Pełny tekst orzeczenia

48
WYROK Z DNIA 25 LUTEGO 2009 R.
II KK 249/08
Przy wielości i różnorodności poszczególnych czynów stanowiących
przedmiot rozpoznania oraz jednoczesnej obszerności i zawiłości sprawy,
biorąc pod uwagę względy natury praktycznej, można wyjątkowo rozpo-
znawać poszczególne części tej samej w istocie sprawy, w różnych proce-
sach. Nie można jednak, wobec treści art. 41 § 1 k.p.k., akceptować prak-
tyki rozpoznawania tak podzielonych części sprawy, przez tego samego
sędziego, który już wcześniej wyraził swój pogląd, co do istoty przestępczej
działalności, faktu istnienia związku przestępczego oraz jego struktury i
mechanizmu działania.
Przewodniczący: sędzia SN J. Grubba.
Sędziowie: SN T. Grzegorczyk, SA (del. do SN) M. Laskowski
(sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: Z. Siejbik.
Sąd Najwyższy w sprawie Tadeusza M. i innych, skazanych z art. 18
§ 2 d.k.k. w zw. z art. 148 § 1 d.k.k., art. 252 § 1 k.k., art. 282 k.k. i in., po
rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 25 lutego 2009 r., kasacji
wniesionych przez obrońców skazanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w
Ł. z dnia 11 października 2007 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego
w Ł. z dnia 7 czerwca 2006 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz zmieniony nim wyrok Sądu Okręgowego
w Ł. w stosunku do Tadeusza M., Krzysztofa J., Wojciecha S., Igora K.,
Sławomira M., Ryszarda G., Mirosława J., Tadeusza S., a nadto na pod-
stawie art. 536 k.p.k. w zw. z art. 435 k.p.k. w stosunku do Mariusza K. i
2
Ireneusza S. i sprawę p r z e k a z a ł Sądowi Okręgowemu w Ł. do po-
nownego rozpoznania w pierwszej instancji (...)
Z u z a s a d n i e n i a :
Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 7 czerwca 2006 r., uznał Tade-
usza M., Mariusza K., Krzysztofa J., Ireneusza S., Igora K., Sławomira M.,
Ryszarda G., Mirosława J. i Tadeusza S. za winnych tego, że w okresie od
września 1997 r. do dnia 28 czerwca 1999 r. w Ł., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, brali udział w
związku przestępczym, mającym na celu w szczególności pozbawienie ży-
cia Ireneusza J. oraz dokonywanie przestępstw, polegających na uprowa-
dzaniu osób fizycznych i bezprawnym pozbawianiu ich wolności, w celu
wymuszenia nienależnego świadczenia pieniężnego w zamian za ich
uwolnienie, przy czym Tadeusz M. miał kierować założonym przez siebie
związkiem przestępczym, tj. za winnych przestępstwa z art. 258 § 2 i 3 k.k.
w odniesieniu do Tadeusza M., przestępstwa z art. 258 § 2 k.k. w odnie-
sieniu do Krzysztofa J. i Ireneusza S. i przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. w
odniesieniu do pozostałych oskarżonych i za przestępstwo to wymierzono
im kary: Tadeuszowi M. 8 lat pozbawienia wolności, Mariuszowi K. 7 lat
pozbawienia wolności, Krzysztofowi J. 5 lat pozbawienia wolności, Ireneu-
szowi S. 2 lat pozbawienia wolności, Igorowi K., Sławomirowi M., Ryszar-
dowi G., Mirosławowi J., Tadeuszowi S. po 3 lata pozbawienia wolności.
Oskarżony Wojciech S. został uniewinniony od dokonania tego czynu.
Oskarżeni Tadeusz M., Krzysztof J., Wojciech S. uznani zostali za
winnych tego, że w okresie od września 1997 r. do dnia 24 grudnia 1997 r.
w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z Pawłem J., w stosunku do któ-
rego postępowanie umorzono wobec śmierci sprawcy oraz z innymi ustalo-
nymi i nieustalonymi osobami, w warunkach związku przestępczego opisa-
3
nego powyżej, w zamiarze pozbawienia życia Ireneusza J., przy czym Ta-
deusz M. jako zleceniodawca i organizator przestępczej zmowy, a nadto
jako zapewniający obecność tegoż Ireneusza J. na spotkaniu wigilijnym w
pizzerii „Trio”, przy czym Wojciech S. nie działał w ramach związku prze-
stępczego, natomiast chcąc, aby inna osoba dokonała zabójstwa Ireneu-
sza J. dostarczył środki finansowe na ten cel, zaś Krzysztof J. jako zlecają-
cy dokonanie zabójstwa Pawłowi J., który w dniu 24 grudnia 1997 r., po
uprzednim ukryciu się na strychu posesji, w której mieścił się wskazany lo-
kal, oddał stamtąd do wsiadającego do samochodu Ireneusza J. cztery
strzały ze sztucera, powodując u niego rany głowy, które skutkowały gwał-
towną śmiercią, przy czym Tadeusz M. i Krzysztof J. wypełnili dyspozycję
art. 148 § 1 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 58a k.k. z 1969 r., a Wojciech S. art.
18 § 2 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 148 § 1 k.k. z 1969 r. i za to wymierzono
im kary: Tadeuszowi M. i Krzysztofowi J. po 25 lat pozbawienia wolności,
Wojciechowi S. 8 lat pozbawienia wolności. Mariusz K. został uniewinniony
od dokonania tego czynu.
Tym samym wyrokiem Sąd uznał Krzysztofa J. i Igora K. za winnych
tego, że w okresie od dnia 27 do dnia 30 września 1997 r. w T., działając
wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w
warunkach związku przestępczego opisanego powyżej, w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, działając w zamiarze wymuszenia nienależnego
świadczenia pieniężnego w zamian za uwolnienie Bogusława P., wzięli
udział w jego uprowadzeniu i pozbawieniu wolności, czym doprowadzili
Bogusława P. i jego matkę Irenę P. do niekorzystnego rozporządzenia
mieniem w kwocie 700 000 zł, tj. za winnych przestępstwa z art. 252 § 1
k.k. i art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., a w sto-
sunku do Krzysztofa J. nadto w zw. z art. 64 § 1 k.k. i wymierzył im kary:
Krzysztofowi J. 8 lat pozbawienia wolności, Igorowi K. 6 lat pozbawienia
wolności.
