Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 70/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 stycznia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Hubert Wrzeszcz
w sprawie z powództwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w W.
przeciwko J. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 30 stycznia 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 18 września 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego na rzecz
powoda 3.600 (trzy tysiące sześćset) zł kosztów zastępstwa
prawnego w postępowaniu kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
Powód, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, domagał się zasądzenia od J. K.,
na podstawie art. 299 k.s.h., kwoty 784.556,67 zł z odsetkami od 1 czerwca 2005
r.. Wskazał, że pozwany pełnił funkcję członka zarządu ”K.” spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością z siedzibą w W. Spółka nie opłacała składek na ubezpieczenie
społeczne. Na dochodzoną kwotę składają się nieuiszczone składki na
ubezpieczenie społeczne osób zatrudnionych w Spółce w okresie od października
1995 r. do czerwca 1996 r. w kwocie 18.191,90 zł wraz z odsetkami w kwocie
58.078,10 zł oraz w okresie od grudnia 1995 r. do kwietnia 1998 r. i od czerwca
1998 r. do grudnia w kwocie 199.631,90 zł z odsetkami w kwocie 506.060,10 zł i
dodatkowa opłata w kwocie 2.594,67 zł. Egzekucja tych należności okazała się
bezskuteczna.
Wyrokiem zaocznym z dnia 6 lipca 2005 r. Sąd Okręgowy w K. uwzględnił
powództwo. W wyniku rozpoznania sprzeciwu pozwanego, Sąd Okręgowy
wyrokiem z dnia 27 marca 2009 r., uchylił wyrok zaoczny, odrzucił pozew w części
obejmującej roszczenie o zapłatę zaległych składek na ubezpieczenie społeczne za
okres od 25 listopada 1998r. do dnia 31 grudnia 1998 r. wraz z odsetkami, w
pozostałej zaś części powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz
pozwanego koszty procesu. Uzasadniając rozstrzygnięcie o odrzuceniu pozwu, Sąd
Okręgowy wskazał na niedopuszczalność drogi sądowej wynikającą z przepisów
art. 31 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(Dz. U. Nr 137, poz. 887 zez zm.) w związku z art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia
1997 r. – ordynacja podatkowa (t.j.: Dz. U. z 2005 r., Nr 8, poz. 60). Zgodnie z
treścią tych przepisów, od dnia 25 listopada 1998 r., uwzględniając datę wejścia w
życie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, członkowie zarządu spółki z
o.o. za zaległości podatkowe odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem (tu:
za zaległości z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne) z tym, że o
odpowiedzialności tej orzeka właściwy organ, w drodze decyzji. Od takiej decyzji
członkowi zarządu przysługuje odwołanie do sądu okręgowego właściwego do
rozpoznawania spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. Brak decyzji ZUS o
3
odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania Spółki co do składek za
opisany okres oznaczał w sprawie niniejszej niedopuszczalność drogi sądowej.
Pozew przeto, o ile dotyczył okresu od 25 listopada 1998 r., podlegał odrzuceniu.
Za zobowiązania powstałe do 25 listopada 1998 r. członkowie zarządu spółki
odpowiadają na podstawie art. 298 k.h. (obecnie art. 299 k.s.h.). Rozważając zatem
zasadność żądania w części dotyczącej wierzytelności powoda powstałej do 25
listopada 1998 r., Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany był członkiem zarządu
dłużnika, spółki K. sp. z o.o. z siedzibą w K. Spółka miała zarząd dwuosobowy, przy
czym reprezentacja Spółki należała do prezesa A. M., on też podejmował decyzje
związanie z zarządzaniem spółką. Pozwany był wpisany do Krajowego Rejestru
Sądowego jako członek zarządu, faktycznie jednak funkcji tej nie wykonywał.
