Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 25 MAJA 2010 R.
I KZP 5/10
Przepis art. 4 ust. 1a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie
Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Pol-
skiemu (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 424 ze zm.) nie stanowi samodzielnej
podstawy normatywnej do ustalania terminu przedawnienia karalności
zbrodni komunistycznych określonych w art. 2 ust. 1 tej ustawy, a przy
ustalaniu tym konieczne jest uwzględnienie przepisów regulujących prze-
dawnienie karalności przestępstw zawartych w przepisach Kodeksu karne-
go z 1969 r. (po nowelizacji z dnia 7 lipca 1995 r., Dz. U. Nr 95, poz. 475),
Kodeksu karnego z 1997 r. oraz ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Przepi-
sy wprowadzające Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 554 ze zm.).
Przewodniczący: sędzia SN W. Płóciennik.
Sędziowie SN: R. Sądej (sprawozdawca), J. Szewczyk.
Prokurator Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu: R. Kopydłowski.
Sąd Najwyższy w sprawie Bogdana M., po rozpoznaniu na posiedze-
niu w dniu 25 maja 2010 r., przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k.
przez Sąd Okręgowy w L., postanowieniem z dnia 9 czerwca 2009 r., za-
gadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy art. 4 ust. 1a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pa-
mięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskie-
mu (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 424 ze zm.) samodzielnie reguluje kwestię
2
przedawnienia karalności wszystkich zbrodni komunistycznych, o których
mowa w art. 2 ust. 1 tej ustawy, czy też w tym zakresie winny mieć również
zastosowanie przepisy Kodeksów karnych z roku 1997 i z roku 1969 oraz
art. 15 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks
karny (Dz. U. Nr 88, poz. 554 ze zm.)?”
u c h w a l i ł u d z i e l i ć o d p o w i e d z i j a k w y ż e j .
U Z A S A D N I E N I E
Sąd Okręgowy w L. cytowane na wstępie zagadnienie prawne prze-
kazał Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia w następującej sytuacji pro-
cesowej.
Oskarżony Bogdan M. stanął pod zarzutem popełnienia w okresie od
stycznia 1983 r. do dnia 29 sierpnia 1988 r. przestępstwa wyczerpującego
znamiona art. 246 k.k. w zb. z art. 247 § 1 k.k. w zb. z art. 189 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia
1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni prze-
ciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 424 ze zm. – dalej:
ustawa o IPN). Oskarżyciel publiczny w opisie czynu wskazał, że zarzuca-
ne oskarżonemu zachowania w czasie ich popełnienia stanowiły przestęp-
stwa stypizowane w art. 184 § 1, art. 166, art. 165 § 1 w zw. z art. 58 k.k. z
1969 r.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z dnia 13 marca 2009 r., Bogdan
M. został uznany za winnego popełnienia zarzuconego przestępstwa i przy
zastosowaniu art. 11 § 3 k.k., na podstawie art. 246 k.k. wymierzono mu
karę roku pozbawienia wolności.
3
Wyrok Sądu Rejonowego zaskarżony został apelacją obrońcy oskar-
żonego. W apelacji tej skarżący podniósł szereg zarzutów dotyczących ob-
razy prawa materialnego (art. 2 ust. 1 ustawy o IPN), prawa procesowego
(art. art. art. 4, 5, 7, 410, 332 § 1 pkt 2 i 413 § 2 k.p.k.) oraz zarzut wymie-
rzenia oskarżonemu kary rażąco surowej.
Podczas rozpoznawania apelacji Sąd Okręgowy uznał, że w sprawie
wyłoniło się zagadnienie prawne, wymagające skorzystania z trybu przewi-
dzianego w art. 441 § 1 k.p.k. – dotyczące prawidłowego ustalenia terminu
przedawnienia zbrodni komunistycznych określonych w art. 2 ust. 1 ustawy
o IPN. Sąd ad quem dostrzegł, że wprawdzie tej kwestii nie podniesiono w
zarzutach apelacyjnych, ale uznał, że wymaga ona rozstrzygnięcia, gdyż
może prowadzić do ustalenia wystąpienia w sprawie bezwzględnej przy-
czyny odwoławczej przewidzianej w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17
§ 1 pkt 6 k.p.k., a więc branej pod uwagę niezależnie od granic zaskarże-
nia i podniesionych zarzutów.
Prezentując własną analizę problemu, Sąd Okręgowy wskazał na trzy
różne możliwości interpretacji treści art. 4 ust. 1a ustawy o IPN oraz prze-
pisów prawa karnego dotyczących przedawnienia, prowadzące do od-
miennych wniosków.
Pierwszy z kierunków interpretacji, nawiązujący do stanowiska wyra-
żonego w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 24 kwietnia 2008 r.
(II AKa 46/08, Lex 466412), prowadziłby do wniosku, że przedawnienie ka-
ralności zbrodni komunistycznych oceniać należy z uwzględnieniem do-
tychczasowych regulacji zawartych w Kodeksach karnych: z 1969 r. oraz z
1997 r., a także na podstawie przepisów wprowadzających ten ostatni Ko-
deks. W ramach tego rozumowania Sąd Okręgowy akcentował znaczenie
faktu, że w pierwotnym brzmieniu art. 4 ustawy o IPN w ogóle nie były
określone odrębne terminy przedawnienia, a w tej sytuacji musiały znaleźć
zastosowanie okresy przewidziane w przepisach Kodeksów karnych, i tego
4
stanu rzeczy nie mogła już zmienić nowelizacja ustawy o IPN z dnia 9
kwietnia 1999 r., wprowadzająca w art. 4 ust. 1a nowe terminy przedaw-
nienia (Dz. U. Nr 38, poz. 360). Konsekwencją takiej wykładni analizowa-
nych przepisów, musiałoby być uznanie, że przestępstwo przypisane
oskarżonemu uległo przedawnieniu, co prowadziłoby do konieczności
uchylenia wyroku Sądu pierwszej instancji i umorzenia postępowania.
Za drugim z kierunków interpretacyjnych, zdaniem Sądu Okręgowe-
go, również stoją poważne argumenty, a prowadzi on do wniosków skrajnie
odmiennych. Zgodnie z nim, z chwilą wejścia w życie art. 4 ust. 1a ustawy
o IPN w nowym brzmieniu (dnia 13 maja 1999 r.), to właśnie ten przepis
autonomicznie i kompleksowo uregulował materię dotyczącą przedawnie-
nia karalności zbrodni komunistycznych, a zatem wyłącznie okresy w nim
przewidziane należy brać pod uwagę analizując przedawnienie w konkret-
nych sprawach. Byłyby to zatem okresy 30 lat dla zabójstw będących
zbrodniami komunistycznymi i 20 lat dla innych zbrodni komunistycznych,
liczone od dnia 1 stycznia 1990 r., a po kolejnej nowelizacji, która weszła w
życie dnia 15 marca 2007 r. (Dz. U. z 2006 r. Nr 218, poz. 1592), odpo-
wiednio okresy 40 i 30 lat, liczone od dnia 1 sierpnia 1990 r. Analizując ten
kierunek wykładni Sąd Okręgowy odwołał się do drogi legislacyjnej, która
doprowadziła do nowelizacji art. 4 ustawy o IPN, a w szczególności do wy-
powiedzi inicjatorów tej nowelizacji, z których wywodził „wolę ustawodaw-
cy” zmierzającą do „ostatecznego uregulowania omawianego zagadnienia”.
