Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III PK 77/11
POSTANOWIENIE
Dnia 27 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Halina Kiryło
w sprawie z powództwa W. M.
przeciwko A K.
o wynagrodzenie, odszkodowanie i zadośćuczynienie,
na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 27 marca 2012 r.,
na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 24 marca 2011 r.,
1. odmawia przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania,
2. przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego na rzecz
adwokata Ł. L. kwotę 900 (dziewięćset) złotych podwyższoną o
stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy wyrokiem z dnia 24 marca 2011 r. oddalił
apelację powoda W. M. od wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych z dnia 24 listopada 2010 r. (mocą którego zasądzono od pozwanego
A. K. na rzecz powoda kwotę 167,20 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 87,78 zł
od dnia 11 stycznia 2007 r. do dnia zapłaty, od kwoty 41,80 zł od dnia 31 grudnia
2007 r. do dnia zapłaty i od kwoty 37,62 zł od dnia 11 stycznia 2008 r. do dnia
2
zapłaty a w pozostałej części powództwo oddalono) oraz przyznał pełnomocnikowi
powoda koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
Powyższy wyrok w części oddalającej apelację został zaskarżony skargą
kasacyjną powoda. Skargę oparto na podstawie naruszenia prawa materialnego: 1/
art. 151 § 5 k.p. poprzez jego błędną interpretację i wadliwe zastosowanie,
polegające na błędnym (contra legem) uznaniu przez Sądy obydwu instancji, że w
braku umowy pracodawcy z pracownikiem we wskazanym w tym przepisie
zakresie, pracownikowi, o którym mowa w tym przepisie, nie przysługuje
wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, co spowodowało błędne
wyliczeniem wysokości należności powoda z tytułu wynagrodzenia za pracę
przysługującego mu od pozwanego pracodawcy; 2/ art. 8 k.p. i 9 § 2 k.p. poprzez
ich błędne niezastosowanie przez Sądy obydwu instancji wyrażające się w uznaniu,
że jest dopuszczalnym (zgodnym z zasadami współżycia społecznego) wliczanie
dodatku za pracę w godzinach nocnych do wynagrodzenia minimalnego, a co za
tym idzie – niestwierdzeniem, że regulaminy pracy i wynagrodzenia stosowane u
pozwanego pracodawcy były dla pracownika mniej korzystne od zasad prawa pracy
określonych kodeksem pracy – także w zakresie stawki godzinowej ustalonej przez
pracodawcę regulaminowo. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w
zaskarżonej części, to jest w punkcie I tegoż wyroku, a także uchylenie
poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji w punkcie II i o przekazanie
sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania; ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, a także o uchylenie poprzedzającego
go wyroku Sądu pierwszej instancji w punkcie II i orzeczenie co do istoty sprawy
poprzez uwzględnienie powództwa w całości, to jest poprzez zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda kwoty zgodnie z żądaniem pozwu (pomniejszonych o
kwoty zasądzone w punkcie I wyroku Sądu pierwszej instancji).
Jako okoliczność uzasadniającą przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania
wskazano występowanie w sprawie istotnych zagadnień prawnych
sprowadzających się w ocenie do skarżącego do ustalenia: 1/ „czy w sytuacjach jak
w kontekście sprawy niniejszej, jest dopuszczalnym (zgodnym z zasadami
współżycia społecznego) wliczanie dodatku za pracę w godzinach nocnych do
wynagrodzenia minimalnego, powodujące, przy konstrukcji umowy jak pomiędzy
3
stronami, faktyczne obejście prawa i faktyczne uniknięcie płacenia pracownikowi
dodatku za pracę w godzinach nocnych (obejście prawa i brak zróżnicowania
pracowników pracujących w porze dziennej i nocnej)”; 2/ „czy w wypadku braku
umowy, o której mowa w art. 151 § 5 k.p., zawartej pomiędzy pracodawcą i
pracownikiem, pracownikowi, o którym mowa w tym przepisie, nie przysługuje
wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Najwyższy, jako sąd kasacyjny, nie jest sądem powszechnym zwykłej,
trzeciej instancji, zaś skarga kasacyjna nie jest środkiem zaskarżenia
przysługującym od każdego rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji kończącego
postępowanie w sprawie, a to uwagi na przeważający w charakterze skargi
kasacyjnej element interesu publicznego. Konsekwencją takiego modelu skargi
kasacyjnej jest to, że jej rozpoznanie następuje tylko z przyczyn kwalifikowanych,
wymienionych a art. 3989
§ 1 k.p.c., tj. wówczas, gdy w sprawie występuje istotne
zagadnienie prawne, bądź istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych
budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie
sądów, czy też zachodzi nieważność postępowania lub gdy skarga kasacyjna jest
oczywiście uzasadniona.
W niniejszym przypadku skarżący wskazał dwie przesłanki przyjęcia skargi
kasacyjnej do rozpoznania, tj. występowanie w sprawie istotnego zagadnienia
prawnego oraz potrzebę wykładni przepisów prawa.
