Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 423/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Helena Ciepła (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSA Bogumiła Ustjanicz (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa "H." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
przeciwko Bankowi Spółce Akcyjnej
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 20 stycznia 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 listopada 2007 r., sygn. akt [...],
1) uchyla zaskarżony wyrok w części zasądzającej od
pozwanego na rzecz powoda 390.736,45 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 31 października
2002 r., (pkt I 1), oddalającej apelację pozwanego
(pkt III) oraz orzekającej o kosztach procesu i kosztach
sądowych (pkt I 2, 3 i IV) i w tym zakresie
2
przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania kasacyjnego;
2) oddala skargę kasacyjną w pozostałej części.
Uzasadnienie
Powódka „H.” Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością domagała się
zasądzenia od Banku Spółki Akcyjnej kwoty 390 736,45 zł z ustawowymi odsetkami
od 14 kwietnia 1999 r. oraz zwrotu kosztów procesu, podając że stanowi ona
wyrównanie szkody poniesionej na skutek sprzedaży w dniu 13 kwietnia 1999 r. linii
technologicznej, wobec niepodjęcia przez pozwanego jakichkolwiek działań
zmierzających do zwolnienia tego urządzenia od egzekucji administracyjnej.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
3
Sąd Okręgowy w Z. wyrokiem z dnia 5 maja 2004 r. oddalił powództwo i
zasądził od powódki na rzecz pozwanego 7200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
W uwzględnieniu apelacji powódki Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 12
grudnia 2006 r. uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu w Z., wskazując, że nieskorzystanie przez pozwanego z
możliwości przewidzianej art. 842 § 1 k.p.c. świadczy o jego zawinieniu, a
pomiędzy tym zaniechaniem i sprzedażą linii w dniu 13 kwietnia 1999 r. istnieje
normalny związek przyczynowy. Spór pomiędzy pozwanym i Skarbem Państwa -
Urzędem Skarbowym dotyczył własności zajętej linii, a zatem nieskorzystanie z
powództwa ekscydencyjnego ocenione powinno być jako zawinione zaniechanie,
ponieważ w takim postępowaniu doszłoby do jednoznacznego ustalenia, czy
istniała możliwość prowadzenia egzekucji celem spłaty zadłużenia wspólników
spółki cywilnej K.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Z. wyrokiem z dnia 11
lipca 2007 r. zasądził od pozwanego na rzecz powódki 185 000 zł z ustawowymi
odsetkami od 31 października 2002 r., oddalił powództwo w pozostałej części,
zasądził na rzecz powódki 1188,90 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał
ściągnąć od pozwanego 19 869 zł i od powódki z zasądzonego na jej rzecz
roszczenia 22 406 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Po rozpoznaniu
sprawy na skutek apelacji obu stron Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 28 listopada
2007 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Z. w ten sposób, że zasądził od Banku
Spółki Akcyjnej na rzecz „H.” Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwotę
390 736,45 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31 października 2002 r., 7200 zł
tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał ściągnąć od niego na rzecz Skarbu
Państwa 42 274 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, oddalił w
pozostałym zakresie apelację powódki i w całości apelację pozwanego oraz
zasądził na rzecz powódki 15 687 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji
odwoławczej.
Istotne elementy stanu faktycznego sprawy przyjęte przez Sąd Apelacyjny
przedstawiały się następująco:
4
Wspólnicy spółki cywilnej „K.” C.K. i J.M.k w 1993 r. kupili linię
technologiczną do produkcji butelek plastikowych wraz z oprzyrządowaniem i
formami, umieścili ją w hali produkcyjnej w S., gdzie produkowali butelki. Na zapłatę
ceny za to urządzenie zaciągnęli kredyt w pozwanym Banku oraz zawarli umowę
przewłaszczenia go na jego rzecz celem zabezpieczenia spłaty zadłużenia. Z
uwagi na to, że wspólnicy dopuścili do powstania zaległości w zapłacie podatku
poborca podatkowy z Urzędu Skarbowego dokonał w dniu 28 grudnia 1995 r.
