Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 29 WRZEŚNIA 2004 R.
I KZP 20/04
Stwierdzenie przesłanki „rezygnacji osoby (...) z pełnienia funkcji pu-
blicznej lub kandydowania na taką funkcję”, w rozumieniu art. 18a ust. 5
ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w orga-
nach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944 -1990
osób pełniących funkcje publiczne (Dz.U. z 1999 r. Nr 42, poz. 428 ze zm.),
wymaga istnienia dwóch elementów, a to: 1/ stanu, w którym osoba, która
złożyła tzw. oświadczenie lustracyjne, nie pełni już funkcji publicznej lub na
nią nie kandyduje; 2/ doprowadzenia do tego stanu z inicjatywy własnej
osoby pełniącej funkcję publiczną lub kandydującej na taką funkcję.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: D. Rysińska, F. Tarnowski.
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego: K. Kauba.
Sąd Najwyższy w sprawie Stanisława S., po rozpoznaniu, przekaza-
nego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Apelacyjny w W. postano-
wieniem z dnia 25 maja 2004 r., zagadnienia prawnego wymagającego za-
sadniczej wykładni ustawy:
„Czy przewidziana w art. 18a ust. 5 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o
ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub
współpracy z nimi w latach 1944 – 1990 osób pełniących funkcje publiczne
(tekst jednolity Dz. U. Nr 42 z 1999 r. poz. 428 z późn. zm.) rezygnacja
osoby, która złożyła oświadczenie, z pełnienia funkcji publicznej, w przy-
padku adwokata następuje z chwilą złożenia przez niego właściwej radzie
2
adwokackiej oświadczenia o wystąpieniu z adwokatury (art. 72 ust. 1 pkt 2
ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze – tekst jednolity Dz. U.
z 2002 r. Nr 123, poz. 1058 z późn. zm.), czy też z chwilą uprawomocnie-
nia się uchwały rady adwokackiej o skreśleniu adwokata z listy adwoka-
tów?”
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi jak wyżej.
U Z A S A D N I E N I E
Przedstawione przez Sąd Apelacyjny zagadnienie prawne wyłoniło
się na tle następującej konfiguracji procesowej:
Adwokat Stanisław S. został poinformowany przez Rzecznika Intere-
su Publicznego pismem datowanym 24 listopada 2003 r., którego odbiór
pokwitował w dniu 2 grudnia 2003 r., że w dniu 5 grudnia 2003 r. może zło-
żyć wyjaśnienia w trybie art. 17 db ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o
ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub
współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne
(Dz.U. z 1999 r. Nr 42 poz. 428 ze zm. – dalej zwanej w niniejszej uchwale
ustawą lustracyjną lub skrótowo: ust. lustr.). Po powzięciu tej wiadomości,
w dniu 3 grudnia 2003 r. sporządził on pismo skierowane do Dziekana
Okręgowej Rady Adwokackiej w K. (nadane przezeń na poczcie w dniu na-
stępnym, tj. 4 grudnia 2003 r.), w treści którego oświadczył, że: 1/ występu-
je z adwokatury i na podstawie art. 72 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 26 maja
1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2002 r. Nr 123 poz. 1058 ze zm. –
dalej zwanej w niniejszej chwale prawem o adwokaturze lub skrótowo: pr.
adw.) prosi Radę o skreślenie go z listy adwokatów; 2/ nie toczy się prze-
ciwko niemu „...żadne postępowanie dyscyplinarne lub inne postępowanie,
3
które wymuszałoby powyższą decyzję”. Pismo to wpłynęło do Okręgowej
Rady Adwokackiej w K. w dniu 8 grudnia 2003 r.
W dniu 5 grudnia 2003 r. Stanisław S. złożył wyjaśnienia przed Za-
stępcą Rzecznika Interesu Publicznego w trybie przewidzianym w art. 17db
ust. lustr., zaś w dniu 6 grudnia wysłał do Zastępcy Rzecznika Interesu Pu-
blicznego pismo, zawierające oświadczenie o wystąpieniu z adwokatury
(pismo to wpłynęło do Biura Rzecznika w dniu 9 grudnia 2003 r.).
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego w dniu 10 grudnia 2003 r.
złożył w Sądzie Apelacyjnym w W. wniosek o wszczęcie postępowania lu-
stracyjnego wobec Stanisława S.
Procedując w związku z pismem Stanisława S., datowanym 3 grud-
nia 2003 r., Okręgowa Rada Adwokacka skierowała sprawę do rozpozna-
nia na posiedzeniu w dniu 18 grudnia 2003 r., następnie w dniu tym zdjęła
sprawę z wokandy, zaś na posiedzeniu w dniu 23 stycznia 2004 r. podjęła
uchwałę o zawieszeniu postępowania w sprawie skreślenia z listy adwoka-
tów z wniosku adwokata Stanisława S. W uzasadnieniu tej uchwały stwier-
dzono, że : „Rozpoznając wniosek ORA otrzymała informację, iż Rzecznik
Interesu Publicznego skierował do Sądu Apelacyjnego w W. wniosek o
wszczęcie wobec wymienionego adwokata postępowania lustracyjnego. W
tej sytuacji ORA zawiesiła postępowanie do czasu zakończenia ewentual-
nego postępowania przed Sądem Apelacyjnym w W.”. Od tej uchwały Sta-
nisław S. odwołał się w dniu 24 lutego 2004 r., zaś Naczelna Rada Adwo-
kacka uchwałą z dnia 1 czerwca 2004 r. zawiesiła postępowanie w sprawie
rozpoznania tego odwołania do czasu prawomocnego zakończenia postę-
powania lustracyjnego.
Na posiedzeniu w dniu 10 marca 2004 r., Sąd Apelacyjny w W.,
orzekając jako sąd pierwszej instancji, postanowił: „Nie uwzględnić wniosku
Zastępcy Rzecznika Interesu Publicznego o wszczęcie postępowania lu-
stracyjnego wobec Stanisława S.”, wywodząc w uzasadnieniu swego orze-
4
czenia, że „...oświadczenie woli zawarte we wniosku skierowanym do ORA
w K. przez Stanisława S. o skreślenie go z listy adwokatów należy trakto-
wać jako jego rezygnację z pełnienia funkcji publicznej w rozumieniu art.
18a ust. 5 ustawy lustracyjnej i w związku z tym nie można w stosunku do
takiej osoby wszcząć postępowania lustracyjnego, bowiem zachodzi ujem-
na przesłanka procesowa”. Na postanowienie to zażalenie złożył Zastępca
Rzecznika Interesu Publicznego, zarzucając obrazę art. 18a ust. 1 i 5 ust.
lustr. oraz art. 4 i 17 § 1 pkt 11 k.p.k., a w konsekwencji wnosząc o zmianę
zaskarżonego orzeczenia i wszczęcie postępowania lustracyjnego w sto-
sunku do Stanisława S.
