Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 368/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Hubert Wrzeszcz (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa A.A.
przeciwko B.B.
o sprostowanie, publikację odpowiedzi i ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 15 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 lutego 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części zmieniającej wyrok Sądu
Okręgowego z dnia 17 maja 2010 r., (pkt I) oraz orzekającej o
kosztach postępowania apelacyjnego (pkt III) i w tym zakresie
przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód domagał się od B.B.– redaktora naczelnego „X.” opublikowania
sprostowania nieścisłej a częściowo nieprawdziwej informacji zawartej w
zamieszonym w „X.” z dnia [...] artykule pt. „Kolejne zmiany w agencjach” albo
opublikowania odpowiedzi na ten artykuł o treści wskazanej w pozwie ewentualnie
– na wypadek uznania przez Sąd, że odmowa opublikowania sprostowania albo
odpowiedzi była uzasadniona - nakazania pozwanemu, aby zamieścił w „X.”
oświadczenie, w którym przeprasza powoda za naruszenie jego dóbr osobistych.
Wyrokiem z dnia 17 maja 2010 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i
zasądził od powoda na rzecz pozwanego 360 zł kosztów procesu.
Z uzasadnienia tego orzeczenia, sporządzonego metodą polegającą na
połączeniu rekonstrukcji faktów z ich analizą, wynika co następuje. Przede
wszystkim Sąd nie podzielił zrzutów pozwanego kwestionujących dopuszczalność
zgłoszenia w pozwie żądania ewentualnego, nazwanego przez Sąd roszczeniem
alternatywnym. Przyjął, że wzajemna relacja przepisów ustawy z dnia 26 stycznia
1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm., dalej: „prawo prasowe”)
i przepisów kodeksu cywilnego regulujących ochronę dóbr osobistych jest oparta
na kumulatywnym zbiegu przepisów, co oznacza, że możliwe jest – pozostawione
do wyboru zainteresowanej osoby – kumulatywne albo alternatywne stosowanie
środków ochrony przewidzianej w obu ustawach.
Z uzasadnienia wyroku wynika, że będący przedmiotem sprawy artykuł
został opublikowany w dniu [...]. W tym samym dniu powód wysłał do redaktora
naczelnego „X.” pismo, w którym domagał się uzupełnienia artykułu przez podanie
informacji, że transakcja, o której w nim mowa, miała miejsce ponad dwa miesiące
przed rozpoczęciem przez niego pracy w Agencji [...]. Działając z profesjonalnym
pełnomocnikiem, w dniu 27 marca 2009 r. zażądał zaś sprostowania nieścisłej a
częściowo nieprawdziwej informacji bądź opublikowania określonej treści
odpowiedzi. Pozwany odmówił opublikowania sprostowania.
W zakwestionowanym artykule, zatytułowanym „Kolejne zmiany
w agencjach”, w podtytule napisano, że: „Minister rolnictwa czyści agencje rolne z
ludzi Platformy Obywatelskiej i …[...]”. Jest w nim informacja, że minister odwołał
3
[…] Agencji [...] A.A. zmusił też do dymisji prezesa Agencji [...] C.C.Autor artykułu
zadaje pytanie o powody tych decyzji i podaje, że Agencja [...], jak ustaliła „X.”,
miała wykupić od członków najbliższej rodziny A. grunty na zasadzie pierwokupu, z
którego niezwykle rzadko się korzysta. Stawka transakcji miała przewyższać ceny
rynkowe. Minister Rolnictwa zapowiedział w tej sprawie kontrolę i stwierdził, że od
jej wyniku będzie zależeć skierowanie wniosku do prokuratury. W artykule podano
też, że w obronie A.A. mieli interweniować minister skarbu i jego zastępca.
