Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 26 KWIETNIA 2010 R.
SNO 17/10
Przewodniczący: sędzia SN Waldemar Płóciennik.
Sędziowie SN: Tomasz Artymiuk, Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2010 r.
zażalenia pełnomocnika pokrzywdzonej Dominiki L. na uchwałę Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 29 stycznia 2010 r., sygn. ASDo (...), w przedmiocie
wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
u c h w a l i ł :
u t r z y m a ć w m o c y z a s k a r ż o n ą u c h w a ł ę , a kosztami sądowymi
postępowania odwoławczego obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Pełnomocnik pokrzywdzonej Dominiki L., żony zmarłego pokrzywdzonego
Pawła L., wystąpił do Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z wnioskiem o
zezwolenie na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej
za czyn z art. 177 § 2 k.k., polegający – według treści uzasadnienia wniosku oraz
załączonego do niego subsydiarnego aktu oskarżenia – na tym, że dnia 26 czerwca
2008 r. w A., ok. godz. 11.00, kierując samochodem marki „Fiat Brava” o nr rej. (...)
naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowała wypadek
drogowy, wskutek którego śmierć poniósł kierowca motocykla marki „Honda” o nr
rej. (...), Paweł L.
W sprawie opisanego wypadku toczyło się postępowanie przygotowawcze
prowadzone przez Prokuraturę Rejonową. Postępowanie to zostało dwukrotnie
(postanowieniami z dnia 22 grudnia 2008 r. i z dnia 25 maja 2009 r.) umorzone na
podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., z uwagi na stwierdzenie przez prokuratora, że czyn
nie zawiera znamion czynu zabronionego. Powtórne umorzenie nastąpiło po podjęciu
próby uzyskania dodatkowego dowodu – wskazywanego przez pełnomocnika
pokrzywdzonej – nagrań z kamer monitorujących pobliską posesję. Kamery jednak nie
obejmowały miejsca wypadku, a ponadto nagrania zarejestrowanego przez nie obrazu
z dnia wypadku zostały już usunięte z uwagi na upływ czasu.
Powtórne umorzenie postępowania karnego umożliwiło pokrzywdzonej
Dominice L. wystąpienie z subsydiarnym aktem oskarżenia na podstawie art. 55 § 1
k.p.k.
2
Uchwałą z dnia 29 stycznia 2010 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny nie
zezwolił na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej w
odniesieniu do opisanego wyżej czynu.
Uchwałę tę w całości zaskarżył zażaleniem pełnomocnik pokrzywdzonej
Dominiki L. i sformułował następujące zarzuty:
- naruszenia poniższych przepisów postępowania, które mogło, jego zdaniem,
mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia:
● art. 80 § 2c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. – powoływanej dalej jako
„u.s.p.”) poprzez błędną interpretację przesłanki „dostatecznie
uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa” i przyjęcie, że zwrot
ten należy rozumieć jako odnoszący się do podejrzenia w pełni
uzasadnionego, nienasuwającego istotnych wątpliwości i zastrzeżeń zarówno
co do popełnienia czynu, jak i występowania innych okoliczności objętych
przez ustawę ramami zasad odpowiedzialności karnej;
● art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 9 § 1 k.p.k. poprzez zaniechanie dociekania przez
Sąd prawdy i działania z urzędu, wyrażające się w tym, że Sąd nie
przeprowadził dowodu z uzupełniającej opinii biegłego w celu odniesienia
się do stwierdzeń zawartych w prywatnej opinii biegłego R. S., odmiennie
przedstawiającego przebieg wypadku oraz że nie przeprowadził dowodu z
przesłuchania kierowców trolejbusów przebywających w czasie, kiedy
doszło do wypadku, w pobliżu miejsca zdarzenia, celem ustalenia, który z
nich w chwili zdarzenia znajdował się na przystanku autobusowym przy ul.
Wielkopolskiej w stronę K. i mógł być jego świadkiem, wnoszącym istotne
okoliczności do sprawy;
● art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez badanie i uwzględnianie w toku
postępowania okoliczności przemawiających jedynie na korzyść sędziego, co
stoi w sprzeczności z dyrektywą obiektywizmu wyrażoną w art. 4 k.p.k. i
doprowadziło do przeprowadzenia dowolnej a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego zebranego w sprawie, naruszając art. 7 k.p.k.;
● art. 424 § 1 k.p.k. poprzez brak wyczerpującego i wszechstronnego
odniesienia się do wszystkich faktów i okoliczności, o których zeznawali
świadkowie w sprawie, a mających znaczenie dla stwierdzenia, iż zachodzi
dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędziego Sądu
Rejonowego przestępstwa wskazanego w subsydiarnym akcie oskarżenia.