zajęcia linii, zaznaczył w protokole zajęcia szacunkową jej wartość w wysokości
2 000 000 zł oraz, że objęta jest umową przewłaszczenia na rzecz pozwanego. Od
1995 r. powódka kupowała butelki produkowane przez wspólników celem
sprzedaży poza granicami kraju i zależało jej na dalszym ich produkowaniu,
ponieważ chciała wywiązać się z zawartych kontraktów eksportowych. Wobec tego
uregulowała zaległości wspólników względem zakładów energetycznych, dokonała
zakupu surowca, zlecając im kontynuowanie produkcji, jak też zadeklarowała spłatę
zadłużenia podatkowego. W dniu 12 listopada 1996 r. strony i wspólnicy spółki
cywilnej K. zawarli porozumienie postanawiając, że pozwany zwolni linię z
przewłaszczenia, pod warunkiem zawarcia przez powódkę i wspólników umowy
sprzedaży tego urządzenia i zapłaty za nie przez spłatę ich zadłużenia, związanego
z zaciągniętym kredytem. Wartość urządzenia określono na 1000 000 zł. Na poczet
ceny zaliczona została kwota 45 000 zł wpłacona wcześniej przez powódkę na
rachunek spółki K. W zakresie pozostałej części ceny strony zawarły w dniu 12
listopada 1996 r. umowę kredytową , którą pozwany udzielił powódce kredytu w
wysokości 1000 000 zł i jej część w wysokości 955 000 zł przelała na wskazany
rachunek tytułem zapłaty za linię. Następnie w dniu 6 stycznia 1997 r. doszło do
zawarcia przez strony umowy przewłaszczenia linii celem zabezpieczenia spłaty
kredytu, skutkiem której własność jej przeszła na pozwanego. Zastrzeżono
ponadto, że w przypadku niewywiązania się powódki z zapłaty należności objętych
umową kredytową pozwany może sprzedać urządzenie i zaliczyć uzyskaną cenę
na te należności. Wywiązanie się natomiast z obowiązku zapłaty miało
spowodować przejście własności na rzecz powódki bez konieczności zawierania
dodatkowej umowy. W czasie zawierania przez strony umowy przewłaszczenia,
linia była zajęta przez Urząd Skarbowy, a powódka spłacała przejęte zadłużenia
5
wspólników spółki K. Po zawarciu umowy sprzedaży urządzenia na rzecz powódki
wspólnicy nie odprowadzili do Urzędu Skarbowego kwoty 180 327,84 zł tytułem
podatku od towarów i usług. Pozwany nie uwzględnił wniosku wspólników o
przekazanie do Urzędu Skarbowego tej kwoty, ponieważ cała cena wpłacona
została na rachunek bankowy. Wobec tego Urząd Skarbowy dokonał ponownego
zajęcia linii, z uwagi na nie zapłacenie tego podatku. Od maja 1997 r. pozwany
podejmował działania wobec tego Urzędu, kwestionując dokonane zajęcie, złożył
skargę na czynności komornika skarbowego, wniosek o wyłączenie linii spod
zajęcia, zażalenie na postanowienie odmowne, co doprowadziło do uchylenia
postanowienia i umorzenia postępowania o wyłączenie linii spod zajęcia. Następnie
pismem z dnia 23 października 1998 r. zwrócił się do Urzędu Skarbowego o
dobrowolne uznanie jego prawa własności, wstrzymanie licytacji, zastrzegając
zainicjowanie postępowania sądowego w razie negatywnego stanowiska. Od
listopada 1997 r. również powódka podejmowała nieskuteczne starania o
zwolnienie linii spod egzekucji. Wykorzystywała to urządzenie, produkując butelki
do końca 1998 r. Do wniesienia powództwa przewidzianego art. 842 k.p.c. nie
doszło, a linia została sprzedana w dniu 13 kwietnia 1999 r. za cenę 315 000 zł. Nie
zostało uwzględnione przez Sąd Okręgowy w Z. powództwo pozwanego
skierowane przeciwko Skarbowi Państwa - Urzędowi Skarbowemu
o odszkodowanie wynikające z niekorzystnej sprzedaży linii. W okresie od 14 maja
do 11 września 1997 r. powódka spłaciła kredyt do wysokości 140 000 zł, nadto
w okresie od 28 lutego do 1 grudnia 1997 r. z tytułu odsetek wpłaciła łącznie
205 735,73 zł, a następnie zaprzestała dalszych spłat. Poza wystawieniem
bankowego tytułu egzekucyjnego co do 50 000 zł wobec poręczycieli pozwany nie
podjął żądnych działań zmierzających do odzyskania kredytu. Pismem z dnia
23 września 2002 r., doręczonym pozwanemu w dniu 16 października 2002 r.,
powódka wezwała pozwanego do zapłaty odszkodowania w wysokości 364 741 zł,
ale pozwany nie wyraził na to zgody. Pozwany nie wykazał, że powódka nie
spłaciłaby kredytu, a zatem sprzedaż linii nie wywołała żadnej szkody.
Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadną apelację pozwanego, pominął
zgłoszone przez niego dowody w postaci wypowiedzenia umowy kredytowej z dnia
13 sierpnia 1998 r., bankowego tytułu egzekucyjnego z dnia 4 grudnia 1998 r. wraz
6
z klauzulą wykonalności, wezwania przedegzekucyjnego z dnia 1 lutego 1999 r.,
wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego z dnia 16 czerwca 1999 r.,
zawiadomienia o zajęciu rachunku bankowego powódki z dnia 28 grudnia 1999 r.
w sprawie [...], postanowień komornika przy Sądzie Rejonowym w G. z 31 maja
2002 r. i 10 czerwca 2002 r. o umorzeniu postępowania egzekucyjnego wobec
powódki i E.R., pisma z dnia 15 kwietnia 2002 r., skierowanego do H. i E.R. w
sprawie odmowy zawieszenia postępowania egzekucyjnego podnosząc, że istniały
one już w czasie wniesienia pozwu. Nie podzielił stanowiska apelującego, że
potrzeba zgłoszenia ich powstała dopiero po zapoznaniu się z uzasadnieniem
wyroku Sądu pierwszej instancji. Dowody te mogły i powinny być powołane w
odpowiedzi na pozew, zaniechanie dokonania tego było przyczyną uznania, że
doszło do prekluzji. Sąd ten przyjął, uznając za trafne stanowisko Sądu pierwszej
instancji, że niewytoczenie przez pozwanego powództwa o zwolnienie zajętego
urządzenia od egzekucji administracyjnej stanowiło zaniedbanie rodzące
odpowiedzialność odszkodowawczą, ponieważ nie doszło do stanowczego
stwierdzenia czyją własność ono stanowiło, zwłaszcza że nie zostały powołane
przyczyny powstrzymania się z wniesieniem pozwu. Powódka pozbawiona została
możliwości odzyskania własności urządzenia, a zatem działanie pozwanego
wywołało szkodę obejmującą całą jego cenę 1000 000 zł. Zasądzeniu podlegała
suma wpłaconych celem spłaty zobowiązania kredytowego kwot, tak w odniesieniu
do kapitału, jak i odsetek. Jako spóźnione, pominięte zostały także zarzuty
kwestionujące ustalenie, że szkodę stanowiła kwota 45 000 zł. Za prawidłowe uznał
ten Sąd stanowisko Sądu Okręgowego, że odpowiedzialność pozwanego oparta
jest na podstawie art. 415 k.c. Z tych przyczyn apelacja powódki uwzględniona
została częściowo.
W skardze kasacyjnej pozwany powołał obie wymienione w art. 3983
§ 1
k.p.c. podstawy, domagał się uchylenia w całości zaskarżonego wyroku oraz
wyroku Sądu pierwszej instancji, zniesienia postępowania, które dotknięte było
nieważnością i przekazania sprawy do rozpoznania Sądowi pierwszej instancji
ewentualnie uchylenia wyroku Sądu drugiej instancji i przekazania mu sprawy do
ponownego rozpoznania, a w przypadku uznania, że doszło do nieważności
postępowania, zniesienia postępowania przez ten Sąd przeprowadzonego.
