Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 686/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Ewa Lauber-Drzazga

Sędzia:

Sędzia:

SA Zbigniew Grzywaczewski (spr.)

SA Jolanta Terlecka

Protokolant

sekr.sądowy Dorota Kabala

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2013 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa P. H.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zadośćuczynienie i rentę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 28 czerwca 2012 r., sygn. akt I C 1222/10

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach I i III w części ustawowych odsetek
w ten sposób, że zasądza je od dnia 26 maja 2009r.;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu za II instancję.

Sygn. akt I ACa 686/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28.06.2012 r., Sąd Okręgowy w Radomiu zasądził
od pozwanej (...) S.A. w Ł. na rzecz powoda P. H. zadośćuczynienie w kwocie 100.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 28.06.2012 r. oraz ustalił odpowiedzialność pozwanej
za skutki wypadku z dnia 8.06.2007 r., jakie mogą się ujawnić u powoda
w przyszłości, a w pozostałej części powództwo oddalił.

W uzasadnieniu Sąd I instancji podał, że w dniu 28 czerwca 2007 r. powód wraz ze swoim bratem jechał samochodem osobowym z R.. Powód siedział na miejscu dla pasażera i miał zapięte pasy. W miejscowości K. C. kierujący samochodem brat powoda wykonywał manewr wyprzedzania samochodu kierowanym przez S. P.. W trakcie wyprzedzania S. P. wykonał manewr skrętu w lewo bez należytej obserwacji i oceny sytuacji na drodze oraz zachowania dostatecznej odległości przed poruszającym się za nim i wyprzedzającym go samochodem należącym do brata powoda. W wyniku tego nieprawidłowego manewru doszło do zderzenia dwóch samochodów, którego skutkiem było powstanie obrażeń
u powoda. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Zwoleniu z dnia
3 marca 2008 r. w sprawie (...) S. P. został uznany za winnego czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 kk – nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i obrażeń, które skutkowały u pokrzywdzonego ciężką długotrwałą chorobą realnie zagrażającą życiu.

S. P. był ubezpieczony z racji odpowiedzialności
cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł..

W wyniku wypadku u powoda stwierdzono wielonarządowy uraz czaszkowo-mózgowy, wieloodłamowe złamanie kości czołowej prawej, złamanie kości oczodołu prawego, złamanie zatoki czołowej, szczękowej
i klinowej, stłuczenie płata czołowego prawego z krwiakiem śródmózgowym, krwawienie podpajęczynkowe pourazowe i złamania kości udowej prawej.
Bezpośrednio po wypadku wykonano operację ratującą życie w szpitalu
w L., a następnie powód został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala (...) w R. na Oddział (...), gdzie przebywał od dnia wypadku tj. 28 czerwca 2007 r. do 7 lipca 2007 r. W dniu 28 czerwca 2007 r. wykonano operację mającą na celu odgłobienie kości czołowej po stronie prawej, usunięcie wolnych odłamów, ewakuację krwiaka śródmózgowego, plastykę zatoki czołowej oraz zespolenie złamania kości udowej prawej: powód pozostawał pod respiratorem w stanie śpiączki farmakologicznej. W ósmej dobie życia był extubowany, zaczął oddychać samodzielnie. Następnie został wybudzony i przekazany do Oddziału (...) tego szpitala w 10 dobie po wypadku. W dniu 19 lipca 2007 r. został wypisany ze szpitala w stanie dobrym z zaleceniami dalszej rehabilitacji. Następnie w dniu 20 lipca 2007 r. powód został przyjęty na Oddział (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) w R., gdzie był poddany rehabilitacji i konsultowany okulistycznie. Początkowo ze względu na uraz nogi poruszał się o kulach, w III klasie gimnazjum miał nauczanie indywidualne, gdyż ze względu na zaistniałe urazy głowy nie miał ochrony kostnej – części czaszki w części czołowej mózgu i istniała możliwość poważnego uszkodzenia w razie jakiegokolwiek upadku. Bezpośrednio po wypadku powód nie był w stanie samodzielnie funkcjonować, miał problemy
z pamięcią, musiał na nowo uczyć się chodzić, mówić. Nie jadł samodzielnie. Potrzebował pomocy w ubieraniu się, załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Matka powoda M. H. zrezygnowała z zatrudnienia by opiekować się swoim synem. W dniu 25 września 2007 r. zostało przez Miejski Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w R. wydane postanowienie
w sprawie zaliczenia powoda do osób niepełnosprawnych, zaś w dniu 3 marca 2008 r. postanowienie o zaliczeniu powoda do osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności wymagającej zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze i pomoce techniczne, a także wsparcia w samodzielnej egzystencji i opieki innych osób.

