Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 287/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 marca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący)
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
SSN Lech Walentynowicz
w sprawie z powództwa Jacka T.
przeciwko A. S.A. w P.
o nakazanie i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 10 marca 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 lutego 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2009 r. Sąd Okręgowy nakazał pozwanej A. S. A.
w P. aby usunęła kolektor sanitarny przebiegający przez nieruchomość powoda
Jacka T., położoną w P. przy ul. K., oznaczoną numerem ewidencyjnym działki 37,
w terminie dwóch lat od uprawomocnienia się wyroku a ponadto zasądził od
pozwanej na rzecz powoda kwotę 86.020 złotych z odsetkami ustawowymi tytułem
wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z części nieruchomości powoda.
Sąd Okręgowy ustalił, że plan realizacji przebiegu kolektora został
zatwierdzony w 1979 r. na wniosek Wojewódzkiego Zjednoczenia Przedsiębiorstw
Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej – Zakładu Inwestycji Komunalnych w P.
W 1985 r., wbrew woli ówczesnych właścicieli, został zbudowany kolektor
sanitarny, z którego korzystali poprzednicy prawni pozwanej spółki tj. Wojewódzkie
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, następnie Przedsiębiorstwo
Wodociągów i Kanalizacji i spółka P. Wodociągi i Kanalizacja spółka z o.o., która
zmieniła firmę na A. spółka z o.o. a później przekształciła się w spółkę akcyjną pod
firmą A. Spółka Akcyjna. Kolektor jest częścią składową całego systemu kanalizacji
P. i P. i na długości 52m i szerokości od 0 do 1,2 m wchodzi w obrys działki nr 37,
której współwłaścicielem jest powód. Znajduje się ponad 4,5 metra pod ziemią. Ma
przekrój 2,9 m. Pozwana spółka korzysta z nieruchomości powoda bez
jakiegokolwiek tytułu prawnego. Strony prowadziły korespondencję w celu
uregulowania wzajemnych rozliczeń, ewentualnego wykupu działki przez pozwaną,
a w szczególności terminu usunięcia kolektora. Pozwana wycofała się jednak
z pierwotnych terminów usunięcia kolektora z uwagi na zaistniałe problemy
z uregulowaniem stanu prawnego nieruchomości, przez które ma przebiegać nowy
kolektor. Obecnie pozwana nie podejmuje żadnych konkretnych działań w celu
usunięcia tej przeszkody, chociaż ma przygotowany projekt budowlany wykonania
nowego kolektora i ma również zabezpieczone środki finansowe na realizację tej
inwestycji.
Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przysługuje roszczenie negatoryjne na
podstawie art. 222 § 2 k.c. w zw. z art. 209 k.c. a art. 5 k.c. nie stoi na przeszkodzie
3
uwzględnieniu powództwa o usunięcie kolektora. Pozwana narusza własność
powoda w inny sposób, niż pozbawienie władztwa nad nieruchomością.
Z okoliczności sprawy nie wynika, aby pozwana nie miała możliwości wykonania
dochodzonego roszczenia w terminie wskazanym przez Sąd lub aby istniejące
jeszcze przeszkody nie dały się usunąć. Pozwana nie sprecyzowała na czym
względy formalno – prawne dotyczące innych nieruchomości polegają,
w szczególności nie wykazała, aby uregulowanie tych spraw było niemożliwe lub
znacznie utrudnione ani nie podejmowała energicznie czynności w celu uzyskania
uprawnień do budowy kolektora na innych nieruchomościach. Ze względu na
wielkość inwestycji, konieczność zachowania procedur związanych z planami
inwestycji, konieczność uregulowania stanu prawnego nieruchomości, przez które
ma przebiegać nowy kolektor, Sąd wyznaczył dwuletni termin usunięcia kolektora
oddalając żądanie powoda usunięcia kolektora w krótszym, bo sześciomiesięcznym
terminie. Rozstrzygając o wynagrodzeniu za korzystanie z nieruchomości Sąd oparł
się na treści art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 2, 230 oraz 352 § 2 k.c.
Pozwana spółka wniosła apelację od wyroku Sądu Okręgowego. Zarzuciła
w niej między innymi brak po jej stronie legitymacji w zakresie żądania usunięcia
urządzenia, którego nie jest właścicielem oraz naruszenie art. 5 k.c.