Sąd Apelacyjny w W., orzekając jako sąd odwoławczy uznał, że przy
rozpoznaniu środka odwoławczego złożonego przez Zastępcę Rzecznika
Interesu Publicznego wyłoniło się zagadnienie prawne, wymagające za-
sadniczej wykładni ustawy, sprowadzające się do pytania wyeksponowa-
nego w części dyspozytywnej niniejszej uchwały i przedstawił je – w trybie
art. 441 § 1 k.p.k. – do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu. Podkreślić
przy tym należy, że w końcowym fragmencie uzasadnienia swego posta-
nowienia Sąd Apelacyjny zauważa, iż zagadnienie przedstawiane Sądowi
Najwyższemu „...w istocie nie ogranicza się do tematyki związanej ze zło-
żeniem przez adwokata oświadczenia o wystąpieniu z adwokatury, ale do-
tyczy wszystkich takich sytuacji, w których użyte w przepisie art. 18a ust. 5
pojęcie >rezygnacji< może prowadzić do sprzecznych interpretacji”, wska-
zując w tej mierze art. 68 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych, Dz.U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. (dalej zwanej
w niniejszej uchwale skrótowo: u.s.p.) oraz art. 16 ust. 3 i 4 ustawy z dnia
20 czerwca 1985 r. o prokuraturze, jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 21 poz.
206 ze zm. (dalej zwanej w niniejszej uchwale skrótowo: pr. prok.).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Apelacyjny w W.
spełnia wszystkie kryteria ustawowe określone w art. 441 § 1 k.p.k., tj. wy-
łoniło się przy rozpoznawaniu środka odwoławczego, ma bezpośredni
związek ze stanem faktycznym sprawy rozpoznawanej przez Sąd Apela-
cyjny i spełnia ono także fundamentalne kryterium, tzn. jest zagadnieniem
prawnym wymagającym zasadniczej wykładni ustawy. Wprawdzie sąd od-
woławczy miał do czynienia z aplikacją przepisu art. 18a ust. 5 ustawy lu-
stracyjnej wyłącznie na gruncie przepisów prawa o adwokaturze, tym nie-
mniej należy przyznać, że dokonanie prawidłowej wykładni pojęcia „rezy-
gnacji osoby (...) z pełnienia funkcji publicznej lub kandydowania na taką
funkcję” wymaga – z przyczyn, o których mowa jest w dalszej części uza-
sadnienia niniejszej uchwały – szerszego, porównawczego (tj. nawiązują-
cego do rozwiązań przyjętych w innych ustawach „macierzystych”, np. na
gruncie u.s.p. oraz pr. prok.) – spojrzenia. Zatem treść art. 441 § 1 k.p.k. i
wykształcone na gruncie tego przepisu orzecznictwo nie stały na przeszko-
dzie odwoływaniu się przez sąd „pytający” do innych ustaw, które nie znaj-
dują bezpośredniego zastosowania w konkretnej sprawie adwokata Stani-
sława S. W konsekwencji, także i Sąd Najwyższy był zarówno uprawniony,
jak i zobowiązany, do dokonania takiej wykładni art. 18a ust. 5 ust. lustr.,
którą odnieść można będzie nie tylko do funkcji publicznej adwokata, ale
także i do innych funkcji publicznych wymienionych w art. 3 ust. 1 i 2 tej
ustawy.
Przed przystąpieniem do wyjaśnienia racji przemawiających za pod-
jęciem uchwały o treści przedstawionej w jej części dyspozytywnej, nie-
zbędne jest skrótowe przypomnienie poglądów o charakterze bardziej
ogólnym, które wcześniej zostały już zaprezentowane przez inny skład Są-
du Najwyższego w uzasadnieniu uchwały z dnia 30 kwietnia 2003 r., I KZP
8/03 (OSNKW 2003, z. 5-6, poz. 41).
6
Odnotować zatem trzeba, że w owej wcześniejszej uchwale stwier-
dzono m.in., iż: „Względy funkcjonalne każą interpretować art. 18a ust. 5
zd. 1 ustawy lustracyjnej – w zależności od konkretnych regulacji ustawy
«macierzystej» dla danej funkcji publicznej – raz w sposób formalny, innym
razem zaś w sposób materialny”, przy czym: „Konieczna jest dwufazowa
analiza każdego przypadku – najpierw przez pryzmat pierwszej ze wska-
zanych metod interpretacyjnych, następnie zaś, jeśli okaże się to niemożli-
we, trzeba się posiłkować drugą metodą wykładni pojęć użytych w art. 18a
ust. 5 zd. 1 ustawy lustracyjnej”. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że skład
podejmujący niniejszą uchwałę podzielając, co do zasady, poglądy wyra-
żone w uchwale z dnia 30 kwietnia 2003 r., odwoływać się będzie jednak
do formalnego i materialnego spojrzenia (podejścia), nie zaś do „formalnej”
i „materialnej” metody wykładni art. 18a ust. 5 zd. 1 ust. lustr., gdyż takowe
trudno byłoby osadzić w rozróżnianych w teorii prawa metodach interpreta-
cji.
Następnie Sąd Najwyższy wywiódł, że skoro jedna z podstawowych
dyrektyw wykładni (tzw. dyrektywa konsekwencji terminologicznej, nazy-
wana też zakazem wykładni homonimicznej) nakazuje przyjąć, że jedno-
brzmiącym terminom ustawodawca nadaje to samo znaczenie, zatem
wówczas, gdy ustawa „macierzysta”, regulująca sposób pełnienia funkcji
publicznej, posługuje się pojęciem „odwołanie” z funkcji publicznej czy też
pojęciem „rezygnacja” z pełnienia tej funkcji, należy przyjmować, że okre-
ślenia te oznaczają to samo zarówno na gruncie ustawy lustracyjnej (art.
18a ust. 5 zd. 1), jak i na gruncie owej ustawy „macierzystej”. W konse-
kwencji zaś, „...skoro negatywna przesłanka procesowa w rozumieniu art.
18a ust. 5 zd. 1 ustawy lustracyjnej materializuje się wtedy i tylko wtedy,
gdy osoba, która złożyła oświadczenie lustracyjne: z pełnienia funkcji pu-
blicznej rezygnuje bądź z funkcji tej zostaje odwołana, pierwszym krokiem
interpretacyjnym organu stosującego ten przepis musi być zbadanie, czy
7
ustawodawca takimi pojęciami się w istocie posłużył” (dodajmy dla precyzji
– w ustawie „macierzystej”).
Z kolei, Sąd Najwyższy dostrzegł, że ustawodawca zrezygnował w
ustawie lustracyjnej ze szczegółowego, zgodnego z terminologią aktów
ustawowych regulujących tryb wykonywania każdej z kilkunastu funkcji pu-
blicznych wymienionych w art. 3 ust. 1 i 2 ust. lustr., określania odpowied-
nim pojęciem prawnym sytuacji, w której dana osoba przestaje pełnić funk-
cję publiczną. Dla uniknięcia kazuistyki i tworzenia regulacji nazbyt rozbu-
dowanych terminologicznie, odwołał się do ujęcia dość ogólnego, o charak-
terze syntetycznym. Następstwem zastosowania takiego zabiegu legisla-
cyjnego jest jednak to, że stosowanie w każdym wypadku sygnalizowane-
go już wyżej podejścia „formalnego” byłoby wręcz nie do przyjęcia. W
związku z terminologią, do której odwołuje się większość ustaw „macierzys-
tych”, regulujących zasady pełnienia poszczególnych rodzajów funkcji pu-
blicznych, dochodziłoby bowiem do sytuacji, w których osoby podlegające
lustracji w ewidentny sposób przestawałyby pełnić funkcję publiczną, jed-
nakże z funkcji tej nie zostałyby – jak jest o tym mowa w art. 18a ust. 3 zd.
