ogólnej wynikającej z art. 415 k.c., przytoczył pojęcie winy, umyślności, nieumyślności. Przenosząc ogólne rozważania teoretycznoprawne na okoliczności niniejszej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, że pozwany jako instruktor jazdy konnej nie wypełnił swojej powinności należycie, nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co skutkowało przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę. W ocenie Sądu I instancji takie ustalenia pozwalają na przyjęcie winy nieumyślnej osoby nadzorującej jazdę konną powódki w dniu 31 sierpnia 2009 r., choćby wina ta miała nawet charakter lekkiego niedbalstwa. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy stopień tego niedbalstwa jest trudny do ustalenia – jak w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Rejonowego powódka wykazała winę pozwanego, w szczególności, że siodło na koniu przydzielonym jej do jazdy było umocowane w sposób nienależyty. W ocenie Sądu przyjęcie winy pozwanego nie jest uzależnione w jakikolwiek sposób od stopnia zaawansowania powódki w opanowaniu wiedzy i umiejętności w zakresie jazdy konnej, gdyż zarówno poziom umiejętności jeździeckich powódki jak i jej wiek (15 lat) nie mają znaczenia dla kwalifikacji prawnej przedmiotowego zdarzenia. Koń, na którym jechała powódka był zwierzęciem przez nią kierowanym, niezależnie od tego w jakim stopniu była ona w stanie ostatecznie zapanować nad jego zachowaniem. Według Sądu I instancji gdyby pozwany dopełnił ciążącego na nim prawnego obowiązku nie doszłoby do powstania skutku w postaci uszkodzenia ciała u powódki – wieloodłamowego złamania prawej kości ramiennej.

Sąd I instancji przyjął, że krzywda, która dotknęła powódkę jest znaczna. Stwierdzono u niej przewlekłe stany bólowe, trwałe uszkodzenia ciała i związane z tym trudności w codziennym funkcjonowaniu oraz pogorszenie sytuacji zawodowej i osobistej. Rokowania na przyszłość co do całkowitego wyleczenia nie są pomyślne, przeciwnie, nie ma większych szans na powrót do stanu zdrowia w okresie poprzedzającym jazdę konną powódki w dniu 31 sierpnia 2009 r. W ocenie Sądu I instancji powódka wykazała, że działanie nadzorującego przedmiotową przejażdżkę konną pozwanego doprowadziło do powstania szkody – złamania nad – i przez – kłykciowego kości ramiennej w części dalszej z przemieszczeniem i w rezultacie do trwałego uszkodzenia ciała powódki. Podstawowe znaczenie dla odpowiedzialności na podstawie art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 2 k.c. ma ustalenie, że szkoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niewłaściwym zapięciem popręgu siodła podczas jazdy konnej powódki w dniu 31 sierpnia 2009 r. W niniejszej sprawie istnieje związek przyczynowy pomiędzy szkodą odniesioną przez powódkę a działaniem instruktora jazdy konnej (pozwanego), gdyż przyczynił się on do zaistnienia przedmiotowego uszkodzenia ciała powódki w wyniku zaniedbań w zakresie prawidłowego zapięcia popręgu (braku skontrolowania przez niego właściwego przygotowania konia do jazdy wierzchem).

Sąd Rejonowy uznał, że pomiędzy zawinionym zachowaniem pozwanego a szkodą poniesioną przez powódkę istniał adekwatny związek przyczynowy. Gdyby popręg był zapięty właściwie (z zachowaniem istniejących w tym zakresie reguł), to nie doszłoby do poluzowania siodła, jego przesunięcia, spadnięcia powódki z konia, a co za tym idzie nie powstałoby uszkodzenie jej ciała, powodujące utratę sprawności fizycznej i skutkujące cierpieniem, bólem fizycznym i zmniejszeniem widoków powódki na przyszłość. Powołując się na treść przepisów art. 445 § 1 k.c. i art. 444 k.c. oraz opinię Zakładu (...)w S. Sąd Rejonowy stwierdził, że skutkiem upadku powódki z konia jest uszczerbek na zdrowi powódki (25%) oraz dolegliwości bólowe, które mogą być cierpieniem uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie. Powódka doznała też urazu psychicznego związanego z pogorszeniem sprawności fizycznej, pogorszyło się jej samopoczucie psychiczne, sytuacja osobista, nie może już planować rozwoju edukacyjnego w tak wielu dziedzinach jak przed wypadkiem, za który całkowitą odpowiedzialność ponosi pozwany.

