Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 127/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 maja 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski
SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa S. K.
przeciwko PGE Kopalni Węgla Brunatnego B. SA w R.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 maja 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w P.
z dnia 9 lutego 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego
Sądowi Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w P.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w P. wyrokiem z 9
lutego 2010 r. oddalił apelację pozwanego pracodawcy PGE Kopalni Węgla
Brunatnego B. S.A. w R. od wyroku Sądu Rejonowego w B. z 30 października 2009
r., którym zasądzono powodowi S. K. 16.390 złotych tytułem odszkodowania,
wynikającego z pobierania przez niego zaniżonej emerytury wobec wydania mu
przez pozwanego nieprawidłowego świadectwa co do pracy górniczej.
Zgodnie z ustaleniami przyjętymi w podstawie faktycznej powyższego
wyroku powód był pracownikiem Kopalni od 17 grudnia 1986 roku do 26 lipca 2004
r. W czasie zatrudnienia pracował na stanowiskach: ślusarz, górnik odwadniacz
złoża, ślusarz remontowy na odkrywce. Od rozwiązania stosunku pracy pobiera
emeryturę. Pozwany nie kwalifikował jego pracy jako górniczej w wymiarze
półtorakrotnym (z przelicznikiem 1,8). W marcu 2007 r. powód wystąpił do Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych (organu rentowego) o ponowne obliczenie wysokości
emerytury z zastosowaniem przelicznika 1,8. Decyzją z 4 kwietnia 2007 r. Zakład
Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. Inspektorat w T. odmówił przyznania
emerytury według przelicznika 1.8. Wyrokiem z dnia 4 marca 2007 r. Sąd
Okręgowy w G. zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w
ten sposób, że zaliczył ubezpieczonemu okres jego zatrudnienia od 22 marca 2007
r. do pracy górniczej. Wysokość emerytury pobranej przez S. K. wyniosła według
kwot brutto:
- w okresie od 17 lipca 2004 r. do 28 lutego 2006 r. - 2.005,86 zł.;
- w okresie od 1 marca 2006 r. do 21 marca 2007 r. - 2.130,22 zł.
Przy uwzględnieniu okresów pracy górniczej w wymiarze półtorakrotnym,
zgodnie z decyzją organu rentowego z 25 kwietnia 2008 r. różnica między należną
emeryturą, a otrzymaną według kwoty netto wyniosła:
- w okresie od 17 lipca 2004 r. do 31 grudnia 2004 r. - 2.750,29 zł.;
- w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. - 5.970,41 zł.;
- w okresie od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r. - 6.259,33 zł.;
- w okresie od 1 stycznia 2007 r. do 21 marca 2007 r. - 1.410,28 zł.
W sumie za okres od 17 lipca 2004 r. do 21 marca 2007 r. emerytura
powoda S. K. została zaniżona o kwotę 16.390 złotych netto.
3
Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo
zasługuje na uwzględnienie w całości na podstawie art. 471 k.c. w związku z art.