Powód przyznał, że opisana w artykule transakcja miała miejsce, ale kilka
miesięcy przed jego zatrudnieniem w Agencji. Nie wiedział jednak o tej transakcji,
ponieważ w tym czasie pracował za granicą. Przyznał, że w Agencji
przeprowadzano kontrolę dotycząca prawidłowości korzystania z prawa
pierwokupu, zakończoną przed jego odwołaniem, ale nie wykazała ona
nieprawidłowości. Zaprzeczył, aby ktokolwiek występował w jego obronie.
Sąd nie uwzględnił żądania opublikowania sprostowania lub odpowiedzi,
ponieważ zaproponowany przez powoda tekst nie odpowiadał określonym w prawie
prasowym wymaganiom sprostowania ani odpowiedzi (art. 32 ust. 7). Wprawdzie
nieprawdziwa informacja, że w sprawie powoda podejmowano interwencje mogłaby
być przedmiotem sprostowania lub odpowiedzi, jednakże redaktor naczelny –
zdaniem Sądu – mógł odmówić opublikowania sprostowania lub odpowiedzi na
podstawie art. 33 ust. 2 prawa prasowego.
Wobec bezzasadności roszczenia głównego, Sąd rozpoznał – jak określił –
roszczenie alternatywne o ochronę dóbr osobistych. Zdaniem Sądu
zakwestionowany artykuł jest próbą odpowiedzi na pytanie o przyczyny zmian
kadrowych w agencjach, tj. odwołanie A.A. i C.C. Autor artykułu podejmował więc
temat społecznie pożądany. Społeczeństwo ma bowiem prawo do informacji o
przyczynach zmian kadrowych na wysokich stanowiskach państwowych, o
występujących ewentualnie wypadkach nepotyzmu, czy wykorzystywania
piastowanych funkcji do celów prywatnych. W artykule podano informacje o
transakcji polegającej na skorzystaniu przez Agencję [...] z prawa pierwokupu
dotyczącego nieruchomości stanowiącej własność bliskiej rodziny powoda. Autor
artykułu nie twierdził wprost, ale sugerował, że powód został odwołany ze
stanowiska właśnie z powodu niejasności dotyczących tej transakcji. Nie przypisał
4
mu jednak żadnych działań, które doprowadziły do decyzji o skorzystaniu z prawa
pierwokupu, nie sugerował też, że powód o niej wiedział. Jednakże fakt, że
nieruchomość sprzedawali siostra powoda i jej mąż – zdaniem Sądu – daje
podstawę do przyjęcia w drodze domniemania, iż powód wiedział o tej transakcji.
Okoliczność, że powód w czasie wykonania prawa pierwokupu pracował za granicą
nie obala tego domniemania z tego powodu, że zbywcy nieruchomości należeli do
jego osób najbliższych.
Zdaniem Sądu sugerowanie przez autora artykułu, że przyczyną odwołania
powoda z zajmowanego stanowiska była transakcja polegająca na skorzystaniu
przez Agencję z prawa pierwokupu nie naruszyło dóbr osobistych powoda,
ponieważ autor artykułu nie sugerował, że powód wiedział o tym lub wpływał na
podjęcie decyzji. Faktem jest jednak, że powód, choć został zatrudniony w Agencji
dwa miesiące przed transakcją, to już od 2002 r. do sierpnia 2007 r. pracował
w Agencji w charakterze […], a w połowie marca 2008 r. wiceminister rolnictwa
zaproponował mu stanowisko […] Agencji. Powód miał zatem kontakt z Agencją,
nawet nie będąc w niej zatrudnionym. Faktem jest również, że siostra powoda
podejmowała nieskuteczne próby sprzedaży nieruchomości przez 10 lat, a do
wspomnianej transakcji doszło w czasie zbliżonym do okresu zatrudnienia powoda
w Agencji. Faktem jest także to, że Agencja skorzystała z prawa pierwokupu
dotyczącego nieruchomości, zapłaciła za nią 3 000 000 zł, a następnie nabytą
nieruchomość wydzierżawiła.
Również zawarta w artykule informacja o przeprowadzonej w Agencji kontroli
nie narusza – w ocenie Sądu – dóbr osobistych powoda. Tej oceny nie zmienia
okoliczność, że informacja ta była nieścisła co do czasu jej przeprowadzenia.
