Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III SK 10/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSN Jerzy Kwaśniewski
w sprawie z powództwa M. B.
przeciwko Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki
o nałożenie kary pieniężnej,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 30 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 8 października 2010 r., ,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (dalej Prezes URE) decyzją z dnia 30
grudnia 2008 r. stwierdził, że powód M. B., prowadząc działalność gospodarczą
pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlowe B. Stacja Paliw /.../ , naruszył warunek
2.2.3. koncesji na obrót paliwami ciekłymi udzielonej mu decyzją Prezesa Urzędu
Regulacji Energetyki z dnia 21 grudnia 1999 r. w ten sposób, że w dniu 23 stycznia
2008 r. wprowadził do obrotu, za pośrednictwem stacji paliw mieszczącej się w
miejscowości P., olej napędowy nie spełniający wymagań jakościowych
określonych w obowiązujących przepisach prawa i w związku z tym wymierzył
powodowi karę pieniężną w wysokości 90.000,00 zł, stanowiącą 0,17% przychodu
z działalności koncesjonowanej osiągniętego przez niego w 2007 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
(dalej SOKiK) wyrokiem z dnia 17 listopada 2009 r. oddalił odwołanie wniesione
przez powoda od opisanej wyżej decyzji Prezesa URE. Swoje rozstrzygnięcie
SOKiK oparł na następujących ustaleniach faktycznych. Powód M. B., na
podstawie koncesji z dnia 21 grudnia 1999 r., zmienionej następnie decyzjami
pozwanego z dnia 7 grudnia 2001 r. i z dnia 25 października 2004 r., prowadzi
działalność gospodarczą w zakresie wprowadzania do obrotu paliw ciekłych.
Zgodnie z warunkiem 2.2.3. tej koncesji koncesjonariuszowi nie wolno czynić
przedmiotem obrotu paliw ciekłych określonych w koncesji, których parametry
jakościowe są niezgodne z parametrami wynikającymi z zawartych umów lub norm
określonych obowiązującymi przepisami. W dniu 23 stycznia 2008 r. została
przeprowadzona przez pracowników Inspekcji Handlowej kontrola w jednej z
prowadzonych przez powoda stacji paliw /.../. Protokolarnie pobrano wówczas
próbki paliw, m.in. oleju napędowego. Przeprowadzone następnie przez
Specjalistyczne Laboratorium Paliw i Produktów Gospodarczych w B. badanie tej
próbki wykazało niezgodność badanego oleju napędowego z obowiązującymi
przepisami prawa w zakresie temperatury zapłonu, która wynosiła poniżej 40 st. C,
podczas gdy wymaganie jakościowe dla tego parametru (przy uwzględnieniu
tolerancji wynikającej z przyjętej metody badawczej) wynosiło 52,7 st. C. W związku
z uzupełnieniem olejem napędowym zbiornika, z którego zostały pobrane próbki, w
dniu 6 lutego 2008 r. ponownie dokonano protokolarnego poboru próbki tego
3
paliwa, która w tym samym dniu została przekazana do badań, również do
Specjalistycznego Laboratorium Paliw i Produktów Gospodarczych w B. Wyniki
badań ponownie wykazały obniżoną temperaturę zapłonu wynoszącą 42,5 st. C.
Przychód powoda netto ze sprzedaży paliw ciekłych, tj. z działalności
koncesjonowanej wyniósł w 2007 r. 53.833.430 zł, zaś zysk netto – 653.802,29 zł.
Wskazując na powyższe ustalenia, sąd pierwszej instancji za bezsporną
uznał okoliczność wprowadzenia przez powoda do obrotu za pośrednictwem stacji
paliw „B.” oleju napędowego nie spełniającego wymagań jakościowych określonych
w rozporządzeniu Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 19 października 2005 r. w
sprawie wymagań jakościowych dla paliw ciekłych, co powodowało naruszenie
przez niego warunku 2.2.3. udzielonej mu koncesji. Zdaniem SOKiK powód,
akceptując ten warunek koncesji, był obowiązany stworzyć taką organizację obrotu
paliwami, która wykluczałaby możliwość wprowadzenia do sprzedaży paliwa o
jakości nieodpowiadającej obowiązującym przepisom, czyli stworzyć taki system
dystrybucji, w którym konsument może mieć pełne zaufanie do jakości kupowanego
paliwa. Tymczasem powód nie podjął żadnych działań mających na celu ustalenie
jakości konkretnej partii paliwa, tylko opierał się na otrzymanych od dostawców
świadectwach jakości, czym w ocenie sądu pierwszej instancji nie dochował
należytej staranności w rozumieniu art. 355 § 2 k.c., obowiązującej przedsiębiorcę
prowadzącego działalność gospodarczą. Nawet zakup paliwa u wiodącego w kraju
producenta, jakim jest PKN ORLEN S.A., nie zwalniał przy tym powoda jako
koncesjonariusza z obowiązków nałożonych na niego warunkami określonymi w
koncesji. Ponadto ze znajdującego się w aktach administracyjnych pisma PKN
ORLEN nie wynikało, aby spółka ta jako producent paliwa gwarantowała, że
odebrany przez powoda produkt był zgodny z normą. W wymienionym piśmie PKN
ORLEN przyznał bowiem, iż nie jest w stanie stwierdzić, czy odebrany przez
powoda towar był zgodny z normą, czy też nie, z uwagi na fakt, że paliwo trafia do
współpracujących z nim niezależnych operatorów logistycznych, którzy mieszają w
zbiornikach paliwo ORLEN-u z paliwami innych producentów. Zdaniem SOKiK
przyjęta praktyka dystrybuowania paliwa przez producenta, u którego powód
dokonywał zakupów, wymagała więc zachowania przez niego szczególnej
staranności przy wprowadzaniu paliwa do obrotu w zakresie badania jego jakości.