300 k.p. Sąd pierwszej instancji dokonał analizy art. 37 ust. 1 ustawy z dnia 17
grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227), obowiązującego w okresie
składania wniosku o emeryturę, dotyczącego ustalania prawa do górniczej
emerytury i uznał, że pozwana Spółka nieprawidłowo określiła charakter pracy
górniczej wykonywanej przez powoda, nie zakwalifikowała jego pracy w wymiarze
półtorakrotnym. Zostało to potwierdzone wyrokiem Sądu Okręgowego w G., a
następnie decyzją ZUS z dnia 25 kwietnia 2008 r. o przeliczeniu wysokości
emerytury. Zdaniem Sądu Rejonowego, powód wykazał, iż poniósł szkodę w
postaci obniżonej wysokości emerytury w związku z wystawieniem przez
pracodawcę świadectw pracy, zawierających nieprawidłowe informacje o
charakterze wykonywanej przez powoda pracy górniczej, które stały się podstawą
do ustalenia wysokości emerytury przez organ rentowy. Stanowiło to naruszenie
art. 97 § 2 k.p., § 1 rozporządzenia z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści
świadectwa pracy oraz art. 125a ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
Odnosząc się do zarzutu pozwanej, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych
odpowiada za wadliwość decyzji, zgodnie z koncepcją obiektywnej błędności,
prezentowaną przez Sąd Najwyższy, nawet jeśli u podstaw błędu leżało
zachowanie pracodawcy nienależycie wypełniającego obowiązki z dziedziny
ubezpieczeń społecznych, Sąd pierwszej instancji podkreślił, że żaden przepis nie
nakłada na organ rentowy obowiązku kontrolowania zgodności “zapisów” zawartych
w świadectwie pracy z danymi zawartymi w znajdującej się w posiadaniu
pracodawcy dokumentacji związanej z wykonywaniem pracy górniczej. Wskazując
na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy uznał, że art. 471 k.c. stanowi
podstawę dochodzenia przez pracowników roszczeń odszkodowawczych od
pracodawców z tytułu otrzymania niższego świadczenia emerytalnego wskutek
nienależytego wykonania zobowiązania przez pracodawcę. Źródłem stosunku
zobowiązaniowego pomiędzy powodem i pozwaną spółką jest art. 125a ust. 2
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.). Pracownik
4
otrzymujący od pracodawcy dokumenty stanowiące podstawę do ustalenia
świadczeń z ubezpieczenia społecznego ma prawo uważać, że takie dokumenty
zostały wydane zgodnie z obowiązującym prawem. Sąd pierwszej instancji uznał
także, że odpowiedzialność pozwanego pracodawcy według przepisów prawa
cywilnego uzasadnia zastosowanie przepisów tego prawa do oceny przedawnienia,
a zatem w rozpoznawanej sprawie zastosowanie znajdą reguły ogólne i 10-letni
okres przedawnienia z art. 118 k.c. w związku z art. 120 k.c. Podkreślił ponadto, że
roszczenie powoda nie jest roszczeniem ze stosunku pracy, powód bowiem nie
dochodzi sprostowania świadectwa pracy, ani sprostowania świadectwa
wykonywania pracy górniczej, a odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku
wystawienia wadliwego świadectwa pracy (art. 99 § 1 i 2 k.p.), inną niż utrata
zarobków w związku z pozostawaniem bez pracy. Podstawę jego roszczenia
stanowią przepisy Kodeksu cywilnego.
Sąd Okręgowy uzasadniając oddalenie apelacji pozwanego potwierdził
odszkodowawczą odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 471 k.c. w
związku z art. 300 k.p. oraz art. 97 § 2 k.p., art. 125a ust. 2 ustawy o emeryturach i
rentach oraz rozporządzenia z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści
świadectwa pracy wobec naruszenia obowiązku prawidłowego wykazania pracy
górniczej; obowiązek taki ciążył na pozwanym również z mocy rozporządzenia z 6
lutego 2004 r. w sprawie ewidencjonowania przez pracodawców okresów
zatrudnienia na stanowiskach, na których okresy pracy górniczej zalicza się w
wymiarze półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury oraz na
niektórych stanowiskach pracy górniczej. Powód skutecznie to zakwestionował i w
postępowaniu sądowym Sąd Okręgowy w G. wyliczył sporne okresy w sposób
odmienny i korzystny dla niego. W ocenie przedawnienia nie miał zastosowania
przepis art. 291 § 1 k.p., gdyż nie wymienia roszczeń związanych ze stosunkiem
pracy, a jednie roszczenia ze stosunku pracy, a takim nie było roszczenie
dochodzone przez powoda. Prawidłowo więc Sąd pierwszej instancji przyjął 10-letni
termin przedawnienia z art. 118 k.c.