4
Oskarżeni Tadeusz M., Mariusz K., Krzysztof J., Igor K., Ryszard G.,
Sławomir M. i Ireneusz S. uznani zostali ponadto za winnych tego, że w
okresie od dnia 20 do dnia 25 stycznia 1998 r. w O., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w warunkach
związku przestępczego opisanego powyżej, a Tadeusz M., Mariusz K.,
Krzysztof J. i Igor K. w warunkach związku przestępczego, za który zostali
skazani nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Ł., w celu osią-
gnięcia korzyści majątkowej, w zamiarze wyłudzenia nienależnego świad-
czenia pieniężnego w zamian za uwolnienie Zbigniewa P., wzięli udział w
jego uprowadzeniu i pozbawieniu wolności, przy czym Krzysztof J., Ry-
szard G. i Sławomir M. używając przemocy i grożąc Zbigniewowi P. zama-
chem na jego życie doprowadzili go do stanu bezbronności i zabrali w celu
przywłaszczenia samochód marki „Volkswagen Sharan” wartości 125 000
zł oraz telefon komórkowy wartości 500 zł, czyli mienie o łącznej wartości
125 500 zł na jego szkodę, doprowadzili go do niekorzystnego rozporzą-
dzenia własnym mieniem w kwocie 1 500 000 zł, nadto w lutym 1998 r., w
celu zmuszenia pokrzywdzonego do zapłacenia dalszych 500 000 zł za
uwolnienie, grozili mu zamachem na życie i zdrowie lecz zamierzonego ce-
lu nie osiągnęli z uwagi na jego zdecydowany sprzeciw, tj. za winnych
przestępstwa z art. 252 § 1 k.k., art. 282 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 11
§ 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., zaś Ryszard G., Sławomir M. i Krzysztof J.
nadto z art. 280 § 1 k.k. a Krzysztof J. także w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za
przestępstwo to wymierzono im kary: Tadeuszowi M. 10 lat pozbawienia
wolności, Mariuszowi K. 10 lat pozbawienia wolności, Igorowi K. 6 lat po-
zbawienia wolności, Ryszardowi G. 8 lat pozbawienia wolności, Sławomi-
rowi M. 7 lat pozbawienia wolności, Krzysztofowi J. 9 lat pozbawienia wol-
ności, Ireneuszowi S. 4 lat pozbawienia wolności.
Sąd uznał ponadto Tadeusza M., Mariusza K. i Krzysztofa J. za win-
nych tego, że w kwietniu 1998 r. w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu
5
z innymi ustalonymi osobami, w warunkach związku przestępczego, za któ-
ry zostali skazani nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Ł.,
podżegali Pawła J. do pozbawienia życia Nikodema S. w ten sposób, że
zlecili mu dokonanie zabójstwa oraz środki finansowe na zakup broni pal-
nej, tj. za winnych przestępstwa z art. 18 § 2 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 148
§ 1 k.k. z 1969 r. i za przestępstwo to wymierzył im kary po 9 lat pozbawie-
nia wolności.
Mirosław J. uznany został tym samym wyrokiem za winnego tego, że
w okresie od dnia 8 do dnia 14 lutego 1999 r. w K., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w warunkach
związku przestępczego opisanego powyżej, w warunkach powrotu do
przestępstwa z art. 64 § 1 k.k., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w
zamiarze wymuszenia nienależnego świadczenia pieniężnego w zamian za
uwolnienie Mirosława T., wziął udział w jego uprowadzeniu jako zakładnika
i pozbawieniu go wolności łączącym się ze szczególnym udręczeniem, po-
legającym na biciu go po twarzy, grożeniu pozbawieniem życia, ogranicza-
niu jedzenia i picia, używając przemocy i grożąc Mirosławowi T. zamachem
na jego życie, doprowadził go do stanu bezbronności i zabrał w celu przy-
właszczenia pieniądze w kwocie co najmniej 20 000 zł na jego szkodę, a
nadto doprowadził go i Wiesławę T. do niekorzystnego rozporządzenia
własnym mieniem w kwocie około 1 000 000 zł, tj. za winnego przestęp-
stwa z art. 189 § 2 k.k. i art. 252 § 1 k.k. i art. 282 k.k. i art. 280 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za przestęp-
stwo to wymierzono mu karę 10 lat pozbawienia wolności. Za winnego tego
samego przestępstwa uznany został Ireneusz S. z tym, że sąd uznał, iż nie
obejmował on swoim zamiarem szczególnego udręczenia pokrzywdzone-
go, a nadto nie działał w warunkach powrotu do przestępstwa określonych
w art. 64 § 1 k.k. Ireneuszowi S. Sąd wymierzył karę 4 lat pozbawienia
wolności.
6
Tadeusz S. uznany został omawianym wyrokiem Sądu Okręgowego
za winnego tego, że działając w warunkach opisanego związku przestęp-
czego, w połowie lutego 1999 r. na trasie z T. do B. przyjął od Marka W.
pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 330 000 zł, a więc mienie znacznej
wartości wiedząc, że zostało uzyskane za pomocą czynu zabronionego, tj.
za winnego przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k. i art. 65 § 1 k.k. i za przestępstwo to wymierzono mu karę
5 lat pozbawienia wolności.
Krzysztof J. uznany został za winnego tego, że na przełomie grudnia
1998 r. i stycznia 1999 r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu z inny-
mi ustalonymi osobami, w warunkach związku przestępczego, za który
skazany został nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Ł., podjął
czynności mające stworzyć warunki do uprowadzenia Mirosława T. jako
zakładnika w celu zmuszenia go i jego rodziny do zapłacenia nienależnego
świadczenia pieniężnego w zamian za jego uwolnienie w ten sposób, że
zbierał informacje dotyczące miejsc jego przebywania i zaproponował jako
miejsce przetrzymywania zakładnika pomieszczenia firmy R., tj. za winne-
go przestępstwa z art. 252 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za przestęp-
stwo to wymierzono mu karę roku pozbawienia wolności.
Krzysztof J. uznany został także za winnego tego, że w dniu 22 maja
2002 r. w Ł., będąc pozbawiony wolności w sprawie Sądu Okręgowego w
Ł., uwolnił się sam z konwoju podczas sprowadzania z sali sądowej do
aresztu, tj. za winnego przestępstwa z art. 242 § 1 k.k. i za przestępstwo to
wymierzono mu karę roku pozbawienia wolności.
Tym samym wyrokiem sąd uznał Sławomira M. za winnego tego, że
w dniu 21 kwietnia 2002 r. w Ł. posiadał bez zezwolenia broń palną w po-
staci pistoletu i siedmiu sztuk amunicji, tj. przestępstwa z art. 263 § 2 k.k.,
za które skazany został na karę 3 lat pozbawienia wolności.