Sąd Rejonowy odnosząc się do kryteriów, które wpływają na wysokość zadośćuczynienia, odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz wykładni przepisów art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 1 k.c. Odnosząc się do żądania powódki z tytułu zadośćuczynienia w kwocie 40.000 zł Sąd Rejonowy wskazał, że przyznając z tego tytułu niższą niż żądana kwotę, kierował się przede wszystkim istniejącymi stosunkami majątkowymi w społeczeństwie oraz zasadami dotyczącymi miarkowania wysokości stosownego zadośćuczynienia. W ocenie Sądu przyznana kwota zadośćuczynienia uwzględnia te stosunki w sposób racjonalny. Co do kwoty żądanej przez powódkę stwierdził, że odbiegałaby ona od przyjętych kryteriów przyznawania. Zdaniem Sądu Rejonowego byłaby od nich oderwana i nabierałaby cech dowolności. Wysokość zadośćuczynienia powinna odnosić się do materialnego poziomu życia społeczeństwa i samej powódki, co spowodowało, że Sąd Rejonowy przyznał powódce kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia jako realną i utrzymaną w rozsądnych granicach.

O odsetkach ustawowych od kwoty zasądzonego roszczenia z tytułu zadośćuczynienia Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu, to jest od dnia wniesienia powództwa, czyli od dnia 9 grudnia 2010 r. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy oddalił powództwo w punkcie II wyroku.

Jako podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu Sąd I instancji wskazał art. 108 § 1 k.p.c., art. 98 k.p.c., art. 100 k.p.c. Uwzględniając, że powódka wygrała proces w 37 % i poniosła ogólnie koszty procesu w kwocie łącznej 5217 zł, Sąd Rejonowy w punkcie III wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1930 zł 29 gr.

W punkcie IV wyroku Sąd Rejonowy orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych na podstawie art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Kwota nieuiszczonych kosztów sądowych obejmowała kwotę 791 zł 99 gr jako brakująca kwotę wynagrodzenia wypłaconego zespołowi biegłych sądowych, którą to kwotę Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył pozwany R. G., zaskarżając wyrok w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany R. G. zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c. z powodu ich błędnej wykładni i wskutek tego nieuzasadnionego przyjęcia, że pozwanemu można przypisać winę (nawet w formie niedbalstwa) za zaistnienie zdarzenia w dniu 31 sierpnia 2009 r. oraz że pomiędzy zachowaniem pozwanego a zdarzeniem wywołującym szkodę zachodzi adekwatny związek przyczynowy w sytuacji, gdy brak jest jakichkolwiek dowodów na zawinione działanie lub zaniechanie pozwanego,

2.  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. z powodu dowolnej, jednostronnej oceny materiału dowodowego, a w szczególności:

a)  zeznań pozwanego i przypisania im waloru niewiarygodności w zakresie dotyczącym zaprzeczeniu przez pozwanego okoliczności, że powódka sygnalizowała w czasie jazdy przed upadkiem, iż siodło jest zbyt luźno zamocowane w popręgu oraz w zakresie stwierdzenia pozwanego, że sprawdził zamocowanie siodła powódki oraz że powódka mówiła, że koń stracił równowagę, bo się potknął, aczkolwiek stanowisko pozwanego w kwestionowanym przez Sąd fragmencie jego zeznań zgodne jest z materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie,