W skardze kasacyjnej strona pozwana zarzuciła niewłaściwe zastosowanie:
1) art. 6 k.c. w związku z art. 471 k.c., przez przyjęcie, że powód wykazał, że
skarżący nienależycie wykonywał swoje zobowiązania związane z prowadzeniem
5
dokumentacji pracowniczej; 2) art. 471 k.c., przez przyjęcie, że pracodawca
wydając świadectwo pracy górniczej z określeniem stanowisk pracy zgodnie z
rozporządzeniem z 23 grudnia 1994 r. w nienależyty sposób wykonał swoje
zobowiązanie, a co za tym idzie przyjęcie, iż pracodawca uczynił to w sposób
zawiniony; 3) art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 1 k.c., przez przyjęcie istnienia
adekwatnego związku przyczynowego między wydaniem świadectwa pracy
górniczej nieuwzględniającego pracy górniczej w wymiarze półtorakrotnym a
poniesioną przez pracownika szkodą; 4) art. 365 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że
prawomocnym orzeczeniem Sądu wydanym w innym postępowaniu, którego stroną
nie był skarżący, związany jest także sąd drugiej instancji; 5) art. 362 k.c. w
związku z art. 471 k.c., przez nieuwzględnienie przyczynienia się powoda do
szkody przez zwłokę w złożeniu przezeń wniosku o przeliczenie świadczenia, a
także przez brak odwołania się od decyzji organu rentowego ustalającej wymiar
emerytury wskutek wyroku sądowego; 6) art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 133 ust. 1 pkt 2
ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS, przez przyjęcie, że
ZUS nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wydanie błędnej decyzji; 7) błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 291 k.p. w związku z art. 471 k.c. w
związku z art. 300 k.p., przez przyjęcie, że roszczenie powoda nie ulega
przedawnieniu zgodnie z art. 291 § 1 k.p., ewentualnie błędną wykładnię i
niewłaściwe zastosowanie art. 118 k.c. przez przyjęcie, że roszczenie powoda nie
ulega przedawnieniu zgodnie z tym przepisem jako świadczenie okresowe.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, co stanowiło podstawę
uchylenia zaskarżonego wyroku.
Rozpatrując na początek przedstawiony przez skarżącego zarzut naruszenia
prawa procesowego należy stwierdzić, że ma on dla sprawy znaczenie o tyle, że
sąd pracy nie jest związany – zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c. – orzeczeniem
wydanym w przedmiocie przyznania (zmiany) wysokości emerytury. W odrębnej,
prawomocnie zakończonej sprawie z ubezpieczenia społecznego, pracodawca nie
6
jest stroną (zainteresowanym w rozumieniu art. 47711
§ 2 k.p.c.) i nie obejmuje go
powaga „emerytalnej” rzeczy osądzonej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2
października 2008 r., I UK 79/08). W konsekwencji Sąd Najwyższy nie bada w
niniejszym postępowaniu zarzutu „nieważności” postępowania w przedmiocie
prawa do emerytury w kontekście braku udziału skarżącego jako zainteresowanego
w tym postępowaniu. Nie ma zresztą takiej możliwości, albowiem działania
związane z nieważnością postępowania winien skarżący podjąć w odniesieniu do
tego postępowania. Trzeba zatem przychylić się do stanowiska skarżącego o
niemożności ograniczenia postępowania jedynie do przywołania ustaleń i ocen
podjętych w toku postępowania emerytalnego. Jak trafnie zauważa Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 17 marca 2010 r., w sprawie I PK 92/10, powołując się na
wcześniejsze orzecznictwo, sąd nie jest związany ustaleniami faktycznymi i
poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego orzeczenia (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, czy też
wydany w niemal identycznym stanie faktycznym, jak w rozpoznawanej sprawie,
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r., I PK 190/09). Oznacza to, że w
rozpoznawanej sprawie pracowniczej sądy pracy nie były zwolnione wyrokiem sądu
ubezpieczeń społecznych z obowiązku suwerennego i autonomicznego ustalenia,
czy powód rzeczywiście wykonywał szczególne zatrudnienie górnicze
uwzględniane z wyższym przelicznikiem do wyliczenia wysokości należnej mu
emerytury (por. wyrok SN z 17 marca 2010 r., sygn. I PK 61/10).
