Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 967/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz (spr.)

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska

SA Anna Bohdziewicz

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy ze skargi Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S.

o wznowienie postępowania w sprawie z powództwa Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S. przeciwko Gminie S. o zapłatę,

zakończonego prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 stycznia 2002 r. w sprawie I C 803/01,

na skutek apelacji skarżącej

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 25 września 2012r., sygn. akt I C 115/12,

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Katowicach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 967/12

UZASADNIENIE

Spółka dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S. wniosła skargę o wznowienie zakończonego prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 stycznia 2002 r. postępowania domagając się uchylenia tego wyroku i wydania nowego orzeczenia uwzględniającego jej powództwo o zapłatę 166730,-zł wraz z ustawowymi odsetkami za od dnia 18 kwietnia 1993 r. oraz zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania. Jako podstawę skargi wskazała art. 401 pkt 2 k.p.c. i podniosła, że od daty utraty organu, to jest od 17 maja 1998 r., nie uczestniczyła w postępowaniu oraz że o zapadłym wyroku oddalającym jej powództwo dowiedziała się 30 stycznia 2012 r. na skutek doręczenia jej odpisu wniosku gminy S. o zasiedzenie działki geodezyjnej (...).

Przeciwniczka skargi wniosła o odrzucenie skargi, a w przypadku wznowienia postępowania – o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Zarzuciła, że skarżąca nie wykazała swego tytułu własności, wypis z rejestru gruntów bowiem takiego dowodu nie stanowi.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy uchylił swój wyrok z 29 stycznia 2002 r. i powództwo oddalił oraz orzekł o kosztach i przytoczył następujące motywy swego rozstrzygnięcia:

W dniu 23 maja 1996 r. powódka wniosła przeciwko gminie S. pozew, w którym domagała się zasądzenia od niej 166730,-zł z odsetkami od 18 stycznia 1993 r. za bezumowne korzystanie z położonej w S. przy ul. (...) nieruchomości o powierzchni 5484 m ( 2). Postanowieniem z 5 czerwca 1997 r. postępowanie zostało zawieszone, a postanowieniem z 17 grudnia 2001 r. podjęto je z udziałem ustanowionego dla Spółki kuratora. Wyrokiem z 29 stycznia 2002 r., prawomocnym z dniem 27 lutego 2002 r., Sąd Okręgowy oddalił powództwo z uwagi na niewykazanie po stronie powodowej przymiotu właściciela.

W dniu 16 listopada 2008 r. ukonstytuował się nowy zarząd powodowej Spółki. Na początku stycznia 2012 r. otrzymała ona odpis wniosku o stwierdzenie zasiedzenia działki gruntu nr (...), do którego to wniosku dołączono odpis wydanego przez Sąd Okręgowy w Katowicach w dniu 16 listopada 2008 r. wyroku.

Zgodnie z art. 401 pkt 2 k.p.c. można żądać wznowienia postępowania z powodu nieważności, jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej albo nie była należycie reprezentowana bądź jeżeli wskutek naruszenia przepisów prawa była pozbawiona możności działania, nie można jednak żądać wznowienia, jeżeli przed uprawomocnieniem się wyroku niemożność działania ustała lub brak reprezentacji był podniesiony w drodze zarzutu albo strona potwierdziła dokonane czynności procesowe. Natomiast po myśli art. 407§1 k.p.c. skargę o wznowienie wnosi się w terminie trzymiesięcznym liczonym od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia, a gdy podstawą jest pozbawienie możności działania lub brak należytej reprezentacji – od dnia, w którym o wyroku dowiedziała się strona, jej organ lub jej przedstawiciel ustawowy.

Skarżąca Spółka o wydaniu wyroku z dnia 29 stycznia 2002 r. dowiedziała się w chwili odebrania odpisu wniosku o zasiedzenie działki nr (...), co miało miejsce na początku stycznia 2012 r. Skarga o wznowienie postępowania została wniesiona w dniu 8 lutego 2012 r., a zatem skarżąca zachowała trzymiesięczny termin, o którym stanowi przytoczony powyżej przepis.