7
Tadeusz S. uznany został nadto za winnego tego, że w dniu 21 lute-
go 2002 r. w Ł. posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w posta-
ci rewolweru i 430 sztuk amunicji, tj. za winnego przestępstwa z art. 263 §
2 k.k. i za przestępstwo to wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności.
Sąd wymierzył kary łączne: Tadeuszowi M. 25 lat pozbawienia wol-
ności, Krzysztofowi J. 25 lat pozbawienia wolności, Mariuszowi K. 15 lat
pozbawienia wolności, Ireneuszowi S. 7 lat pozbawienia wolności, Sławo-
mirowi M. 9 lat pozbawienia wolności, Ryszardowi G. 9 lat pozbawienia
wolności, Mirosławowi J. 11 lat pozbawienia wolności, Tadeuszowi S. 8 lat
pozbawienia wolności.
Wyrok Sądu Okręgowego w Ł. zaskarżony został apelacjami prokura-
tora w odniesieniu do oskarżonych Tadeusza M., Krzysztofa J. i Wojciecha
S. oraz apelacjami obrońców oskarżonych (...).
Sąd Apelacyjny w Ł. wyrokiem z dnia 11 października 2007 r., zmienił
zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 7 czerwca 2006 r., w ten
sposób, że w stosunku do oskarżonych Tadeusza M., Mariusza K., Krzysz-
tofa J. i Igora K. przyjął, iż związek przestępczy, w którym udział przypisał
im Sąd pierwszej instancji, obejmował czasokres od stycznia do paździer-
nika 1998 r., co ustalono w prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Ł.,
w innej sprawie i nie miał charakteru zbrojnego i uchylił zaskarżony wyrok
w zakresie rozstrzygnięcia co do zarzutu I aktu oskarżenia w odniesieniu
do wymienionych oskarżonych i postępowanie w tym zakresie, na podsta-
wie art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. umorzył. W stosunku do oskarżonych Ireneusza
S., Sławomira M., Ryszarda G., Mirosława J. i Tadeusza S. przyjął zaś, że
związek przestępczy, w którym brali udział, nie miał charakteru zbrojnego.
Sąd odwoławczy przyjął także, że Tadeusz M. i Krzysztof J., działając
wspólnie i w porozumieniu z Pawłem J. w zamiarze pozbawienia życia Ire-
neusza J. w sposób opisany w punkcie II aktu oskarżenia, nie działali w
8
warunkach związku przestępczego i z podstawy skazania za ten czyn wye-
liminował art. 58a k.k. z 1969 r.
Zmiana zaskarżonego wyroku polegała także na podwyższeniu wy-
miaru kary pozbawienia wolności Wojciechowi S. do lat 12.
Sąd Apelacyjny w Ł. przyjął również, że w odniesieniu do czynu po-
legającego na uprowadzeniu i pozbawieniu wolności Bogusława P. (zarzut
III aktu oskarżenia), oskarżeni Krzysztof J. i Igor K. nie działali w warun-
kach związku przestępczego i z podstawy skazania wyeliminował przepisy
art. 4 § 1 k.k. i art. 65 § 1 k.k.
Sąd odwoławczy wymierzył oskarżonym kary łączne pozbawienia
wolności: Tadeuszowi M. 25 lat, Krzysztofowi J. 25 lat, Mariuszowi K. 15 lat
pozbawienia wolności, Ireneuszowi S. roku i 8 miesięcy pozbawienia wol-
ności, Igorowi K. 8 lat.
W pozostałych częściach zaskarżony wyrok utrzymany został w mo-
cy.
Kasacje od powyższego wyroku wnieśli dwaj obrońcy skazanego Ta-
deusza M. oraz obrońcy skazanych Krzysztofa J., Tadeusza S., Mirosława
J., Ryszarda G., Sławomira M., Igora K. i Wojciecha S. Kasację wniósł tak-
że obrońca skazanego Mariusza K. W dniu 3 lutego 2009 r. złożył jednak
oświadczenie o cofnięciu kasacji wraz z oświadczeniem skazanego zawie-
rającym zgodę na cofnięcie kasacji (...).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W siedmiu spośród ośmiu rozpoznawanych kasacji, obrońcy skaza-
nych sformułowali powtarzające się zarzuty dotyczące w istocie dwóch
kwestii, stanowiących w ocenie obrońców rażące naruszenia prawa.
Pierwszy z powtarzających się w kasacjach zarzutów dotyczył obrazy
art. 41 § 1 k.p.k. Cztery osoby ze składu orzekającego, w tym sędzia za-
wodowy i troje ławników brało bowiem udział w rozpoznaniu przez Sąd
Okręgowy w Ł. sprawy o sygn. IV K 227/00, w toku którego doszło do ska-
9
zania w części tych samych osób, za udział w tym samym związku prze-
stępczym, o którym mowa w zarzucie I aktu oskarżenia wniesionego w ni-
niejszej sprawie. Zdaniem autorów kasacji wykluczało to zachowanie bez-
stronności i obiektywizmu przy rozpoznaniu sprawy o sygn. IV K 72/03.
Drugi z powtarzających się zarzutów związany był z faktem braku
poświadczeń bezpieczeństwa w odniesieniu do ławników ze składu orzeka-
jącego. Ławnicy ci nie mogli w tej sytuacji zapoznać się i nie zapoznali się z
niejawnymi częściami protokołów przesłuchań świadków anonimowych,
czego konsekwencją, zdaniem skarżących, było orzekanie w oparciu o nie-
pełny materiał dowodowy. Część autorów kasacji podniosło, że w tym sta-
nie rzeczy spełniona została bezwzględna przesłanka odwoławcza w po-
staci rozpoznania sprawy przez osoby nieuprawnione do orzekania w tego
rodzaju postępowaniu.
Zbiorcza ocena zasadności tych zarzutów, stała się konieczna na
wstępie rozważań Sądu Najwyższego, a wynik tych rozważań warunkował
potrzebę dokonywania oceny zasadności dalszych zarzutów podniesionych
w poszczególnych kasacjach.
W kasacjach obu obrońców skazanego Tadeusza M. oraz w kasa-
cjach obrońców Krzysztofa J., Mirosława J. i Igora K. sformułowano zarzut
niepełnej i wadliwej kontroli odwoławczej, podnoszony już w apelacjach,
zarzut nieuwzględnienia wniosków obrońców o wyłączenie od orzekania w
sprawie sędziego sprawozdawcy i ławników wskazanych przez obronę,
łącznie czworga członków składu rozpoznającego sprawę. Obrońcy skaza-
nych podnieśli, że pomiędzy sprawami Sądu Okręgowego w Ł. o sygn. IV K
227/00 i sprawą stanowiącą przedmiot rozpoznania, istnieje silny związek
podmiotowy i przedmiotowy, a w istocie obie sprawy dotyczą działalności
tej samej grupy przestępczej. W kasacjach zaznaczono także, że w dużej
części materiał dowodowy w obu sprawach jest tożsamy, a sędzia i ławnicy
wydając wyrok skazujący w sprawie o sygn. IV K 227/00, uzewnętrznili
10
swój pogląd na sprawę, zwłaszcza co do istnienia związku przestępczego.