Sąd brał pod uwagę możliwość przeciwstawienia temu rozumowaniu zarzu-
tu „wskrzeszenia” karalności w odniesieniu do wielu czynów, których karal-
ność już upłynęła na podstawie kodyfikacji karnych, co trudno byłoby po-
godzić ze standardami demokratycznego państwa prawnego. W tym jed-
nak zakresie wskazywał na „szczególny charakter” materii regulowanej
przez ustawę o IPN i „prawo ustawodawcy” do odrębnego określenia okre-
sów przedawnienia wszystkich zbrodni komunistycznych, uwzględniające-
5
go trudności dowodowe występujące w tych sprawach oraz realizację istot-
nych celów ustawy, w postaci skutecznego ścigania i karania sprawców
zbrodni komunistycznych. Przyjęcie takiej wykładni art. 4 ust. 1a ustawy o
IPN, jak wskazał Sąd Okręgowy, prowadziłoby do merytorycznego rozpo-
znania zarzutów apelacji obrońców oskarżonego, gdyż nie mogłoby być
mowy o przedawnieniu karalności czynów mu przypisanych.
Sąd Okręgowy wskazał także na trzecią możliwość interpretacji prze-
pisów regulujących przedawnienie karalności zbrodni komunistycznych, o
których mowa w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN. W tym zakresie Sąd powołał
się na treść art. 116 k.k., nakazującego odpowiednie stosowanie przepisów
części ogólnej Kodeksu karnego z 1997 r. do innych ustaw przewidujących
odpowiedzialność karną. Skoro, zdaniem Sądu, ustawa o IPN należy do tej
kategorii, to okresy przedawnienia zbrodni komunistycznych liczyć należa-
łoby wyłącznie w oparciu o przepisy art. 101 k.k. i art. 102 k.k., bez uprzed-
niego badania (w ramach art. 15 p.w.k.k.), czy termin przedawnienia karal-
ności upłynął przez wejściem w życie Kodeksu karnego, a więc przed
dniem 1 września 1998 r. W takim natomiast przypadku, w realiach niniej-
szej sprawy należałoby przyjąć, że zgodnie z art. 101 § 1 pkt 3 k.k., termin
przedawnienia przestępstwa przypisanego oskarżonemu nie upłynął do
dnia wejścia w życie znowelizowanego art. 4 ust 1a ustawy o IPN, to jest
do dnia 13 maja 1999 r., a zatem nie ma przeszkód do objęcia go okresem
w tym przepisie przewidzianym.
Dostrzegając powyższe możliwości odmiennej interpretacji przepisów
regulujących przedawnienie karalności zbrodni komunistycznych z art. 4
ust. 1a ustawy o IPN i wiele różnych argumentów przemawiających za po-
szczególnymi kierunkami interpretacyjnymi, a nadto powołując się na brak
szerszego rozważenia tej kwestii przez doktrynę i orzecznictwo, Sąd Okrę-
gowy przekazał zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyż-
szemu.
6
Pisemne stanowisko w odniesieniu do wystąpienia Sądu Okręgowe-
go złożył Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu – Zastępca Prokuratora Generalnego.
Przyznał on, że istnieją rozbieżności w interpretacji okresów prze-
dawnienia karalności zbrodni komunistycznych i ten stan rzeczy uzasadnia
podjęcie uchwały przez Sąd Najwyższy. Dyrektor Głównej Komisji wskazał,
że w tej samej materii Sąd Okręgowy w Krakowie wystąpił do Trybunału
Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją m.in. przepisu art. 4
ust. 1a ustawy o IPN oraz art. 9 § 1 p.w.k.k. Podkreślając wagę rozstrzy-
gnięcia Trybunału Konstytucyjnego, złożył wniosek o zawieszenie postę-
powania w niniejszej sprawie przez Sąd Najwyższy, do czasu rozstrzygnię-
cia zagadnienia zgodności z Konstytucją tego przepisu. Jednocześnie, Dy-
rektor Głównej Komisji, prezentując merytoryczną ocenę zagadnienia
prawnego, wniósł o podjęcie uchwały, że: „art. 4 ust. 1a ustawy z dnia 18
grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 424 ze zm.)
samodzielnie reguluje kwestie przedawnienia wszystkich zbrodni komuni-
stycznych, o których mowa w art. 2 ust. 1 tej ustawy”.
W uzasadnieniu swego stanowiska Dyrektor Głównej Komisji w pełni
podzielił argumenty drugiego z kierunków interpretacyjnych przedstawio-
nych przez Sąd Okręgowy w L. Zdaniem Dyrektora Komisji, wyłącznie taka
wykładnia art. 4 ust. 1a ustawy o IPN uwzględnia z jednej strony wolę
ustawodawcy, zmierzającego do kompleksowego i autonomicznego uregu-
lowania kwestii przedawnienia karalności zbrodni komunistycznych, a z
drugiej, zgodna jest z założeniem o racjonalności ustawodawcy, który nie
wprowadzałby nowej kategorii przestępstw – zbrodni komunistycznych – w
sytuacji, gdy znaczna część z nich uległa przedawnieniu już cztery lata
przed uchwaleniem przepisu art. 4 ust. 1a ustawy o IPN. Dyrektor Głównej
Komisji podjął polemikę ze stanowiskiem wyrażonym w wyrokach: Sądu
7
Najwyższego z dnia 4 marca 2009 r. (III KK 322/08, OSNKW 2009, z. 8,
poz. 64) oraz Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 24 kwietnia 2008 r. (II
AKa 46/08, Lex nr 466412) i z dnia 25 listopada 2008 r. (II AKa 274/08, Lex
nr 477799). Stwierdził w niej m.in.: „nie kwestionując trafności poglądu wy-
rażonego w przywołanych wyrokach (…), że przywrócenie karalności okre-
ślonych przestępstw po upływie okresu przedawnienia jest naruszeniem
konstytucyjnej zasady zaufania obywatela do państwa prawnego, należy
podkreślić, iż zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego, a jej narusze-
nie w omawianym zakresie ma charakter pozorny”. Pozorności tej Dyrektor
Komisji upatrywał w tym, że przedawnienie karalności czynu nie jest kon-
stytucyjnie chronionym prawem podmiotowym, a ustawodawca może jego
okres kształtować dowolnie, także poprzez przedłużanie. Powołując się na
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, Dyrektor Komisji przekonywał, że
sprawiedliwościowe względy mogą uzasadniać przywrócenie karalności
pomimo upływu okresu przedawnienia, w tym przełamywać zasadę lex re-
tro non agit, jeśli wymaga tego „restytucja praworządności wymiaru spra-
wiedliwości w sprawach karnych, rażąco naruszanej w okresie państwa
komunistycznego”. Nadto odwołał się również do argumentów natury fak-
tycznej, dotyczących postępowań karnych prowadzonych na gruncie usta-
wy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci Narodowej (Dz. U. Nr 21, poz. 98
ze zm.) i nieskuteczności zawartych tam rozwiązań, które usunęła właśnie
ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. o IPN, uchylająca ustawę uprzednią. Ar-
gumentacja ta, jak się wydaje, zmierzała do wykazania, że zupełnie niera-
cjonalnym postąpieniem ze strony ustawodawcy byłoby tak szerokie
ukształtowanie trybu i sposobu ścigania zbrodni komunistycznych w usta-
wie o IPN, jeśliby znaczna część tych czynów miała ulec przedawnieniu
przed wejściem w życie ustawy. Zdaniem autora omawianego stanowiska,
dla rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego nie ma istotnego znaczenia fakt,
8
że art. 4 ust. 1 ustawy o IPN w pierwotnym brzmieniu w ogóle nie zawierał
określenia długości okresów przedawnienia zbrodni komunistycznych.
