Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 467/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 kwietnia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Pietrzykowski (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
SSA Jan Futro
w sprawie z powództwa J. A.B.
przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 29 kwietnia 2010 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 31 marca 2009 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu z pozostawieniem temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 31 marca 2009 r. oddalił apelację
pozwanego Skarbu Państwa Wojewody […] od wyroku Sądu Okręgowego w G. z
dnia 13 listopada 2008 r., w którym zasądzono kwotę 4.506.000 złotych z
odsetkami i kosztami na rzecz powoda A. B., będącego spadkobiercą A. L.,
pozbawionego własności w 1954 roku z naruszeniem prawa, właściciela
nieruchomości w G. Jak ustalono, na wywłaszczonej nieruchomości, na podstawie
decyzji administracyjnej z 14 października 1978 r. powstało po 1982 r. osiedle
mieszkaniowe. Naruszenie prawa w wydaniu decyzji o wywłaszczeniu w 1954 r.
zostało stwierdzone decyzją Ministra Infrastruktury w dniu 22 czerwca 2004 r. i od
tego czasu można było dochodzić odszkodowania, które objęło wartość
nieruchomości (damnum emergens), bez utraty korzyści z wywłaszczonej
nieruchomości (lucrum cessans), ze względu na stwierdzoną nieuchronność tego
wywłaszczenia po 1978 r., nawet gdyby do niego nie doszło już w 1954 r. Ustalenia
faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji podzielił Sąd Apelacyjny,
oddalając apelację pozwanego i nie aprobując jego argumentów co do naruszenia
przepisów o odpowiedzialności odszkodowawczej i nie wykazaniu spełnienia
przesłanek odpowiedzialności przez powoda.
Skarga kasacyjna pozwanego Skarbu Państwa zarzuciła zaskarżonemu
wyrokowi naruszenie prawa materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.) wskutek
błędnej wykładni art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 160 § 1 i 2 k.p.a. w związku
z art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny
i niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692) poprzez uznanie, że
powołanie się przez pozwanego na hipotetyczne okoliczności, które po nastąpieniu
zdarzenia sprawczego miałyby niewątpliwie wpływ na wysokość szkody, jest
w danym stanie faktycznym prawnie irrelewantne dla ustalenia wysokości
należnego powodowi odszkodowania; niewłaściwego zastosowania art. 361 § 2 k.c.
w związku z art. 363 § 2 k.c. w związku z art. 128 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze
zm.) poprzez ustalenie odszkodowania według przepisów określających
odszkodowanie za wywłaszczenie nieruchomości obowiązujących w dacie
wyrokowania, a nie w chwili ewentualnego zdarzenia (wywłaszczenia);
3
niezastosowania art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie
wywłaszczania nieruchomości w związku z art. 363 § 2 k.c. przy ustalaniu
wysokości odszkodowania; błędnej wykładni art. 361 § 1 k.c. w związku z art. 3
ust. 1 i 2 powołanej ustawy z 1958 r. poprzez uznanie, że hipotetyczne
okoliczności w postaci niewątpliwego wywłaszczenia powoda na podstawie ustawy
z 1958 r. nie przerwały związku przyczynowego (conditio sine qua non) pomiędzy
zdarzeniem szkodzącym a szkodą w postaci pozbawienia strony prawa własności
spornej nieruchomości. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, zmianę
wyroku Sądu pierwszej instancji i oddalenie powództwa, albo uchylenie
zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania
z zasądzeniem kosztów.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o odmowę jej przyjęcia do
rozpoznania, ewentualnie o jej oddalenie i zasądzenie kosztów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawowym problemem, który należy rozważyć w sprawie, na gruncie
ustalonego stanu faktycznego jest akceptowanie albo odmówienie znaczenia
prawnego dla roszczenia powoda, wystąpienia przyczyny dodatkowej, zwanej
hipotetyczną, rezerwową lub zapasową (causa superveniens). Stanowi ją
wywłaszczenie, jakie dotknęłoby powoda pomiędzy latami 1978 a 1982, ze względu
na zrealizowaną decyzję z 1978 roku o wywłaszczeniu gruntów na całym terenie,
obejmującym też działki powoda i budowie osiedla mieszkaniowego.