W toku rozpoznawania zarzutów dokonywania przestępstw w ramach tego
związku, sędziowie ci mieli już wyrobiony pogląd dotyczący sposobu dzia-
łania związku, jego struktury i wpływu poszczególnych jego członków na
podejmowane decyzje. Zdaniem obrony, naiwnym byłoby w tej sytuacji
oczekiwanie innej oceny zasadności zarzutów związanych z istnieniem
związku, aniżeli ocena wyrażona w wyroku wydanym w sprawie IV K
227/00.
Przed dokonaniem oceny zasadności tej grupy zarzutów, przypo-
mnieć trzeba, że przed rozpoznaniem sprawy o sygn. IV K 72/03 na roz-
prawie, wyznaczono posiedzenie, w trakcie którego dokonać miano czyn-
ności o charakterze przygotowawczym do rozprawy. W toku tego posie-
dzenia, które odbywało się w dniu 16 września 2003 r., obrońca Mirosława
J. złożył wniosek o wyłączenie od orzekania sędzi Anny W., uzasadniając
to jej udziałem w składzie orzekającym w sprawie sygn. IV K 227/00. Wnio-
sek ten nie został uwzględniony. Na pierwszym terminie rozprawy, złożono
wniosek o wyłączenie trojga ławników od udziału w sprawie, wniosek ten
jednak złożony został już po odczytaniu aktu oskarżenia, a więc po rozpo-
częciu przewodu sądowego. Obrońcy, jako powód spóźnionego w kontek-
ście art. 41 § 2 k.p.k. złożenia wniosku, podali brak zapytania ze strony
przewodniczącej, czy strony składają wnioski przed rozpoczęciem przewo-
du sądowego. Istotnie, nie odnotowano w protokole takiego pytania. Przy-
jąć zatem należy, że pytania nie zadano i doszło do uchybienia procedu-
ralnego. Mimo treści art. 42 § 2 k.p.k., w którym to przepisie określono ter-
min końcowy składania wniosków o wyłączenie sędziego na podstawie art.
41 § 1 k.p.k., uchybienie przewodniczącej, a także spóźnienie wniosku
obrońców, nie mają jednak w tej sprawie decydującego znaczenia.
W odniesieniu do braku zwyczajowo zadawanego przed rozpoczę-
ciem przewodu sądowego pytania o wnioski stron, zauważyć trzeba, że
11
wszyscy oskarżeni w tej sprawie korzystali z pomocy prawnej obrońców.
Uprawnieni do sprawowania obrony adwokaci, znali treść art. 42 § 2 k.p.k. i
określony w nim termin i trudno zakładać, aby brak pytania uniemożliwił im
złożenie wniosków. Jako doświadczeni i fachowi obrońcy, a te ich cechy
widoczne są w treści znajdujących się w aktach pism procesowych i zapro-
tokołowanych wystąpień, mogli złożyć stosowne wnioski bez pytania, mogli
wnioskować o przerwanie odczytywania aktu oskarżenia i ponowne rozpo-
częcie przewodu sądowego, a w razie braku reakcji sądu o zaprotokołowa-
nie treści swoich wniosków.
Spóźnienie złożenia wniosku, o tyle jednak nie ma decydującego
znaczenia w omawianej kwestii, że przed rozpoczęciem przewodu sądo-
wego złożono już wniosek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy od udzia-
łu w sprawie i wniosek ten nie został uwzględniony. Obrońcy występujący
w sprawie znali więc stanowisko sądu w tej kwestii i brak jest podstaw do
uznania, że mieli obowiązek ponawiania wniosku, odrębnego składania
wniosków w imieniu poszczególnych oskarżonych. Spóźnienie w złożeniu
wniosków ma zatem w postępowaniu, którego dotyczą rozpoznawane ka-
sacje, znaczenie drugorzędne.
Stwierdzić natomiast należy, że pomiędzy sprawami Sądu Okręgo-
wego w Ł. o sygn. IV K 227/00 i IV K 72/03 istnieje ścisły związek. Stopień
powiązania obu spraw należy do najwyższych, pomimo dokonanego przez
prokuratora podziału zarzutów na te o charakterze gospodarczym i pozo-
stałe. Pozornie tylko jednak zachodzi stosunek całkowitego wyłączania się
zakresów tych spraw. Sama konstrukcja zarzutów aktu oskarżenia w spra-
wie sygn. IV K 72/03 jest tego rodzaju, że prokurator, stawiając zarzut
określonego działania w warunkach związku przestępczego, bezpośrednio
odwołuje się do faktu skazania części z oskarżonych za udział w tym sa-
mym związku w sprawie IV K 227/00 (patrz zarzut IV, V i VII aktu oskarże-
nia). Zarzuty I i II aktu oskarżenia dotyczą udziału w tym samym związku
12
przestępczym i konkretnego działania podjętego w warunkach związku,
którego działania stanowiły także przedmiot rozpoznania w sprawie IV K
227/00.
Zrozumieć można, a nawet ze względów pragmatycznych do pewne-
go stopnia zaakceptować, podział sprawy na części w znaczeniu proceso-
wym, w odniesieniu do działalności szczególnie aktywnych grup przestęp-
czych i to mimo zasady jedności podmiotowej i przedmiotowej spraw kar-
nych. Istnieje obiektywna granica, poza którą niemożliwe jest rzetelne opa-
nowanie materii procesu przez jeden skład orzekający. Przy wielości i róż-
norodności poszczególnych czynów stanowiących przedmiot rozpoznania
oraz jednoczesnej obszerności i zawiłości sprawy, biorąc pod uwagę
względy natury praktycznej, można wyjątkowo rozpoznawać poszczególne
części tej samej w istocie sprawy w różnych procesach. Nie można jednak,
wobec treści art. 41 § 1 k.p.k., akceptować praktyki rozpoznawania tak po-
dzielonych części sprawy, przez tych samych sędziów, którzy już wcześniej
wyrazili swój pogląd, co do istoty przestępczej działalności, faktu istnienia
związku przestępczego oraz jego struktury i mechanizmu działania. Wzglę-
dy pragmatyczne brane pod uwagę przy wyznaczaniu składu orzekające-
go, o których wspomniano w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego,
nie mogą dotyczyć faktu znajomości sprawy przez sędziów i braku ko-
nieczności powtórnego zapoznawania się z istotnymi i obszernymi czę-
ściami materiałów sprawy. Pamiętać przy tym trzeba, że w omawianych
sprawach Sądu Okręgowego w Ł. doszło do tożsamości źródeł dowodo-
wych i powtórnych ocen wiarygodności wyjaśnień tych samych oskarżo-
nych i zeznań tych samych świadków, w tym świadków incognito.