Wniosek ten Dyrektor Komisji wyprowadzał z pierwotnego brzmienia art. 4
ust. 1 ustawy o IPN, który w zdaniu drugim zawierał zapis, identyczny jak
obecny art. 4 ust. 1a, że nie stosuje się art. 4 § 1 k.k. Znaczenie zapisu o
niestosowaniu art. 4 § 1 k.k. Dyrektor Komisji ocenił jako eliminujące dzia-
łanie ustawy względniejszej w okresie pomiędzy momentem popełnienia
czynu, a chwilą orzekania. Skoro zatem – jak wywodził – ustawy względ-
niejszej nie stosuje się, to „brak określenia w pierwotnym brzmieniu ustawy
o IPN końcowej daty przedawnienia, w sytuacji, gdy w czasie orzekania
data ta była już określona, jest pozbawione znaczenia prawnego”.
Nadto Dyrektor Głównej Komisji powołał się na okoliczność, że nowe-
lizacja art. 4 ust. 1 nastąpiła bardzo krótko po wejściu w życie ustawy o IPN
(wejście w życie ustawy – dnia 19 stycznia 1999 r., a nowelizacji – dnia 13
maja 1999 r.), jeszcze przed rozpoczęciem faktycznej działalności przez
Instytut Pamięci Narodowej. Zdaniem Dyrektora Głównej Komisji, w szcze-
gólności wykładnia systemowa i teleologiczna przepisów o przedawnieniu
karalności zbrodni komunistycznych, prowadzą do wniosku o autonomicz-
nym i kompleksowym uregulowaniu tych kwestii w przepisie art. 4 ust. 1a
ustawy o IPN.
Sąd Najwyższy podzielił stanowisko Dyrektora Głównej Komisji co do
zasadności zawieszenia niniejszego postępowania do czasu udzielenia
przez Trybunał Konstytucyjny odpowiedzi na pytanie prawne Sądu Okrę-
gowego w Krakowie w sprawie P 14/09. Jednakże postanowieniem z dnia
20 stycznia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 39 ust. 1 pkt
2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr
102, poz. 643 ze zm.) „umorzył postępowanie w sprawie na skutek cofnię-
cia pytania prawnego”, uznając, że cofnięcie pytania kontroli Trybunału
Konstytucyjnego nie podlega, „za zbędną” uznając także ocenę zasadności
9
wniesienia pytania prawnego. To orzeczenie implikowało podjęcie niniej-
szego postępowania.
Przed przedstawieniem stanowiska Sądu Najwyższego uzasadniają-
cego treść podjętej uchwały, warto zwrócić uwagę na dwa elementy doty-
czące postępowania toczącego się przez Trybunałem Konstytucyjnym.
Otóż, przed cofnięciem pytania oraz przed umorzeniem postępowania,
Trybunał otrzymał pisemne stanowiska odnoszące się do pytania Sądu
Okręgowego w Krakowie, ze strony Marszałka Sejmu oraz Prokuratora
Generalnego. Zarówno Marszałek Sejmu, jak i Prokurator Generalny złożyli
wnioski o umorzenie postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
o Trybunale Konstytucyjnym, ze względu na niedopuszczalność wydania
orzeczenia. Uzasadnienia tych stanowisk powoływały stosunkowo zbieżną
argumentację. Jej istotą było twierdzenie, że Sąd Okręgowy występując do
Trybunału Konstytucyjnego oparł się na błędnej wykładni art. 4 ust. 1a
ustawy o IPN i innych przepisów o przedawnieniu. Błędność ta miała pole-
gać na przyjęciu, wbrew dotychczas wypracowanej linii wykładni, że art. 4
ust. 1a ustawy o IPN przewiduje ponowną karalność czynów, wobec któ-
rych upłynął już okres przedawnienia liczony od daty 1 stycznia 1990 r. Au-
torzy przytaczanych wystąpień, z powołaniem się na dotychczasowe
orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i sądów po-
wszechnych, wyrażali jednoznaczne stanowiska, że „w omawianych rea-
liach normatywnych nie dochodzi do przywrócenia („odżycia”) karalności
przedawnionych czynów, a co więcej – że skutek taki w aktualnym stanie
prawnym nie jest w ogóle możliwy do osiągnięcia” (z pisma Marszałka
Sejmu i podobnie pisma Prokuratora Generalnego). Wychodząc z takich
założeń, Marszałek Sejmu oraz Prokurator Generalny uznali, że prawidło-
wa interpretacja przepisu art. 4 ust. 1a ustawy o IPN i innych przepisów re-
gulujących przedawnienie karalność przestępstw, co do zasady uniemożli-
wiająca uznanie prawnej dopuszczalności uchylenia skutków przedawnie-
10
nia, które już nastąpiło, nie stwarza żadnych problemów natury konstytu-
cyjnej i dlatego powinna prowadzić do umorzenia postępowania przez Try-
bunał Konstytucyjny.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Niewątpliwie w tej sprawie spełnione zostały przesłanki określone w
art. 441 § 1 k.p.k. Wprawdzie zagadnienie prawne wymagające zasadni-
czej wykładni ustawy dotyczy nie jednego, a całego kompleksu przepisów
regulujących przedawnienie karalności zbrodni komunistycznych, ale nie
ulega wątpliwości, że na ich tle wyłaniają się poważne problemy interpreta-
cyjne; że mają one istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy rozpo-
znawanej przez Sąd Okręgowy, a przedstawienie zagadnienia nie zmierza
li tylko do uzyskania oceny prawnej konkretnego stanu faktycznego.
W tym zatem miejscu przejść należy do przedstawienia stanowiska
Sądu Najwyższego.
W pierwszym rzędzie zwrócić należy uwagę na charakter prawny in-
stytucji przedawnienia karalności, gdyż z nim wiążą się określone reguły
wykładni, właściwe dla konkretnych dziedzin prawa. Przedawnienie to,
choć zawiera w sobie elementy procesowe, niewątpliwie przede wszystkim
jest instytucją prawa materialnego [por. A. Zoll (red.): Kodeks karny. Ko-
mentarz. Część ogólna, Kraków 2004, s. 1307; W. Wróbel, Zmiana norma-
tywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków 2003, s. 525 –
527, wraz z przytaczaną tam literaturą], na co też ewidentnie wskazuje
umieszczenie tej regulacji w części ogólnej Kodeksu karnego. Prawo karne
materialne to najbardziej gwarancyjna gałąź prawa, którą rządzą tak fun-
damentalne zasady, jak nullum crimen sine lege, nulla poena sine lege czy
lex retro non agit. Przywołanie tych zasad w kontekście instytucji przedaw-
nienia ma o tyle znaczenie, że ustawowo określony upływ terminu prze-
dawnienia konkretnego przestępstwa, stanowi gwarancję niekaralności dla
jego sprawcy. Zatem interpretacja przepisów kształtujących instytucję
11
przedawnienia karalności w odniesieniu do konkretnych przestępstw, wła-
śnie te uwarunkowania musi uwzględniać.
Wyrazem przyjęcia tych reguł egzegezy była zarówno wskazana już
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2002 r., jak i powoływane
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2009 r. oraz Sądu Apelacyjnego
w Lublinie z dnia 24 kwietnia i z dnia 25 listopada 2008 r. Również przywo-
łane stanowiska Marszałka Sejmu oraz Prokuratora Generalnego w spra-
wie P 14/09 bazowały na tych uwarunkowaniach.