Wyrokiem z dnia 17 lutego 2010 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony
pozwanej. Ocenił, że pozwana Spółka nie udowodniła okoliczności
przemawiających za brakiem jej biernej legitymacji. Nie wystarczy bowiem ogólne
twierdzenie, że kolektor został pobudowany w przeszłości przez kogo innego zaś
wszelkie okoliczności sprawy przemawiają za stwierdzeniem, ze współcześnie
kolektor ten stanowi przedmiot własności pozwanej Spółki. Według Sądu,
przemawiają za tym nieobalone domniemania prawne płynące z posiadania. Nie
ulega wątpliwości, że właśnie pozwana eksploatuje ten kolektor, władając nim,
a zgodnie z art. 339 k.c. domniemywa się, że kto rzeczą faktycznie włada, jest jej
posiadaczem samoistnym a zgodnie z art. 341 k.c. domniemywa się, że posiadanie
jest zgodne ze stanem prawnym; łącznie zatem domniemywa się, że ten kto rzeczą
faktycznie włada jest jej właścicielem. W ocenie Sądu drugiej instancji odroczenie
na dwa lata nakazanego usunięcia kolektora uwzględnia zarówno potrzebę ochrony
4
naruszonego prawa własności, jak też potrzebę zaspokajania interesów
społecznych.
Pozwana Spółka wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego
w części oddalającej apelację co do nakazania usunięcia urządzeń oraz
rozstrzygającej o kosztach postępowania. Zarzuciła w niej naruszenie:
- art. 222 § 2 k.c. przez przyjęcie, że roszczenie negatoryjne polegające na
żądaniu usunięcia infrastruktury technicznej (kanalizacyjnej) może być
kierowane wobec podmiotu, który nie jest właścicielem, a jedynie
użytkownikiem tej infrastruktury;
- art. 339 i 341 k.c. przez ich zastosowanie i przyjęcie istnienia domniemania po
stronie pozwanej prawa własności urządzeń kanalizacyjnych;
- art. 5 k.c. przez niewłaściwą wykładnie i przyjęcie, że nakazanie usunięcia
infrastruktury służącej znacznej części miasta P. nie narusza zasad współżycia
społecznego.
Ponadto skarżący zarzucił sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym w sprawie
materiałem dowodowym – przez uznanie, że pozwana Spółka jest właścicielem
infrastruktury technicznej znajdującej się na nieruchomości powoda.
Na tej podstawie pozwana wniosła o uchylenie i zmianę zaskarżonego
wyroku przez oddalenie powództwa w zakresie żądania usunięcia kolektora
sanitarnego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej bądź pierwszej instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z treścią art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach podstaw z art. 3983
§ 1 k.p.c. Pod pojęciem podstawy
skargi rozumie się tylko konkretne przepisy prawa, które zostały w niej przytoczone
z jednoczesnym zawarciem stwierdzenia, że w wyniku wydania zaskarżonego
wyroku doszło do ich obrazy i wskazania, na czym naruszenie przytoczonych
przepisów polega. Skoro bowiem ujęcie podstaw kasacyjnych zostało w art. 3983
§ 1 k.p.c. wyrażone abstrakcyjnie, muszą one być przez wnoszącego skargę
skonkretyzowane przez wskazanie, które przepisy zostały naruszone,
5
z przytoczeniem ich właściwych i pełnych jednostek redakcyjnych (por. wyrok SN
z 2 października 2009 r. II PK 108/09, nie publ. por. także wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 29 czerwca 2004 r., II CK 367/03, nie publ.; z dnia 11 lutego
2008 r., II PK 165/07, nie publ. oraz z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 242/09, nie
publ. i orzeczenia tam powołane). Tych wymagań nie spełnia zarzut sprzeczności
ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, ze pozwana Spółka
jest właścicielem infrastruktury technicznej, której usunięcia domaga się powód.
Nie wystarczy podanie w sposób opisowy uchybienia Sądu drugiej instancji bez
wskazania normy procesowej, którą ten Sąd naruszył.
W skardze kasacyjnej bezpodstawnie przypisuje się Sądowi Apelacyjnemu
uznanie, że żądanie usunięcia infrastruktury technicznej z nieruchomości, jako
roszczenie negatoryjne, może być kierowane wobec podmiotu, który nie jest
właścicielem, a jedynie użytkownikiem tej infrastruktury. Brak jest podobnego
stwierdzenia w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Wręcz przeciwnie,
wywody Sądu drugiej instancji zmierzały do przyjęcia przez łączne domniemania
prawne z art. 339 i 341 k.c., że kolektor „współcześnie stanowi … przedmiot
własności pozwanej spółki”. Jest to wystarczająca przyczyna nieuwzględnienia tak
sformułowanego zarzutu naruszenia art. 222 § 2 k.c.
Trzeba jednocześnie podkreślić, że legitymację bierną w procesie
z roszczenia negatoryjnego ma każdy, kto naruszył własność w inny sposób
aniżeli przez pozbawienie właściciela władztwa nad rzeczą. Poza bezpośrednim
naruszycielem, legitymację bierną przyznaje się także osobom, na których rzecz
doszło do naruszenia. Niewątpliwy wpływ na zakres legitymacji biernej ma sposób
naruszenia własności oraz sposób ochrony, który chce zrealizować właściciel.