b)  zeznań powódki i pominięcia okoliczności wynikającej z ich treści, że pozwany przed wyjazdem w teren sprawdził zamocowanie siodła, a nadto nieuzasadnionego przyjęcia za prawdziwe, że powódka sygnalizowała w czasie jazdy przed upadkiem, iż siodło jest zbyt luźno zamocowane w popręgu, aczkolwiek tego rodzaju twierdzenie powódki przeczy zeznaniom pozwanego oraz zeznaniom świadka J. S. (1),

c)  zeznań świadka J. S. (1) i pominięcia okoliczności wynikającej z ich treści, że pozwany przed wyjazdem w teren sprawdził zamocowanie siodła na koniu powódki oraz że powódka jadąc w odległości 2 metrów od świadka J. S. (1) nie sygnalizowała w czasie jazdy przed upadkiem, iż siodło jest zbyt luźno zamocowane w popręgu,

d)  protokołu oględzin lekarskich z dnia 7 grudnia 2012 r. przeprowadzonych na potrzeby opiniowania w niniejszej sprawie i wskutek tego nieuzasadnionego pominięcia, iż powódka pytana przez lekarzy na potrzeby związane z wydaniem opinii w niniejszej sprawie o okoliczności wypadku stwierdziła, że spadła z konia, „(…) przy czym nie potrafi dokładnie powiedzieć z jakiego powodu to się stało”,

3.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego z powodu nieuzasadnionego przyjęcia, że:

a)  pozwany nie dopełnił sprawdzenia zamocowania siodła, na którym siedziała w dniu zdarzenia powódka, aczkolwiek z materiału dowodowego (zeznania powódki, pozwanego oraz świadka J. S. (1)) wynika, że mocowania tego i sprawdzenia dokonał osobiście przed tym jak powódka wyjechała w teren oraz że powódka w czasie jazdy w terenie nie zgłaszała nieprawidłowości w zakresie mocowania siodła,

b)  powódka sygnalizowała pozwanemu w czasie jazdy przed upadkiem, iż siodło jest zbyt luźno zamocowane w popręgu i że pozwany tego rodzaju sygnały zignorował, albowiem przeczy temu zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań pozwanego oraz bezpośredniego świadka zdarzenia J. S. (1),

4.  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 100 k.p.c. z powodu obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych oraz z powodu pominięcia w rozliczeniu kosztów procesu kwoty 2.417 zł poniesionej przez pozwanego tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustanowionego zawodowego pełnomocnika oraz tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W powołaniu powyższych zarzutów apelacyjnych pozwany wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I i II instancji,

ewentualnie

3.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Myśliborzu.

