Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 23/11
POSTANOWIENIE
Dnia 9 sierpnia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Halina Kiryło (przewodniczący)
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z odwołania Dobiesława K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o zasiłek chorobowy i zwrot zasiłku chorobowego jako świadczenia nienależnie
pobranego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 sierpnia 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od postanowienia Sądu Okręgowego - Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 29 września 2010 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 1 czerwca 2010 r., Sąd Rejonowy -Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych odrzucił odwołanie ubezpieczonego Dobiesława K. od
decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 24 listopada 2003 r., którą to
2
decyzją organ rentowy odmówił ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego
za okresy niezdolności do pracy przypadające po ustaniu zatrudnienia z uwagi na
kontynuowanie działalności zarobkowej stanowiącej tytuł do objęcia
ubezpieczeniem chorobowym oraz zobowiązał ubezpieczonego do zwrotu
nienależnie pobranego zasiłku chorobowego wraz z odsetkami.
Sąd pierwszej instancji uznał, że odwołanie należało odrzucić z uwagi na
znaczne przekroczenie terminu do jego wniesienia. Sąd wywiódł, że odwołanie
zostało wniesione dopiero po upływie prawie 6 lat, licząc od dnia doręczenia odpisu
decyzji ubezpieczonemu, zaś ubezpieczony nie wykazał, aby znaczne
przekroczenie terminu nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych. Przed
wydaniem skarżonej decyzji ubezpieczony był zresztą uprzedzony przez organ
rentowy o zamiarze doręczenia jej po upływie kilku tygodni od dnia przekazania tej
informacji. Tymczasem ubezpieczony - abstrahując od sposobu doręczenia mu
przedmiotowej decyzji - nie wykazał się w żadnym wypadku starannością i nawet
nie usiłował dowiadywać się co dzieje się z jego sprawą.
Postanowieniem z dnia 29 września 2010 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych oddalił zażalenie ubezpieczonego na postanowienie
Sądu pierwszej instancji, bowiem nie uznał za zasadne twierdzeń żalącego się
jakoby przedmiotowa decyzja nie została mu doręczona. Sąd odwoławczy
zaznaczył, że ubezpieczony w 2003 r. prowadził działalność gospodarczą przy ul.
M. 42 (sklep). Gdy w dniu 22 września 2003 r. ubezpieczony stawił się osobiście w
siedzibie organu rentowego i odebrał decyzję z dnia 16 maja 2003 r. pracownik
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Marek P. poinformował ubezpieczonego, że po
uprawomocnieniu się decyzji wydanej w dniu 16 maja 2003 r., organ rentowy wyda
kolejną decyzję. Wówczas ubezpieczony wskazał jako adres korespondencyjny
miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. Zdaniem Sądu, wskazanie tego
adresu do doręczeń miało ten skutek, że ubezpieczony powinien ponosić wszelkie
konsekwencje proceduralne z tym związane. Sporną decyzję z dnia 24 listopada
2003 r. organ rentowy wysłał pocztą na wskazany przez ubezpieczonego adres
korespondencyjny. Pod tym adresem w dniu 8 grudnia 2003 r. pracownik sklepu
Tomasz R. odebrał korespondencję przeznaczoną dla ubezpieczonego oraz na
zwrotnym potwierdzeniu odbioru złożył własnoręczny podpis i przybił pieczątkę
3
sklepu. Ubezpieczony przyznał tę okoliczność. Wszelka korespondencja organu
rentowego kierowana do ubezpieczonego była przesyłana pod wskazany przez
niego adres do doręczeń. Według Sądu Okręgowego, decyzja z dnia 24 listopada
2003 r., adresowana do ubezpieczonego, została prawidłowo doręczona, dlatego
organ rentowy nie miał obowiązku późniejszego zawiadomienia go o wydaniu
spornej decyzji. Ubezpieczony nie dochował należytej staranności i dbałości o
swoje interesy, skoro wiedząc o tym, że sporna decyzja zostanie mu przesłana na
wskazany przez niego adres, nie interesował się losami swojej sprawy (ewentualny
brak decyzji w spodziewanym terminie powinien "wzbudzić w nim czujność"). Z
tego względu ubezpieczony musi ponosić negatywne dla siebie konsekwencje
faktu, że przedmiotowa decyzja - odebrana w dniu 8 grudnia 2003 r. przez
pracownika sklepu w miejscu przeznaczonym do odbioru korespondencji - w
rzeczywistości nie trafiła do rąk jej adresata.