W polskiej procedurze karnej istnieje ugruntowana tradycja zakazu
uzewnętrzniania przez sędziów w toku postępowania – do chwili wydania
merytorycznego orzeczenia – swoich poglądów na temat rozpoznawanych
spraw. Uzewnętrznienie swojego stanowiska i to w różny sposób, także
13
poprzez wydanie orzeczenia, uznawane jest za powód do powstania uza-
sadnionej wątpliwości co do bezstronności sędziego w danej sprawie. W
judykaturze od dawna wyrażany był pogląd, że w wypadkach, gdy sędzia
zajął stanowisko w poprzednio rozpoznawanej innej sprawie, mającej ścisły
i nierozerwalny związek z aktualnie rozpoznawaną, należało uznawać ist-
nienie uzasadnionych wątpliwości co do bezstronności sędziego (zob. po-
stanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2001 r., IV KKN 169/97,
LEX nr 51606 i przytaczane w uzasadnieniu postanowienia orzecznictwo
oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2006 r., V KK 107/05,
OSNKW 2006, z. 10, poz. 96). Zwrócić też należy uwagę na to, że wska-
zany kierunek wykładni jest zgodny z treścią przepisu regulującego kwestię
wyłączenia sędziego na wniosek w aktualnie obowiązującym kodeksie po-
stępowania karnego w porównaniu do wcześniejszego uregulowania.
Obecnie za podstawę wyłączenia sędziego, przepis art. 41 § 1 k.p.k.
przyjmuje istnienie okoliczności tego rodzaju, że mogłaby wywołać uza-
sadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Przy-
czyn wyłączenia sędziego nie wiąże się już zatem tylko z istnieniem sto-
sunku osobistego między sędzią a stroną, ale z istnieniem okoliczności o
charakterze obiektywnym, czasem niewiążących się z subiektywnym bra-
kiem bezstronności.
Przepis art. 41 § 1 k.p.k. nie odwołuje się więc tylko do faktycznego
braku bezstronności sędziego. W przepisie tym mówi się o wywołaniu uza-
sadnionej wątpliwości, co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Na-
leży więc zróżnicować obiektywną bezstronność sędziego (w tym subiek-
tywne poczucie sędziego co do własnej bezstronności) i jego bezstronność
w odbiorze zewnętrznym. Co do odbioru zewnętrznego, z reguły odwołać
się można do oceny sytuacji dokonanej przez przeciętnego, rozsądnie ro-
zumującego obserwatora procesu. Nie będzie to więc ocena strony czy
uczestnika postępowania, ale ocena hipotetycznego, przeciętnie wykształ-
14
conego, poprawnie logicznie myślącego przedstawiciela społeczeństwa,
który nie jest osobiście zainteresowany wynikiem procesu. Taki odbiór ze-
wnętrzny, oparty na zobiektywizowanych przesłankach, ma zasadnicze
znaczenie dla budowania zaufania dla sądu nie tylko przecież w danej
sprawie (zob. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27
stycznia 1999 r., K 1/98, OTK 1999, z. 1, poz. 3).
Przyjąć zatem trzeba, że aby uznać, iż zaistniały przesłanki z art. 41
§ 1 k.p.k. nie trzeba koniecznie stwierdzić rzeczywistej stronniczości sę-
dziego, sędzia może być nawet subiektywnie i obiektywnie bezstronny, ale
dla skuteczności wniosku o wyłączenie powinno istnieć zewnętrzne uza-
sadnione przekonanie, że bezstronność sędziego jest wątpliwa. Stwierdzić
trzeba, że wyrażone powyżej poglądy znajdują oparcie także w uchwale
Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r., I KZP 9/07 (OSNKW 2007,
z. 5, poz. 39), mimo że dotyczyła ona nieco innego układu procesowego,
aniżeli w rozpoznawanej sprawie. Poglądy takie wyrażane były przez Sąd
Najwyższy także w innych orzeczeniach, co sprawia, że można mówić o
stabilnej linii orzeczniczej co do tej kwestii (zob. wyroki: z dnia 29 sierpnia
2006 r., V KK 107/05, OSNKW 2006, z. 10, poz. 96; z dnia 6 listopada
2007 r., V KK 33/07, niepublik.; z dnia 10 grudnia 2007 r., V KK 115/07,
niepublik.; z dnia 16 stycznia 2008 r., IV KK 392/07, OSPriPr 2008, nr 5,
poz. 9; z dnia 26 czerwca 2008 r., V KK 128/08, LEX 438465).
Zwrócić należy uwagę przy tym na argumentację Sądu Najwyższego
zawartą w uzasadnieniu wskazanej uchwały z dnia 26 kwietnia 2007 r., I
KZP 9/07. Sąd analizując stopień powiązań pomiędzy rozpoznawanymi
przez tego samego sędziego sprawami, rozróżnił trzy sytuacje. Pierwsza,
dotyczyła współsprawstwa sensu stricto, druga, współsprawstwa sensu
largo, a więc w odniesieniu do podżegaczy lub pomocników i trzecia, w któ-
rej sędzia orzeka w sprawie osoby, której zarzuca się inny czyn niż czyn
przypisany osobie uprzednio osądzonej, z udziałem w składzie orzekają-
15
cym tego samego sędziego, przy czym istnieje określony stopień powiąza-
nia między tymi czynami. Zdaniem Sądu Najwyższego we wszystkich tych
trzech układach procesowych, zazwyczaj nastąpić powinno wyłączenie sę-
dziego z powodów określonych w art. 41 § 1 k.p.k. Użycie słowa zazwy-
czaj, odnosi się przy tym przede wszystkim do oceny stopnia powiązania
między czynami przypisanymi różnym oskarżonym, a więc do sytuacji opi-
sanej powyżej jako trzecia.