Po opuszczeniu szpitala powód kontynuował leczenie w poradni urazowo – ortopedycznej, okulistycznej oraz neurochirurgicznej. Od 2 do 17 stycznia 2008 r. ponownie przebywał w szpitalu w celu wykonania operacyjnej plastyki pourazowego ubytku kostnego polimerem z odtworzeniem łuku nadoczodołowego. Następnie w okresie od 20 do 27 października 2008 r. przebywał na Oddziale (...) (...)tego Szpitala, kiedy to zostało usunięte zespolenie złamania kości udowej. Uraz ten spowodował skrócenie prawej nogi powoda o około 2 cm. Z powodu ujawnienia się krwiaka uda prawego przebywał w szpitalu od 4 do 12 listopada 2008 r. Poszkodowany był zmuszony podjąć leczenie rehabilitacyjne, zaś rodzaj doznanych urazów oraz ich wpływ na stan zdrowia spowodował, że ma on ograniczone możliwości w wyborze dalszego kształcenia. Powód w dalszym ciągu kontynuuje leczenie, wymaga opieki lekarskiej. Od około dwóch lat porusza się samodzielnie nie korzystając z kul, jednak ze względu na krótszą nogę nie może się nachylać
i cierpi na bóle kręgosłupa. Ćwiczenia i rehabilitacja sprawiają mu ból. Pragnął iść do szkoły samochodowej, jednak ze względu na stan zdrowia musiał wybrać inny zawód. Nie może pracować w hałasie, na wysokości, ani podnosić ciężkich rzeczy. Cierpi na bardzo częste i o dużym nasileniu bóle głowy oraz zawroty. Kupuje leki przeciwbólowe, na które wydaje miesięcznie 70 złotych.
Ze względu na długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w ramach ubezpieczenia ponosi również koszty wizyt lekarskich, dojazdów, koszty rehabilitacji, uczęszcza również na basen. Pozostaje pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów.
Biegły neurolog K. N. (1) wskazał, że nastąpiło trwałe uszkodzenie centralnego układu nerwowego, trwałe organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i istnieje ryzyko ujawnienia się kolejnych następstw takich jak zespół psychoorganiczny lub padaczka pourazowa. Ponadto przebyty uraz kończyny dolnej – skrócenie jej o 2 cm – może dać konsekwencje w postaci rozwoju skoliozy lewostronnej, a także wcześniejsze powstawanie zmian zwyrodnieniowo – wytwórczych kręgosłupa. Trwały ubytek
o charakterze neurologicznym wynosi 40 %.

