Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 30 WRZEŚNIA 2009 R.
II KK 110/09
W zakresie spraw publicznych, cytujący cudzą wypowiedź zwolniony
jest z odpowiedzialności karnej za zniesławienie. Nie wyłącza to jednak
ewentualnej odpowiedzialności osoby cytowanej. Brak odpowiedzialności
za zniesławienie osoby przytaczającej tylko cudzą wypowiedź w sprawach
publicznych następuje jednak tylko przy spełnieniu pewnych warunków.
Po pierwsze, zwolnienie od odpowiedzialności, o którym mowa, od-
nosi się do cytowania wypowiedzi innych osób, przez co należy rozumieć
wypowiedzi nieanonimowe. Po drugie, wypowiedzi te mają być rzeczywi-
stymi cytatami. Po trzecie, zasadniczym warunkiem zwolnienia cytującego
od odpowiedzialności karnej za zniesławienie jest to, by przytaczanie wy-
powiedzi miało charakter informacji o sprawach publicznych. Do spraw pu-
blicznych natomiast należą przede wszystkim wypowiedzi tzw. osób pu-
blicznych, tj. polityków, posłów i senatorów, radnych, funkcjonariuszy rzą-
dowych i samorządowych, a także osób będących lub aspirujących do by-
cia autorytetami moralnymi lub religijnymi. Dotyczy to również wypowiedzi
kandydatów na stanowiska państwowe i samorządowe, zwłaszcza obsa-
dzane w drodze wyborów; wypowiedzi o osobach publicznych, o instytu-
cjach publicznych, partiach politycznych oraz o działających w sferze pu-
blicznej organizacjach; wypowiedzi padające w trakcie wydarzeń publicz-
nych, a także wypowiedzi padające w związku z takimi wydarzeniami.
2
Przewodniczący: sędzia SN T. Grzegorczyk.
Sędziowie: SN P. Kalinowski, SA (del. do SN) P. Grajzer (spra-
wozdawca).
Sąd Najwyższy w sprawie Marka B., oskarżonego o popełnienie
przestępstw określonych w art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 212 § 2 k.k. i art. 18
§ 3 k.k. w zw. z art. 216 § 2 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozpra-
wie w dniu 30 września 2009 r. kasacji, wniesionych przez pełnomocników
oskarżyciela prywatnego od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 6 paź-
dziernika 2008 r. utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W. z
dnia 14 kwietnia 2008 r.
o d d a l i ł obie kasacje (...).
U Z A S A D N I E N I E
Oskarżyciel prywatny Artur B. oskarżył Marka B. o to, że:
I. w dniach 30 maja i 4 czerwca 2003 r. w W., w dzienniku „T.” wydawanym
przez sp. z o.o. „A.”, swoim zachowaniem ułatwił Andrzejowi Ł. popełnienie
czynu zabronionego, publikując na łamach dziennika artykuł, w którym Ar-
tur B. za pomocą środków masowego komunikowania pomówiony został o
to, że jest przestępcą i działając z pominięciem prawa, skupuje ziemie oraz
handluje zbożem, tj. o takie właściwości i postępowanie, które poniżyły go
w opinii publicznej oraz naraziły na utratę zaufania potrzebnego dla danego
stanowiska i rodzaju działalności, tj. o popełnienie przestępstwa określone-
go w art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 212 § 2 k.k.,
3
II. w tym samym miejscu i czasie jak w punkcie I swoim zachowaniem uła-
twił Andrzejowi Ł. znieważenie Artura B. za pomocą środków masowego
komunikowania, tj. o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 216 § 2 k.k.