Warto zatem przypomnieć, że razie wskazania tej przesłanki przyjęcia skargi
kasacyjnej do rozpoznania, jaką jest występowanie w sprawie istotnego
zagadnienia prawnego, obowiązkiem skarżącego jest wywiedzenie i uzasadnienie
występującego w sprawie problemu w sposób zbliżony do tego, jaki przewidziany
jest przy przedstawianiu zagadnienia prawnego przez sąd odwoławczy na
podstawie art. 390 k.p.c. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2006 r.,
V CSK 75/06, niepublikowane). Sformułowanie zagadnienia powinno zatem
odwoływać się w sposób generalny i abstrakcyjny do treści przepisu, który nie
podlega jednoznacznej wykładni, a którego wyjaśnienie przez Sąd Najwyższy
4
przyczyni się do rozwoju jurysprudencji i prawa pozytywnego. Rolą Sądu
Najwyższego, jako najwyższego organu sądowego w Rzeczypospolitej Polskiej, nie
jest bowiem działanie w interesie indywidualnym, lecz powszechnym, poprzez
ochronę obowiązującego porządku prawnego przed dowolnością orzekania i
ujednolicanie praktyki stosowania prawa pozytywnego. Nie każde więc orzeczenie,
nawet błędnie wydane, zasługuje na kontrolę w postępowaniu kasacyjnym
(postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2000 r., II CZ 178/99, OSNC
2000, nr 7 -8, poz. 147, z dnia 18 marca 2004 r., I PK 620/03, LEX nr 513011, z
dnia 8 lipca 2004 r., II PK 71/04, LEX nr 375715 i z dnia 16 kwietnia 2008 r., I CZ
11/08, LEX nr 393883).
W niniejszej sprawie skarżący upatruje istotnego zagadnienia prawnego w
pytaniu, „czy w sytuacjach jak w kontekście sprawy niniejszej, jest dopuszczalnym
(zgodnym z zasadami współżycia społecznego) wliczanie dodatku za pracę w
godzinach nocnych do wynagrodzenia minimalnego, powodujące, przy konstrukcji
umowy jak pomiędzy stronami, faktyczne obejście prawa i faktyczne uniknięcie
płacenia pracownikowi dodatku za pracę w godzinach nocnych (obejście prawa i
brak zróżnicowania pracowników pracujących w porze dziennej i nocnej”.
Formułując powyższe zagadnienie prawne autor skargi kasacyjnej nie wskazał
żadnego przepisu prawa materialnego, na podstawie którego próbował
skonstruować tę przesłankę przedsądu, nie wspominając o nieprzedstawieniu
jakiegokolwiek wywodu jurydycznego, wyjaśniającego w czym wyrażają się
wątpliwości przy dekodowaniu zawartej w tym przepisie normy prawnej. Jeśli bazą
dla stawianego przez skarżącego pytania miałyby być przepisy ustawy z dnia 10
października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. Nr 200, poz.
1679 ze zm.), to ich obrazy nie zarzucono w ramach podstawy kasacyjnej
naruszenia prawa materialnego i w związku z tym nie mogą one stanowić punktu
wyjścia do konstruowania przesłanek przedsądu.
Z kolei potrzeba wykładni przepisów prawa, jako przesłanka przyjęcia skargi
kasacyjnej do rozpoznania, zachodzi wtedy, gdy przepisy mające być przedmiotem
wykładni Sądu Najwyższego należą do katalogu przepisów, których naruszenie
przez sąd drugiej instancji zarzucono w ramach podstawy skargi (postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2002 r., I PKN 682/01, OSNP 2004 r. nr 12,
5
poz. 211). Rzeczą skarżącego jest zaś wykazanie, że określony przepis prawa,
mimo iż budzi poważne wątpliwości (ze sprecyzowaniem, na czy te poważne
wątpliwości polegają), nie doczekał się wykładni, bądź niejednolita jego wykładnia
wywołuje rozbieżności w orzecznictwie sadów, które to orzecznictwo należy
przytoczyć (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r., III CKN
570/01, OSNC 2002 nr 12, poz. 151, z dnia 28 marca 2007 r., II CSK 84/07, LEX nr
315351, z dnia 15 października 2002 r., II CZ 102/02, LEX nr 57231, z dnia 13
grudnia 2007 r., I PK 233/07, OSNP 2009, nr 2-4 poz.43 i z dnia 9 czerwca 2008 r.,
II UK 37/08, LEX nr 494133). Oczywiste jest, iż budzący wątpliwości interpretacyjne
przepis musi mieć zastosowanie w sprawie, a jego wykładnia – mieć znaczenie dla
jej rozstrzygnięcia. Przedmiotem zainteresowania Sądu Najwyższego jest jednak
sam przepis, a nie rozstrzygnięcie konkretnego sporu.
