Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 9 PAŹDZIERNIKA 2009 R.
SNO 68/09
Przewodniczący: sędzia SN Małgorzata Gierszon (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Józef Iwulski, Lech Walentynowicz.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego, po rozpoznaniu w dniu 9 października 2009 r.
w związku z zażaleniami: sędziego i jego obrońcy na uchwałę Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 19 czerwca 2009 r., sygn. akt (...), w przedmiocie
zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, odmowy zezwolenia na
tymczasowe aresztowanie i zawieszenia w czynnościach służbowych
u c h w a l i ł :
1) uchwałę – w zaskarżonym zakresie – utrzymać w mocy;
2) obciążyć Skarb Państwa kosztami postępowania odwoławczego.
U z a s a d n i e n i e
Uchwałą z dnia 19 czerwca 2009 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego za
to, że:
I. w okresie od dnia 31 maja 2006 r. do dnia 22 maja 2007 r. w A., będąc
funkcjonariuszem publicznym – sędzią Sądu Rejonowego i pełniąc funkcję
Przewodniczącego II Wydziału Karnego, w krótkich odstępach czasu, ze z góry
powziętym zamiarem, żądał i przyjmował od Mirosława K. korzyści majątkowe w
postaci pieniędzy w łącznej kwocie 40 000 zł w zamian za doprowadzenie do
wydania z naruszeniem przepisów w zakresie dochowania bezstronności
zawartych w ustawach: Kodeks postępowania karnego i Prawo o ustroju sądów
powszechnych, wyroku uniewinniającego oskarżonego Mirosława K. i Alfonsa B.
w sprawie II K 104/06 Sądu Rejonowego – to jest o czyn z art. 228 § 3 k.k. i art.
228 § 4 k.k. w zw. z art. 228 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,
II. w okresie od dnia 9 listopada 2008 r. do dnia 22 grudnia 2008 r. w A., pełniąc
funkcję sędziego Sądu Rejonowego w A. i Przewodniczącego II Wydziału
Karnego, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nie dopełnił swych
obowiązków naruszając art. 82 i art. 86 ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych, w ten sposób, że sporządził projekt apelacji w sprawie II K 176/07
dla oskarżonego Mirosława K. i Alfonsa B. na ich korzyść od wyroku wydanego
przez Sąd Rejonowy II Wydział Karny, w której to sprawie uprzednio orzekł,
2
uczestnicząc w dniu 22 maja 2007 r. w wydaniu wyroku sygn. II K 104/06, w
zamian za artykuły spożywcze – ryby w galarecie o łącznej wartości 300 zł oraz
użyczenie na okres co najmniej 5 dni samochodu marki „Mercedes”, nr rej. (...),
działając na szkodę dobra publicznego w postaci zaufania do bezstronności
wymiaru sprawiedliwości – to jest o czyn z art. 231 § 2 k.k.
Nadto wspomnianą uchwałą Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny odmówił
zezwolenia na tymczasowe aresztowanie sędziego Sądu Rejonowego wraz z jego
ponownym zatrzymaniem oraz doprowadzeniem do właściwego sądu i na podstawie
art. 129 § 2 i 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070 – dalej zwaną u.s.p.) zawiesił go w czynnościach służbowych
na czas trwania postępowania karnego z jednoczesnym obniżeniem o 35 % wysokości
wynagrodzenia. Kosztami postępowania w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie
sędziego do odpowiedzialności karnej obciążył Skarb Państwa.
Od tej uchwały odwołanie wnieśli: obwiniony sędzia oraz jego obrońca.