W sprawie stanowiącej przedmiot rozpoznania Sądu Najwyższego
stwierdzić można i sytuacje współsprawstwa sensu stricto w odniesieniu do
udziału w związku przestępczym i sensu largo, o których mowa w relacjo-
nowanej powyżej uchwale. Uznać także należy, że w odbiorze zewnętrz-
nego obserwatora procesu, który zapoznał się z treścią nieprawomocnego
wówczas wyroku wydanego w sprawie IV K 227/00 i znał skład sądu w obu
sprawach, wynik procesu w sprawie IV K 72/03 w odniesieniu do głównych
zarzutów i oskarżonych odgrywających wiodące role w procederze opisa-
nym w akcie oskarżenia, mógł od początku postępowania sądowego jawić
się jako przesądzony.
Przyznać należy, że w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego
poświęcono wiele uwagi podnoszonemu w apelacjach obrońców zagad-
nieniu braku bezstronności części członków składu orzekającego i instytucji
wyłączenia sędziego w trybie art. 41 k.p.k. Nie można jednak podzielić wy-
rażonych w tym uzasadnieniu poglądów, co do podobieństwa omawianej
sytuacji procesowej, do wyrażania przez sędziego zdania w kwestiach na-
tury incydentalnej, na przykład w kwestii istnienia podstaw do stosowania
tymczasowego aresztowania i wskazania w uzasadnieniu postanowienia
na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo. Ten i
inne przykłady wskazane w uzasadnieniu nie dotyczą jednak wyrażenia
swego stanowiska w orzeczeniu merytorycznie kończącym postępowanie,
16
w tym przypadku w wyroku, w którym sprawstwo i winę oskarżonych uzna-
no za niewątpliwą.
Nie można także, w ślad za sądem apelacyjnym, uznać za prawidło-
wą sytuacji, w której obie sprawy, to jest sprawy o sygn. IV K 227/00 i IV K
72/03, dotyczyły jednej działalności przestępczej, rozdzielonej jedynie ce-
zurą charakteru zarzutów, wobec czego ze względów pragmatycznych, ła-
twiej było osądzić sprawę sędziemu, który stykał się już z konkretnym ma-
teriałem dowodowym. Nie kwestionując samego istnienia owego ułatwienia
uznać trzeba, że ze względu na treść art. 41 § 1 k.p.k., ułatwienia tego ro-
dzaju nie powinny mieć miejsca.
Sąd Apelacyjny w Ł. stwierdził również, że ze względu na zmianę do-
konaną w zaskarżonym wyroku Sądu Okręgowego w Ł. i umorzenie części
postępowania ze względu na powagę rzeczy osądzonej, problematyka
wątpliwości co do bezstronności części członków składu orzekającego, sta-
ła się mniej znacząca. Zastanowić się w tym miejscu wypada, czy możliwe
jest usunięcie uzasadnionej wątpliwości co do bezstronności sędziego
orzekającego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, na etapie
postępowania odwoławczego, przez uchylenie tej części orzeczenia, w któ-
rej brak bezstronności się ujawnił i umorzenie w tej części postępowania.
Stwierdzić należy, że taki rodzaj późniejszego sanowania wadliwego po-
stępowania nie jest możliwy. Postępowanie, w którym orzekają sędziowie,
co do których istnieją uzasadnione wątpliwości co do ich bezstronności,
jest postępowaniem wadliwym, postępowaniem, które godzi w procesową
zasadę obiektywizmu i wady tej nie sposób usunąć w toku postępowania
odwoławczego. Istnienie omawianego naruszenia prawa oceniane być po-
winno nie tylko ex post, ale także z punktu widzenia obserwatora z chwili
toczącego się postępowania, a przynajmniej chwili wydania wyroku przez
sąd pierwszej instancji. Skazanie części oskarżonych za czyn opisany w
punkcie I aktu oskarżenia, uchylone później przez Sąd odwoławczy, oce-
17
niane powinno być także jako dowód uzasadnionej wątpliwości co do bez-
stronności sędziów – sędziego i ławników, stanowiących w końcu więk-
szość składu orzekającego.
Sąd Najwyższy uznał, że korekta wyroku Sądu pierwszej instancji
dokonana przez Sąd odwoławczy nie mogła zniwelować omawianego na-
ruszenia prawa. Naruszenie to, zważywszy gwarancyjny charakter instytu-
cji wyłączenia i wagę zasady obiektywizmu w procesie karnym, miało cha-
rakter rażący. Naruszenie to miało istotny wpływ na treść orzeczenia.
W składzie rozpoznającym w Sądzie Okręgowym w Ł. sprawę o
sygn. IV K 72/03 zasiadało troje ławników, którzy nie byli poddani postę-
powaniu sprawdzającemu, przewidzianemu w ustawie z dnia 22 stycznia
1999 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 196, poz.
1631 ze zm.). Ławnicy ci nie dysponowali poświadczeniami bezpieczeń-
stwa, o których mowa w tej ustawie i nie mogli zapoznawać się z materia-
łami zawierającymi tajemnicę, o której mowa w treści art. 184 k.p.k. w od-
niesieniu do świadka incognito. Tajemnica ta ma charakter tajemnicy pań-
stwowej, co wynika wprost z art. 184 § 1 k.p.k. i dotyczy wszystkich oko-
liczności umożliwiających ujawnienie tożsamości świadka, w tym danych
osobowych.
W sprawie stanowiącej przedmiot rozpoznania Sądu Okręgowego w
Ł. przesłuchanych zostało ośmiu świadków anonimowych. Pełne protokoły
ich przesłuchania zawierające okoliczności objęte tajemnicą państwową,
przechowywane były w kancelarii tajnej i nie były dostępne dla ławników.
Ławnicy z powodu braku stosownego poświadczenia wydanego w trybie
ustawy o ochronie informacji niejawnych, obiektywnie nie mogli zapoznać
się z całością materiału dowodowego sprawy, nie poznali więc całokształtu
okoliczności, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia.
Wobec zarzutów zawartych w kasacjach obrońcy skazanych Tadeu-
sza M., Krzysztofa J. i Mirosława J., należało rozważyć, czy opisana sytua-
18
cja powoduje, że wypełniona została bezwzględna przesłanka odwoławcza
wskazana w art. 439 § 1 pkt 1 lub pkt 2 k.p.k., w postaci udziału w wydaniu
orzeczenia osoby nieuprawnionej lub nienależytej obsady sądu.