Zagadnienie dotyczące przyczynowości hipotetycznej związane jest
z odpowiedzią na pytanie, czy pozwany o naprawienie szkody wyrządzonej
z określonej przyczyny może skutecznie powołać się na to, że uszczerbek,
o którego rekompensatę wystąpiono w pozwie, powstałby niewątpliwie także
wtedy, gdyby obciążające pozwanego zdarzenie nie nastąpiło, a miało miejsce inne
późniejsze zdarzenie, będące wobec poprzedniej przyczyny tzw. przyczyną
rezerwową lub zapasową (causa superveniens).
Nawet jednak akceptowanie koncepcji przyczynowości hipotetycznej nie
może in concreto prowadzić do podważenia gwarancyjnej funkcji norm prawnych,
naruszonych przez pozwanego. Dlatego w orzecznictwie słusznie przyjęto, że
4
legalne zachowanie sprawcy nie może być uwzględnione jako tzw. przyczyna
rezerwowa, jeżeli bezprawność jego faktycznego zachowania polegała na
naruszeniu norm mających zapobiegać takim uszczerbkom (por. wyrok SN z dnia
14 stycznia 2005 r., III CK 193/04, OSP 2006, nr 7-8, poz. 89). Wobec tego,
uwzględnienie zgodnego z prawem zachowania alternatywnego sprawcy szkody,
jako rezerwowej przyczyny wyrządzonej szkody polegałoby na rekonstruowaniu
hipotetycznego stanu majątku poszkodowanego, miarodajnego dla ustalenia
rozmiaru szkody, przy założeniu, że jej sprawca zachowałby się w sposób zgodny
z prawem, choć to także prowadziłoby do powstania uszczerbku po stronie
poszkodowanego.
Nie wyłączając możliwości skorzystania w konkretnej sprawie z konstrukcji
przyczynowości hipotetycznej należy odwołać się za doktryną do pewnych
warunków, które powinny zostać spełnione, aby prawidłowo przyczynowość tę
zastosować. Tak więc sprawca szkody może powołać się na przyczynę rezerwową
(causa superveniens) tylko wtedy, gdy stanowi ona ogniwo równoległego,
teoretycznie zbudowanego łańcucha przyczynowego, niezależnego od
rzeczywistego następstwa wydarzeń. Jednakże, causa superveniens nie wystąpi
wtedy, gdy rzeczywiście zaistniałe zdarzenie szkodzące stworzyło możliwość
hipotetycznego wystąpienia tzw. przyczyny rezerwowej szkody. Zdarzenie
stanowiące taką przyczynę polega na tym, że jego wystąpienie zostaje
udaremnione zajściem zdarzenia powodującego szkodę, jednakże sama możliwość
jego hipotetycznego wystąpienia musi być niezależna od zdarzenia szkodzącego,
które rzeczywiście nastąpiło. Następnie, należy uznać, że wystąpienie przyczyny
rezerwowej musi zostać wykazane przez pozwanego z tak dużym
prawdopodobieństwem, że jej wystąpienie w braku zdarzenia sprawczego byłoby
niemal pewne. Przy ustalaniu przyczynowości hipotetycznej należy mieć również na
uwadze, że samo wystąpienie określonych zdarzeń, a nawet ich nieodwracalność
nie oznacza, iż ich wystąpienie było konieczne. Ostatecznie, jako przesłankę
przyczynowości hipotetycznej powinno się przyjąć założenie, zgodnie z którym
zdarzenie hipotetyczne nie stanowi skutku rzeczywistej przyczyny szkody.
Rzeczywista przyczyna szkody ma bowiem to znaczenie, że zdarzenie
hipotetyczne zostało pozbawione możliwości wystąpienia.
5
Badając zatem możliwość zajścia w konkretnej sprawie tzw. przyczyny
rezerwowej trzeba ustalić, czy w braku rzeczywiście zaistniałego zdarzenia
szkodzącego, uszczerbek w majątku powoda powstałby jako skutek innych,
hipotetycznych zdarzeń, których wystąpienie zostało wyeliminowane z powodu
zajścia zdarzenia sprawczego. Wymaga podkreślenia, że sformułowanie
wskazanych przesłanek przyczynowości hipotetycznej oznacza niedopuszczalność
mechanicznego jej stosowania, prowadzącego do każdorazowego uwzględniania
tzw. przyczyny rezerwowej.