Skargę należało uwzględnić przede wszystkim ze względu na przyjęty w
zaskarżonym wyroku niewłaściwy termin przedawnienia dochodzonego roszczenia
z tytułu wydania niewłaściwego świadectwa pracy, w tym świadectwa pracy
górniczej. Rozstrzygając zagadnienie prawne dotyczące podobnej sprawy
powiększony skład Sądu Najwyższego w uchwale z 19 stycznia 2011 r. (I PZP
5/10) stwierdził, że roszczenie o odszkodowanie z tytułu otrzymywania niższej
emerytury wskutek wydania przez pracodawcę niewłaściwego świadectwa pracy
oraz niewydania zaświadczenia o pracy górniczej przedawnia się na podstawie art.
291 § 1 k.p., a nie w terminie lat 10 na zasadzie przepisów prawa cywilnego (art.
117 i nast. k.c.). Roszczenie to bowiem wynika z wadliwego wykonania
zobowiązania ze stosunku pracy.
7
Tezę tę aprobuje Sąd Najwyższy w składzie rozstrzygającym niniejszą
sprawę, jak również przychyla się do poglądów wyrażonych w uzasadnieniu
uchwały. Sąd Najwyższy zauważa, że poszukiwanie podstawy prawnej dla
rozstrzygania o przedawnieniu przedmiotowego roszczenia odbywa się na zasadzie
alternatywy między normami wynikającymi z Kodeksu pracy (art. 291 § 1 k.p.), a
normami prawa cywilnego. Wątpliwości tych nie można rozstrzygnąć bez analizy
art. 300 k.p. Zgodnie z art. 300 k.p. w sprawach nieunormowanych przepisami
prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu
cywilnego jeśli nie jest to sprzeczne z zasadami prawa pracy. W literaturze
przedmiotu przyjmuje się, że stan sprawy nieuregulowanej w prawie pracy
występuje wówczas, gdy określona sytuacja faktyczna doniosła prawnie lub pewien
wycinek takiej sytuacji nie znajduje rozstrzygnięcia w normach prawa pracy.
Przyjmuje się również, że w zakresie przedawnienia mamy do czynienia ze sprawą
unormowaną w rozumieniu art. 300 k.p. W prawie pracy znajduje się bowiem
prawie zupełna regulacja (art. 291 i nast. k.p.) dotycząca przedawnienia roszczeń
ze stosunku pracy. Za takie roszczenie wypada uznać roszczenie o odszkodowanie
z tytułu wydania niewłaściwego świadectwa pracy za szkodę inną niż opisana w art.
99 k.p. Stosowanie przepisów o odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.), w
takiej sytuacji nie jest kwestionowane i sporne. Nie zmienia tego stanowiska fakt, że
obowiązki pracodawcy w zakresie pomocy pracownikowi w uzyskaniu świadczeń
emerytalnych wynikają także z art. 125 ust. 1 pkt 1 czy art. 125a ust. 2 ustawy z
dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (Dz.U. z 2009 r., Nr 153, poz.1227 ze zm.). Reasumując, w
rozstrzyganym sporze chodziło o niewykonanie zobowiązania wynikającego ze
stosunku pracy (niewydanie właściwego świadectwa pracy, do czego zobowiązują
pracodawcę przepisy prawa pracy), stąd nie jest prawnie ani możliwe, ani
dopuszczalne poszukiwanie terminu przedawnienia roszczenia z tego tytułu w
przepisach prawa cywilnego. Wyklucza to art. 300 k.p. Sprawa bowiem tego
przedawnienia jest sprawą unormowaną prawem pracy w rozumieniu art. 300 k.p.
To z kolei nakazuje zastosowanie art. 291 k.p., a zatem odrzucenie możliwości
uwzględnienia roszczeń za okres dłuższy, aniżeli 3 lata od momentu wniesienia
pozwu.
