Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 13/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 lipca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Roman Kuczyński (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski
SSN Romualda Spyt (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Tomasza S.
przeciwko E-D Sp. z o.o.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 6 lipca 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 30 września 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 8 kwietnia 2010 r. Sąd Rejonowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych zasądził od strony pozwanej E - D Spółki z o.o. na rzecz powoda
Tomasza S. kwotę 10.666,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 stycznia
2010 r. do dnia zapłaty, oddalając dalej idące powództwo.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony u strony pozwanej na
podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 2 stycznia 2007 r. na
stanowisku dyrektora do spraw technicznych za wynagrodzeniem 10.666,36 zł
miesięcznie. W pozwanej Spółce nie było praktyki zawierania umów o zakazie
konkurencji. Powód używał prywatnego telefonu oraz samochodu do celów
służbowych. Jego praca polegała głównie na kontroli nad prawidłowością
prowadzonych przez pozwaną Spółkę inwestycji budowlanych i wykonywana była
zarówno w biurze, jak i na placu budowy. Będąc zatrudnionym w pozwanej Spółce,
powód prowadził równolegle na własny rachunek działalność gospodarczą pod
firmą E. - usługi ogólnobudowlane Tomasz S. O fakcie prowadzenia działalności
gospodarczej przez powoda strona pozwana dowiedziała się na przełomie 2007 i
2008 r. Powód wykorzystywał służbowego laptopa również do celów prywatnych, w
tym w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Pracownicy
pozwanej Spółki nie mają generalnie zgody na wykorzystywanie służbowych
komputerów do celów prywatnych, a powód jedynie raz otrzymał wyraźną zgodę na
zabranie służbowego komputera na weekend do domu. W okresie od maja do
listopada 2009 roku powód wysłał w godzinach pracy 12 maili. Powód w swojej
pracy nie ma licencji na wykorzystywanie programu Auto CAD. Na potrzeby
prowadzonej działalności gospodarczej sporządził kilka projektów na tym
programie, należącym do strony pozwanej.
W czasie, gdy powód pozostawał w stosunku pracy ze stroną pozwaną,
podejmował w ramach prowadzonej działalności gospodarczej szereg dodatkowych
prac. Powód był między innymi projektantem lub kierownikiem przebudowy i
remontu szeregu lokali, budynków i budowli, ponadto dokonywał przeglądów
technicznych budynków. Był także, według wystawionych rachunków, projektantem
szeregu inwestycji budowlanych, przy czym prace z tego zakresu faktycznie
wykonywał jego ojciec, zaś powód jedynie wystawiał za te czynności stosowne
3
rachunki. Ponadto powód, startując w przetargu na wybór inspektora nadzoru
inwestorskiego organizowanego przez gminę D., wskazał, że w okresie od maja
2007 do 2009 r. wykonywał w ramach prowadzonej działalności gospodarczej
nadzór nad robotami budowlanymi, przy czym wartość zamówienia wynosiła
łącznie 344.000 zł. Startując w przetargu, powód współpracował z inspektorami
nadzoru, których prace powinien kontrolować.