Spółka prowadziła działalność transportową i pozwany zajmował się transportem,
naprawą samochodów, zlecaniem wysyłki, wyładunkiem. Taki podział czynności,
a także sposób reprezentacji powodował, że pozwany nie miał prawnej i faktycznej
możliwości podejmowania w imieniu spółki K. jakichkolwiek czynności. W czerwcu
1996 r. z pozwanym została rozwiązana umowa o pracę na stanowisku
wiceprezesa i wtedy zaniechał on pobierania wynagrodzenia za członkostwo
w zarządzie. Pozwany i A. M. byli również właścicielami innej spółki, wówczas też
uzgodnili, że A. M. pozostanie w spółce K., a pozwany będzie prowadził tę drugą
spółkę jednoosobowo. Czynności egzekucyjne prowadzone dla zaspokojenia długu
spółki K. z tytułu nieuiszczonych składek na ubezpieczenie społeczne, skierowane
do rachunku bankowego, okazały się bezskuteczne. We wrześniu 2000 r. A. M.
złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki K. i postanowieniem z dnia 13
listopada 2000 r. Sąd Rejonowy ogłosił jej upadłość. Powód w tym postępowaniu
zgłosił swoją wierzytelność, jednakże nie została ona zaspokojona.
Postanowieniem z dnia 2 września 2003 r. postępowanie upadłościowe zostało
umorzone na podstawie art. 218 § 1 pkt 1 prawa upadłościowego. W ocenie Sądu
Okręgowego, mimo ujawnienia pozwanego w KRS jak członka zarządu, nie można
przypisać mu odpowiedzialności z art. 299 k.s.h., funkcji tej bowiem faktycznie nie
pełnił, nie miał styczności ze zdarzeniami i dokumentami pozwalającymi na oceną
stanu majątkowego spółki, nie ponosi zatem winy w niezgłoszeniu w czasie
właściwym upadłości spółki oraz w niewszczęciu postępowania układowego.
4
Ponadto pozwany w toku procesu wskazał mienie w postaci ciężarówek należących
do Spółki, z którego to mienia możliwa jest egzekucja. Przeto i ta okoliczność
prowadziła do oddalenia powództwa.
Na skutek apelacji powoda, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 września
2009 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w części oddalającej powództwo i
orzekającej o kosztach procesu w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 683.042,31 zł z ustawowymi odsetkami od 1 czerwca 2005 r. i
koszty procesu, odrzucił apelację w części dotyczącej odsetek z okres od 12
września 2002 r. do dnia 31 maja 2005 r. oraz orzekł o kosztach należnych
powodowi w postępowaniu apelacyjnym. W ocenie Sądu Apelacyjnego
okoliczność, iż pozwany, wobec rozwiązania z nim umowy o pracę na stanowisku
wiceprezesa, od 30 czerwca 1996 r. faktycznie nie pełnił funkcji członka zarządu,
nie miała w sprawie znaczenia. Pozwany pozostawał bowiem ujawniony w KRS
jako członek zarządu, nie został z tej funkcji odwołany i nie złożył rezygnacji,
zaniechanie zatem faktycznego prowadzenia spraw spółki nie zwalniało go
z obowiązku zapoznawania się ze stanem majątkowym spółki, a tym samym
nie uwalniało od odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 k.s.h. Sąd Apelacyjny
nie podzielił też zarzutu, że egzekucja nie była skierowana do całego majątku
spółki, skoro toczyło się postępowanie upadłościowe. Reasumując, w ocenie Sądu
II instancji żądanie zapłaty, o ile dotyczyło okresu do 25 listopada 1998 r., było
uzasadnione i jako takie podlegało uwzględnieniu.
Od tego wyroku skargę kasacyjną złożył pozwany Jan Kornaś.
Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2010 r. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok
i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania,
pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego. Sąd
Najwyższy stwierdził, że odpowiedzialność członka zarządu spółki z o.o. za
należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne za okres do dnia
25 listopada 1998 r., kształtuje się na zasadach właściwych dla odpowiedzialności
zarządców spółek za zobowiązania o charakterze prywatnoprawnym.