Przewidziana w art. 401 pkt 2 k.p.c. podstawa wznowienia postępowania w postaci braku należytej reprezentacji strony obejmuje nie tylko te wypadki, w których za stronę nie działał przedstawiciel ustawowy lub osoba działająca w tym charakterze nie miała w rzeczywistości do tego umocowania albo nie będąca osobą fizyczną strona nie miała organu powołanego do reprezentacji lub osoba działająca za stronę nie była piastunem funkcji członka organu, ale i wypadek, w którym za stronę działa jako pełnomocnik osoba, która nie była należycie umocowana. W realiach rozpoznawanej sprawy Sąd Wojewódzki (Sąd Okręgowy) w Katowicach prowadził postępowanie z powództwa Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S., którą reprezentował kurator ustanowiony na podstawie art. 42 k.c. Zakres kompetencji takiego kuratora wynika wprost z art. 42§2 k.c., zgodnie z którym kurator powinien postarać się niezwłocznie o powołanie organów osoby prawnej, a w razie potrzeby o jej likwidację. Kurator nie może zatem zastępować organu osoby prawnej, nie może również zastępować strony w toczącym się postępowaniu sądowym.

Skoro Spółka dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S. była w prowadzonym pod sygnaturą akt I C 803/01 postępowaniu sądowym nienależycie reprezentowana, zaistniała przyczyna wznowienia postępowania, o której stanowi art. 401 pkt 2 k.p.c., co rodzi konieczność zbadania merytorycznej zasadności dochodzonego w ramach tej sprawy powództwa. Stosownie do art. 412 k.p.c. sąd rozpoznaje sprawę na nowo w granicach, jakie zakreśla podstawa wznowienia, a po jej ponownym rozpoznaniu stosownie do okoliczności bądź oddala skargę o wznowienie, bądź uwzględniając ją zmienia zaskarżone orzeczenie albo je uchyla i w razie potrzeby pozew odrzuca lub postępowanie umarza.

Roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z cudzej rzeczy znajduje podstawę w art. 224 k.c. w związku z art. 222 k.c. i należy do przysługujących właścicielowi rzeczy przeciwko osobie, która narusza jego prawo, roszczeń uzupełniających. Źródłem skutecznego dochodzenia tych roszczeń jest wykazanie po stronie powodowej prawa własności. Powódka nie wykazała jednak uprawnień właścicielskich do działki gruntu o numerze ewidencyjnym (...), zgromadzony w rozpoznawanej sprawie materiał dowodowy nie dał bowiem podstaw do ustalenia, czy i jaki tytuł prawny do tej działki jej przysługuje.

Właściciel może prawa swego dowodzić z wykorzystaniem wszelkich środków dowodowych. Dokumentami stwierdzającymi prawo własności nieruchomości są w szczególności takie dokumenty, które z mocy prawa stwierdzają nabycie własności lub stanowią dowód, że takie nabycie miało miejsce; w szczególności do dokumentów takich zaliczyć należy odpisy z ksiąg wieczystych, odpowiednie orzeczenia sądowe lub administracyjne, odpisy umów notarialnych o przeniesieniu własności oraz wyciągi z tabel likwidacyjnych.

Sporna nieruchomość była przedmiotem sporządzonego w 1580 r. przez biskupa (...) P. M. na rzecz mieszczan (...) (bez wyszczególnienia nazwisk uprawnionych) zapisu, potwierdzonego następnie aktem nadawczym króla S. P. z dnia 27 kwietnia 1792 r. Zgodnie z treścią tego aktu grunty, które już za panowania króla S. A. znajdywały się w granicach miasta S., zostały nadane miastu i jego mieszkańcom.

Mienie gromadzkie przysługuje wsi lub miastu jako osobie prawnej, natomiast w przypadku wspólnoty gruntowej – ściśle określonej w grupie mieszkańców wsi lub miasta, wymienionych z imienia i nazwiska w specjalnych tabelach likwidacyjnych lub nadawczych. Brak jest dokumentów wskazujących imiennie członków wspólnoty gruntowej jako właścicieli spornego gruntu.

W odniesieniu do spornej nieruchomości nie zostały spełnione przesłanki do powstania z mocy prawa wspólnoty gruntowej.

Zgodnie z art. 1 ust. 3 ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych nieruchomości rolne, leśne i obszary wodne stanowiące mienie gromadzkie, położone na terenie miast i osiedli są wyłączone spod jej działania. W dniu 5 lipca 1963 r., to jest w dniu wejścia w życie ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych, S. posiadał prawa miejskie.

Z żadnego dokumentu nie wynika w sposób pewny prawo własności spornej działki dla powódki. Za dowód prawa własności nie może także służyć wypis z rejestru gruntów.