Problematyka związana z instytucją przedawnienia karalności w
dziedzinie prawa karnego była także przedmiotem rozważań Trybunału
Konstytucyjnego, w szczególności w sprawach SK 44/03 (OTK-A 2004, nr
5, poz. 46), P 2/99 (OTK ZU 1999, nr 5, poz. 103) oraz SK 21/99 (OTK ZU
2000, nr 5, poz. 44), P 32/06 (OTK-A 2008, nr 8, poz. 138). Uzasadnienia
tych orzeczeń były szczegółowe i wielopłaszczyznowe. Na ich podstawie
można wyprowadzić kilka najistotniejszych wniosków, mających doniosłe
znaczenie dla rozważań w sprawie przedmiotowej. Pierwszy, to ten, że art.
42 ust. 1 Konstytucji nie pozwala na uznanie „prawa do przedawnienia” za
konstytucyjnie chronione prawo podmiotowe. Drugi, że ustalanie okresów
przedawnienia konkretnych typów przestępstw, jako element polityki kar-
nej, należy i zależy wyłącznie od ustawodawcy. Trzeci, że przywrócenie z
mocą wsteczną karalności czynów po upływie okresu przedawnienia może
naruszać zasadę lex retro non agit, a „ustawa wprowadzająca ponownie
karalność czynu zabronionego, pomimo upływu terminu przedawnienia,
jest niedopuszczalna i narusza zasadę ochrony zaufania do państwa i pra-
wa oraz wynikający z niej zakaz retroaktywności” (SK 44/03, pkt V.2 uza-
sadnienia – w tej sprawie TK oceniał konstytucyjność art. 15 p.w.k.k.).
Czwarty, że w demokratycznym państwie prawnym, w okresie transformacji
ustrojowej, możliwe jest ograniczenie konstytucyjnych praw i wolności, je-
żeli jest to konieczne dla bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz dla
12
„usunięcia bezkarności sprawców zbrodni, popełnianych pod protektoratem
państwa totalitarnego” (P 2/99, pkt 4 uzasadnienia – TK oceniał konstytu-
cyjność art. 9 § 2 p.w.k.k.).
Przez pryzmat przytoczonych poglądów prawnych spojrzeć należy na
sposób kształtowania przez ustawodawcę, po przemianach ustrojowych,
kwestii odpowiedzialności karnej za popełnienie, używając terminu z usta-
wy o IPN, zbrodni komunistycznych.
Pierwszą regulacją w tym zakresie była ustawa z dnia 4 kwietnia
1991 r. o zmianie ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Ba-
dania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce – Instytucie Pamięci Narodowej (Dz.
U. Nr 45, poz. 195). Wprowadzała ona do znowelizowanej ustawy definicję
zbrodni stalinowskiej, jako „przestępstwa na szkodę jednostek lub grup
ludności, popełnione w okresie do 31 grudnia 1956 r. przez władze pań-
stwa komunistycznego albo przez nie inspirowane lub tolerowane” (art. 2a).
Ustawa stwierdzała, że zbrodnie hitlerowskie, stalinowskie, zbrodnie wo-
jenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegają przedawnieniu, dodat-
kowo konstruując odrębną definicję „zbrodni przeciwko ludzkości” (art. 2b
ust. 2).
Ograniczenie okresu w jakim mogły być popełnione „zbrodnie stali-
nowskie”, niejasność definicji ustawowych oraz rozwiązań dotyczących
przedawnienia, stały się przedmiotem krytycznego wystąpienia Trybunału
Konstytucyjnego, który postanowieniem z dnia 25 września 1991 r., S 6/91
(Lex nr 25373) sygnalizował Sejmowi, że ustawa ta nie jest spójna z sys-
temem prawnym obowiązującym w Polsce. Znowelizowana w 1991 r.
ustawa nie stanowiła skutecznego narzędzia w ściganiu nie tylko „zbrodni
stalinowskich”, ale także innych przestępstw popełnianych przez funkcjona-
riuszy państwa totalitarnego i przez nie tolerowanych. Element ten szeroko
wyeksponował Dyrektor Głównej Komisji w swym stanowisku, ale nawet
jego pełne podzielenie nie może jednak mieć wpływu na istotę dekodowa-
13
nia norm prawnych wynikających z analizowanych przepisów. Ustawa z
dnia 6 kwietnia 1984 r. uchylona została przepisem art. 72 ustawy o IPN.
Zmiana stanu normatywnego, mająca już bezpośrednie znaczenie
dla rozważań w ramach przedstawionego zagadnienia prawnego, to zmia-
na Kodeksu karnego z 1969 r., dokonana ustawą z dnia 12 lipca 1995 r. o
zmianie Kodeksu karnego (…), Dz. U. Nr 95. poz. 475, która weszła w ży-
cie dnia 20 listopada 1995 r. Nowelą tą wprowadzono przepis art. 108 § 2
k.k. z 1969 r., stanowiący: „Bieg terminu przedawnienia umyślnych prze-
stępstw przeciwko życiu, zdrowiu, wolności lub wymiarowi sprawiedliwości,
zagrożonych karą pozbawienia wolności powyżej 3 lat, popełnionych przez
funkcjonariuszy publicznych – w okresie od 1 stycznia 1944 r. do 31 grud-
nia 1989 r. – w czasie lub w związku z pełnieniem ich funkcji, rozpoczyna
się od dnia 1 stycznia 1990 r. Przepis art. 2 § 1 nie ma w takich wypadkach
zastosowania.”
Choć ustawodawca konstruując ten przepis nie posłużył się nazwo-
wym określeniem typu „zbrodnia komunistyczna”, jak później to uczyniła
ustawa o IPN, to nie ulega wątpliwości, że art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. w isto-
cie definiował zamknięty katalog przestępstw popełnianych przez funkcjo-
nariuszy państwa totalitarnego, w jego interesie i dla jego obrony. Wpro-
wadzenie zastrzeżenia, że miały to być przestępstwa zagrożone karą po-
zbawienia wolności powyżej 3 lat, wyraźnie wskazuje, że przepis ten doty-
czył czynów o większym ciężarze gatunkowym. Trzeba też zwrócić uwagę,
że wprowadzone kryterium zagrożenia karą powyżej 3 lat pozbawienia
wolności, nie korespondowało z przewidzianymi w art. 105 § 1 k.k. z 1969
r. okresami przedawnienia karalności poszczególnych przestępstw z uwagi
na zagrożenia karą. Przepisy tego artykułu w pkt 1, 2 i 3 przewidywały
przedawnienie karalności zbrodni po 30 latach od jej popełnienia, prze-
stępstw zagrożonych karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności po 10 la-
tach, a pozostałych występków po 5 latach od ich popełnienia. Dodatkowo
14
art. 106 k.k. z 1969 r. przewidywał przedłużenie powyższych okresów o ko-
lejne 5 lat, w przypadku „wszczęcia postępowania”. Należy też dostrzec, że
w tej samej nowelizacji, którą wprowadzono art. 108 § 2, zmieniono rów-
nież treść art. 105 § 1 pkt 1, wydłużając okres przedawnienia karalności
zbrodni z 20 do 30 lat, ale nie zmieniając tych okresów w odniesieniu do
innych przestępstw.