W uzasadnieniu apelacji pozwany R. G. podniósł, że z treści pisemnego uzasadnienia wyroku wynika, że ustalenia faktyczne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia zawartego w treści zaskarżonego wyroku poczynione zostały przede wszystkim w oparciu o zeznania powódki. Pozostałe dowody ocenione zostały dowolnie i wybiórczo, co doprowadziło do nieuzasadnionego przypisania pozwanemu odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 31 sierpnia 2009 r., podczas gdy powódka nie sprostała obowiązkowi udowodnienia zawinionego działania pozwanego, a co najważniejsze istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się pozwanego a zdarzeniem, które wywołało szkodę. Sąd I instancji upatrywał winę pozwanego w tym, że jako instruktor jazdy konnej nie wypełnił swojej powinności i nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co skutkowało przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę. Powyższego stanowiska w ocenie apelującego Sąd Rejonowy szczegółowo nie uzasadnia, aczkolwiek pozostaje ono w sprzeczności z materiałem dowodowym zgromadzonym w toku postępowania. Powódka nie była nowicjuszem w zakresie jazdy konnej, albowiem od kilku lat uczęszczała na tego rodzaju lekcje. W dniu zdarzenia do jej dyspozycji oddany został kuc M., który od 4 lat, wbrew twierdzeniom Sądu Rejonowego, stale jeździ w stadninie pozwanego i jest zwierzęciem chętnym do współpracy, spokojnym i jeżdżącym w terenie, co wynikało z przesłuchania pozwanego, zeznań świadka J. B. i świadka K. S.. Przed wyjazdem w teren powódka sama siodłała kuca, a prawidłowość dokonania tej czynności szczegółowo sprawdził pozwany, który osobiście dociągał popręg i zawsze to robił w przypadku kuca M. z uwagi na jego specyficzną budowę anatomiczną. Ta okoliczność wynikała z zeznań pozwanego, świadka J. S. (1) oraz zeznań powódki. W związku z powyższym nie wiadomo z jakich powodów Sąd Rejonowy stwierdził w uzasadnieniu, iż popręg nie był właściwe dopięty na koniu, wskutek czego siodło uległo przesunięciu. Przyjęcie tego rodzaju okoliczności jako uzasadniającej winę pozwanego nie jest możliwe, albowiem w tym zakresie nie ma jakiegokolwiek dowodu w aktach sprawy. Nie ma zatem możliwości, aby przyjąć, że niewłaściwe zamontowanie siodła przez pozwanego było przyczyną upadku powódki w czasie jazdy, albowiem powódka, na której ciąży obowiązek z art. 6 k.c. tej okoliczności nie wykazała. Jazda konna sama w sobie jest ryzykownym hobby z uwagi na kontakt ze zwierzęciem i nieprzewidywalność zachowań konia, z czego z pewnością zdaje sobie sprawę powódka. Jazda powódki w terenie w dniu 31 sierpnia 2009 r. przebiegała bez zakłóceń do momentu kiedy kuc M. kierowany przez powódkę wbiegł w teren błotnisty, potknął się i wówczas doszło do upadku powódki. Pozwany zaprzeczył ustaleniom Sądu Rejonowego jakoby powódka w czasie jazdy jeszcze przed upadkiem zgłaszała pozwanemu, iż siodło było zbyt luźno zamocowane w popręgu i że pozwany miał tego rodzaju sygnały zignorować. Zdaniem pozwanego w ustalonych prawidłowo okolicznościach zdarzenia z dnia 31 sierpnia 2009 r. jako jedyna przyczyna jego zaistnienia jawi się więc zachowanie samej powódki, będące skutkiem potknięcia się kuca. Z materiału dowodowego (zeznań pozwanego, zeznań świadka J. S. (2)) jednoznacznie wynika, że przed wypadkiem koń, na którym jechała powódka potknął się na grząskim podłożu. Według pozwanego przyczynę upadku stanowiło wyłącznie zachowanie się powódki, a taki wniosek wyprowadzić wprost można z przeprowadzonego postępowania dowodowego. Wskutek potknięcia się kuca podczas przejazdu przez błotnisty teren, nastąpiło zachwianie się powódki w siodle i przesunięcie jej ciężaru na jedną stronę, co doprowadziło w efekcie do upadku. Powyżej przedstawiony przebieg zdarzenia w ogóle nie był przedmiotem rozważań Sądu Rejonowego, co poczytać należy za istotne uchybienie w zakresie sposobu oceny materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie. Powódka w sprzeczności z wynikami postępowania dowodowego w niniejszej sprawie twierdziła o złym zamocowaniu siodła, co niejako powielił Sąd I instancji opierając swoje ustalenia na niekonsekwentnej relacji K. J., a pomijając szereg okoliczności wymienionych już w treści niniejszej apelacji , które obalają postawioną przez stronę powodową tezę o złym zamocowaniu siodła. Pozwany zaprzeczył również zeznaniom świadka J. S. (2), która sugerowała złe dopasowanie siodła do kuca wynikające z jego doboru, a nie zamocowania. Pozwany podniósł, że świadek J. S. (2) nie jest specjalistą w zakresie doboru rodzaju siodła do konkretnego konia i nie może wiążąco wypowiadać się w tych kwestiach. Ponadto pozwany zakwestionował sposób rozliczenia kosztów procesu pomiędzy stronami.