7
Naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik sprawy
obejmowało:
- art. 379 pkt 2 w związku z art. 202 k.p.c. przez niewzięcie pod uwagę
z urzędu nieważności postępowania przed Sądem drugiej instancji,
wywołanej brakiem należytego umocowania pełnomocnika powódki,
- art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt. 2 k.p.c. przez niewzięcie pod uwagę
z urzędu nieważności postępowania przed Sądem pierwszej instancji, wobec
braku należytego umocowania pełnomocnika strony powodowej,
- art. 202 zd. 3 w związku z art. 199 § 1, art. 67 § 1, art. 70 § 1 oraz art. 379
pkt 2 i w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez niezbadanie z urzędu istnienia
organu powołanego do reprezentowania strony powodowej,
- art. 48 § 1 pkt 5, art. 379 pkt 4 k.p.c. oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji przez
uczestniczenie w składzie Sądu Apelacyjnego dwóch tych samych sędziów,
którzy orzekali w niniejszej sprawie i wydali wyrok w dniu 12 grudnia 2006 r.,
którym przesądzili zarówno o zawinieniu pozwanego, jak i związku
przyczynowym pomiędzy zachowaniem pozwanego a sprzedażą linii
technologicznej, co spowodowało, że wyrok ten nie został poddany kontroli
instancyjnej, a pozwany był pozbawiony prawa rozpatrzenia sprawy przez
niezawisły i bezstronny sąd, co skutkuje nieważnością postępowania,
- art. 381 w związku z art. 47914
§ 2 i art. 233 § 1 k.p.c. przez odmowę
dopuszczenia dowodów, których potrzeba zgłoszenia powstała dopiero
w związku z treścią uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Z. z dnia 11
lipca 2007 r., co doprowadziło do dowolnego przyjęcia, że w dacie sprzedaży
maszyny nie była wypowiedziana umowa kredytowa, że powódka po
zawarciu tej umowy pozostawała w kondycji finansowej umożliwiającej jej
spłatę kredytu, pozwany wystawił bankowy tytuł egzekucyjny na 50 000 zł,
nie podjął żadnych działań zmierzających do odzyskania udzielonego
powódce kredytu, a w konsekwencji do zasądzenia należności na rzecz
powódki.
Naruszenie prawa materialnego dotyczy art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c. przez
błędne ich zastosowanie, wynikające z dowolnego przyjęcia, że niewytoczenie
8
powództwa o zwolnienie linii technologicznej spod zajęcia, stanowiło czyn
bezprawny, który pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze sprzedażą
tej linii przez Urząd Skarbowy oraz szkodą, którą stanowią spłacone przez powódkę
raty kredytowe.
Powódka domagała się oddalenia skargi kasacyjnej i zasądzenia zwrotu
kosztów postępowania związanych z postępowaniem kasacyjnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spośród powołanych w skardze kasacyjnej zarzutów naruszenia prawa
procesowego na podzielenie zasługuje tylko ten, dotyczący naruszenia art. 381
k.p.c. w związku z art. 47914
§ 2 k.p.c. W pierwszej jednak kolejności należy
odnieść się do tych najdalej idących, wskazujących na nieważność postępowania.
Rację ma skarżący, że przyczyny nieważności postępowania sąd ma obowiązek
brać pod uwagę na każdym etapie postępowania (art. 202 zd. 3 k.p.c.), także
w postępowaniu odwoławczym (art. 378 § 1 k.p.c.).
Nie zasługuje na podzielenie stanowisko, że do takiej nieważności doszło
w prowadzonym po raz pierwszy postępowaniu przed Sądem Okręgowym powódka
była reprezentowana przez pełnomocnika umocowanego przez jednego członka
zarządu, utrzymywała ona, że na taki sposób reprezentacji wskazuje postanowienie
§ 10 umowy Spółki. Stanowi on, że przy czynnościach, których przedmiot dotyczy
wartości nieprzekraczającej dwudziestokrotnej urzędowej wartości środka trwałego
Spółkę może reprezentować każdy z członków zarządu oddzielnie. Nie wykazała
jednak, jak też nie została wezwana do dokonania tego przez Sąd, czy wartość
przedmiotu sporu mieści się zakresie „dwudziestokrotnej urzędowej wartości środka
trwałego”. Na etapie postępowania odwoławczego od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 5 maja 2004 r. Sąd Apelacyjny wezwał pełnomocnika powódki do wykazania
umocowania, również w odniesieniu do zakresu jednoosobowego działania.
Złożone zostało pełnomocnictwo podpisane przez dwóch członków zarządu
i uchwała zgromadzenia wspólników z dnia 17 października 1996 r. dotycząca
także wybrania członków zarządu w osobach „R.H., G.W. i Ł.J. …na następne lata”.