Niezwykle doniosłe znaczenie miało ustanowienie w art. 108 § 2 k.k.
z 1969 r. momentu początkowego, od którego należy liczyć początek biegu
okresu przedawnienia przestępstw w nim określonych, to jest od dnia 1
stycznia 1990 r. Aczkolwiek w doktrynie i praktyce orzeczniczej prawa kar-
nego materialnego w różny sposób był oceniany charakter tego zapisu
ustawy – o czym poniżej, przy omawianiu przepisu art. 9 § 1 p.w.k.k. – to
nie ulega wątpliwości jego niezbędność dla w ogóle możliwości ścigania
przestępstw określonych w art. 108 § 2 k.k. z 1969 r., a popełnionych w la-
tach wcześniejszych niż ustawowe okresy przedawnienia, przy czym pa-
miętać należy, że przepis dotyczy przestępstw z lat 1944 – 1989. Równie
doniosłe prawnie znaczenie miał i ten zapis zawarty w art. 108 § 2 k.k. z
1969 r., że w przypadkach w nim przewidzianych nie ma zastosowania art.
2 § 1 k.k. z 1969 r. Przepis ten wiernie odpowiadał obowiązującemu art. 4
§ 1 k.k., a wyrażają one również jedną z istotnych zasad prawa karnego –
lex mitior agit (działanie ustawy względniejszej). Rozważyć zatem w tym
miejscu trzeba zagadnienie skutków wyeliminowania tej zasady, tym bar-
dziej, że identyczny zapis ustawodawca przyjął w art. 9 § 1 p.w.k.k. oraz w
art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, w stosunku do art. 4 § 1 k.k.
Przepis art. 2 § 1 k.k. z 1969 r. (tak, jak i obecnie art. 4 § 1 k.k.)
przewidywał, że „jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w
czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże nale-
ży stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla
sprawcy”. Wyłączenie stosowania zasady lex mitior agit miało znaczenie
15
oczywiste, uniemożliwiające stosowanie terminów przedawnienia karalno-
ści zawartych w uprzednio obowiązujących ustawach, w tym, rzecz jasna,
także w przypadku tych przestępstw, w stosunku do których termin prze-
dawnienia upłynął przed dniem 1 stycznia 1990 r., na podstawie uregulo-
wań poprzednich ustaw, jak i samego Kodeksu karnego z 1969 r. Zasto-
sowanie miały więc przepisy o przedawnieniu zawarte w Kodeksie karnym
z 1969 r. i to one stanowiły wyłączną podstawę określania terminu prze-
dawnienia przestępstw wskazanych w art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. Wyznacza-
ły one zatem dla tych przestępstw terminy przedawnienia przewidziane w
art. 105 – 106 k.k. z 1969 r., przy czym, co wymaga ponownego zaakcen-
towania, ich bieg rozpoczynał się nie od czasu popełnienia przestępstwa,
ale od dnia 1 stycznia 1990 r. Zgodnie z art. 105 § 1 pkt 3 k.k. z 1969 r.
występki zagrożone karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności, co
do których nie wszczęto postępowania, przedawniały się z upływem 5 lat
od tej daty, a więc z upływem dnia 1 stycznia 1995 r.
Niewątpliwie, z perspektywy stanów faktycznych sprawy, której doty-
czy niniejsze postępowanie karne czy postępowania zakończone wskaza-
nymi wyrokami Sądu Apelacyjnego w Lublinie (powszechnie znane jako
„wydarzenia radomskie”), można się zastanawiać, czy rzeczywiście usta-
wodawca w taki sposób konstruując przepis art. 108 § 2 k.k. z 1969 r.
przewidział przedstawione powyżej konsekwencje. Można jednak bronić
tezy, że konstrukcja ta odpowiadała zamierzeniom ustawodawcy, który
dyspozycją tego przepisu zamierzał objąć wyłącznie groźniejsze przestęp-
stwa, na co wskazuje określenie granicy ich zagrożenia – powyżej 3 lat. W
przypadku licznych przecież przestępstw przewidzianych w Kodeksie kar-
nym z 1969 r., w których zagrożenie przekraczało 5 lat pozbawienia wolno-
ści (a więc okres przedawnienia karalności wynosił 10 bądź 30 lat), jeśliby
spełniały one kryteria wskazane w art. 108 § 2 k.k. z 1969 r., były i są nadal
pełne podstawy do prowadzenia postępowań karnych. Dotyczy to także
16
tych wszystkich przypadków, w których wszczęto postępowania karne (art.
106 k.k. z 1969 r.). W tym stanie rzeczy nie ma podstaw do wysuwania
wniosku o nieracjonalności ustawodawcy.
Kolejna regulacja prawna omawianych zagadnień nastąpiła wraz z
wejściem w dniu 1 września 1998 r. w życie nowych kodyfikacji karnych,
uchwalonych w dniu 6 czerwca 1997 r.
Przepis art. 9 § 1 p.w.k.k. powtórzył brzmienie art. 108 § 2 k.k. z 1969
r. Był on przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego oraz przedstawicieli
doktryny. Komentatorzy prawa karnego wprost stwierdzali, że zapis ten
prowadzi wbrew zasadzie lex severior retro non agit „do przywrócenia ka-
ralności tego rodzaju kategorii przestępstw” (por. A. Wąsek: Kodeks karny.
Komentarz, Gdańsk 1999, t. I, s. 65; W. Wróbel [w:] Kodeks karny. Komen-
tarz, Część szczególna, [red.]: A. Zoll, Kraków 2006, t. III, s. 1306), nie
kwestionując jednak zasadności takiego rozwiązania.
Sąd Najwyższy w powoływanej już uchwale z dnia 7 czerwca 2002 r.,
odnosząc się do daty 1 stycznia 1990 r., jako rozpoczynającej bieg terminu
przedawnienia (wskazanej także pierwotnie w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN),
stwierdził, że na gruncie obowiązującego prawa w ogóle nie jest możliwe
„odżycie” terminu przedawnienia, które już raz nastąpiło i jedynie pozornie
data ta rozpoczyna ów bieg na nowo. Pozorność ta, jak wywiódł Sąd Naj-
wyższy, wynika z dyrektyw płynących z przepisu art. 44 Konstytucji, który
przewiduje zawieszenie biegu terminu przedawnienia w stosunku do prze-
stępstw nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funk-
cjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, do czasu ustania tych przy-
czyn. W takich przypadkach termin przedawnienia w ogóle biegu nie roz-
począł i dlatego to data 1 stycznia 1990 r., wiążąca się wszak z przełomem
ustrojowym i ustaniem przyczyn zaniechania ścigania tych przestępstw,
bieg ten rozpoczyna.
17
Argumentacja ta nie do końca została podzielona w doktrynie prawa
karnego, wysuwającej zarzut, że nawet przy takim rozumowaniu dochodzi
jednak do uchylenia skutków przedawnienia, tyle że nie w wyniku zapisu
ustawowego, a „poprzez zmianę wykładni mającą charakter retroaktywny”
(W. Wróbel, Zmiana normatywna … op. cit. s. 542). Niemniej jednak także
ten autor uznawał konstytucyjność wprowadzenia nowej daty rozpoczęcia
biegu terminu przedawnienia, wobec „uzasadnionej decyzji demokratycz-
nego ustawodawcy o pominięciu skutków owego przedawnienia jako
uprawnienia niegodziwie nabytego” (op. cit. s. 544).
Nie ma potrzeby rozstrzygania w tym miejscu o doktrynalnej zasad-
ności jednego z tych kierunków argumentacyjnych. Obydwa prowadzą bo-
wiem do konkluzji, że określenie przez ustawodawcę daty rozpoczęcia bie-
gu przedawnienia przestępstw wskazanych w art. 9 § 1 p.w.k.k. (art. 108 §
2 k.k. z 1969 r.) na dzień 1 stycznia 1990 r., którą to datę wskazywał pier-
wotnie również art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, jest rozwiązaniem uwzględnia-
jącym standardy konstytucyjne.