Wskazał ponadto, że w sprawie dowodem bezskuteczności egzekucji jest
postanowienie Sądu z dnia 2 września 2003 r. o umorzeniu postępowania
5
upadłościowego. Biorąc pod uwagę, że stwierdzenie w tej formie bezskuteczności
egzekucji nastąpiło pod rządem k.s.h., podstawę prawną rozstrzygania
o odpowiedzialności pozwanego stanowi przepis art. 299 k.s.h. (w związku z art.
620 § 1 k.s.h.).
W ocenie Sądu Najwyższego brak jest funkcjonalnej zależności między
stosunkiem pracy a organizacyjnym stosunkiem członkostwa w organie
zarządzającym, wobec czego rezygnacja ze stosunku pracy nie oznacza
jednocześnie rezygnacji z członkostwa w zarządzie.
Odpowiedzialności członka zarządu nie uchyla również umowa łącząca
członków zarządu co do sposobu kierowania sprawami spółki, w szczególności
ustalony umownie podział czynności. Tego rodzaju umowa ma znaczenie tylko
wewnątrzorganizacyjne.
Za wiążące dla sądów orzekających w sprawie Sąd Najwyższy uznał
rozstrzygnięcie sądu upadłościowego o zakazie prowadzenia przez J. K.
działalności gospodarczej na podstawie art. 17 prawa upadłościowego, które
przesądza o możliwości zgłoszenia przez pozwanego wcześniejszego wniosku
o ogłoszenie upadłości i w konsekwencji wyłącza dowodzenie braku winy
pozwanego w tym zakresie.
Sąd Najwyższy uznał za istotne, że skarżący kwestionuje swoją
odpowiedzialność w oparciu o dalej idący zarzut sprowadzający się do
współodpowiedzialności wierzyciela za niepowodzenie egzekucji syngularnej,
prowadzonej na kilka lat przed ogłoszeniem upadłości. W jego ocenie, strona
powodowa niesłusznie ograniczyła wówczas egzekucję do zajęcia rachunku
bankowego spółki, podczas gdy pozostały majątek, przede wszystkim środki
transportu, pozwalał na zaspokojenie spornych roszczeń. Sąd Najwyższy
podkreślił, że warunkiem przypisania pozwanemu odpowiedzialności jest związek
przyczynowy między wadliwym kierowaniem sprawami spółki przez niego a szkodą
powstałą po stronie wierzyciela, zgodnie z zasadą art. 361 k.c. Jeżeli więc
niemożność zaspokojenia się wierzyciela jest następstwem jego własnego
zaniechania, brak jest związku przyczynowego między zachowaniem zarządu
spółki a szkodą, co z kolei ma wpływ na powstanie bądź zakres odpowiedzialności
6
z art. 299 k.s.h. Okoliczność tę, nierozważaną dotychczas należycie, Sąd
Najwyższy zalecił zbadać przy powtórnym rozpoznaniu sprawy. Za konieczne
uznano ponadto zbadanie aktualnej sytuacji majątkowej spółki K., skoro do
akt złożono dokument, wskazujący na istnienie pewnego majątku (zaświadczenie
o zarejestrowanych na spółkę trzynastu pojazdach). Postępowanie dowodowe
powinno służyć wyjaśnieniu, czy wierzyciel może skierować jeszcze
egzekucję i uzyskać zaspokojenie z przedmiotów należących do spółki. Wskazano
przy tym, że formalne stwierdzenie bezskuteczności egzekucji nie wyklucza tego
sposobu egzoneracji członka zarządu, z uwagi na subsydiarny charakter jego
odpowiedzialności.
Rozpoznając sprawę po uchyleniu wyroku przez Sąd Najwyższy,
Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2011 r., uchylił zaskarżony wyrok
Sądu Okręgowego w punkcie III i IV i w tym zakresie przekazał sprawę do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowań odwoławczych.