W orzecznictwie i literaturze dotyczących bezwzględnej przyczyny
odwoławczej w postaci wydania orzeczenia przez osobę nieuprawnioną do
orzekania – art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k., przyjmuje się, że termin „osoba nieu-
prawniona do orzekania” to osoba, która nie jest powołana do orzekania w
ogóle, to znaczy, iż nie chodzi o brak powołania do orzekania w danej ka-
tegorii spraw lub w konkretnej sprawie. Za osobę nieuprawnioną do orze-
kania w rozumieniu omawianego przepisu uważać należy osobę nieposia-
dającą w ogóle tzw. votum sędziowskiego (brak nominacji, nominacja nie-
ważna; ławnik, który nie złożył przyrzeczenia, którego skreślono z listy lub
którego okres kadencji upłynął). W piśmiennictwie opowiedziano się za ta-
kim właśnie, wąskim rozumieniem omawianego wyrażenia (zob. S. Zabłoc-
ki: Postępowanie odwoławcze w kodeksie postępowania karnego po nowe-
lizacji, Warszawa 2003 r., s. 191  192 i wskazane tam pozycje literatury).
Przytoczone poglądy zasługują na pełną akceptację. Nie można uznać,
aby zasiadający w składzie orzekającym w przedmiotowej sprawie ławnicy,
nie byli uprawnieni do orzekania. Zostali wyłonieni w trybie przewidzianym
w ustawie o ustroju sądów powszechnych, ich wybór był ważny i mieli pra-
wo do orzekania w Sądzie Okręgowym w Ł.
Wyrażenie „sąd nienależycie obsadzony” zawarte w art. 439 § 1 pkt 2
k.p.k. nie dotyczy z kolei personalnej obsady konkretnego składu orzekają-
cego, ale ilościowych i jakościowych kryteriów, stawianych składom orze-
kającym w konkretnych sprawach karnych. Uchybienie polegające na nie-
należytej obsadzie sądu polegać zatem może na odstąpieniu od przewi-
dzianej liczby członków składu orzekającego, niezachowaniu proporcji licz-
by sędziów i ławników, błędach związanych z udziałem w sprawie więcej
niż jednego sędziego delegowanego lub uchybieniach związanych z udzia-
19
łem w sprawie sędziów dodatkowych. Będą to jednak tylko takie uchybie-
nia, które nie są związane z udziałem w wydaniu orzeczenia – osoby nieu-
prawnionej do orzekania. Ustawodawca nie bez powodu dokonał rozróż-
nienia tych bezwzględnych przesłanek odwoławczych. Uznać więc trzeba,
że nienależyta obsada sądu, o której mowa w art. 439 § 1 pkt 1 in princ.
k.p.k., to obsada, która nie jest przewidziana dla danej kategorii spraw, w
danym sądzie i postępowaniu, mimo że jest w ogóle znana ustawie lub ob-
sada, która w ogóle nie jest znana przepisom prawa procesowego. Żaden
z tych przypadków nie zachodzi w przedmiotowej sprawie.
Uznając, że w sprawie nie doszło do spełnienia bezwzględnej prze-
słanki odwoławczej w omawianym zakresie, stwierdzić jednak trzeba, że
doszło do naruszenia prawa, i to o charakterze rażącym. Przepisy art. 92
k.p.k. i art. 410 k.p.k. zawierają wskazania dotyczące podstaw każdego
orzeczenia. Podstawę taką stanowić mogą tylko materiały ujawnione na
rozprawie, i to w zasadzie takie, z którymi sąd, a więc każdy z członków
składu orzekającego, zetknął się bezpośrednio. Nie można zatem opierać
orzeczenia na materiale, który nie został ujawniony na rozprawie, nie moż-
na także opierać orzeczenia jedynie na części ujawnionego materiału do-
wodowego. Podstawę wyroku, zgodnie z art. 410 k.p.k., stanowić powinien
całokształt ujawnionych okoliczności. Pominięcie istotnych dla sprawy oko-
liczności, które mogą mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy, stano-
wi oczywistą obrazę przepisu art. 410 k.p.k. (zob. wyrok Sądu Najwyższe-
go z dnia 16 lutego 1977 r., IV KR 320/76, OSNPG 1977, nr 7-8, poz. 62).
Z treści omawianych przepisów, które znajdują zastosowanie także do ze-
znań świadków anonimowych, i to w części objętej tajemnicą wynika, że
niedopuszczalnym jest, aby część członków składu orzekającego nie zapo-
znała się z całością materiałów dowodowych sprawy, a co gorsza nie miała
obiektywnie takiej możliwości. Wyrok wydany w takich warunkach jest z
reguły wyrokiem wadliwym, i to w stopniu rażącym.
20
Analiza treści ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji
niejawnych prowadzi do wniosku, że do ławników orzekających w składzie
sądu powszechnego, do którego wiadomości pozostają objęte tajemnicą
państwową okoliczności, o jakich mowa w art. 184 § 1 k.p.k., mają zasto-
sowanie art. 27 ust. 1 i art. 28 ust. 1 pkt 3 tej ustawy. Oznacza to, jak
stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2008 r., V KK 134/07,
OSNKW 2008 r., z. 6, poz. 50, że ławnicy orzekający w sprawach, w któ-
rych rozważany ma być dowód z zeznań świadka anonimowego, powinni
legitymować się właściwym poświadczeniem bezpieczeństwa, wydanym po
przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego. Należałoby zatem albo
formować w takich sprawach skład z ławników dysponujących już poświad-
czeniem bezpieczeństwa, albo prezes sądu powinien wystąpić o przepro-
wadzenie postępowania sprawdzającego wobec nich (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 7 marca 2008 r., V KK 134/07, i treść glosy D. Świec-
kiego do tego wyroku, OSP 2009 r., z. 1, s. 55  64). W tym wyroku Sąd
Najwyższy stwierdził także, że okoliczności umożliwiające ujawnienie toż-
samości świadka anonimowego i podstawy zachowania ich w tajemnicy
(art. 184 § 1 k.p.k.) muszą być znane wszystkim członkom kolegialnego
składu rozpoznającego sprawę. Zgodzić się należy z poglądem, że trudno
wyobrazić sobie wszechstronną ocenę dowodu w postaci zeznań świadka
incognito bez znajomości jego danych personalnych, z których może wyni-
kać źródło wiedzy tego świadka o relacjonowanych zdarzeniach. Istotne
znaczenie dla oceny jego wiarygodności może mieć także wiek i wykształ-
cenie świadka. Ocena tych okoliczności może mieć i z reguły ma, podsta-
wowe znaczenie dla uznania zeznań świadka za wiarygodne bądź dla od-
mowy takiego uznania. Zaniechanie przez ławników zapoznania się z cało-
ścią protokołów, może prowadzić do błędnego rozstrzygnięcia, waga tego
naruszenia art. 410 k.p.k. i art. 7 k.p.k. podlegać jednak powinna indywidu-
alnej ocenie. Naruszenie to jednak, jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny
21
w Ł., należy zaliczyć z pewnością do kategorii poważnych uchybień proce-
sowych.