Jeżeli w ramach przywrócenia stanu poprzedniego właściciel domaga się
usunięcia urządzenia z jego nieruchomości istotne jest to, czy osoba pozwana
może wykonać nakazaną przez sąd czynność. Musi to być podmiot legitymujący
się takimi uprawnieniami. Nie zawsze jednak pozwanym w procesie negatoryjnym
musi być właściciel urządzenia, które chociaż trwale z gruntem związane nie
należy do części składowych nieruchomości. Wystarczy stwierdzenie, że pozwany
korzystając z urządzenia przesyłowego jest uprawniony do zmiany miejsca jego
położenia, do jego usunięcia z konkretnej nieruchomości. Takie wnioski wyciągnął
6
Sąd w związku z wieloletnimi negocjacjami dotyczącymi usunięcia z nieruchomości
powoda kolektora i jego budowy w innym miejscu. To pozwana spółka
występowała wobec powoda jako podmiot uprawniony do tych czynności i w ten
sposób okazywała swoje uprawnienia w odniesieniu do kolektora, będącego
elementem sieci odprowadzania ścieków. Co więcej, według innych ustaleń Sądu
pierwszej instancji, które Sąd Apelacyjny przyjął za własne, pozwana spółka jest
następcą prawnym P. Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o., Przedsiębiorstwa
Wodociągów i Kanalizacji a jeszcze wcześniej Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa
Wodociągów i Kanalizacji w P. a przedmiotowy kolektor, zgodnie z art. 49 k.c.,
wszedł w skład przedsiębiorstwa tych podmiotów z chwilą przyłączenia do niego.
Stanowi on część składową całego systemu kanalizacji dla części P. i P. Również
na tej podstawie uznano pozwaną, za uprawnioną do urządzenia znajdującego się
na nieruchomości powoda. Ponieważ przepis art. 49 k.c. nie został wymieniony w
skardze kasacyjnej (art. 398 13
k.p.c.) wskazać jedynie należy, że jego treść
przesądza tylko, że urządzenia w nim wymienione nie należą do części
składowych gruntu z chwilą, gdy weszły w skład przedsiębiorstwa przesyłowego.
Stają się one samoistnymi rzeczami ruchomymi, które mogą być przedmiotem
odrębnego obrotu. Wejście w skład przedsiębiorstwa przesyłowego oznacza tylko,
że stało się ono elementem składowym tego przedsiębiorstwa, co nie jest
równoznaczne z przeniesieniem własności. Uprawnienie przedsiębiorstwa do
korzystania z urządzeń, mogą mieć bowiem charakter prawnorzeczowy (np.
własność, gdy została przeniesiona), jak i obligacyjny (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 2 marca 2006 r., I CSK 83/05, nie publ.; z dnia 22 stycznia
2010 r. V CSK 206/09, nie publ.).
Sąd Apelacyjny, nie negując wcześniejszych ustaleń i wniosków Sądu
pierwszej instancji co do legitymacji biernej pozwanej, dodatkowo odwołał się do
domniemań prawnych wynikających z art. 339 i 341 k.c., pozwalających
ostatecznie na przyjęcie, że pozwana jest właścicielem kolektora. Jak podkreśla
się w piśmiennictwie, domniemanie zgodności posiadania ze stanem prawnym ma
szczególne znaczenie przy rzeczach ruchomych ze względu na brak ograniczeń
w zakresie obrotu tymi rzeczami. Do tej kategorii zaliczają się wymienione w art.
49 k.c. urządzenia. Jeśli chodzi o nieruchomości, to z mocy wyraźnego
7
postanowienia art. 4 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych
i hipotece (jedn. tekst Dz. U. Nr 124, poz. 1361 ze zm.) wyklucza się powoływanie
się na domniemania wynikające z posiadania i nadaje się pierwszeństwo
przewidzianemu w art. 3 tej ustawy domniemaniu związanemu z wpisem w księdze
wieczystej. Domniemania wynikające z art. 339 i 341 k.c. mogą działać zarówno na
korzyść jak i na niekorzyść posiadacza rzeczy. Same twierdzenia i zaprzeczanie
woli władania rzeczą jak właściciel nie prowadzą do obalenia domniemania
o prawie posiadacza do rzeczy (art. 341 k.c.), jeśli inne zachowania tego samego
posiadacza pozostają z tymi twierdzeniami w wyraźnej sprzeczności i potwierdzają
wolę posiadania właścicielskiego.
