Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 135/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Myszka
w sprawie z odwołania Zakładu Usługowego "O. " Spółki jawnej J. B., B. D., T. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.
z udziałem zainteresowanej Barbary W.
o ubezpieczenie społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 listopada 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 lutego 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
2
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 17 kwietnia
2009 r. stwierdził, że Barbara W. z tytułu zawartej umowy zlecenia z płatnikiem
Zakładem Usługowym „O.” Spółką jawną J. B., B. D., T. K. z siedzibą w K.
podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i
wypadkowemu oraz dobrowolnemu chorobowemu w okresach od 16 września 2002
r. do 31 października 2004 r., od 1 września 2005 r. do 30 kwietnia 2006 r. oraz od
1 września 2006 r. do 5 kwietnia 2007r.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 15
września 2009 r. oddalił odwołanie Zakładu Usługowego „O.” Spółki jawnej J. B., B.
D., T. K. od powyższej decyzji.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że na podstawie umów zlecenia Barbara W.
świadczyła pracę na rzecz Zakładu Usługowego „O.” Spółki jawnej w okresach od
16 września 2002 r. do 31 października 2004 r., od 1 września 2005 r. do 31
kwietnia 2006 r. i od 1 września 2006 r. do 15 kwietnia 2007 r. Do jej obowiązków
należała praca na terenie budynku oraz utrzymanie czystości w jego okolicy, a w
zimie także odśnieżanie chodników. Wspomniana Spółka, powstała w dniu 24
stycznia 1991 r. jako spółka cywilna i przekształcona uchwałą wspólników z dnia 21
grudnia 2001 r. w spółkę jawną, prowadzi działalność w zakresie kompleksowych
usług agrotechnicznych, usług remontowych, usług budowlanych, prac
porządkowych, usług transportowo – sprzętowych, obsługi i naprawy pojazdów
mechanicznych, wynajmu środków transportu, gospodarki ściekami oraz wywozu
śmieci i usług sanitarnych. Głównym przedmiotem działalności są prace związane z
utrzymaniem terenów zielonych na obszarze miasta K., a także świadczenie usług
na rzecz spółdzielni mieszkaniowych, polegające na pracach porządkowych lub na
kompleksowym utrzymaniu czystości w budynku jak i na czynnościach związanych
z pielęgnacją terenów zielonych. Usługi te wykonywane są przez Spółkę na
podstawie umów zawieranych ze spółdzielniami mieszkaniowymi oraz innymi
podmiotami. W umowach określone są obowiązki Spółki oraz obmiar terenu, którym
ma się ona zająć. W momencie zmiany przepisów dotyczących odprowadzania
składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu umowy zlecenia wspólnicy Spółki
uzyskali od pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ustną informację, że
3
osoba wykonująca umowę zlecenia poza siedzibą firmy nie podlega ubezpieczeniu
wypadkowemu.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy podkreślił, iż w świetle
art. 12 i art. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) zasadą jest
podleganie zleceniobiorców obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu, chyba że
wykonuje zlecenie poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności
zleceniodawcy. Przy analizie treści art. 12 ust. 3 tejże ustawy nie można ograniczać
się do literalnej wykładni przepisu i przyjmować, iż ubezpieczeniu temu nie podlega
zleceniobiorca wykonujący prace tylko poza siedzibą zleceniodawcy albo tylko poza
miejscem prowadzenia przez niego działalności. Przeciwko takiej konkluzji
przemawia wykładnia celowościowa komentowanego unormowania. Celem
przepisu było wszak wyłączenie z obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego
tych zleceniobiorców, którzy realizują zlecenie zarówno poza siedzibą jak i
miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy, czyli poza granicami, do jakich
można rozciągnąć ryzyko ubezpieczenia wypadkowego. Przy oznaczaniu miejsca
prowadzenia działalności zleceniodawcy trzeba zaś mieć na względzie nie tylko
aspekt terytorialny, lecz także substrat materialny i organizacyjny, np.
zorganizowanie przez zleceniodawcę infrastruktury, organizowanie pracy i jej
kontrola, wydawanie poleceń lub wskazówek odnośnie do tego, jak zadanie
powinno być wykonane.
W rozpoznawanej sprawie Barbara W. wykonywała prace stanowiące
przedmiot umów zawartych pomiędzy Spółką (zleceniobiorcą), a spółdzielniami
mieszkaniowymi (zleceniodawcami). Zakres jej zadań był określony nie tylko przez
umowę zawartą ze Spółką, ale wynikał również z umów łączących Spółkę ze
spółdzielniami. W ramach wykonywania tych umów Spółka, ponosząc
odpowiedzialność przed kontrahentami, miała obowiązek zabezpieczyć właściwą
realizację kontraktów przez osoby, którymi posłużyła się w tym zakresie. W ocenie
Sądu pierwszej instancji powierzenie wykonywania określonych czynności w
imieniu i na rzecz zleceniodawcy na zindywidualizowanym terytorium przy
podleganiu przez zleceniobiorcę kontroli i wskazówkom zleceniodawcy w trakcie
realizacji usług, oznacza rozciągnięcie pojęcia „miejsca wykonywania działalności
4
zleceniodawcy” także na miejsca, w którym usługi wskazane zleceniobiorcy w
umowie faktycznie są wykonywane.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł Zakład Usługowy „O.” Spółka
jawna J. B., B. D., T. K., zarzucając : 1/ naruszenie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z
2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) przez błędną jego wykładnię i niezastosowanie w
sprawie w wyniku przyjęcia, że zainteresowana z tytułu zawartej umowy zlecenia
podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu, mimo iż zleceniodawca nie
miał realnej kontroli nad wykonywaniem przez nią usług oraz 2/ naruszenie art. 233
§ 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów i nieuzasadnione uznanie, że apelujący
pełnił nadzór nad wykonywaniem zlecenia przez zainteresowaną. Skarżący wniósł
o zmianę wyroku i ustalenie, że zainteresowana nie podlegała obowiązkowo
ubezpieczeniu wypadkowemu w spornym okresie lub uchylenie orzeczenia i
przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, w
każdym zaś przypadku z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania. W
uzasadnieniu apelacji wskazano, że celem obowiązkowego ubezpieczenia
wypadkowego zleceniobiorców jest objęcie tych osób ochroną w tych przypadkach,
gdy zleceniodawca ma realną możliwość zweryfikowania, czy dany wypadek miał
miejsce i czy nastąpił w ramach świadczonych usług. Zakłada bowiem, że
zleceniobiorca świadczy pracę pod bezpośrednim nadzorem zleceniodawcy, który
jest odpowiedzialny za zapewnienie mu odpowiednich warunków pracy. W
niniejszym przypadku, wbrew błędnym ustaleniom Sądu Okręgowego, skarżący nie
miał możliwości kontroli sposobu wykonywania usług przez zainteresowaną.
