Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 8/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku J. L.
przeciwko S. C. Service Sp. z o.o. w R.
o ustalenie istnienia stosunku pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 20 września 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w O.
z dnia 24 września 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację (pkt I)
i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w O. do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 22 maja 2012 r. Sąd Rejonowy w N. ustalił, że J. L. łączy ze
S. C. Service Spółką z o.o. stosunek pracy zawarty na czas nieokreślony.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
Powód zatrudniony był u strony pozwanej od 9 grudnia 2003 r. na
stanowisku specjalisty do spraw ceł, początkowo na podstawie umowy o pracę na
okres próbny, a od 9 stycznia 2004 r. na podstawie umowy o pracę na czas
określony do 31 grudnia 2004 r. W dniu 3 stycznia 2005 r. strony zawarły kolejną
umowę o pracę na czas określony obowiązującą do 31 grudnia 2006 r., a w dniu 1
stycznia 2007 r. - umowę o pracę na czas określony do 31 grudnia 2011 r. Dnia 18
sierpnia 2011 r. strony zawarły porozumienie zmieniające warunki tej umowy w
zakresie stanowiska pracy i wynagrodzenia. W dniu 29 kwietnia 1994 r. powód
złożył egzamin ze znajomości języka niemieckiego z wynikiem dobrym.
W tak ustalonym stanie faktycznym i z powołaniem się na art. 251
§ 1 k.p.
oraz art. 13, art. 34 ust. 1 i 2 i art. 35 ustawy z dnia 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu
skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (Dz. U. Nr
125, poz. 1035 ze zm., dalej: „ustawa antykryzysowa”) Sąd Rejonowy stanął na
stanowisku, że ponieważ dopuszczalny okres obowiązywania umów na czas
określony liczony jest od dnia wejścia w życie tej ustawy, to w rzeczywistości łączny
okres trwania tych umów może przekroczyć 24 miesiące. Przepisy prawa pracy nie
regulują kwestii okresu, na jaki maksymalnie powinna zostać zawarta umowa o
pracę na czas określony, nie oznacza to jednak, że ustalenie długości okresu jej
trwania zostało pozostawione całkowicie dowolnemu uznaniu stron stosunku pracy.
Umowa taka jako czynność prawna musi bowiem odpowiadać swojemu społeczno-
gospodarczemu przeznaczeniu (art. 8 k.p.), a pięcioletni okres trwania takiej
umowy, poprzedzonej wcześniejszymi umowami zawartymi na okres próbny i na
czas określony pozostaje w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem prawa do zatrudnienia terminowego oraz z zasadami współżycia
społecznego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 września 2005 r., II PK
294/04). Co prawda obowiązki powoda zmieniły się po przystąpieniu Polski do Unii
Europejskiej oraz powstała Centrala pozwanej Spółki w R., do którego został
przeniesiony dział księgowości, jednak dział logistyki, w którym zatrudniony był
powód w dalszym ciągu pozostaje w P. i nie jest znana data jego przeniesienia.
3
Natomiast wymagana przez stronę pozwaną znajomość języka niemieckiego na
poziomie biegłym, nie jest przesłanką przemawiającą za brakiem możliwości
kontynuacji zatrudnienia powoda przy uwzględnieniu zakresu jego obowiązków.
Powód legitymuje się dobrą znajomością języka niemieckiego w zakresie
czynności, jakie wykonywał na podstawie umowy o pracę, co potwierdza
przedłożone przez niego zaświadczenie, a znajomość języka niemieckiego nie była
nigdy kryterium zatrudnienia poszczególnych osób w dziale logistyki, gdyż taką
znajomością nie wykazywała się nawet osoba pełniąca kierownicze funkcje w
pozwanej Spółce. Podjęcie przez stronę pozwaną czynności zmierzających do
dokonania w drodze aneksu z dnia 18 sierpnia 2011 r. zmiany warunków pracy i
płacy powoda w trakcie obowiązywania ustawy antykryzysowej, dało powodowi
podstawę do uznania, że sytuacja ta stabilizuje jego zatrudnienie w pozwanej
Spółce. Natomiast zawieranie z powodem kolejnych umów terminowych i
ostatecznie zawarcie ostatniej długotrwałej umowy terminowej po to, aby można ją
w dowolnym momencie swobodnie rozwiązać, bez konieczności uzasadniania tej
czynności prawnej oraz wypłacenia ewentualnej odprawy pieniężnej z tytułu
wypowiedzenia stosunku pracy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy,
pozostaje w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do
zatrudnienia terminowego i z zasadami współżycia społecznego. W rezultacie
zawieranie kolejnych umów o pracę na czas określony, których łączny termin
wynosił około ośmiu lat stanowi „obejście” przez stronę pozwaną przepisów prawa,
pozostające w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa
do zatrudnienia terminowego i z zasadami współżycia społecznego. Pozwana
Spółka nie wykazała przy tym, z jakich względów zawarcie z powodem umowy na
okres pięciu lat nie powinno być uznane za czynność mającą na celu „obejście”
przepisów prawa w sytuacji, gdy nienaganna praca powoda i długi staż pracy u
strony pozwanej mogły sugerować zawarcie umowy na czas nieokreślony, która w
przyszłości - w przypadku takiej konieczności - mogłaby zostać ewentualnie
rozwiązania w drodze wypowiedzenia. Ewentualna reorganizacja strony pozwanej
była na tyle niesprecyzowana w czasie i odległa (zwłaszcza w kontekście
obowiązków pracowniczych powoda), że nie sposób tym tłumaczyć potrzeby i
4
możliwości zatrudnienia powoda na czas nieokreślony w kontekście faktycznego
okresu jego zatrudnienia.
