WYROK Z DNIA 6 SIERPNIA 2008 R.
SNO 30/08
Przewodniczący: sędzia SN Henryk Gradzik.
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniach 13 marca i 6
sierpnia 2008 roku sprawy sędziego Sądu Rejonowego obwinionego o przewinienie
dyscyplinarne określone w art.107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju
sądów powszechnych w związku z odwołaniem obwinionego oraz, wniesionymi na
jego niekorzyść, odwołaniami Krajowej Rady Sądownictwa i Ministra
Sprawiedliwości, wszystkich w części dotyczącej kary za drugie z przypisanych
przewinień od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26
października 2007 r., sygn. akt (...)
z m i e n i ł z a s k a r ż o n y w y r o k w pkt. II w części dotyczącej kary w ten
sposób, że w miejsce orzeczonej kary dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce
służbowe wymierzył obwinionemu sędziemu Sądu Rejonowego, na podstawie art. 109
§ 1 pkt 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.
U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.), karę dyscyplinarną złożenia sędziego z urzędu; kosztami
postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, wyrokiem z dnia 26 października 2007
roku, w sprawie sygn. akt (...), uznał obwinionego sędziego Sądu Rejonowego za
winnego tego:
I. że w dniu 22 czerwca 2004 r., orzekając w sprawie o sygn. III K 847/02 Sądu
Rejonowego, dopuścił się oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa materialnego, a
to art. 43 § 3 k.k., poprzez nieorzeczenie obowiązku zwrotu prawa jazdy w sytuacji,
gdy w tym wyroku orzekł zakaz prowadzenia pojazdów na okres 1 roku, a następnie
sporządzając zarządzenie o skierowaniu prawomocnego wyroku do wykonania nie
zarządził wykonania orzeczonego środka karnego, tj. przewinienia dyscyplinarnego z
art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.), wymierzając mu za ten czyn, na podstawie art. 109 §
1 pkt 2 u.s.p. karę nagany, a nadto,
II. że w okresie od 2005 roku do maja 2006 roku, będąc referentem sprawy o
sygnaturze III K 60/03 Sądu Rejonowego, rażąco uchybił godności urzędu sędziego
2
poprzez zaniechanie wyłączenia się od rozpoznania tej sprawy z uwagi na istniejącą
zażyłość związaną z oskarżoną Renatą M. tego rodzaju, że mogła osłabić zaufanie do
jego bezstronności, naruszając w ten sposób przepis art. 82 Prawa o ustroju sądów
powszechnych, tj. przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.), za
co, na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p., orzeczono karę przeniesienia na inne miejsce
służbowe.
Odwołania od tego orzeczenia, w części dotyczącej orzeczenia o karze, wnieśli
obwiniony sędzia, Krajowa Rada Sądownictwa i Minister Sprawiedliwości.
Obwiniony sędzia Sądu Rejonowego zarzucił orzeczeniu rażącą
niewspółmierność kary, polegającą na niewspółmiernym ukaraniu go za przypisane
przewinienia dyscyplinarne – ich charakter i stopień zawinienia, zdaniem
odwołującego się, nie wymagał stosowania tak dalece idących kar dyscyplinarnych.
Podnosząc powyższe, obwiniony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części
dotyczącej orzeczenia o karze przez złagodzenie obu kar – za czyn przypisany z pkt. I
do kary upomnienia, natomiast za czyn przypisany w pkt. II do kary nagany.
Minister Sprawiedliwości, zaskarżając wyrok w części dotyczącej orzeczenia o
karze na niekorzyść obwinionego, zarzucił orzeczeniu rażącą niewspółmierność kary
dyscyplinarnej orzeczonej za przewinienie przypisane w pkt. II wyroku. Podnosząc ten
zarzut, Minister Sprawiedliwości wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez
zaostrzenie orzeczonej kary i wymierzenie obwinionemu kary dyscyplinarnej złożenia
sędziego z urzędu.