Biegły chirurg urazowo – ortopedyczny A. R. stały uszczerbek na zdrowiu powoda określił na 20 % tj. uraz narządu ruchu – 13 %, szpecące blizny okolicy czołowej 7 cm. Podkreślił, że w okresie rekonwalescencji wymagał on uzupełnienia diety w produkty wysokobiałkowe i zmineralizowane oraz indywidualnego toku nauczania wsparcia osób drugich w czynnościach życia codziennego; nie był również zdolny do podjęcia pracy zarobkowej.
Okulista J. P. określił, że długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 20 %. Wskazał, że leczenie stanu narządu wzroku po prawej stronie rozpoczęło się w chwili próby przywrócenia prawidłowych stosunków anatomicznych oczodołu, a więc już w dniu zdarzenia. Podkreślił, że opiniowany w związku z wypadkiem stale wymaga kontroli okulistycznych, przyjmowania leków nawilżających z powodu wysychania spojówek i rogówki oka prawego na co wpływ ma niedomykalność szpary powiekowej po prawej stronie. Nie jest możliwe całkowite usunięcie urazu, a procentowy uszczerbek może być większy, gdy zaburzenia funkcji powiek i oczodołu będą większe.
Biegłe psychiatra H. Ł. i psycholog A. M. określiły stały uszczerbek na zdrowiu z tytułu wypadku na 50 %. Rozpoznały
u powoda organiczne zaburzenia osobowości, emocji i zachowania. Wskazały, że nie można wykluczyć, że w przyszłości będzie potrzeba pomocy psychologicznej oraz leczenia psychiatrycznego. Podkreśliły, że
w doświadczeniu powoda pojawia się poczucie zawodu, krzywdy
i niespełnienia, które z czasem może narastać w kolejnych latach.
Powód ma 20 lat, wykształcenie gimnazjalne. Obecnie uczęszcza do
III klasy szkoły średniej. Mieszka z rodzicami w mieszkaniu położonym
w R.. Pozostaje na utrzymaniu rodziców.

W toku postępowania likwidującego szkodę ubezpieczyciel (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. wypłacił powodowi 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 2041,20 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia i zakupu leków, 222,50 złotych tytułem zwrotu kosztów zniszczonej odzieży, 12.600 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki od wypadku do końca sierpnia 2008 r., po 540 złotych miesięcznie tytułem zwrotu kosztów opieki od września 2008 r. do grudnia 2009 r., 540 złotych miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby od stycznia 2010 r. – płaci kwartalnie po 1620 złotych.

Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego
w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa. Zgodnie zaś z art. 34 Ustawy z 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dziennik Ustaw z dnia 16 lipca 2003 r., nr 124, poz. 1152 z późniejszymi zmianami)
z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.
W myśl art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia albo utraty całkowitej lub częściowej zdolności do pracy zarobkowej sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przyznanie zadośćuczynienia nie jest obligatoryjne i zależy od uznania i oceny sądu konkretnych okoliczności sprawy, przy czym odmowa przyznania zadośćuczynienia musi być konkretnie uzasadniona. Krzywda, za którą sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia obejmuje zarówno cierpienia fizyczne (ból i inne dolegliwości) jak i cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniem fizycznym lub następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, sportowej, wyłączenia
z normalnego życia). Złagodzenie tych cierpień jest celem przyznania zadośćuczynienia pieniężnego, należnego za cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane i te, które wystąpią w przyszłości. Zadośćuczynienie ma więc charakter całościowy, powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą doznaną krzywdę i dlatego przyznawane jest zwykle jednorazowo. Przy określeniu wysokości zadośćuczynienia sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy a w szczególności: stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyty w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne itp.), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo dla osoby młodej), niemożność wykonywania ulubionego zawodu, uprawiania sportów, pracy twórczej i artystycznej, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utratę kontaktów towarzyskich i możliwości atrakcyjnych wyjazdów i wycieczek a także przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zmniejszenia szkody i stopień winy sprawcy szkody. Wynikłe z uszkodzenia ciała (choćby już wyleczone) ograniczenia wydolności pracy i utrudnienia w jej wykonywaniu, niestanowiące podstawy do przyznania renty inwalidzkiej czy uzupełniającej, nie mogą być pominięte przy ocenie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia i powinny mieć wpływ na jego wysokość. W wyroku
z 16 lipca 1997 r. (II CKN 273/97, niepublikowanym) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym i dlatego przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadku ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra.