Obwiniony sędzia Sądu Rejonowego zaskarżył uchwałę w części zezwalającej na
pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej i zarzucił jej:
1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jej podstawę, który miał wpływ na
jej treść poprzez przyjęcie stanu faktycznego nie znajdującego oparcia w
zebranym materiale dowodowym;
2) naruszenie przepisów prawa procesowego, to jest wyrażonej w art. 7 k.p.k. zasady
swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że w sprawie istnieją dowody o
charakterze obiektywnym, które potwierdzają wiarygodność zeznań Mirosława K.,
gdy w rzeczywistości w zakresie obu czynów dowodów takich brak;
3) naruszenie przepisów prawa procesowego, a konkretnie zasady in dubio pro reo
wyrażonej w art. 5 k.p.k., poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć
wątpliwości na niekorzyść oskarżonego;
4) naruszenie przepisów prawa procesowego, a konkretnie art. 424 § 1 k.p.k. poprzez
niewskazanie w uzasadnieniu uchwały dlaczego nie uznano dowodów
przeciwnych, jak też niewyjaśnienie podstawy prawnej uchwały w zakresie czynu
z art. 231 k.k.;
5) naruszenie przepisów prawa materialnego, a konkretnie art. 231 k.k. poprzez
uznanie, iż zachowanie polegające na rzekomym naruszeniu zasad bezstronności
podjęte poza czynnościami urzędowymi wypełnia znamiona typu czynu
kwalifikowanego z art. 231 § 2 k.k., w sytuacji gdy wskazana kwalifikacja odnosi
się wyłącznie do działań podejmowanych w ramach uprawnień i obowiązków
służbowych funkcjonariusza publicznego
i wniósł o zmianę zaskarżonej uchwały poprzez niewyrażenie zgody na uchylenie
immunitetu w zakresie obydwu zarzucanych mu czynów.
3
Natomiast obrońca obwinionego, który zaskarżył uchwałę w zakresie
dotyczącym zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i zawieszenia w
czynnościach służbowych sędziego Sądu Rejonowego, w swoim odwołaniu podniósł
następujące zarzuty:
1) na podstawie art. 128 u.s.p. oraz art. 438 pkt 2 k.p.k. zarzucił obrazę przepisów
postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, to jest art. 80 § 2c u.s.p.
przez przyjęcie, że zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia
przez sędziego Sądu Rejonowego przestępstwa, mimo, iż zebrany materiał
dowodowy jest pełen wewnętrznych sprzeczności i jest niepełny, które to
naruszenie doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych mających wpływ na
treść uchwały, polegające na tym, że Sąd Dyscyplinarny w świetle w sprawie
zebranego materiału dowodowego błędnie ustalił, iż doszło do dostatecznego
uzasadnienia podejrzenia popełnienia przez sędziego przestępstwa, który to błąd
zarzucił na podstawie art. 128 u.s.p. oraz art. 438 pkt 3 k.p.k.;
2) na podstawie art. 128 u.s.p. oraz art. 438 pkt 1 k.p.k. zarzucił obrazę przepisów
prawa materialnego polegającą na tym, że Sąd Dyscyplinarny uznał, iż
zachowanie polegające na rzekomym naruszeniu zasad bezstronności podjęte poza
czynnościami urzędowymi wypełnia znamiona typu czynu kwalifikowanego z art.
231 § 2 k.k. w sytuacji, gdy wskazana kwalifikacja odnosi się wyłącznie do
działań podejmowanych w ramach uprawnień i obowiązków służbowych
funkcjonariusza publicznego;
3) na podstawie art. 128 u.s.p. oraz art. 438 pkt 2 k.p.k. zarzucił obrazę przepisów
postępowania, to jest art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., która miała wpływ na treść uchwały,
polegającą na sformułowaniu jej uzasadnienia w sposób powierzchowny, nie
odnoszący się do zasadniczych, wewnętrznych sprzeczności w materiale
dowodowym, opierający się wyłącznie na tzw. dowodach obiektywnych, w
sytuacji, gdy zasadniczy dowód – zeznania Mirosława K. i okoliczności te nie
zostały w uzasadnieniu wyjaśnione;
4) na podstawie art. 128 u.s.p. oraz art. 438 pkt 2 k.p.k. zarzucił obrazę przepisów
postępowania, która miała wpływ na treść uchwały, w szczególności art. 115 § 1
u.s.p., poprzez nieskierowanie sprawy na rozprawę w sytuacji, gdy sprawa ta ma
charakter dyscyplinarny (sprawy dyscyplinarnej), a brakuje stosownego przepisu,
który nakazywałby skierowanie sprawy na posiedzenie
i wniósł o uchylenie zaskarżonej uchwały w zaskarżonej części i przekazanie sprawy
Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na te zażalenia Prokurator Okręgowy wniósł o ich
nieuwzględnienie oraz utrzymanie zaskarżonej uchwały w mocy.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozważył, co następuje:
4
Oba zażalenia są bezzasadne i to w stopniu oczywistym. Tak bowiem należy
ocenić wszystkie podniesione w nich zarzuty. Ich rodzajowa tożsamość i
podobieństwo prezentowanej w obydwu odwołaniach argumentacji pozwala na ich
łączne, w tym miejscu, omówienie.