4
Sąd pierwszej instancji nie podzielił również zastrzeżeń powoda dotyczących zbyt
długiego (w jego ocenie) czasu, jaki upłynął od pobrania próbki paliwa do
wykonania jego badań. Taka okoliczność nie wynikała bowiem z materiału
dowodowego sprawy, skoro protokoły badań wskazywały, iż pobraną w dniu 23
stycznia 2008 r. próbkę zbadano w dniu 28 stycznia 2008 r., a próbkę z dnia 6
lutego 2008 r. – w dniu 13 lutego 2008 r. Oba badania wskazywały też, że olej
napędowy wprowadzony do obrotu przez powoda w dniu 23 stycznia 2008 r.,
uzupełniony „dolewkami”, nie spełniał w znacznym stopniu wymaganych
wymienionym wcześniej rozporządzeniem norm w zakresie temperatury zapłonu. Z
niezasadny uznał SOKiK także zarzut nieuwzględnienia błędu określonego w
normie PN ISO 3170 na pobieranie ręczne próbek. Z treści protokołów pobrania
próbek paliw: z dnia 23 stycznia 2008 r. i z dnia 6 lutego 2008 r. nie wynikało
bowiem, aby powód bądź osoby u niego pracujące zgłaszały jakiekolwiek
zastrzeżenia co do sposobu pobierania próbek, a tym samym należało
domniemywać, iż zostały one pobrane zgodnie z obowiązującymi przepisami i
wskazanymi w tych przepisach normami. Ustosunkowując się do złożonej przez
powoda do akt postępowania administracyjnego prywatnej (przedsądowej) opinii,
sąd pierwszej instancji stwierdził z kolei, że taka opinia, sporządzona nawet przez
biegłego sądowego, nie ma waloru dowodowego, tylko stanowi uzupełnienie
twierdzeń strony oraz podlega ocenie według reguł określonych w art. 229 – 231
k.p.c. i wobec zakwestionowania jej treści przed stronę przeciwną nie może
stanowić podstawy do dokonania ustaleń faktycznych w sprawie. Podsumowując,
SOKiK stanął na stanowisku, iż powód nie przestrzegał obowiązków wynikających z
udzielonej mu koncesji i swym zachowaniem wypełnił dyspozycję art. 56 ust. 1 pkt
12 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne. W tej sytuacji organ
regulacyjny na podstawie art. 56 ust. 2 tej ustawy był zobligowany do wymierzenia
powodowi kary pieniężnej. Ta zaś została wymierzona przy prawidłowym
zastosowaniu art. 56 ust. 3 i 6 prawa energetycznego, albowiem uwzględniała
stopień szkodliwości czynu, stopień zawinienia oraz dotychczasowe zachowanie
powoda i jego możliwości finansowe. W ocenie SOKiK stopień szkodliwości
przypisywanego powodowi czynu był przy tym znaczny i polegał na tym, że powód,
wprowadzając do obrotu paliwo o zbyt niskiej temperaturze zapłonu, stworzył
5
niebezpieczeństwo wybuchu. Zawinienia powoda SOKiK upatrywał z kolei w tym,
że nie podejmował on jakichkolwiek formalnych czynności przy sprawdzaniu paliwa,
a przy jego odbiorze nie pobierał stosownych próbek do kontroli, co oznaczało, iż
nie zrobił wszystkiego, co było możliwe w celu uniknięcia wprowadzenia do obrotu
paliwa o jakości niezgodnej z obowiązującymi przepisami. Wymierzona powodowi
kara pieniężna stanowiła natomiast 0,17% jego przychodów z działalności
koncesjonowanej, wobec czego nie można było uznać, że jej uregulowanie utrudni
czy też uniemożliwi powodowi prowadzenie dalszej działalności gospodarczej, tym
bardziej że powód w żaden sposób nie udowodnił swojej trudniej sytuacji
finansowej, na którą się powoływał.