Wyżej opisane poglądy, zaprezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego i literaturze prawniczej, Sąd miał na uwadze przy ocenie stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie na podstawie dokumentacji lekarskiej, opinii biegłych sądowych, zeznań powoda i świadków. Sąd wziął również pod uwagę to, że powód w chwili wypadku miał 15 lat i z jego skutkami będzie borykać się przez całe życie oraz to, że większość urazów takich jak: krótsza noga, uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego w części czołowej, zeszpecenie twarzy trwałą blizną, czy ubytki okulistyczne mają charakter nieodwracalny i nie będzie możliwy pełen powrót do zdrowia. Ponadto niewątpliwym jest, że kilka bolesnych operacji przysporzyły mu cierpień zarówno psychicznych jak i fizycznych. Powód jest osobą młodą, był sprawny aktywny, miał plany na przyszłość, pragnął podjąć naukę w zawodzie związanym z samochodami, które stanowią jego hobby. Wypadek uniemożliwił realizacje planów i spowodował, że do końca życia będzie się musiał borykać
z wieloma dolegliwościami. Nastąpiło uszkodzenie tak ważnego organu jakim jest mózg i dlatego powód musiał od nowa uczyć się najprostszych czynności, ma kłopoty z pamięcią, częste bóle głowy i kręgosłupa, a ustalony u niego uszczerbek na zdrowiu jest bardzo wysoki. Wielokrotne operacje, pobyty szpitalne, wielomiesięczny, często bardzo bolesny proces rehabilitacji wskazują, że istnieją podstawy do przyznania powodowi wyższej kwoty niż otrzymał już od pozwanego w postępowaniu szkodowym.

W ocenie Sądu przyznana przez ubezpieczyciela w trakcie postępowania szkodowego kwota 100.000 złotych jest zdecydowanie za niska, zaś żądana przez powoda łączna kwota 300.000 złotych nadmiernie wysoka. W związku
z powyższym Sąd zasądził od pozwanego kwotę 100.000 złotych, biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności i uznając, że taka właśnie kwota – uwzględniając również wypłaconą przez ubezpieczyciela kwotę 100.000 złotych – będzie odpowiednim zadośćuczynieniem za doznane przez powoda krzywdy
i znaczną utratę zdrowia. Odsetki za zwłokę od żądanej kwoty Sąd zasądził od dnia wyrokowania z uwagi na ostateczne wyjaśnienie w toku procesu wszystkich okoliczności uzasadniających częściowe uznanie żądania powoda.
Na podstawie art. 189 k.p.c., Sąd ustalił odpowiedzialność pozwanego za przyszłe ewentualne następstwa wypadku komunikacyjnego, któremu powód uległ w dniu 28 czerwca 2007 r. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż
w przyszłości mogą ujawnić się dalsze negatywne dla P. H. skutki zdarzenia, które na dzień orzekania w niniejszej sprawie pozostają nieznane.
Z opinii biegłych lekarzy i psychologa wynika jednoznacznie, że wypadek ten będzie miał skutki na przyszłość. Biegły lekarz K. N. (2) wskazuje, że istnieje ryzyko pojawienia się u powoda zespołu psychoorganicznego lub padaczki pourazowej. Niewątpliwym jest, że uraz kończyny dolnej ze skróceniem jej o około 2 cm może skutkować skrzywieniem kręgosłupa, a także wcześniejszym powstaniem zmian zwyrodnieniowych. Istnieje również możliwość, że zaburzenia funkcji powiek i oczodołu w związku z zaistniałym wypadkiem będą większe, co wynika z opinii biegłego okulisty. Biegłe psychiatra i psycholog wskazują natomiast, że w doświadczeniu powoda pojawia się poczucie zawodu, krzywdy, niespełnienia, które z czasem może narastać i wpływać negatywnie na jego stan psychiczny.