W dniu 11 grudnia 2009 r. pozwana Spółka rozwiązała z powodem umowę o
pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na ciężkie naruszenie przez
niego podstawowych obowiązków pracowniczych. Jako przyczynę w treści
wypowiedzenia wskazano: wykonywanie pracy w ramach prowadzonej przez siebie
działalności gospodarczej w godzinach, gdy praca miała być świadczona na rzecz
strony pozwanej, używanie służbowego laptopa oraz oprogramowania
komputerowego do celów prywatnych oraz składanie nieprawdziwych oświadczeń
odnośnie do form współpracy z pozwaną Spółką. Pracodawca wskazał, że
powyższe okoliczności przesądzają o utracie zaufania do powoda i uzasadniają
rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jednocześnie
przedstawiciele pozwanej Spółki ustnie sprecyzowali powodowi swoje zastrzeżenia
dotyczące jego zachowania, rozwijając wskazane w punktach w treści pisma
zarzuty.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że rozwiązanie z
powodem umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia było prawidłowe
pod względem formalnym bowiem wskazywało przyczyny uzasadniające decyzję
pracodawcy. Za nieuzasadnione natomiast uznał rozwiązanie umowy o pracę bez
zachowania okresu wypowiedzenia, wskazując, że pomimo naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych przez powoda w zakresie dwóch
postawionych mu zarzutów, naruszenie to nie miało charakteru ciężkiego w
rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
W szczególności odnosząc się do pierwszego zarzutu, iż powód wykonywał
obowiązki związane z wykonywaną przez siebie działalnością gospodarczą w
czasie, który miał być przeznaczony na świadczenie pracy na rzecz strony
pozwanej, Sąd pierwszej instancji uznał, że samo prowadzenie działalności
gospodarczej, nawet jeżeli jest to działalność o profilu pokrewnym, nie narusza
4
podstawowych obowiązków pracowniczych, tym bardziej że strony nie zawarły
umowy o zakazie konkurencji (art. 101 § 1 k.p.), a strona pozwana co najmniej od
połowy 2008 r. zdawała sobie sprawę z faktu, że powód prowadzi działalność
gospodarczą w branży tożsamej z jej działalnością. Zarzut dotyczący wykonywania
przez powoda działalności gospodarczej nie może, w ocenie Sądu Rejonowego,
automatycznie oznaczać, że powód wykonywał te zadania w godzinach pracy u
strony pozwanej. Okoliczność, że w komputerze służbowym znalazły się projekty
obiektów, oświadczeń o podjęciu obowiązków kierownika budowy, itp. nie może
jednoznacznie przemawiać przeciwko powodowi, gdyż jak ustalono w toku
postępowania, wynosił on służbowy komputer do domu i przedsięwzięcia te mógł
również dobrze wykonywać poza godzinami pracy i w weekendy. Ponadto wysłanie
12 maili w okresie od maja do listopada 2009 roku Sąd Rejonowy uznał za
naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych - nie miało ono jednak w
jego ocenie charakteru ciężkiego naruszenia (średnio 2 miesięcznie).
Odnosząc się do drugiego zarzutu, Sąd Rejonowy wskazał, że korzystanie z
komputera i jego oprogramowania dla celów prowadzonej przez powoda
działalnością gospodarczej - z uwagi na nieznaczny stopień wyrządzonej szkody
pracodawcy - nie stanowi ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych uzasadniających rozwiązanie umowy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Z kolei trzeci ze stawianych zarzutów w ocenie Sądu pierwszej instancji nie
stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych.
Apelacje od powyższego wyroku złożyły obie strony.
Wyrokiem z dnia 30 września 2010 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy oddalił obie
apelacje.
Sąd Okręgowy w pełni zaaprobował i przyjął za własne ustalenia faktyczne
dokonane Sąd Rejonowy. Odnosząc się do zarzutów apelacji strony pozwanej,
podkreślił, że trafna jest także ocena prawna Sądu pierwszej instancji, że
zarzucane powodowi zachowanie nie może być kwalifikowane jako zachowanie
naruszające jego obowiązki pracownicze w stopniu ciężkim.
Wyrok ten został zaskarżony przez stronę pozwaną skargą kasacyjną w
całości. Zarzucono mu naruszenie prawa materialnego, poprzez błędną wykładnię
oraz niewłaściwe zastosowanie art. 52 § 1 pkt k.p., prowadzące do
5
nieuprawnionego uznania, że: wykonywanie przez pracownika pełniącego funkcje
kierownicze, czynności w ramach prowadzonej, własnej działalności gospodarczej
w czasie w którym jest on zobowiązany wykonywać obowiązki na rzecz
pracodawcy oraz korzystanie przez pracownika, bez zgody pracodawcy, z narzędzi
pracy powierzonych pracownikowi, tj. z komputera przenośnego i ze znajdującego
się na nim oprogramowania do celów prowadzonej przez pracownika własnej
działalności gospodarczej w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, które może
ponadto powodować odpowiedzialność, w tym karną, pracodawcy z tytułu
naruszenia autorskich praw majątkowych licencjodawcy oprogramowania, a także
składanie przez pracownika osobom trzecim określonych, nieprawdziwych
oświadczeń dotyczących rodzaju wiążącego pracownika z pracodawcą stosunku
prawnego, w szczególności w sytuacji gdy oświadczenia składane były w
postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, tj. w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, nie stanowią łącznie, ani każda z osobna ciężkiego, naruszenia przez
pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych uzasadniających
rozwiązanie z pracownikiem stosunku pracy na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o jej oddalenie „z uwagi na
okoliczność, że nie doszło do wskazanego przez stronę skarżącą naruszenia
przepisów prawa materialnego przez jego błędną wykładnię oraz niewłaściwe
zastosowanie, tj. naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy.” W opinii powoda
Sądy orzekające obu instancji, biorąc za podstawę zebrany w sprawie materiał
dowodowy, słusznie uznały bowiem, że powód dopuścił się co prawda naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych, ale działaniom tym nie sposób
przypisać charakteru „ciężkiego", a w konsekwencji uzasadniających rozwiązanie
umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., a także że udowodnione w
postępowaniu dowodowym działanie powoda jest prawnie irrelewantne i nie może
być brane pod uwagę jako przesłanka rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 §
1 pkt 1 k.p.