Wyrokiem z dnia 24 września 2012 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację strony
pozwanej od powyższego wyroku, podzielając ustalenia Sądu pierwszej instancji.
Zdaniem Sądu odwoławczego, jakkolwiek ustawa antykryzysowa nie określa
skutków zawarcia umowy o pracę z naruszeniem jej art. 13 i 35, to - przy
pominięciu pierwszej z zawartych między stronami umów o pracę na okres próbny -
przepis art. 13 tej ustawy miał zastosowanie do ostatniej z umów na czas
określony, tj. umowy z dnia 1 stycznia 2007 r. Sąd drugiej instancji wywiódł, że
samo zawarcie przez strony trzech kolejnych umów na czas określony nie było
wystarczające do uznania, iż trzecia z tych umów przekształciła się z mocy prawa w
umowę na czas nieokreślony na podstawie art. 251
§ 1 k.p. Powołany przepis nie
obowiązywał bowiem w dacie zawarcia pierwszej z umów na czas określony w
związku z zawieszeniem jego stosowania do czasu wejścia Polski do Unii
Europejskiej przez art. 6 ustawy z dnia 26 lipca 2002 r. (Dz. U. z 2002 r. Nr 135,
poz. 1146 ze zm.). W tym stanie prawnym niestosowany do dnia 1 maja 2004 r.
przepis art. 251
§ 1 k.p. nie powodował skutku przekształcającego trzecią kolejną
umowę o pracę na czas określony w umowę na czas nieokreślony, a umowy na
czas określony zawarte w okresie zawieszenia jego stosowania nie były w tym
kontekście brane pod uwagę. Jednakże z uwagi na to, że trzecia z zawartych
między stronami umów na czas określony, tj. umowa z dnia 1 stycznia 2007 r.,
miała się zakończyć z dniem 31 grudnia 2011 r., a nawiązany na jej podstawie
stosunek pracy trwał w dniu wejścia w życie ustawy antykryzysowej, to w związku z
treścią art. 35 ust. 2 tej ustawy miały do niego zastosowanie jej art. 13. W ocenie
Sądu odwoławczego, zawarcie umowy o pracę na okres 5 lat stoi w sprzeczności z
art. 13 ust. 1 ustawy antykryzysowej, zgodnie z którym maksymalny dopuszczalny
okres zatrudnienia na podstawie takiej umowy nie może przekraczać 24 miesięcy.
Co prawda sprzeczność ta nie istniała w dacie zawarcia spornej umowy, gdyż nie
obowiązywały wówczas przepisy tej ustawy, jednakże jej wejście w życie
spowodowało, że niedozwolona stała się ta część umowy o pracę, która
przewidywała trwanie stosunku pracy na czas określony przez czas dłuższy niż 24
miesiące. Stosunki pracy na czas określony trwające w dniu wejścia w życie ustawy
5
antykryzysowej, jeśli umowa przewidywała ich trwanie powyżej 24 miesięcy, za
wyjątkiem objętych art. 35 ust. 3 tej ustawy, należy więc uznać za stosunki pracy na
czas nieokreślony. Odnosząc się w art. 35 do umów o pracę (stosunków pracy)
trwających w dniu wejścia w życie ustawy ustawodawca ustalił zasadę, że nie ma
do nich zastosowania art. 251
k.p., a mają do nich zastosowanie regulacje art. 13
(art. 35 ust. 1 i 2) ustawy antykryzysowej, wyraźnie wyodrębniając te z nich, których
termin rozwiązania przypadał po dniu 31 grudnia 2011 r. i tylko w stosunku do nich
przewidując rozwiązanie umowy o pracę z upływem czasu, na który została
zawarta umowa (art. 35 ust. 3). Takie uregulowanie nie może być, zdaniem Sądu
Okręgowego, interpretowane jako całkowita rezygnacja ustawodawcy z ograniczeń
w zakresie zawierania umów o pracę na czas określony, a jedynie jako czasowe
odstąpienie od limitowania ilości tych umów na rzecz ograniczenia łącznego czasu,
na jaki umowy takie mogą być zawierane, bez względu na ich ilość, w tym wypadku
do 24 miesięcy. Nie można też przyjąć, że intencją ustawodawcy było uznanie, iż w
wypadku naruszenia zakazu z art. 13 stosunek pracy zawarty na czas określony
miałby ulec rozwiązaniu czy wygaśnięciu z mocy prawa z upływem wskazanych 24
miesięcy, co w wypadku umów długoterminowych mogło przecież teoretycznie
nastąpić jeszcze przed wejściem w życie ustawy. Stosunek pracy może być
nawiązany również na podstawie czynności konkludentnych już przez samo
dopuszczenie pracownika do świadczenia pracy, a w konsekwencji nie sposób