Uregulowany obecnie w art. 5 k.c. zakaz nadużycia prawa podmiotowego
był formułowany wprost w polskim prawie cywilnym począwszy od kodeksu
zobowiązań. Jest on konsekwentnie traktowany jako środek obrony, który nie
niweczy dochodzonego prawa podmiotowego. Zakaz nadużycia prawa
podmiotowego może mieć zastosowanie także wobec praw, których treść z mocy
ustawy kształtowana jest też przez zasady współżycia społecznego oraz społeczno
gospodarcze przeznaczenie prawa. Do tych praw należy wprawdzie prawo
własności, jednak ze względu na konstytucyjną zasadę ochrony własności (art. 21
ust. 1 i art. 64 Konstytucji RP) w judykaturze Sądu Najwyższego ocena roszczenia
windykacyjnego oraz negatoryjnego jako nadużycie prawa podmiotowego
dopuszczana jest jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Podkreśla się, że przyjęcie
odmiennego stanowiska mogłoby prowadzić do trwałego pozbawienia właściciela
nieruchomości jego prawa. Dlatego przyjmuje się, że zarzut nadużycia prawa
podmiotowego może opierać się na okolicznościach przemijających, które tylko
chwilowo sprzeciwiają się uwzględnieniu powództwa (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 594/08, nie publ.). Muszą to być
okoliczności szczegółowo wskazane przez stronę podnoszącą zarzut nadużycia
prawa podmiotowego i wykazane w razie sporu (tak Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 82/05, nie publ.). W wyroku z dnia 3 października
2000 r. (sygn. akt I CKN 287/00, OSNC 2001/3/43) Sąd Najwyższy podniósł, że
sam fakt prowadzenia przez podmiot naruszający cudzą własność działalności
społeczno-użytecznej nie może automatycznie prowadzić do uznania zgłoszonego
8
roszczenia petytoryjnego za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego czy
społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. W żadnym wypadku art. 5 k.c.
nie może prowadzić do unicestwienia roszczenia negatoryjnego (zob. odnośnie
roszczenia windykacyjnego wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2000 r.,
IV CKN 28/2000, nie publ. ).
W rozpoznanej sprawie pozwana Spółka, przeciwstawiając się roszczeniu
o usunięcie kolektora sanitarnego z nieruchomości powoda poza eksponowaniem
interesu szerszej grupy mieszkańców P., nie wskazała takich okoliczności, które
mogłyby tylko przejściowo sprzeciwiać się uwzględnieniu powództwa.
Okoliczności, na które powoływała się pozwana w sposób trwały pozbawiłyby
powoda właścicielskich uprawnień pomimo, że do budowy urządzeń doszło
w bezprawny sposób, bez zgody a nawet wobec sprzeciwu właścicieli
nieruchomości, bez zachowania koniecznych procedur, zwłaszcza w związku z tak
istotną dla mieszkańców P. inwestycją. Wobec tego nie zasługuje na aprobatę
bezczynność osoby naruszającej cudzą własność, którą miałaby usprawiedliwiać
jedynie wielkość i znaczenie urządzeń kanalizacyjnych, zwłaszcza, że jak wynika z
ustaleń faktycznych, pozwana Spółka jest w stanie a nawet podjęła przygotowania
do przeniesienia kolektora na inne miejsce. Nie można również pominąć
uprawnień przedsiębiorcy do zgłoszenia żądania ustanowienia służebności
przesyłu. Obecnie uprawnienie to wynika wprost z art. 3052
§ 2 k.c. a wcześniej w
orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się ustanowienie służebności tego
rodzaju (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 31 grudnia 1962 r., CR 2/62,
OSPiKA 1964/5/11; z dnia 3 czerwca 1965 r., III CO 34/65, OSNCP 1966/7-8/91; z
dnia 14 grudnia 2004 r., II CK 255/04, nie publ. a także uchwała z dnia 30 sierpnia
1991 r., III CZP 73/91, OSNC 1992/4/53).
Do zabudowy nieruchomości powoda doszło pomimo wyraźnego sprzeciwu
poprzednich właścicieli. Oznacza to, że pozwana spółka jak i jej poprzednicy
prawni od początku powinni byli liczyć się z koniecznością uregulowania kwestii
związanej z naruszeniem prawa własności cudzej nieruchomości.
Udokumentowane w sprawie rozmowy pomiędzy stronami, bądź ich poprzednikami
prawnymi toczyły się bezskutecznie już w 2003 r. Poza tym nie można pominąć
przyjętego w zaskarżonym wyroku odroczenia terminu usunięcia kolektora.
9
Odległy, dwuletni termin umożliwi nie tylko odpowiednie przygotowanie inwestycji
polegającej na usunięciu kolektora i jednoczesną jego instalację w innym miejscu ale
także pozwoli na podjęcie działań które mogłyby w inny sposób usunąć trwający stan
bezprawnej ingerencji w przysługujące powodowi prawo własności. Zastosowanie
w ten sposób art. 320 k.p.c., ma także wpływ na ocenę zarzutu naruszenia art. 5
(zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 594/08, nie publ.).
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną strony
pozwanej na podstawie art. 39814
k.p.c.