W odpowiedzi na skargę powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od
pozwanej na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu
kasacyjnym
6
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności podnieść należy, że skarga kasacyjna oparta została
wyłącznie na zarzucie naruszenia prawa materialnego – art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Zgodnie z art. 39813
§ 2 k.p.c. W postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne
powołanie nowych faktów i dowodów, a Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami
faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia. Tym samym
wiążące jest w niniejszej sprawie ustalenie Sądu drugiej instancji przejęte od Sądu
pierwszej instancji, że zarzucane przez pozwaną naruszenie obowiązków
pracowniczych poprzez wykonywanie pracy w ramach prowadzonej działalności
gospodarczej w godzinach pracy potwierdza wysłanie 12 maili w ciągu 6 miesięcy
zatrudnienia powoda (średnio 2 w miesiącu). W związku z tym argumentacja skargi,
kwestionująca to ustalenie, z powołaniem się na większą aktywność powoda w
ramach prowadzonej działalności gospodarczej w czasie godzin pracy, która
wpływała negatywnie na jakość jego pracy, nie może odnieść zamierzonego
skutku. W istocie w tym zakresie skarżąca, pod pozorem naruszenia prawa
materialnego, kwestionuje ocenę dowodów dokonaną przez Sąd, co jest
niedopuszczalne w postępowaniu kasacyjnym. Wynika to stąd, że naruszenie art.
233 § 1 k.p.c. nie mieści się we wskazanych w przepisie art. 3983
§ 1 k.p.c.
podstawach kasacyjnych. Zgodnie bowiem z § 3 tego przepisu podstawą skargi
kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów
(por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2005 r., III
CSK 13/05, OSNC 2006r. nr 4, poz. 76). Art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie
wskazuje expressis verbis konkretnych przepisów, których naruszenie, w związku z
ustalaniem faktów i przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być
przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak
wątpliwości, że obejmuje on art. 233 k.p.c. Wszakże ten właśnie przepis określa
kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 26 kwietnia 2006 r. V CSK 11/06 LEX nr 230204). Ustrojową funkcją Sądu
Najwyższego jest sprawowanie nadzoru judykacyjnego, w tym zapewnianie
jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych. Z tego punktu widzenia każdy
zarzut skargi kasacyjnej, który ma na celu polemikę z ustaleniami faktycznymi sądu
7
drugiej instancji, chociażby pod pozorem błędnej wykładni lub niewłaściwego
zastosowania określonych przepisów prawa materialnego, z uwagi na jego
sprzeczność z art. 3983
§ 3 k.p.c. jest a limine niedopuszczalny (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 stycznia 2007 r. V CSK 364/06, LEX nr 238975).
Zgodnie z poglądem utrwalonym zarówno w nauce prawa pracy, jak i
orzecznictwie w pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania
pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie
albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno
winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Sąd Najwyższy podkreślał wielokrotnie, że
uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52
§ 1 pkt 1 k.p. nie musi być jedynie zawinione uchybienie pracownicze wywołujące
istotną szkodę majątkową w mieniu pracodawcy. Taką przyczyną może być także
zawinione działanie pracownika powodujące zagrożenie interesów pracodawcy
(zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 46/09, LEX nr 533035 i
powołane tam orzecznictwo).