Zarzucił także:
● wewnętrzną sprzeczność w uzasadnieniu zaskarżonej uchwały, polegającą na
stwierdzeniu z jednej strony, że „… zachowanie motocyklisty ocenić należy
jako rażąco naruszające zasadę ostrożności wyrażoną w art. 3 ust. 1 ustawy z
3
20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn.: Dz. U. z 2005 r.
Nr 108, poz. 908 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem uczestnik ruchu i inna
osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność (…),
unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić (…)” a z
drugiej strony poprzez uznanie, że sędzia Sądu Rejonowego w chwili
zdarzenia nie naruszyła zasady ostrożności w ruchu lądowym pomimo, iż
biegły mgr inż. Stanisław R. w opinii z dnia 15 września 2009 r. stwierdził,
że „kierująca samochodem marki „Fiat Brava” swoim sposobem jazdy mogła
jedynie utrudnić ruch…”, co powołał w uzasadnieniu Sąd Dyscyplinarny;
● błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę uchwały, który mógł
mieć wpływ na jej treść, polegający na uznaniu, iż nie zachodzi w niniejszej
sprawie dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa
przez sędziego Sądu Rejonowego, wynikające z nieuzasadnionego przyjęcia,
że sędzia wjeżdżając na ul. Wielkopolską miała odpowiednią widoczność w
zakresie tego co dzieje się na tej ulicy zarówno z lewej jak i z prawej jej
strony, a także, iż pas jezdni prowadzący z K. do centrum A. nie był
zakorkowany.
We wnioskach żalący się wniósł o zmianę zaskarżonej uchwały poprzez
zezwolenie na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej
za to, że dnia 26 czerwca 2008 r. w A., ok. godz. 11.00, kierując samochodem marki
„Fiat Brava”, o nr rej. (...), naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten
sposób, że naruszyła zasady ostrożności oraz rozważnego prowadzenia pojazdów, a
także zasady dotyczące włączania się do ruchu, w ten sposób, że zaniechała należytej
obserwacji drogi przed wjazdem z pl. Górnośląskiego na ul. Wielkopolską w kierunku
A. i podjęła ten manewr pomimo, iż miała znacznie ograniczoną widoczność pasa ul.
Wielkopolskiej wobec tego, że w zatoczce zaraz przy drodze, z której miała zamiar
wjechać na ul. Wielkopolską stał trolejbus, a ponadto w ten sposób, że pas, na który
chciała się włączyć, tj. ul. Wielkopolska w kierunku A., był w chwili podejmowania
przez nią tego manewru zakorkowany, co uniemożliwiło jej włączenie się do ruchu
oraz spowodowało, iż zatrzymała pojazd w poprzek pasa ruchu i takim zachowaniem
utrudniła w znacznym stopniu ruch pojazdów jadących ul. Wielkopolską w kierunku
K., blokując możliwość poruszania się przez pojazdy po pasie ruchu, który zajęła i po
którym poruszał się m. in. motocyklem marki „Honda” o nr rej. (...) Paweł L., a w
rezultacie spowodowała wypadek drogowy, wskutek którego śmierć poniósł kierowca
motocykla Paweł L. Wniosek ewentualny dotyczy uchylenia zaskarżonej uchwały i
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi
Dyscyplinarnemu.
4
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Dopuszczalność zaskarżenia uchwały Sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji
po utracie mocy obowiązującej art. 80d § 1 u.s.p. na skutek wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 28 listopada 2007 r. (K 39/07, OTK-A 2007/10/121) była
przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w składzie powiększonym (siedmiu
sędziów) podjął w dniu 27 maja 2009 r. (I KZP 5/09, OSNKW 2009/7/51) uchwałę, że
„w postępowaniu toczącym się przed sądem dyscyplinarnym w przedmiocie
wyrażenia zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub na jego
tymczasowe aresztowanie odpowiednie zastosowanie mają przepisy o postępowaniu
dyscyplinarnym, zawarte w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.), zaś w zakresie nimi
nieuregulowanym, koniecznym dla zachowania funkcjonalności i standardów
rzetelnego procesu, przepisy Kodeksu postępowania karnego”. Do standardów tych
należy zaskarżalność orzeczeń wydanych w pierwszej instancji.