1 ust. lustr. – „odwołane” ani nie „zrezygnowały” z jej pełnienia, bowiem
ustawy „macierzyste” nie posługują się takimi właśnie pojęciami, chociaż
de facto przewidują nastąpienie zdarzeń prawnych, które w istocie swej
odpowiadają językowemu znaczeniu pojęć „odwołanie” albo „rezygnacja”.
Zgodnie z czysto formalnym podejściem do treści art. 18a ust. 5 zd. 1 ust.
lustr. należałoby uznać, że nie wszczyna się postępowania lustracyjnego
wobec osoby pełniącej funkcję publiczną, z której pełnienia można zrezy-
gnować, tylko wówczas, jeżeli możliwość taką przewiduje ustawa szczegó-
łowo regulująca tryb rezygnacji z tej funkcji publicznej, używając właśnie
zwrotu „rezygnacja”. Natomiast już każde inne „zrzeczenie się” funkcji pu-
blicznej, następujące w rezultacie wyraźnej inicjatywy osoby zainteresowa-
nej, nie stanowiłoby negatywnej przesłanki procesowej w stosunku do po-
8
stępowania lustracyjnego tylko dlatego, że ustawodawca instytucję tę okre-
ślił w inny sposób na gruncie ustawy o danej funkcji publicznej, aniżeli zo-
stało to sformułowane w art. 18a ust. 5 zd. 1 ust. lustr. (np. nazywając tę
inicjatywę zrzeczeniem się urzędu, jak w art. 68 § 1 u.s.p.). W rezultacie
prowadziłoby to więc do nierównego traktowania podmiotów odznaczają-
cych się taką samą cechą prawnie relewantną (tj. osób pełniących funkcję
publiczną lub kandydujących na nią, podlegających obowiązkowi złożenia
oświadczenia lustracyjnego, a z funkcji tej lub z kandydowania na nią rezy-
gnujących albo odwołanych z takiej funkcji), które z samego założenia
ustawy lustracyjnej powinny być traktowane w sposób równy, gdyż art. 18a
ust. 5 zd. 1 ust. lustr. odnosi się w jednakowym stopniu do wszystkich osób
pełniących funkcje publiczne, wymienione w art. 3 tej ustawy. Tym bardziej
nie do przyjęcia byłoby też uzależnianie prawnych konsekwencji zaprze-
stania pełnienia funkcji publicznej (w kontekście procedury lustracyjnej) od
tego, czy ustawa „macierzysta” używa pojęcia rezygnacja „z funkcji” czy też
rezygnacja „z pełnienia funkcji” (jak w ustawie lustracyjnej). Posłużenie się
bowiem w art. 18a ust. 5 zd. 1 ust. lustr. tym drugim pojęciem jest wyrazem
pewnej konwencji językowej i nie może przecież oznaczać, że w innej sy-
tuacji prawnej znajduje się ten, kto „rezygnuje z funkcji”, w innej zaś ten,
kto „rezygnuje z pełnienia funkcji”. Konkludując stwierdzić należy, że nie-
równość w traktowaniu równych podmiotów, będąca konsekwencją takiego
podejścia do zagadnienia, byłaby oczywista i nie do zaakceptowania.
Między innymi zestawienie treści prawa o adwokaturze z art. 18a ust.
5 ust. lustr. stanowi przykład, który w sposób przekonujący ilustruje, do ja-
kich absurdalnych rezultatów prowadzić mogłoby opowiedzenie się wy-
łącznie za czysto formalnym traktowaniem tego ostatniego przepisu. W
przepisach prawa o adwokaturze brak bowiem zarówno pojęcia „rezygna-
cji” z pełnienia funkcji, jak i pojęcia „odwołania”. Do kwestii tej wypadnie
powrócić w bardziej szczegółowy sposób w dalszej części uchwały.
9
Dlatego też właśnie wtedy, gdy ustawa „macierzysta” odnosząca się
do danej kategorii funkcji publicznych posługuje się innymi zwrotami niż
„rezygnacja z pełnienia funkcji” bądź „odwołanie z funkcji”, a zachodzi
prawdopodobieństwo, że zwrotami tymi określa się sytuacje materialnie
objęte dyspozycją przedmiotowego przepisu ustawy lustracyjnej, uzasad-
nione jest zbadanie pojęć ustawy „macierzystej” w taki sposób, który w
uzasadnieniu uchwały z dnia 30 kwietnia 2003 r. nazwano metodą interpre-
tacji „materialnej”, a który nosi wszelkie cechy wykładni funkcjonalnej. In-
nymi słowy rzecz ujmując, warunkiem podjęcia się takiego zabiegu jest
stwierdzenie, że właściwa ustawa regulująca sposób pełnienia określonej
funkcji publicznej podlegającej lustracji w ogóle nie posługuje się zwrotem
„rezygnacja (...) z pełnienia funkcji” lub „odwołanie (...) z takiej funkcji” i
uzasadnione jest zatem poszukiwanie jego „materialnego” odpowiednika
na gruncie danego aktu prawnego. Jeżeli więc organ mający stosować art.
18a ust. 5 zd. 1 ust. lustr. stwierdzi, że ma do czynienia w istocie z taką sy-
tuacją, tj. w ustawie szczegółowej użyte zostały pojęcia inne niż „odwołanie
z funkcji” bądź „rezygnacja z pełnienia funkcji”, to niezbędna jest pogłębio-
na i szczegółowa analiza, mająca wykazać, że inne pojęcie z ustawy
szczegółowej zostało użyte na opisanie instytucji materialnie ściśle odpo-
wiadającej rezygnacji z pełnienia funkcji publicznej albo odwołaniu z funkcji
publicznej, o których mowa w art. 18a ust. 5 zd. 1 ust. lustr.
W art. 18a ust. 5 z. 1 ust. lustr. wyróżniona została z jednej strony
„rezygnacja” z pełnienia funkcji publicznej, zaś z drugiej strony „odwołanie”
z takiej funkcji dla określenia – odpowiednio – dwóch modelowych sytuacji.
Pierwszej, w której dana osoba pełniąca funkcję publiczną lub kandydująca
na nią, funkcji tej lub kandydowania sama się zrzeka oraz drugiej, w której
dana osoba zostaje usunięta ze stanowiska bez przejawienia własnej ini-
cjatywy. Zagadnieniem natury ogólnej, które wymaga rozstrzygnięcia w na-
stępnej kolejności, jest więc to, czy zadaniem interpretatora jest odkodo-
10
wanie na gruncie każdej z ustaw „macierzystych” zarówno odpowiednika
„rezygnacji” z pełnienia funkcji publicznej lub kandydowania na taką funk-
cję, jak i „odwołania” z takiej funkcji. Zdaniem Sądu Najwyższego, nie moż-
na a priori przyjmować, że na gruncie każdej z ustaw „macierzystych” wy-
stąpi zarówno odpowiednik instytucji „rezygnacji”, jak i „odwołania” i aby
takie właśnie założenie determinowało kierunek dokonywanej wykładni.