Mając to na uwadze, Sąd Najwyższy zaaprobował pogląd Sądu
Okręgowego, że tego rodzaju naruszenie obowiązków pracowniczych (wysyłanie
maili) nie miało charakteru kwalifikowanego i zarazem uzasadniającego
zastosowany tryb rozwiązania umowy o pracę, co zdaje się przyznawać również i
sama skarżąca. Naruszenia te można uznać za sporadyczne, incydentalne, a krótki
czas trwania tych czynności powodował, że nie mogły one wpływać w sposób
istotny na jakość i wydajność pracy powoda. Stopień więc jego winy w zachowaniu
szkodzącym interesom pracodawcy nie można uznać za znaczny.
Podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął w kwestii zarzutu „składania
nieprawdziwych oświadczeń odnośnie do form współpracy z pozwaną spółką”.
Chodzi tu o oświadczenia powoda składane w ramach procedury przetargowej na
wybór inspektora nadzoru inwestorskiego, w których podał osobom trzecim
nieprawdziwą informację o „rodzaju wiążącego go ze stroną pozwaną stosunku
prawnego”. Sąd drugiej instancji uznał, że zachowanie to, aczkolwiek naganne, nie
stanowi w ogóle naruszenia jakichkolwiek obowiązków pracowniczych.
Okoliczności podnoszone przez skarżącą, związane z tym zarzutem – możliwość
8
wytworzenia negatywnego wizerunku pozwanej (Spółka „nie realizuje za pomocą
własnych pracowników żadnych prac związanych z prowadzoną przez siebie
działalnością […] i nie dysponuje wykwalifikowanym personelem w tym zakresie i
jest zmuszona do zlecania wykonywania takich prac podwykonawcom) nie zostały
w skardze dostatecznie uzasadnione Wniosek, że taka właśnie ocena pozwanej na
rynku deweloperskim byłaby możliwa, wymagałaby głębszego wywodu, czego
skarżąca nie uczyniła. Sąd Najwyższy nie ma też podstaw do rozważania
możliwości zastosowania w tym aspekcie art. 8 k.p., gdyż nie został on powołany w
podstawach kasacyjnych, a stosownie do art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy
rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw;
w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność
postępowania.
Kolejną przyczynę rozwiązania stosunku pracy stanowiło używanie
służbowego laptopa oraz oprogramowania komputerowego do celów prowadzonej
działalności gospodarczej. Nie chodzi więc o to, że powód „wynosił służbowy
komputer do domu”, ale że wykorzystywał mienie pracodawcy dla celów
niezwiązanych z obowiązkami pracowniczymi. Sąd Najwyższy uznał, że
poczynione ustalenia faktyczne nie dają dostatecznej podstawy do prawidłowego
zastosowania prawa materialnego w tym zakresie, co uzasadnia zarzut naruszenia
art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Nie sposób na ich podstawie ocenić, czy zarzucane
naruszenia obowiązków pracowniczych miały charakter ciężki. Jak wynika z ustaleń
faktycznych, pracodawca, poza jednym wyjątkiem, nie wyrażał zgody na używanie
tego sprzętu dla celów prywatnych. Opisane zachowanie narusza więc pracowniczy
obowiązek nie tylko ochrony mienia pracodawcy, będący równocześnie przejawem
ogólniejszej powinności dbania o dobro pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.), ale
także obowiązek stosowania się do poleceń pracodawcy (art. 100 § 1 k.p.). Są to w
rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p. obowiązki "podstawowe", zaś to, czy można im
przypisać cechę naruszenia "ciężkiego", zależy od stopnia winy powoda oraz wagi
interesów pracodawcy naruszonych lub zagrożonych jego postępowaniem. Sąd
drugiej instancji kwestii stopnia zawinienia w ogóle nie rozważał, ale też, co
ważniejsze, błędnie uznał, że pracodawca nie poniósł żadnej szkody na skutek
opisywanego zachowania powoda. Jak wyżej wskazano, waga naruszenia
9
obowiązków pracowniczych oceniana być powinna nie tylko pod kątem szkody
pracodawcy już wyrządzonej oraz z uwzględnieniem stopnia zagrożenia interesów
pracodawcy. Szkoda pracodawcy niekoniecznie musi dotyczyć jego interesów
ściśle majątkowych. W interesie pracodawcy leży, aby nikt nie rozporządzał jego
mieniem wbrew jego woli, bo w ten sposób uszczuplone zostają przysługujące mu
prawa w zakresie władztwa nad tym mieniem. Rozporządzenie więc dobrem
materialnym i niematerialnym należącym do pracodawcy - wbrew jego woli -
stanowi szkodę niemajątkową pracodawcy wyrażającą się w ingerencji w jego
prawo do dysponowania tymi dobrami wynikające z posiadanych tytułów prawnych.
