Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III AUa 750/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Mirosław Godlewski

Sędziowie:SSA Janina Kacprzak

SSA Anna Szczepaniak-Cicha (spr.)

Protokolant: stażysta Paulina Działońska

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2012 r. w Łodzi

sprawy K. B. i R. L. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi
w T.

o ustalenie podlegania ubezpieczeniom społecznym,

na skutek apelacji K. B. i R. L. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 22 lutego 2012 r., sygn. akt: V U 969/11;

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 750/12

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 23 sierpnia 2011 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. stwierdził, że wnioskodawczyni K. B. nie podlega od dnia 14 kwietnia 2011 roku ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u płatnika składek R. L. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Usługi Budowlane (...) w O.. W uzasadnieniu organ rentowy stwierdził, że zawarta przez strony umowa o pracę była pozorna i zmierzała do obejścia prawa w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, a zatem jest nieważna na podstawie art. 58 k.c.

Od powyższej decyzji złożyli odwołania wnioskodawczyni K. B. i płatnik składek R. L. (1), wnosząc o jej zmianę i ustalenie, że K. B. podlegała ubezpieczeniom społecznym w spornym okresie.

Postanowieniem z dnia 20 października 2011 roku Sąd Okręgowy połączył sprawy z odwołań K. B. i R. L. (1) do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Wyrokiem z dnia 22 lutego 2012 roku Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim oddalił odwołania.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:

Wnioskodawczyni K. B. urodziła się w dniu (...)roku. Posiada średnie techniczne wykształcenie, z zawodu jest technikiem ogrodnikiem. Ponadto ukończyła kursy z zakresu księgowości. Przed zawarciem umowy z R. L. (1) pracowała jako pomoc stolarska, pomoc biurowa i doradca finansowy.

R. L. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Usługi Budowlane (...) w O., której przedmiotem jest świadczenie usług budowlanych.

W dniu 14 kwietnia 2011 roku wnioskodawczyni K. B. zawarła umowę o pracę z R. L. (1) na czas nieokreślony.

Wnioskodawczyni została zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku menagera ds. pozyskiwania zleceń i klientów za wynagrodzeniem 2.500 złotych. Od dnia 14 kwietnia 2011 roku płatnik zgłosił wnioskodawczynię do ubezpieczeń społecznych.

W dniu zawarcia umowy o pracę K. B. była w trzecim miesiącu ciąży. R. L. (1) nie wiedział, że wnioskodawczyni jest w ciąży. Strony umowy o pracę są osobami obcymi dla siebie.

K. B. złożyła pracodawcy zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy na stanowisku menagera, wypełniła także kwestionariusz osobowy.

Na kartach ewidencji czasu pracy za miesiące kwiecień i maj 2011 roku widnieją zapisy, że wnioskodawczyni świadczyła pracę w wymiarze 8 godzin dziennie, a na listach płac za wskazane wyżej miesiące znajdują się zapisy, że wnioskodawczyni otrzymała wynagrodzenie za pracę świadczoną od dnia 14 kwietnia 2011 roku, potwierdzone podpisem wnioskodawczyni . Wnioskodawczyni podpisała również listy obecności za miesiąc kwiecień i maj 2011 roku oraz kartę szkolenia wstępnego z zakresu bhp.

Wnioskodawczyni nie otrzymała od pracodawcy pisemnego zakresu obowiązków. Nie istnieją żadne pisemne dowody potwierdzające wykonywanie przez wnioskodawczynię pracy u R. L. (1), w postaci np. rachunków, delegacji itp. K. B. mieszkała w spornym okresie w M., a R. L. (1) w O.. Miejscowości te są położone w odległości około 30 kilometrów.

Od dnia 24 maja 2011 roku K. B. stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą. Pracodawca wypłacił wnioskodawczyni wynagrodzenie za 33 dni niezdolności do pracy.