Podzielając argumenty zwolenników koncepcji przyczynowości hipotetycznej
(jak w powoływanym już wyroku SN z dnia 6 marca 2006 r.; podobnie w wyroku SN
z dnia 11 stycznia 2006 r., III CK 325/05, Prawo Bankowe 2006, nr 11, s. 11)
wskazać należy na możliwość jej zastosowania w niniejszej sprawie ze względu na
ustalenie w sprawie i bardzo mocne stwierdzenie w uzasadnieniu wyroków Sądów
obu instancji, że przyczyna alternatywna w postaci wywłaszczenia nieruchomości
spadkodawcy powoda z pewnością by wystąpiła w związku z budową osiedla
mieszkaniowego. Nieruchomość ta byłaby wywłaszczona po 1978 lub najpóźniej
w 1982 r. Zostało to wystarczająco dowiedzione, skoro wszystkie nieruchomości
sąsiednie, także prywatne zostały wywłaszczone właśnie w tym czasie, a nie jest
niczym udowodniony fakt podnoszony przez powoda, że tak by się nie stało, gdyby
nieruchomość, do której zgłasza pretensje była w tamtym czasie własnością
prywatną, a nie była uważana za własność państwową (Skarbu Państwa).
W szczególności nie można uzasadniać tezy prezentowanej przez powoda tym, że
podaje się w odpowiedzi na skargę przykłady wieloletnich innych postępowań
wywłaszczeniowych, jeżeli wszystkie czynności wywłaszczeniowe sąsiadów
powoda zostały przeprowadzone w okresie umożliwiającym rozpoczęcie inwestycji
budowlanej na tym terenie w 1982 roku.
Potwierdzenie zatem nieuchronności wystąpienia przyczyny hipotetycznej
jest podstawą dalszego wnioskowania w ramach stanu faktycznego ustalonego
w sprawie przez Sądy w toku instancji. Dalsze wnioskowanie zmierza do
stwierdzenia, że causa superveniens wpływa w tej sprawie nie na spełnienie
przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, tylko na wysokość szkody. To
z kolei przekłada się na wysokość należnego odszkodowania.
6
Zaznaczyć należy, że pozwany nie ma racji, iż doszło do przerwania związku
przyczynowego, między zdarzeniem jakim było pozbawienie własności a szkodą
spadkodawcy powoda, ponieważ causa superveniens, za jaką traktuje się
wywłaszczenie wpłynęła na obliczenie wartości majątku powoda po wywłaszczeniu
w porównaniu z majątkiem, który by miał, gdyby wywłaszczenia nie było (wyrok SN
z dnia 2 marca 2006 r., I CSK 90/05, Lex nr 181291; podobnie wyrok SN z dnia
14 stycznia 2005 r., III CK 193/04, Lex nr 152291). Przyczynowość hipotetyczna
odnosi się zatem do wysokości szkody, ale w równoległym łańcuchu przyczynowo-
skutkowym, który w niniejszej sprawie zaczął się pozbawieniem własności powoda,
a skończył szkodą, będącą wynikiem hipotetycznej przyczynowości. Z tych
względów nie jest trafny zarzut skargi o naruszeniu przez Sąd drugiej instancji
art. 361 § 2 k.c. w związku z przepisami określającymi właściwie podstawy
odpowiedzialności odszkodowawczej.
Nie ma także racji skarżący co do naruszenia przez zaskarżony wyrok
art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 363 § 2 k.c. i w związku z art. 128 ustawy
o gospodarce nieruchomościami. Wiadomo jest, że regułę stanowi odszkodowanie
ustalane z daty wyrokowania (art. 363 § 2 k.c.), a tylko szczególne okoliczności
pozwalają na przyjęcie innej chwili. Takiej innej chwili, wyrokując w niniejszej
sprawie się nie dopatrzono. Okoliczności, które mogły by mieć znaczenie dla
określenia innej chwili ustalania odszkodowania, niż wynika z art. 363 § 2 k.c. nie
wskazał przede wszystkim pozwany. Dlatego niesłusznie zarzuca zaskarżonemu
wyrokowi nieprawidłowości w tym względzie.