Zarzuty podniesione przez pełnomocnika pokrzywdzonej zmierzają do
podważenia ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny, których ocena doprowadziła ten Sąd do przekonania, że przebieg
zdarzenia, w którego wyniku poniósł śmierć motocyklista Paweł L., nie stwarza
dostatecznie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez sędziego Sądu
Rejonowego. Jego celem jest także zakwestionowanie zastosowanego przez ten Sąd
sposobu wykładni art. 80 § 2c u.s.p., jako nazbyt rygorystycznego i rozszerzającego
wymagania ustawowe.
Rozważania rozpocząć trzeba od zbadania zasadności zarzutów dotyczących
prawidłowości oceny zgromadzonych dowodów i wynikającego z nich przebiegu
wydarzeń pod kątem tworzenia przez te dowody podstaw do kierowania podejrzeń
popełnienia przez sędziego Sądu Rejonowego przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.
Temu problemowi poświęcone są zarzuty odnoszące się do naruszenia art. 2 § 2
k.p.k. w zw. z art. 9 § 1 k.p.k., art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k., a
także zarzut błędu w ustaleniach faktycznych co do tego, że sędzia Sądu Rejonowego
miała należytą widoczność w chwili wjeżdżania na ul. Wielkopolską i że pas ruchu, na
który się kierowała, nie był zakorkowany.
Dokonanie oceny, czy Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wypełnił obowiązek
ciążący na nim z mocy art. 9 § 1 k.p.k. wymaga odniesienia się do czynności, których
zaniechanie skarżący uznaje za naruszenie tego obowiązku. Są to – przeprowadzenie
dowodu z uzupełniającej opinii biegłego, który wydawał opinie na potrzeby
postępowania karnego oraz przesłuchanie jako świadków kierowców trolejbusów,
którzy w czasie, kiedy miał miejsce wypadek, przebywali w okolicach ul.
Wielkopolskiej. Podejmowanie przez sąd działań z urzędu dotyczy tylko takich
5
czynności, które są celowe i dają widoki na wyjaśnienie wątpliwych okoliczności.
Zgodnie z treścią art. 193 § 1 k.p.k. sąd powinien zasięgnąć opinii biegłego, jeżeli
stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy
wymaga wiadomości specjalnych. W rozpatrywanej sprawie Sąd Dyscyplinarny
posłużył się materiałem procesowym zebranym w toku postępowania
przygotowawczego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową. Materiał ten
obejmował nie tylko zeznania świadków, ale także opinię biegłego mgr inż.
Stanisława R., kilkakrotnie uzupełnianą, w miarę napływu nowych dowodów, i
dodatkowo doprecyzowywaną. Złożenie przez pełnomocnika pokrzywdzonej
ekspertyzy wykonanej na prywatne zlecenie, kwestionującej wartość opinii biegłego
Stanisława R. przede wszystkim z uwagi na trudność odtworzenia
czasoprzestrzennego, dynamicznego obrazu wydarzeń na podstawie różniących się
między sobą relacji przesłuchiwanych osób, nie stanowiło okoliczności mającej istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W sensie procesowym nie miało to żadnego
znaczenia, prywatna ekspertyza nie stanowi bowiem dowodu z opinii biegłego w
rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania karnego. Jej treść odczytać można
jedynie jako uzupełnienie stanowiska pełnomocnika pokrzywdzonej w zakresie oceny
opinii biegłego Stanisława R. Zarzuty te jednak nie podważyły wywodu i wniosków
biegłego Stanisława R., który wariantowo rozważał wersje wynikające z materiału
dowodowego, jaki udało się zebrać w sprawie, uwzględniał brak na jezdni śladów
hamowania i charakter obrażeń motocyklisty.