Nie stanowi ono natomiast – wbrew wywodom skargi przestępstwa
kwalifikowanego z art. 278 § 2 k.k. Do istoty przywłaszczenia i kradzieży należy
osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności. W zakresie
traktowania cudzej rzeczy jak własnej - przez jej zatrzymanie lub rozporządzenie
nią - mieści się zatem zarówno wola włączenia w ten sposób owej rzeczy do
majątku sprawcy, jak i jednoczesny zamiar definitywnego pozbawienia osoby
uprawnionej jej własności; w zamiarze tym nie mieści się więc jedynie tymczasowe
uniemożliwienie dysponowania rzeczą przez jej właściciela. Skutek
przywłaszczenia i kradzieży, objęty bezpośrednim, a nie ewentualnym zamiarem
sprawcy, stanowi utrata rzeczy przez osobę uprawnioną, wobec czego szkoda
powstała w majątku tej osoby ma, w zamierzeniu przywłaszczającego,
nieodwracalny charakter. Taki zamiar odróżnia się od zamiaru sprawcy, który
jedynie samowolnie używa cudzej rzeczy (por. m.in. treść przepisów art. 127 § 1
k.w., czy art. 289 k.k.), albo który - przy pomocy oszukańczych zabiegów -
podejmuje działanie prowadzące do niekorzystnego rozporządzenia przez
pokrzywdzonego mieniem z jednoczesną korzyścią dla siebie, której osiągnięcie
stanowi jego cel (por. wywody wyroków Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2000
r., III KKN 86/98, OSNKW 2000, z. 7-8, poz. 65 i z dnia 30 sierpnia 2000 r., V KKN
267/00, OSNKW 2000, z. 9-10, poz. 85 i przytaczaną tam literaturę). Cel
przywłaszczenia i kradzieży jest bowiem pojęciem zakresowo węższym od celu
osiągnięcia korzyści majątkowej, która to korzyść może wynikać także z
niekorzystnego dla interesów pokrzywdzonego, wykorzystania cudzego mienia i
materializować się w każdej innej formie, niż przywłaszczenie. Powyższe prowadzi
10
do wniosku, że wskazany przepisem art. 278 § 2 k.k. zamiar kradzieży (uzyskania)
cudzego programu komputerowego, przejawiający się w rozporządzeniu nim jak
„własnym” i określany jako animus rem sibi habendi, nie obejmuje nieuprawnionego
(niezgodnego z wolą właściciela, albo innej uprawnionej osoby) wykorzystania go -
nawet w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, o ile nie towarzyszy mu cel
definitywnego pozbawienia osoby uprawnionej jej własności.
Istotna jest też w tej kwestii odpowiedź na pytanie czy laptop pracodawcy
wraz z oprogramowaniem używany był do celów pozapracowniczych incydentalnie,
czy też służył powodowi do prowadzenia własnej działalności, przynajmniej w
zakresie pracy koncepcyjnej, na co zdają się wskazywać ustalone okoliczności -
sporządzenie przez powoda na potrzeby prowadzonej działalności kilku projektów
za pomocą programu należącego do pracodawcy zainstalowanego w służbowym
laptopie. Gdyby się okazało, że powód wykonywał aktywność zawodową
przynoszącą określone dochody, między innymi, na bazie mienia pracodawcy,
oszczędzając sobie kosztów jej prowadzenia, to - w zakresie naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych - z jednej strony można by przypisać
mu winę umyślną, z drugiej zaś strony waga tych naruszeń byłaby zdecydowanie
cięższa niż w sytuacji, kiedy skorzystanie z dobra pracodawcy miałoby charakter
incydentalny.
Z tych względów Sąd Najwyższy na mocy art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak w
sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto po myśli art. 108 §
2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.