Przeciwnie, to ustalone w procesie wykładni elementy, jakie określają poję-
cie „rezygnacji” i „odwołania” z pełnienia funkcji publicznej, mogą dopiero
prowadzić do ustalenia, czy na gruncie określonej ustawy „macierzystej”
występują odpowiedniki obu tych pojęć, czy też tylko jednego z nich. W art.
18a ust. 5 ust. lustr. obie te formy wymienione zostały w odniesieniu do ca-
łego zbioru osób pełniących funkcje publiczne, zamieszczonego w art. 3
ust. 1 i 2 tejże ustawy. Nie jest przy tym wykluczona i taka sytuacja, gdy
przy braku nowelizacji art. 18a ust. 5 ust. lustr. nowelizowany będzie art. 3
tejże ustawy poprzez rozszerzenie kręgu osób podlegających procesowi
lustracyjnemu, jak też i to, że zmianom podlegać będą rozwiązania po-
szczególnych ustaw „macierzystych”, dotyczące trybu rezygnacji lub odwo-
ływania z danej funkcji. Zatem poprzez treść art. 18a ust. 5 nie sposób jest
antycypować rozwiązania, które są lub dopiero zostaną przyjęte w usta-
wach „macierzystych”, regulujących status osób piastujących określony ro-
dzaj funkcji publicznej.
Przechodząc do zagadnienia kluczowego rozważyć należy, czy dla
zmaterializowania się przesłanki „rezygnacji” z pełnienia funkcji publicznej
lub kandydowania na taką funkcję elementem decydującym jest li tylko wy-
rażenie przez osobę zainteresowaną aktu woli zmierzającego do zaprze-
stania pełnienia tej funkcji lub kandydowania na nią, czy także ziszczenie
się – oprócz owego elementu subiektywnego – także i elementu o charak-
terze obiektywnym, a mianowicie realnej utraty pełnionej funkcji.
11
Jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie próżno poszu-
kiwać w wykładni językowej. „Rezygnować” znaczy bowiem zarówno: „co-
fać się”, „odstępować”, „zrzekać się”, „wyrzekać się” (co mogłoby przema-
wiać za zaliczeniem w ramy analizowanego tu pojęcia już zdarzeń o cha-
rakterze zamierzonym, niedokonanym – kto bowiem „odstępuje” nieko-
niecznie jeszcze „odstąpił”, kto „cofa się” nie zawsze „wycofa się”), jak i:
„zaniechać”, „poniechać” (co z kolei przemawiałoby za zaliczeniem w ramy
tego pojęcia jedynie zdarzeń o charakterze ukończonym, dokonanym). Te
dwa ostatnie znaczenia wysuwane są niekiedy na plan pierwszy (zob. np.
S. Skorupka red.: Słownik wyrazów bliskoznacznych, Warszawa 1982, s.
182). Sytuację komplikuje to, że w treści art. 18a ust. 5 ust. lustr. odwołano
się do formy rzeczownikowej („rezygnacja”), a nie do form czasowniko-
wych. Zwolennicy poglądu, że wykładnia językowa nakazuje pod pojęciem
„rezygnacji” rozumieć zdarzenie o charakterze dokonanym (ukończonym)
eksponować będą to, że ustawodawca nie odwołał się do „złożenia rezy-
gnacji”, które to sformułowanie przemawiałoby za przywiązywaniem decy-
dującego znaczenia do samego aktu woli osoby pełniącej funkcję publiczną
lub kandydującej na taką funkcję, nie zaś do ostatecznego efektu tak wyra-
żonego aktu woli. Zapewne wskażą też, że w większości słowników pojęcie
„rezygnacja” definiowane jest właśnie jako akt dokonany (por. np.
S. Dubicz red.: Uniwersalny Słownik Języka Polskiego, Warszawa 2003, s.
86: „zrzeczenie się czegoś”, „odstąpienie od czegoś” „zaniechanie czegoś”,
„ustąpienie” – nie zaś „zrzekanie się...”, etc.; do form dokonanych odwołują
się też źródła o charakterze klasycznym, tj. S.B. Linde: Słownik Języka
Polskiego, Lwów 1859, t. V, s. 48 oraz J. Karłowicz, A. Kryński,
W. Niedźwiedzki: Słownik Języka Polskiego, Warszawa 1912, t. V, s. 528).
Z kolei ich oponenci mogą wywodzić, że nic nie stało na przeszkodzie, aby
ustawodawca zamiast do pojęcia „rezygnacja”, odwołał się do bardziej jed-
noznacznego (z rozpatrywanego tu punktu widzenia, tj. odróżnienia zda-
12
rzeń dokonanych od zamierzonych, ukończonych od nieukończonych) po-
jęcia „zrezygnowania”.
Skoro zatem odwołanie się do wykładni gramatycznej nie przynosi
jednoznacznego rezultatu, przystąpić należy do wykładni systemowej i ce-
lowościowej.
Pierwszym spostrzeżeniem, które należy poczynić na tym etapie
rozważań jest to, że niektóre ustawy „macierzyste” aktowi woli osoby peł-
niącej funkcję publiczną, a zamierzającej z niej zrezygnować, przydają
znaczenie samoistne i decydujące. Zgodnie bowiem z art. 68 § 1 in princ.
u.s.p.: „Stosunek służbowy sędziego rozwiązuje się z mocy prawa, jeżeli
sędzia zrzekł się urzędu”. Zrzeczenie się urzędu na gruncie przepisów tej
ustawy stanowi dyskrecjonalny akt woli sędziego, zmierzający do wyzbycia
się władzy sądowniczej. Co prawda „adresatem” owego zrzeczenia się jest
Minister Sprawiedliwości, na którego ręce składa się stosowne oświadcze-
nie, tym niemniej zrzeczenie się jest czynnością jednostronną, w związku z
czym nie wymaga ono zgody adresata. Czynność publicznoprawna zrze-
czenia się przez sędziego urzędu wywołuje skutki ipso iure, tyle tylko, że
jest skuteczne po upływie czasu określonego w art. 68 ust. 2 zd. 2 u.s.p.
(por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2003 r., III PZP 15/03,
OSNP 2004, z. 12, poz. 203, a także T. Ereciński, J. Gudowski, J. Iwulski:
Komentarz do prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Krajowej
Radzie Sądownictwa, Warszawa 2002, s. 187-189). Tak samo wygląda
konstrukcja zrzeczenia się urzędu lub statusu sędziego w stanie spoczynku
przez Sędziów Sądu Najwyższego (zob. art. 29 § 1 pkt 2 oraz § 2 ustawy z
dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym, Dz.U. Nr 240, poz. 2052
ze zm.), tyle tylko, że „adresatem” oświadczenia składanego przez sędzie-
go jest w tym wypadku Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.