Również argumenty skarżącego dotyczące potrzeby przesłuchania kierowców
trolejbusów nie znajdują potwierdzenia w materiale sprawy. Przeciwnie – z dwóch
pism Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej Sp. z o.o. w A. (k. 202 i 339 kopii
akt Prokuratury Rejonowej) wynika, że żaden z kierowców nie był świadkiem
zdarzenia, ponieważ na przystanku przy ul. Wielkopolskiej w kierunku K. nie stał
wówczas żaden pojazd transportu miejskiego. Okoliczność ta, jak słusznie zauważył
Sąd Apelacyjny – wynika także z zeznań świadków. Szczególnie wartościowe są w tej
mierze zeznania świadka Doroty S. (k. 86 – 87 kopii akt Prokuratury), która w chwili
wypadku oczekiwała na tym przystanku na autobus lub trolejbus, by jakimkolwiek
podjechać do domu na D. i dostrzegła motocyklistę przed sobą, co byłoby niemożliwe,
gdyby na przystanku stał autobus, gdyż po pierwsze – zasłoniłby jej widok, a po
drugie – wsiadałaby do niego. Powoływane przez skarżącego zeznania sędziego Sądu
Rejonowego zawierają tylko jej stwierdzenie, że nie pamięta, czy na przystanku
autobusowym stał jakikolwiek pojazd (autobus lub trolejbus), nie potwierdzają
natomiast obecności pojazdu komunikacji miejskiej, tyle że niezidentyfikowanego
rodzaju.
Nie jest także uzasadniony zarzut naruszenia art. 4 i art. 7 k.p.k. Ocena materiału
dowodowego przeprowadzona została rzetelnie i wszechstronnie. Z uwzględnieniem
6
właściwości pamięci ludzkiej i różnego poziomu zdolności postrzegania tego samego
zdarzenia przez różne osoby. Sąd Apelacyjny uznawał za wiarygodne wersje
znajdujące potwierdzenie w więcej niż jednej relacji świadka, odrzucał natomiast te,
które były odosobnione i niezgodne z zeznaniami powtarzającymi się u dwóch lub
kilku osób. Dodatkowo wskazać należy, że w toku postępowania karnego
przesłuchane zostały dwie grupy świadków – jedna zeznawała niemal bezpośrednio po
wypadku, druga natomiast, którą udało się odszukać w wyniku ogłoszenia
pokrzywdzonej – zeznawała po kilku miesiącach od zdarzenia, co odbiło się na
stopniu szczegółowości ich spostrzeżeń. Także ta okoliczność nie jest obojętna w
procesie oceny dowodów. Wyjaśnienia sędziego Sądu Rejonowego poddane zostały
weryfikacji przez odniesienie do zeznań świadków i treści pozostałych dowodów.
Ocena wartości dowodów przeprowadzona przez Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny oparta była na odpowiednich i czytelnych kryteriach, nie uchybiała
zasadom logiki, ani doświadczenia życiowego, a odtworzony na podstawie tych
dowodów stan faktyczny nie budzi zastrzeżeń i jednocześnie odpowiada zachowaniom
powszechnie stosowanym przez kierowców w ruchu miejskim, polegającym na tym,
że w wypadku wykonywania manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu z drogą główną
(taki bowiem manewr podjęła sędzia Sądu Rejonowego, a nie manewr włączania się
do ruchu, jak twierdzi się w zażaleniu), zwłaszcza o kilku pasmach w jedną stronę i
znacznym natężeniu ruchu, kierowca wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej po
stwierdzeniu, że nikt nie nadjeżdża z jego lewej, podjeżdża do linii środkowej i tam
oczekuje na możliwość skrętu, obserwując z bliska strumień poruszających się
pojazdów i oceniając szanse bezkolizyjnego włączenia się w ten strumień. Wbrew
stanowisku skarżącego z zeznań świadków, spośród których cenne są zwłaszcza
informacje pochodzące od świadka Agnieszki S.-S. (k. 99 – 101 kopii akt
Prokuratury), która jechała ul. Wielkopolską, pasem ruchu od strony K., ruch panujący
w tym czasie miał charakter spowolniony, z uwagi na jego natężenie, jednak nie był to
tzw. korek, wymuszający zatrzymanie pojazdów i ich przemieszczanie, polegające na
przejeżdżaniu kilkunastometrowych odcinków przedzielonych nieuniknionym
zatrzymaniem pojazdu.