Również i to pełnomocnictwo pochodziło z daty sprzed wniesienia pozwu.
Jednocześnie wyrażone zostało stanowisko, że wobec niemożności ustalenia
9
wartości objętej umową Spółki, powołane postanowienie umowy należy
interpretować, jako ogólne uprawnienie do jednoosobowej jej reprezentacji, a w
przypadku gdyby pogląd Sądu był odmienny, złożone zostało pełnomocnictwo
podpisane przez dwóch członków zarządu.
Stanowisko powódki w odniesieniu do możliwości jednoosobowej
reprezentacji Spółki jest nietrafne. Art. 196 § 1 k.h. regulujący reprezentację spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością przewidywał, w przypadku wieloosobowego
zarządu, możliwość określenia w umowie sposobu jej reprezentowania, a w razie
niedokonania tego przez wspólników, współdziałanie dwóch członków zarządu lub
jednego członka zarządu łącznie z prokurentem. Powyższy zapis umowy
powodowej Spółki wprowadził w ograniczonym zakresie uprawnienie każdego
członka zarządu do samodzielnego jej reprezentowania. Wobec niewykazania,
że wartość przedmiotu sporu mieści się w tym zakresie, nie można skutecznie
powoływać się na to szczególne uprawnienie, tym bardziej przyjmować, że odnosi
się ono do wszystkich spraw, niezależnie od ich wartości. Umowa Spółki wskazuje
na łączną, co do zasady, reprezentację, skoro ogranicza jednoosobowe działanie
członka zarządu. W tej sytuacji należało przyjąć, że obowiązuje ustawowa regulacja
współdziałania dwóch członków zarządu.
Wątpliwości pozwanego dotyczące w istocie autentyczności pełnomocnictwa
podpisanego przez dwóch członków zarządu nie zostały zdecydowanie wykazane.
Nie ma podstaw do kwestionowania autentyczności podpisu W.G., a poza
porównaniem go z wzorem podpisu znajdującym się w aktach rejestrowych
i podpisem męża H.R., co nie przemawia za tym stanowiskiem, pozwany nie złożył
żadnych dowodów dla wykazania tego, ani nie zwrócił uwagi na potrzebę
prowadzenia postępowania w tym zakresie w postępowaniu przed Sądami
powszechnymi. Dysponowanie dwoma umocowaniami do reprezentowania Spółki
w niniejszym postępowaniu może być potraktowane jako wyraz przyjętej taktyki,
jeśli pozwany nie wskazał w miarodajny sposób na inne przyczyny.
Podkreślenia wymaga, że obowiązkiem Sądu było wezwanie pełnomocnika
powódki do złożenia pełnomocnictwa udzielonego przez uprawnione osoby,
zaniechanie dokonania tego stanowiło naruszenie art. 97 § 2 k.p.c. (nie został
w skardze kasacyjnej powołany), a zatem złożenie go na wezwanie Sądu
10
Apelacyjnego z datą umocowania z okresu złożenia pozwu traktowane jest jako
sanowanie wcześniejszego braku.
Nie ma racji skarżący, powołując się na to, że nie doszło do zbadania
z urzędu, czy Spółka posiada organ uprawniony do jej reprezentowania.
Przedstawioną uchwałą zgromadzenie wspólników powołało zarząd we wskazanym
składzie „na dalsze lata”, a zatem na czas nieoznaczony, co było dopuszczalne,
skoro umowa Spółki nie przewidywała ograniczenia czasowego ani kadencyjności
członków zarządu. Nie ma racji skarżący, że z art. 615 § 2 k.s.h. wynika obowiązek
powołania nowego zarządu po upływie roku od wejścia w życie ustawy z dnia
15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.).
Nie przekonuje odosobnione stanowisko, wyrażone przez Andrzeja Kidybę
w Komentarzu Kodeks Spółek Handlowych (Wolters Kluwer Warszawa 2002),
że skoro członkowie zarządu powołani zostali na czas nieoznaczony, to przyjąć
należy, że skoro termin wygaśnięcia mandatu nie został ustalony, a art. 615 § 2
k.s.h. mówi o terminie wygaśnięcia , to zastosowanie będzie miał art. 202 § 1 k.s.h.-
do czasu zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie za rok 2001.