Czyniąc to już na wstępie, zauważyć należy, czego zdają się nie dostrzegać obaj
skarżący, że postępowanie o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej nie jest postępowaniem dyscyplinarnym, ale specyficznym
(incydentalnym) rodzajem postępowania, w którym zadaniem sądu dyscyplinarnego
jest tylko rozważenie tego, czy powołany we wniosku o zezwolenie na pociągnięcie
sędziego do odpowiedzialności karnej za konkretne wskazane przestępstwo
zgromadzony dotąd w sprawie materiał dowodowy, dostatecznie uzasadnia
podejrzenie popełnienia przez niego tego przestępstwa (art. 80 § 2c zdanie pierwsze
u.s.p.). W tym więc postępowaniu  co bezsporne  nie ustala się winy sędziego w
zakresie czynu, którego wniosek dotyczy, a wydana w jego toku uchwała zezwalająca
na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej nie jest merytorycznym
rozstrzygnięciem w przedmiocie odpowiedzialności sędziego za ten zarzucany mu
czyn przestępny.
Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2009 r.
(I KZP 5/09, OSNKW 2009, z. 7, poz. 51) w postępowaniu toczącym się przed sądem
dyscyplinarnym w przedmiocie wyrażenia zgody na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej lub na jego tymczasowe aresztowanie odpowiednie
zastosowanie mają przepisy o postępowaniu dyscyplinarnym, zawarte w u.s.p., zaś w
zakresie nimi nieregulowanym, przepisy Kodeksu postępowania karnego.
Równocześnie Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 28 listopada 2007 r. (K
39/07, Dz. U. Nr 320, poz. 1698) trafnie zastrzegł, że wszczęciu postępowania
immunitetowego nie muszą towarzyszyć wszystkie gwarancje i instrumenty ochronne,
którymi dysponuje Kodeks postępowania karnego dla toczącego się postępowania
karnego. Stąd też w uzasadnieniu wspomnianej uchwały z dnia 27 maja 2009 r. Sąd
Najwyższy, w pełni aprobując ten pogląd, nadto zauważył, że w tym to postępowaniu
„dopuszczalne jest stosowanie przepisów Kodeksu postępowania karnego jedynie w
zakresie niezbędnym dla zachowania funkcjonalności tego postępowania, realizacji
prawa do obrony realnej i efektywnej, to jest umożliwiającej przedstawienie i obronę
własnego stanowiska wszystkim uczestnikom tego postępowania”.
W kontekście tych generalnych uwag należało zatem dokonać analizy zasadności
podniesionych w obydwu odwołaniach zarzutów. W znacznej mierze sformułowano je
bowiem w sposób nie liczący się z taką specyfiką i charakterem postępowania w
przedmiocie wyrażenia zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej.
Odnosząc się szczegółowo do podnoszonych w zażaleniach zarzutów, stwierdzić
wypada, co następuje:
5
Po pierwsze, oba zażalenia są zredagowane w sposób wewnętrznie sprzeczny.
Niedopuszczalne jest bowiem równoczesne podnoszenie zarzutu: błędu w ustaleniach
faktycznych i obrazy prawa procesowego oraz zarzutu obrazy prawa materialnego.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna słusznie bowiem podkreślają, że
naruszenie prawa materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu
(niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych
ustaleniach faktycznych (por. S. Zabłocki – Postępowanie odwoławcze w kodeksie
postępowania karnego po nowelizacji, Warszawa 2003, s. 149 i wskazane tam
orzecznictwo).
Po drugie, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych (a więc taki, który sędzia Sądu
Rejonowego podnosi jako pierwszy i samoistny, zaś jego obrońca jako następstwo
obrazy przepisów postępowania, jakkolwiek przy tym ich nie określił), jest tylko
słuszny wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez orzekający
sąd, z okoliczności w toku toczącego się przed nim postępowania ujawnionych, nie
odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Nie można jednak sprowadzić
tego zarzutu do samej tylko polemiki z ustaleniami sądu, bowiem powinien on
wykazywać konkretne uchybienia w zakresie zasad logicznego rozumowania, których
dopuścił się sąd. Sama bowiem możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu
odmiennych ustaleń nie jest wystarczająca do uznania, że tego rodzaju uchybienie
zaistniało.