W odpowiedzi na apelację pozwanego powódka K. J. wniosła o:

1.  oddalenie apelacji,

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na apelację strona powodowa wskazała, że Sąd Rejonowy w prawidłowy sposób dokonał oceny zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego i w prawidłowy sposób zastosował przepisy prawa materialnego – art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c. W ocenie powódki Sąd Rejonowy w prawidłowy sposób ocenił zeznania świadka J. S. (2), które miały decydujące znaczenie dla merytorycznego rozpoznania przedmiotowej sprawy. Z treści tych zeznań jednoznacznie wynikało, że korzystanie z kuca M. wiązało się z dodatkowym ryzykiem wynikającym z niewłaściwe dopasowanego siodła. Niewłaściwe, tzn. zbyt luźno zamocowane siodło miało tendencję do przesuwania się w czasie jazdy, co wiązało się ze zwiększonym ryzykiem upadku z konia. Również pozwany potwierdził, że osoby korzystające z kuca M. wymagały przy wsiadaniu na konia pomocy polegającej na odpowiednim przytrzymaniu siodła. W ocenie strony powodowej nie jest istotny fakt, że powódka i świadek J. S. (2) nie były w stanie precyzyjnie określić czy przesuwanie się siodła na kucu M. było spowodowane źle dobranym siodłem czy zbyt słabo ściągniętym popręgiem. Istotnym jest potwierdzenie faktu, że siodło na koniu, z którego w dniu wypadku korzystała powódka było zbyt luźne, przechylało się na boki podczas jazdy i ta okoliczność stała się przyczyną szkody, której doznała powódka.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego R. G. okazała się uzasadniona w całości i doprowadziła w konsekwencji do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy po dokonaniu kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia uznał zarzuty apelacyjne pozwanego R. G. za uzasadnione.

Sąd Rejonowy przy rozpoznaniu niniejszej sprawy naruszył treść przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez w konsekwencji dowolną ocenę materiału dowodowego, co doprowadziło do zaistnienia sprzeczności pomiędzy istotnymi ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji a treścią zebranego materiału dowodowego. W następstwie naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i błędnej oceny materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy doszło do naruszenia prawa materialnego – art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że pozwanemu R. G. można przypisać winę (nawet w formie niedbalstwa) za zaistnienie zdarzenia w dniu 31 sierpnia 2009 r. oraz że pomiędzy zachowaniem się pozwanego a zdarzeniem wywołującym szkodę zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Przyjmując zaistnienie podstawy do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego R. G. za upadek powódki z konia w dniu 31 sierpnia 2009 r. i jego następstwa w oparciu o treść art. 415 k.c. Sąd Rejonowy ustalił, że siodło na koniu M., którym poruszała się powódka, było luźno zamocowane popręgu, przekrzywiało się w obie strony, za co odpowiedzialność ponosił pozwany. Dalej Sąd Rejonowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że pozwany nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co skutkowało przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę. Zdaniem Sądu I instancji powódka wykazała, że siodło na przydzielonym jej do jazdy koniu było umocowane w sposób nienależyty, a gdyby popręg był zapięty właściwie (z zachowaniem istniejących w tym zakresie reguł), to nie doszłoby do poluzowania siodła, jego przesunięcia i spadnięcia powódki z konia.

Powyższe ustalenia faktyczne i rozważania Sądu Rejonowego determinujące w konsekwencji przyjęcie odpowiedzialności pozwanego R. G. za upadek powódki z konia w dniu 31 sierpnia 2009 r. nie znajdują oparcia w dowodach przeprowadzonych przed Sądem I instancji, ocenionych zgodnie z dyrektywami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy, co wynika chociażby z treści uzasadnienia wyroku, dokonał ogólnej i pobieżnej oceny dowodów w niniejszym postępowaniu, dokonał tego niejako zbiorczo, wskazując na jakich środkach dowodowych oparł się dokonując ustaleń faktycznych. Nie przeprowadzono szczegółowej analizy osobowych źródeł dowodowych w kontekście ustalenia czy pozwany ponosi odpowiedzialność za upadek z konia powódki, czy też nie.