Przed zatrudnieniem wnioskodawczyni na stanowisku menagera R. L. (1) nie zatrudniał nikogo na tym stanowisku, a klientów pozyskiwał sam. Osoby takiej nie zatrudnił również po odejściu wnioskodawczyni na zwolnienie lekarskie. W chwili obecnej R. L. (1) zatrudnia 4 do 5 osób na umowę zlecenia.

Miesięczne przychody R. L. (1) wyniosły w kwietniu 2011 roku - 12.000 złotych, a w maju 2011 roku - 6.000 złotych.

W toku postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez organ rentowy wnioskodawczyni, a także płatnik składek nie przedstawili żadnych świadków na okoliczność wykonywania przez wnioskodawczynię pracy w spornych okresie.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy uznał, że wnioskodawczyni nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust 1 ustawy i systemie ubezpieczeń społecznych bowiem w jego ocenie zawarta w dniu 14 kwietnia 2011 roku umowa o pracę pomiędzy K. B. i R. L. (1) właścicielem firmy Usługi Budowlane (...) w O. nosi cechy umowy pozornej w rozumieniu - art. 83 § 1 k.c. - zawartej jedynie w celu uzyskania świadczeń przysługujących pracownikowi z tytułu ubezpieczenia społecznego. Zdaniem Sądu pierwszej instancji materiał dowodowy zebrany w sprawie nie dawał podstaw do przyjęcia, że w okresie od 14 kwietnia 2011 roku do 23 maja 2011 roku skarżąca świadczyła faktycznie pracę na rzecz R. L. (1).

W szczególności Sąd ten stwierdził, że odwołujący nie przedstawili obiektywnych dowodów na potwierdzenie faktu świadczenia przez K. B. pracy u R. L. (1), poza wpisami dokonywanymi przez nią na listach obecności i listach płac oraz karcie szkolenia z zakresu bhp. Zdaniem Sądu nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu potwierdzającego, iż K. B. świadczyła pracę na rzecz R. L. (1) zeznania stron kwestionowanej przez ZUS umowy o pracę, a także zeznania zgłoszonych przez skarżących świadków, w szczególności że oboje skarżący są niewątpliwie zainteresowani w korzystnym dla nich rozstrzygnięciu. Ponadto wnioskodawczyni nie posiadała odpowiedniego wykształcenia, ani doświadczenia zawodowego do wykonywania zawodu menagera ds. pozyskiwania zleceń i klientów w branży budowlanej.

W szczególności dokonując oceny zeznań stron Sąd pierwszej instancji poddał w wątpliwość twierdzenia wnioskodawczyni w przedmiocie okoliczności, dotyczących świadczenia przez nią pracy w spornym okresie, podnosząc, iż wnioskodawczyni nie rozliczała się z pracodawcą z czasu pracy, nie dokumentowała czasu pracy, nie przedstawiała pracodawcy ilości przejechanych kilometrów, mimo, iż w pracy wykorzystywała własny samochód osobowy i nie rozliczała się wyjazdów służbowych. Sąd podkreślił brak jakichkolwiek obiektywnych dowodów świadczenia przez wnioskodawczynię pracy w postaci np. rachunków, delegacji, kontraktów zawartych z klientami itp.

Z tych również względów Sąd odmówił także wiarygodności zeznaniom przesłuchanych w sprawie świadków B. C., D. K., B. L., S. N., Ł. N. S. i D. S. - świadków zgłoszonych, dopiero na etapie postępowania sądowego.

Sąd podniósł, że żaden ze wskazach świadków nie przedstawił jakichkolwiek pisemnych dokumentów na potwierdzenie, iż przeprowadzili oni rozmowy z wnioskodawczynią, w postaci podpisanych przez nią kontraktów, dokumentów dotyczących zakresu remontu, kosztorysów, czy też potwierdzeń wpłaconych zaliczek. Ponadto R. L. (1) nie przedstawił w toku postępowania dowodów potwierdzających okoliczność, że zawarł umowy dotyczące przeprowadzenia remontu chociażby z jednym z ww. świadków.