Oceniając, w kontekście tych wymogów, obie skargi odwoławcze uznać należy,
że tych warunków skuteczności tej postaci zarzutów one nie dopełniają. Sprowadzają
się bowiem – przede wszystkim – do próby (ale tylko polemicznej) podważenia
dokonanej przez sąd dyscyplinarny oceny zeznań świadka Mirosława K. Prezentowaną
przez nich przy tej okazji argumentację trudno zaaprobować w sytuacji, gdy się zważy
na następujące okoliczności:
1) Zaniechanie przez skarżących dostrzeżenia (wspomnianych już) uwarunkowań
immunitetowego postępowania i wymogów określonych treścią art. 80 § 2c u.s.p.
Ta oczywista nieprawidłowość jest istotna, bowiem sąd dyscyplinarny miał
jedynie obowiązek ocenić, czy zeznania tego świadka w kontekście
zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego, rzeczywiście pozwalają
uznać, że zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przez
sędziego przestępstwa. Ostatecznej weryfikacji merytorycznej tych zeznań dokona
więc sąd rozstrzygający o zasadności postawionych sędziemu zarzutów (o ile
oczywiści w ogóle do tego dojdzie) i to on dopiero będzie musiał ocenić, czy
dowód ten może być podstawą czynienia w tym względzie jednoznacznych
ustaleń. W postępowaniu niniejszym wystarczające jest już tego tylko
„uzasadnione podejrzenie”.
6
2) Podniesione przez obydwu skarżących okoliczności mające zakwestionować
wartość dowodową zeznań Mirosława K. są nieprzekonujące. Niezależnie od tego,
że przy ich sformułowaniu nie uwzględniono owych uwarunkowań wynikłych z
treści art. 80 § 2c, to jeszcze są nieuprawnione z punktu widzenia – ocenianego
kompleksowo – zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego. Skarżący,
konstatując krytyczne uwagi odnośnie uznania przez sąd dyscyplinarny zeznań
Mirosława K. za dowód stanowiący „dostatecznie uzasadnione podejrzenia”
popełnienia przez sędziego Sądu Rejonowego przestępstwa, ignorują inne ustalone
też w sprawie fakty, bądź też ich znaczenie pomniejszają. To uchybienie będące
naruszeniem normy art. 410 k.p.k., wprowadzającego także dla skarżącego,
obowiązek formułowania wniosków na podstawie całokształtu, nie zaś tylko
fragmentu, ujawnionego materiału dowodowego, jest istotne i nawet samo w sobie
wystarczające do krytycznej oceny obydwu odwołań. W szczególności, obaj
skarżący nie dostrzegają tego, że:
a) Złożenie zeznań przez Mirosława K. nie nastąpiło z jego inicjatywy i
autonomicznej chęci ujawnienia swojej wiedzy o dokonanych przez sędziego
czynach, ale w następstwie działań organów ścigania podjętych po złapaniu
sędziego na gorącym uczynku przyjęcia od Marcina T. kwoty 10 000 zł w
zamian za wydanie wyroku łącznego (por. uchwały Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia: 21 kwietnia 2009 r., SNO 22/09, oraz 9 czerwca 2009 r.,
SNO 35/09). Przeczy to z pewnością twierdzeniom sędziego o działaniu przez
Mirosława K. z pobudek odwetowych („uważam, że przyczyną niechęci wobec
mojej osoby była odmowa napisania mu apelacji” – k. 62). Te wyjaśnienia
sędziego trudno akceptować, także przy stwierdzeniu kolejnych,
kwestionujących ich wiarygodność przesłanek. W pierwszych złożonych w dniu
24 lutego 2009 r. zeznaniach (k. 47  48), Mirosław K. przyznawał bowiem tylko
to, co było w znaczącym stopniu już ujawnione obiektywnymi dowodami (por.
protokół przeszukania – k. 7  9), a więc sporządzenie przez sędziego apelacji w
jego sprawie i pożyczenie mu samochodu, zaprzeczył natomiast temu, że „dawał
mu łapówki” (k. 48). Ujawnił ten fakt dopiero w toku kolejnego przesłuchania
przez prokuratora, logicznie wyjaśniając powody zmienności swoich zeznań
(„podczas tego przesłuchania nie powiedziałem całej prawdy. Ja po prostu bałem
się mówić o wszystkim, bo jak zatrzymano sędziego, to w 2 godziny później już
cała A. wiedziała, że Marcin T. na niego złożył doniesienie” – k. 62).