Po drugie, zauważyć należy, że skutki prawne podobnych co do ich
istoty zachowań osób pełniących różne funkcje publiczne mogą być uregu-
13
lowane odmiennie nawet wówczas, gdy ustawy „macierzyste” posługują się
bardzo zbliżonym określeniem. Zgodnie bowiem np. z art. 16 ust. 3 pr.
prok. również prokurator powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury
może (tak jak i sędzia) „zrzec się” stanowiska, tym niemniej akt taki nie
wywołuje skutków z mocy prawa, albowiem to Prokurator Generalny odwo-
łuje takiego prokuratora m.in. wówczas, gdy zrzekł się on stanowiska. O
tym, że w tym ostatnim wypadku zrzeczenie się przez prokuratora stanowi-
ska nie wywołuje skutków ipso iure, a zatem, że prokurator nie może po-
przez tego typu czynność jednostronną doprowadzić do zaprzestania peł-
nienia funkcji publicznej, dowodnie świadczy zarówno art. 16 ust. 4 pr.
prok., zgodnie z którym bieg terminów do wygaśnięcia stosunku służbowe-
go liczony jest nie od daty aktu woli osoby zainteresowanej zrezygnowa-
niem z pełnienia funkcji publicznej (tak jak w wypadku zrzeczenia się urzę-
du przez sędziego), ale od doręczenia mu zawiadomienia o odwołaniu, jak
i treść art. 16 ust. 5a tejże ustawy, który to przepis przewiduje jedyny wy-
padek wygaśnięcia stosunku służbowego prokuratora z mocy prawa. Na
gruncie przepisów prawa o adwokaturze przesłanki powodujące skreślenie
z listy adwokatów wymienione zostały w art. 72 w sposób wyczerpujący, a
nie przykładowy (por. Z. Krzemiński: Prawo o adwokaturze. Komentarz,
Warszawa 1998, s. 133) i żadna z tych przesłanek nie upoważnia do wyra-
żenia poglądu o możliwości utraty statusu adwokata w drodze dyskrecjo-
nalnego aktu w postaci oświadczenia woli adwokata. Nawet bowiem w wy-
padku złożenia przez adwokata oświadczenia o wystąpieniu z adwokatury,
dla osiągnięcia efektywnego skutku w postaci utraty statusu adwokata wy-
magane jest podjęcie przez właściwą Okręgową Radę Adwokacką uchwały
o skreśleniu składającego takie oświadczenie z listy adwokatów.
Po trzecie, odnotować należy, że – w zależności od indywidualnych
rozwiązań ustawy „macierzystej” – organ będący adresatem oświadczenia
woli osoby pełniącej funkcję publiczną o zamiarze rezygnacji z jej dalszego
14
pełnienia, może nawet zająć stanowisko negatywne w tym sensie, że ini-
cjatywa osoby zainteresowanej nie zostanie uwzględniona, a w konse-
kwencji nadal będzie ona tę funkcję pełniła, i do utraty przez nią tej funkcji
dojdzie w wyniku zdarzeń prawnych nie związanych z jej aktem woli. Pozo-
stając na gruncie przepisów prawa o adwokaturze wskazać trzeba, że
wprawdzie w piśmiennictwie wyrażane są poglądy, iż rada adwokacka ma
obowiązek skreślić z listy osobę składającą oświadczenie o wystąpieniu z
adwokatury (zob. np. Z. Krzemiński: op. cit., s. 133), tym niemniej poza
sporem pozostaje to, że rada może odmówić skreślenia z listy adwokata
składającego takie oświadczenie, jeżeli toczy się przeciwko niemu postę-
powanie dyscyplinarne (art. 72 ust. 2 in fine pr. adw.). O tym, że momen-
tem konstytutywnym dla utraty statusu adwokata jest skreślenie z listy
świadczy także i to, że z jednej strony brak jest w przepisach prawa termi-
nu na podjęcie przez radę uchwały w tym przedmiocie, z drugiej zaś strony,
oświadczenie o wystąpieniu z adwokatury może być cofnięte przez zainte-
resowanego aż do momentu uprawomocnienia się uchwały o skreśleniu z
listy, a przez cały ten czas zainteresowany jest pełnoprawnym członkiem
korporacji. Do tego ostatniego elementu wypadnie powrócić w dalszej czę-
ści wywodu.
Po czwarte wreszcie, wskazać trzeba, że nawet w tym wypadku, gdy
ustawa „macierzysta” przewiduje możliwość rezygnacji z funkcji publicznej
w drodze dyskrecjonalnego aktu woli osoby pełniącej tę funkcję, konstruk-
cja prawna może sprowadzać się do dwóch całkowicie odmiennych modeli
teoretycznych. Można wyobrazić sobie model, w którym taki akt woli powo-
dować będzie skutki nie tylko z mocy prawa (tj. bez potrzeby wystąpienia
jakichkolwiek innych zdarzeń prawnych), ale także natychmiastowe i nie-
odwołalne. W drugim zaś modelu skutki występować będą co prawda ex
lege, ale z pewnym przesunięciem w czasie (tak jak na gruncie art. 68 ust.
1 u.s.p.). W tym drugim wypadku osoba składająca oświadczenie woli na-
15
dal pełni funkcję publiczną. Sytuację komplikuje to, że nawet w wypadku,
gdy ustawa „macierzysta” przewiduje rezygnację z funkcji publicznej w dro-
dze jednostronnego aktu woli, możliwe jest przyjęcie poglądu, jaki zapre-
zentował Sąd Najwyższy w jednej z wcześniejszych swych uchwał, iż do-
puszczalne jest cofnięcie przez sędziego oświadczenia o zrzeczeniu się
urzędu (złożonego na podstawie art. 68 § 1 u.s.p.) aż do czasu ostatecz-
nego rozwiązania stosunku służbowego (zob. cyt. już uchwałę z dnia 9
grudnia 2003 r., III PZP 15/03, OSNP 2004, z. 12, poz. 203).
Właśnie w kontekście powyższych uwarunkowań – z których jedno-
znacznie wynika, że w większości wypadków rozwiązania szczegółowe
przewidują, iż do zaprzestania pełnienia funkcji publicznej dochodzi nie w
momencie jednostronnego oświadczenia woli osoby zainteresowanej, ale
w wyniku innego zdarzenia prawnego, zaś nawet w wypadkach, gdy wy-
starczający jest dyskrecjonalny akt woli osoby zainteresowanej, to także i
wówczas jego skutek może być odłożony w czasie, a nadto samo oświad-
czenie może być odwołane – należy powrócić do pytania podstawowego,
które brzmi: jakie warunki muszą być spełnione, aby można było przyjąć,
że w istocie doszło do „rezygnacji osoby (...) z pełnienia funkcji publicznej
lub kandydowania na taką funkcję”, w rozumieniu art. 18a ust.5 ustawy lu-
stracyjnej. Odpowiedzi na tak postawione pytanie poszukiwać należy w ra-
tio legis tejże ustawy.
Jak wynika z materiałów legislacyjnych (zob. sprawozdanie stenogra-
ficzne ze 102 posiedzenia Sejmu w dniu 6 marca 1997 r., wystąpienie po-
sła-sprawozdawcy, s. 105 i 110), a co konsekwentnie eksponowane jest w
orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, do podstawowych celów reali-
zowanych przez ustawę lustracyjną zaliczyć należy dostęp do informacji o
przeszłości osób zajmujących funkcje publiczne oraz usunięcie groźby
szantażu wobec tych osób na drodze ujawnienia informacji o ich działa-
niach w przeszłości. Wyraźne „publiczno – prawne” nastawienie ustawy
16
lustracyjnej oznacza, że chodzi w niej o udostępnienie informacji o kon-
kretnych osobach nie z tego tylko powodu, iż podejmowały one w przeszło-
ści pracę, służbę lub współpracę z organami bezpieczeństwa państwa, ale
dlatego, że osoby te aspirują do pełnienia funkcji publicznych lub też funk-
cje te już pełnią (zob. np. uzasadnienia wyroków TK z dnia 10 listopada
1998 r., K 39/97, OTK 1998, nr 6, poz. 99, z dnia 19 czerwca 2002 r., K
11/02, OTKA 2002, nr 2, poz. 43 oraz z dnia 28 maja 2003 r., K 44/02,
OTKA 2003, nr 5, poz. 44).