Rozpoznając ponownie sprawę, Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 20 lutego
2012 r., zasądził od pozwanego J. K. na rzecz strony powodowej Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych kwotę 683 042,31 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1
czerwca 2005 r. do dnia zapłaty, a ponadto zasądził od pozwanego na rzecz strony
powodowej kwotę 13 341,60 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
W ocenie Sądu I instancji zgromadzony materiał dowodowy nie dawał
podstaw do stwierdzenia, że niezaspokojenie roszczeń strony powodowej jest
skutkiem wadliwego prowadzenia przez stronę powodową egzekucji przeciwko K.
sp. z o.o. Strona powodowa stosowała przewidziane w zakresie jej kompetencji
środki egzekucyjne, wstrzymując je dopiero po zawarciu układów ratalnych ze
spółką. W przypadku nierealizowania układu, dwukrotnie kierowano wniosek do
Naczelnika Urzędu Skarbowego o wszczęcie egzekucji. Strona powodowa
prowadziła zatem egzekucję, która była w znacznej mierze skuteczna. Nie można
czynić jej zarzutu, że wstrzymywała czynności egzekucyjne ze względu na
zawierane układy ratalne, gdyż dobrowolna spłata wierzytelności przez dłużnika,
nawet w ratach, jest z punktu widzenia wierzyciela bardziej celowa aniżeli
prowadzenie postępowania egzekucyjnego. Przeprowadzenie tego postępowania
7
wiąże się bowiem z ryzykiem, że spowoduje utratę przez dłużnika możliwości
pozyskiwania dalszych dochodów a tym samym wszelkich perspektyw na
odzyskanie wierzytelności, zwłaszcza w przypadku egzekucji ze składników
majątku niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej. Wątpliwości może
budzić wprawdzie okoliczność, że strona powodowa - pomimo odmowy zawarcia
układu ratalnego - nie dokonała zajęcia wierzytelności wskazanych przez dłużnika.
Jednakże zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia czy
wierzytelności te były bezsporne oraz czy dłużnicy tych wierzytelności byli
wypłacalni, a co za tym idzie czy zajęcie takie doprowadziłoby do zaspokojenia
roszczeń strony powodowej. Tych okoliczności pozwany nie udowodnił, mimo
że zgodnie z art. 6 k.c. to na nim ciążył w tym zakresie ciężar dowodu.
W ocenie Sądu Okręgowego, nie stanowiło również zaniechania strony
powodowej nieskorzystanie z przywilejów egzekucyjnych wynikających
z przysługującego jej prawa zastawu skarbowego. O takich zaniedbaniach można
by mówić, gdyby strona powodowa przystąpiła do egzekucji ze składników
majątkowych dłużnika objętych tym zastawem, w szczególności do egzekucji
z samochodów i innych wartościowych ruchomości należących do dłużnika. Skoro
jednak przyczyną zaniechania podjęcia tych czynności egzekucyjnych były kolejne
układy ratalne zawierane z dłużnikiem, których celowości sąd nie ma podstaw
kwestionować, to nieskorzystanie z powyższych przywilejów egzekucyjnych
również nie można traktować jako nieprawidłowego prowadzenia postępowania
egzekucyjnego.
Sąd Okręgowy uznał za nieudowodnione, że w chwili obecnej istnieje
majątek K. sp. z o.o. z którego strona powodowa mogłaby wyegzekwować
dochodzone od pozwanego roszczenie. Treść dokumentów sporządzonych
podczas postępowania upadłościowego nakazuje podejść z ostrożnością do samej
ewidencji pojazdów, zgodnie z którą spółka posiada zarejestrowane pojazdy.
O istnieniu majątku nadającego się do egzekucji można mówić dopiero wtedy, gdy
wiadomo gdzie znajdują się ruchomości mające wchodzić w skład tego majątku
oraz gdy znane są wierzytelności należące do dłużnika, a także, czy wierzytelności
te są bezsporne oraz czy ich dłużnik jest wypłacalny. Tymczasem nawet sam
pozwany - który wchodzi w skład zarządu dłużnika i z tego tytułu powinien mieć
8
wiedzę o jego stanie majątkowym - zeznał, że nie wie, gdzie się znajdują
samochody zarejestrowane jako własność dłużnika ani nie potrafił wskazać firm
spedycyjnych, wobec których K. sp. z o.o. miały jakoby przysługiwać wierzytelności.