W skardze kasacyjnej od postanowienia Sądu Okręgowego ubezpieczony
zarzucił obrazę: 1) art. 378 § 1 w związku z art. 382 k.p.c. wskutek nierozpoznania
zarzutów zażalenia dotyczących prawidłowości doręczenia decyzji organu
rentowego w miejscu pracy jej adresata w sytuacji, gdy faktycznego odbioru decyzji
dokonała osoba tam zatrudniona, niebędąca jednocześnie adresatem decyzji; 2)
art. 328 § 2 k.p.c. wskutek niewyjaśnienia podstawy prawnej zaskarżonego
orzeczenia (m.in. poprzez nieprzytoczenie art. 42 § 2 k.p.a.). W uzasadnieniu
podstaw kasacyjnych ubezpieczony wywiódł, iż powoływanie się przez organ
rentowy na okoliczność, zgodnie z którą skuteczne doręczenie ubezpieczonemu
decyzji może nastąpić w jego miejscu pracy (miejscu prowadzenia działalności
gospodarczej) nawet wówczas, gdy doręczenie nie odbywa się do rąk adresata
decyzji, nie jest trafne. W niniejszej sprawie zaś taka sytuacja miała miejsce. W
ocenie skarżącego, w sytuacjach określonych w art. 42 § 2 i 3 k.p.a. pismo może
zostać doręczone tylko do rąk jego adresata, nigdy zaś do rąk innych osób.
Przedsiębiorstwo prowadzone przez osobę fizyczną nie ma osobowości prawnej,
nie jest również jednostką organizacyjną, o której mowa w art. 45 k.p.a., stąd do
doręczania pism właścicielowi przedsiębiorstwa (osobie prowadzącej
jednoosobową działalność gospodarczą) nie ma zastosowania art. 45 k.p.a. Skoro
skarżący przez fakt prowadzenia działalności gospodarczej nie utracił statusu
4
osoby fizycznej, to nie ma podstaw prawnych do tego, aby względem niego
stosować wynikającą z art. 45 k.p.a. zasadę doręczania pism w lokalu siedziby
jednostki do rąk osoby upoważnionej do odbioru pism. Skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego postanowienia w całości i zasądzenie na rzecz ubezpieczonego
kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona. Ocenę trafności podniesionych w niej
zarzutów należy rozpocząć od przypomnienia treści art. 4779
§ 1 i § 3 k.p.c.
Zgodnie z tymi przepisami, odwołania od decyzji organów rentowych wnosi się na
piśmie do organu, który wydał decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez ten
organ, w terminie miesiąca od doręczenia odpisu decyzji. Natomiast sąd odrzuci
odwołanie wniesione po upływie powyższego terminu, chyba że przekroczenie
terminu nie jest nadmierne i nastąpiło z przyczyn niezależnych od odwołującego
się. Prawidłowe zastosowanie normy prawnej wynikającej z przytoczonych regulacji
wymaga w pierwszej kolejności ustalenia chwili, w której decyzja organu rentowego
została doręczona osobie uprawnionej do wniesienia odwołania. Jest bowiem
rzeczą oczywistą, iż niedoręczenie (nieskuteczne doręczenie) decyzji osobie
uprawnionej nie rozpoczyna w ogóle biegu terminu przewidzianego w art. 4779
§ 1
k.p.c. Wniesienie w takiej sytuacji odwołania do sądu ubezpieczeń społecznych nie
może powodować jego odrzucenia w oparciu o art. 4779
§ 3 k.p.c.
Kwestią sporną w sprawie jest wyjaśnienie, czy odbiór spornej decyzji
organu rentowego w dniu 8 grudnia 2003 r. przez pracownika zatrudnionego u
odwołującego się, w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej i wskazanym
przez niego jako adres do odbioru korespondencji (tego faktu skarżący nie
podważa) był "doręczeniem odpisu decyzji" w rozumieniu art. 4779
§ 1 in fine k.p.c.
Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego oraz akty ustawowe z zakresu prawa
ubezpieczeń społecznych nie regulują zasad dotyczących doręczania decyzji
organu rentowego. W tym zakresie należy się kierować regułami ustanowionymi w
postępowaniu administracyjnym, ponieważ faza poprzedzająca postępowanie
sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych ma charakter
5
postępowania administracyjnego (por. postanowienie Sadu Najwyższego z dnia 27
października 2009 r., II UK 81/09, OSNP 2011 nr 11-12, poz. 166). Decyzje w
indywidualnych sprawach z tego zakresu wydaje organ rentowy, który stosuje
przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego (art. 83 ust. 1 i art. 123 ustawy
z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, jednolity tekst:
Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.).