Pochodziła ona bowiem od Ministra Rolnictwa i dziennikarz nie miał obowiązku
sprawdzać jej wiarygodności. Naruszenia dóbr osobistych powoda nie
spowodowało także zamieszczenie w artykule informacji, nawet jeśli była ona
nieprawdziwa, o podjętej u Ministra Rolnictwa interwencji w obronie powoda przez
D.D. i E.E. Autor artykułu nie zarzucił bowiem nieprawidłowego, nieetycznego
zachowania powodowi, lecz osobom, które miały podjąć interwencję w jego
obronie. Nie sugerował zwłaszcza, że powód zabiegał o tę interwencję czy wymusił
ją.
5
Wyrok zaskarżył powód w części oddalającej powództwo o ochronę dóbr
osobistych. Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem zmienił wyrok Sądu pierwszej
instancji częściowo w ten sposób, że nakazał pozwanemu, aby złożył w
oznaczonym czasie i miejscu oraz w określony sposób następujące oświadczenie:
„B.B. redaktor naczelny dziennika X. przeprasza pana A.A. za naruszającą jego
dobre imię treść artykułu opublikowanego w dniu [...] w dzienniku X. pod tytułem
„Kolejne zmiany w agencjach”, sugerującą, że pan A.A. wykorzystując zajmowane
w Agencji [...] stanowisko wpłynął na zakup ziemi przez Agencję od jego rodziny, co
miało stanowić przyczynę odwołania go ze stanowiska” i zniósł wzajemnie koszty
procesu stron oraz oddalił apelację w pozostałej części i zniósł wzajemnie koszty
postępowania apelacyjnego stron.
Przyjmując, że dobro osobiste może zostać naruszone fragmentem
publikacji dotyczącym danej osoby i jej sensem, a nie tylko konkretnymi
sformułowaniami, Sąd Apelacyjny uznał, że artykuł „Kolejne zmiany w agencjach”
w części dotyczącej pozwanego naruszył jego dobre imię. Zdaniem Sądu treścią
i założeniem artykułu było poszukiwanie przyczyn odwołania m.in. powoda ze
stanowiska […] Agencji [...]. Dotycząca powoda treść fragmentu artykułu, jej
kontekst, po podaniu informacji o odwołaniu powoda ze stanowiska […] Agencji, u
czytelnika wywołuje przekonanie, że powód wpływał na decyzję o wykonaniu prawa
pierwokupu przez Agencję na niekorzystnych warunkach dla Skarbu Państwa (cena
gruntu wyższa od cen rynkowych), korzystnych zaś dla rodziny, co stanowiło
przedmiot kontroli zarządzonej przez Ministra Rolnictwa i przyczynę odwołania go
ze stanowiska. Tym samym postawiono powodowi zarzut niewłaściwego
postępowania w życiu zawodowym, wykorzystania zajmowanego stanowiska dla
celów prywatnych. W konsekwencji naruszono dobre imię powoda poprzez
wskazany wyżej kontekst treściowy fragmentu artykułu.
Zdaniem Sądu pozwany nie obalił przewidzianego w art. 24 § 1 k.c.
domniemania bezprawności naruszenia dobra osobistego powoda. Okoliczności
usprawiedliwiające działanie pozwanego zostały – według Sądu odwoławczego –
„skonstruowane przez Sąd pierwszej instancji” z naruszeniem zasady
kontradyktoryjności procesu, mającym zasadnicze znaczenie dla oceny zasadności
rozstrzygnięcia. Obalenie przewidzianego w art. 24 § 1 k.c. domniemania
6
bezprawności wymagało – ze względu na naruszenie dobra osobistego powoda
przez wypowiedzi o faktach – wykazania, że wypowiedzi te były prawdziwe,
a ujawnienie prawdziwych faktów naruszających to dobro było usprawiedliwione
ważnym interesem społecznym. Zdaniem Sądu odwoławczego wyręczający
pozwanego wywód Sądu Okręgowego w tym zakresie narusza zasadę
kontradyktoryjności procesu i art. 233 § 1 k.p.c.