Apelację pozwanego od powyższego wyroku Sądu Okręgowego, Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 18 września 2012 r. oddalił i zasądził od pozwanego na
rzecz strony powodowej kwotę 5400 zł tytułem kosztów postępowania
apelacyjnego.
Podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjął je za
własne.
Wskazał, że w przedmiotowej sprawie bezskuteczność egzekucji
w postępowaniu upadłościowym była w pełni wykazana, co potwierdził także Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 9 grudnia 2010 r. Podkreślił, że twierdzenia pozwanego
co do istnienia realnych sposobów egzekucji, z których strona powodowa nie
skorzystała, muszą być w jakikolwiek sposób weryfikowalne. W przeciwnym
wypadku odpowiedzialność z art. 299 k.s.h. miałaby charakter iluzoryczny, gdyż
pozwany w każdym czasie mógłby podnieść niedający się zweryfikować
potencjalny środek egzekucyjny.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 386 § 6 k.p.c. uznał,
że Sąd Okręgowy zastosował się do zaleceń Sądu Najwyższego oraz Sądu
Apelacyjnego, przeprowadził stosowne postępowanie, dopuszczając zarówno
dowody z zeznań świadków, z dokumentów jak i z przesłuchania pozwanego, które
jednak nie doprowadziło do udowodnienia podnoszonych przez pozwanego
okoliczności, które skutkowałyby wyłączeniem jego odpowiedzialności.
Od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wywiódł
pozwany opierając ją na obu podstawach naruszenia. W ramach naruszenia prawa
materialnego zarzucił naruszenie art. 299 § 1 k.s.h. w zw. z art. 620 § 1 k.s.h. przez
jego błędną wykładnię i przyjęcie, że bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce
należy oceniać na moment uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie
umorzenia postępowania upadłościowego zainicjowanego przez samą spółkę, i nie
relatywizować w stosunku do wcześniej prowadzonej przez wierzyciela egzekucji;
art. 299 § 1 k.s.h. w zw. z art. 620 § 1 k.s.h. przez jego błędną wykładnię i
9
przyjęcie, iż bezskuteczność egzekucji ma miejsce mimo, iż wierzyciel nie
wykorzystał wszystkich dostępnych procedur w celu ujawnienia całego majątku
spółki i wszystkich dostępnych sposobów egzekucyjnych w celu wyegzekwowania
należności w ramach „zwykłego" postępowania egzekucyjnego oraz art. 6 k.c.
przez błędną wykładnię i stwierdzenie, że to na pozwanym spoczywał ciężar
dowodu w celu wykazania, iż było możliwe prowadzenie egzekucji z wierzytelności
spółki i z ruchomości spółki, w tym zarejestrowanych na spółkę samochodów. W
ramach naruszenia przepisów postępowania zarzucił naruszenie art. 385 k.p.c.
przez oddalenie apelacji pozwanego w sytuacji gdy nie była ona bezzasadna, art.
39820
k.p.c. przez wydanie orzeczenia sprzecznego z wykładnią prawa dokonana
przez Sąd Najwyższy.
W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w
całości i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania i orzeczenia
o kosztach postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku,
oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania według norm
przepisanych.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o jej oddalenie
i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W wyroku z dnia 9 grudnia 2010 r. III CSK 46/10, wydanym w niniejszej
sprawie, Sąd Najwyższy przesądził dwie zasadnicze kwestie dotyczące
odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., jako członka
zarządu spółki z o.o. K.: istnienie stanu bezskuteczności egzekucji wierzytelności
powoda oraz to, że pozwany w czas nie zgłosił wniosku o ogłoszenie upadłości tej
spółki. Jednocześnie Sąd ten uznał za konieczne dokonanie oceny prawidłowości
działania powoda w postępowaniu egzekucyjnym, w którym egzekucja okazała się
bezskuteczna. W szczególności chodziło o ustosunkowanie się do faktu
ograniczenia tej egzekucji przez powoda tylko do zajęcia rachunku bankowego
dłużnej spółki K. i pominięcia innego jej majątku, zwłaszcza należących do niej
środków transportowych, mimo że część pojazdów jest nadal zarejestrowana na
spółkę. Obie te okoliczności, których Sąd Apelacyjny nie rozważył należycie, mogą
10
bowiem mieć wpływ na istnienie odpowiedzialności pozwanego, a przynajmniej na
jej zakres.