Nie sposób na podstawie dowodów z osobowych źródeł dowodowych, w szczególności na podstawie zeznań świadka J. S. (1) i przesłuchania stron, przyjąć, że pozwany nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co skutkowało przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę, że siodło na przydzielonym powódce do jazdy koniu było umocowane w sposób nienależyty i że gdyby popręg był zapięty właściwie (z zachowaniem istniejących w tym zakresie reguł), to nie doszłoby do poluzowania siodła, jego przesunięcia i spadnięcia powódki z konia. Sąd Rejonowy nie wskazał wprost z jakich źródeł dowodowych wynika takie ustalenie faktyczne i taki wniosek. Ani z zeznań świadka J. S. (1), ani z przesłuchania powódki, pozwanego, a także z zeznań pozostałych świadków nie wynika, aby było tak, jak przyjął to Sąd I instancji, że pozwany nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co miało skutkować przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę.

Z zeznań świadka J. S. (1), przesłuchania powódki i pozwanego wynika, że sposób osiodłania konia M., na którym jechała powódka w dniu 31 sierpnia 2009 r., został sprawdzony przez pozwanego. Jak zeznała to świadek J. S. (1), pozwany sprawdził odnośnie konia powódki czy popręg jest mocno dociągnięty i czy siodło jest prawidłowo umiejscowione na koniu (vide karta 96). Również powódka wskazała (vide karta 98), że pozwany sprawdzał czy jest dociągnięty popręg, sprawdzał czy siodło dobrze leży, przesuwając siodło i sprawdzając czy leży na właściwym miejscu. Sam pozwany zeznał (vide karta 100), że sprawdził siodło, czy popręg jest poprawnie założony, że dociągnął popręg w przypadku K. M., na którym miała jechać powódka. W takich okolicznościach brak było jakiejkolwiek podstawy do przyjęcia, że pozwany nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu na koniu, co miało skutkować przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się z niego przez powódkę i w konsekwencji jej upadkiem. Inne dowody przeprowadzone w niniejszym postępowaniu również nie dały podstawy do takich ustaleń. W szczególności również świadkowie J. B. i K. S. wskazali, że pozwany sprawdza prawidłowość osiodłania konia i dopięcia popręgu przed jazdą konną kursantów. Sam następczy fakt, że powódka spadła z konia nie świadczy jeszcze w okolicznościach niniejszej sprawy, że siodło było nieprawidłowo dopięte w popręgu, czy też bardziej ogólnie, że było nieprawidłowo zamocowane i ruszało się.

Również wniosku o rzekomym niedopilnowaniu przez pozwanego prawidłowości dopięcia popręgu, co miało być w ocenie Sądu I instancji przyczyną upadku powódki z konia, nie można wyprowadzić z dalszego przebiegu zdarzenia po wyjeździe powódki na koniu M. w teren. Brak było także podstaw do poczynienia w niniejszym postępowaniu ustalenia faktycznego, że powódka w trakcie jazdy przed upadkiem sygnalizowała pozwanemu, że siodło było źle dopięte w popręgu, że przekrzywiało się w obie strony. Oprócz zeznań powódki w tym zakresie, ta okoliczność nie wynikała z żadnego innego środka dowodowego. Oprócz powódki i pozwanego w jeździe konnej uczestniczyła świadek J. S. (1), z której zeznań nie wynika, aby powódka zgłaszała jakieś zastrzeżenia co do osiodłania konia, a świadek ta jechała w grupie, w której poruszała się również powódka. Z zeznań świadka J. S. (1) i pozwanego wynika, że koń się potknął na grząskim terenie, następnie powódka straciła równowagę i spadła z konia.

W ocenie Sądu Okręgowego stan faktyczny w niniejszej sprawie we fragmencie istotnym dla rozstrzygnięcia czy pozwany ponosi odpowiedzialność za upadek powódki z konia, czy tez nie, powinien być ustalony następująco, przy uwzględnieniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. co do oceny środków dowodowych.