Odnoszą się do żądanej przez powoda renty wyrównawczej w kwocie 500 złotych oraz związanego z tym żądania o wypłacenie skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby od września 2007 r. do sierpnia 2010 r. podniósł, że żądania te nie zasługują na uwzględnienie. Zgodnie z art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. P. H. otrzymuje rentę w kwocie 540 złotych miesięcznie i jest ona odpowiednia w stosunku do jego zwiększonych potrzeb. Obecnie powód odzyskał w znacznym stopniu sprawność fizyczną, ale porusza się o kulach, uczy się w III klasie technikum, na lekarstwa wydaje niewielkie kwoty, uczęszcza na basen i na rehabilitacje i wszystkie te potrzeby mogą być realizowane z przyznanej przez pozwanego renty w kwocie 540 złotych. Za okres wskazany w punkcie drugim pozwu powód otrzymał kwotę 12.600 złotych przy przyjęciu kwoty 5 złotych za godzinę opieki oraz odszkodowanie
z tytułu kosztów leczenia i zakupu leków, a następnie rentę z tytułu zwiększonych potrzeb. Nie ma więc podstaw by uwzględnić żądania powoda
w tym zakresie. W związku z powyższym Sąd orzekł o oddaleniu tych roszczeń w punkcie trzecim wyroku.

Orzeczenie o kosztach procesu oparto na podstawie art. 100 in fine k.p.c. Uznając, iż określenie należnej powodowi sumy zależało od oceny Sądu, Sąd włożył na pozwanego obowiązek zwrotu kosztów procesu.

Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3834 zł złożyły się koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 3600 zł tj. w stawce minimalnej odpowiadającej wysokości uwzględnionego powództwa (§ 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002, Nr 163, poz. 1348 ze zm. ), opłata skarbowa od czynności cywilnoprawnych w kwocie 34 zł i 200 zł tytułem ryczałtu kancelaryjnego.

W złożonej apelacji powód zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
1) naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że w ustalonym stanie faktycznym zasądzona na rzecz powoda kwota 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia stanowi sumę odpowiednią za krzywdę, jakiej doznał powód w wyniku wypadku z dnia 28.06.2007 r., podczas gdy uzasadnione było zadośćuczynienie w kwocie 300.000 złotych.

2) naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia od dnia wyrokowania, podczas, gdy strona pozwana popadała „w zwłokę”:

- co do kwoty 100.000 złotych od dnia 23.02.2009 r. tj. od dnia zajęcia przez stronę pozwaną ostatecznego stanowiska w sprawie ustalenia wysokości zadośćuczynienia;

- co do kwoty 200.000 złotych od dnia 7.03.2012 r. tj. od dnia doręczenia stronie pozwanej pisma rozszerzającego powództwo;

3) naruszenie art. 444 § 2 k.c. przez błędne przyjęcie, że wypłacona przez stronę pozwaną „renta na zwiększone potrzeby w wysokości 540 zł” za okres 1.09. 2007 r. do 31.08.2010 r. oraz płatna nadal – w pełni pokrywa wydatki powoda związane z przedmiotowym wypadkiem , gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów utrzymania powoda w zakresie „usprawiedliwionych potrzeb”
w porównaniu do stanu sprzed wyrządzenia szkody.

Wniósł o jego zmianę poprzez zasądzenie dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 200.000 złotych (ponad kwotę zasądzoną, czyli łącznie kwotę 300.000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 100.000 zł od dnia 23.02.2009 r. i od kwoty 200.000 zł od dnia 7.03.2012 r., oraz kwoty 18.000 zł tytułem skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1.09.2007 r. do 31.08.2010 r. i renty bieżącej w kwocie po 500 złotych miesięcznie za okres od września 2010 r., ponad wypłaconą przez pozwanego w wysokości 540 zł, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna tylko co do ustawowych odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia i to w ograniczonym zakresie.

Na wstępie należy stwierdzić, że apelacja nie neguje prawidłowych ustaleń faktycznych Sądu I instancji, gdyż już w pierwszym zarzucie powołuje się na nie, a jedynie przedstawia własną ocenę i własne wnioski, co oczywiście nie może być skuteczne.