Wbrew zastrzeżeniom zawartym w skardze kasacyjnej należy stwierdzić,
że Sąd Apelacyjny przy powtórnym rozpoznaniu sprawy wyjaśnił i ocenił obie te
kwestie, dochodząc do wniosku, że nie mogą one stanowić podstawy do zwolnienia
pozwanego od odpowiedzialności odszkodowawczej. Jeśli chodzi o zastrzeżenia
pozwanego dotyczące ograniczenia prowadzenia postępowania egzekucyjnego
tylko do rachunku bankowego spółki K. oraz zawieranie przez powoda – wierzyciela
w trakcie tego postępowania z dłużnikiem - spółką K. nieskutecznych, jak się
okazywało, porozumień obejmujących ratalne spłacanie zadłużenia, to takie
działanie powoda Sąd Apelacyjny uznał za usprawiedliwione. Zdaniem tego Sądu,
kierowanie egzekucji do składników majątku dłużnika niezbędnych do prowadzenia
przez niego działalności gospodarczej (w tym wypadku do środków transportowych)
spowodowałoby bowiem zastopowanie tej działalności, a tym samym utratę
możliwości uzyskania dalszych dochodów, pozwalających na spłacanie
egzekwowanego zadłużenia. Takie działanie byłoby zatem perspektywicznie
nieopłacalne. Krytyka przez skarżącego przyjętej przez powoda taktyki
prowadzenia postępowania egzekucyjnego nie podważyła in casu racjonalności
takiego podejścia, w związku z czym trzeba ją uznać za chybioną. Eksponowana
przez niego, i potwierdzona w powołanym orzecznictwie, zasada konieczności
kierowania przez wierzyciela egzekucji do całego majątku dłużnika nie może być
rozumiana i stosowana w sposób mechaniczny. Jak każde działanie, powinno
odpowiadać przede wszystkim zasadom racjonalności, a w tym wypadku
prognozowaniu i kalkulacji, czy lepiej opłaca się wierzycielowi umożliwienie
prowadzenia przez dłużnika bieżącej działalności gospodarczej, czy też zajęcie
całego jego majątku i poddanie licytacji, co łączyłoby się z zaprzestaniem tej
działalności. W skardze kasacyjnej nie zdołano skutecznie podważyć dokonanego
przez wierzyciela wyboru.
Skarżący ma teoretycznie rację, że jeśli już w tej konkretnej sytuacji
wierzyciel nie zdecydował się na kierowanie egzekucji do majątku ruchomego
spółki, powinien skierować ją także do przysługujących jej wierzytelności. Wbrew
jego przekonaniu jednak, zaniechanie zastosowania tego sposobu egzekucji przez
11
powoda nie zwalnia samo przez się pozwanego od odpowiedzialności.