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2008 r. uniewinnił oskar-
żonego Marka B. od popełnienia zarzucanych mu czynów i kosztami po-
stępowania w sprawie obciążył oskarżyciela prywatnego Artura B.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela
prywatnego i zarzucił Sądowi pierwszej instancji obrazę przepisów postę-
powania, która miała wpływ na treść wyroku, tj.:
- art. 4 k.p.k., poprzez nieuwzględnienie dowodów, które świadczyły na
niekorzyść oskarżonego, a wynikały wprost z komentarza sporządzone-
go przez Marka B. w zdaniu: ”ja też, więc wysłałem sygnał”;
- art. 5 § 2 k.p.k., poprzez uniewinnienie oskarżonego na podstawie jedy-
nie dokonanego przez Sąd Rejonowy założenia polegającego na przy-
jęciu, że pisemne orędzie oskarżonego Marka B. o swojej niechęci wo-
bec Artura B. i oświadczenie o kontaktach z Andrzejem Ł. budzą wątpli-
wości, których nie da się rozstrzygnąć;
- art. 7 k.p.k., poprzez całkowicie dowolne stwierdzenie o niewinności
oskarżonego z nieuwzględnieniem zasad prawidłowego wnioskowania
oraz doświadczenia życiowego i zawodowego, w oparciu o niepełny ma-
teriał dowodowy, polegające na zbagatelizowaniu okoliczności istnienia
realnego spisku przeciwko Arturowi B. ustalonego w postępowaniu z
zeznań świadka Michała K. i postępowań toczących się w Prokuraturze
Okręgowej w J.;
- art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., poprzez zaniechanie wykonania ustawowego
obowiązku sporządzenia uzasadnienia, które gwarantowałoby skontro-
lowanie słuszności przyjętej przez Sąd Rejonowy tezy, że Marek B. sy-
gnalizując p. Andrzejowi Ł. gotowość opublikowania pejoratywnych in-
formacji o p. Arturze B. nie okazywał zachęty i pomocy Andrzejowi Ł.;
4
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający
wpływ na jego treść, a polegający na stwierdzeniu, że treści komentarza
redakcyjnego w dzienniku „T.” w żadnym razie nie mogą być dowodem
istnienia u oskarżonego zamiaru pomocnictwa do znieważenia i pomó-
wienia Artura B., pomimo istnienia w nim (komentarzu) dowodu inspira-
cji.
Podnosząc powyższe zarzuty, autor tej apelacji wnosił o uznanie
oskarżonego za winnego zarzuconego mu czynu.
Sąd Okręgowy w W., wyrokiem z dnia 6 października 2008 r., utrzy-
mał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację pełnomocnika oskarżycie-
la prywatnego za oczywiście bezzasadną.
Kasację od powyższego wyroku złożyli pełnomocnicy oskarżyciela
prywatnego.
Pełnomocnik oskarżyciela prywatnego adw. Waldemar P., w kasacji
datowanej 16 marca 2009 r. i w tym dniu złożonej, zarzucił zaskarżonemu
wyrokowi rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść wy-
danego orzeczenia, poprzez popełnienie uchybienia polegającego przede
wszystkim na wadach uzasadnienia wyczerpujące tym samym przesłankę
art. 424 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k., uniemożliwiające przeprowadzenie kontroli
zasadności orzeczenia. Formułując powyższy zarzut autor tej kasacji
wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, Sąd pierwszej instancji
powinien ponownie wnikliwie przeanalizować i ocenić zgromadzony mate-
riał dowodowy w zgodzie z art. 7 k.p.k., a uzasadnienie wyroku sporządzić
zgodnie z wymogami art. 424 § 2 k.p.k.
W kasacji datowanej 17 marca 2009 r. i nadanej w UPT w dniu 18
marca 2009 r. adw. Waldemar P. zarzucił Sądowi drugiej instancji rażące
naruszenie prawa polegające na:
5
- wadliwym uzasadnieniu wyroku uniemożliwiającym przeprowadzenie kon-
troli toku rozumowania Sądu oraz procesów, które doprowadziły Sąd do
treści orzeczenia,
- uchyleniu się Sądów od rozstrzygnięć w granicach określonych orzecznic-
twem Sądu Najwyższego kształtujących zasady stosowania prawa.
W ocenie autora kasacji powyższe uchybienia miały istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia. Podnosząc powyższe zarzuty pełnomocnik
oskarżyciela prywatnego wniósł o uchylenie wyroków Sądów obu instancji i
przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, al-
bowiem Sąd ten winien ponownie wnikliwie przeanalizować i ocenić zgro-
madzony materiał dowodowy w zgodzie z art. 7 k.p.k., a uzasadnienie wy-
roku sporządzić zgodnie z wymogami art. 424 § 1 k.p.k.