Zdaniem apelującego nie można utożsamiać pojęcia siedziby i miejsca
prowadzenia działalności przez zleceniodawcę w rozumieniu art. 12 ust. 3
powołanej ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Siedziba Spółki mieściła
się w K. przy ulicy D.[...]. Chybione jest zaś stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż
miejscem prowadzenia działalności przez Spółkę jest każdorazowo miejsce
wykonywania zleceń przez jej zleceniobiorców. To ostatnie pojęcie oznacza
konkretny adres, pod którym działalność taka jest prowadzona. Za taką wykładnią
przepisu przemawia m. in. definicja pojęcia miejsca prowadzenia działalności na
5
gruncie unormowań ustawy Prawo o działalności gospodarczej oraz regulacji
wspólnotowych.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 24
lutego 2010 r. oddalił apelację.
Podzielając ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjmując je za własne,
Sąd drugiej instancji stwierdził, że istota niniejszego sporu sprowadza się do
rozstrzygnięcia kwestii znaczenia pojęć „siedziba” i „miejsce prowadzenia
działalności” w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych. Zdaniem Sądu wpis do ewidencji działalności gospodarczej nie
przesądza o miejscu prowadzenia tej działalności, tak jak nie decyduje o tym
formalny wpis do rejestru przedsiębiorców o siedzibie i adresie przedsiębiorcy.
Literalna wykładnia przepisu skłania do stwierdzenia, że na pojęcie to składa się
zwłaszcza wspomniany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku substrat materialny
w postaci zorganizowanej przez zleceniodawcę infrastruktury, organizowanie przez
niego procesu pracy i nadzór nad wykonywaniem zlecenia. Do tak oznaczonych
granic rozciąga się ryzyko ubezpieczenia wypadkowego.
W rozpoznawanej sprawie zainteresowana świadczyła pracę, wykonując
zadania określone nie tylko w zawartej przez strony umowie zlecenia, ale zakres jej
zadań wynikał także z umów zawartych przez Spółkę ze spółdzielniami
mieszkaniowymi. Prace te wchodziły w zakres przedmiotu działalności Spółki i
oceny tej nie zmienia okoliczność, jaki duży był ich udział w prowadzonej
całościowo działalności zleceniodawcy. Spółka realizowała swoje zobowiązania
wobec spółdzielni mieszkaniowych zlecając zadania osobom takim jak
zainteresowana. Z konieczności to Spółka organizowała ich pracę, zapewniała
środki do jej wykonania i kontrolowała sposób realizacji usługi. Fakt
przeprowadzania takich kontroli znajduje zaś potwierdzenie zarówno w umowach
Spółki ze spółdzielniami mieszkaniowymi jak i w zeznaniach świadka Teresy K.
Konkludując Sąd Apelacyjny uznał za trafne stanowisko zaprezentowane w
motywach wyroku pierwszoinstancyjnego, w świetle którego miejscem prowadzenia
działalności przez apelującą było miejsce wykonywania czynności przez
zleceniobiorców Spółki, tj. w szczególności budynek i jego otoczenie oznaczone w
umowach Spółki ze spółdzielniami mieszkaniowymi.
6
Sąd drugiej instancji nie podzielił natomiast poglądu skarżącego, iż przy
interpretacji pojęcia miejsca prowadzenia działalności należy odwoływać się do
postanowień art. 9 Szóstej Dyrektywy Rady EWG z dnia 17 maja 1977 r.
(77/388/EWG, Dz. U. UE L z dnia 13 czerwca 1977 r.). Postanowienia tego aktu
dotyczą bowiem regulacji prawno – podatkowych, a w szczególności harmonizacji
ustawodawstw Państw Członkowskich w odniesieniu do podatków obrotowych –
statuują wspólny system podatku od wartości dodanej, ujednolicają podstawę
wymiaru podatku. Dlatego definicje zawarte w tej Dyrektywie nie mogą być wprost
odnoszone go kwestii z zakresu ubezpieczenia społecznego. Nadto akt ten, który
wszedł w życie z dniem 23 maja 1977 r., a dla Polski z datą 1 maja 2004 r., utracił
moc wskutek jego uchylenia z dniem 1 stycznia 2007 r.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjna Zakładu Usługowego
„O.” Spółki jawnej. Skargę oparto na podstawie naruszenia prawa materialnego
przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z
2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) i przyjęcie, że powierzenie przez skarżącą
świadczenia określonych usług na rzecz zleceniobiorcy (zainteresowanej w
sprawie) jest równoznaczne z rozciągnięciem miejsca wykonywania działalności
zleceniodawcy w rozumieniu cytowanego przepisu na miejsce, gdzie usługa jest
wykonywana mimo, iż skarżąca nie miała realnej kontroli nad realizacją usług przez
zleceniobiorcę, który mógł je wykonywać w dowolnym czasie. Skarżące wniosła o
uchylenie i zmianę wyroku poprzez orzeczenie co do istoty sprawy, tj. ustalenie
niepodlegania zainteresowanej obowiązkowemu ubezpieczeniu wypadkowemu w
okresach od 16 września 2002 r. do 31 października 2004 r., od 1 września 2005 r.
do 30 kwietnia 2006 r. i od 1 września 2006 r. do 15 kwietnia 2007 r. albo o
uchylenie wyroku lub uchylenie go wraz z poprzedzającym go orzeczeniem
pierwszoinstancyjnym i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
odpowiednio Sądowi Apelacyjnemu bądź Sądowi Okręgowemu, przy czym w
każdym przypadku z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania, w tym kosztach
zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że z literalnego brzmienia
art. 12 ust. 3 ustawy systemowej wynika, że przepis ten ma zastosowanie w
7
sytuacji, gdy zleceniobiorca świadczy usługi poza siedzibą zleceniodawcy lub poza
miejscem prowadzenia przez niego działalności. Oba te pojęcia powinny być
traktowane odmiennie w procesie subsumcji. Żadne z nich nie jest zaś
zdefiniowane w powołanym akcie prawnym. Cytując pogląd wyrażony w wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2008 r., sygn. akt II UK 291/07, skarżący
zauważył, że pojęcie siedziby w znaczeniu potocznym oznacza miejsce, gdzie ktoś
stale przebywa (mieszka), gdzie znajduje się jakaś instytucja, a w przypadku
przedsiębiorcy - konkretny adres, pod którym prowadzi działalność. Wyjaśniając
znaczenie tegoż pojęcia nie należy kierować się definicją siedziby funkcjonującą w
Kodeksie cywilnym, gdyż cele i potrzeby związane z określeniem siedziby
przedsiębiorcy są odmienne na gruncie obydwu wymienionych gałęzi prawa.