Fakt doręczenia pisma określonej osobie fizycznej w oznaczonym czasie i
miejscu może być stwierdzony - zasadniczo - wtedy, kiedy jest pewne, że dotarło
ono bezpośrednio do rąk adresata (doręczenie właściwe - art. 42 k.p.a.). Skuteczne
- w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego - jest również
tzw. doręczenie zastępcze, pod warunkiem spełnienia przesłanek określonych w
art. 43 i 44 k.p.a. Kodeks postępowania administracyjnego rozróżnia zasady
doręczania pism w zależności od tego, czy adresat pisma jest osobą fizyczną (art.
42-44 k.p.a.), czy też jednostką organizacyjną lub organizacją społeczną (art. 45
k.p.a.). Nie ulega przy tym wątpliwości, że osoba fizyczna prowadząca działalność
gospodarczą (taki zaś przymiot posiadał odwołujący się w spornym okresie) nie jest
ani "jednostką organizacyjną", ani "organizacją społeczną". Tak więc nie miała w
tym wypadku zastosowania reguła z art. 45 zdanie pierwsze k.p.a., zgodnie z którą
jednostkom organizacyjnym i organizacjom społecznym doręcza się pisma w lokalu
ich siedziby do rąk osób uprawnionych do odbioru pism. Osobie fizycznej
prowadzącej działalność gospodarczą należy więc doręczać pisma w postępowaniu
administracyjnym tak, jak każdej innej osobie fizycznej, zgodnie z dyspozycją art.
42 § 1-3 k.p.a. (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 czerwca
1997 r., I SA/Łd 417/96, LEX nr 29836; z dnia 17 listopada 1999 r., I SA/Gd
1114/97, LEX nr 40146 oraz z dnia 6 maja 2010 r., II GSK 594/09, LEX nr 603724;
odmiennie, lecz nietrafnie wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 3
sierpnia 1995 r., SA/Łd 1009/95, Przegląd Orzecznictwa Podatkowego 1997 nr 5,
poz. 156, z glosą T. Jędrzejewskiego i P Rączki).
Według przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, osobom
fizycznym (bezpośrednio do ich rąk) doręcza się pisma w ich mieszkaniu lub
miejscu pracy (art. 42 § 1 k.p.a.). Jeśli przepisy szczególne nie stanowią inaczej,
pisma mogą być również bezpośrednio doręczone tym osobom w lokalu organu
6
administracji publicznej (art. 42 § 2 k.p.a.). Dopiero w razie niemożności doręczenia
pisma w sposób określony powyżej, a także w razie koniecznej potrzeby, pisma
doręcza się adresatowi "w każdym miejscu, gdzie się adresata zastanie" (art. 42 § 2
k.p.a.). Nie może ulegać wątpliwości, iż w świetle zasad określonych w art. 42
k.p.a. doręczenie pisma powinno nastąpić bezpośrednio do rąk adresata. To zaś
oznacza w szczególności, że prawnie skuteczne doręczenie pisma osobie fizycznej
w miejscu jej pracy nie może zostać dokonane do rąk innej osoby niż adresat. Tę
regułę potwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 listopada 2002 r., III
RN 115/02 (OSNP 2004 nr 1, poz. 3).
Inaczej tę kwestię regulują przepisy podatkowe, bowiem w myśl art. 148 § 2
pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (jednolity tekst:
Dz.U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 ze zm.), pisma adresowane do osób fizycznych mogą
być również doręczane w miejscu pracy adresata osobie upoważnionej przez
pracodawcę do odbioru korespondencji. Z tej regulacji wynika wniosek, że w
miejscu pracy osoby fizycznej doręczenie pisma nie musi być dokonane
bezpośrednio do rąk adresata. Wystarczy, że odbioru dokona osoba upoważniona
przez pracodawcę do odbioru korespondencji (por. wyrok Naczelnego Sądu
Administracyjnego z dnia 21 stycznia 2000 r., I SA/Gd 1707/99, LEX nr 40384 oraz
wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 10 marca 2009
r., I SA/Gl 46/09, LEX nr 511294 i z dnia 27 kwietnia 2009 r., III SA/Gl 81/09, LEX nr
529117). Normy prawnej zawartej w art. 148 § 2 pkt 2 Ordynacji podatkowej, która
ma bezpośrednie zastosowanie w postępowaniu podatkowym, nie można jednak
transponować na grunt postępowania, które toczy się przed organem rentowym, ze
względu na brak stosownego odesłania zawartego w przepisach z zakresu
ubezpieczeń społecznych.