Nie jest też prawdą, iżby prawidłowo przeprowadzona ocena dowodów
prowadziła do stwierdzenia, że sędzia Sądu Rejonowego miała ograniczoną
widoczność w chwili wjazdu na skrzyżowanie. Twierdzenie, że na przystanku
autobusowym stał pojazd wprawdzie znalazło się w relacji świadka Sylwii B. i Justyny
N., jednak zeznanie pierwszej potwierdza jedynie, że autobus wjeżdżał na przystanek,
gdy doszło do wypadku, a relacja drugiej nie pozwala określić, czy trolejbus, z którego
wysiadała nadal na tym przystanku stał, kiedy doszło do wypadku, bowiem świadek
się spieszyła i była zaaferowana z powodu obawy, że spóźni się do pracy. Słusznie
zatem bardziej przekonujące były wspomniane już zeznania świadka Doroty S., która
7
była skupiona na nadjeżdżających autobusach, ponieważ czekała na jakikolwiek. Z jej
zeznań wynika, że w chwili wypadku autobusu na przystanku nie było.
Nie może zatem zostać uwzględniony zarzut braku obiektywizmu przy badaniu i
ocenie materiału dowodowego.
Uzasadnienie uchwały Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego nie uchybia
też wymaganiom, jakie art. 424 § 1 k.p.k. stawia uzasadnieniom. Wprawdzie ocena
dowodów przeprowadzana jest zbiorczo, jednak w taki sposób, że umożliwia to
stwierdzenie, jakie źródło dowodowe ma każdy z faktów przyjętych za mający
przekonujące podstawy oraz jakie dowody i z jakich przyczyn zostały
zakwestionowane i nie posłużyły do budowy stanu faktycznego oraz konstruowania
podejrzeń pod adresem sędziego Sądu Rejonowego.
Treść uzasadnienia stanowi podstawę kolejnego zarzutu, dotyczącego
sprzeczności rozumowania zaprezentowanego w poszczególnych jego częściach. Ten
zarzut ma już charakter materialnoprawny, ponieważ odnosi się do oceny prawnej
zachowań w ruchu drogowym motocyklisty Pawła L. i sędziego Sądu Rejonowego.
Celem skarżącego jest wykazanie, że zachowanie tego sędziego naruszyło zasadę
ostrożności wyrażoną w art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, skoro doprowadziło do
utrudnienia ruchu w obrębie skrzyżowania, na pasie ruchu, którym przemieszczał się
Paweł L. Z tym twierdzeniem należy się zgodzić, skoro zgodnie z art. 25 ust. 4 pkt 1
Prawa o ruchu drogowym kierującemu zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie,
jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.
Tymczasem wjeżdżając na skrzyżowanie kierująca „Fiatem Brava” widziała, że nie
ma możliwości płynnego wykonania skrętu w lewo, ponieważ na pasie, na który chce
wjechać panuje ożywiony ruch. Jednak naruszenie zasady ostrożności w tym wypadku
musi być oceniane według kryteriów z art. 177 § 1 i 2 k.k. Przepis ten penalizuje
czyny, w których skutkiem naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym,
wodnym lub powietrznym jest spowodowanie wypadku. Argumentacja Sądu
Dyscyplinarnego zmierzała w tym wypadku do wyjaśnienia, że utrudnienie w ruchu
drogowym, jakie wywołała sędzia Sądu Rejonowego, nie spowodowało wypadku.
Prowadzony przez nią pojazd znalazł się na pasie ruchu, którym poruszał się Paweł L.,
albo w momencie, kiedy on sam i inne pojazdy oczekiwały jeszcze na zmianę świateł
na niedalekim skrzyżowaniu lub zaraz po ruszeniu tych pojazdów spod świateł. Przy
zachowaniu zwykłej ostrożności i obserwowaniu drogi przez Pawła L. utrudnienie,
którego przyczyną był samochód kierowany przez sędziego Sądu Rejonowego nie
spowodowałby wypadku. Istniała bowiem możliwość ominięcia „Fiata Brava” lub
zatrzymania się przed nim. Przyczyną wypadku było – jak słusznie ocenił Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji – rażące naruszenie zasad ostrożności przez Pawła
L., który rozpędził się na motocyklu do nadmiernej prędkości, jednocześnie
wykonując popisy akrobatyczne polegające na jeździe na jednym kole z podniesionym
8
do góry kołem przednim, co nie tylko wymagało większego skupienia się na
prowadzeniu pojazdu, ale wpływało również negatywnie na możliwość obserwacji
ulicy, częściowo zasłoniętej przez podniesione koło. Jeśli do tego dodać, że z zeznań
świadka Remigiusza M. (k. 177 kopii akt Prokuratury) wynika, że motocyklista w tym
czasie skinął mu ręką, ponieważ poznał w nim znajomego, zasadne staje się
stwierdzenie, że Paweł L. nie poświęcał uwagi obserwacji drogi przed sobą i nie
spostrzegł samochodu sędziego Sądu Rejonowego, a jeśli nawet go wcześniej widział,
to zakładał zapewne, że w międzyczasie skręcił on już w lewo i opuścił skrzyżowanie.