uznać, iż po wejściu w życie ustawy rzeczywiście wykonywane przez ponad 24
miesiące stosunki pracy nawiązane na podstawie umowy na czas określony,
miałyby być traktowane jako nieistniejące od momentu przekroczenia tych 24
miesięcy. W tym kontekście i przy wyraźnym wskazaniu, że rozwiązaniu z upływem
ustalonego w nich okresu ulegają tylko umowy trwające w dniu wejścia w życie
ustawy, których termin rozwiązania przypadał po dniu 31 grudnia 2011 r., należy
uznać, iż pozostałe umowy czasowe objęte regulacją art. 35 ust. 1 i 2 ustawy, do
których należy zaliczyć również umowę łączącą strony niniejszego procesu, nie
rozwiązują się z upływem przewidzianego w umowie terminu, lecz w związku z
naruszeniem zakazu z art. 13 ustawy przekształcają się w stosunki pracy na czas
nieokreślony. Wyeliminowanie - jako sprzecznego z ustawą - tego postanowienia
umowy, które przewiduje jej rozwiązanie po upływie okresu dłuższego niż 24
6
miesiące (i nie później niż z dniem 31 grudnia 2011 r.), wywołuje taki skutek, jakby
strony w ogóle nie uregulowały tej kwestii w umowie albo gdyby odpowiednie
uregulowanie tej kwestii w umowie było od początku nieważne (art. 58 k.c.), czyli
uznanie stosunku pracy za zawarty na czas nieokreślony. Zdaniem Sądu drugiej
instancji, wskazanie przez ustawodawcę, że do takiej umowy trwającej w dniu
wejścia w życie ustawy antykryzysowej ma zastosowanie art. 13 tej ustawy
oznacza również, że cały okres zatrudnienia wykonywanego na podstawie tej
umowy, a nie tylko okres biegnący od daty wejścia w życie ustawy, należy
uwzględnić przy ocenie, czy nie doszło do naruszenia art. 13. Jednak gdyby nawet
przyjąć, że okres 24 miesięcy należy liczyć od dnia wejścia w życie ustawy
antykryzysowej, nie miałoby to w sprawie istotnego znaczenia, gdyż od dnia
wejścia w życie tej ustawy łączący strony stosunek pracy był realizowany przez
ponad 24 miesiące. W konsekwencji, skoro w świetle art. 13 ust. 1 w związku z art.
35 ust. 2 ustawy antykryzysowej łącząca strony umowa na czas określony nie
mogła zostać rozwiązana z upływem okresu, na jaki została zawarta (z dniem 31
grudnia 2011 r.), należało uznać, że strony łączy stosunek pracy na czas
nieokreślony, który trwa nadal.
Nadto Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji, że zawarcie
przez strony umowy terminowej z dnia 1 stycznia 2007 r. na okres 5 lat, z
możliwością jej rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem - i to w sytuacji
gdy zatrudnienie powoda na podstawie kolejnych umów terminowych trwało już
powyżej 3 lat - zmierzało do obejścia prawa i było sprzeczne z art. 8 k.p. Strona
pozwana nie wykazała takich okoliczności, które uzasadniałyby zawarcie z
powodem 5-letniej umowy o pracę na czas określony, po upływie którego to okresu
dalsze zatrudnianie go na dotychczasowym stanowisku traciłoby sens
gospodarczy. Takiej okoliczności nie mogły stanowić zmiany organizacyjne
związane z wyodrębnieniem do dnia 8 grudnia 2011 r. samodzielnego oddziału w
P., następnie połączonego z macierzystą spółką z o.o. S. C. Service, gdyż -
pomimo tych zmian - wydział logistyki, w którym zatrudniony był powód, w dalszym
ciągu znajduje się w P. i nawet obecnie nie można przewidzieć, kiedy zostanie
przeniesiony do R. w ramach centralizacji. Zatem również w dacie zawierania z
powodem spornej umowy o pracę nie można było przewidzieć i z góry zakładać, że
7
po upływie 5 lat względy organizacyjne będą przemawiały za zakończeniem jego
stosunku pracy z upływem tak oznaczonego okresu. Również argument o
nieznajomości przez powoda języka niemieckiego nie jest przekonujący, gdyż
powód uzyskał certyfikat podstawowej znajomości tego języka w 1994 r., a nic nie
wskazywało, aby bieglejsza znajomość języka niemieckiego była rzeczywiście
niezbędna do wykonywania powierzonych mu obowiązków, czy też komunikowania
się z przełożonymi, skoro powód nie miał praktycznie żadnej styczności z
członkami zarządu strony pozwanej, którzy nie posługują się językiem polskim.