W następstwie apelacji wniesionej od przedstawionego wyżej wyroku przez
powoda, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 8 października 2010 r. zmienił ten wyrok
w całości w ten sposób, że uchylił decyzję Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z
dnia 30 grudnia 2008 r. w punkcie drugim, to jest w zakresie dotyczącym nałożenia
na powoda M. B. kary pieniężnej w wysokości 90.000 zł oraz zasądził od Prezesa
Urzędu Regulacji Energetyki na rzecz powoda M. B. łącznie kwotę 470 zł tytułem
zwrotu kosztów sądowych i kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd drugiej instancji stanął na stanowisku, że apelacja powoda zasłużyła na
uwzględnienie, aczkolwiek nie można było podzielić wszystkich podnoszonych w
niej zarzutów. Za niezasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut apelacji dotyczący
błędnej oceny dowodu w postaci wyniku badania próbki paliwa pobranej w dniu 6
lutego 2008 r. Zdaniem Sądu Apelacyjnego uznanie tego dowodu przez sąd
pierwszej instancji za wiarygodny było prawidłowe. Apelujący w żaden sposób nie
wykazał bowiem, jaka jest zależność pomiędzy okresem przechowywania próbki a
prawidłowością wyniku badania w zakresie temperatury, a nadto z protokołu
badania wynikało, że pobrana w dniu 6 lutego 2008 r. próbka paliwa została
przyjęta do badania w tym samym dniu, zaś badanie zakończono w dniu 13 lutego
2008 r. Poza tym podstawą nałożenia na powoda kary pieniężnej nie było
wprowadzenie do obrotu wadliwego paliwa w dniu 6 lutego 2008 r., lecz w dniu 23
stycznia 2008 r., a zatem wyniki badania próbki paliwa pobranej w dniu 6 lutego
2008 r. nie miały wpływu na ustalenia poczynione przez organ regulacyjny. Z
protokołu kontroli przeprowadzonej na stacji paliw w dniu 23 stycznia 2008 r.
6
wynikało z kolei, iż „pobrane próbki i próbki kontrolne przekazano niezwłocznie, w
warunkach uniemożliwiających zmianę jakości paliwa, do Specjalistycznego
Laboratorium …”, a badania zakończono w dniu 28 stycznia 2008 r., co nie dawało
podstaw do kwestionowania prawidłowości badanego materiału, gdyż większe
wątpliwości w tym względzie mogłyby budzić orzeczenia laboratoryjne, na które
powoływał się powód. Z treści tych orzeczeń nie wynikało bowiem, w jakim okresie
od dostarczenia próbek były wykonywane badania. Natomiast od dnia dostarczenia
próbki do dnia wydania certyfikatu jakości paliwa w niektórych przypadkach upłynął
okres nawet 3 miesięcy. Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 355 § 2 k.c., sąd
drugiej instancji zgodził się z powodem o tyle, iż jego zdaniem SOKiK w ogóle nie
powinien tego przepisu zastosować w niniejszej sprawie, ponieważ odnosi się on
do należytej staranności w stosunkach umownych, w związku z czym nie znajduje
zastosowania w sprawie przeciwko Prezesowi Urzędu o nałożenie kary pieniężnej z
tytułu naruszeń przepisów odnoszących się do warunków wykonywania działalności
koncesjonowanej. Uzasadnienie tego zarzutu, w ocenie Sądu Apelacyjnego,
podważyło jednak prawidłowość zastosowania przez pozwanego przepisu art. 56
ust. 1 pkt 12 prawa energetycznego. Sąd Apelacyjny przypomniał w tym zakresie
dotychczasowe stanowisko judykatury, z którego wynikało, że odpowiedzialność z
tytułu naruszenia obowiązków wynikających z przepisów prawa energetycznego,
sankcjonowana karą pieniężną nakładaną przez organ regulacyjny na podstawie
art. 56 ust. 1 ustawy, ma charakter odpowiedzialności obiektywnej, a zatem
niezależnej od winy ukaranego przedsiębiorcy. Z uwagi jednak na konieczność
zapewnienia przez Rzeczypospolitą Polską w krajowym porządku prawnym
skuteczności postanowieniom Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Obywatela, Sąd Najwyższy już w orzeczeniu z dnia 14 kwietnia 2010 r., III SK 1/10
stwierdził, iż w sprawach z odwołania od decyzji regulatora rynku nakładającego
kary pieniężne z tytułu naruszenia obowiązków wynikających z mocy ustawy lub
decyzji, należy zapewnić przedsiębiorcom wyższy poziom sądowej ochrony praw.