Również miejsce prowadzenia działalności gospodarczej trzeba interpretować
zgodnie z jego literalnym brzmieniem jako przestrzeń, na której ktoś przebywa, coś
się znajduje lub odbywa; także pomieszczenie służące określonym celom. Nie
można wiec utożsamiać miejsca świadczenia usług przez zleceniobiorcę z
miejscem prowadzenia działalności przez zleceniodawcę. Rozciągnięcie pojęcia
miejsca prowadzenia działalności zleceniodawcy na miejsce świadczenia usług
przez zleceniobiorcę sprawia, że norma art. 12 ust. 3 ustawy systemowej staje się
pusta, gdyż logicznie rzecz ujmując przepis ten nie miałby zastosowania w żadnej
sytuacji. Tymczasem celem omawianej regulacji prawnej jest wyłączenie spod
obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego tych zleceniobiorców, którzy: 1/
świadczą usługi poza miejscem, gdzie zleceniodawca posiada swoją strukturę
osobową, organizacyjną i materialno - sprzętową, 2/ mają swobodę w zakresie
organizacji czasu realizacji powierzonych im zadań i 3/ zlecane usługi nie są
głównym przedmiotem działalności zleceniodawcy. Taka zaś sytuacja nie ma
miejsca w rozpoznawanej sprawie. Skarżąca Spółka posiada bowiem swoją
strukturę osobową, organizacyjną i materialną w K. przy ulicy D.[...], a
zleceniobiorcy w najmniejszym zakresie nie byli z nią związani. Zasady
świadczenia usług przez zleceniobiorców były tak określone, że mogli oni
wykonywać swoje zadania w dowolnym, nienormowanym czasie, a zleceniodawca
nie miał realnej możliwości kontrolowania ich pod względem sposobu
wywiązywania się z nałożonych obowiązków. Same czynności objęte zleceniem nie
8
należały przy tym do głównego zakresu działalności Spółki. Tym są bowiem usługi
agrotechniczne, świadczone zwłaszcza w pobliżu dróg i torowisk, gdzie występuje
duże zagrożenie wypadkowe. Tam też skarżąca wypracowała substrat materialny i
organizacyjny pozwalający na stwierdzenie, iż usługi te są związane z takim
zaangażowaniem technicznym i organizacyjnym, że powinny podlegać
ubezpieczeniu wypadkowemu. W przypadku świadczenia usług w charakterze
gospodarzy domów takie zagrożenie wypadkowe nie istnieje, stąd brak jest
podstaw do objęcia tej kategorii zleceniobiorców ochroną ubezpieczeniową.
Odwołując się do wykładni celowościowej komentowanego przepisu skarżący
zauważył, że obowiązkowe ubezpieczenie wypadkowe jest dobrodziejstwem
zarówno dla ubezpieczonych, gdyż zapewnia im stosowne świadczenia w razie
zaistnienia wypadku, jak i dla płatnika, albowiem zwalnia go od odpowiedzialności
za skutki zdarzenia. Istotą tej instytucji jest zapewnienie ochrony ubezpieczeniowej
zleceniobiorcom w tych przypadkach, gdy zleceniodawca ma możliwość
zweryfikowania, czy zdarzenie miało miejsce i czy nastąpiło podczas świadczenia
zleconych usług. Ustawodawca zakłada wszakże, iż zleceniobiorca świadczy usługi
pod bezpośrednim nadzorem zleceniodawcy, który jest odpowiedzialny za
zapewnienie mu bezpiecznych warunków pracy. Ten wymóg nie jest spełniony, gdy
zleceniodawca nie stworzył struktur organizacyjnych pozwalających na
sprawowanie tego rodzaju kontroli, a zleceniobiorca ma pełną swobodę w
decydowaniu o czasie i sposobie realizacji powierzonych mu zadań. Nie mając
środków umożliwiających ustalenie faktu i okoliczności wypadku, zleceniodawca nie
powinien więc uiszczać składek na wspomniane ubezpieczenie. Wreszcie stosując
wykładnię historyczną powołanego przepisu autor skargi kasacyjnej podkreślił, że
ustawa systemowa weszła w życie w tym samym czasie co ustawa – Prawo
działalności gospodarczej, zatem przy interpretacji pojęcia miejsca prowadzenia
działalności należy odwoływać się do unormowań tego ostatniego aktu, którego art.
11 wiązał miejsce działalności gospodarczej ze stałym miejscem jej prowadzeniem i
adresem, pod którym znajdował się substrat materialny przedsiębiorcy.
Reminiscencją tej regulacji są przepisy art. 5 pkt 4 i art. 49 ust. 1 pkt 1 ustawy o
swobodzie działalności gospodarczej, operujące pojęciem „głównego miejsca
prowadzenia działalności” i odnoszące to pojęcie do pewnej struktury
9
organizacyjnej i substratu materialnego przedsiębiorcy. Warto również mieć na
uwadze dorobek orzeczniczy ETS w zakresie wyjaśniania tegoż pojęcia,
ukształtowany na bazie postanowień VI Dyrektywy Rady UE 77/3888 EWG, która
wprawdzie utraciła moc, ale obowiązywała w okresie objętym sporem.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 398¹³ § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a z urzędu bierze
pod rozwagę tylko nieważność postępowania. W świetle art. 398³ § 1 k.p.c. skarga
kasacyjna może być oparta na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez
błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (pkt 1) oraz na zarzutach
naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienia te mogły mieć wpływ na
wynik sprawy (pkt 2). Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, pod pojęciem
podstawy skargi kasacyjnej rozumie się zaś konkretne przepisy prawa, które
zostały w niej wskazane z jednoczesnym stwierdzeniem, że wydanie wyroku
nastąpiło z ich obrazą.