Realizacja celu ustawowego pozostaje zatem aktualna przez cały
okres pełnienia przez określoną osobę jednej z funkcji publicznych wymie-
nionych w art. 3 ust. 1 i 2 ust. lustr. lub podtrzymywania kandydatury danej
osoby do pełnienia takiej funkcji. Dla zniweczenia wskazanego celu usta-
wowego nie wystarcza sama deklaracja o rezygnacji z pełnienia danej
funkcji lub z kandydowania na nią w tych wszystkich wypadkach, w których
nie powoduje ona jednocześnie z mocy prawa i ze skutkiem natychmiasto-
wym zaprzestania pełnienia funkcji publicznej lub aspirowania do niej.
Ponieważ ramy przedstawionego zagadnienia prawnego ograniczone
zostały do sytuacji związanej z efektywnym pełnieniem funkcji publicznej,
nie zaś z kandydowaniem na nią, ze zrozumiałych względów i wywód za-
warty w niniejszym uzasadnieniu ograniczony musi być, jeśli idzie o kwe-
stie szczegółowe, tylko do tej pierwszej sytuacji. Na marginesie wspomnieć
jednak należy, że w odniesieniu do osób kandydujących na określone
funkcje zagadnienie jest niekiedy prostsze o tyle, że np. oświadczenia kan-
dydatów na posłów do Sejmu, senatorów albo posłów do Parlamentu Eu-
ropejskiego przekazywane są do sądu lustracyjnego jedynie w przypadku,
gdy dana osoba zostanie wybrana (art. 7 ust. 5 ust. lustr.), a skreślenie,
przez właściwą komisję wyborczą, z zarejestrowanej listy kandydata na
jedną z wyżej wymienionych funkcji – w wyniku wycofania przezeń zgody
na kandydowanie (art. 153 ust. 1 ustawy z dnia 12 kwietnia 2001 r. – Ordy-
17
nacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypo-
spolitej Polskiej, Dz.U. Nr 46, poz. 499 ze zm. oraz art. 71 ust. 1 ustawy z
dnia 23 stycznia 2004 r. – Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europej-
skiego, Dz.U. Nr 25, poz. 219) – z istoty rzeczy jest wcześniejszym zdarze-
niem prawnym, uniemożliwiającym dokonanie aktu wyboru.
Powracając do osób pełniących już jedną z funkcji publicznych, wy-
mienionych enumeratywnie w art. 3 ust. 1 i 2 ust. lustr., stwierdzić należy,
że w świetle przedstawionego wyżej celu ustawy lustracyjnej nie można
zaakceptować założenia, zgodnie z którym z jednej strony – z uwagi na
charakter prawny złożonego oświadczenia o rezygnacji z pełnienia tej
funkcji – określonej osobie przysługuje jeszcze imperium związane z peł-
nieniem funkcji oraz wszelkie uprawnienia i obowiązki wynikające z tej
funkcji, a jednocześnie z drugiej strony, że niemożliwe jest przeprowadze-
nie przewidzianego przez przepisy rozdziału 4 ustawy lustracyjnej stosow-
nego postępowania. Przykładowo wskazać należy, że naczelne cele usta-
wy lustracyjnej pozostają w pełni aktualne np. wobec członka rządu, który
co prawda złożył na ręce Prezesa Rady Ministrów oświadczenie o dymisji,
ale dymisja ta albo nie została jeszcze przez Prezydenta Rzeczypospolitej
rozpatrzona (art. 161 Konstytucji), albo wręcz nie została przyjęta. Zagad-
nienie zyskuje na znaczeniu w świetle – wprowadzonej ostatnio w drodze
jeszcze dalej posuniętego ususu konstytucyjnego – możliwości złożenia
nawet nie samej dymisji, a swoistej zapowiedzi rezygnacji, w określonej
dacie przyszłej, z pełnienia funkcji publicznej w Radzie Ministrów.
Nawiązując zaś ściśle do przepisów ustawy „macierzystej”, na kan-
wie której sformułowane zostało zagadnienie prawne, tj. do przepisów pra-
wa o adwokaturze wskazać należy, że:
A/ pełnienie funkcji publicznej wiązane jest przez ustawę lustracyjną
z samym faktem wpisu na listę adwokatów (art. 7 ust. 1 pkt 10a ust. lustr. i
art. 40 ust. 1 ust. lustr.), nie zaś z efektywnym wykonywaniem zawodu ad-
18
wokata, zatem przyjęta wykładnia dotyczyć musi w równej mierze adwoka-
tów, o których mowa jest w art. 4a pr. adw., jak i tych, którzy z różnych
przyczyn nie prowadzą praktyki adwokackiej, ale są członkami korporacji;
B/ w odniesieniu do członków tej korporacji niesporne pozostaje to, iż
adwokat, który co prawda złożył wniosek o skreślenie go z listy adwokatów,
ale właściwa ORA nie podjęła jeszcze wobec niego uchwały w tym przed-
miocie, nadal dysponuje, zarówno w teorii jak i w praktyce, wszystkimi
uprawnieniami związanymi z wpisem na listę, w tym również z prawem wy-
konywania zawodu (art. 4-4c pr. adw.), z czynnym i biernym prawem wy-
borczym do organów adwokatury (arg. a contrario ex art. 4d ust. 2 pr. adw.)
oraz podległością korporacyjnemu orzecznictwu dyscyplinarnemu (art. 80 i
nast. pr. adw.). Ograniczenia w zakresie niektórych atrybutów związanych
z pełnieniem funkcji adwokata określone zostały bowiem jedynie w art. 4d
pr. adw. i nie są one związane z samym wnioskiem o skreślenie z listy ad-
wokatów.
W tej sytuacji nie sposób przyjąć, aby przed podjęciem przez ORA
uchwały o skreśleniu z listy adwokatów, wobec osoby o takim statusie utra-
ciły już swą moc racje, do których odwołuje się ustawa lustracyjna. Nadto,
jak już wcześniej wskazywano w niniejszej uchwale, oświadczenie o wy-
stąpieniu z adwokatury może być cofnięte przez zainteresowanego aż do
momentu uprawomocnienia się uchwały o skreśleniu z listy. Przez cały ten
czas zainteresowany jest pełnoprawnym członkiem korporacji i w wypadku
cofnięcia przezeń wniosku o skreślenie z listy adwokatów nadal status taki
zachowuje.