Odmienny jednak, niż w przypadku art. 108 § 2 k.k. z 1969 r., był za-
kres normatywnego działania wyłączenia zasady lex mitior agit w zdaniu
ostatnim art. 9 § 1 p.w.k.k. Z szerzej przedstawionych poniżej powodów, z
uwagi na przepisy art. 2 oraz art. 44 Konstytucji, nie jest możliwe przyjęcie,
że wyłączenie stosowania względniejszych ustaw poprzednich, spowodo-
wało także wyłączenie stosowania przepisu art. 105 § 1 pkt 3 k.k. z 1969 r.
do przestępstw określonych w art. 9 § 1 p.w.k.k., w stosunku do których
okres przedawnienia rozpoczął bieg w dniu 1 stycznia 1990 r. i w całości
upłynął przed dniem 1 września 1998 r.
Wracając do podstawowego wątku rozważań związanego ze zmia-
nami legislacyjnymi w omawianym zakresie, zwrócić należy również uwagę
na treść art. 105 § 2 k.k. Przepis ten w ogóle wyłączył przedawnienie ka-
ralności oraz przedawnienie wykonania kary w stosunku do „umyślnego
18
przestępstwa: zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia ciała, ciężkiego uszczerb-
ku na zdrowiu lub pozbawienia wolności łączonego ze szczególnym udrę-
czeniem, popełnionego przez funkcjonariusza publicznego w związku z
pełnieniem obowiązków służbowych”. Zakres zastosowania tego przepisu
oczywiście nie pokrywa się z zakresem przewidzianym w art. 9 § 1 p.w.k.k.
Niemniej jednak zakresy te mogą się krzyżować, a w takim wypadku prze-
widziane w art. 105 § 2 k.k. przestępstwa o najwyższym stopniu szkodliwo-
ści społecznej, które jednocześnie spełniałyby kryteria z art. 9 § 1 p.w.k.k.,
a następnie z art. 2 ustawy o IPN, w ogóle nie ulegają przedawnieniu, po-
dobnie jak zbrodnie określone w art. 4 ust. 1 ustawy o IPN.
Podsumowując tę część rozważań należy stwierdzić, że przepisy art.
108 § 2 k.k. z 1969 r., a następnie przepisy art. 9 § 1 p.w.k.k. wraz z prze-
pisami art. 101 k.k. i art. 102 k.k., generalnie wydłużającymi okresy prze-
dawnienia karalności przestępstw, w istotny sposób poszerzyły możliwości
prawne ścigania przestępstw popełnionych przez funkcjonariuszy państwa
totalitarnego w stosunku do rozwiązań przewidzianych w ustawie o Głów-
nej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce – Instytucie Pamięci
Narodowej.
W dniu 19 stycznia 1999 r. weszła w życie ustawa z dnia 18 grudnia
1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni prze-
ciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. Nr 155, poz. 1016). Jak już wspomnia-
no, w art. 72 uchyliła ona ustawę o Głównej Komisji Badania Zbrodni prze-
ciwko Narodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci Narodowej. Przepisy inter-
temporalne ustawy o IPN nie zawierały jednak żadnych innych regulacji
dotyczących czy to przepisów wprowadzających Kodeks karny z 1997 r.,
czy też samego tego Kodeksu. Brak też podstaw do ustalenia na podsta-
wie reguł kolizyjnych lex specialis derogat legi generali czy lex posterior
derogat legi priori ustania mocy obowiązującej któregokolwiek z omawia-
nych powyżej przepisów.
19
Przepis art. 2 ust. 1 ustawy o IPN wprowadził bardzo szeroką usta-
wową definicję „zbrodni komunistycznej”, stanowiąc, że są nimi „czyny po-
pełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od 17
września 1939 r. do dnia 31 grudnia 1989 r., polegające na stosowaniu re-
presji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup
ludności bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa we-
dług polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia”. Le-
galna definicja „zbrodni komunistycznej”, uzupełniona zdefiniowaniem po-
jęcia „funkcjonariusz państwa komunistycznego” (ust. 2), w całkowicie od-
mienny sposobu określiła rodzaj przestępstw nią objętych, w stosunku do
zakresu regulacji przewidzianej w art. 9 § 1 p.w.k.k., niewątpliwie w kierun-
ku rozszerzającym. Jednakże już choćby przyjęcie w art. 2 ust. 1 ustawy o
IPN, że zbrodnią komunistyczną są wyłącznie czyny polegające na „stoso-
waniu represji lub innych form naruszania praw człowieka”, w sytuacji gdy
art. 9 § 1 p.w.k.k. traktuje także o przestępstwach „przeciwko wymiarowi
sprawiedliwości”, które wszak wcale postaci represji przybierać nie muszą
(np. fałszywe zeznania co do zachowania procedur), prowadzi do wniosku,
że pomiędzy zakresami zastosowania tych przepisów zachodzi stosunek
krzyżowania, wykluczający zastosowanie powyżej wskazanych reguł koli-
zyjnych.
Jeszcze dobitniej taki stan rzeczy wynika z treści art. 4 ust. 1 ustawy
o IPN. Ten przepis w pierwotnym brzmieniu stanowił: „Bieg terminu prze-
dawnienia zbrodni komunistycznych, w rozumieniu art. 2, nie będących
zbrodniami wojennymi lub zbrodniami przeciwko ludzkości, rozpoczyna się
od dnia 1 stycznia 1990 r. Przepisu art. 4 § 1 Kodeksu karnego nie stosuje
się”. Odnośnie do wskazanej w art. 4 ust. 1 ustawy o IPN daty 1 stycznia
1990 r., jako rozpoczynającej bieg przedawnienia zbrodni komunistycz-
nych, odwołać należy się do poprzednich rozważań. Fakt, że data ta zosta-
ła powtórzona za zapisem z art. 9 § 1 p.w.k.k., wcale nie wskazuje na sto-
20
sunek specjalności art. 4 ust. 1 ustawy o IPN wobec tego przepisu, co jed-
noznacznie wynika z zupełnie innych sfer normowania przewidywanych
przez te przepisy, także w odniesieniu do ram czasowych. Artykuł 4 ust. 1
ustawy o IPN nie przewidywał jakichkolwiek na nowo określonych okresów
przedawnienia karalności. W sposób oczywisty zatem, w tym zakresie od-
woływał się do przepisów wskazanych w Kodeksie karnym. Wejście w ży-
cie w dniu 19 stycznia 1999 r. tego przepisu, z punktu widzenia normatyw-
nego, a więc działania całego systemu prawa karnego erga omnes, spo-
wodowało, iż to właśnie kodeksowe terminy przedawnienia karalności obję-
ły również czyny odpowiadające zbrodniom komunistycznym, o których
mowa w ustawie o IPN. Terminy kodeksowe, różnicujące okresy przedaw-
nienia przestępstw w zależności od ustawowego zagrożenia, ustalane w
odniesieniu do konkretnego czynu, na podstawie art. 105 – 106 k.k. z 1969
r. bądź na podstawie art. 101 – 102 k.k.
Konsekwencji tego stanu normatywnego nie mogło zmienić wejście w
życie w dniu 13 maja 1999 r., uchwalonej ustawą z dnia 9 kwietnia 1999 r.,
nowelizacji art. 4 ust. 1 ustawy o IPN (Dz. U. Nr 38, poz. 260). Dotychcza-
sowy ustęp pierwszy otrzymał numerację „1a”. Powtarzał on brzmienie
pierwszego i drugiego zdania dotychczasowego przepisu, ale pomiędzy
nimi umieścił zdanie: „Karalność tych zbrodni ustaje po 30 latach, gdy czyn
stanowi zbrodnię zabójstwa, oraz po 20 latach, gdy czyn stanowi inną
zbrodnię komunistyczną”. Ustawa z dnia 9 kwietnia 1999 r. nie zawierała
żadnych przepisów derogacyjnych ani intertemporalnych.