8
Odnosząc się do pozostałych zarzutów przedstawionych w skardze
kasacyjnej, Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę uznaje -
podobnie jak Sąd Najwyższy w sprawie z 17 marca 2011 r., I PK 61/10 – za
uzasadnione rozważenie potencjalnego przyczynienia się pracownika (powoda) do
powstania szkody wynikającej z wadliwego zaświadczenia pracodawcy
wystawionego dla celów emerytalnych lub niewydania takiego zaświadczenia.
Powód zaniechał bowiem zarówno weryfikacji wydanego mu świadectwa pracy, jak
i kwestionowania pierwotnej decyzji emerytalnej. Kodeks pracy przewiduje
stosowny tryb sprostowania świadectwa pracy, inicjowany na wniosek pracownika.
Oznacza to, że ma on możliwość sprawdzenia otrzymanego świadectwa pracy i
kwestionowania zawartych w nim wadliwości, co nie zwalnia to pracodawcy z
obowiązku odpowiedniego – zgodnego z prawem – ukształtowania treści
świadectwa. Ewentualny wpływ zaniedbania pracowników w terminowym żądaniu
skorygowania wadliwie wystawionych dokumentów ze stosunku pracy, niezbędnych
do dochodzenia we właściwej wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego,
powinien być rozważony przy ocenie rozmiaru odpowiedzialności za szkody
wyrządzone wskutek uzyskania zaniżonych świadczeń emerytalnych.
Natomiast trudno zgodzić się ze skarżącym co do zasadności zarzutu
naruszenia art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 1 k.c. w zakresie niewykazania
wadliwości działania pracodawcy oraz braku istnienia związku przyczynowego
między tym działaniem a szkodą. Nie można przyjąć, że pierwotnie przedstawione
świadectwo pracy pozostawało niewadliwe, a w konsekwencji – że skarżący
należycie wykonał swoje obowiązki ze stosunku pracy w zakresie dokumentowania
charakteru i przebiegu pracy powoda. Nie może także budzić wątpliwości, że
normalnym następstwem takiego działania okazało się wypłacenie powodowi
niższej – niż to było możliwe przy zastosowaniu przelicznika 1,8 – emerytury. Istniał
zatem związek przyczynowy między działaniem skarżącego a szkodą. Stwierdzenie
to oczywiście nie zakreśla w sposób ostateczny granic obowiązku
odszkodowawczego skarżącego. Z jednej bowiem strony, jak już wskazano, istnieje
konieczność uwzględnienia stanu przyczynienia się powoda do szkody. W dalszej
kolejności istnieje także konieczność oceny zakresu odszkodowania przez pryzmat
9
instytucji przedawnienia. Zasadny okazał się bowiem także zarzut naruszenia przez
Sąd drugiej instancji art. 291 k.p. w związku z art. 471 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Bezzasadny jest zawarty w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 68 ust.
1 pkt 1 lit. b ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 133 ust.
1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Jak trafnie wskazał bowiem Sąd
Najwyższy w powołanym już wyroku z 25 maja 2010 r., I PK 190/09 (LEX nr
577375), odnosząc się do analogicznie sformułowanego zarzutu kasacyjnego,
powoływana w zakresie tego zarzutu koncepcja obiektywnej wadliwości decyzji
organu rentowego odnosi się do szczególnej sytuacji, w której do zaniżenia
świadczenia dochodzi na skutek błędnej interpretacji obowiązujących przepisów.