Doświadczenie życiowe uczy, iż nie tak zachowują się osoby, które w odwecie
za doznane krzywdy (niezależnie od oceny jej wagi – in concreto) obciążają
innych (a tym bardziej sędziego) o aż tak poważne przestępstwa.
7
b) Zeznania Mirosława K. nie są jedynym dowodem obciążającym sędziego. Ich
bowiem wiarygodność dostatecznie wystarczająco, dla celów niniejszego
postępowania, uprawdopodobniają jeszcze inne. Mianowicie:
 istotne fragmenty zeznań Mirosława K. potwierdza sam sędzia Sądu
Rejonowego, przyznając (co w świetle bilingów było i tak ujawnione), że sam
kontaktował się telefonicznie ze świadkiem, rozmawiał z nim na temat
sporządzenia apelacji w jego sprawie, na co nie zgodził się tylko ze względu
„na gorący okres czasu i brak czasu” (co też nie jest obojętne dla oceny
wiarygodności jego już cytowanych twierdzeń o przyczynach obciążania go
przez świadka), a także potwierdzając to, że bezpłatnie pożyczył od niego
samochód, mimo że wcześniej orzekał w jego sprawach;
 protokół oględzin nośników pamięci elektronicznej, opinia biegłego z zakresu
informatyki, wykaz połączeń telefonicznych potwierdzają zeznania Mirosława
K. w zakresie jego twierdzeń o sporządzeniu apelacji przez sędziego w jego
sprawie, w której sędzia wcześniej orzekał i uniewinnił go od popełnienia
zarzucanego mu przestępstwa, a także utrzymywania wzajemnych kontaktów
telefonicznych. Dowody te – niewątpliwie o obiektywnym charakterze – są
tym bardziej istotne dla oceny przedmiotowego wniosku w sytuacji, w której
rzetelność związanych z nimi wyjaśnień obwinionego sędziego podważają nie
tylko doświadczenie życiowe (kwestia „przypadkowego” pożyczenia
samochodu od osoby, co do której – i to dwukrotnie – odpowiedzialności
karnej rozstrzygał), ale również końcowe wnioski opinii biegłego z zakresu
informatyki, czy też inne ujawnione w sprawie fakty (chociażby bezsporna
wiedza sędziego o treści wydanego przez sąd odwoławczy wyroku w sprawie
II K 176/07 – por. k. 433 tych akt);
 zeznania świadków: Tomasza Z., czy Mieczysława Z. świadczą o tym, że
obwiniony sędzia sporządzał na ich rzecz apelację od wyroku skazującego (k.
44 akt V Ds78/08), czy wezwanie do zapłaty (k. 69 tych akt). Natomiast
Marian T. potwierdził zeznania Mirosława K. w zakresie, w którym mówił on
o przyjmowaniu łapówek oraz o roli w tych działaniach Andrzeja K. oraz
Marcina L. (k. 154 akt V Ds. 78/08). Znamienne jest przy tym to, że Marcin L.
zaprzeczając tym okolicznościom, stwierdził jednak, że po zatrzymaniu
sędziego „A. podzieliła się na dwa obozy, jedni twierdzą, żeby nic nie mówić,
a inni aby mówić prawdę” (k. 161v akt V Ds 78/08);
c) sam sędzia nie wskazał żadnych przekonywających powodów pozwalających
uznać nierzetelność tych wszystkich dowodów, a zwłaszcza tych o charakterze
obiektywnym, które jednoznacznie wspierają twierdzenia Mirosława K.
3) Eksponowane w obydwu zażaleniach sprzeczności w poszczególnych zeznaniach
Mirosława K. – nie są jednak na tyle ważkie, by samoistnie podważać zasadność
8
oceny tego dowodu przez sąd dyscyplinarny. Niezależnie bowiem od
wspomnianych już uwarunkowań normatywnych związanych z charakterem i
funkcją niniejszego postępowania, zauważyć należy, że – wbrew wyrażonym w
zażaleniach opiniom – Mirosław K. (poza pierwszym przesłuchaniem)
każdorazowo potwierdzał to, co jest decydujące dla ustaleń w zakresie zaistnienia
obydwu przestępstw, co do których prokurator wniósł o zezwolenie na ściganie.