W przedmiotowej sprawie w ramach jedynej wskazanej przez skarżącego
podstawy kasacyjnej zarzucono naruszenie prawa materialnego przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr
205, poz. 1585 ze zm.). Pozostaje zatem rozważyć zasadność powyższego
zarzutu.
Analizę prawidłowości zaskarżonego wyroku rozpocząć wypada od wykładni
historycznej i systemowej powołanego przepisu.
Sięgająca XIX wieku geneza ubezpieczenia wypadkowego wiąże się z
występującym głównie na gruncie stosunków pracy ryzykiem wypadkowym i
nieskutecznością cywilnoprawnej odpowiedzialności pracodawców za skutki tego
rodzaju zdarzeń. Istota ubezpieczenia wypadkowego polegała na zwolnieniu
pracodawcy od odpowiedzialności cywilnoprawnej w indywidualnych przypadkach
za cenę uczestniczenia w ogólnych kosztach ubezpieczenia. Ciężar ryzyka
wypadkowego został w ten sposób rozłożony między ogół pracodawców przez
10
zobowiązanie ich do regularnego opłacania składek za każdego zatrudnionego
pracownika, a świadczenia ubezpieczeniowe finansowane ze składek
pracodawców zastąpiły indywidualne odszkodowania cywilnoprawne. Skoro to
pracodawca był organizatorem pracy zatrudnionych przez siebie pracowników i na
nim spoczywał obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków
owej pracy, on też w całości ponosił ciężar finansowania ubezpieczenia od ryzyka
wypadkowego, w przeciwieństwie do pozostałych rodzajów ubezpieczenia
społecznego, w których składki opłacane były przez obie strony stosunku pracy.
Wynikająca z przepisów ustawy z dnia 28 marca 1933 r. o ubezpieczeniu
społecznym (Dz.U. Nr 51, poz. 396 ze zm.) odrębność ubezpieczenia
wypadkowego (w relacji do pozostałych ubezpieczeń), wyrażająca się między
innymi w odrębnej składce na to ubezpieczenie, własnej definicji inwalidztwa
wypadkowego, została zniesiona dekretem z dnia 25 czerwca 1954 r. o
powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (jednolity tekst:
Dz.U. z 1958 r. Nr 23, poz. 97 ze zm.) na rzecz wyrównywania szkód
spowodowanych tego typu zdarzeniami na zasadach przyjętych w powszechnym
systemie emerytalnym. Odrębności tej nie przywróciły kolejne ustawy z dnia 23
stycznia 1969 r. o świadczeniach pieniężnych przysługujących w razie wypadków
przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 3, poz. 8 ze zm.) oraz z dnia 12 czerwca
1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych
(jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.), kompleksowo regulujące
problematykę naprawienia szkód spowodowanych wypadkami przy pracy przez
pracodawców i instytucję ubezpieczeniową. Przepisy tychże aktów prawnych
rozciągnięto na osoby wykonujące inne rodzaje działalności zarobkowej, tj. twórców
(ustawa z dnia 27 września 1973 r. o zaopatrzeniu emerytalnym twórców i ich
rodzin – jednolity tekst: Dz.U. z 1083 r. Nr 31, poz. 145 ze zm.), członków
rolniczych spółdzielni produkcyjnych (dekret z dnia 4 marca 1976 r. o
ubezpieczeniu społecznym członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych i
spółdzielni kółek rolniczych oraz ich rodzin – jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 27,
poz. 135 ze zm.), osoby prowadzące działalność gospodarczą (ustawa z dnia 18
grudnia 1976 r. o ubezpieczeniu społecznym osób prowadzących działalność
gospodarcza oraz ich rodzin – jednolity tekst: Dz.U. z 1989 r. Nr 46, poz. 250 ze
11
zm.), duchownych (ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o ubezpieczeniu społecznym
duchownych - Dz.U. Nr 29, poz. 156 ze zm.), a także agentów i zleceniobiorców
(ustawa z dnia 14 grudnia 1974 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących
pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia – jednolity tekst: Dz.U.
z 1995 r. Nr 65, poz. 333 ze zm.). Dopiero ustawa z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz.
1585 ze zm.) spowodowała powrót do koncepcji odrębnego ubezpieczenia
wypadkowego, z płaconą tylko przez pracodawców składką oraz odmiennymi
zasadami podlegania temu ubezpieczeniu i własnym katalogiem świadczeń
przysługujących w razie ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego, których
konkretyzacja nastąpiła w ustawie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu
społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst:
Dz.U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.). Regulacja art. 12 ust. 1 i art. 13 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych stanowi zatem kontynuację dotychczasowej
tendencji obejmowania ubezpieczeniem wypadkowym (będącym w świetle art.1
ustawy odrębnym od emerytalnego, rentowych i chorobowego rodzajem
ubezpieczeń społecznych w ramach powszechnego systemu) także osób
wykonujących inną niż pracownicza działalność zarobkową stanowiącą tytuł do
podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.
Wykładnia systemowa unormowań art. 12 ust. 1 w związku z art. 6 ust. 1
pkt4 oraz art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych prowadzi do
wniosku, że zleceniobiorcy z racji podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym z zasady podlegają też obowiązkowo ubezpieczeniu
wypadkowemu od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia
wykonywania pracy do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy, a więc przez cały
czas istnienia związanego z realizacją kontraktu ryzyka wypadkowego.
Obowiązujący do dnia 31 grudnia 2009 r. (tj. do chwili jego skreślenia przez art. 1
pkt 2 lit. b ustawy zmieniającej z dnia 24 kwietnia 2009 r. – Dz.U. Nr 71, poz. 609),
przepis art. 12 ust. 3 ustawy regulujący problematykę wyłączenia zleceniobiorców z
ubezpieczenia wypadkowego, stanowił wyjątek od tej reguły i jako przepis
szczególny powinien być interpretowany ściśle. Trzeba mieć przy tym na uwadze
aktualny stan prawny, ukształtowany w wyniku uchylenia tegoż przepisu, w którym
12
nie istnieją już żadne ustawowe wyłączenia zleceniobiorców z powszechnego
ubezpieczenia wypadkowego.