Krajowa Rada Sądownictwa, zaskarżając także wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść obwinionego,
zarzuciła orzeczeniu rażącą niewspółmierność wymierzonych kar dyscyplinarnych i
wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez orzeczenie wobec obwinionego
sędziego łącznej kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny, postanowieniem z dnia 13 marca 2008 r.,
w sprawie SNO 12/08, wyłączył do odrębnego rozpatrzenia sprawę, która jest obecnie
przedmiotem rozpoznania, a mianowicie rozpatrzenia wniesionych odwołań w
zakresie, w jakim dotyczą one orzeczenia o karze za przewinienie opisane w pkt. II
zaskarżonego wyroku, występując jednocześnie na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. w zw.
z art. 128 u.s.p. do poszerzonego składu Sądu Najwyższego z zagadnieniem prawnym
wymagającym zasadniczej wykładni ustawy, a to: „Czy z uwagi na wynikający z art.
128 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr
98, poz. 1070 ze zm.) nakaz odpowiedniego jedynie stosowania, w postępowaniu
dyscyplinarnym przewidzianym w rozdziale 3 działu II tej ustawy w kwestiach tam
nieuregulowanych, przepisów Kodeksu postępowania karnego oznacza, że
niedopuszczalne jest, ze względu na wymóg odpowiedniego stosowania unormowania
3
zawartego w art. 454 § 3 k.p.k., orzekanie dopiero w instancji odwoławczej
najsurowszej kary dyscyplinarnej przewidzianej w art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p., czyli
usunięcia sędziego z urzędu”. W tej dacie Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny
rozpoznał natomiast zarzuty podnoszone w odwołaniach obwinionego i Krajowej
Rady Sądownictwa odnośnie do orzeczenia o karze za czyn przypisany w pkt. I
wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego i wyrokiem z dnia 13 marca 2008
roku, w sprawie SNO 12/08, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w części dotyczącej
orzeczenia o karze za to przewinienie dyscyplinarne.
Sąd Najwyższy, w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 30 czerwca 2008
roku, w sprawie I KZP 11/08, udzielił następującej odpowiedzi na przedstawione
zagadnienie prawne: „W postępowaniu dyscyplinarnym, toczącym się na podstawie
przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.
U. Nr 98, poz. 1070 ze zmianami), nie stosuje się art. 454 § 3 k.p.k.”
Rozpoznając obecnie odwołania odnośnie do drugiego z przypisanych
przewinień Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie obwinionego sędziego okazało się niezasadne, natomiast odwołania
Krajowej Rady Sądownictwa i Ministra Sprawiedliwości (tego pierwszego podmiotu z
wyjątkiem części dotyczącej zarzutów i argumentacji dotyczącej kary łącznej) –
uzasadnione.
Obwiniony co prawda przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przewinienia,
a wystąpiły także – jak przyznaje – ujemne następstwa takiego zachowania w jego
życiu osobistym. Te okoliczności jednak, w zestawieniu z charakterem uchybienia
godności urzędu sędziego, jakiego się dopuścił, w żadnej mierze nie mają tak
doniosłego znaczenia, które by – po pierwsze – przemawiało za orzeczeniem kary
nagany (jak o to wnosił obwiniony w odwołaniu), a po drugie – stało na przeszkodzie
orzeczeniu kary najsurowszej, czyli kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu.
Obwiniony ma wprawdzie świadomość naganności swojego postępowania,
okazał skruchę, przyznał się do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego i nie
utrudniał postępowania. Uwzględnienie tych okoliczności jako istotnie wpływających
na wymiar kary nie jest jednak możliwe. Przyznanie się do przewinienia było
konsekwencją bezsporności jego popełnienia w świetle zgromadzonych dowodów, a
ocena naganności postępowania i okazanie w tej sytuacji skruchy powinny być
oczywiste dla każdego sędziego. Również nieutrudnianie postępowania
dyscyplinarnego uznać należy za naturalne zachowanie sędziego, które nie może być
ocenione jako szczególna okoliczność łagodząca.