W skardze kasacyjnej, opartej na obu podstawach, pełnomocnik pozwanego
zarzucił naruszenie art. 24 § 1 k.c., art. 365 § 1 k.c. w związku z art. 39 ust. 1, art.
31 prawa prasowego i art. 24 § 1 k.c. oraz art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1
k.p.c. i art. 378 k.p.c. Powołując się na te podstawy wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania albo
o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji powoda w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozstrzygając sporne zagadnienie zakresu związania sądu drugiej instancji
zarzutami podniesionymi w apelacji, Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu
sędziów, zasadzie prawnej z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07 (OSNC 2008,
nr 6, poz. 55) orzekł, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek
apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi
naruszenia prawa, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę
nieważność postępowania. Odnoście związanych z rozstrzyganym zagadnieniem
kwestii procesowych, wyjaśnił, że ze względu na to, iż rozpoznanie sprawy na
skutek wniesienia apelacji ma charakter merytoryczny i odbywa się po raz wtóry,
nie ma żadnego powodu ani rzeczowej potrzeby, aby sąd drugiej instancji z urzędu
kontrolował i weryfikował wszystkie uchybienia procesowe popełnione przez sąd
pierwszej instancji; niektóre z nich „dezaktualizują się”, a inne zostają „pochłonięte”
lub „naprawione” w trakcie ponownego rozpoznania sprawy. W związku z tym dla
postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają tylko takie uchybienia prawu
procesowemu, które zostały przedstawione w apelacji i nie są wyłączone spod
kontroli na podstawie przepisu szczególnego. Potwierdzenie tej tezy można znaleźć
w art. 380 k.p.c., przewidującym, że sąd drugiej instancji na wniosek strony –
a więc nigdy z urzędu – rozpoznaje również postanowienia sądu pierwszej
7
instancji, które nie podlegają zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na
wynik sprawy. Konkludując rozważania odnośnie zakresu swobody sądu
rozpoznającego sprawę na skutek apelacji dotyczącej zagadnień procesowych,
Sąd Najwyższy stwierdził, że sąd drugiej instancji – bez podniesienia w apelacji lub
w toku postępowania apelacyjnego odpowiedniego zarzutu – nie może wziąć
z urzędu pod rozwagę uchybień prawu procesowemu, popełnionych przez sąd
pierwszej instancji, choćby miały wpływ na wynik sprawy.
Tymczasem Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację powoda, zajął się zasadą
kontradyktoryjności procesu, mimo że - co trafnie podniesiono w skardze
kasacyjnej – nie była ona przedmiotem zarzut apelacyjnego i uznał, że wyrok Sądu
pierwszej instancji został wydany z naruszeniem zasady kontradyktoryjności
procesu, którą powiązał z przepisami art. 3, art. 227, art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.,
mającym, jego zdaniem, zasadnicze znaczenie dla oceny prawidłowości wyroku
Sądu pierwszej instancji. W tej sytuacji nie można odeprzeć zarzutu skarżącego, że
Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji powoda naruszył art.
378 § 1 k.p.c. Rozważając z urzędu prawidłowość zastosowania przez Sąd
pierwszej instancji zasady kontradyktoryjności procesu, wykroczył bowiem poza
granice apelacji i naruszył nakaz związania sądu przedstawionymi w apelacji
zarzutami procesowymi.
Przepis art. 328 § 2 k.p.c. ma – na podstawie odesłania unormowanego
w art. 391 § 1 k.p.c. – odpowiednie zastosowanie w postępowaniu przed sądem
drugiej instancji. Zakres tego zastosowania zależy jednak od treści wydanego
orzeczenia, albowiem inne wymagania będą stawiane orzeczeniu oddalającemu
apelację, a inne orzeczeniu reformatoryjnemu (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 729/98; OSNC 1999, nr 4, poz.