Podnosił również, że z utrwalonego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka (ETPC) wynika, iż dolegliwe kary pieniężne nakładane na
przedsiębiorców przez organ administracyjny mają charakter sankcji karnych w
rozumieniu przepisów wymienionej Konwencji. Kontynuując to stanowisko, Sąd
7
Najwyższy w kolejnym swoim orzeczeniu z dnia 1 czerwca 2010 r. III SK 5/10
stwierdził ponadto, że co prawda kary pieniężne nakładane przez organ regulacyjny
nie mają w jego ocenie charakteru sankcji karnych, to tym niemniej mając na
względzie zapatrywania ETPC należy przyjąć, iż w zakresie w jakim dochodzi do
wymierzenia przedsiębiorcy tego rodzaju kary, zasady sądowej weryfikacji
prawidłowości orzeczenia organu regulacji w tym zakresie powinny odpowiadać
wymogom analogicznym do tych, jakie obowiązują sądy orzekające w sprawach
karnych, a zatem powinny uwzględniać standardy ochrony praw oskarżonego
obowiązujące w postępowaniu karnym. Oznacza to, iż przedsiębiorca energetyczny
może uniknąć kary pieniężnej, jeżeli wykaże, że obiektywne okoliczności danej
sprawy uniemożliwiają mu przypisanie naruszenia przepisów ustawy z uwagi na
podjęte działania o charakterze ostrożnościowo – prewencyjnym. Za takie
okoliczności Sąd Najwyższy uznał wprowadzenie do obrotu paliwa pochodzącego
od renomowanego dostawcy, którego zgodność z obowiązującymi normami
potwierdzona została stosowanym certyfikatem. Zdaniem Sądu Apelacyjnego
identyczna sytuacja występowała zaś w rozpoznawanej sprawie. Jak wynikało
bowiem z twierdzeń powoda znajdujących uzasadnienie w materiale dowodowym
sprawy, jedynym dostawcą paliwa na jego stacje benzynowe była najbardziej
renomowana na polskim rynku paliw płynnych firma PKN ORLEN. Przy zakupie
paliwa powód otrzymywał natomiast orzeczenie laboratoryjne potwierdzające
zgodność dostarczonego paliwa z obowiązującymi normami. Dlatego też, wbrew
stanowisku pozwanego i sądu pierwszej instancji, należało uznać, iż podjęte przez
powoda działania o charakterze ostrożnościowo – prewencyjnym uniemożliwiały
przypisanie mu naruszenia postanowień koncesji, a tym samym nie dawały
podstaw do zastosowania art. 56 ust. 1 pkt 12 prawa energetycznego. Z tych
przyczyn należało zmienić zaskarżony wyrok poprzez uchylenie decyzji Prezesa
URE w części nakładającej na powoda karę pieniężną, zgodnie z wnioskiem
zawartym w odwołaniu i powtórzonym w apelacji.
W skardze kasacyjnej wniesionej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 8
października 2010 r. pozwany Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zaskarżył ten
wyrok w całości i w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 1
k.p.c.) zarzucił mu naruszenie przepisów prawa materialnego:
8
1. art. 56 ust. 1 pkt 12 i ust. 2 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo
energetyczne poprzez ich niezastosowanie, pomimo bezspornego ustalenia,
że powód nie przestrzegał obowiązków wynikających z koncesji (naruszył
warunek 2.2.3. koncesji na obrót paliwami ciekłymi udzielonej mu decyzją
Prezesa URE z dnia 21 grudnia 1999 r. ze zmianami) przez wprowadzenie w
dniu 23 stycznia 2008 r. na stację paliw do obrotu oleju napędowego
niespełniającego wymagań określonych w rozporządzeniu Ministra
Gospodarki i Pracy z dnia 19 października 2005 r. w sprawie wymagań
jakościowych dla paliw ciekłych, co oznacza, iż powód swym zachowaniem
wypełnił dyspozycję przepisu art. 56 ust. 1 pkt 12 ustawy – Prawo
energetyczne, a w konsekwencji Prezes URE był zobligowany do
wymierzenia powodowi kary pieniężnej – zgodnie z art. 56 ust. 2 ustawy –
Prawo energetyczne. Zdaniem skarżącego naruszenie art. 56 ust. 1 pkt 12 i
ust. 2 ustawy – Prawo energetyczne ma istotny wpływ na wynik sprawy,
albowiem niezastosowanie przez Sąd Apelacyjny tych przepisów w
konsekwencji doprowadziło do wydania błędnego orzeczenia, tj. do zmiany
zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji poprzez uchylenie decyzji
Prezesa URE z dnia 30 grudnia 2008 r. w części nakładającej na powoda
karę pieniężną, pomimo utrzymania w mocy punktu 1 tej decyzji,
stwierdzającego że powód naruszył warunki koncesji,
2. art. 355 § 2 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że Sąd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów w ogóle nie powinien go stosować w
rozpoznawanej sprawie, chociaż powód jest koncesjonowanym
przedsiębiorcą i przy zawieraniu transakcji (tj. sprzedaży paliw odbiorcom)
obowiązuje go podwyższony miernik należytej staranności uwzględniający
zawodowy charakter tej działalności, o którym mowa w tym przepisie, co
przesądza, że powód powinien dochować należytej staranności także przy
prowadzeniu koncesjonowanej działalności, poprzez podjęcie działań, które