Nadto, nie sposób też nie odnotować – co pomijają skarżący – że Sąd Apelacyjny
– Sąd Dyscyplinarny te rozbieżności w zeznaniach Mirosława K. nie tylko
dostrzegł, ale i poddał je wnikliwej oraz uprawnionej stwierdzonymi w sprawie
faktami ocenie.
Po trzecie, zupełnie chybione są zarzuty obrazy art. 7 k.p.k., art. 5 k.p.k. i art. 424
§ 1 k.p.k. Przeprowadzona bowiem przez Sąd dyscyplinarny ocena zebranego w
sprawie materiału dowodowego omówiona w uzasadnieniu uchwały uwzględnia
całokształt dowodów ujawnionych w dotychczasowym postępowaniu i respektuje
zasady logiki i doświadczenia życiowego. Stąd też jest chroniona treścią art. 7 k.p.k.
Sędzia kwestionując jej poprawność równocześnie nie wskazuje konkretnych
przesłanek, które miałyby dowodzić tego, że Sąd dyscyplinarny dowolnie tę ocenę
przeprowadził.
Natomiast o złamaniu dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 k.p.k. nie można mówić w
sytuacji – tak jak to czyni sędzia w swoim zażaleniu, ograniczając przy tym zarzut do
li tylko powtórzenia treści przepisu – w której sąd dokonując oceny dwóch
przeciwstawnych wersji dowodowych, wybierze jedną z nich, należycie, stosownie do
wymogów art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., ten swój wybór uzasadniając. Sąd naruszyłby
ten przepis tylko wówczas, gdyby powziął wątpliwości, co do treści ustaleń
faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do ich usunięcia,
rozstrzygnął je na niekorzyść sędziego, bądź wtedy, gdyby takie wątpliwości powinien
był powziąć. Tymczasem lektura uzasadnienia zaskarżonej uchwały nie dowodzi tego,
by Sąd dyscyplinarny tego rodzaju wątpliwości przy orzekaniu posiadał, zaś analiza
zgromadzonych w sprawie dowodów nie świadczy o tym, że powinien był je posiadać.
Wbrew twierdzeniom skarżących uzasadnienie uchwały jest kompletne,
wnikliwe, logiczne i przejrzyste. Rodzaj tego rozstrzygnięcia i tylko „odpowiednie”
stosowanie przepisów Kodeksu postępowania karnego w niniejszym postępowaniu
sprawiają, że tylko takie zastosowanie ma w nim ten przepis, którego naruszenia
skarżący zarzucili sądowi. Niezależnie od tego, nie sposób nie zauważyć, że
uzasadnienie uchwały wskazuje to co Sąd ustalił i na jakich w tej mierze oparł się
dowodach. Skarżący sędzia, formułując taki zarzut nie wskazuje tych dowodów
przeciwnych, które Sąd odrzucił, i – co istotniejsze – nie wykazuje jak to (rzekome)
takie zaniechanie (zważywszy na czas, w którym zaistniało) mogło mieć wpływ na
treść zaskarżonej uchwały.
9
Po czwarte, zupełnie nieuprawnione są zawarte w obydwu zażaleniach zarzuty –
co do II czynu – obrazy prawa materialnego, to jest art. 231 k.k. W świetle
poczynionych ustaleń – a te przecież skarżący formułując taki zarzut muszą
aprobować – ich twierdzenia o bezzasadności uznania zrealizowania przez sędziego (w
zarzuconym zachowaniu) wszystkich znamion tego występku, nie sposób uznać za
słuszne. Obaj skarżący bowiem nie dostrzegają ani tej szczególnej rangi funkcji, którą
każdy sędzia realizuje i jej wpływu na byt owego zarzuconego mu przestępstwa, ani
obowiązków, które go obarczają zgodnie z wymogami przywołanych w zarzucie art.
82 § 1 i 2 u.s.p. oraz art. 86 § 1 i 2 u.s.p., których naruszenie tenże byt implikuje, ani
też – w końcu – rzeczywistego zakresu penalizacji objętej dyspozycją przepisu art. 231
k.k.