Przy czym przede wszystkim znajduje ona zastosowanie wtedy, kiedy taka błędna
wykładnia zastosowana została przez organ rentowy. Słusznie także Sąd
Najwyższy odwołał się w tej kwestii do utrwalonych poglądów judykatury,
przypominając, iż w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1997 r., III ZP
40/97 (OSNAPiUS 1998 nr 14, poz. 429) stwierdzono, że naruszenie prawa przez
organ rentowy wskutek niewłaściwej wykładni obowiązujących przepisów (wykładni
pojęcia „faktyczny dochód" użytego w § 1 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 rozporządzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 22 lipca 1992 r. w sprawie szczegółowych
zasad zawieszania lub zmniejszania emerytury i renty, Dz.U. Nr 58, poz. 290 ze
zm.) jest błędem tego organu, którego ujawnienie w rezultacie dokonania
prawidłowej wykładni tych przepisów (przez sam organ rentowy lub przez inny
podmiot w sposób wiążący dla organu rentowego), stanowi podstawę do
ponownego ustalenia prawa do świadczeń lub ich wysokości na podstawie art. 80
ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich
rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.) i uzasadnia wypłatę tych świadczeń w nowej
wysokości w sposób określony w art. 101 ust. 1 pkt 2 tej ustawy. Z kolei w uchwale
z dnia 28 czerwca 2005 r., III UZP 1/05 (OSNP 2005 nr 24, poz. 395) chodziło o
błędną interpretację art. 53 ustawy emeryturach i rentach z FUS w związku z art. 21
ust. 1 pkt 1 tej ustawy. W obu tych przypadkach obiektywna wadliwość decyzji
organu rentowego nie miała żadnego związku z działaniem pracodawcy. Jedynie
wyjątkowo w uchwale z dnia 12 stycznia 1995 r., II UZP 28/94 (OSNAPiUS 1995 nr
19, poz. 242) do błędu w wykładni prawa doszło jeszcze na etapie ustalania przez
10
pracodawcę należnej wysokości wynagrodzenia; zaniżone wynagrodzenie
wykazane zostało przez pracodawcę w dokumentacji złożonej przy wniosku o
emeryturę, a to przekładało się na wysokość świadczenia emerytalnego. Jednakże
Sąd Najwyższy podkreślił, że nie doszło do naruszenia obowiązków zakładu pracy
określonych w art. 96 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.
Zaświadczenie o zarobkach dla ustalenia podstawy wymiaru emerytury w
momencie jego wystawienia celem dołączenia go do wniosku o przyznanie
świadczenia nie było wadliwe - odpowiadało rzeczywistym zarobkom. Dopiero
późniejsze zdarzenia (ujawnienie błędnej interpretacji przepisów płacowych
dotyczących sędziów przez Ministra Sprawiedliwości i wypłata wyrównania
zaniżonego wynagrodzenia za pracę) spowodowały, że ustalona na podstawie tego
zaświadczenia wysokość emerytury okazała się zaniżona, a decyzja organu
rentowego obiektywnie błędna. Poza tym, nie bez znaczenia był fakt
odprowadzenia na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych uzupełniających
składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu różnicy w wynagrodzeniu
wnioskodawcy oraz innych osób w analogicznej sytuacji, za cały okres, za który
dokonano podwyższenia wynagrodzenia. Podstawę wymiaru składek w
rozpatrywanej sprawie stanowiła kwota wynagrodzenia po jego skorygowaniu.
Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrównanie składek na ubezpieczenie społeczne za
sporny okres i akceptacja tego wyrównania przez organ rentowy bez zmiany
podstawy wymiaru emerytury za cały ten okres czyniły decyzję obiektywnie błędną
także i w tym aspekcie. Skoro więc niniejsza sprawa, przynajmniej na tym etapie,
nie dotyczy wystawienia przez pracodawcę świadectwa pracy lub świadectwa
wykonywania pracy górniczej o niewłaściwej treści na skutek błędnej interpretacji
przepisów dotyczących okresów pracy górniczej, a także na skutek dostrzeżenia
tego błędu nie dojdzie do zwiększenia podstawy wymiaru opłaconych składek na
ubezpieczenia emerytalne i rentowe (w związku z wyrównaniem wynagrodzenia za
pracę), to powoływane uchwały Sądu Najwyższego są nieadekwatne do stanu
faktycznego niniejszej sprawy.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.
11