W art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne ewidencja gruntów i budynków zdefiniowana została jako jednolity dla kraju, systematycznie aktualizowany zbiór informacji o gruntach, budynkach i lokalach, ich właścicielach oraz innych osobach fizycznych lub prawnych władających tymi gruntami, budynkami i lokalami. Zgodnie z treścią art. 20 ust. 1 tej ustawy ewidencja gruntów i budynków obejmuje informacje dotyczące gruntów (ich położenia, granic, powierzchni, rodzajów użytków gruntowych oraz ich klas gleboznawczych, oznaczenia ksiąg wieczystych lub zbiorów dokumentów, jeżeli zostały założone dla nieruchomości, w skład której wchodzą grunty), budynków ( ich położenia, przeznaczenia, funkcji użytkowych i ogólnych danych technicznych oraz lokali (ich położenia, funkcji użytkowych oraz powierzchni użytkowej). Z kolei po myśli art. 20 ust. 2 ustawy w ewidencji gruntów i budynków wykazuje się także: właściciela, a w odniesieniu do gruntów państwowych i samorządowych – inne osoby fizyczne lub prawne, w których władaniu znajdują się grunty i budynki lub ich części, miejsce zamieszkania lub siedzibę osób wyżej wymienionych, informacje o wpisaniu do rejestru zabytków oraz wartość nieruchomości. Analiza tych przepisów prowadzi do wniosku, że art. 20 rozróżnia informacje geodezyjno-kartograficzne, które obejmuje ewidencja (ust. 1) od tych, które w niej „wykazuje się także” (ust. 2). Ujawnienie w ewidencji właścicieli bądź osób władających gruntem jest zatem czynnością techniczną, odtwórczą, dokonywaną w oparciu o wskazane w przepisach dokumenty. Jednocześnie art. 21 ustawy wyjaśnia, w jakim zakresie dane zawarte w ewidencji są wiążące. Jego ust. 1 precyzuje, że dane te stanowią podstawę planowania gospodarczego i przestrzennego, wymiaru podatków i świadczeń, oznaczania nieruchomości w księgach wieczystych, statystyki publicznej, gospodarki nieruchomościami oraz ewidencji gospodarstw rolnych. Z analizy tego katalogu płynie wniosek, że moc wiążącą („zaświadczającą”) mają zapisy ujęte w art. 20 ust. 1, a informacje ujęte w art. 20 ust. 2 są jedynie odtwórcze. Dlatego dane z ewidencji nie są podstawą ustalania stanu własności nieruchomości, a zawartych w wypisie z ewidencji danych o właścicielu nie obejmuje domniemanie prawdziwości.

Stwierdzenie sprowadzające się do konkluzji odmawiającej przyznania wypisowi z rejestru gruntów mocy dowodu prawa własności wynika pośrednio także z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2008 r. w sprawie III CZP 8/08, w której Sąd ten (odnosząc się także w uzasadnieniu do wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego) wskazał, że spór na temat tego, czy własność określonych gruntów przysługuje wspólnocie leśno-gruntowej w S., jest sprawą cywilną, do rozpoznania której właściwy jest sąd powszechny. Gdyby było inaczej (gdyby spór ten rozstrzygał wypis z rejestru gruntów), zarówno Sąd Najwyższy, jak i Naczelny Sąd Administracyjny ustaliłyby prawo własności w oparciu o ten wypis.

Zaprezentowana na gruncie spraw rozstrzyganych przed sądami administracyjnymi ocena mocy dowodowej wypisu z rejestru gruntów, na którą powołuje się powódka, nie zasługuje na podzielenie, zwrócić bowiem należy uwagę na specyfikę spraw należących do kognicji sądów administracyjnych oraz na przewidziany w art. 21 ustawy zakres związania danymi z ewidencji.