Nie ulega wątpliwości, że przedmiot ochrony tego występku jest ujęty bardzo
szeroko. Bezpośrednio chronionym dobrem jest prawidłowe funkcjonowanie instytucji
państwowej i samorządu terytorialnego oraz związany z tym autorytet władzy
publicznej (por. A. Barczok-Oplustin [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom II
pod redakcją prof. A. Zolla, Zakamycze 2006, s. 990). Przewidziane w tym występku
niedopełnienie obowiązków obejmuje zarówno zaniechanie podjęcia nałożonego na
funkcjonariusza publicznego obowiązku, jak i niewłaściwego jego wykonania. Ten to
obowiązek może mieć też charakter szczególny, który regulują przepisy dotyczące
określonej kategorii funkcjonariuszy publicznych. Przepisami takimi są z pewnością te
zawarte w ustawie o ustroju sądów powszechnych, a więc i te wskazane w opisie II z
zarzuconych sędziemu czynów.
W tej sytuacji oprócz tych argumentów, które Sąd dyscyplinarny zaprezentował,
dotyczących możliwości uznania tego zarzuconego sędziemu zachowania za występek
z art. 231 § 2 k.k., z racji na treść art. 82 § 1 u.s.p., w pełni trafnych i uprawnionych,
zauważyć tylko należy, że także treść art. 86 § 1 i 2 u.s.p. nakłada na sędziego
obowiązek zaniechania podejmowania dodatkowego zatrudnienia i innego zajęcia oraz
sposobu zarobkowego, które przeszkadzałyby w pełnieniu obowiązków sędziego,
mogło osłabić zaufanie do jego bezstronności lub przynieść ujmę godności urzędu
sędziego.
Wszystkie te ostatnie z wymienionych warunków spełnia zarzucane sędziemu w
punkcie II zachowanie. Nie można go bowiem inaczej ocenić w sytuacji, gdy polegało
ono na sporządzeniu w zamian za korzyści majątkowe projektu środka odwoławczego,
przy wykorzystaniu przez sędziego wiedzy, którą nabył on orzekając jako sędzia w
sprawie, której ta apelacja dotyczyła. Nie ulega też wątpliwości i to, że to zaniechanie
respektowania przez sędziego obowiązków służbowych nastąpiło w związku z
pełnioną przez niego funkcją i stanowiło wykorzystanie wynikających z niej
uprawnień.
10
Po piąte, całkowicie chybiony jest również zarzut obrazy art. 115 § 1 u.s.p.
Przepis ten in concreto nie mógł w ogóle mieć zastosowania. Stanowi on wszak, iż po
wpłynięciu wniosku o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej prezes sądu
dyscyplinarnego wyznacza rozprawę. Reguły wykładni systemowej nie pozostawiają
żadnych wątpliwości co do tego, że przepis ten dotyczy wniosku, określonego w
poprzedzającym go przepisie art. 114 § 4 u.s.p., o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej,
do złożenia którego uprawnionym jest rzecznik dyscyplinarny.
Dalsze argumenty podniesione w tym zarzucie są równie chybione.
Postępowanie immunitetowe nie jest – jak to już odnotowano – postępowaniem
dyscyplinarnym, a sposób rozstrzygnięcia wniosków o zezwolenie na pociągnięcie
sędziego do odpowiedzialności karnej normują przepisy § 2b, § 2c, § 2d i § 2e art. 80
u.s.p. Ten ostatni stanowi tyko o tym, że przed wydaniem uchwały sąd dyscyplinarny
wysłuchuje rzecznika dyscyplinarnego, a także sędziego, przedstawiciela organu lub
osobę, którzy wnieśli o zezwolenie jeżeli się stawią.
Stąd też już samo brzmienie tego przepisu i to tylko zamieszczonego w rozdziale
1 działu II regulującego „Status sędziego” przesądza o tym, że wniosku, o którym
mowa w art. 80 § 2a u.s.p., nie rozpoznaje się na rozprawie, ale na posiedzeniu. Nie
rozstrzyga się wszak wówczas o sprawstwie i winie (co może nastąpić stosownie do
przepisów ustawy procesowej tylko na rozprawie), lecz jedynie rozstrzyga się o tym,
czy zachodzi dostateczne podejrzenie popełnienia przestępstwa (por. także uchwałę
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 20 marca 2008 r., SNO 14/08, Lex nr 491408).
Wszystkie te względy zdecydowały o uznaniu bezzasadności wniesionych w
sprawie zażaleń.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia treść art. 133 u.s.p.