Z kolei nie można podzielić poglądu, wyrażanego niekiedy w orzecznictwie
(por. powoływany już wyrok SN z dnia 2 marca 2006 r., I CSK 90/05, a także wyrok
SN z dnia 4 grudnia 2008 r., I CSK 238/08, Lex nr 484736), że odszkodowanie
w takiej sytuacji, jak w sprawie niniejszej powinno zostać ustalone według
przepisów ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania
nieruchomości (tekst jedn. Dz.U. 1974, Nr 10, poz. 64 ze zm.). Skład orzekający
w rozpoznawanej sprawie opowiada się za stanowiskiem Sądu Najwyższego,
wyrażonym w wyroku z dnia 6 marca 2008 r. (I CSK 472/07, Lex nr 485928),
z którego wynika nakaz ustalenia odszkodowania według przepisów
obowiązujących na chwilę orzekania, stosownie zatem do art. 363 § 2 k.c., a nie na
7
chwilę wystąpienia zdarzenia, określonego jako causa superveniens. Dodatkowo
przemawia za takim wyborem to, że dochodzenie odszkodowania przez powoda
stało się możliwe dopiero od 2004 r., to jest po wydaniu decyzji stanowiącej
o naruszeniu prawa przez pozbawienie własności w 1954 r.
W tym czasie obowiązywała już ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze zm.) i ona
wyznacza do dzisiaj reguły prawne wywłaszczenia nieruchomości. W sprawie
o odszkodowanie z tytułu wywłaszczenia należało zatem orzekać zgodnie
z zasadą stosowania ustawy nowej. Nie został w związku z tym naruszony przez
zaskarżony wyrok art. 128 tej ustawy, jak twierdzi skarżący, ponieważ ten przepis
stanowi tylko o tym, że w razie wywłaszczenia nieruchomości należy zapłacić
odszkodowanie. Jeżeli przyjęta jest w tej sprawie tzw. wyprzedzająca (rezerwowa)
przyczyna wyrządzenia szkody, a jest nią hipotetyczne wywłaszczenie, to
odpowiada się za szkodę z uwzględnieniem tej przyczyny, a więc wywłaszczenia
z początku lat osiemdziesiątych ub. wieku, ale według wartości przedmiotu szkody
na chwilę wyrokowania.
Wbrew twierdzeniom skargi kasacyjnej, nie oznacza to ustalenia daty
wymagalności roszczenia odszkodowawczego na chwilę wyrokowania. Roszczenie
było wymagalne znacznie wcześniej, teraz jest tylko ustalane, bo dopiero z chwilą
wyrokowania można najwcześniej to uczynić. Nie można też budować
argumentacji, przemawiającej za inną chwilą ustalenia odszkodowania, niż wynika
z art. 363 § 2 k.c., to znaczy za chwilą hipotetycznego wywłaszczenia (lata 1978 –
1982) i obowiązującą wówczas powołaną wcześniej ustawą wywłaszczeniową
z 1958 r., ponieważ wówczas odszkodowanie nie zostało ani określone, ani
wypłacone. Dlatego nie mogły również być naruszone przez zaskarżony wyrok
w omawianym względzie przepisy ustawy z 1958 roku (skarga powołuje się na
art. 3 ust. 1 i 2 tej ustawy).
Skarga kasacyjna pozwanego jest zasadna w kwestii zarzucenia
niewłaściwego określenia przez zaskarżony wyrok wysokości odszkodowania
zasądzonego na rzecz powoda. Polega ono na pominięciu przy określaniu
wysokości odszkodowania, że w stanie faktycznym ustalone zostało przyznanie
8
spadkodawcy powoda decyzją administracyjną z dnia 5 grudnia 1955 r.
odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość. Jest w tej decyzji wskazana
konkretna kwota odszkodowania, określonego według ówczesnych przepisów. Nie
ma dowodów świadczących o odwoływaniu się od tej decyzji a w konsekwencji tego
jej uchylenie. Nie wykazano, dlaczego przyznając odszkodowanie kwota ta nie
została albo uwzględniona jako pełne należne odszkodowanie, albo odliczona od
wysokości przyznanego odszkodowania, z uwzględnieniem wartości tej kwoty na
dzień wyrokowania. Sądy obu instancji w ogóle tego nie wyjaśniły, ograniczając się
do stwierdzenia, że kilka miesięcy po wydaniu decyzji o odszkodowaniu
spadkodawca powoda wnosił o przydzielenie mu zamiennego gruntu, kierując
wszakże zawarty w aktach sprawy list w tej sprawie do ówczesnych organów
politycznych, a nie w trybie odwoławczym do administracji państwowej właściwej
w sprawie.