Powracając do stwierdzeń o charakterze uogólniającym, najlapidar-
niej rzecz ujmując wskazać zatem można, że racje, do których odwołuje się
ustawa lustracyjna dezaktualizują się dopiero z chwilą efektywnego za-
przestania pełnienia funkcji publicznej, a nie deklarowanego zamiaru za-
przestania pełnienia takiej funkcji. W konsekwencji zaś przyjąć należy, że w
19
tych wszystkich wypadkach, gdy rozwiązania przyjęte na gruncie tzw.
ustawy „macierzystej” nie przewidują, aby z oświadczeniem woli osoby
pełniącej funkcję publiczną ex lege związany był skutek zaprzestania peł-
nienia tej funkcji, dla realizacji przesłanki „rezygnacji”, w rozumieniu art.
18a ust. 5 ust. lustr. niezbędne jest nie tylko złożenie w tym przedmiocie
oświadczenia przez osobę pełniącą tę funkcję, ale także i zaistnienie stanu
efektywnego wygaśnięcia wszelkich uprawnień i obowiązków związanych z
tą funkcją.
Co więcej, wskazane wyżej argumenty związane z ratio legis ustawy
lustracyjnej nakazują, konsekwentnie, przyjąć, że także i w wypadku, gdy
przepisy ustawy „macierzystej” dla wyzbycia się atrybutów związanych z
pełnieniem funkcji publicznej nie wymagają dodatkowych zdarzeń praw-
nych i przewidują, że efekt ten nastąpić może z mocy prawa poprzez samo
złożenie oświadczenia przez osobę pełniącą funkcję, to i tak o „rezygnacji”
w rozumieniu art. 18 a ust. 5 ustawy lustracyjnej można mówić tylko wów-
czas, gdy ów skutek następuje nie tylko ipso iure, ale nadto w chwili złoże-
nia takiego oświadczenia. Jeśli natomiast efekt ten następuje co prawda ex
lege, ale dopiero z upływem pewnego czasu (przy czym może to być okres
bezpośrednio wskazany w przepisie lub też ustalony z zastosowaniem pro-
cedury wskazanej w przepisie), wówczas wyeksponowany wyżej cel usta-
wy lustracyjnej również ulegnie dezaktualizacji dopiero z upływem tego
czasu, w jakim zrzeczenie się urzędu (funkcji, stanowiska, itd.) jest sku-
teczne. I to, rzecz jasna, pod warunkiem, że w trakcie biegu tego okresu
nie nastąpi odwołanie – przez osobę pełniącą funkcję publiczną – oświad-
czenia o zrzeczeniu się tej funkcji. Dla przykładu warto powrócić do konfi-
guracji faktycznej, na kanwie której Sąd Najwyższy wydał wspomnianą już
uchwałę z dnia 9 grudnia 2003 r., III PZP 15/03. Oświadczenie o zrzecze-
niu się urzędu sędziego zostało złożone w dniu 30 października 2002 r.,
ale jednocześnie osoba pełniąca urząd sędziego określiła w porozumieniu
20
z Ministrem Sprawiedliwości, przy zachowaniu trybu przewidzianego w art.
68 § 1 zd. 2 in fine u.s.p., że stosunek służbowy ustanie dopiero z dniem
15 marca 2003 r., przy czym pod koniec lutego 2003 r. złożyła z kolei
oświadczenie cofające zrzeczenie się urzędu sędziego. W tym czasie peł-
niła wszystkie obowiązki sędziowskie, uwzględnienie charakteru których
spowodowało zaliczenie sędziów do kręgu osób podlegających postępo-
waniu lustracyjnemu. Zaiste, nie sposób w opisanej wyżej konfiguracji lub
w konfiguracjach podobnych (a dodać należy, że wskazany przepis u.s.p.
nie przewiduje żadnego „sztywnego” limitu dotyczącego określenia terminu
„innego” niż trzymiesięczny) przyjmować, że już z datą złożenia oświad-
czenia o zrzeczeniu się urzędu następuje „rezygnacja” sędziego z pełnie-
nia funkcji publicznej, w rozumieniu art. 18a ust. 5 ust. lustr., uniemożliwia-
jąca prowadzenie ewentualnego postępowania lustracyjnego, gdyby
wszczęcie takiego okazało się zasadne.
Rozważania powyższe prowadzą zatem do wniosku, że stwierdzenie
przesłanki „rezygnacji osoby (...) z pełnienia funkcji publicznej lub kandy-
dowania na taką funkcję”, w rozumieniu art. 18a ust. 5 ust. lustr., wymaga
istnienia dwóch elementów, a to: 1/ stanu, w którym osoba, która złożyła
tzw. oświadczenie lustracyjne, nie pełni już funkcji publicznej lub na nią nie
kandyduje; 2/ doprowadzenia do tego stanu z inicjatywy własnej osoby
pełniącej funkcję publiczną lub kandydującej na taką funkcję.
Wprawdzie w żadnym z dotychczasowych orzeczeń czy to Trybunału
Konstytucyjnego, czy też Sądu Najwyższego, nie został wyrażony
expressis verbis pogląd, jak należy rozumieć pojęcie „rezygnacji” z pełnie-
nia funkcji publicznej na gruncie art. 18a ust. 5 zd. 1 ustawy lustracyjnej,
tym niemniej można stwierdzić, że rozważania powyższe nawiązują do za-
sadniczej linii rozumowania zaprezentowanej zarówno przez Trybunał
Konstytucyjny (który w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 czerwca 2002 r., K
11/02, zaznaczył, że: „Domaganie się prowadzenia działań lustracyjnych
21
wobec osoby, która nie pełni już funkcji publicznej, musi być (...) ocenio-
ne jako nadmiernie ingerujące w sferę jej życia prywatnego”), jak i przez
Sąd Najwyższy (zob. fragment uzasadnienia uchwały z dnia 30 kwietnia
2003 r., I KZP 8/03, w którym zaznaczono, że dla zmaterializowania się
wobec określonej osoby przesłanki przewidzianej w art. 18a ust. 5 zd. 1
ust. lustr.: „Konieczne staje się (...) stwierdzenie nie tylko tego, że funkcji
publicznej tej nie pełni /podkreślenia – skład SN podejmujący niniejszą
uchwałę/, ale że z pełnienia tej funkcji zrezygnowała albo z niej została
odwołana”).
W świetle przedstawionej wyżej argumentacji muszą zejść na plan
drugi wątpliwości, które zgłoszone zostały przez występujący z tzw. pyta-
niem prawnym skład sądu apelacyjnego, a które sprowadzić można do
trzech punktów. Dla porządku wypada jednak odnieść się do nich, tym bar-
dziej, że niektóre z nich charakteryzuje, jak się wydaje, wewnętrzna
sprzeczność.