Zdaniem Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, Krajowa Rada
Sądownictwa i Minister Sprawiedliwości trafnie podnoszą w odwołaniach, że
naganność zachowania obwinionego sędziego wynika nie tylko z faktu niewyłączenia
4
od rozpoznania sprawy oskarżonej Renaty M. i jej ówczesnego męża, ale także z tego,
że doprowadził on do sytuacji, w której możliwe stało się podjęcie przez niego
kontaktów intymnych z oskarżoną w sprawie, w której zasiadał w składzie
orzekającego sądu (i składowi temu przewodniczył). Ponadto, na co słusznie zwraca
uwagę Minister Sprawiedliwości, sytuacja ta nie miała charakteru incydentalnego, ale
trwały. W trwającym bowiem ponad rok okresie znajomości częstotliwość
wzajemnych kontaktów, jak i stopień zażyłości między obwinionym a oskarżoną,
wręcz wzrastały.
Obwiniony jako sędzia orzekający w sytuacji, jaką sam wytworzył, musi być
uznawany za „sędziego podejrzanego” (iudex suspectus) w rozumieniu art. 41 k.p.k., z
powodu naruszenia licznych norm etycznych, wynikających ze Zbioru Zasad Etyki
Zawodowej Sędziów (zob. uchwała Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 19 lutego
2003 r. w sprawie uchwalenia zbioru zasad etyki zawodowej sędziów, dalej
powoływany jako Zbiór Zasad), a to: z § 3 zd. pierwszym (zakazującego sędziemu
wykorzystywania swego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celach wspierania
interesu własnego lub innych osób), z § 4 (nakazującego sędziemu dbanie o autorytet
swojego urzędu, dobro sądu, w którym pracuje, a także o dobro wymiaru
sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej), z § 10 (nakazującego
unikania zachowań, które mogłyby podważyć zaufanie do niezawisłości i
bezstronności sędziego), z § 16 (zakazującego stwarzanie jakimkolwiek zachowaniem
nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego) i z § 17 ust. 1 (nakazującego
sędziemu unikania m. in. kontaktów osobistych, jeżeli mogłyby one wzbudzać
wątpliwości co do bezstronnego wykonywania obowiązków, bądź podważać prestiż i
zaufanie do urzędu sędziowskiego). Uchybienie tym regułom jest tym bardziej rażące i
naganne, gdy zważyć, że obwiniony był w dacie tego czynu sędzią z 7-letnim już
stażem sędziowskim, dysponował więc odpowiednim doświadczeniem życiowym i
zawodowym, które powinno było być dla niego wskazówką co do odpowiedniego do
sytuacji sposobu zachowania się.
Powyższe zasady, uwzględniane łącznie z regulacją ustawową (art. 82 § 2 u.s.p.
– nakazującym sędziemu w służbie i poza nią strzeżenia powagi stanowiska sędziego i
unikania wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego lub osłabiać
zaufanie do jego bezstronności), powodują, iż regułą jest, że kontakt sędziego ze
stroną postępowania sądowego, w którym zasiada on w składzie sądu, poza salą
rozpraw jest niedopuszczalny. Takie spotkania, nawet jeżeli mają one charakter
przypadkowy, mogą spowodować, nie tylko u strony przeciwnej, ale także w odczuciu
społecznym, przekonanie, że sędzia nie jest bezstronny. To natomiast jest niekorzystne
nie tylko z punktu widzenia jednostkowego rozstrzygnięcia, które sędzia ten będzie
miał wydać w tej konkretnej sprawie, ale z punktu widzenia jego dalszej zdolności do
sprawowania urzędu, a także z punktu widzenia autorytetu władzy sądowniczej.