Pełnomocnik oskarżyciela prywatnego adw. Beata C. zarzuciła za-
skarżonemu wyrokowi:
I. „…rażące naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k.,
polegające na tym, że Sąd odwoławczy w wyniku nierzetelnego rozpozna-
nia środka odwoławczego nie poddał wszechstronnej i rzetelnej analizie
zarzutów sformułowanych w apelacji oskarżyciela prywatnego oraz nie
ustosunkował się do nich w stopniu wystarczającym, co skutkowało utrzy-
maniem w mocy orzeczenia wydanego wskutek obrazy reguł procedowania
i opartego na błędnych ustaleniach faktycznych,
II. rażące naruszenie prawa materialnego, a to art. 212 § 2 k.k. i art. 216 §
2 k.k. w związku z art. 18 § 3 k.p.k. i art. 9 § 1 k.k. polegające na wyrażeniu
błędnego poglądu prawnego sprowadzającego się do przekonania, iż re-
daktorowi naczelnemu gazety w żadnym wypadku nie można przypisać
przestępstwa pomocnictwa do znieważenia i zniesławienia w sytuacji, gdy
materiał prasowy, za którego treść jest on odpowiedzialny stanowi cytowa-
ną (i autoryzowaną) wypowiedź o osobach publicznych, podczas gdy za-
6
prezentowany przez Sąd pogląd prawny nie znajduje uzasadnienia w obo-
wiązujących przepisach i prowadził w niniejszej sprawie do niezasadnego
uwalniania ex definitione od odpowiedzialności osoby, która – jak wynika z
dowodów zgromadzonych w sprawie, (lecz niepoddanych stosownej anali-
zie przez Sądy obu instancji) miała rzeczywisty zamiar udzielić sprawcy
zniesławienia i zniewagi pomocy do popełnienia tych przestępstw…”.
W uzasadnieniu kasacji jej autorka, podważając stanowisko Sądów
obu instancji i zarzucając im uchylenie się od rzetelnej analizy dowodów
zgromadzonych w sprawie, w tym zwłaszcza ustalenia – na podstawie tego
materiału – rzeczywistego zamiaru oskarżonego w zakresie zarzuconych
mu czynów, wywodzi, że działanie Marka B., jako redaktora naczelnego
„T.”, w której zamieszczony został wywiad zawierający zniesławiające i
znieważające oskarżyciela prywatnego treści, nie ograniczało się wyłącznie
do podjęcia decyzji o ich publikacji, ale rozciągało się na szereg innych
kwestii, w świetle, których postawiony w akcie oskarżenia zarzut pomocnic-
twa do zniesławienia i zniewagi jawi się, jako w pełni uzasadniony. Otóż,
poza jakąkolwiek refleksją Sądu Okręgowego, pozostały następujące istot-
ne i wynikające z dowodów zgromadzonych w sprawie okoliczności, ważne
dla oceny istnienia zamiaru udzielenia przez oskarżonego pomocy Andrze-
jowi Ł. do zniesławienia i znieważenia Artura B., a mianowicie to, że:
a) to Marek B. osobiście podjął działania zmierzające do nakłonienia An-
drzeja Ł. do udzielenia wywiadu zawierającego zniesławiające treści;
b) jak wynika z zeznań Wojciecha J. (…) dziennikarz ten wątpił w to, co
mówił Andrzej Ł., a co za tym idzie – jak należy przyjąć – swoje wątpliwości
w tym zakresie przekazać musiał oskarżonemu; zresztą o obiektywnych
wątpliwościach oskarżonego świadczyło także to, że zażądał autoryzacji
wywiadu, licząc się z tym, że jego treści mogą zostać zakwestionowane,
c) mimo istniejących wątpliwości – przed opublikowaniem wywiadu – ani
oskarżony, ani Wojciech J. nie podjęli jakichkolwiek działań, które wypeł-
7
niając nakaz art. 12 prawa prasowego, zmierzałyby do rzetelnego zweryfi-
kowania prawdziwości twierdzeń Andrzeja Ł. na temat oskarżyciela pry-
watnego, zaś wypowiedzi te okazały się nieprawdziwe, o czym świadczy
chociażby treść postanowienia Prokuratury Apelacyjnej w P. z dnia 31 paź-
dziernika 2003 r.; zaniechanie w przedmiocie wypełnienia podstawowych
obowiązków dziennikarskich uzasadnia twierdzenie, że celem oskarżonego
nie było wypełnianie misji prasy, polegającej na prawdziwym informowaniu
społeczeństwa o interesujących go zagadnieniach ze sfery publicznej, ale
wyłącznie pogoń za sensacją i działanie na szkodę Artura B.,
d) Marek B. zainteresowany był szukaniem „haków” na oskarżyciela pry-
watnego, o czym świadczą m.in. jego wyjaśnienia, w których zrelacjonował
swoje wcześniejsze zainteresowanie osobą Artura B., ale także i przede
wszystkim treść powołanego już wyżej komentarza jego autorstwa, pt.