Za odmową przyznania wypisowi z rejestru gruntów przymiotu dowodu prawa własności (w tym także i w odniesieniu do wspólnot gruntowych) przemawia to, że istotę ewidencji gruntów i budynków (katastru nieruchomości), stosownie do przepisu art. 2 pkt 8 ustawy, stanowi jednolity dla kraju, systematycznie aktualizowany zbiór informacji o gruntach i budynkach i lokalach, ich właścicielach oraz o innych osobach fizycznych lub prawnych władających tymi gruntami, budynkami i lokalami. Sama ustawa uznaje zatem stan władania także za przedmiot ewidencji, a nie wprowadza definicji właściciela ani nie definiuje władania. Z tych względów w postępowaniu z zakresu ewidencji gruntów i budynków przez właściciela, którego dane na podstawie art. 20 ust. 2 pkt 1 ustawy podlegają wykazaniu w ewidencji gruntów, należy rozumieć także taką osobę fizyczną lub jednostkę organizacyjną, która – przy braku danych o właścicielu – faktycznie włada będącym przedmiotem ewidencji gruntem (w tym leśnym) jak właściciel, tzn. podmiot, za którym przemawia domniemanie posiadania samoistnego.

Ewidencja gruntów, pełniąc funkcje informacyjno-techniczne, nie rozstrzyga sporów o prawo do gruntów ani nie nadaje tych praw. Rejestruje jedynie stany prawne ustalone w innym trybie lub przez inne organy orzekające. Ewidencja gruntów jest tylko zbiorem informacji, a rejestr ewidencji gruntów jest wyłącznie odzwierciedleniem danych wynikających z przedłożonych organowi dokumentów i stąd też ma on charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z 16 lutego 2005 r. w sprawie VI S.A./Wa 708/04, na który powołuje się powódka, stwierdza jedynie, że wypis z rejestru gruntów, obejmujący dane takie jak: nazwa spółki i skład zarządu spółki oraz obszar wspólnoty gruntowej i wykazy uprawnionych do korzystania z tej wspólnoty uzupełnia dane wynikające z decyzji wydanych na podstawie art. 8 ustawy z 1963 r. i – obok takiej decyzji – jest dokumentem poświadczającym istnienie wspólnoty i podstawowe dane, które ją charakteryzują. Z wyroku tego nie można wysnuć wniosku, że wypis z rejestru gruntów stanowi zasadniczy dowód przy ustalaniu tytułu do nieruchomości, do której rości sobie prawo wspólnota gruntowa.

Nie ma uzasadnienia pogląd, że skoro w myśl art. 11 ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych dla nieruchomości stanowiących wspólnotę gruntową nie prowadzi się ksiąg wieczystych, to właśnie treść ewidencji gruntów stanowi zasadniczy dowód tytułu do nieruchomości, do której rości sobie prawa wspólnota gruntowa. Z tego, że ewidencja gruntów i budynków jest obecnie jedynym rejestrem (ewidencją), w której umieszcza się w omawianym zakresie dane dotyczące własności, nie wynika, że stanowi ona dowód prawa własności. Dodać nadto należy, że za prawdziwością ujętych w ewidencji danych nie przemawia żadne domniemanie (jak ma to miejsce w przypadku wpisów objętych księgami wieczystymi).

Ze względu na to, że skargę oparto na jednej z przyczyn nieważności, która okazała się uzasadniona, należało na podstawie art. 412§2 k.p.c. wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 stycznia 2002 r. uchylić i powództwo oddalić.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach przywołał Sąd normę art. 98 k.p.c.

Opisany wyżej wyrok w części, w jakiej oddalono nim powództwo o zapłatę i orzeczono o kosztach, zaskarżyła Spółka dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S., która wniosła o zmianę w tej części wyroku i „rozstrzygnięcie zgodnie z pozwem”, co rozumieć należy jako żądanie zmiany wyroku przez uwzględnienie powództwa oddalonego uprzednio w sprawie Sądu Okręgowego w Katowicach I C 803/01; alternatywnie wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Zarzuciła Spółka obrazę art. 233§1 k.p.c. w związku z art. 170 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi i w związku z art. 365§1 k.p.c., a także wadliwość ustalenia, że zgromadzony w sprawie materiał jest niewystarczający dla przyjęcia jej prawa do działki oznaczonej numerem geodezyjnym (...).