W ocenie sądu nawet gdyby dać wiarę świadkom i skarżącym, że K. B. w rzeczywistości przeprowadzała rozmowy z klientami, którym prezentowała ofertę firmy (...), to całokształt okoliczności sprawy nie upoważniałby do wniosku, iż czyniła to w ramach stosunku pracy, a jedynie w ramach ewentualnej umowy cywilno prawnej jak np. umowa zlecenia.

Ponadto zdaniem Sądu Okręgowego zebrany materiał dowodowy wskazuje także, że po stronie R. L. (1) nie było rzeczywistej potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku menagera i nie miał on również finansowych możliwości utrzymania pracownika, a stosunek pracy trwał jedynie dlatego, że skarżąca po miesiącu rzekomego świadczenia pracy przez cały następny okres pracy nie świadczyła, zaś ciężar utrzymania pracownika został przeniesiony na Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Powyższe orzeczenie zaskarżyli tożsamymi apelacjami K. B. oraz R. L. (1) zarzucając:

1.  błędne ustalenie ,że umowa z dnia 14.04.2011 zawarta z R. L. (1) została zawarta dla pozoru celem uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego i że K. B. nie świadczyła faktycznie pracy.

2.  błędną ocenę materiału dowodowego w tym dowodu z zeznań świadków dokumentacji pracowniczej i wyciągnięcie błędnych wniosków w zakresie czasu pracy, obowiązków pracownika i innych okoliczności wskazanych w uzasadnień mających świadczyć o pozorności umowy.

3.  błędną interpretację art.22§lkp przez przyjęcie, że zespół cech stosunku pracy przedstawiony przez wnioskodawców nie wyczerpuje unormowania wymienionego przepisu.

4.  błędną interpretację art.83 § l k.c. - przez uznanie ,że wystąpiły przesłanki z powołanego artykułu.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania.

W uzasadnieniu skarżący podnieśli, iż w ich ocenie zawarta pomiędzy nimi umowa z 14 kwietnia 2011 roku wypełniała cechy stosunku pracy o którym mowa w art. 22 § 1 k.p. i nie nosiła cech pozorności. W ocenie apelujących nie można mówić o pozorności umowy o prace bowiem pracodawca nie miałaby interesu w zawarciu takiej umowy, na podstawie której musiałby wypłacić pracownikowi wynagrodzenie za 33 dni pracy bez jej faktycznego wykonywania. Ponadto według skarżących pozyskiwanie klientów zlecających wykonanie prac budowlanych i remontowych nie wymaga wiedzy specjalistycznej. Natomiast powołani świadkowie w ocenie apelujących są wiarygodni, tym bardziej że świadek N. S. potwierdziła fakt zawarcia umowy i wystawienia faktury za wykonane prace, której to zawarcie poprzedziło działanie wnioskodawczyni.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Stosownie do treści art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. nr 137, poz. 887 z późn. zm.) osoby pozostające w stosunku pracy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu oraz wypadkowemu. Art. 13 tej ustawy stanowi zaś w punkcie 1, że pracownicy podlegają wskazanym ubezpieczeniom społecznym od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

W świetle powyższego przepisu podstawową przesłanką objęcia zakresem ubezpieczenia społecznego jest posiadanie statusu pracownika. Poza sporem pozostaje, iż pracownikiem zostaje się przez nawiązanie stosunku pracy.

Przepis art. 22 § 1 k.p. stanowi, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, powołany przepis zawiera zespół cech stosunku pracy, różniących go od innych stosunków prawnych, na podstawie których może być świadczona praca, w szczególności od niektórych stosunków zobowiązaniowych prawa cywilnego. Do cech tych zalicza się m.in. osobiste świadczenie pracy przez pracownika, zobowiązanie się pracownika do wykonywania pracy, a nie do wykonania pracy, co oznacza, że stosunek pracy ma charakter ciągły. Kolejna cecha tego stosunku to zawłaszczanie wyniku pracy przez pracodawcę i wykonywanie pracy w warunkach podporządkowania, to jest pod kierownictwem pracodawcy. Przy tym pracownik nie odpowiada za wynik pracy, ale za samo staranne świadczenie pracy.