5
Osoba, która pełniąc urząd sędziego, dała jaskrawy i rażący przykład zachowania
osłabiającego zaufanie do niej, nie może – nie tylko w z punktu widzenia władzy
sądowniczej, ale także w odczuciu społecznym – sprawować nadal tej funkcji. Takie
zachowanie obwinionego, jak opisane w pkt. II zaskarżonego orzeczenia, podważyło
trwale zaufanie obywateli do wydawanych przezeń orzeczeń. Nie tylko nie wiadomo
bowiem, czy rozstrzygnięcie w sprawie III K 60/03 Sądu Rejonowego w A., dotyczące
Renaty M., jak i jej ówczesnego męża, było sprawiedliwe, ale także (a z punktu
widzenia orzeczonej w pierwszej instancji kary dyscyplinarnej – przede wszystkim)
czy rozstrzygnięcia tego sędziego miałyby taki walor w przyszłości.
Rażąca szkodliwość czynu obwinionego dla dobra wymiaru sprawiedliwości,
obniżająca prestiż sądownictwa i głęboko podważająca społeczne zaufanie do sędziów
jest w takiej sytuacji oczywista. Sprawowanie urzędu sędziego wymaga zaufania
publicznego, dla którego obwiniony wykazał stosunek wielce lekceważący. W tej
sytuacji nie jest możliwe wiarygodne i odpowiedzialne wymierzanie sprawiedliwości
przez sędziego, który w tak rażący sposób uchybił godności urzędu.
Kara dyscyplinarna przeniesienia na inne miejsce służbowe wymierzona
obwinionemu nie jest zatem adekwatna do stopnia jego winy. Przewinienie zostało
popełnione umyślnie, a przypisane zachowanie trwało ponad rok czasu. Rozmiar
szkody wyrządzonej dobru wymiaru sprawiedliwości jest – czego nie zauważa albo
dostrzegając, bagatelizuje obwiniony – znaczny. Takie zachowanie sędziego jest
wyjątkowo naganne, gdyż godzi w autorytet organów wymiaru sprawiedliwości i
wyrządza poważną szkodę dobru służby. Okoliczności te, choć zostały – w mniejszym
albo większym stopniu – zaakcentowane przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny,
nie zostały jednak dostatecznie uwzględnione przy wymiarze kary za czyn przypisany
w pkt. II zaskarżonego wyroku. Te wszystkie okoliczności pozwalają stwierdzić, że
nastąpiła utrata przez obwinionego nieskazitelnego charakteru, niezbędnego do
sprawowania urzędu sędziego.
Z tych względów Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uznał, że kara
dyscyplinarna przeniesienia na inne miejsce służbowe orzeczona wobec obwinionego
sędziego Sądu Rejonowego jest niewspółmiernie łagodna w rozumieniu art. 438 pkt 4
k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p. i w uwzględnieniu odwołań Krajowej Rady Sądownictwa
i Ministra Sprawiedliwości na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p. oraz
art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p. zmienił zaskarżony wyrok w części orzeczenia o karze za czyn
opisany w pkt. II zaskarżonego wyroku i wymierzył obwinionemu karę dyscyplinarną
złożenia sędziego z urzędu. Tego typu zmiana jest – jak wynika ze wskazanej uchwały
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2008 r., I KZP 11/08 –
dopuszczalna w postępowaniu odwoławczym w sprawach dyscyplinarnych sędziów.
Poza rozważaniami w niniejszej sprawie pozostaje natomiast kwestia
argumentacji i wniosku zawartych w odwołaniu Krajowej Rady Sądownictwa
6
dotyczących kary łącznej. W przedmiocie braku możliwości stosowania w
postępowaniu dyscyplinarnym wobec sędziów instytucji kary łącznej wypowiedział
się już bowiem Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w przywołanym wcześniej
wyroku z dnia 13 marca 2008 roku (sygn. akt SNO 12/08).
Z tych wszystkich względów należało orzec, jak w wyroku.