Zresztą kwestia ewentualnego uzupełnienia przez powoda kwalifikacji w tym
zakresie w ogóle nie była poruszana przy zawieraniu umowy z dnia 1 lipca 2007 r.
Sąd odwoławczy wskazał wreszcie, że przesłuchanie prokurenta strony
pozwanej w charakterze świadka a nie strony nie miało żadnego wpływu na
możliwość prezentowania stanowiska procesowego przez pozwaną Spółkę oraz
obronę jej praw w procesie. Strona pozwana była w sprawie reprezentowana przez
profesjonalnego pełnomocnika, który uczestniczył w przesłuchaniu prokurenta w
charakterze świadka i powoda w charakterze strony. Ponadto prokurent spółki z
o.o. nie jest organem ani członkiem organu spółki uprawnionego do jej
reprezentowania w rozumieniu art. 300 § 1 k.p.c.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku pozwana Spółka zarzuciła:
I. naruszenie przepisów postępowania mogących mieć istotny wpływ na wynik
sprawy w postaci art. 385 § 1 k.p.c., przez jego zastosowanie i oddalenie apelacji
strony pozwanej mimo jej zasadności z uwagi na naruszenie przez Sąd pierwszej
instancji art. 217 w związku z art. 299 k.p.c. oraz w związku z art. 31
k.p., przez
uniemożliwienie przesłuchania J. S. - kierownika do spraw personalnych i
administracji na okoliczność ustania stosunku pracy powoda w charakterze strony
pozwanej, mimo iż została ona w tym charakterze wezwana na rozprawę w dniu 22
maja 2012 r.; II. naruszenie prawa materialnego, tj.: 1) art. 13 w związku z art. 35
ustawy antykryzysowej oraz w związku z art. 251
§ k.p., przez ich błędną wykładnię
polegającą na przyjęciu fałszywej tezy, że art. 13 ustawy antykryzysowej wywiera
jakikolwiek wpływ z mocy samego prawa na treść zawartej przez strony umowy o
pracę na czas określony do dnia 31 grudnia 2011 r., gdyż gdyby taka była wola
ustawodawcy, to wyraziłby to expressis verbis w tej ustawie; 2) art. 8 k.p., przez
8
jego błędne zastosowanie, mimo że zarówno powód jak i strona pozwana -
świadomi swych potrzeb oraz uwarunkowań rynkowych - zawarły umowę, która
pozwoliłaby zarówno powodowi jak i stronie pozwanej podjąć odpowiednie
działania wywołane zmianami ekonomicznymi rynku, na którym funkcjonuje
pozwana Spółka oraz planowanymi już w 2007 r. zmianami organizacyjnymi w
koncernie S., polegającymi na utracie przez nią samodzielnego bytu prawnego.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji, zniesienie
postępowania w obu instancjach i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do
ponownego rozpoznania, ewentualnie o „uchylenie zaskarżonych wyroków i
orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna okazała się usprawiedliwiona, aczkolwiek nie wszystkie
podniesione w niej zarzuty mogą być uznane za zasadne.
Niezasadny jest zarzut obrazy art. 385 k.p.c., której skarżący upatruje w
błędnym oddaleniu apelacji mimo jej zasadności z uwagi na naruszenie przez Sąd
pierwszej instancji art. 217 w związku z art. 299 k.p.c. oraz w związku z art. 31
k.p.