Po pierwsze, sąd ten wskazuje, że art. 18a ust. 5 ust. lustr., mówiąc o
rezygnacji z pełnienia funkcji publicznej, „...nie wspomina nic o kwestii przy-
jęcia przez określony organ tego oświadczenia woli i o wydaniu w tym
przedmiocie ostatecznej decyzji”. Nie zwraca jednak sąd pytający uwagi na
to, że art. 18a ust. 5 operuje pojęciem zbiorczym, które winno znaleźć za-
stosowanie do wszystkich sytuacji, które mogą dotyczyć osób pełniących
funkcje wymienione w art. 3 ust. 1 i 2 ust. lustr., a więc i do sytuacji, w któ-
rych wręcz nie może dojść do „przyjęcia” oświadczenia, czy też „wydania
decyzji”, bowiem oświadczenie to wywiera skutki ex lege (jak np. na grun-
cie wskazanego już art. 68 § 1 u.s.p.). O ile zatem brak zamieszczenia
zwrotów, które wskazuje sąd odwoławczy, nie przesądza kierunku wykład-
ni, jeśli zważy się na istotę pojęcia „rezygnacji” i na ratio legis ustawy lu-
stracyjnej, o tyle właśnie zamieszczenie tych zwrotów w wypadku niektó-
22
rych ustaw „macierzystych” uczyniłoby analizowane pojęcie kategorią pu-
stą.
Po drugie, sąd pytający jest zaniepokojony tym, że przyjęcie rozwią-
zania zaprezentowanego w niniejszej uchwale, może prowadzić do sytua-
cji, w której z przyczyn niezależnych od osoby składającej oświadczenie o
zamiarze zrezygnowania z pełnienia funkcji publicznej, bądź nie zostanie
ono odpowiednio wcześnie rozpoznane przez właściwy organ (in concreto
– właściwą ORA), bądź też podjęta uchwała o skreśleniu z listy nie zdąży
się uprawomocnić przed skierowaniem przez Rzecznika Interesu Publicz-
nego wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego. W tym kontekście
wyrażone były, w trakcie wymiany pism procesowych w niniejszej sprawie,
opinie, że zachowania o charakterze instrumentalnym, na które osoba
składająca deklarację rezygnacji nie ma wpływu, nie powinny ważyć na tym
czy zachodzi ujemna przesłanka procesowa uniemożliwiająca postępowa-
nie lustracyjne, czy też przesłanka taka nie zachodzi. Co do zasady, za-
chowania o charakterze instrumentalnym, nie mogą ważyć na kierunku wy-
kładni. Dlatego też w trakcie dotychczasowego wywodu nie odwoływano
się do argumentów związanych z możliwością podejmowania – również
przy takim rozumieniu pojęcia „rezygnacji”, za jakim opowiedział się skład
sądu pierwszej instancji, a więc przeciwnym od uznanego w niniejszej
uchwale za prawidłowe – czy to przez osobę pełniącą funkcję publiczną,
czy to przez organ zobowiązany do zajęcia stanowiska wobec jej deklaracji
złożenia funkcji, zachowań instrumentalnych zdolnych całkowicie zniwe-
czyć cele ustawy lustracyjnej. Jeśli już jednak brać pod uwagę niebezpie-
czeństwo poczynań o charakterze manipulacyjnym, to warto wskazać,
przykładowo, także i na możliwość: nierozpatrywania (np. przez radę ad-
wokacką) przez bardzo długi, praktycznie nieograniczony okres, wniosku o
skreślenie z listy, pomimo umorzenia postępowania przez sąd lustracyjny z
powodu stwierdzenia ujemnej przesłanki procesowej, czy też wielokrotnego
23
powtarzania (np. przez adwokata) operacji polegającej na: cofaniu wniosku
o skreślenie z listy i ponownym składaniu takiego wniosku po kolejnej pró-
bie zainicjowania postępowania lustracyjnego przez Rzecznika Interesu
Publicznego (co przy kierunku wykładni odmiennym od przyjętego w niniej-
szej uchwale musiałoby prowadzić do kolejnego umorzenia postępowania).
Przy tego typu instrumentalnych zachowaniach, ani to, że umorzenie po-
stępowania z powodu stwierdzenia ujemnej przesłanki o charakterze pro-
cesowym nie sprzeciwia się złożeniu kolejnego wniosku o wszczęcie po-
stępowania lustracyjnego, ani też treść art. 18 ust. 5 zd. ostatnie in fine ust.
lustr., nie byłyby w stanie zapobiec dalszemu pełnieniu funkcji publicznej
przez osobę, wobec której istniały podstawy do wystąpienia z wnioskiem o
wszczęcie postępowania lustracyjnego, połączonemu z obstrukcją zbada-
nia zasadności takiego wniosku.
Po trzecie wreszcie, sąd odwoławczy zwraca uwagę na to, że „...przy
założeniu, iż zasadniczym celem ustawy lustracyjnej jest odsunięcie od
pełnienia funkcji publicznych osób, które złożyły nieprawdziwe oświadcze-
nia w tym zakresie (a nie wyłącznie wszczynanie postępowań lustracyjnych
i wydawanie orzeczeń wobec tych osób), cel taki zostaje szybciej i prościej
zrealizowany, gdy osoby te same rezygnują z funkcji w drodze przewidzia-
nej przez art. 18a ust. 5(...)”. Stwierdzenie to wyraźnie nawiązuje do uwag
zawartych z piśmie, z dnia 21 stycznia 2004 r., Przewodniczącego V Wy-
działu Lustracyjnego Sądu Apelacyjnego w W. do Zastępcy Rzecznika Inte-
resu Publicznego, że: „Rozsądnym wyjściem w opisywanej sytuacji wydaje
się oczekiwanie przez Rzecznika Interesu Publicznego, a po wpłynięciu
wniosku przez Sąd, na zajęcie stanowiska co do złożonej rezygnacji (nota
bene w następnym zdaniu autor pisma nazywa takie oświadczenie „na ra-
zie nieskuteczną rezygnacją”, którego to pojęcia żadną już miarą nie moż-
na pomieścić w treści art. 18a ust. 5 ust. lustr. – uwaga składu orzekające-
go SN) przez właściwy organ”. Ta ostatnia konstatacja zawiera, zapewne,
24
sporą dozę racji, jeśli dodatkowo przyjąć, że ów okres oczekiwania nie był-
by nadmierny. Tyle tylko, że dotyczy ona sfery, którą można byłoby zali-
czyć do praktyki, czy wręcz „polityki” postępowania lustracyjnego, czyli sfe-
ry nie mającej nic wspólnego z wykładnią prawa.
Zadziwiające jest przy tym, że organa rozpoznające niniejszą sprawę
w jej dotychczasowym toku nie dostrzegły, iż – jeśli chodzi o wykładnię po-
jęcia „rezygnacji osoby (...) z pełnienia funkcji publicznej” – tego typu
stwierdzenia prowadzą do wniosków zgoła przeciwnych niż dotąd zapre-
zentowane przez sąd lustracyjny. Jeśli bowiem za „rezygnację” w każdym
wypadku, tj. niezależnie od charakteru oświadczenia, które nadaje mu
ustawa „macierzysta”, należałoby poczytywać samo tylko jego złożenie
przez osobę pełniącą funkcję publiczną, wówczas irracjonalny jest postulat
oczekiwania przez Rzecznika Interesu Publicznego lub Sąd Apelacyjny na
zajęcie stanowiska przez właściwy organ, np. korporacyjny.
Tak więc żadna ze zgłaszanych przez Sąd Apelacyjny wątpliwości
nie może stanowić znaczącej przeciwwagi dla stwierdzenia, że cele ustawy
lustracyjnej pozostają w pełni aktualne wobec osoby, która co prawda zło-
żyła deklarację rezygnacji z funkcji publicznej, ale nadal funkcję tę efektyw-
nie pełni.