nie tylko ograniczałyby się do odbioru orzeczenia laboratoryjnego
potwierdzającego zgodność paliwa z obowiązującymi normami
jakościowymi. Paliwo zakupione przez powoda wprowadzone jest bowiem
do obroty zgodnie z postanowieniami koncesji na obrót paliwami ciekłymi,
9
stąd obowiązuje go także podwyższony miernik staranności w działaniach
poprzedzających wprowadzenie tego paliwa do obrotu.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) skarżący
zarzucił z kolei naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik
sprawy, tj. art. 382 k.p.c. w związku z art. 245 k.p.c. oraz w związku z art. 391 § 1
k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd Apelacyjny w rozpoznawanej sprawie
istotnego dowodu z dokumentu znajdującego się w aktach sprawy, a
uwzględnionego przez sąd pierwszej instancji, tzn. pisma PKN ORLEN S.A. z dnia
2 kwietnia 2008 r. skierowanego do powoda, zawierającego oświadczenie, że PKN
ORLEN S.A. nie gwarantuje, że odebrany przez powoda towar (paliwo) było
zgodne z normą, a który to dowód ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia
niniejszej sprawy.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty, pozwany domagał się uchylenia w
całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu, ewentualnie uchylenia tego wyroku w całości i orzeczenia
co do istoty sprawy przez oddalenie apelacji powoda wniesionej od wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 17 listopada 2009 r. – przy uwzględnieniu kosztów
postępowania według norm przepisanych.
Przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania skarżący uzasadniał potrzebą
wykładni art. 56 ust. 1 pkt 12 w związku z art. 56 ust. 2 ustawy – Prawo
energetyczne wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów oraz oczywistą
zasadnością skargi.
Powód M. B., reprezentowany przez swego pełnomocnika, wniósł o odmowę
przyjęcia skargi kasacyjnego pozwanego do rozpoznania, a w przypadku przyjęcia
jej do rozpoznania, o oddalenie tej skargi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna pozwanego ma usprawiedliwione podstawy. Oceniając
zasadność zarzutu sformułowanego w ramach drugiej podstawy kasacyjnej, tj.
naruszenia przepisów postępowania mającego istotny wpływ na wynik sprawy, Sąd
Najwyższy wstępnie uznał za konieczne przypomnieć, że zarzut naruszenia art.
382 k.p.c. może być uzasadniony wówczas, kiedy skarżący wykaże, że sąd drugiej
10
instancji bezpodstawnie nie uzupełnił postępowania dowodowego lub pominął
część zebranego materiału, jeżeli uchybienia te mogły mieć wpływ na wynik
sprawy, albo kiedy mimo przeprowadzenia postępowania dowodowego sąd ten
orzekł wyłącznie na podstawie materiału zgromadzonego przez sąd pierwszej
instancji lub oparł swoje rozstrzygnięcie na własnym materiale, pomijając wyniki
postępowania dowodowego przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji
(postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1998 r., II CKN 815/97,
Wokanda 1999 nr 1, poz. 6 oraz wyroki z dnia 16 marca 1999 r., II UKN 520/98,
OSNP 2000 nr 9, poz. 372; z dnia 8 grudnia 1999 r., II CKN 587/98, LEX nr
479343; z dnia 6 lipca 2000 r., V CKN 256/00, LEX nr 52657; z dnia 13 września
2001 r., I CKN 237/99, LEX nr 52348; z dnia 22 lipca 2004 r., II CK 477/03, LEX nr
269787; z dnia 10 stycznia 2008 r., IV CSK 339/07, LEX nr 492178; z dnia 24
kwietnia 2008 r., IV CSK 39/08, LEX nr 424361 i z dnia 24 czerwca 2008 r., II PK
323/07, LEX nr 491386). Jedna z takich sytuacji, jak słusznie podniósł skarżący,
miała miejsce w rozpoznawanej sprawie, ponieważ sąd drugiej instancji, dokonując
ustaleń faktycznych stanowiących następnie podstawę rozstrzygnięcia zawartego w
zaskarżonym wyroku, rzeczywiście pominął uwzględniony uprzednio przez SOKiK
dowód w postaci dokumentu znajdującego się w aktach sprawy, tzn. pisma PKN
ORLEN S.A. z dnia 2 kwietnia 2008 r. skierowanego do powoda, zawierającego
oświadczenie, że PKN ORLEN S.A. nie gwarantuje, iż odebrane przez powoda
paliwo było zgodne z normą, co wynika stąd, że paliwo trafia do współpracujących z
PKN ORLEN S.A. niezależnych operatorów logistycznych, którzy mieszają w
zbiornikach paliwo pochodzące od ORLENU-u z paliwem innych producentów. Co
więcej, Sąd Apelacyjny w ogóle nie odniósł się do treści tego pisma, a w
szczególności nie wyjaśnił, z jakich przyczyn nie wziął pod uwagę zawartych w nim
informacji. Musiało to prowadzić do uznania, iż wbrew zaleceniom wynikającym z
art. 382 k.p.c. nie orzekł na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w
pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Przyjęta przez ten sąd
podstawa faktyczna była więc niewystarczająca do prawidłowej subsumcji normy
prawa materialnego.