Przepis art. 385 k.p.c. jest adresowany do sądu drugiej instancji i przesądza o tym,
w jaki sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest
bezzasadna. O jego naruszeniu można zatem mówić wtedy, gdy sąd odwoławczy
uzna apelację za zasadną i jej nie uwzględni. Sąd drugiej instancji nie narusza
natomiast wskazanego przepisu, jeżeli nie uwzględni apelacji na podstawie oceny,
że jest ona niezasadna, niezależnie od twierdzenia strony że była zasadna. Ocena
zasadności lub bezzasadności apelacji w istocie wiąże się z prawidłowym
zastosowaniem innych przepisów postępowania lub prawa materialnego przez sąd
drugiej instancji w danej sprawie. Zarzut obrazy art. 385 k.p.c. nie może być zatem
skuteczny, jeżeli nie zostały jednocześnie (w związku z nim) podniesione
naruszenia innych przepisów postępowania lub prawa materialnego prowadzące do
wniosku, że sąd drugiej instancji błędnie ocenił niezasadność apelacji (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2011 r., II PK 202/10, LEX nr 817516 oraz
9
postanowienie tego Sądu z dnia 21 lutego 2013 r., IV CSK 385/12, LEX nr 1311809
i powołane w nich orzeczenia). Skarżący nie podważa oceny Sądu drugiej instancji,
że w świetle art. 300 § 1 k.p.c. (w związku z art. 1091
§ 1 k.c.) prokurent - jako
osoba niebędąca organem osoby prawnej uprawnionym do jej reprezentowania ani
członkiem takiego organu - nie może być przesłuchany w charakterze strony,
choćby był osobą wyznaczoną do podejmowania za pracodawcę czynności w
sprawach z zakresu prawa pracy (art. 31
§ 1 k.p.). Skarżący - ograniczając się do
wytknięcia uchybień procesowych popełnionych przez Sąd pierwszej instancji - nie
wskazuje na jakiekolwiek uchybienia Sądu odwoławczego w tym zakresie. W
rezultacie nie wykazuje - do czego zobowiązywał go art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. - jaki
wpływ na wynik sprawy mogłoby mieć ewentualne uchybienie Sądu Okręgowego
polegające na nieuwzględnieniu naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów
postępowania przez ograniczenie dowodu z przesłuchania stron do przesłuchania
powoda oraz uniemożliwienie stronie pozwanej ustosunkowania się do jego
twierdzeń, których zresztą skarżący nawet nie powołuje.
Zasadne są natomiast zarzuty naruszenia prawa materialnego.
Ustawa antykryzysowa w zakresie zmiany metody ochrony pracownika przed
nadużywaniem przez pracodawcę umów zawieranych na czas określony miała
charakter epizodyczny i obowiązywała w okresie od 22 sierpnia 2009 r. do 31
grudnia 2011 r. W myśl art. 13 tej ustawy, okres zatrudnienia na podstawie umowy
o pracę na czas określony, a także łączny okres zatrudnienia na podstawie
kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku
pracy, nie może przekraczać 24 miesięcy (ust. 1), przy czym za kolejną umowę na
czas określony w rozumieniu ust. 1, uważa się umowę zawartą przed upływem 3
miesięcy od rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniej umowy zawartej na czas
określony (ust. 2). Zgodnie z art. 35 ustawy antykryzysowej, do umów o pracę
zawartych na czas określony trwających w dniu wejścia w życie ustawy nie stosuje
się art. 251
k.p. (ust. 1); stosuje się do nich przepisy art. 13 ustawy (ust. 2); jeżeli
termin rozwiązania umowy o pracę na czas określony, zawartej przed dniem
wejścia w życie ustawy, przypada po dniu 31 grudnia 2011 r., umowa rozwiązuje
się z upływem czasu, na który została zawarta (ust. 3).
10
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się zgodnie, że po pierwsze -
przewidziany w art. 13 ust. 1 ustawy antykryzysowej okres 24 miesięcy należy
liczyć od daty wejścia w życie nowych regulacji, nie podlega zaś wliczeniu do tego
limitu czasowego okres sprzed wejścia w życie ustawy oraz po drugie - każda
umowa zawarta na czas określony przed dniem wejścia w życie ustawy
antykryzysowej i rozwiązująca się w terminie w niej ustalonym, przypadającym w
czasie obowiązywania tej ustawy, jest pierwszą z kolejnych umów w rozumieniu art.
13 ust. 2 (por. wyroki z dnia 17 stycznia 2012 r., I PK 67/11, OSNP 2012, nr 23-24,
poz. 284 i z dnia 18 stycznia 2013 r., II PK 149/12, LEX nr 1318377 oraz uchwała z
dnia 9 sierpnia 2012 r., III PZP 5/12, OSNP 2013, nr 1-2, poz. 1). Dla
rozstrzygnięcia sprawy, w której wniesiona została rozpoznawana skarga
kasacyjna, znaczenie ma jednak inna kwestia, której przepisy ustawy
antykryzysowej nie rozstrzygają, a mianowicie jakie konsekwencje rodzi
przekroczenie określonego w art. 13 ust. 1 tej ustawy limitu czasowego w
odniesieniu do umów o pracę na czas określony zawartych przed wejściem w życie
ustawy, których rozwiązanie miałoby nastąpić przed dniem 1 stycznia 2012 r. W
tym zakresie regulacja zawarta w art. 13 ust. 1 w związku z art. 35 ustawy
antykryzysowej może być bowiem rozumiana w ten sposób, że odnosi się ona do
wszystkich tego rodzaju umów, niezależnie od końcowego terminu ich
obowiązywania, byle nastąpił on przed dniem 1 stycznia 2012 r. lub jako odnosząca
się tylko do tych umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy, których
termin rozwiązania przypada najpóźniej z upływem 24 miesięcy od tego dnia.