W zakresie wysokości zaskarżonego zadośćuczynienia apelacja nie twierdzi też, że Sąd I instancji nie uwzględnił wszystkich – wypracowanych
w orzecznictwie - kryteriów w oparciu o które ustala się wysokość zadośćuczynienia, gdyż tenże Sąd te kryteria wskazał i zastosował, a jedynie przedstawia własne odmienne końcowe wnioski.

Kwestionując wysokość zadośćuczynienia apelacja bezpodstawnie koncentruje się na ustalonym przez biegłych procentowym uszczerbku na zdrowiu powoda, gdyż dla zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. nie ma to znaczenia. Chodzi tu bowiem o krzywdę, a ściślej o jej rozmiar. Procentowy uszczerbek na zdrowiu ma znaczenie, i to podstawowe, ale
w ubezpieczeniach społecznych, a te kryteria nie mogą być odnoszone do spraw cywilnych w których stosowany jest art. 445 §1 k.c. Skarżący bezpodstawnie akcentuje też tutaj ustalone przez Sąd I instancji możliwe w przyszłości dalsze skutki tego wypadku, gdyż jak słusznie podkreślił tenże Sąd, było to podstawą uwzględnienia wniosku powoda o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki tego wypadku, jakie mogą się ujawnić w przyszłości. Jeśli zatem takie skutki nastąpią to powód będzie mógł wystąpić z nowym roszczeniem, ale dopiero wtedy, a nie teraz. W sprawie nie jest kwestionowany fakt, że powód
w wyniku tego wypadku doznał znacznego cierpienia i krzywdy, ale od około 2010 r. funkcjonuje już w miarę normalnie. Ukończył bowiem szkołę,
a wypadek ten nie przerwał nauki w szkole, uzyskał zawód oraz zdobył pracę zgodnie z jego wykształceniem. Od 2010 r. nie używa już kul i nie wymaga pomocy osoby drugiej.

Skoro zatem apelacja nie zarzuca nawet, że Sąd I instancji naruszył kryteria w oparciu o które należało ustalić zadośćuczynienie to jej zarzut naruszenia przez ten Sąd art. 445 § 1 k.c. jest całkowicie bezpodstawny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.02.2004 r. , V CK 282/03, LEX nr 183777).
Podkreślić należy, że w orzecznictwie jest utrwalone stanowisko, iż określenie wysokości zadośćuczynienia należy do Sądu I instancji, a Sąd
II instancji (lub Sąd Najwyższy) może je korygować tylko wtedy, gdy jest ono rażąco wygórowane lub rażąco zaniżone, ale taka sytuacja w sprawie nie zachodzi i apelacja tego nie twierdzi.

Dodać należy, że prawidłowość ustalenia Sądu I instancji, że powodowi przysługuje zadośćuczynienie w kwocie 200.000 złotych (po uwzględnieniu wypłaconej w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 100.000 złotych Sąd zasądził kwotę 100.000 złotych) potwierdza też treść pozwu profesjonalnego pełnomocnika powoda z dnia 2.09.2010 r. w którym domagał się zasądzenia od pozwanego właśnie kwoty 100.000 złotych (k.3).

Istotne jest bowiem to, że jak wynika z wywołanych w sprawie opinii biegłych i ustalenia Sądu I instancji, leczenie szpitalne powoda zostało zakończone w grudniu 2008 r., a zatem składając pozew pełnomocnik powoda znał ustalony już stan zdrowia powoda i skutki tego wypadku.

Jak wyżej wskazano, możliwe przyszłe skutki tego wypadku zostały „zabezpieczone” ustaleniem odpowiedzialności pozwanej „na przyszłość”.
Co do ustawowych odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia apelacja jest częściowo zasadna, gdyż chybiony jest argument Sądu I instancji, że „dopiero w toku procesu ostatecznie wyjaśniono wszystkie okoliczności uzasadniające częściowe uznanie żądania powoda”.

Jak wyżej wskazano, leczenie szpitalne powoda zakończyło się już
w grudniu 2008 r., a w toku procesu nie pojawiła się żadna nowa (dalsza) krzywda powoda. Ustalono jedynie możliwe przyszłe skutki tego wypadku, ale – o czym wyżej – dotyczy tego uwzględniony wniosek o ustalenie odpowiedzialności pozwanego „na przyszłość”.