Art. 615 § 2 k.s.h. przewiduje stosowanie przepisów dotychczasowych (k.h.)
dla określenia terminu wygaśnięcia mandatu członka organu spółki kapitałowej,
jeśli rozpoczął się przed dniem wejścia w życie ustawy (k.s.h.). Nie wprowadza on
żadnych wymogów dla wcześniej powołanych organów, a zatem, jeśli zgodnie
z przepisami kodeksu handlowego, dopuszczone było powoływanie członków
zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony, to po
wejściu w życie kodeksu spółek handlowych pełnią oni tę funkcję nadal.
Podkreślenia wymaga, że umowa spółki może być ukształtowana, stosownie do art.
3531
k.c., treścią zgodną z wolą osób ją zawierających.
Nie naruszył Sąd Apelacyjny art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c.
Przepis ten, zgodnie z treścią będącą konsekwencją wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2004 r. SK 119/02, OTK- A 2004/7/67, przewiduje,
że sędzia jest wyłączony z mocy samej ustawy w sprawach, w których w instancji
niższej brał udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia. Wyłączenie to dotyczy
sprawy, w której doszło do udziału sędziego w wydaniu orzeczenia w niższej
11
instancji, które następnie zostało zaskarżone, a ten sędzia orzeka w wyższej
instancji i wskazuje, że taki sędzia nie może sprawować kontroli instancyjnej tego
orzeczenia. Taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie. W składzie Sądu
Apelacyjnego, który wydał kwestionowany skargą kasacyjną wyrok brali udział dwaj
sędziowie, z których udziałem wydany został przez Sąd Apelacyjny poprzedni
wyrok, uchylający wyrok Sądu pierwszej instancji i przekazujący sprawę do
ponownego rozpoznania. Niesłusznie zatem skarżący utrzymuje, że pierwszy wyrok
Sądu Apelacyjnego powinien być traktowany jako wyrok sądu niższej instancji.
Nie zasługiwał na podzielenie zarzut naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), zwłaszcza w sytuacji, kiedy art. 48 § 1 pkt 5
k.p.c. był przedmiotem badania zgodności z Konstytucją. Wynika stąd, że nie
doszło do nieważności postępowania.
Rację ma skarżący, że odmowa dopuszczenia dowodów wskazanych
w apelacji jest następstwem błędnej wykładni art. 381 i art. 47914
§ 2 k.p.c.,
co z kolei było następstwem dokonania ustaleń, które nie znajdują oparcia
w zebranych dowodach. Uregulowanie art. 381 k.p.c. stanowi wyraz dążenia do
koncentracji materiału dowodowego, spełniającej wymogi sprawności i szybkości
postępowania. Jego założeniem jest, że Sąd drugiej instancji powinien dopuścić
nowe fakty i dowody, a wykluczenie ich, wymaga wyjaśnienia przyczyn takiego
stanowiska, przy uwzględnieniu opisanych w tym przepisie warunków. Wzgląd na
przyspieszenie postępowania apelacyjnego musi prowadzić do rozważenia
interesów obu stron oraz wydania orzeczenia zgodnego z prawdą materialną.
Przepisy realizujące system prekluzji dowodowej nie ograniczają możliwości
dojścia do prawdy oraz prawa stron do obrony, określają jedynie ramy czasowe,
w których strony powinny przedstawić materiał procesowy (por. uchwałę Sądu
Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 115/03, OSNC 2005/5/77).
Realizacja wymagania koncentracji dowodów nie może jednak nakładać
na strony obowiązku przewidzenia wszystkich możliwych wariantów przebiegu
sprawy i na tę ewentualność sformułowania w odpowiedzi na pozew wszystkich
twierdzeń, wniosków i zarzutów, które mogłyby mieć zastosowanie jedynie
w prawdopodobnym jej przebiegu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada
2006 r. V CSK 243/06, niepubl). W uzasadnieniu wyroku z dnia 26 lutego 2008 r.