Zgromadzone dowody uwiarygodniają zatem wersję, według której przyczyną
wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa przez motocyklistę, a zachowanie
sędziego jedynie mogło się w niewielkim stopniu do tego wypadku przyczynić, co
jednak nie zmienia oceny, że sprawcą wypadku był Paweł L. (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 13 listopada 2008 r., III KK 202/08, Biul. PK 2009/1/73).
W konsekwencji Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny słusznie uznał, że nie
zachodziły przewidziane w art. 80 § 2c u.s.p. przesłanki do zezwolenia na pociągniecie
do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego. Przepis ten nakazuje
wydanie uchwały uwzględniającej wniosek, jeżeli zachodzi dostatecznie uzasadnione
podejrzenie popełnienia przez sędziego przestępstwa. Interpretacja tego przepisu
kładzie nacisk na to, iż zarzut stawiany sędziemu musi być na tyle
uprawdopodobniony, że wykluczone jest, iż sędzia jest oskarżany bez uzasadnienia
(por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2007 r., SNO 22/07, OSN SD 2007 r.,
poz. 39, Lex nr 471798), że zebrane dowody wskazują na wysokie
prawdopodobieństwo zaistnienia faktu popełnienia przestępstwa (por. uchwałę Sądu
Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., SNO 3/06, OSN SD 2006 r., poz. 25, Lex nr
470201), a stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu niedozwolonego jest
wyższy od znikomego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2006 r., SNO
15/06, OSN SD 2006 r., poz. 33, Lex nr 470206). Wprawdzie funkcją Sądu
Dyscyplinarnego nie jest rozstrzyganie w postępowaniu delibacyjnym wątpliwości
wywołanych możliwością odmiennej oceny dowodów, rzutującej na wynik
rekonstrukcji przebiegu zdarzenia, lecz tylko zbadanie, czy twierdzenia o istnieniu
materiału uzasadniającego przedstawienie zarzutu znajdują potwierdzenie (por. Sądu
Najwyższego z dnia 15 września 2004 r., SNO 34/04, OSN SD II poł. 2004 r., poz. 40,
Lex nr 472041), jednak badanie musi objąć wszystkie okoliczności i polegać na
wnikliwej ocenie, czy przedstawione przez uprawniony organ (osobę) materiały
podbudowują podejrzenie w pełni uzasadnione, nie nasuwające żadnych istotnych
wątpliwości lub zastrzeżeń, zarówno co do popełnienia samego czynu, jak i
występowania innych znamion objętych przez ustawę ramami zasad
odpowiedzialności karnej (cytowane przez Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji
9
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2003 r., SNO 29/03, OSN SD I
poł. 2003 r., poz. 14, Lex 470220).
W rozpatrywanej sprawie zgromadzone materiały nie uzasadniają, w tak
pojmowanym dostatecznym stopniu, podejrzenia popełnienia przestępstwa przez
sędziego Sądu Rejonowego. Mimo bowiem, że pewne dowody zawierają treść mogącą
posłużyć do formułowania podejrzeń, to jednak ich walor dowodowy w zestawieniu z
innymi, liczniejszymi i bardziej przekonującymi środkami dowodowymi traci na
znaczeniu i nie uzasadnia zastosowania art. 80 § 2c u.s.p.
Z powyższych względów, podzielając stanowisko Sądu Dyscyplinarnego
pierwszej instancji, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny utrzymał w mocy zaskarżoną
uchwałę (art. 456 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p.).