Wracając do samego przepisu art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych warto przypomnieć jego brzmienie, zgodnie z którym nie podlegały
ubezpieczeniu wypadkowemu osoby , o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 (czyli
osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo
innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje
się przepisy dotyczące zlecenia zwane dalej „zlceniobiorcami”, oraz osoby z nimi
współpracujące, z zastrzeżeniem ust. 4) jeżeli wykonywały pracę poza siedzibą lub
miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy.
Redakcja cytowanego przepisu od samego początku budziła szereg
wątpliwości interpretacyjnych. Przepis ten, kreujący negatywną przesłankę
podlegania zleceniobiorców ubezpieczeniu wypadkowemu, jaką jest wykonywanie
pracy poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy,
posługiwał się bowiem spójnikiem „lub”, który zgodnie z zasadami pisowni języka
polskiego łączy zdania lub ich człony. Wyraża on możliwą wymienność albo
wzajemne wyłączanie się zdań równorzędnych albo części zdania. W przypadku
komentowanego przepisu w grę wchodzi jedynie wspomniana możliwa
wymienność, gdyż wyłączanie się poszczególnych części zdania połączonych
spójnikiem „lub” doprowadziłaby przy wykładni tego przepisu do pozbawionych
logiki wniosków. Zastosowanie w odniesieniu do redakcji art. 12 ust. 3 ustawy
wykładni językowej i celowościowej pozwala zatem na przyjęcie, iż przepis ten
znajdował zastosowanie – prowadząc do uznania, że zleceniobiorcy nie podlegają
obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu – w sytuacji, gdy wykonywali oni pracę
zarówno poza siedzibą zleceniodawcy jak i poza miejscem prowadzenia przez
niego działalności. Wykonywanie przez nich pracy w siedzibie zleceniodawcy, a
także wykonywanie jej wprawdzie poza siedzibą zleceniodawcy, ale w miejscu
prowadzenia działalności przez zleceniodawcę, skutkowało natomiast objęciem
zleceniobiorców obowiązkowo ubezpieczeniem wypadkowym. Ratio legis art. 12
ust. 3 było następstwem specyfiki umowy zlecenia, a także innych umów o
świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a które
zgodnie z art. 734 i nast. Kodeksu cywilnego charakteryzują się tym, że
13
przyjmujący zlecenia (zleceniobiorca) zobowiązuje się do dokonania określonej
czynności prawnej (usługi) dla dającego zlecenia (zleceniodawcy), a czynność ta,
ze względu na swój charakter, może być wykonywana w różnych miejscach, nie
wyłączając miejsca zamieszkania zleceniobiorcy. W takiej zaś sytuacji - mając na
względzie wspomnianą wcześniej wykładnię historyczną, systemową a także
celowościową - objęcie przyjmującego zlecenie ubezpieczeniem wypadkowym nie
byłoby w ocenie ustawodawcy zasadne, zwłaszcza jeśli zważyć, iż zgodnie z art.
16 ust. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych składki na ubezpieczenie
wypadkowe, między innymi zleceniobiorców, finansują w całości, z własnych
środków, płatnicy składek. Cel regulacji zawartej w art. 12 ust. 3 ustawy polegał
więc na tym, aby wyłączyć z obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego jedynie
tych zleceniobiorców, w stosunku do których zleceniodawca nie miał wpływu na
warunki wykonywania przez nich pracy. Taka sytuacja miała zaś miejsce, gdy praca
świadczona była poza jego siedzibą oraz poza miejscem prowadzenia przez niego
działalności. Jeśli natomiast zleceniobiorcy realizowali swoje zadania w siedzibie
zleceniodawcy, bądź wprawdzie poza tą siedzibą, ale w miejscu prowadzenia przez
niego działalności, to podlegali obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu,
ponieważ zleceniodawca miał wówczas możliwość stworzenia takich warunków
wykonywania tej pracy, w których ryzyko ubezpieczenia wypadkowego mogło być
przez niego przyjęte. O ile wiec unormowanie art. 12 ust. 1 w związku z art. 6 ust. 1
pkt4 ustawy stanowi kontynuację dążenia ustawodawcy do zapewnienia takiej
ochrony ubezpieczeniowej, z jakiej pierwotnie korzystali pracownicy, także osobom
wykonującym inną działalność zarobkową, z którą także wiąże się ryzyko
wypadkowe, o tyle art. 12 ust. 3 był konsekwencją uwzględnienia przez
ustawodawcę z jednej strony omówionej wyżej specyfiki samych stosunków
zlecenia oraz stosunków prawnych, do których stosuje się przepisy o zleceniu, a z
drugiej strony – wspomnianej specyfiki ubezpieczenia wypadkowego.
Problem w tym, że posługując się w cytowanym przepisie pojęciem
„siedziby” i „miejsca wykonywania działalności” ustawodawca nie zdefiniował tych
terminów na gruncie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Poszukiwanie
zaś wyjaśnienia spornych pojęć na płaszczyźnie innych gałęzi prawa jest
utrudnione o tyle, że ustawa systemowa nie zawiera – wzorem art. 300 Kodeksu
14
pracy – generalnego odesłania do Kodeksu cywilnego w kwestiach w niej
nieunormowanych. Brak też w komentowanym przepisie wyraźnego nawiązania do
aktów prawnych z zakresu innych gałęzi prawa, jakie występuje na przykład w art.
31 ustawy w odniesieniu do przepisów Ordynacji podatkowej.
Rację ma skarżący podkreślając, że terminu „siedziba” nie można
utożsamiać z terminem „miejsce prowadzenia działalności”, gdyż w takiej sytuacji
zbędne byłoby posłużenie się przez ustawodawcę obydwoma tymi pojęciami w
jednym przepisie. Lektura uzasadnienie skargi kasacyjnej prowadzi jednak do
wniosku, że jej autor ulega pokusie stawienia znaku równości pomiędzy tymi
pojęciami.
Wypada zatem rozważyć ich znaczenie na płaszczyźnie omawianej regulacji
prawnej.