12
SK 89/06, OTK-A 2008/1/7 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że właściwa
wykładnia przepisów regulujących prekluzję twierdzeń, zarzutów i dowodów na ich
poparcie powinna obejmować ważenie dwóch wartości – zabezpieczenia interesów
stron procesu i wymagań dyktowanych postulatami sprawności postępowania
w okolicznościach konkretnej sprawy. Podzielając te poglądy, należało stwierdzić,
że nie zostały one w we właściwym wymiarze uwzględnione w zaskarżonym
wyroku. Z uzasadnienia apelacji wynika, że zgłoszenie powołanych dowodów
dopiero na tym etapie postępowania wywołane było poczynieniem przez Sąd
pierwszej instancji ustaleń sprzecznych z rzeczywistym stanem, który nie był
kwestionowany także przez powódkę. Podjęte przez niego działania, mające na
celu odzyskanie udzielonego kredytu były jej znane. Nie można odmówić
słuszności stanowisku skarżącego, że potrzeba ich powołania wynikła dopiero po
dokonaniu przez Sąd pierwszej instancji ustaleń, które nie wynikają ani z twierdzeń
powódki ani z przeprowadzonych dowodów. Zastrzeżenie „potrzeba powołania
wynikła później” obliguje Sąd do ujęcia tej potrzeby w stosunku do okoliczności
konkretnej sprawy, przy uwzględnieniu pewnego zakresu jego dyskrecjonalnej
władzy, wynikającej z uprawnienia do dokonywania stosownych ustaleń i ocen.
Istniały uzasadnione podstawy do uznania przez pozwanego, że okoliczności
związane z zaprzestaniem spłacania kredytu i podjęciem przez niego czynności
zmierzających do wyegzekwowania go, co okazało się bezskuteczne,
są bezsporne. Na realizowanie swojego zobowiązania nie powoływała się
powódka, nie wysunęła twierdzenia, że jej sytuacja finansowa zezwalała na
wywiązanie się z umowy. Z zeznań Dyrektora Oddziału Banku wynika, że sprawa
Spółki skierowana została do działu windykacji, wystawiono tytuł egzekucyjny
przeciwko poręczycielom, a następnie wszczęto w odniesieniu do nich
postępowanie egzekucyjne, jak też ustalone zostało przez Sąd, że zaprzestanie
spłacania nastąpiło w grudniu 1997 r., czemu powódka nie zaprzeczała. Pozwany
mógł uznać, że te bezsporne okoliczności nie wymagają dowodów. W tej sytuacji
przyjęcie przez Sąd, że pozwany nie podjął tych działań powinno być uznane, jako
później wynikła potrzeba. Podzielenie przez Sąd Apelacyjny ustaleń i wniosków
Sądu Okręgowego w tej mierze nie było prawidłowe. Niezależnie od tego zabrakło
13
rozważenia, czy bez tych dowodów można było przyjąć, że powódka nie miała
środków na spłatę, czemu nie przeczyła.
Uzasadniony jest zarzut naruszenia prawa materialnego – art. 415 k.c.,
przyjętego w kwestionowanym wyroku jako podstawa odpowiedzialności
pozwanego ze wskazaniem związania oceną prawną (art. 386 § 6 k.p.c.), dokonaną
przez Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 12 grudnia 2006 r.
Odpowiedzialność deliktowa obejmuje przypadki wyrządzenia szkody poza
stosunkiem zobowiązaniowym, zawinionym działaniem sprawcy przy uwzględnieniu
tego, że szkoda jest normalnym następstwem tego działania. Przyjęcie winy po
stronie sprawcy musi łączyć się ze wskazaniem, na czym polega bezprawność jego
postępowania. Powództwo oparte zostało na twierdzeniu, uznanym za zasadne
przez Sąd Apelacyjny, że zaniechanie uzyskania przez pozwanego wyroku
stwierdzającego, kto był właścicielem urządzenia do produkcji plastikowych butelek,
a tym samym, czy było dopuszczalne prowadzenie z niego administracyjnej
egzekucji, było zawinionym zaniechaniem i źródłem szkody w postaci częściowej
spłaty kredytu, skoro odzyskanie urządzenia nie jest możliwe.
Przesłanki odpowiedzialności deliktowej były przedmiotem wypowiedzi Sądu
Najwyższego w wielu orzeczeniach, które ugruntowały wykładnię art. 415 k.c.