Sąd drugiej instancji przyjął tę pierwszą koncepcję, stając jednocześnie na
stanowisku, że umowa o pracę na czas określony nie ulega rozwiązaniu lub
wygaśnięciu z upływem 24 miesięcy, ale - po upływie terminu określonego w art. 13
ust. 1 ustawy antykryzysowej - przekształca się w stosunek pracy na czas
nieokreślony, tak jakby strony w ogóle nie uregulowały w umowie terminu jej
rozwiązania, albo gdyby uregulowanie tej kwestii było od początku nieważne (art.
58 k.c.). Zagadnienie to było przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w
powołanym wyżej wyroku z dnia 18 stycznia 2013 r., II PK 149/12, zaprezentował
pogląd, że do naruszenia art. 13 ust. 1 ustawy dochodzi nie z chwilą zawarcia
umowy o pracę na czas określony na okres dłuższy niż 24 miesiące, ale z
11
momentem przekroczenia tego limitu czasowego. Z tego względu brak jest podstaw
prawnych do uznania umowy (umów) zawartej na czas określony z przekroczeniem
terminu określonego w art. 13 ust. 1 ustawy antykryzysowej za nieważną w części
zastrzegającej określony czas jej trwania (art. 58 § 3 k.c.), czy też przyjęcia, że
określony w umowie termin jej rozwiązania po upływie 24 miesięcy uważany jest za
niezastrzeżony (art. 94 w związku z art. 116 § 2 k.c.). Stan nieważności z przyczyn,
o których mowa w art. 58 k.c. powstaje z mocy samego prawa (ipso iure) i datuje
się od początku (ex tunc), tzn. od chwili dokonania czynności. Również skutki
wynikające z art. 94 k.c. - będącego rozwinięciem regulacji zawartej w art. 58 k.c. -
występują od początku, czyli od dokonania danej czynności prawnej. Nie ma zatem
możliwości dokonania w świetle powołanych wyżej przepisów oceny skutków
przekroczenia zakazu wynikającego z art. 13 ust. 1 ustawy antykryzysowej, skoro
nie wiąże się on z terminem zakreślonym w umowie, a więc z dokonaniem tej
czynności prawnej, ale z faktycznym przekroczeniem limitu 24 miesięcy, a zatem
jedynie z realizacją tej umowy.
Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela tę wykładnię, co oznacza
zasadność zarzutu naruszenia art. 13 ust. 1 w związku z art. 35 ust. 2 ustawy
antykryzysowej w sposób wskazany przez skarżącego. Nie rozwiązuje to jednak
omawianego zagadnienia, gdyż niewątpliwie ustawodawca nie określił w ustawie
antykryzysowej, na jakich warunkach umowy na czas określony będą uważane za
zawarte na czas nieokreślony, do czego zobowiązywał go ust. 2 klauzuli 5
Porozumienia stanowiącego załącznik do dyrektywy Rady z dnia 28 czerwca 1999
r. (99/70/WE) dotyczącej Porozumienia ramowego w sprawie pracy na czas
określony, zawartego przez Europejską Unię Konfederacji Przemysłowych i
Pracodawców (UNICE), Europejskie Centrum Przedsiębiorstw Publicznych (CEEP)
oraz Europejską Konfederację Związków Zawodowych (ETUC) (Dz. Urz. WE L 175
z dnia 10 lipca 1999 r., s. 43; Dz. Urz. UE - sp. 05, t. 3, s. 368).
W powołanej wyżej uchwale z dnia 9 sierpnia 2012 r., III PZP 5/12, Sąd
Najwyższy opowiedział się za takim rozumieniem regulacji art. 13 ust. 1 w związku
z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy antykryzysowej, że odnosi się ona tylko do tych umów na
czas określony zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy, których termin
rozwiązania przypada najpóźniej z upływem 24 miesięcy od tego dnia. W
12
konsekwencji zaprezentował pogląd, zgodnie z którym umowa o pracę na czas
określony zawarta przed dniem wejścia w życie ustawy antykryzysowej rozwiązuje
się w przewidzianym w tej umowie terminie, choćby trwała ponad 24 miesiące po
dniu wejścia ustawy w życie. Powołując się na wynikające z art. 2 Konstytucji RP
zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz niedziałania
prawa wstecz, a nadto wskazując na nieustalenie w ustawie, na jakich warunkach
umowy na czas określony będą uważane za zawarte na czas nieokreślony, Sąd
Najwyższy wywiódł, że uznanie, iż umowa zawarta przed wejściem w życie ustawy,
której termin rozwiązania strony przewidziały przed dniem 1 stycznia 2012 r., staje
się po upływie tego terminu umową wiążącą przez czas nieokreślony, oznaczałoby
akceptację sytuacji, w której czynność prawna (zawarcie umowy na czas określony)
dokonana przed wejściem w życie ustawy epizodycznej wywierałaby istotne skutki
nie tylko w końcowym okresie obowiązywania tej ustawy, ale przede wszystkim po
upływie tego okresu. Byłby to skutek, którego strony nie mogły przewidzieć w dniu
zawarcia umowy, określając wówczas termin jej rozwiązania zgodnie z prawem.
Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę, że z reguły umowy zawarte na czas
określony przewidują dopuszczalność ich wypowiedzenia (art. 33 k.p.), co
umożliwiałoby pracodawcom obronę przed przekształceniem się tych umów w
umowy na czas nieokreślony polegającą na wypowiedzeniu umowy zawartej na
czas określony przed upływem 24 miesięcy, o których stanowi art. 13 ust. 1 ustawy.
Natomiast w przypadku przyjęcia, że taka umowa na czas określony rozwiązuje się
z upływem 24 miesięcy, a dalsze faktyczne zatrudnienie pracownika powoduje
zawarcie umowy o pracę na czas nieokreślony przez tzw. dopuszczenie do pracy,
obrona pracodawcy przed bezterminowym zatrudnianiem pracownika mogłaby
polegać na niedopuszczeniu pracownika do pracy po upływie tego terminu. W obu
tych przypadkach dla pracownika oznaczałoby to skrócenie okresu zatrudnienia.
Z kolei w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku z dnia 18 stycznia 2013 r.,
II PK 149/12, Sąd Najwyższy wywiódł, że umowa o pracę na czas określony ulega
rozwiązaniu z mocy prawa z upływem 24 miesięcy zatrudnienia na jej podstawie
(bądź na podstawie kolejnych umów na czas określony), licząc od dnia wejścia w
życie ustawy antykryzysowej (z wyjątkiem umów zawartych na czas określony
przed dniem wejścia w życie ustawy, której termin rozwiązania przypada po dniu 31
13
grudnia 2011 r. - art. 35 ust. 3 ustawy), a kontynuowanie tego zatrudnienia przez
pracownika po dniu rozwiązania stosunku pracy wobec wyczerpania limitu
czasowego, przez jaki strony mogły pozostawać w terminowym stosunku pracy,
oznacza nawiązanie stosunku pracy na czas nieokreślony przez tzw. dopuszczenie
do pracy.
Należy również zauważyć, że brzmienie art. 13 ust. 2 ustawy antykryzysowej
może wskazywać, iż zamiarem ustawodawcy było, aby umowy na czas określony -
trwające w dniu jej wejścia w życie i mające obowiązywać najdłużej do 31 grudnia
2011 r. oraz umowy kolejne, w których strony ustaliły termin rozwiązania przed 1
stycznia 2012 r. - wygasały z dniem wyczerpania przewidzianego w art. 13 ust. 1
limitu czasowego. Jednakże w przepisach tej ustawy ustawodawca takiego skutku
nie przewidział, co uniemożliwia zastosowanie konstrukcji z art. 63 k.p.
Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela pogląd i argumentację
zaprezentowane w uchwale z dnia 9 sierpnia 2012 r., III PZP 5/12. Dokonana w niej
wykładnia nie została również zakwestionowana w wyroku z dnia 18 stycznia
2013 r., II PK 149/12. Należy zwrócić uwagę, że wyrok ten zapadł w stanie
faktycznym, w którym umowa na czas określony (od 1 grudnia 2006 r. do 30
czerwca 2010 r.) trwała w chwili wejścia w życie ustawy antykryzysowej, a
następnie - już w okresie obowiązywania tej ustawy - strony zawarły następną
umowę na czas określony (od 1 lipca 2010 r. do 31 grudnia 2011 r.), która była
kolejną umową w rozumieniu art. 13 ust. 2 ustawy. Z tego względu w motywach
powołanego wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że w tych okolicznościach
faktycznych nie znajduje zastosowania pogląd wyrażony w uchwale z dnia 9
sierpnia 2012 r., III PZP 5/12, gdyż strony były świadome obowiązujących wówczas
regulacji prawnych, w świetle których mogły i powinny przewidywać skutki
dokonanych czynności prawnych, polegających na wliczeniu okresu zatrudnienia
od 22 sierpnia 2009 r. do limitu czasowego określonego w art. 13 ust. 1 ustawy
antykryzysowej. Doprowadziło to Sąd Najwyższy do sformułowania trafnej tezy, że
z art. 13 ust. 1 ustawy antykryzysowej wynika niedopuszczalność zatrudniania
pracownika na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony przez okres
dłuższy niż 24 miesiące licząc od dnia wejścia w życie ustawy (art. 35 ust. 2).