Nowe brzmienie przepisu art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, wbrew stanowi-
sku Dyrektora Głównej Komisji, nie mogło spowodować uchylenia skutków
przedawnienia karalności tych czynów, które obejmowała definicja zbrodni
komunistycznej, a wobec których bieg tego przedawnienia rozpoczął się
dnia 1 stycznia 1990 r. i upłynął na podstawie obowiązujących przepisów
prawa karnego materialnego. Wprowadzenie nowych terminów w art. 4 ust.
21
1a ustawy o IPN, miało taki sam skutek, jak wprowadzanie dłuższych ter-
minów przedawnienia w Kodeksie karnym, co zresztą następowało już
dwukrotnie (nowelizacje art. 101 i art. 102 k.k., ustawami z dnia 3 czerwca
2005 r., Dz. U. Nr 132, poz. 1109 oraz z dnia 24 października 2008 r., Dz.
U. Nr 214, poz. 1344). Skutkiem tym było faktyczne przedłużenie okresów
przedawnienia zbrodni komunistycznych do tych okresów jakie wskazane
zostały w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, ale wyłącznie w odniesieniu do tych
czynów, w stosunku do których do dnia 13 maja 1999 r. okres przedawnie-
nia karalności nie upłynął.
Ustawa o IPN kolejny raz znowelizowana została ustawą z dnia 18
października 2006 r., która weszła w życie dnia 15 marca 2007 r. (Dz. U. Nr
218, poz. 1592). Znowelizowano wówczas zarówno art. 2 ust. 1, jak i art. 4
ust. 1. W tym pierwszym rozszerzono okres popełnienia zbrodni komuni-
stycznych, w miejsce daty 31 grudnia 1989 r. przyjmując datę 31 lipca 1990
r., a nadto do kategorii tych zbrodni zaliczono szeroko ujęte przestępstwa
przeciwko dokumentom. W art. 4 ust. 1a rozpoczęcie biegu terminu prze-
dawnienia ustalono na dzień 1 sierpnia 1990 r. (w miejsce 1 stycznia 1990
r.), a same terminy przedłużono na 40 i 30 lat (w miejsce 30 i 20 lat). Te
ostatnie zmiany ustawy o IPN nie miały jednak znaczenia dla rozstrzygnię-
cia przedstawionego przez Sąd Okręgowy zagadnienia prawnego i w rea-
liach tej sprawy nie wiążą się z konieczności podjęcia dodatkowych rozwa-
żań. Czyny zarzucone Bogdanowi M. nie były wszak związane z przestęp-
stwami przeciwko dokumentom, a zmiany dat w obydwu przepisach na je-
go sytuację procesową żadnego wpływu mieć nie mogły. Zatem nawet je-
żeli powyższe zmiany wywoływałyby wątpliwości konstytucyjne, to i tak nie
było podstaw do wykorzystania trybu przewidzianego w art. 193 Konstytu-
cji.
Podsumowując zatem powyższe wywody należy stwierdzić, że to
pierwszy z trzech wskazanych przez Sąd Okręgowy kierunków interpreta-
22
cyjnych ocenić należało jako trafny. Nie tylko znajduje on oparcie w do-
tychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych,
ale uwzględnia podstawowe zasady rządzące prawem karnym material-
nym, wykorzystując też dorobek orzeczniczy Trybunału Konstytucyjnego w
zakresie wzajemnych zależności instytucji przedawnienia karalności z za-
sadami państwa prawnego i zasadą zakazującą w tym obszarze retroak-
tywnego działania prawa.
Ten kierunek wykładni znajduje dodatkowe, ale może i najistotniejsze
wsparcie w treści art. 44 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z
jej art. 2, wyrażającym generalną ochronę rudymentarnych wartości demo-
kratycznego państwa prawnego.
Zawarte w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN wyłączenie zasady lex mitior
agit (poprzednio w art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. oraz w art. 9 § 1 p.w.k.k.) ma
niewątpliwie odmienne znaczenie normatywne niż rozwiązanie wynikające
z art. 15 p.w.k.k. Co do zasady, wyłączenie stosowania ustawy obowiązu-
jącej poprzednio w zakresie przedawnienia karalności przestępstw, elimi-
nowałoby także możliwość stosowania uprzednio określonych terminów
przedawnienia. Słusznie w doktrynie wskazano, że pomiędzy przepisami
art. 9 § 1 p.w.k.k. a przepisami art. 15 p.w.k.k. zachodził stosunek specjal-
ności [W. Wróbel (w:) A. Zoll [red.]: Kodeks karny. Część szczególna, Ko-
mentarz, t. III, Kraków 2006, s. 1305]. Niemniej jednak, wzajemnej relacji
tych przepisów na gruncie rozważań dotyczących art. 4 ust. 1a ustawy o
IPN (tak jak i na gruncie art. 9 § 1 p.w.k.k.), nie można odrywać od treści
art. 44 Konstytucji. Do przepisu tego odwoływała się już uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 7 czerwca 2002 r. Stanowi on, że „bieg przedawnienia
w stosunku do przestępstw nie ściganych z przyczyn politycznych, popeł-
nionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega za-
wieszeniu do czasu ustania tych przyczyn”. Wszystkie regulacje dotyczące
przedawnienia karalności czynów o takim charakterze, zawarte w art. 108 §
23
2 k.k. z 1969 r., w art. 9 § 1 p.w.k.k. oraz w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN,
określały rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia karalności tych prze-
stępstw na dzień 1 stycznia 1990 r. Wprawdzie ostatnia nowelizacja ustawy
o IPN termin ten „przesunęła” na dzień 1 sierpnia 1990 r., ale ta akurat
zmiana dla rozważanych kwestii znaczenia nie miała. Nie ulega wątpliwo-
ści, że to z datą 1 stycznia 1990 r. zadeklarowano nastąpienie zmiany
ustrojowej i całego porządku prawnego, odtąd zmierzającego do realizacji
zasad demokratycznego państwa prawnego, jak ujęto to w art. 2 Konstytu-
cji. Z tym dniem zatem, w sferze prawnej, ustały przyczyny polityczne sto-
jące na przeszkodzie ściganiu przestępstw popełnionych przez funkcjona-
riuszy państwa totalitarnego, w rozumieniu art. 44 Konstytucji. Skoro tak, to
ten przepis konstytucyjny – a contrario – wprost uniemożliwia taką interpre-
tację art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, która skutkowałaby pominięciem upływu
terminu przedawnienia karalności w nowych już warunkach ustrojowych, a
w istocie przywróceniem tej karalności. Jeśli bieg przedawnienia po dniu 1
stycznia 1990 r. nie mógł, z mocy normy rangi konstytucyjnej, „ulec zawie-
szeniu”, to tym bardziej nie mógł ulec „wyłączeniu” na podstawie przepisu
ustawy. Przyjęcie, że wyłączenie stosowania zasady lex mitior agit, zawar-
te w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN, a także w art. 9 § 1 p.w.k.k., dotyczy rów-
nież uchylenia skutków przedawnienia karalności, które swój bieg rozpo-
częło w dniu 1 stycznia 1990 r. i w całości upłynęło do dnia 1 stycznia 1995
r., byłoby jednoznacznie sprzeczne z art. 44 ustawy zasadniczej, a dokonu-
jąc wykładni interpretator zobowiązany jest do przyjmowania założenia
wręcz przeciwnego, wprost wynikającego z art. 2 Konstytucji. Prokonstytu-
cyjna zatem wykładnia art. 4 ust. 1a ustawy o IPN uniemożliwia inne zde-
kodowanie norm z niego płynących, niż takie, które wskazane zostało w
pierwszym kierunku argumentacyjnym Sądu Okręgowego. Taka wykładnia
zakresu zastosowania i normowania art. 4 ust. 1a ustawy o IPN nie prowa-
dzi też do wniosku, że jest on „pusty”. Zakres normowania tego przepisu
24
obejmuje bowiem cały ten obszar czynów przestępnych, będących zbrod-
niami komunistycznymi, w stosunku do których upływ terminu przedawnie-
nia karalności, w kategoriach formalnych, nastąpił przed dniem 1 stycznia
1990 r.
