Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 26 STYCZNIA 2004 R.
SNO 84/03
Przewodniczący: sędzia SN Tomasz Grzegorczyk.
Sędziowie SN: Teresa Bielska-Sobkowicz, Józef Frąckowiak
(sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego
oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2004 r. sprawy sędziego
Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia
17 listopada 2003 r., sygn. akt (...)
z m i e n i ł zaskarżony w y r o k w ten sposób, że wymierzył sędziemu
Sądu Rejonowego, na podstawie art. 109 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001
r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz.1070 ze zm.), karę
dyscyplinarną nagany.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 17 listopada 2003 r.
uznał obwinioną sędziego Sądu Rejonowego za winną tego, że „będąc sędzią
Sądu Rejonowego i pełniąc funkcję Przewodniczącej Wydziału oraz
Wiceprezesa tego Sądu w okresie od marca 2001 r. do 20 września 2002 r. w
sprawach o sygn. akt: I C 62/98, I C 366/00, I C 221/00, I C 202/99, I C 388/98,
I C 374/99, I C 332/98, I C 434/00, I C 2/00, I Ns 386/99 sporządziła
uzasadnienia orzeczeń ze znacznym przekroczeniem 7-dniowego terminu
określonego art. 329 k.p.c., doprowadzając tym samym do rażącej przewlekłości
2
toczących się postępowań międzyinstancyjnych w wymienionych sprawach na
czas od 2 do 10 miesięcy, a nadto, że tolerowała wpisywanie niezgodnych z
rzeczywistością danych w kontrolce uzasadnień, przez co doprowadziła do
sfałszowania danych statystycznych obrazujących pracę wydziału w podległym
jej Wydziale Cywilnym i Sądzie, oraz nie wykonywała ciążącego na niej
obowiązku nadzoru nad postępowaniem międzyinstancyjnym, czym dopuściła
się rażącej obrazy przepisów prawa oraz uchybiła godności sędziowskiej i za ten
czyn na podstawie art.107 § 1 w związku z art.109 § 1 pkt 1 Prawa o u.s.p. z
dnia 27 lipca 2001 (Dz. U. Nr 98, poz. 1070) wymierzył jej karę dyscyplinarną
upomnienia".
W sprawie tej Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego postawił obwinionej
trzy zarzuty. Po pierwsze zarzut sporządzenia uzasadnień, w wymienionych
wyżej sprawach, ze znacznym przekroczeniem terminu przewidzianego w art.
329 k.p.c. Po drugie zarzut wydawania poleceń wpisywania nieprawdziwych
danych do kontrolki uzasadnień przez sekretarza sądowego na skutek czego
dane statystyczne dotyczące pracy Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego były
niezgodne z prawdą i wreszcie po trzecie, że obwiniona sędzia nie wykonywała
ciążącego na niej obowiązku nadzoru nad postępowaniem międzyinstancyjnym.
W okresie objętym postępowaniem obwiniona jako sędzia Sądu
Rejonowego pracowała w Wydziale Cywilnym tego Sądu będąc jednocześnie
Przewodniczącą Wydziału i Wiceprezesem Sądu. Z tej racji była
odpowiedzialna nie tylko za orzecznictwo, ale także organizację pracy, w tym
sprawność postępowania cywilnego, w szczególności terminowe sporządzanie
uzasadnień oraz możliwie jak najszybsze doręczanie ich stronom, a po
spełnieniu warunków formalnych do nadzoru sprawnego i terminowego
przedstawiania akt sądowi odwoławczemu.