W wyroku z dnia 10 października 1997 r. III CSK 202/97, OSNC 1998/3/42
stwierdzono, że niewykonanie zobowiązania samo przez się nie może być uznane
za działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c., jeżeli jednocześnie nie
następuje naruszenie obowiązku powszechnego, ciążącego na każdym. Z kolei
w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. IV CK 40/03, niepubl. wskazane zostało,
że przesłanką odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c., w pierwszej kolejności
jest bezprawność działania lub zaniechania sprawcy, rozumiana jako naruszenie
przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego. Chodzi przy tym o naruszenie
norm powszechnie obowiązujących, jako reguł postępowania wyznaczonych przez
nakazy i zakazy wynikające z norm prawa pozytywnego, wydanych przez
konstytucyjne organy państwa, uprawnione do tworzenia norm powszechnie
obowiązujących, którymi nie są postanowienia umów łączących strony stosunku
cywilnoprawnego. Bezprawność w rozumieniu art. 415 k.c. obejmuje swoim
zakresem naruszenia przepisów prawa pozytywnego oraz zasad współżycia
14
społecznego, a bezprawność zaniechania występuje wówczas, gdy istniał nakaz
działania (współdziałania), zakaz zaniechania, czy też zakaz sprowadzenia skutku,
jaki przez zaniechanie może być sprowadzony (por. wyrok z dnia 19 lutego 2003 r.
V CKN 1681/00, niepubl.). Z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2008 r.
II CSK 4/08, niepubl. wynika, że można przypisać winę sprawcy czynu w sytuacji,
w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia
zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. Brak zaś przekonywających ustaleń,
co do bezprawnego charakteru działania określonej osoby eliminuje w ogóle
możliwość rozważania odpowiedzialności tej osoby, przynajmniej w świetle
przepisów o odpowiedzialności deliktowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
15 marca 2007 r. II CSK 528/06, niepubl.).
Przyjęte przez Sąd Apelacyjny ustalenia, na których oparte jest
rozstrzygnięcie, nie dają podstaw do uznania, że zaniechanie przez pozwanego
wystąpienia z powództwem przewidzianym art. 842 k.p.c. pozostawało
w sprzeczności z wynikającym z porządku prawnego nakazem dokonania tego,
a zatem nie było bezprawne na gruncie omówionych przesłanek odpowiedzialności
deliktowej. Sąd Najwyższy nie jest związany oceną prawną dokonaną przez Sąd
Apelacyjny w oparciu o art. 386 § 6 k.p.c., która jako nietrafna, nie zasługiwała na
podzielnie. Z tych przyczyn nie można skutecznie odeprzeć, w konfrontacji
z ustaleniami Sądu pierwszej instancji, podzielonymi przez Sąd drugiej instancji,
zarzutu naruszenia art. 415 k.c. Z uwagi na powołane związanie oceną prawną nie
doszło do rozpoznania powództwa w zakresie wszystkich prawnomaterialnych
aspektów sprawy, do czego sąd apelacyjny jest uprawniony w ramach przyznanej
mu swobody jurysdykcyjnej, której kres wyznaczony jest jedynie granicami
zaskarżenia. W tym względzie należy mieć na uwadze uchwałę składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07, OSNC
2008/6/55, której nadana została moc zasady prawnej.
Podkreślenia wymaga, że obciążający powódkę obowiązek wykazania
podstawy odpowiedzialności pozwanego, szkody i związku przyczynowego nie
może być oderwany od oceny realnej możliwości uzyskania przez pozwanego
pozytywnego rozstrzygnięcia.
15
Z powyższych względów zaskarżony wyrok należało uchylić i sprawę
przekazać do ponownego rozpoznania w zakresie, w jakim powództwo zostało
uwzględnione, a apelacja pozwanego oddalona, w oparciu o art. 39815
k.p.c.
Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego w całości, a zatem również w części
oddalającej apelację powódki, nie wskazał jednak, że i w tych granicach ma interes
prawny w kwestionowaniu, korzystnego dla niego rozstrzygnięcia. Wobec tego
skarga kasacyjna co do tego zakresu zaskarżenia podlegała oddaleniu na
podstawie art. 39814
k.p.c. Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego,
zgodnie z art. 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c. pozostawione zostało
końcowemu rozstrzygnięciu.