„Smutna radość”,
e) w komentarzu „Smutna radość” oskarżony, bez uprzedniego zweryfi-
kowania prawdziwości twierdzeń Andrzeja Ł., wyraził przed czytelnikami
pełną aprobatę dla jego twierdzeń, w pełni się z nimi identyfikując i przesą-
dzając ich prawdziwość – co w sposób dobitny przemawia za zasadnością
aktu oskarżenia (…),
f) oskarżony zdecydował się na opublikowanie zniesławiających i zniewa-
żających oskarżyciela prywatnego wypowiedzi, niezweryfikowanych sto-
sownie do wymogów art. 12 prawa prasowego, wiedząc, że pochodzą one
od osoby pozostającej z Arturem B. w ostrym konflikcie, a przez to nieo-
biektywnej,
g) to wreszcie także oskarżony, omijając w specyficzny sposób wymóg
art. 32 ust. 6 prawa prasowego, zakazującego komentowania treści spro-
stowania w tym samym numerze gazety, podjął decyzję o opublikowaniu w
dniu 4 czerwca 2003 r. na łamach „T.”, obok sprostowania Artura B., dru-
giej części wywiadu z Andrzejem Ł., w którym ten ostatni ustosunkowywał
8
się do stanowiska zaprezentowanego w sprostowaniu wystosowanym do
gazety przez oskarżyciela prywatnego.
Podnosząc powyższe zarzuty autorka tej kasacji wniosła o uchylenie
wyroku Sądu Okręgowego i utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Rejo-
nowego i przekazanie sprawy oskarżonego Marka B. Sądowi pierwszej in-
stancji do ponownego rozpoznania.
Na rozprawie przed Sądem Najwyższym w dniu 30 września 2009 r.
pełnomocnicy oskarżyciela prywatnego zgodnie wnieśli o uchylenie za-
skarżonego wyroku i umorzenie postępowania z uwagi na przedawnienie
karalności.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacje złożone w niniejszej sprawie nie są zasadne.
Zgodnie z art. 519 k.p.k. kasację wnosi się od prawomocnego wyroku
kończącego postępowanie, co oznacza, że podnoszone w niej zarzuty po-
winny, co do zasady, wiązać się z uchybieniami, do których doszło w toku
postępowania odwoławczego. Kasacja pełnomocnika oskarżyciela prywat-
nego adw. Waldemara P. nie czyni zadość powyższemu warunkowi, bo-
wiem – w istocie rzeczy – większość podniesionych w niej zarzutów godzi
bezpośrednio w orzeczenie Sądu pierwszej instancji, co powoduje, że po-
stępowanie kasacyjne traktowane jest przez autora nadzwyczajnego środ-
ka zaskarżenia jako kolejna faza postępowania instancyjnego. Dotyczy to
w szczególności zarzutu obrazy przepisu art. 424 § 2 k.p.k., gdyż przepis
ten odnosi się do wyroku Sądu pierwszej instancji i wskazuje, jakie warunki
powinno spełniać i co powinno zawierać uzasadnienie wyroku tego Sądu.
Rozstrzygnięcie sądu odwoławczego musi, podobnie jak wymaga się tego
od uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji (art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k.),
szczegółowo wskazać, które fakty sąd uznał za udowodnione, na jakich w
tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał za wiarygodne dowo-
dów przeciwnych tylko w sytuacji, kiedy sąd odwoławczy orzekał w sprawie
9
merytorycznie odmiennie niż sąd pierwszej instancji, a taka sytuacja w ni-
niejszej sprawie nie miała miejsca.