Nie ma żadnych dowodów na to, aby odszkodowanie wynikające z decyzji
administracyjnej nie było wypłacone, skoro zostało już imiennie określone. Sąd
w dotychczasowym postępowaniu bezzasadnie przyjmował stanowisko powoda,
że to pozwany Skarb Państwa, pomimo wykazania wydania wymaganej
ówczesnym prawem decyzji przyznającej odszkodowanie, ma dodatkowo dowieść
po kilkudziesięciu latach od zdarzenia, że rzeczywiście wypłacił przyznane
odszkodowanie. Tymczasem to powód powinien był wykazać na ogólnych
zasadach dowodzenia okoliczności, z których wywodził skutki prawne (art. 6 k.c.),
że decyzja o odszkodowaniu nie została wobec A. L. wykonana.
Na podstawie domniemania faktycznego można przyjąć, że jeżeli
spadkobiercy powoda przyznano odszkodowanie, a nie grunt zamienny,
w szczególności, że w sprawie braku dowodu o istnieniu decyzji o jego przyznaniu,
poza listem A. L., to zapewne decyzję odszkodowawczą wyegzekwował. Nie było
podnoszone w sprawie, ani to, że Skarb Państwa odmówił wykonania tej decyzji,
ani nic nie wiadomo, aby występował jakiś spór co do wysokości przyznanego
odszkodowania; jest tylko list świadczący o tym, że spadkodawca powoda wolał
otrzymać zamienny grunt rolny. W aktach jest dokument świadczący o tym, że A. L.
został wezwany do odbioru kwoty odszkodowania, natomiast to, czy ją odebrał
należy oceniać w aspekcie jego własnych decyzji.
9
Faktem notoryjnym jest, że w okresie, w którym miało miejsce –
z naruszeniem prawa – pozbawienie spadkodawcy powoda własności
nieruchomości bezprawne działania organów władzy w różnych dziedzinach życia
społecznego były uznawane za powszechne. Nie oznacza to jednak, że taka
wiedza pozwala zastąpić wszelkie środki dowodowe, stanowiące o okolicznościach,
w których przepisy prawa, nawet jeśli do znacznej jego części można mieć
zastrzeżenia, były przez władze państwowe respektowane. Każdą sprawę należy
rozpatrzeć indywidualnie i przyznać rację tej stronie sporu, która to wykaże na
ogólnych zasadach procesowych.
Z tego względu nie można przyznać racji takiemu uogólnieniu, jakie czyni
powód w odpowiedzi na skargę kasacyjną, że decyzjom wywłaszczeniowym co do
zasady nie towarzyszyły decyzje odszkodowawcze, oraz, że decyzje
odszkodowawcze były wydawane niezwykle rzadko. W każdym razie tak nie było
w niniejszej sprawie. Decyzji o pozbawieniu własności A. L. towarzyszyła decyzja o
przyznaniu odszkodowania i jej kopia znajduje się w aktach sprawy. Podobnie,
decyzje odszkodowawcze stanowią odrębny punkt we wszystkich załączonych do
akt decyzjach wywłaszczeniowych z końca lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku,
dotyczących sąsiednich nieruchomości.
Konsekwencją decyzji z 1954 r. o pozbawieniu własności A. L. było wydanie
decyzji z dnia 5 grudnia 1955 r. przyznającej wywłaszczonemu należne według
ówczesnych przepisów odszkodowanie. Kwestia wysokości przyznanego w 1955 r.
odszkodowania i jego wartości na dzień wyrokowania w niniejszej sprawie wymaga
ustalenia, a następnie uwzględnienia przy określaniu wysokości szkody, obliczonej
z jego potrąceniem. W trakcie ponownego rozpoznawania sprawy należy
rozpatrzeć tę właśnie kwestię w odniesieniu do przesłanki odpowiedzialności
odszkodowawczej, jaką jest szkoda i jej naprawienie. Czyniąc stosowne ustalenia
należy uwzględnić treść art. 130 ustawy o gospodarce nieruchomościami,
odnoszącego się - jak było to już podnoszone, w tej, ale i w poprzednich ustawach
normujących wywłaszczenie - do stanu nieruchomości z dnia wydania decyzji o
pozbawieniu prawa, ale do jej wartości na dzień orzekania o odszkodowaniu (art.
363 § 2 k.c.).
10
Należało zatem na podstawie art. 39815
k.p.c. uwzględnić skargę kasacyjną
i przekazać sprawę w wymienionym zakresie do ponownego rozpoznania,
orzekając o kosztach postępowania kasacyjnego na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.
w związku z art. 391 § 1 i 39821
k.p.c.