W sytuacji, gdy pisma nie można doręczyć bezpośrednio adresatowi
stosownie do wymagań zamieszczonych w art. 42 k.p.a. w grę wchodzą zasady
przewidziane w art. 43 i 44 k.p.a. Tak więc w przypadku nieobecności adresata w
mieszkaniu - pismo doręcza się, za pokwitowaniem, dorosłemu domownikowi,
sąsiadowi lub dozorcy domu, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi.
O doręczeniu pisma sąsiadowi lub dozorcy należy zawiadomić adresata poprzez
umieszczenie zawiadomienia w oddawczej skrzynce pocztowej lub, gdy to nie jest
7
możliwe, w drzwiach mieszkania (art. 43 k.p.a.). Dopiero, gdy nie można
adresatowi doręczyć pisma bezpośrednio do jego rąk i nie zachodzą przesłanki
określone w art. 43 k.p.a. stosuje się regułę przewidzianą w art. 44 k.p.a.,
polegającą na awizowaniu (powtórnym awizowaniu) pisma w placówce pocztowej
(albo w urzędzie miasta, gdy pismo było doręczane przez pracownika tego urzędu
zamiast za pośrednictwem poczty). Należy zauważyć, że Kodeks postępowania
administracyjnego w sposób ścisły wyznacza te miejsca, w których doręczenie pism
jest prawnie dopuszczalne oraz zakreśla krąg osób fizycznych, do rąk których
można dokonać zgodnego z prawem doręczenia zastępczego. W szczególności
przyjąć trzeba, iż forma doręczenia zastępczego pism określona w art. 43 k.p.a.
odnosi się tylko do doręczania pism adresatowi w jego mieszkaniu. Przepisy
Kodeksu administracyjnego nie przewidują de lege lata doręczenia zastępczego w
miejscu pracy (por. M. Jaśkowska, A. Wróbel: Kodeks postępowania
administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2010, uwagi do art. 43). Oznacza to, że
doręczenie pisma w miejscu pracy powinno dla swej skuteczności zawsze nastąpić
do rąk adresata (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 marca 2007
r., I OSK 620/06, LEX nr 337483). Doręczenie pisma w innym miejscu lub
przekazanie go innej osobie, w sytuacjach innych niż wskazane w art. 43 k.p.a.
powoduje konieczność uznania dokonanego w ten sposób doręczenia za
pozbawione znaczenia prawnego. Ta okoliczność z kolei ma istotne znaczenie dla
sposobu liczenia biegu terminu do wniesienia odwołania od decyzji organu.
Mając na uwadze powyższe rozważania i ustalone w sprawie okoliczności
faktyczne, należy stwierdzić, że skoro odwołujący się w dacie 8 grudnia 2003 r. nie
odebrał osobiście adresowanej do niego decyzji organu rentowego z dnia 24
listopada 2003 r. w miejscu pracy (miejscu prowadzenia działalności gospodarczej),
to tym samym nie miała zastosowania fikcja prawna wynikająca z art. 43 zdanie
pierwsze k.p.a. Oznacza to, że faktyczny odbiór przedmiotowej decyzji, jakiego
dokonał pracownik odwołującego się w miejscu prowadzenia przez skarżącego
działalności gospodarczej (sklepie) w dniu 8 grudnia 2003 r., nie był skutecznym w
sensie prawnym "doręczeniem odpisu decyzji" (art. 4779
§ 1 in fine k.p.c.). Należy
jednak podkreślić, że ta okoliczność - na obecnym etapie sporu - nie przesądza
jeszcze, że odwołanie wniesione w sprawie przez skarżącego w dniu 23 grudnia
8
2009 r. (według daty stempla pocztowego) podlega merytorycznemu rozpoznaniu.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd drugiej instancji, kierując się w
szczególności zasadami wyznaczonymi w art. 42-44 k.p.a., powinien ustalić, czy
odwołanie zostało wniesione w terminie oraz z zachowaniem wymagań
przewidzianych w art. 4779
§ 1 i art. 47710
k.p.c.
Z powołanych względów Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone postanowienie i
przekazał Sądowi drugiej instancji sprawę do ponownego rozpoznania, o czym
orzekł na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c., pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego zgodnie z art. 108 § 2 k.p.c.