Gdy chodzi o pierwszy zarzut obwiniona nie kwestionowała stwierdzonych
przez Rzecznika Dyscyplinarnego, na podstawie sprawozdania sędziego
wizytatora do spraw cywilnych, faktu znacznego przekroczenia ustawowo
3
określonego terminu do sporządzenia uzasadnień w wyżej wskazanych
sprawach. Regułą w tych sprawach było, iż zwracała ona uzasadnienia w
terminie wcześniejszym, aby po kilku dniach zabrać je ponownie i
przetrzymywać przez kilka tygodni, a nawet miesięcy, rzekomo dla dokonania
niezbędnych korekt. Obwiniona sędzia usiłowała jedynie tłumaczyć zaistniałą
sytuację nadmiarem obowiązków związanych ze znacznym wzrostem ilości
spraw, które Wydział Cywilny musiał rozpoznać oraz dodatkowymi
obowiązkami wynikającymi z pełnionych funkcji administracyjnych. Podobnie
wyglądała sytuacja dotycząca zarzutu braku właściwego nadzoru nad
sprawnością postępowania. Obwiniona przyznała, składając wyjaśnienia w
postępowaniu przed Zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego, że takiego nadzoru
nie pełniła właściwie. Natomiast, jak ustalił Sąd Dyscyplinarny, brak podstaw w
świetle zebranych materiałów dowodowych do przypisania obwinionej, aby
nakłaniała podległe pracownice do fałszowania statystyki przez wpisywanie
nieprawdziwych danych. Przesłuchana jako świadek kierownik sekretariatu
zarzutu tego nie potwierdziła, a inna pracownica sekretariatu jako świadek
wręcz zaprzeczyła, aby sędzia kazała wstawiać nieprawdziwe daty. Także
obwiniona nie przyznała się do popełnienia tego czynu. W tej sytuacji, zdaniem
Sądu, nie można domniemywać, że istotnie tak było, natomiast przyjąć należy,
iż przez brak właściwego nadzoru obwiniona tolerowała tego rodzaju
zachowanie podległych sobie pracowników, które w efekcie doprowadziło do
powstania nieprawidłowości w danych statystycznych.
Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Dyscyplinarny uznał, iż
obwiniona winna jest popełnienia zarzucanych jej czynów w zakresie wyżej
wskazanym. Analiza wyjaśnień obwinionej nie daje podstaw do tego, aby
usprawiedliwić tego rodzaju postawę. Nawet obciążenie większymi
obowiązkami niż inni sędziowie nie może usprawiedliwiać tak rażących
opóźnień w sporządzaniu uzasadnień. Praktyka przetrzymywania uzasadnień dla
ich rzekomej korekty również nie może być akceptowana. Z racji pełnionych
4
funkcji obwiniona sędzia nie tylko była uprawniona do nadzorowania
sprawności postępowania, lecz spoczywał na niej obowiązek w tym zakresie,
którego nie wykonywała należycie. Zaniedbania w nadzorze doprowadziły także
do powstania nieprawidłowości w danych statystycznych obrazujących pracę
wydziału. Takie zachowanie sędziego stanowi przewinienie służbowe,
albowiem obniża autorytet sądów, stwarzając wrażenie, że sędziowie nie muszą
stosować się do prawa, czego słusznie wymagają od stron postępowania. Sąd
Dyscyplinarny podkreślił natomiast, że zastanawiając się nad wymiarem kary
trzeba wziąć pod uwagę, iż obwiniona sędzia poniosła już określone
konsekwencje. Prezes Sądu Okręgowego zwrócił jej dwukrotnie uwagę w trybie
art. 37 § 4 u.s.p. oraz została odwołana ze stanowiska Wiceprezesa Sądu i
Przewodniczącego Wydziału, co wiązało się z dolegliwością ekonomiczną w
postaci utraty dodatku funkcyjnego.
W tej sytuacji, biorąc pod uwagę, że obwiniona sędzia ma pozytywną
opinię zarówno Prezesa Sądu Okręgowego jak i Sądu Rejonowego, została
wyrażona przez nią przed Sądem Dyscyplinarnym daleko idąca skrucha oraz
poniesione już konsekwencje służbowe, Sąd Dyscyplinarny uznał, iż
wymierzenie kary dyscyplinarnej upomnienia, stanowić będzie wystarczającą
dolegliwość.
W odwołaniu od tego orzeczenia Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego dla
Sądu Okręgowego zarzucił zaskarżonemu wyrokowi, na podstawie art. 427 § 1 i
2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 4 k.p.k., rażącą niewspółmierność kary, wyrażającą się
w tym, że obwinionej wymierzono karę upomnienia, która nie uwzględnia w
wystarczającym stopniu jej zawinienia oraz znacznego stopnia szkodliwości
społecznej czynu. W konsekwencji Rzecznik Dyscyplinarny wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku i wymierzenie obwinionej kary usunięcia z zajmowanej
funkcji.