Nie można natomiast zgodzić się z zawartym w uzasadnieniu Sądu
odwoławczego stwierdzeniem, że zeznania świadków incognito złożone w
przedmiotowej sprawie, nie zawierają na tyle istotnych sformułowań, by
obiektywnie miały wpływ na treść wyroku oraz, iż w gruncie rzeczy zezna-
nia te nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych. O ile pogląd ten można
podzielić w odniesieniu do części świadków anonimowych, to nie można
tak zasadnie twierdzić w odniesieniu do świadków incognito nr 3 i nr 8. Z
uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego wynika wyraźnie, że zeznania
tych świadków służyły do weryfikacji zeznań innych świadków i wyjaśnień
oskarżonych, ich treść pozwoliła sądowi na uznanie za wiarygodne zeznań
innych świadków lub wyjaśnień oskarżonych. Zeznania te zatem stanowiły
pełnowartościowy dowód, na podstawie którego sąd dokonał ustaleń fak-
tycznych w sprawie.
Naruszenie art. 410 k.p.k., o którym była mowa, to naruszenie o cha-
rakterze względnej przyczyny odwoławczej. Jak trafnie zauważono w uza-
sadnieniu wyroku Sądu odwoławczego, koniecznym w tej sytuacji jest wy-
kazanie, że stwierdzone uchybienie mogło mieć wpływ na treść wyroku.
Nietrafnie jednak obowiązkiem wykazania tego wpływu obarczono „strony
wytykające owo naruszenie”, jak stwierdzono na stronie 51 uzasadnienia,
w sytuacji, gdy stronami owymi byli obrońcy oskarżonych, którzy również
nie znali objętych tajemnicą części protokołów przesłuchania świadków
anonimowych. Nie można także zgodzić się z poglądem, że w zaistniałej
sytuacji możliwym jest dokonanie „relacji sprawozdawczej” przez sędziów
zawodowych – sędziom ławnikom. Działanie takie miałoby bowiem charak-
ter wyjątkowy, koniecznym byłoby istnienie specjalnego przepisu, który na
dokonanie takiego wyjątku pozwala. Omawiana sytuacja procesowa nie
była przy tym sytuacją, o której mowa w art. 184 § 3 k.p.k., kiedy to wyjąt-
22
kowo możliwe jest przesłuchanie świadka anonimowego przez sędziego
wyznaczonego ze składu. Istnienie jednego wyjątku nie może być przy tym
argumentem dla czynienia, bez podstawy prawnej, kolejnych wyjątków od
zasady bezpośredniości.
Zwrócić należy jeszcze uwagę na kolejny aspekt omawianego za-
gadnienia. Zgodnie z art. 373 k.p.k. od zarządzeń przewodniczącego wy-
danych na rozprawie przysługuje odwołanie do składu orzekającego. Od-
wołanie takie dotyczy także zarządzeń wydanych na podstawie art. 370 § 4
k.p.k. o uchyleniu pytań zadawanych świadkowi. Możliwość uchylania py-
tań nabiera szczególnego znaczenia w odniesieniu do świadków incognito,
kiedy to zadawane pytania zmierzać mogą do ustalenia danych personal-
nych świadka. W sytuacji, w której ławnicy nie znają objętych tajemnicą
części protokołu świadka anonimowego, możliwość rozpoznania przez nich
odwołania od zarządzenia o uchyleniu pytania, jest iluzoryczna. Rozpo-
znanie sprawy w takim składzie jest więc i z tego punktu widzenia wadliwe.
Rozpatrując wagę zaistniałego naruszenia prawa w powiązaniu z wy-
stąpieniem uzasadnionej wątpliwości co do braku bezstronności u części
członków składu orzekającego, którą omówiono powyżej oraz wobec faktu,
że oba te naruszenia dotyczą tych samych członków składu orzekającego,
Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że koniecznym jest uchylenie zaskar-
żonego kasacją wyroku Sądu Apelacyjnego w Ł. oraz zmienionego nim wy-
roku Sądu Okręgowego w Ł. Naruszenia te wystąpiły bowiem w postępo-
waniu przed Sądem pierwszej instancji, a Sąd Najwyższy nie podzielił oce-
ny wagi i rodzaju skutków tych naruszeń dokonanej przez Sąd odwoław-
czy. Sąd Najwyższy wziął przy tym pod uwagę wcześniej wyrażane przez
siebie poglądy w identycznych lub bardzo zbliżonych sytuacjach proceso-
wych, i to zarówno w odniesieniu do podstaw wyłączenia z art. 41 § 1
k.p.k., jak i konieczności zapoznania się przez członków składu orzekają-
cego z całością materiałów sprawy, w tym materiałów niejawnych. Ko-
23
nieczne jest przy tym stosowanie tych samych reguł wykładni i respekto-
wanie przyjętych już wcześniej poglądów w sprawie interpretacji poszcze-
gólnych przepisów (o ile brak szczególnych podstaw do ich rewizji), bez
względu na rodzaj rozpoznawanej sprawy. Nie tracąc z pola widzenia
ogromu pracy sądów obu instancji w rozpoznaniu niniejszej sprawy, nie
można przykładać do tego rodzaju spraw innej miary, aniżeli do wszystkich
innych. Nie sposób nie dostrzec też, że w sprawie zapadły wyroki dotyczą-
ce najpoważniejszych przestępstw i orzeczono kary należące do najsurow-
szych przewidzianych w Kodeksie karnym.
Wobec faktu, że stwierdzone naruszenia prawa dotyczyły wszystkich
skazanych, Sąd Najwyższy stosując przepis art. 536 k.p.k. w zw. z art. 435
k.p.k. uchylił oba wyroki także wobec skazanego Mariusza K., wobec któ-
rego cofnięto kasację, jak i wobec Ireneusza S., w imieniu którego wniesio-
no apelację, ale nie wywiedziono kasacji. Co do pozostałych osób osądzo-
nych przez Sąd Okręgowy w Ł. nie wniesiono apelacji, a zatem nie zostały
objęte wyrokiem Sądu odwoławczego (art. 519 k.p.k.).
Sąd Najwyższy, uznając omówione powyżej zarzuty kasacji za za-
sadne, uznał jednocześnie, na podstawie art. 518 k.p.k. w zw. z art. 436
k.p.k., że rozpoznanie pozostałych wskazanych w kasacjach uchybień jest
bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd pierwszej instancji powi-
nien mieć na uwadze pogląd zaprezentowany w uzasadnieniu wyroku Są-
du Apelacyjnego, co do możliwości przypisania części z oskarżonych po-
pełnienia czynu z art. 258 k.k. Powyższe wpłynąć może na zakres prowa-
dzonego postępowania dowodowego (...).