Istotą sporu w niniejszej sprawie była kwestia czy umowa o pracę zawarta w dniu 14 kwietnia 2011 roku pomiędzy K. B. i R. L. (1) właścicielem firmy Usługi Budowlane „L. „ w O. nosi cechy umowy pozornej, czy może być uznana za ważną i czy w związku z tym wywołuje skutki prawne w zakresie wynikającym z ubezpieczenia społecznego wnioskodawczyni jako pracownika.

W ocenie Sądu Apelacyjnego uprawnione jest stwierdzenie Sądu pierwszej instancji, że zawarta w dniu 14 kwietnia 2011 roku umowa o pracę pomiędzy K. B. i R. L. (1) właścicielem firmy Usługi Budowlane (...) w O. nosi cechy umowy pozornej, zawartej jedynie w celu uzyskania świadczeń przysługujących pracownikowi z tytułu ubezpieczenia społecznego.

Trafnie podniósł Sąd Okręgowy, iż o pozorności danej umowy decydują okoliczności wynikające z art. 83 § 1 k.c., a te muszą występować w czasie składania przez strony oświadczeń woli. Czynność prawna pozorna charakteryzuje się trzema elementami, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli, albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałoby ze złożonego przez nią oświadczenia woli. Aby jednak uznać czynność prawną za pozorną występować musi także i taka przesłanka, że adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na złożenie tego oświadczenia jedynie dla pozoru. W wyroku z dnia 5 października 2005 roku w sprawie I UK 32/05 Sąd Najwyższy wskazał, że „wady oświadczenia woli dotykające umowy o pracę, nawet powodujące jej nieważność, nie skutkują w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W tych stosunkach prawną doniosłość ma jedynie zamiar obejścia prawa przez fikcyjne (pozorne) zawarcie umowy, takie, które nie wiąże się ze świadczeniem pracy, a dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia”. Jeżeli zatem po zawarciu umowy o pracę pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, nie można mówić o pozorności złożonych oświadczeń woli zawarcia umowy o pracę.

Jednakże w realiach rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu Apelacyjnego słuszne jest stanowisko Sądu Okręgowego, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, iż wbrew treści zawartej umowy o pracę, K. B. nie świadczyła pracy na rzecz R. L. (1), co oznacza że rzeczywistym zamiarem stron stosunku pracy nie było wywołanie skutków prawnych związanych z jego nawiązaniem, a jedynie uzyskanie świadczenia z ubezpieczenia społecznego.

Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, iż wnioskodawczyni została zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku menagera ds. pozyskiwania zleceń i klientów za wynagrodzeniem 2500 zł. Jednakże słusznie podniósł sąd pierwszej instancji, że skarżący reprezentowani przez fachowych pełnomocników nie przedstawili żadnych obiektywnych dowodów świadczenia przez K. B. pracy u R. L. (1) poza wpisami dokonywanymi przez nią na liście obecności i listach prac oraz karcie szkolenia z zakresu bhp. Trafnie również sąd pierwszej instancji zauważył, iż R. L. (1) przed zatrudnieniem wnioskodawczyni sam pozyskiwał klientów i nie zatrudniał osoby na stanowisku menagera ds. pozyskiwania klientów, ani nie zatrudnił takiej osoby także po jej odejściu. Sąd poddał także w wątpliwość racjonalność zatrudnienia wnioskodawczyni na takim stanowisku jak i formę jej zatrudniania. Z ustaleń sądu wynika bowiem, iż wnioskodawczyni nie ma odpowiedniego wykształcenia, ale przede wszystkim nie miała żadnego doświadczenia zawodowego w zakresie wykonywania zawodu managera ds. pozyskiwania zleceń i klientów w branży budowlanej. Wprawdzie słusznie podnoszą apelujący, iż do wykonywania takiej pracy nie jest potrzebna wiedza specjalistyczna np. technologii budowlanej bowiem rolą wnioskodawczyni było jedynie roznoszenie ulotek i spotkania z klientami mające na celu proponowanie wykonywania usług budowlano – remontowych przez pracodawcę to jednak wątpliwa jest celowość zatrudnienia pracownika bez żadnego doświadczenia zawodowego w tej dziedzinie, przy zauważeniu iż racjonalny pracodawca nie będzie chciał ograniczyć się do przedstawienia swojej oferty jedynie w postaci cennika wykonywanych usług – czemu mogą służyć same ulotki reklamowe czy strona internetowa, ale będzie oczekiwał rzetelnej rozmowy z klientem w zakresie wykonywanej usługi, materiałów, procesu technologicznego, czasu wykonywanych prac remontowych/budowlanych, rodzaju złożoności tych usług, w szczególności, iż oferty miały być kierowane nie tylko osób wykonujących proste prace remontowe, ale także – jak przyznał skarżący - do osób zawodowo trudniących się budownictwem. Ponadto zauważenia wymaga , iż dotychczasowa praktyka skarżącego w zakresie zatrudniania pracowników również wskazuje, iż zatrudnienie wnioskodawczyni na umowę o pracę miało charakter wyjątkowy. Obecnie pracodawca zatrudnia od 4 do 5 osób tylko na umowę zlecenia. W związku tym jest to kolejne zachowanie pracodawcy pozbawione racjonalności w szczególności mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy i charakter wykonywania obowiązków pracowniczych K. B. jak i sposób rozliczania się z nich z pracodawcą, na co także wyraźnie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji. Podkreślenia wymaga, iż wnioskodawczyni nie otrzymała od pracodawcy pisemnego zakresu obowiązków, ani nie istnieją żadne pisemne dowody w postaci rachunków, delegacji które mogłyby potwierdzić wykonywanie pracy wnioskodawczyni u R. L. (1). Z materiału dowodowego wynika, iż wnioskodawczyni nie rozliczała się z pracodawcą z czasu pracy, nie ewidencjonowała czasu pracy, nie przedstawiała spisu kilometrów, co więcej nie musiała tego robić, bowiem jak sama zeznała „szef musiał uwierzyć jej” , iż przepracowała 8 godzin dziennie. Trudno zatem przyjąć, aby przy takiej dowolności świadczenia pracy, w zasadzie poza kontrolą pracodawcy i sposobu jej rozliczania, osoba prowadząca działalność gospodarczą, dopuściłaby taką formę zatrudnienia pracownika, tym bardziej w ramach stosunku pracy. Ponadto celnie zauważył sąd pierwszej instancji, iż względy ekonomiczne, także nie uzasadniały zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem miesięcznym 2500 zł brutto, mając na uwadze wysokość miesięcznych przychodów skarżącego osiąganych w kwietniu i maju 2011 roku oraz brak zależności wysokości wynagrodzenia wnioskodawczyni od rezultatów jej pracy mających przynieść pracodawcy odzwierciedlenie w dochodach firmy którą prowadzi.