W kwestii znaczenia terminu „siedziba” można byłoby podjąć próbę
sięgnięcia do przepisu art. 41 Kodeksu cywilnego i zdefiniować to pojęcie jako
miejscowość w której ma siedzibę organu zarządzający osoby prawnej. Koncepcja
zastosowania przepisów Kodeksu cywilnego w rozwiązaniu omawianego problemu
jest uzasadnione o tyle, że sama umowa zlecenia jest wszak regulowana
przepisami tego właśnie aktu prawnego. W takiej sytuacji hipotezą normy art. 12
ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczenia społecznego byłyby objęte przypadki
wykonywania przez zleceniobiorcę pracy poza całą miejscowością, w której
znajduje się siedziba władz zleceniodawcy i zarazem poza pozostałymi miejscami
prowadzenia przez niego działalności, położonymi w innych niż tak rozumiana
siedziba miejscowościach. Jednakże przy takiej wykładni pojęcia „siedziba”,
zleceniobiorca podlegałby obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu także
wówczas, gdyby świadczył pracę w swoim domu lub mieszkaniu zlokalizowanym w
tej samej miejscowości, która jest siedzibą zleceniodawcy. Taka interpretacja
przepisu prowadziłaby do przypisania zleceniodawcy ryzyka wypadkowego również
wtedy, gdy nie miałby ona żadnego wpływu na organizację i bezpieczeństwo pracy
zleceniobiorcy. Kłóciłoby się to ze wskazanym wcześniej celem i istotą
ubezpieczenia wypadkowego. Trudno byłoby bowiem pogodzić zastosowanie w tej
materii cytowanego przepisu Kodeksu cywilnego ze specyfiką odrębnej gałęzi
prawa, jakim jest prawo ubezpieczeń społecznych. Dlatego też należy podzielić
15
pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 października
2008 r., II UK 40/09 (LEX nr 559953) i przyjąć, że w komentowanym przepisie
ustawodawca posłużył się pojęciem „siedziba” w znaczeniu potocznym, jako
budynku czy lokalu przedsiębiorstwa. To zaś oznacza, iż z mocy powołanego
przepisu wyłączeniu z obowiązkowego ubezpieczenia wypadkowego podlegali ci
zleceniobiorcy, którzy wykonywali pracę poza tak wąsko rozumianą siedzibą
zleceniodawcy i zarazem poza innymi miejscami prowadzenia przez niego
działalności, znajdującymi się zarówno w miejscowości, w której położona była owa
siedziba, jak i w innych miejscowościach.
Pozostaje więc zastanowić się nad znaczeniem kluczowego dla tej regulacji
pojęcia „miejsca prowadzenia działalności”, które ma szerszy zakres przedmiotowy
od pojęcia „siedziba”, jako że przy każdej z wymienionych wyżej koncepcji
zdefiniowania tego drugiego pojęcia, siedziba jest generalnie miejscem
prowadzenia przez zleceniodawcę działalności, ale nie każde miejsce prowadzenia
działalności musi być zlokalizowane w jego siedzibie.
O ile w przypadku interpretacji terminu „siedziba” można było rozważać
zastosowanie przepisów Kodeksu cywilnego z uwagi na zamieszczone w tym
akcie uregulowanie umowy zlecenia jako tytułu podlegania ubezpieczeniom
społecznym i fakt, że Kodeks cywilny zawiera definicję tegoż pojęcia, o tyle w
odniesieniu do pojęcia „miejsce prowadzenia działalności” problem jest bardziej
złożony.
Przede wszystkim nie jest oczywiste – jak sugeruje skarżący – sięganie w
tym zakresie do przepisów prawa podatkowego i gospodarczego.
W tych przypadkach, w których ustawodawca widział potrzebę
odpowiedniego posiłkowania się przepisami prawa podatkowego (a ściślej:
Ordynacji podatkowej) do rozstrzygania kwestii z zakresu prawa ubezpieczeń
społecznych, uczynił to wyraźnie, jak we wspomnianym art. 31 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, określając przy tym materię, do której przepisy te winny
znaleźć zastosowanie. W interesującej nas kwestii wyłączenia z ubezpieczenia
wypadkowego brak jest w ustawie systemowej tego rodzaju odniesienia do
przepisów prawa podatkowego. Dotyczy to zarówno przepisów krajowych jak i
wspólnotowych, w tym powoływanej przez skarżącego VI Dyrektywy Rady EWG z
16
dnia 17 maja 1977 r. ( 77/388/EWD, Dz. U. UE L z dnia 13 czerwca 1977 r.), której
przedmiotem jest (a raczej – była, wobec utraty mocy obowiązującej tego aktu)
harmonizacja ustawodawstw Państw Członkowskich w odniesieniu do podatków
obrotowych, statuująca wspólny system podatku od wartości dodanej oraz
ujednolicająca podstawę wymiaru tego podatku. Materia regulowana tymże aktem
prawa unijnego była zatem bardzo odległa od tej, jaka jest przedmiotem
unormowania art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Podobnie
rzecz się ma z próbą odwołania się na gruncie prawa krajowego do art. 27 ust. 1
ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2004 r. Nr
54, poz. 535 ze zm.), w myśl którego w przypadku świadczenia usług miejscem
świadczenia jest miejsce, gdzie świadczący usługę posiada siedzibę, a w
przypadku posiadania stałego miejsca prowadzenia działalności, z którego
świadczy usługi – miejsce, gdzie świadczący usługę posiada stałe miejsce
prowadzenia działalności; w przypadku braku takiej siedziby lub stałego miejsca
prowadzenia działalności – miejsce stałego zamieszkania, z zastrzeżeniem ust. 2 –
6 i art. 28. W cytowanym przepisie utożsamia się zatem miejsce świadczenia usług
tylko z siedzibą świadczącego, jeśli posiada takową (gdy tymczasem w art. 12 ust.
3 ustawodawca rozróżnia oba te pojęcia i dopuszcza możliwość innego – poza
siedzibą – miejsca wykonywania działalności) lub stałym miejscem prowadzenia
działalności (podczas gdy w komentowanym przepisie nie zawężono spornego
pojęcia tylko do stałego miejsca, zakładając istnienie również innych – poza stałym
– miejsc prowadzenia działalności). Zamieszczona w powołanych przepisach prawa
podatkowego definicja nie wyjaśnia więc znaczenia pojęć, jakimi ustawodawca
posłużył się w art. 12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Z ostrożnością należy także podchodzić do propozycji zdefiniowania pojęcia
„miejsca prowadzenia działalności” w rozumieniu omawianego przepisu na
płaszczyźnie uregulowań prawa gospodarczego.