Usprawiedliwione były również sformułowane w skardze kasacyjnej zarzuty
naruszenia prawa materialnego. W tym zakresie Sąd Najwyższy, w składzie
11
rozpoznającym niniejszą sprawę, uznaje za konieczne podkreślić przede
wszystkim, że podziela wyrażony w dotychczasowym orzecznictwie pogląd, że
odpowiedzialność z tytułu naruszenia obowiązków wynikających z przepisów Prawa
energetycznego, sankcjonowana karą pieniężną nakładaną przez Prezesa URE na
podstawie art. 56 ust. 1 Prawa energetycznego, ma charakter odpowiedzialności
obiektywnej. Nie jest zatem konieczne wykazanie winy umyślnej lub nieumyślnej
karanego podmiotu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2008 r.,
III SK 6/08 i powołane tam przykłady orzecznictwa). Równocześnie jednak Sąd
Najwyższy podziela także pogląd, zgodnie z którym nie oznacza to, iż nie istnieje
możliwość ograniczenia lub wyłączenia opisywanej odpowiedzialności, gdyż
sprzeciwiałaby się temu reguła, że w sprawach z odwołania od decyzji regulatora
rynku (w rozpoznawanej sprawie Prezesa URE) nakładających kary pieniężne z
tytułu naruszenia obowiązków wynikających z mocy ustawy lub decyzji, należy
zapewnić przedsiębiorcom wyższy poziom sądowej ochrony praw (por. wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 14 kwietnia 2010 r., III SK 1/10 i z dnia 1 czerwca 2010 r., III
SK 5/10, LEX nr 622205). Zobowiązuje do tego Rzeczypospolitą Polską
konieczność zapewnienia w krajowym porządku prawnym skuteczności
postanowieniom Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Obywatela
(Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w
Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., Dz.U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 ze zm.). Z
utrwalonego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC)
wynika zaś, że dolegliwe kary pieniężne nakładane na przedsiębiorców przez
organy administracji mają charakter sankcji karnych w rozumieniu przepisów
wymienionej Konwencji (por. m.in. wyrok ETPC z dnia 24 września 1997 r. w
sprawie 18996/91 Garyfallou ABBE p. Grecji, LEX nr 79585). Podkreślenia wymaga
zatem to, że choć Sąd Najwyższy podtrzymuje wyrażone w dotychczasowym
orzecznictwie stanowisko, zgodnie z którym kary pieniężne nakładane przez organy
regulacji rynku nie mają charakteru sankcji karnych, to jednak mając na uwadze
przedstawione wyżej zapatrywania ETPC przyjmuje, iż w zakresie, w jakim
dochodzi do wymierzenia przedsiębiorcy kary pieniężnej, zasady sądowej
weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu regulacji w tym zakresie powinny
odpowiadać wymogom analogicznym do tych, jakie obowiązują sąd orzekający w
12
sprawie karnej. Powoduje to, że sprawa z odwołania od decyzji Prezesa URE
nakładającej karę pieniężną na przedsiębiorcę energetycznego powinna zostać
rozpoznana z uwzględnieniem standardów ochrony praw oskarżonego
obowiązujących w postępowaniu karnym. Taka sytuacja oznacza z kolei, iż
przedsiębiorstwo energetyczne może uniknąć kary, gdy wykaże, że obiektywne
okoliczności danej sprawy uniemożliwiają mu przypisanie naruszenia przepisów
ustawy, z uwagi na podjęte przez to przedsiębiorstwo działania o charakterze
ostrożnościowo - prewencyjnym. Do takich okoliczności (jak trafnie przyjął Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wcześniej wyroku z dnia 1 czerwca 2010 r.,
III SK 5/10) można natomiast zaliczyć, np. wprowadzenie do obrotu paliwa
pochodzącego od renomowanego dostawcy, którego zgodność z obowiązującymi w
tym zakresie normami potwierdza dodatkowo stosowny certyfikat. Chodzi bowiem o
to, że z konstrukcji odpowiedzialności za naruszenie przepisów prawa
energetycznego jako odpowiedzialności o charakterze obiektywnym wynika, iż na
przedsiębiorstwo energetyczne nie można nałożyć kary pieniężnej, jeżeli
naruszenie obowiązków wynikających z Prawa energetycznego nie stanowi
rezultatu jego zachowania (polegającego na działaniu bądź zaniechaniu), lecz jest