83).
Wyrok w zaskarżonej części ma charakter diametralnie odmiennego
orzeczenia reformatoryjnego, opartego na zmienionej podstawie faktycznej
rozstrzygnięcia. Ze względu na dokonanie w sprawie własnych ustaleń, Sąd
odwoławczy powinien wskazać, na jakich dowodach je oparł, a także, z jakich
przyczyn innym dowodom odmówił wiarygodności. Odnośnie do ustaleń Sądu
pierwszej instancji powinien zaś wyraźnie stwierdzić, czy i w jakim zakresie uznał je
8
za własne. Ustalenia sądu pierwszej instancji – co podkreślił Sąd Najwyższy
w uchwale składu siedmiu sędziów, zasadzie prawnej z dnia 23 marca 1999 r.,
III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124) – nie są dla sądu drugiej instancji
wiążące, zatem obowiązek dokonania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy
wnoszący apelację podniósł zarzut wadliwych ustaleń lub ich braku. W każdej więc
sytuacji podłożem wyroku sądu apelacyjnego – podobnie jak sądu pierwszej
instancji – są dokonane przezeń ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możność
posłużenia się przez sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania
jego ustaleń za własne (por. uchwała składu siedmiu sędziów, zasada prawna
Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07).
Nie można odmówić racji skarżącemu że uzasadnienie zaskarżonego
wyroku nie odpowiada powyższym wymaganiom. W uzasadnieniu nie ma
jednoznacznego stwierdzenia, czy i w jakim zakresie Sąd Apelacyjny podzielił
ustalenia Sądu pierwszej instancji. Oceny w tym zakresie nie ułatwia też sposób
sporządzenia uzasadnienia przez Sąd pierwszej instancji polegający na połączeniu
rekonstrukcji faktów z ich analizą. Dokonując własnych ustaleń, np. dotyczących
pracy powoda w Agencji [...] i Agencji [...], Sąd odwoławczy nie wskazał, na jakich
dowodach je oparł. Zakwestionowanie wyroku Sądu pierwszej instancji z powodu
łącznie ujętej w uzasadnieniu przyczyny w postaci naruszenia zasady
kontradyktoryjności i art. 233 § 1 k.p.c. nie pozwala jednoznacznie ustalić, jakie
konkretne wady wyroku są w ocenie Sądu skutkiem naruszenia zasady
kontradyktoryjności, a jakie rezultatem błędnej oceny dowodów. Zwraca też
uwagę, trafnie zarzucona przez skarżącego, niekonsekwencja Sądu dotycząca
sposobu naruszenia dobra osobistego powoda, w uzasadnieniu jest mowa o jego
naruszeniu przez „wypowiedzi o faktach”, „sugestie” lub „zarzuty” dotyczące
nagannego zachowania powoda. Zarzut wydania wyroku z naruszeniem art. 328 §
2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. należało więc uznać za uzasadniony.
W sytuacji, w której kontrola drugiej podstawy kasacyjnej wykazała wady
zaskarżonego orzeczenia podważające podstawę faktyczną rozstrzygnięcia,
przedwczesna byłaby ocena w zakresie podnoszonego w skardze kasacyjnej
zarzutu naruszenia art. 24 § 1 k.c. Skuteczne zgłoszenie zarzutu kasacyjnego
dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi bowiem zasadniczo
9
w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony w postępowaniu apelacyjnym stan faktyczny,
będący podstawa zaskarżonego wyroku, nie budzi wątpliwości (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97, OSNC 1997, nr 1, poz. 128).