14
Usprawiedliwiony jest również zarzut obrazy art. 8 k.p. Sąd drugiej instancji
uznał, że zawarcie przez strony spornej umowy o pracę na okres 5 lat z
możliwością jej rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem w sytuacji, gdy
zatrudnienie powoda na podstawie kolejnych umów terminowych trwało już ponad 3
lata, zmierzało do obejścia prawa i było sprzeczne z art. 8 k.p. Taka ocena prawna
zdaje się wskazywać, że Sąd odwoławczy utożsamił bezprawność działania przy
zawieraniu umowy o pracę (ustaloną na podstawie dokonania czynności prawnej w
celu obejścia ustawy, czynności prawnej sprzecznej z ustawą lub z zasadami
współżycia społecznego - art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.) z nadużyciem
prawa podmiotowego (art. 8 k.p.). Tymczasem konstrukcje te nie są tożsame. O ile
bowiem czynność prawna (lub jej część) sprzeczna z ustawą lub z zasadami
współżycia społecznego, albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna (art.
58 k.c. w związku z art. 300 k.p.), to art. 8 k.p. służy obronie przed wykonywaniem
prawa podmiotowego w sytuacji, gdy prawo takie przysługuje, lecz jego
wykorzystanie stanowi nadużycie uprawnionego z uwagi na określone w tym
przepisie klauzule generalne. Powołanie się na art. 8 k.p. może więc stanowić
obronę przed nadużyciem prawa wypowiedzenia, przysługującego pracodawcy na
podstawie ważnego postanowienia umowy o pracę na czas określony (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2007 r., II PK 122/07, LEX nr 499160).
Wyrażany jest również pogląd, że jeżeli już przy zawieraniu umowy pracodawca -
wykorzystując swoją przewagę na rynku pracy i narzucając umowę na czas
określony - nie zamierza respektować uzgodnionego czasu jej trwania, ale zmierza
wyłącznie do zapewnienia sobie prawa wcześniejszego rozwiązania umowy w
trybie art. 33 k.p. i uprawnienie to realizuje, to takie działanie pracodawcy może być
ocenione jako nadużycie prawa podmiotu gospodarczego do zatrudniania
pracowników na podstawie przewidzianych w Kodeksie pracy typów umów o pracę
(art. 8 k.p. - tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2009 r., II PK 186/08,
OSNP 2010, nr 19-20, poz. 230). W sytuacji, gdy - jak w sprawie, w której
wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna - pracodawca nie dokonał
wypowiedzenia umowy o pracę na czas określony, ale rozwiązała się ona z
upływem okresu, na który została przez strony zawarta (art. 30 § 1 pkt 4 k.p.), nie
można postawić pracodawcy zarzutu, że określenie czasu umowy nie miało
15
znaczenia stabilizującego stosunek pracy, a jedynie zmierzało do zapewnienia
sobie nieskrępowanego mechanizmu jego rozwiązania. Wszak w przypadku umów
o pracę na czas określony dłuższy niż 6 miesięcy ustawodawca przyjął założenie,
że w tym czasie mogą się zdarzyć istotne zmiany, na wypadek zajścia których
strony mogą przewidzieć dopuszczalność wcześniejszego rozwiązania tej umowy
za dwutygodniowym wypowiedzeniem. Wykonanie przez pracodawcę tego
uprawnienia podlega ocenie z punktu widzenia przewidzianej w art. 8 k.p.
konstrukcji nadużycia prawa.
Przepis art. 8 k.p. nie może być natomiast podstawą żądania ustalenia, że
strony łączyła umowa o pracę na czas nieokreślony, gdyż zasady współżycia
społecznego lub społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa nie mogą zastąpić
oświadczeń woli niezbędnych do wywołania skutków prawnych. Wprowadzenie do
umowy o pracę postanowień charakterystycznych dla umowy na czas określony
może być natomiast ocenione z punktu widzenia bezprawności działania.
Odwołanie się do bezprawności działania przy zawieraniu umowy o pracę na czas
określony z uwagi na zamiar obejścia prawa (w tym z uwzględnieniem jego
społeczno-gospodarczego przeznaczenia) lub sprzeczność z zasadami współżycia
społecznego powoduje konieczność oceny ważności postanowień tej umowy w
aspekcie art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
5 października 2012 r., I PK 79/12, OSNP 2013, nr 15-16, poz. 180 i powołane w
nim wcześniejsze orzecznictwo), przy uwzględnieniu okoliczności istniejących w
chwili jej zawierania, a nie z daty upływu okresu, na który umowa została zawarta.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji wyroku na podstawie art. 39815
§
1 oraz odpowiednio stosowanego art. 108 § 2 k.p.c.