Podkreślić przy tym należy, że w toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego to pozwana obowiązana była wyjaśnić wszystkie okoliczności tego wypadku i dokonać wypłaty świadczenia w terminach określonych w art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152, ze zm.).

Skoro zatem doznana przez powoda krzywda istniała i była znana już
w grudniu 2008 r., a w toku procesu nie pojawiła się nowa (dalsza) krzywda to ustawowe odsetki od należnego powodowi zadośćuczynienia powinny być zasądzone od dnia poprzedzającego wyrokowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.02.2011 r., I CSK 243/10, LEX nr 848109 i wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10.02.2012 r., I A Ca 1405/11, LEX
nr 1109992).

Nie może to być jednak, jak chce tego apelacja, dzień 23.02.2009 r., kiedy to pozwany zajął ostateczne stanowisko o przyznaniu powodowi zadośćuczynienia w łącznej kwocie 100.000 złotych, gdyż co do dalszej – zasądzonej – kwoty nie można mówić o opóźnieniu (art. 481 § 1 k.c.).

Skarżący pomija, że takie stanowisko pozwanej było odpowiedzią na żądanie powoda z dnia 24.09.2008 r. o przyznanie mu zadośćuczynienia
w kwocie 100.000 złotych i taka kwota została wypłacona. Co do wyższej kwoty pozwana nie pozostawała więc w opóźnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6.07.1999 r., IV CKN 315/98, OSNC 2000, z. 3, poz. 31).

Dopiero w piśmie z dnia 26. 05.2009 r. powód zażądał od pozwanej dalszej kwoty 150.000 złotych i dlatego od tej daty można już mówić
o opóźnieniu. Z tej przyczyny ustawowe odsetki od zasądzonej przez Sąd
I instancji kwoty 100.000 złotych należało zasądzić od dnia 26.05.2009 r.
i takiej korekty zaskarżonego wyroku dokonano.

Jeśli zaś chodzi o skapitalizowaną rentę oraz rentę na przyszłość na podstawie art. 444 § 2 k.c. (renta z tytułu zwiększonych potrzeb) to wbrew gołosłownemu zarzutowi apelacji Sąd I instancji nie naruszył tego przepisu.

Sąd I instancji trafnie podkreślił, ze wypłacone przez pozwaną kwoty
z tytułu opieki nad powodem oraz zwrot kosztów leczenia, w oparciu o złożone rachunki, w pełni pokrywała takie koszty objęte żądaniem zasądzenia skapitalizowanej renty w kwocie 18.000 złotych, a apelacja poza gołosłownym twierdzeniem i takim żądaniem nie wskazuje żadnych dowodów.

Tak samo jest odnośnie renty na przyszłość w dodatkowej kwocie po 500 złotych miesięcznie. Tym bardziej, że na ostatniej rozprawie przed Sądem
I instancji powód w trybie art. 299 k.p.c. – w obecności profesjonalnego pełnomocnika – szczegółowo wymienił wydatki jakie są związane z jego „zwiększonymi potrzebami” i nie przekraczają one dobrowolnie wypłaconej przez pozwaną renty (z tytułu zwiększonych potrzeb) w kwocie po 540 złotych miesięcznie (vide k. 230). Dobrowolnie wypłacona renta nie jest zaś przedmiotem sporu i nie była przedmiotem pozwu, nie jest też przedmiotem apelacji.

Z tych względów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 i 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach procesu za II instancję orzeczono na podstawie art. 100
zd. 1
in principio w zw. z art. 391§ 1 k.p.c., gdyż apelacja została uwzględniona w części, a pewna „uznaniowość” co do wysokości zadośćuczynienia powoduje, że nie można jego skutkami po „aptekarsku” obciążać poszkodowanego powoda. Byłoby to w kolizji z zasadami słuszności.