W związku z zakwestionowaniem przyjętego przez Sąd sposób naruszenia
dobrego imienia powoda treścią opublikowanego artykułu warto jednak zauważyć,
że ocena naruszenia dobra osobistego – co trafnie podniósł skarżący – wymaga
obiektywizacji. Dla uznania, że doszło do jego naruszenia znaczenie mają oceny
społeczne, analiza z punktu widzenia rozsądnego człowieka (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSP 1990, nr 9, poz. 330
i z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93). Niezbędna
jest zatem ocena, której dokonanie nie wynika z uzasadnienia zaskarżonego
wyroku, czy dotycząca powoda treść fragmentu artykułu, jej kontekst, po podaniu
informacji o odwołaniu powoda ze stanowiska […] Agencji, mogła u rozsądnego,
racjonalnego czytelnika wywołać przekonanie, że powód, wykorzystując
zajmowane w Agencji [...] stanowisko, wpływał na zakup ziemi przez Agencję od
jego rodziny, co stanowiło przyczynę odwołania go ze stanowiska.
Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 868/04
(niepubl.) i z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07 (OSNC-ZD 2008, nr 3, poz. 66)
wyraził pogląd, że możliwe jest naruszenie dobra osobistego treścią publikacji,
z której wynikają jednoznaczne sugestie co do nagannego moralnie postępowania
osoby wskazanej w tej publikacji z imienia i nazwiska. Przyjmując, że dobre imię
powoda zostało naruszone treścią opublikowanego artykułu, sugerującą określone
naganne zachowanie powoda, Sąd nawiązał wprost do przytoczonych wyroków.
Uszło jednak jego uwagi, że Sąd Najwyższy możliwość naruszenia dobra
osobistego treścią publikacji konsekwentnie łączy z jednoznacznie wynikającymi
z niej sugestiami co do nagannego moralnie postępowania osoby wskazanej w tej
publikacji z imienia i nazwiska. Tymczasem w sprawie nie ma oceny, że dobro
osobiste powoda zostało naruszone treścią opublikowanego artykułu,
jednoznacznie sugerującą określone naganne zachowanie powoda. Dla oceny
w tym zakresie może mieć znaczenie pogłębiona analiza treści artykułu,
rozważenie dlaczego, np. używa się w nim zwrotów „miała wykupić”, „miała
10
przewyższać” czy „mieli interweniować”, a nie słów „wykupiła”, „przewyższyła”, czy
„interweniowali”.
Zarzut naruszenia art. 365 k.c. w związku z art. 39 ust. 1, art. 31 prawa
prasowego i art. 24 § 1 k.c., zmierzający w istocie do zakwestionowania
dopuszczalności zgłoszenia w pozwie zarówno żądania opublikowania
sprostowania albo odpowiedzi, jak i – na wypadek uznania przez Sąd, że odmowa
opublikowania sprostowania albo odpowiedzi była uzasadniona – żądania
ewentualnego nakazania pozwanemu, aby w formie opublikowanego oświadczenia
przeprosił powoda za naruszenie jego dobra osobistego, jest nieuzasadniony.
Posłużenie się przez Sąd na oznaczenie żądania ewentualnego pojęciem
roszczenia alternatywnego nie daje podstaw – wbrew przekonaniu skarżącego – do
traktowania zgłoszonego w pozwie żądania ewentualnego jako roszczenia
alternatywnego, którego źródłem jest zobowiązanie przemienne w rozumieniu art.
365 k.c. Teść pozwu wskazuje jednoznacznie, że oparte na art. 24 k.c. żądanie
o nakazanie pozwanemu, aby w formie opublikowanego oświadczenia przeprosił
powoda za naruszenie jego dobra osobistego ma charakter żądania ewentualnego.
Nic nie wskazuje na to, aby powód, zgłaszając omawiane żądanie w pozwie,
wywodził je z zobowiązania przemiennego. Również Sądy obu instancji, mimo
niefortunnie użytej przez Sąd pierwszej instancji nazwy, właściwie potraktowały
żądanie o ochronę dóbr osobistych. Konstrukcja pozwu z żądaniem ewentualnym
jest uznawana, mimo że nie ma wyraźnej regulacji prawnej, za dopuszczalną
zarówno w doktrynie, jak i judykaturze.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji wyroku
(art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c.).
11