Gmina S. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz od skarżącej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszym rzędzie rozważenia wymaga, co winno być przedmiotem rozpoznania w postępowaniu apelacyjnym. Formalnie zaskarżeniem objęta została tylko ta część punktu 1. wyroku, którą oddalono pierwotnie zgłoszone powództwo, nie miała bowiem skarżąca interesu w kwestionowaniu korzystnego dla niej orzeczenia uchylającego wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 stycznia 2002 r. Nie można jednak abstrahować od tego, że ów punkt 1. wyroku stanowi nierozerwalną całość, w istocie bowiem zawiera on jedno rozstrzygnięcie, którego treścią jest oddalenie skargi o wznowienie postępowania. W świetle wszak przywoływanej przez Sąd Okręgowy, ale wadliwie zastosowanej normy art. 412§2 k.p.c., w wyniku rozpoznania skargi o wznowienie postępowania zapaść może jedynie orzeczenie oddalające skargę lub zmieniające będące przedmiotem skargi rozstrzygnięcie, a uchylenie zaskarżonego wyroku możliwe jest tylko wtedy, gdy istnieją przesłanki do umorzenie postępowania lub do odrzucenia pozwu; w żadnym zatem przypadku nie jest dopuszczalne uchylenie skarżonego wyroku i ponowne oddalenie powództwa. Pojawiły się wprawdzie w doktrynie głosy, że jeżeli skarga oparta jest na nieważności postępowania i podstawa ta rzeczywiście istnieje, zaskarżone orzeczenie należy uchylić nawet wtedy, gdy sama skarga jest merytorycznie bezzasadna, nie można bowiem pozastawiać w obrocie prawnym orzeczenia nieważnego, są to jednak tylko uwagi de lege ferenda, nie znajdujące żadnego oparcia w obowiązującym prawie. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny uznał za niezbędne objęcie rozpoznaniem całego punktu 1. wyroku z dnia 25 września 2012 r. i rozstrzygnięcie o nim tak, jakby zawierał jedno orzeczenie oddalające skargę o wznowienie postępowania.

Sama apelacja odnieść musi skutek, acz nie wszystkie podniesione w niej zarzuty są zasadne.

Przede wszystkim bezzasadnie zarzuca skarżąca wadliwość ustalenia, że zgromadzony materiał nie pozwala na przyjęcie, że jest ona właścicielką działki nr (...), z tej prostej przyczyny, że kwestia ta nie przynależy do sfery ustaleń faktycznych, a do oceny dowodów pod kątem ich mocy dowodowej, o której mowa w art. 233§1 k.p.c.

Równie bezzasadnie zarzuca skarżąca obrazę art. 170 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi i art. 365§1 k.p.c. Okoliczność, że sądy powszechne i administracyjne w swoich wcześniejszych orzeczeniach uznały, że Wspólnocie Leśno-Gruntowej w S. może przysługiwać prawo do gruntów, nie przesądza sama przez się, że powołana dla jej zagospodarowania spółka jest właścicielem będącej przedmiotem niniejszego postępowania części nieruchomości w postaci parceli gruntowej nr (...), nie sposób zatem mówić o związaniu tymi orzeczeniami w sposób wynikający z przywołanych w apelacji przepisów. Nie oznacza to jednak, że są one w sprawie całkowicie pozbawione znaczenia, stanowią bowiem wyraz tego, w jaki sposób owe sądy oceniały zbliżony stan faktyczny i prawny.

Sąd Okręgowy orzekał w oparciu o materiał, jaki w postępowaniu przed nim zaoferowany został przez strony, i to ten materiał stanowić winien był podstawę ustaleń faktycznych. Prawidłowo ustalił Sąd ten okoliczności historyczne dotyczące nadania przez biskupa (...) (księcia (...)) mieszczanom z S. gruntów oraz potwierdzenia tego nadania przez króla S. A.. Nie sposób natomiast podzielić odmowy uznania przez ten Sąd za udowodnione, że skarżąca Spółka jest właścicielem gruntu oznaczonego numerem geodezyjnym (...), stanowisko to bowiem jest efektem bezpodstawnego zakwestionowania istnienia Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S., choć okoliczność ta jawiła się w sprawie jako bezsporna (co czyniło bezprzedmiotowym dowodzenie jej dołączonymi do pozwu wykazami członków Wspólnoty), a także bezpodstawnej odmowy mocy dowodowej danych z ewidencji gruntów. Co do zasady wprawdzie podzielić należy wywody Sądu Okręgowego na tle charakteru ewidencji gruntów, w szczególności zaś tę tezę, że wpis w rejestrze gruntów podmiotu władającego (właściciela) nie stanowi bezpośredniego dowodu prawa własności ani nie korzysta z domniemania prawdziwości, nie można jednak abstrahować od tego, że wspólnoty gruntowe w sporze z podmiotem kwestionującym jej prawa nie mogą powoływać się na wpis w księdze wieczystej, w myśl bowiem art. 11 ustawy z dnia 29 czerwca 1963 r. o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych dla należących do nich gruntów nie prowadzi się ksiąg wieczystych. Nie sposób też zaakceptować argumentacji Sądu Okręgowego na tle art. 1 ust. 3 ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych, uszło bowiem uwagi tego Sądu, że norma ta wyłącza jedynie stosowanie art. 1 ust. 2, nie odnosi się natomiast w ogóle do przypadków opisanych w art. 1 ust. 1 tejże ustawy. Z tej przyczyny okoliczność, że sporna działka położona jest na terenie miasta, nie stoi na przeszkodzie zastosowaniu art. 1 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 2 ustawy, w myśl których wspólnotami gruntowymi są (były w dacie wejścia w życie ustawy) nieruchomości otrzymane przez grupę mieszkańców jednej lub kilku wsi (także miasta) na wspólną własność i do wspólnego użytkowania w drodze przywilejów i darowizn.