Rozwiązania niniejszego problemu nie można poszukiwać na gruncie
przepisów ustawy z dnia 19 listopada 1999r. – Prawo działalności gospodarczej
(Dz.U. Nr 101, poz. 1178 ze zm.). Art. 7b ust. 2 tego aktu określał obligatoryjne
elementy wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, posługując się pojęciami
nietożsamymi z tymi, jakie występowały na płaszczyźnie unormowania art. 12 ust. 3
17
ustawy systemowej, gdyż o ile w tym ostatnim przepisie mowa była o siedzibie i
miejscu prowadzenia działalności, o tyle art. 7b stanowił jedynie o oznaczeniu
miejsca zamieszkania i adresu przedsiębiorcy, a jeżeli stale wykonywał on
działalność poza miejscem zamieszkania – również o wskazaniu tego miejsca i
adresu zakładu głównego, oddziału lub innego miejsca. Także przytaczany przez
skarżącego art. 11 tego aktu nakładał na przedsiębiorcę obowiązek oznaczenia na
zewnątrz zakładu głównego, oddziału lub innego stałego miejsca wykonywania
działalności Cytowane przepisy nie definiowały więc terminów użytych w treści art.
12 ust. 1 ustawy systemowej, a co za tym idzie, nie mogły być przydatne dla ich
interpretacji. Sytuacja nie uległa zmianie po wejściu w życie ustawy z dnia 2 lipca
2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr
155, poz. 1095 ze zm.). Także bowiem i w tym przypadku art. 25 ust. 1 pkt 5
ustawy, określający wśród informacji podlegających wpisowi do CEIDG m. in.
oznaczenie miejsca zamieszkania i adresu, adresu do doręczeń przedsiębiorcy
oraz adresu, pod którym jest wykonywana działalność gospodarcza, a jeżeli
przedsiębiorca wykonuje działalność poza miejscem zamieszkania - adresu
głównego miejsca wykonywania działalności i oddziału (zdefiniowanego w
powołanym przez skarżącego art. 5 pkt 4) jeżeli został utworzony, jak i art. 49 ust. 1
pkt1 wskazujący wśród informacji, jakie powinny być zamieszczone we wniosku o
udzielenie koncesji m. i. firmę przedsiębiorcy, oznaczenie jego siedziby i adresu
albo miejsca zamieszkania i adresu oraz adresu głównego miejsca wykonywania
działalności gospodarczej, nie posługują się pojęciami tożsamymi do użytych w art.
12 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a jeśli już mowa w nich o
miejscu wykonywania działalności, to regulacja cytowanych przepisów zawęża
obowiązek przedsiębiorcy do oznaczenia adresu głównego miejsca jej
wykonywania, podczas gdy w komentowanym przepisie pojęcie miejsca
prowadzenia działalności nie doznaje tego rodzaju ograniczenia.
O ile powołane unormowania nie dają odpowiedzi na pytanie o znaczenie
pojęcia „miejsca prowadzenia działalności” w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy
systemowej, o tyle regulując kwestię informacji podlegających wpisowi do rejestru i
wskazując w tym zakresie na obowiązek oznaczenia przedmiotu owej działalności,
18
są one pomocne w wykładni komentowanego przepisu, gdyż to właśnie przedmiot
działalności staje się punktem odniesienia w poszukiwaniu miejsca jej prowadzenia.
Mimo, że w szerokim słowa tego znaczeniu miejscem prowadzenia przez
zleceniodawcę działalności jest każde miejsce, w który zleceniobiorca wykonuje
usługę wchodzącą w zakres przedmiotu tej działalności, to geneza, istota i cel
ubezpieczenia wypadkowego przemawia za taką interpretacją przepisu art. 12 ust.
3 ustawy systemowej, która wykluczała z obowiązkowego ubezpieczenia
społecznego tych zleceniobiorców, którzy samodzielnie decydowali o miejscu
realizacji zleconej im usługi. Do takich granic nie można było – w świetle tegoż
przepisu – rozciągnąć ryzyka wypadkowego zleceniodawcy. Nadto utożsamienie
miejsca prowadzenia działalności przez zleceniodawcę z każdym miejscem
świadczenia usług przez zleceniobiorcę czyniłoby normę art. 12 ust. 3 ustawy
systemowej pustą, albowiem nie miałaby ona zastosowania w żadnej sytuacji,
skoro we wszystkich przypadkach zleceniobiorcy wykonywaliby prace w tak
szeroko rozumianym miejscu działalności zleceniodawcy.
Skoro na gruncie prawa podatkowego i prawa gospodarczego trudno
znaleźć definicję spornego pojęcia, mającą zastosowanie przy oznaczeniu kręgu
zleceniobiorców podlegających wyłączeniu z obowiązkowego ubezpieczenia
wypadkowego, warto zwrócić się w stronę tej gałęzi prawa, która wydaje się
najbliższa regulacjom prawnym dotyczącym tegoż ubezpieczenia, a jaką jest prawo
pracy. Godzi się zauważyć, że chociaż – jak podkreślił Sąd Najwyższy w
uzasadnieniu powołanego wyroku z dnia 6 października 2008 r., II UK 40/09 –
zatrudnienie cywilnoprawne w ramach umowy zlecenia cechuje mniej lub bardziej
znaczna swoboda wykonawcy w doborze miejsca i czasu świadczenia usług, co
odróżnia tę podstawę zatrudnienia od stosunku pracy, to wynikająca z art. 353¹ k.c.
zasada swobody umów pozwala na ograniczenie przez strony umowy tej wolności,
m. in. co do miejsca realizacji obowiązków przez zleceniobiorcę. Jeśli miejsce to
determinuje podmiot zatrudniający (zleceniodawca), to on też ma obowiązek
zapewnienia bezpiecznych warunków pracy. Ten zaś obowiązek stanowi element
profilaktyki antywypadkowej. Kierując się zatem pojęciem „miejsca wyznaczonego”,
jakim posługuje się ustawodawca w art. 304 § 1 Kodeksu pracy oraz art. 10 ust. 2
19
pkt 1 ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. Nr 89,
poz. 589 ze zm.) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że miejscem wykonywania
działalności przez zleceniodawcę w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy systemowej
jest także wyznaczone zleceniobiorcy przez zleceniodawcę miejsce wykonywania
pracy. Dodatkowym argumentem za przyjęciem takiej interpretacji omawianego
pojęcia jest fakt, że komentowany przepis, chociaż dotyczył zleceniobiorców w
rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy, a więc osób, które w myśl art. 734 § 1 k.c.,
art. 758 § 1 i art. 750 k.c. zobowiązane są do dokonania określonej czynności
prawnej, stałego pośredniczenia przy zawieraniu lub zawierania umów albo
świadczenia usług na rzecz dającego zlecenie, nie stanowił o czynnościach
prawnych, pośrednictwie czy świadczeniu usług, lecz o wykonywaniu pracy.