Nietrafny jest także zarzut rażącego naruszenia prawa procesowego,
które miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 433 §
2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k., polegającego na tym, ze Sąd odwoławczy w
wyniku nierzetelnego rozpoznania środka odwoławczego nie poddał
wszechstronnej i rzetelnej analizie zarzutów sformułowanych w apelacji
oskarżyciela prywatnego. Wbrew twierdzeniom autorki kasacji żaden z za-
rzutów sformułowanych w apelacji nie znalazł się poza rozważaniami Sądu
odwoławczego, a lektura uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego wskazu-
je jednoznacznie, że zarzut ten jest po prostu nieprawdziwy, gdyż Sąd ten
w treści uzasadnienia odniósł się do podniesionych w apelacji zarzutów,
nie podzielił jednak wywodów i wniosków apelacji. Wprawdzie Sąd Okrę-
gowy samodzielnie nie argumentował, dlaczego uznał, iż nie ma podstaw
do oceny, że zachowanie się oskarżonego, polegające na udostępnieniu
łamów gazety do opublikowania autoryzowanego wywiadu było świado-
mym działaniem mającym na celu zniesławienie i znieważanie oskarżyciela
prywatnego, ale także w tym zakresie podzielił stanowisko Sądu pierwszej
instancji. Z uwagi na to zaś, że Sąd Rejonowy dokładnie i przekonywująco
uzasadnił w pisemnych motywach swojego orzeczenia, dlaczego przyjął, iż
wydrukowanie autoryzowanego wywiadu, w którym inna osoba skonflikto-
wana z oskarżycielem prywatnym, podnosi przeciwko niemu określone za-
rzuty i poddaje jego zachowanie krytyce, nie może być utożsamiane z po-
pełnieniem przestępstw, polegających na ułatwieniu zniesławienia i znie-
ważenia, należy uznać, iż podzielenie jedynie argumentacji Sądu pierwszej
instancji przez Sąd Odwoławczy nie stanowiło rażącego naruszenia przepi-
su art. 457 § 3 k.p.k. i nie mogło mieć istotnego wpływu na treść orzeczenia
tego Sądu. Sąd Okręgowy mógłby bowiem jedynie powtórzyć tę argumen-
10
tację, która została zaprezentowana w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejono-
wego.
Prawdą jest, że sformułowania zawarte w uzasadnieniu zaskarżone-
go wyroku są ogólnikowe i że Sąd odwoławczy skupił się w motywach pi-
semnych swojego orzeczenia bardziej na niepodnoszonych w ogóle w ape-
lacji zagadnieniach odnoszących się do wykładni przepisów o zniesławie-
niu i zniewadze. Wynika to jednak z tego, że i zarzuty apelacji były ogólni-
kowe, jak i tego, że to nie ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie
stanowiły istotę rozstrzygnięcia.
Trafnie wskazuje się w kasacji, że przedmiot niniejszego procesu
sprowadzał się do odpowiedzi na pytanie, czy Marek B. pomógł Andrzejowi
Ł. znieważyć i zniesławić Artura B. treścią wypowiedzi opublikowanych na
łamach „T.”, kierowanej przez oskarżonego jako redaktora naczelnego w
dniach 30 maja i 4 czerwca 2003 r.
Ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie nie budzą wątpli-
wości, a całość rozważań dotyczyć musi wykazania, czy zamiarem (bezpo-
średnim bądź ewentualnym) Marka B. było popełnienie przestępstwa przez
Andrzeja Ł. Strona podmiotowa pomocnictwa charakteryzuje się zamiarem,
aby inna osoba dokonała czynu zabronionego. Zamiar pomocnika należy
pojmować w zgodzie z ogólnym pojęciem zamiaru (umyślności), które
określa przepis art. 9 § 1 k.k., wobec powyższego należy przyjąć, że: po-
mocnictwo jest zawsze umyślne, zamiar pomocnika obejmuje dokonanie
czynu zabronionego innej osoby, co do którego pomoc jest udzielana,
można pomagać nie tylko z zamiarem bezpośrednim, ale i ewentualnym.