W orzecznictwie trafnie zwraca się uwagę, że członek zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością nie odpowiada na podstawie art. 298 k.h. (obecnie art. 299
k.s.h.), gdy wierzyciel nie uzyskał zaspokojenia ze względu na niepodjęcie
w stosownym czasie egzekucji przeciwko spółce, ale tylko wówczas, gdy
ta egzekucja była możliwa w tym sensie, że mogła przynieść realny skutek
(por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 czerwca 2004 r., III CK
107/03, OSNC 2005, nr 6, poz. 109, z dnia 20 października 2005 r., II CK 152/05,
OSNC 2006, nr 7-8, poz. 134, z dnia 7 maja 2008 r., II CSK 461/07, niepubl., z dnia
30 maja 2008 r., III CSK 12/08, czy z dnia 25 kwietnia 2012 r., II CSK 410/11,
niepubl.). Dodać przy tym należy, że ciężar dowodu, iż taka egzekucja byłaby
efektywna spoczywa na dłużniku, gdyż odpowiedzialność członka zarządu spółki
z o.o. opiera się na usuwalnym domniemaniu istnienia szkody i winy tego członka
za jej powstanie (por. powołany wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października
2005 r., II CK 152/05, a także aprobatę takiego stanowiska zawartą w uzasadnieniu
uchwały składu siedmiu sędziów tego Sądu z dnia 7 listopada 2008 r.,
III CZP 72/08, OSNC 2009, nr 2, poz. 20). Tymczasem Sąd Apelacyjny
w zaskarżonym wyroku wyraźnie stwierdził, że materiał dowodowy nie daje
podstaw do stwierdzenia, że należące ewentualnie do spółki K. wierzytelności,
których zresztą pozwany - dawny członek zarządu dłużnej spółki bliżej
nie sprecyzował - były bezsporne, ani tym bardziej, iż dłużnicy tych wierzytelności
byli wypłacalni, a co za tym idzie, że realne było zaspokojenie się z tych
wierzytelności przez powoda. W każdym razie pozwany takich okoliczności nie
wykazał, mimo że to na nim spoczywał ciężar dowodu, a samo oświadczenia
pozwanego w tym względzie nie może takiego dowodu zastąpić. Krytyka przez
pozwanego tego stanowiska zmierza w istocie do podważenia oceny materiału
dowodowego, co jest w postępowaniu kasacyjnym niedopuszczalne, a tym samym
i nieskuteczne (art. 3983
§ 3 k.p.c.). Podobnie ma się rzecz z pretensją pozwanego
o to, że powód nie wykorzystał możliwości skierowania egzekucji do środków
transportowych należących do dłużnej spółki, mimo że do tej pory część z tych
pojazdów nadal jest na nią zarejestrowana. Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko
Sądu Okręgowego podkreślił, że formalna rejestracja tych pojazdów jest
12
tu niewystarczająca, skoro pozwany nie potrafił wskazać, gdzie te pojazdy mogą się
znajdować. Warto dodać, że skarżący, powołując na poparcie swoich zarzutów
kasacyjnych w tej mierze wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Gdańsku z dnia 27 stycznia 2009 r., ISA/GD 658/08, najwidoczniej przeoczył
ten fragment uzasadnienia, w którym Sąd ten podkreśla, że zwolnić
od odpowiedzialności członka spółki z o.o. może wykazanie przez niego,
iż pominięte w postępowaniu egzekucyjnym przedmioty dawały realną, a nie
tylko potencjalną i przypuszczalną możliwość zaspokojenia się z nich przez
egzekwującego wierzyciela. W sprawie tamtej, tak jak w niniejszej, chodziło też
o pominięcie w egzekucji posiadanych rzekomo przez dłużnika samochodów.
Sąd Administracyjny podkreślił, że nie jest wystarczające wskazanie przez byłego
członka zarządu samego faktu, że pojazdy te należały do dłużnej spółki,
bez wskazania przez niego miejsca, w którym one się faktycznie znajdują, tak aby
skierowanie do nich egzekucji było rzeczywiście możliwe.
Reasumując stwierdzić należy, że zarówno procesowe zarzuty skargi
kasacyjnej, jak i materialnoprawne, oparte na zarzucie błędnej wykładni art. 299 § 1
k.s.h. w związku z art. 620 § 1 k.s.h. i art. 6 k.c., okazały się nieusprawiedliwione,
a twierdzenie skarżącego o oczywistej zasadności jego skargi zupełnie
bezpodstawne. Skutkowało to oddalenie skargi, z obciążeniem pozwanego
kosztami postępowania kasacyjnego (art. 39814
w zw. z art. 98 k.p.c.).
jw