Ustawodawca zaakcentował więc taki sposób realizacji umowy przez
zleceniobiorcę, który zbliża tę realizację do świadczenia pracy. Wydaje się to
naturalne, skoro ubezpieczenie wypadkowe pierwotnie przysługiwało pracownikom
i oznacza ono całkowite obciążenie podmiotu zatrudniającego ryzykiem
wypadkowym oraz jego finansowymi ciężarami. Chodzi zatem o to, aby podmiot ten
miał realną możliwość wpływania na warunki wykonywania usługi i zapewnienie
zatrudnionemu bezpieczeństwa pracy. Owo miejsce prowadzenia działalności – jak
zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 maja 2008 r., II UK
291/07 (OSNP 2009, nr 17 – 18, poz. 242) - ma zatem swój substrat materialny w
postaci zorganizowanej przez zleceniodawcę infrastruktury, organizowania przez
niego procesu pracy i nadzoru nad wykonywaniem zlecenia. Innymi słowy chodzi o
sytuacje, gdy to zleceniodawca wyznacza przestrzeń, w której ma być świadczona
usługa stanowiąca przedmiot umowy zlecenia oraz organizuje zgodnie z zasadami
bezpieczeństwa wykonywanie przez zleceniobiorcę - za pomocą powierzonych mu
środków - zleconych zadań. Wspomnianej organizacji i kontroli realizacji usługi nie
można jednak rozumieć jako świadczenia pracy w pracowniczym
podporządkowaniu pracodawcy co do miejsca, czasu i sposobu jej wykonywania w
ujęciu art. 22 § 1 k.p. Taka wykładnia komentowanego przepisu prowadziłaby do
całkowitego zatarcia i tak w wielu przypadkach delikatnej granicy pomiędzy
pracowniczym a cywilnoprawnym zatrudnieniem. Tymczasem ustawodawca w art.
6 ust. 1 pkt1 i pkt4 ustawy systemowej wyraźnie rozgranicza oba wymienione tytuły
20
podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, a w konsekwencji – także
wypadkowemu. Zleceniobiorca świadcząc usługę w wyznaczonym i
zorganizowanym przez zleceniodawcę miejscu, jednocześnie zachowuje swobodę
w wyborze czasu i sposobu wykonywania zadań.
Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że w świetle
obowiązującego do dnia 31 grudnia 2009 r. art. 12 ust. 3 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, wyłączeniu z obowiązkowego ubezpieczenia
wypadkowego podlegali tylko ci zleceniobiorcy, którzy wykonywali pracę poza
siedzibą zleceniodawcy i jednocześnie poza - mającym swój substrat materialny -
miejscem prowadzenia przez niego działalności, rozumianym jako wyznaczone im
miejsce rzeczywistego realizowania zadań wchodzących w zakres przedmiotu
tejże działalności.
Nie ma racji skarżący ograniczając pojęcie „miejsca prowadzenia
działalności” do miejsca głównej działalności zleceniodawcy, gdyż w rozumieniu art.
12 ust. 3 ustawy systemowej w grę wchodzi jakakolwiek działalność objęta
przedmiotem określonym w ewidencji, niezależnie od tego w jakim pozostaje
stosunku do ogółu zadań realizowanych przez przedsiębiorcę.
Bez znaczenia dla ustalenia podlegania zleceniobiorcy ubezpieczeniu
wypadkowemu pozostaje również kwestia rozmiarów ryzyka wypadkowego
związanego ze świadczoną usługą, gdyż o objęciu ochroną ubezpieczeniową
przesądza posiadanie do tego stosownego tytułu, jakim jest wykonywanie
określonej w ustawie działalności zarobkowej, a niewielkie zagrożenie możliwością
ziszczenia się tegoż ryzyka nie może prowadzić do wyłączenia uprawnionego z
omawianego ubezpieczenia.
O podleganiu wspomnianemu ubezpieczeniu nie decydują też ewentualne
trudności w weryfikacji przez zleceniodawcę faktu i okoliczności wypadku,
albowiem jest to zagadnienie natury dowodowej, a nie prawnej i tego rodzaju
problemy występują niejednokrotnie także w pracowniczym zatrudnieniu, zwłaszcza
gdy do wypadku dochodzi na stanowisku pracy oddalonym od innych.
Wracając na grunt niniejszego sporu wypada stwierdzić, że w sytuacji, gdy
wykonując w ramach kontraktów zawartych ze spółdzielniami mieszkaniowymi
21
wynikające z wpisu do rejestru usługi porządkowe, stanowiące przedmiot
prowadzonej działalności, Zakład Usługowy „O. ” Spółka jawna J. B., B. D., T. K.
wyznaczył w umowie zlecenia konkretne miejsce wykonywania przez
zleceniobiorcę pracy (tj. budynku i jego obejścia) i pracę tę zorganizował określając
rodzaj i częstotliwość zleconych czynności związanych z utrzymaniem tegoż
obiektu we właściwym stanie, oraz - będąc do tego zobowiązany umową z
kontrahentem - kontrolował rzetelność świadczonej usługi, to mimo zachowania
przez zleceniobiorcę pewnej swobody w dysponowaniu czasem pracy i wyborze
sposobu realizacji zadań, nie została spełniona negatywna przesłanka podlegania
przez niego ubezpieczeniu wypadkowemu, wynikająca z normy art. 12 ust. 3
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Wobec niezasadności zarzutu kasacyjnego, Sąd Najwyższy z mocy art.
39814
k.p.c. orzekł o oddaleniu skargi.