Zgodnie z zasadą indywidualizacji odpowiedzialności karnej pomocnik od-
powiada w granicach swego zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego za
to, do jakiego czynu udzielił pomocy. Przenosząc powyższe rozważania na
grunt niniejszej sprawy należałoby wykazać, że Marek B. chciał, bądź go-
dził się na to, by Andrzej Ł. zniesławił Artura B. i miał przy tym świado-
11
mość, że zawarte w wywiadzie udzielonym przez Andrzeja Ł. informacje
nie są prawdziwe.
Prawdą jest, że to oskarżony podjął działania, by Wojciech J. ustalił,
czy Andrzej Ł. pozostaje w konflikcie z Arturem B. Wywiad z Andrzejem Ł.
przeprowadził Wojciech J. i to on kontaktował się z oskarżonym w sprawie
publikacji tego wywiadu. Wbrew twierdzeniom autorki kasacji, nie ma pod-
staw, by twierdzić, że oskarżony podejmował działania zmierzające do na-
kłonienia Andrzeja Ł. do udzielenia wywiadu i to wywiadu zawierającego
treści zniesławiające. Na gruncie niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości,
że oskarżony nie wpływał na treść wypowiedzi Andrzeja Ł., zamieszczo-
nych w opublikowanym wywiadzie.
Kodeks karny w sposób wyraźny wprowadza, obok tzw. pomocnictwa
fizycznego, także postać pomocnictwa psychicznego, wymieniając, że jed-
nym ze sposobów jego popełnienia jest udzielenie rady i dostarczenie in-
formacji. W jednym i drugim wypadku pomoc polega na ułatwianiu sprawcy
popełnienia przestępstwa. Pomoc psychiczna może polegać także na takim
zachowaniu się, które w sposób szczególnie sugestywny manifestuje soli-
daryzowanie się całkowicie z zamiarem bezpośrednim sprawcy i może w
pewnych wypadkach stworzyć atmosferę, w jakiej zamiar bezpośredniego
sprawcy kształtuje się, dojrzewa oraz utwierdza. W sprawie niniejszej brak
jest jakiegokolwiek dowodu na to, by oskarżony miał bezpośredni kontakt z
Andrzejem Ł. Oskarżony kontaktował się z Wojciechem J. i z nim uzgadniał
kwestie związane z wywiadem i jego publikacją.
Pełnomocnik oskarżyciela prywatnego powołując się na dwa orze-
czenia Sądu Najwyższego, w których wyraził on pogląd, że tak zwana po-
moc psychiczna może polegać nie tylko na udzielaniu rad, wskazówek i
informacji, mających ułatwić dokonanie czynu zabronionego, ale także na
takim zachowaniu się, które w sposób szczególnie sugestywny manifestuje
całkowicie solidaryzowanie się z przestępnym zamierzeniem sprawcy,
12
stwarzając atmosferę sprzyjającą utwierdzeniu się zamiaru wykonawcy
przestępstwa, także nie wskazuje dowodu, z którego wywodzi, że to oskar-
żony podejmował działania zmierzające do nakłonienia Andrzeja Ł. do
udzielenia wywiadu i to wywiadu zawierającego treści zniesławiające. Owo
zachowanie się oskarżonego, którym w sposób szczególnie sugestywny
miałby on manifestować swoje całkowite solidaryzowanie się z przestęp-
nym zamierzeniem sprawcy, stwarzając atmosferę sprzyjającą utwierdze-
niu się zamiaru wykonawcy przestępstwa, powinno poprzedzać zachowa-
nie samego sprawcy, w tym wypadku Andrzeja Ł., a więc musiałoby nastą-
pić jeszcze przed udzieleniem wywiadu. W kasacji nie wskazano jednak
konkretnego zachowania oskarżonego w tym kontekście.
Autorka kasacji nie kwestionuje zasadności przywołanego przez Są-
dy obu instancji stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w postano-
wieniu z dnia 7 lutego 2007 r., III KK 243/06, OSNKW 2007 z. 5, poz. 43 i
uchwale z dnia 17 kwietnia 1997 r., I KZP 5/97, OSNKW 1997 z. 56, poz.