Drugi kierunek interpretacyjny, w pełni popierany przez Dyrektora
Głównej Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – Zastępcę Pro-
kuratora Generalnego, z podanych powyżej przyczyn, na akceptację nie
zasługiwał. Argumentacja Sądu Okręgowego w tym zakresie odwoływała
się głównie do wypowiedzi przedstawicieli parlamentu, wskazujących na
„wolę ustawodawcy”, zmierzającego w drodze nowelizacji ustawy o IPN
ustawą z dnia 9 kwietnia 1999 r. do „kompleksowego i autonomicznego
uregulowania w tej ustawie kwestii przedawnienia karalności zbrodni ko-
munistycznych”. Argumentacja ta nie była jednak przekonująca. W toku te-
go procesu legislacyjnego zabrakło refleksji nad obowiązującym porząd-
kiem prawnym regulującym instytucję przedawnienia karalności, zarówno
przed uchwaleniem samej ustawy o IPN, jak i jej obu nowelizacji. Efektem
tego było całkowite pominięcie w nowo stanowionych aktach prawnych
rozwiązań wprost dotyczących materii zbrodni komunistycznych, a zawar-
tych właśnie w art. 44 Konstytucji, w art. 9 § 1 p.w.k.k., w art. 108 § 2 k.k. z
1969 r., czy w art. 15 p.w.k.k. i konsekwencji tych rozwiązań w płaszczyź-
nie przedawnienia karalności. Jak powyżej wykazano, regulacja przewi-
dziana w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN wcale nie wypełniała całego zakresu
normatywnego dotyczącego zbrodni komunistycznych, a zatem nie była ani
kompleksowa, ani autonomiczna. Przepisy „kodeksowe” tę materię regulu-
jące nie zostały ani ustawowo derogowane, ani na ich wyłączenie nie po-
zwala Konstytucja RP, a tym bardziej reguły kolizyjne prawa karnego. Po-
wołane w stanowisku Głównego Dyrektora Komisji argumenty dotyczące
braku efektów w ściganiu zbrodni komunistycznych przed wejściem w życie
ustawy o IPN oraz trudności w początkowym okresie funkcjonowania tego
25
Instytutu, nawet jeśli były w pełni zasadne, to jednak bez reszty należą do
sfery faktycznej, nie mającej wpływu na reguły interpretacyjne tekstu praw-
nego. Chybiony był także ten argument Głównego Dyrektora Komisji, że
„oczywiście absurdalny” byłby wniosek, że uchwalając ustawę o IPN w
grudniu 1998 r. ustawodawca akceptował taki stan rzeczy, że już cztery
lata wcześniej, w dniu 1 stycznia 1995 r., przedawnieniu uległy „przestęp-
stwa zaliczane do kategorii zbrodni komunistycznych”. Argument ten za-
sadny byłby wówczas, gdyby zakres zastosowania przepisów art. 2 i 4
ustawy o IPN, był zakresem „pustym”, to jest gdyby wszystkie zbrodnie
komunistyczne w rozumieniu tej ustawy, uległy już przedawnieniu karalno-
ści. Tak jednak oczywiście nie było, tyle że zakres zastosowania tych prze-
pisów de facto dotyczył przestępstw o dużym ciężarze gatunkowym, któ-
rych nie objął pięcioletni okres przedawnienia karalności, przewidziany w
art. 105 § 1 pkt 3 k.k. z 1969 r. oraz tych, co do których wszczęto postępo-
wanie do dnia 1 stycznia 1995 r. (art. 106 k.k. z 1969 r.). Taki zakres za-
stosowania przepisów ustawy o IPN zgodny był zresztą z „filozofią” ściga-
nia przestępstw funkcjonariuszy państwa totalitarnego wyrażoną w art. 108
§ 2 k.k. z 1969 r., przewidującą ściganie czynów zagrożonych karą powyżej
3 lat pozbawienia wolności, a powtórzoną w art. 9 § 1 p.w.k.k. Ściganiu
tych przestępstw (w istocie zagrożonych karą przekraczającą 5 lat pozba-
wienia wolności, według typizacji Kodeksu karnego z 1969 r.) nie stał na
przeszkodzie krótki okres przedawnienia karalności. W stosunku do takich
czynów skuteczne też były rozwiązania przyjęte w pierwotnym brzmieniu
ustawy o IPN, a także po jego nowelizacji, istotnie i skutecznie przedłuża-
jącej okresy przedawnienia karalności. W tej sytuacji odwołanie się do za-
kazu wykładni prowadzącej do wniosku o nieracjonalności ustawodawcy,
na podzielenie nie zasługiwało, tym bardziej, że nie może on nie dostrze-
gać konieczności interpretacji przepisów prawa w sposób zgodny z zasa-
dami demokratycznego państwa prawnego.
26
Do wniosków, których wyrazem jest treść podjętej uchwały Sądu
Najwyższego, prowadzi, wbrew twierdzeniom Dyrektora Głównej Komisji,
nie tylko wykładnia gramatyczna, ale w co najmniej równym stopniu wy-
kładnia systemowa. To właśnie pogląd wyrażony przez Dyrektora Głównej
Komisji o „kompleksowym i autonomicznym” uregulowaniu całej materii
przedawnienia zbrodni komunistycznych w art. 4 ust. 1a ustawy o IPN,
wręcz wykładni systemowej się przeciwstawia. Przepis ten nie funkcjonuje
wszak w pustej przestrzeni prawnej, a w obszarze konstytucyjnym i przepi-
sów prawa karnego materialnego, rządzonego przez bardzo restrykcyjne
reguły. To właśnie umieszczenie i ocena zakresu zastosowania i zakresu
normowania tego przepisu w tym systemie, nie pozwala na obdarzenie go
przymiotem kompletności czy wyłączności.
Trzeci kierunek interpretacyjny wskazany w postanowieniu Sądu
Okręgowego, zresztą i przezeń potraktowany bardzo ogólnikowo, był cał-
kowicie chybiony. Odwołanie się do przepisu art. 116 k.k. w kontekście
ustawy o IPN, byłoby uzasadnione wyłącznie w odniesieniu do przepisów
art. 54 oraz 55 tej ustawy. Tylko one przewidują wyodrębnioną odpowie-
dzialność karną za przewidziane w nich występki. Odpowiedzialność karna
za zbrodnie komunistyczne w sposób nierozerwalny związana jest z kon-
kretnymi przestępstwami stypizowanymi w Kodeksie karnym, a zatem re-
guły w nim zawarte zawsze do tych zbrodni będą znajdowały zastosowa-
nie.
Przedstawione powyżej rozumowanie doprowadziło Sąd Najwyższy
do wniosków wyrażonych w treści podjętej uchwały.