skutkiem niezależnych od niego, a więc pozostających poza jego kontrolą
okoliczności o charakterze zewnętrznym, uniemożliwiających nie tyle przypisanie
takiemu przedsiębiorstwu winy (umyślnej lub nieumyślnej), co nie pozwalających na
zbudowanie rozsądnego łańcucha przyczynowo-skutkowego pomiędzy
zachowaniem przedsiębiorstwa energetycznego a stwierdzeniem stanu
odpowiadającego hipotezie normy sankcjonowanej karą pieniężną, określonej w
art. 56 ust. 1 Prawa energetycznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4
listopada 2010 r., III SK 21/10, LEX nr 737390).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd
Najwyższy zauważył, iż treść pisemnych motywów zaskarżonego wyroku
wskazywała, że sąd drugiej instancji uwzględnił co prawda przedstawione poglądy
judykatury, a nawet uznał, że w rozpoznawanej sprawie występuje identyczna
sytuacja, jak w opisanej sprawie III SK 5/10, jednakże zdaniem Sądu Najwyższego
stanowisko to nie było uprawnione. Trafnie bowiem zarzucił skarżący, że Sąd
Apelacyjny nie wyjaśnił ani nie uzasadnił, dlaczego uznał PKN ORLEN S.A. za
13
najbardziej renomowanego dostawcę paliwa. Słusznie autor skargi kasacyjnej
zauważył ponadto, iż obowiązujące przepisy prawa nie zawierają definicji
„renomowanego dostawcy paliw”, natomiast posłużenie się definicją słownikową
tego pojęcia pozwala na przyjęcie, że „renomowany” oznacza tyle, co: „solidny, w
dobrym gatunku, cieszący się dobrą opinią”. Odwołując się do wykładni sądowej
tego pojęcia dotyczącej „renomowanego znaku towarowego”, słusznie również
skarżący stwierdził, iż „renomowany znak towarowy jest nośnikiem zespołu
informacji i wyobrażeń o wysokiej jakości i dużym prestiżu. Znak ten wyraża
renomę oraz skupia i utrwala w świadomości kupujących przekonanie o walorach
towaru, jego oczekiwanych i niezawodnych cechach”, a także iż „W doktrynie
podkreśla się, że wyróżnienie znaków renomowanych następuje przy zastosowaniu
innego kryterium niż to, które pozwala wyróżnić grupę znaków powszechnie
znanych. Renoma znaku oznacza bowiem jego siłę atrakcyjną, wartość reklamową
oraz zdolność do stymulowania zbytu oznaczonego nim towaru. Jest to zatem
kryterium odwołujące się raczej do szczególnej jakości znaku niż do stopnia jego
znajomości. Wyraża się zapatrywanie, że znakiem renomowanym jest taki znak,
który – w odróżnieniu od znaków pełniących funkcję wskazania pochodzenia
towaru – realizuje „czystą” funkcję przyciągania klienteli. W braku definicji legalnej,
o zaliczeniu znaku do kategorii znaków renomowanych przesądzać powinny zatem
powyższe kryteria, wskazane w nauce prawa, nie zaś (…) powszechna znajomość
na rynku, która stanowi podstawę uznania znaku za notoryjny” (por. wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 12 października 2005 r., III CK 160/05 i z dnia 7 marca 2007
r., II CSK 428/06). Podzielając przedstawioną wyżej wykładnię oraz uznając, że
może ona znajdować zastosowanie również w ramach oceny, jakimi kryteriami
należy kierować się przy kwalifikacji konkretnego dostawcy paliw jako
„renomowanego dostawcy”, Sąd Najwyższy stwierdził, że sąd drugiej instancji,
określając PKN ORLEN S.A. jako dostawcę paliwa najbardziej renomowanego na
polskim rynku paliw płynnych, nie wyjaśnił w żaden sposób, na czym opierał tą
ocenę. Nie wiadomo zatem, czy o takich cechach wymienionej spółki decydowała
skala jej działalności, która mogłaby zresztą świadczyć co najwyżej o tym, że jest to
„znana firma”, czy też jakość jej produktów, której Sąd Apelacyjny wszak w ogóle
nie oceniał. Za przyjęciem, że PKN ORLEN S.A. jest „renomowanym dostawcą” nie
14
mogło świadczyć także to, iż powód otrzymywał przy zakupie paliwa orzeczenie
laboratoryjne potwierdzające zgodność dostarczanego paliwa z obowiązującymi
normami, skoro orzeczenia tego nie wystawiał producent, a zatem nie on
gwarantował jakość dostarczanego powodowi paliwa. Ponadto Sąd Apelacyjny