44, w których Sąd Najwyższy uznał, że w zakresie spraw publicznych cytu-
jący cudzą wypowiedź zwolniony jest z odpowiedzialności karnej za znie-
sławienie. Oczywiście, nie wyłącza to ewentualnej odpowiedzialności oso-
by cytowanej. Brak odpowiedzialności za zniesławienie osoby przytaczają-
cej tylko cudzą wypowiedź w sprawach publicznych następuje jednak tylko
przy spełnieniu pewnych warunków.
Po pierwsze, zwolnienie od odpowiedzialności, o którym mowa, od-
nosi się do cytowania wypowiedzi innych osób, przez co należy rozumieć
wypowiedzi nieanonimowe. Po drugie, wypowiedzi te mają być rzeczywi-
stymi cytatami. Po trzecie, zasadniczym warunkiem zwolnienia cytującego
od odpowiedzialności karnej za zniesławienie jest to, by przytaczanie wy-
powiedzi miało charakter informacji o sprawach publicznych. Do spraw pu-
blicznych natomiast należą przede wszystkim – wypowiedzi tzw. osób pu-
blicznych, tj. polityków, posłów i senatorów, radnych, funkcjonariuszy rzą-
13
dowych i samorządowych, a także osób będących lub aspirujących do by-
cia autorytetami moralnymi lub religijnymi. Dotyczy to również wypowiedzi
kandydatów na stanowiska państwowe i samorządowe, zwłaszcza obsa-
dzane w drodze wyborów; – wypowiedzi o osobach publicznych, o instytu-
cjach publicznych, partiach politycznych oraz o działających w sferze pu-
blicznej organizacjach; – wypowiedzi padające w trakcie wydarzeń publicz-
nych, a także wypowiedzi padające w związku z takimi wydarzeniami.
W niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie wyżej wskazane
warunki. Wypowiedzi Andrzeja Ł. wydrukowane zostały w formie wywiadu
– autoryzowanego, nie budzi więc wątpliwości, że były cytowane i były to
cytaty rzeczywiste, a informacja w nich zawarta dotyczyła spraw publicz-
nych. Autorka kasacji nie wskazała takiego dowodu, z którego wynikałoby,
że oskarżony wiedział, iż podane w wywiadzie przez Andrzeja Ł. informacje
są nieprawdziwe. Wywiad ukazał się w dniach 30 maja i 4 czerwca 2003 r.,
a postanowienie Prokuratury Apelacyjnej w P., na które powołuje się peł-
nomocnik oskarżyciela prywatnego wydane zostało w dniu 31 października
2003 r. Brak też podstaw do twierdzenia – jak sugeruje autorka kasacji –
by przyjąć, że Wojciech J. swoje wątpliwości co do twierdzeń Andrzeja Ł.
przekazywał oskarżonemu. Takie twierdzenia są gołosłowne i nie znajdują
oparcia w materiale dowodowym, a w szczególności zeznaniach świadka
Wojciecha J.
Jeżeli nawet przyjąć, że opublikowanie w dniu 4 czerwca 2003 r. na
łamach „T.” sprostowania Artura B. i drugiej części wywiadu z Andrzejem
Ł., w którym ten ostatni ustosunkowywał się do stanowiska zaprezentowa-
nego w sprostowaniu wystosowanym do gazety przez oskarżyciela prywat-
nego, było naruszeniem przez oskarżonego art. 32 ust. 6 ustawy z dnia 26
stycznia 1984 r. – Prawo prasowe, to wbrew twierdzeniom autorki kasacji
okoliczność ta nie ma znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego
w niniejszej sprawie – nie wskazuje tego też kasacja.
14
W tym stanie rzeczy, podnoszone w kasacji zarzuty rażącego naru-
szenia prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść zaskarżo-
nego orzeczenia, a to art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k., i rażącego na-
ruszenia prawa materialnego, a to art. 212 § 2 k.k. i art. 216 § 2 k.k. w
związku z art. 18 § 3 k.p.k. i art. 9 § 1 k.k. należało uznać za bezzasadne i
kasację jako bezzasadną oddalić.