Trafności powyższej oceny nie podważają zeznania zgłoszonych na etapie postępowania dowodowego zeznania świadków, które w sposób uprawniony, Sąd Okręgowy nie przyjął jako wiarygodne źródło dowodowe. Odnosząc się do ich treści Sąd podkreślił, że świadkowie nie powołali się na żadne pisemne dowody, istniejące dokumenty na potwierdzenie przeprowadzonych rozmów z wnioskodawczynią w postaci podpisanych kontraktów , dokumentów dotyczących zakresu remontów, kosztorysów czy potwierdzeń wpłaconych zaliczek. Powołani świadkowie zgodnie zeznali, że wnioskodawczyni przedstawiała im ofertę handlową pracodawcy i wstępnie umawiali się z nią na wykonanie umówionych prac remontowych. Jednakże, jak podkreślono wyżej, nie ma żadnych materialnych dowodów mogących uprawdopodobnić powyższe okoliczności, dodatkowo przy zauważeniu, iż powołani świadkowie były osobami znanymi wnioskodawczyni lub też R. L. (2). W takich okolicznościach gołosłowne zeznania świadków istotnie pozbawione są przymiotu wiarygodności.

Wprawdzie jak słusznie podnoszą skarżący z materiału dowodowego wynika, iż u jednego ze świadków - N. S. były wykonywane prace remontowe, to jednak, jak słusznie podniósł Sąd Okręgowy w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób przyjąć, że czynności wnioskodawczyni prowadzące do zawarcia umowy między świadkiem, a R. L. (3) zostały wykonane w ramach stosunku pracy. Brak jest bowiem w stosunku pracy łączącym wnioskodawczynię z R. L. (1) cech stosunku pracy określonych w art. 22 k.p. albowiem na gruncie stanu faktycznego sprawy nie ma podstaw do przyjęcie, że praca była wykonywana w ramach podporządkowania pracowniczego, skoro jak wywiedziono wyżej zainteresowany nie posiadał wiedzy o miejscu, czasie i sposobie wykonywania pracy przez wnioskodawczynię. To właśnie pracodawca ma organizować proces pracy, a z ustaleń sądu wynika, że to wnioskodawczyni sama decydowała kiedy i gdzie będzie pracować. Ponadto podkreślenia wymaga, że dla wywołania skutków prawnych związanych z istnieniem danego stosunku zobowiązaniowego nie jest wystarczające jedynie zawarcie umowy od strony formalnej, ale decydujące jest rzeczywiste realizowanie i trwanie w tym przypadku stosunku pracy w granicach wyznaczonych treścią art. 22 k.p. Sama wola stron nie jest wystarczająca, skoro nie towarzyszy temu realizowanie umowy. W tej kwestii jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 lutego 2010 r. sygn. akt II UK 204/09 - "o tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Okoliczności wynikające z formalnie zawartej umowy o pracę nie są wiążące w postępowaniu o ustalenie podlegania obowiązkowi pracowniczego ubezpieczenia społecznego".

W związku z czym analizując wszystkie okoliczności towarzyszące świadczeniu przez wnioskodawczynię pracy na rzecz skarżącego, uprawnione było przyjęcie Sądu Okręgowego, że apelująca ewentualnie rzeczywiście wykonywała na rzecz skarżącego pewne czynności ale w ramach innego stosunku, cywilnoprawnego, takiego jak umowa zlecenia.

Uwzględniając powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok został oparty na prawidłowych ustaleniach faktycznych dokonanych w oparciu o niewadliwa ocenę materiału dowodowego sprawy. Sąd Okręgowy wszechstronnie rozważył zebrany materiał, dokonał jego oceny uwzględniając własne przekonanie, posiadaną, wiedzę i doświadczenie życiowe. Z przeprowadzonej oceny dowodowej wynika także ,że sąd pierwszej instancji uwzględnił wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważył materiał dowodowy jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność – odniósł je do pozostałego materiału dowodowego. Podkreślenia wymaga, iż skarżący wprawdzie zakwestionowali ustalenia Sądu Okręgowego wynikające z jego oceny dowodowej jednakże nie sformułowali wyraźnie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. przedstawiając jedynie własną subiektywna interpretację i ocenę dowodów. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga natomiast wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, L EX nr 52753; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 r. II CKN 588/99 LEX nr 52347).

Z omówionych względów Sąd Apelacyjny uznając bezskuteczność zarzutów apelacji, stosownie do art. 385 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.