Generalnie własność może być dowodzona wszelkimi dopuszczalnymi w świetle przepisów proceduralnych dowodami, nawet wtedy, gdy dla nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta; tym bardziej dowód taki może być przeprowadzony, gdy nieruchomość nie ma księgi wieczystej. Już sam brak księgi wieczystej w jakimś stopniu, w świetle art. 11 ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych, wskazywać mógłby na to, że właścicielem gruntu jest taki podmiot, którego specyfika prowadzenie księgi wieczystej wyłącza, z pewnością natomiast wskazuje na brak jakiegokolwiek innego podmiotu, który swoje prawo do tego gruntu mógłby wykazać w sposób bezdyskusyjny. Uwaga ta dotyczy w szczególności gminy S., która sama traktowała Wspólnotę jako właściciela gruntu nie tylko przez naliczanie i pobieranie od niej podatku także od działki numer (...), ale i przez zwracanie się do niej w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku o przeniesienie własności tej działki. Dla ustalenia, czy skarżąca Spółka w latach, których spór dotyczy, była właścicielem działki numer (...), nie ma znaczenia niemożność przedłożenia przez nią decyzji, o której mowa w art. 8 ust. 1 ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych, choć oczywiście lepiej byłoby, gdyby decyzja taką dysponowała. Niemożność ta, usprawiedliwiona upływem czasu i nieprofesjonalnym charakterem funkcjonowania skarżącej, nie oznacza, że decyzja taka nie została wydana, skoro przywołana została ona jako podstawa wpisu skarżącej Spółki do ewidencji gruntów.

Wszystkie te okoliczności prowadzić winny do wniosku, że Spółka dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w S. w stopniu wystarczającym wykazała, że jest (a co najmniej była, toczy się bowiem postępowanie o zasiedzenie) właścicielką działki numer (...), co jej powództwo o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jej rzeczy i o zwrot równowartości pobranych przez gminę S. pożytków mogło, co do zasady, czynić usprawiedliwionym. Odmawiając bezzasadnie Spółce przymiotu właściciela, nie zajął się Sąd Okręgowy w ogóle badaniem, czy zaistniały inne wymagane normą art. 225 k.c. przesłanki pozwalające na uwzględnienie powództwa, a także – w razie ich zaistnienia – do jakiej wysokości powództwo jest uzasadnione. Zaniechanie wyjaśnienia tych kwestii każe uznać, że nie rozpoznał Sąd Okręgowy istoty sprawy, co prowadzić musiało do uchylenia zaskarżonego wyroku i do przekazania temu Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy wyjaśni Sąd Okręgowy w pierwszym rzędzie, jaki charakter miało posiadanie przez gminę S. działki numer (...), a w przypadku stwierdzenia, że była ona posiadaczem w złej wierze, zbada w oparciu o zgłoszone przez strony dowody, jakie wynagrodzenie winna ona z tego tytułu świadczyć, a także czy i w jakiej wysokości winna zwrócić równowartość pożytków. Dopiero po wyjaśnieniu tych kwestii, w zależności od rezultatów postępowania dowodowego, rozstrzygnie Sąd o merytorycznej zasadności skargi bądź przez jej oddalenie, bądź przez stosowną zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 stycznia 2002 r., wydanego w sprawie I C 803/01.

Z powyższych względów na podstawie art. 386§4 k.p.c. i art. 108§2 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.