Powódka w dniu 31 sierpnia 2009 r. przed jazdą konną w stadninie koni prowadzonej przez pozwanego R. G. samodzielnie osiodłała konia M.. Stan osiodłania konia, na którym miała jechać powódka, sprawdził następnie pozwany, w tym dociągnięcie popręgu. Następnie powódka wyruszyła na koniu M. wraz z grupą, w której był pozwany i J. S. (1), w teren. W trakcie jazdy konnej, pod jej koniec, gdy grupa galopowała już do stadniny, po terenie grząskim i błotnistym koń M., na którym jechała powódka, potknął się, powódka spadła z niego i doznała uszkodzenia ciała – prawej ręki. Pozwany sprawdził konia M., który stał niedaleko miejsca, gdzie upadła powódka, i stwierdził zamocowanie siodła jak na początku jazdy.

Powyższy stan faktyczny wynika z całokształtu materiału dowodowego przeprowadzonego przed Sądem I instancji, ocenionego zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., a przede wszystkim z zeznań świadka J. S. (1) i przesłuchania stron.

Podkreślić należy, że powódka w niniejszym postępowaniu nie wykazała (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), aby pozwany dopuścił się jakiegoś zaniechania w sprawdzeniu osiodłania konia M., na którym poruszała się powódka, w szczególności, aby nie dopilnował właściwego dopięcia popręgu, co miało w ocenie Sądu Rejonowego skutkować się przesunięciem się siodła i niekontrolowanym zsunięciem się powódki z niego i upadkiem na ziemię. Z dostępnych dowodów wynika, że na etapie siodłania konia i przed wyruszeniem w teren pozwany sprawdził osiodłanie konia powódki, dociągnął popręg. Świadek J. S. (1) i sama powódka nie wskazywały tu na żadne uchybienia pozwanego. Żaden dowód nie wskazuje na inny przebieg zdarzenia w tym momencie. Dalej brak było dowodów, z których wynikałby wniosek, że pozwany na dalszym etapie przebiegu lekcji dopuścił się jakiegoś zawinionego zachowania, które miałoby kreować jego odpowiedzialność za upadek powódki z konia.

Konkluzja o braku wykazania przez stronę powodową zawinionego zachowania pozwanego wynika ponadto z innych jeszcze okoliczności. Powódka podnosiła w swoich twierdzeniach faktycznych, że siodło się przekrzywiało, świadek J. S. (1) w ogóle mówiła o niedopasowaniu siodła, a nie o jego nieprawidłowym dopięciu w popręgu, z kolei pozwany zeznał, że każde siodło porusza się w granicach tolerancji, że przesunięcie siodła popręgu może mieć miejsce tylko wtedy, gdy jeździec swoim ciężarem obciąży jedna stronę siodła. Te okoliczności mające niewątpliwie wpływ na ocenę czy doszło do zawinionego zachowania pozwanego wymagały przedstawienia przez stronę powodową środków dowodowych, z których wynikałoby czy ewentualnie podnoszone okoliczności (poza dopięciem popręgu z powodów wskazanych wyżej) miały wpływ na końcową ocenę zachowania w aspekcie jego zawinienia (art. 415 k.c.).

Ewentualną podstawą odpowiedzialności pozwanego za upadek powódki z konia w trakcie lekcji jazdy konnej byłby art. 415 k.c., który wymaga wykazania zawinionego zachowania określonego podmiotu, wystąpienia szkody, a także adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zawinionym zachowaniem a szkodą.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że Sąd Rejonowy przy rozstrzygnięciu niniejszej sprawy dopuścił się naruszenia treści przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodów – zeznań świadka J. S. (1) i przesłuchania stron, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych, przypisujących odpowiedzialność za upadek powódki z konia pozwanemu. Oceniając materiał dowodowy zaoferowany przez powódkę w niniejszym postępowaniu Sąd Okręgowy stwierdza, że powódka nie wykazała (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.) zawinionego zachowania pozwanego, którego skutkiem był upadek powódki z konia.