Obwiniona w odpowiedzi na odwołanie wniosła o utrzymanie w mocy
zaskarżonego wyroku jako orzekającego karę dyscyplinarną adekwatną do
5
stopnia i rodzaju popełnionego przewinienia służbowego oraz uwzględniającą
okoliczności łagodzące.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Do podstawowych obowiązków każdego sędziego, związanych z jego
udziałem w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości należy orzekanie i
sporządzanie uzasadnień do wydanych orzeczeń w przypadkach i terminach
przewidzianych przez przepisy prawa. Przepisy prawa regulujące terminy
sporządzania uzasadnień w sprawach cywilnych korespondują z konstytucyjnym
prawem każdego do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez
nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd
(art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). Rażące przekroczenie terminów sporządzania
uzasadnień jest więc niewątpliwie przewinieniem służbowym, a także godzi w
gwarantowane Konstytucją prawo każdego obywatela.
Należy zgodzić się z podniesionym w odwołaniu Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego dla Sądu Okręgowego stwierdzeniem, że w przypadku
obwinionego sędziego to przewinienie miało szczególny charakter. Obwiniona
jako pełniąca odpowiedzialne funkcje administracyjne powinna swoim
zachowaniem dawać przykład innym sędziom należytego wykonywania
obowiązków, miedzy innymi jednego z podstawowych obowiązków sędziego –
terminowego sporządzania uzasadnień. Tymczasem obwiniona sama dopuściła
się znacznych, bo przekraczających kilka miesięcy zaniedbań w tym zakresie.
Oceniając zachowanie obwinionej nie sposób także pominąć tego, że zaniedbała
ona wykonywanie obowiązków nadzoru nad sprawnością postępowania w
sprawach należących do właściwości jej Wydziału. W tej sytuacji, w ocenie
Sądu Najwyższego, zarzut podniesiony w odwołaniu, iż orzeczona wobec
obwinionej zaskarżonym wyrokiem kara jest niewspółmierna do stopnia jej
zawinienia oraz znacznej szkodliwości społecznej czynu, uznać należy za
usprawiedliwiony. Zarówno fakt, iż obwiniona znacznie przekroczyła w wielu
sprawach ustawowy termin sporządzenia uzasadnień, jak również nie pełniła
6
należycie nadzoru na Wydziałem, co w rozpatrywanej sprawie jej bezsporne,
uzasadnia wymierzenie jej surowszej kary niż najniższa z przewidzianych w
przepisie art.109 Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Nie można natomiast przychylić się do wniosku Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego, iż adekwatną karą dla obwinionej byłaby kara usunięcia jej z
zajmowanej funkcji. Kara dyscyplinarna ma niewątpliwie oddziaływać
prewencyjnie i zapobiegać popełnianiu tego rodzaju przewinień służbowych. Z
drugiej strony przy wymierzaniu kary nie można pomijać istotnych okoliczności
będących następstwem nagannego zachowania obwinionej. Jak trafnie
podkreślił w uzasadnieniu swojego wyroku Sąd Apelacyjny obwiniona sędzia
poniosła już poważne dolegliwości w związku z popełnionym przez nią czynem.
Zarówno pisemne upomnienia Prezesa Sądu Okręgowego, jak również
pozbawienie jej pełnionych funkcji, co było bezpośrednim następstwem
nagannego zachowania, należy brać pod uwagę przy wymierzaniu kary. Nie bez
wpływu na ten wymiar jest także to, iż samo już postępowanie i dotychczas
poniesione konsekwencje wywarły na obwinionej bardzo mocne wyrażenie, o
czym świadczy jej zachowanie w trakcie procesu przed Sądem Apelacyjnym.
Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności Sąd Najwyższy doszedł do
przekonania, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, mając na uwadze
zarówno stopień naganności czynu obwinionej oraz już poniesione przez nią
dolegliwości, będące następstwem tego czynu, adekwatną karą będzie dla niej
kara dyscyplinarna nagany.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji wyroku.