wykazał w tym zakresie brak konsekwencji. Z jednej strony uznał bowiem, że fakt
otrzymywania przez powoda wspomnianych orzeczeń laboratoryjnych świadczył o
podejmowaniu przez niego działań o charakterze ostrożnościowo - prewencyjnym,
z drugiej zaś strony poddał w wątpliwość rzetelność owych orzeczeń, stwierdzając
iż z ich treści „nie wynikało, w jakim okresie od dnia dostarczenia próbki były
wykonywane badania” oraz że „od dnia dostarczenia próbki do dnia wydania
certyfikatu jakości paliwa w niektórych przypadkach upłynął okres nawet 3
miesięcy”. Niewyjaśnienie tych kwestii – przy równoczesnym pominięciu w ramach
ustaleń faktycznych wymienionego wcześniej pisma PKN ORLEN S.A. z dnia 2
kwietnia 2008 r. skierowanego do powoda – sprawiało, iż stanowisko sądu drugiej
instancji wskazujące na niemożność przypisania powodowi naruszenia
postanowień koncesji, a tym samym na brak podstaw do zastosowania wobec
niego art. 56 ust. 1 pkt 12 Prawa energetycznego, było co najmniej przedwczesne.
Rację miał także skarżący, podnosząc że sąd drugiej instancji błędnie
zinterpretował ten przepis. Nieuchylenie przez ten sąd punktu 1 zaskarżonej decyzji
Prezesa URE (stwierdzającej, że powód naruszył warunek 2.2.3. udzielonej mu
koncesji na obrót paliwami ciekłymi) musiało bowiem świadczyć o przyjęciu, iż
powód faktycznie warunki koncesji naruszył. Wskazana okoliczność winna zaś
przemawiać za spełnieniem przez powoda hipotezy art. 56 ust. 1 pkt 12 Prawa
energetycznego, a tym samym skutkować uznaniem, że podlega on karze
pieniężnej. Tymczasem Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżoną przez powoda decyzję
jedynie „w jej punkcie drugim – to jest w zakresie dotyczącym nałożenia na powoda
kary pieniężnej w wysokości 90.000 zł”, pozostawiając tym samym ową decyzję w
mocy w tej części, w której stwierdzała ona, że powód naruszył jeden z warunków
koncesji.
Zasadny był również sformułowany przez skarżącego zarzut naruszenia art.
355 § 2 k.c. Stwierdzając bowiem, że SOKiK w ogóle tego przepisu nie powinien w
niniejszej sprawie stosować, jako że „odnosi się on do należytej staranności w
15
stosunkach umownych” i „nie znajduje tym samym zastosowania w sprawie
przeciwko Prezesowi Urzędu o nałożenie kary pieniężnej z tytułu naruszeń
przepisów odnoszących się do warunków wykonywania działalności
koncesjonowanej”, Sąd Apelacyjny przytoczył jedynie dosłownie odpowiedni
fragment uzasadnienia powoływanego już wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1
czerwca 2010 r., III SK 5/10, nie wyjaśniając jednak, na czym to sam stanowisko
opiera. Wypada jednakże stwierdzić, iż wskazany fragment może być rozumiany
wyłącznie w ten sposób, że art. 355 § 2 k.c. nie ma zastosowania w sprawie
przeciwko Prezesowi Urzędu o nałożenie kary pieniężnej z tytułu naruszeń
przepisów odnoszących się do warunków wykonywania działalności
koncesjonowanej w zakresie oceny odpowiedzialności z tytułu naruszenia
obowiązków wynikających z przepisów Prawa energetycznego, sankcjonowanej
karą pieniężną nakładaną Prezesa URE na podstawie art. 56 ust. 1 Prawa
energetycznego, gdyż ma ona charakter odpowiedzialności obiektywnej. Powoda,
który jest koncesjonowanym przedsiębiorcą, bez wątpienia obowiązuje natomiast
przy zawieraniu transakcji zakupu i sprzedaży paliw podwyższony miernik należytej
staranności uwzględniający zawodowy charakter tej działalności określony właśnie
w art. 355 § 2 k.c. Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego,
wymieniony przepis powinien być zatem stosowany dla oceny zachowań powoda w
odniesieniu do jego kontrahentów (dostawców i odbiorców paliwa), ponieważ
pozostaje on z nimi w stosunkach umownych.
Kierując się przedstawionymi argumentami oraz opierając się na treści art.
39815
§ 1 k.p.c., a w odniesieniu do kosztów postępowania na treści art. 108 § 2
k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.