W konsekwencji wobec nieprawidłowych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy naruszył treść przepisów prawa materialnego w niniejszym postępowaniu, przypisując pozwanemu na podstawie art. 415 k.c. odpowiedzialność za szkodę na osobie powódki i stwierdzając tym samym wystąpienie związku przyczynowego pomiędzy zawinionym zaniechaniem pozwanego a szkodą powódki.

Powyższe rozważania Sądu Okręgowego i w konsekwencji przyjęcie, że powódka nie wykazała podstaw odpowiedzialności pozwanego za zdarzenie z dnia 31 sierpnia 2009 r., stosownie do treści art. 415 k.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c., spowodowało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmianę wyroku Sądu Rejonowego w punkcie I i oddalenie powództwa, o czym orzeczono w punkcie 1 wyroku Sądu Okręgowego.

Sąd Okręgowy odnosząc się do zarzutu apelacyjnego dotyczącego pominięcia przez Sąd Rejonowy zapisu protokołu oględzin lekarskich z dnia 7 grudnia 2012 r. (karta (...) akt), w którym zapisano, że powódka nie potrafiła podać powodu, z którego spadła z konia, stwierdza, że ta okoliczność nie miała decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Zaznaczyć należy konieczność ostrożnego podejścia do wskazanego zapisu, albowiem nie wiadomo do końca z jakiego powodu taki zapis znalazł się w protokole (nie wyjaśniono tego w postępowaniu przed Sądem I instancji). W okolicznościach sprawy nie może więc on być decydujący o końcowym rozstrzygnięciu.

Na zakończenie rozważań wskazać należy, że nieuzasadnionym okazał się zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji treści przepisu art. 328 § 2 k.p.c. Strona pozwana nie sprecyzowała na czym miałoby polegać naruszenie tego przepisu przez Sąd I instancji. Przepis art. 328 § 2 k.p.c. zawiera wyliczenie elementów składowych uzasadnienia wyroku i uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera te elementy. Stwierdzenie przez Sąd Okręgowy naruszenia przez Sąd I instancji treści przepisów prawa procesowego i materialnego jak wyżej nie przekłada się na zasadność zarzutu co do elementów składowych i budowy samego uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku Sądu I instancji poprzez oddalenie powództwa była również zmiana wyroku Sądu Rejonowego odnośnie rozstrzygnięcia w przedmiocie obowiązku poniesienia kosztów procesu (punkt III wyroku) i nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt IV wyroku).

Oddalenie powództwa spowodowało uznanie powódki K. J. za stronę przegrywającą postępowanie przed Sądem I instancji. Na podstawie więc art. 98 k.p.c. i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania powódka powinna była zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu przed Sądem I instancji. Na koszty procesu pozwanego składały się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 2.400 zł stosownie do § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz uiszczona opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, co dało łącznie kwotę 2.417 zł. W tym stanie rzeczy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił punkt III zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem kosztów procesu.

Powódka jako strona przegrywająca postępowanie przed Sądem I instancji powinna ponieść również nieuiszczone koszty sądowe w kwocie 791 zł 99 gr, która to kwota została tymczasowo wypłacona przez Skarb Państwa na poczet wynagrodzenia instytutu – (...) w S. (vide postanowienie z dnia 30 marca 2012 r.). To spowodowało stosownie do treści art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c. zmianę punktu IV wyroku Sądu Rejonowego poprzez nakazanie pobrania od powódki K. J. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwoty 791 zł 99 gr tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

W punkcie 2 wyroku Sądu Okręgowego orzeczono w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego stosownie do treści art. 98 k.p.c., przy uznaniu pozwanego R. G. za wygrywającego postępowanie apelacyjne. Zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.550 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Na koszty postępowania apelacyjnego pozwanego składały się uiszczona opłata od apelacji w wysokości 750 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości 1.800 zł, przy uwzględnieniu, że przed Sądem Okręgowym w postępowaniu apelacyjnym reprezentował pozwanego inny pełnomocnik niż przed Sądem I instancji, stosownie do treści § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. W powołaniu powyższej argumentacji Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.