W przedmiotowej sprawie skarżący domaga się dokonania przez Sąd
Najwyższy wykładni art. 151 § 5 k.p. i wyjaśnienia, czy w wypadku niezawarcia
wskazanej w tym przepisie umowy pomiędzy pracodawcą i pracownikiem,
pracownikowi, o którym mowa w tym przepisie, nie przysługuje wynagrodzenie za
pracę w godzinach nadliczbowych. Zamieszczona w uzasadnieniu wniosku o
przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania argumentacja zmierza zaś do
wykazania, iż brak tego rodzeniu dodatkowej umowy stron stanowi manipulację
prawami pracownika i jest niegodziwe. Tymczasem podnoszona przez skarżącego
kwestia była tematem rozważań Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 9 lipca
2008 r., O PK 315/07 (OSNP 2009 nr 23 – 24, poz. 310) wyraził pogląd, że
pracownikowi zatrudnionemu w niepełnym wymiarze czasu pracy nie przysługuje
dodatek, o którym mowa w art. 1511
§ 1 k.p., w razie nieustalenia na podstawie
art. 151 § 5 k.p. dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie
wymiar czasu pracy. Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż z
literalnej wykładni art. 151 § 5 k.p. wynika, że przepis ten nie kwalifikuje określonej
w nim pracy jako pracy w godzinach nadliczbowych, lecz ustala warunki zapłaty i
wysokość dodatkowego wynagrodzenia za pracę ponad ustalony w umowie wymiar
czasu (podobnie jak czyni to art. 138 § 1 k.p. w odniesieniu do pracy w ruchu
ciągłym). Wniosek, że praca, o której mówi art. 151 § 5 k.p., nie jest pracą w
godzinach nadliczbowych, znajduje także potwierdzenie w określeniu pracy w
6
godzinach nadliczbowych zawartym w art. 151 § 1 k.p., które dotyczy pracy w
pełnym wymiarze czasu pracy. Ma to uzasadnienie w prawnej istocie regulacji
pracy w godzinach nadliczbowych, której ratio legis stanowi ochrona pracownika
przed dodatkowym wysiłkiem związanym z pracą przekraczającą maksymalne
normy dopuszczone przez prawo (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 20 września
1973 r., II PR 246/73, Nowe Prawo 1974 nr 9, s. 1200). Trafnie również wskazano
w doktrynie prawa pracy, że gdyby rozważane przekroczenie niepełnego wymiaru
czasu pracy stanowiło pracę w godzinach nadliczbowych, to wynagrodzenie
przewidziane w art. 1511
k.p. należałoby się pracownikowi automatycznie. W takiej
sytuacji art. 151 § 5 k.p. musiałby być rozumiany jako upoważnienie do wyłączenia
w drodze umowy uprawnienia pracowniczego wynikającego z ustawy, co stałoby w
sprzeczności z zasadą uprzywilejowania pracownika z art. 18 § 2 k.p. Można
dodać, że przyjęta przez Sąd Okręgowy wykładnia podważyłaby sens art. 151 § 5
k.p., ponieważ przewidziane w nim porozumienie stron co do dopuszczalnej liczby
godzin ponad ustalony wymiar czasu pracy byłoby dla pracownika zawsze mniej
korzystne niż brak takiego ustalenia. W braku porozumienia pracownik
otrzymywałby bowiem dodatek za wszystkie godziny ponad określony w umowie
wymiar czasu pracy, podczas gdy po ustaleniu dopuszczalnej liczby godzin pracy
ponad ten wymiar, dodatek ten przysługuje tylko za pozostałe godziny pracy. Warto
także zauważyć, że art. 151 § 5 k.p. nie stanowi samoistnej podstawy prawa
pracownika do dodatku. Świadczenie to przysługuje bowiem pod warunkiem
porozumienia się stron co do dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w
umowie wymiar czasu pracy, przy czym obowiązkiem dokonania stosownego
umownego ustalenia w tym zakresie ustawodawca obciążył, co oczywiste ze
względu na jego konsensualny charakter, obie strony. Wynika stąd, że w braku
porozumienia stron w tym zakresie, dodatek pracownikowi nie przysługuje.
W sytuacji, gdy podnoszone w skardze kasacyjnej wątpliwości na tle
wykładni wskazanego przepisu zostały wyjaśnione w judykaturze Sądu
Najwyższego, a skarżący nie podaje żadnych przekonywujących argumentów za
zmianą tej linii orzeczniczej, należy stwierdzić, że także ta przesłanka przedsądu
nie została spełniona w niniejszej sprawie.
7
Mając powyższe na uwadze, z mocy art. 398⁹ §2 k.p.c. orzeczono o
odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. O kosztach postępowania
rozstrzygnięto stosownie do art. 108§1 w związku z art. 398²¹ k.p.c. i § 2 ust. 3, §
15 oraz § 13 ust. 4 pkt 2 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 i § 6 pkt 5 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokacie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).