Pełny tekst orzeczenia

135/2/B/2011

POSTANOWIENIE
z dnia 31 grudnia 2010 r.
Sygn. akt Ts 3/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Ewa Łętowska,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Grzegorza K. w sprawie zgodności:
art. 4245 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z:
1) art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2, art. 176 ust. 1 i art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
2) art. 6 ust. 1 i art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.),

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 30 grudnia 2008 r. wniesiono o zbadanie zgodności art. 4245 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2, art. 176 ust. 1 i art. 183 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 6 ust. 1 i art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: Konwencja).
Skarga konstytucyjna sformułowana została w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżący odstąpił od umowy sprzedaży sprzętu nagłaśniającego i wniósł pozew o zapłatę. Sąd Rejonowy w Leżajsku – VI Wydział Cywilny wyrokiem z 30 listopada 2005 r. (sygn. akt VI C 13/05) uwzględnił żądanie w całości. Sąd Okręgowy w Rzeszowie – Wydział I Cywilny wyrokiem z 14 marca 2006 r. (sygn. akt I Ca 107/06) zmienił wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo w całości. Sąd II instancji uznał, że skarżący nabył sprzęt nagłaśniający jako przedsiębiorca, gdyż przystawił pieczątkę firmową na umowie sprzedaży, a ponadto prowadzi profesjonalną „działalność dyskotekową”. Awarie sprzętu, jak stwierdził biegły, spowodowane były niezastosowaniem przez skarżącego tzw. zwrotnicy crossover. Sprzedaż takiej zwrotnicy oferował skarżącemu pozwany, jednak skarżący nie zdecydował się na jej zakup. Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego, skarżący nie odstąpił skutecznie od umowy sprzedaży, ponieważ oświadczenie woli złożył jego pełnomocnik procesowy, który nie był legitymowany do podejmowania czynności materialnoprawnych – jego zakres umocowania określał art. 91 k.p.c.
Zastosowanie przez sądy powszechne obu instancji przepisów Kodeksu cywilnego o rękojmi za wady fizyczne doprowadziło do wydania odmiennych rozstrzygnięć: Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo, a Sąd Okręgowy na skutek apelacji pozwanego oddalił je. W obu orzeczeniach uznano skarżącego za podmiot profesjonalny, który nabył rzecz w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Różnica sprowadzała się do tego, że sąd I instancji dokonał wykładni oświadczeń woli stron i ustalił, iż skarżący zamierzał zakupić kompletny zestaw nagłaśniający, zaś sąd II instancji – opierając się na zawodowym charakterze działalności skarżącego oraz literalnym brzmieniu umowy – stwierdził, że przedmiot sprzedaży strony określiły dokładnie w umowie (nie był to kompletny zestaw nagłaśniający), a sprzedający przeniósł na kupującego własność tych rzeczy zgodnie z umową. Wobec tego, zdaniem Sądu Okręgowego, pozwany nie odpowiadał za brak nieobjętego umową urządzenia, którego skarżący powinien był użyć, by korzystać z nabytych na podstawie tej umowy przedmiotów.
Skarżący wniósł 19 lutego 2008 r. do Sądu Najwyższego skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia – wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie – Wydział I Cywilny z 14 marca 2006 r. i zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, w tym art. 556 i art. 99 w zw. z art. 560 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.), jak również przepisów postępowania. W ocenie skarżącego, sąd II instancji błędnie ustalił zakres ochrony kupującego z tytułu rękojmi i nieprawidłowo zastosował przepisy, a ponadto nieprawidłowo ustalił, że pełnomocnik procesowy nie miał umocowania do odstąpienia od umowy. Postanowieniem z 24 lipca 2008 r. (sygn. akt I CNP 51/08) Sąd Najwyższy odrzucił skargę. W uzasadnieniu tego orzeczenia podkreślił, że skarżący nie wykazał, że wzruszenie zaskarżonego orzeczenia w drodze innych środków prawnych nie było i nie jest możliwe.
Skargą konstytucyjną objęto art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c., który stanowi, że skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia powinna zawierać „wykazanie, że wzruszenie zaskarżonego orzeczenia w drodze innych środków prawnych nie było i nie jest możliwe, a ponadto – gdy skargę wniesiono stosując art. 4241 § 2 k.p.c. – że występuje wyjątkowy wypadek uzasadniający wniesienie skargi”.
W przekonaniu skarżącego wskazany przepis narusza konstytucyjne prawa do: sprawiedliwego sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji); wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej (art. 77 ust. 1 Konstytucji) oraz jest niezgodny z zasadą trójinstancyjnego postępowania (którą skarżący wywodzi z art. 176 ust. 1 Konstytucji). Ponadto, zdaniem skarżącego, art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. jest niezgodny z art. 183 ust. 1 Konstytucji, ponieważ uniemożliwia Sądowi Najwyższemu sprawowanie nadzoru orzeczniczego. Jako wzorce kontroli skarżący wskazał także prawa człowieka wyrażone w Konwencji: prawo do rzetelnego procesu sądowego (art. 6 Konwencji) oraz prawo do skutecznego środka odwoławczego (art. 13 Konwencji).
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 17 listopada 2010 r. skarżący został wezwany do przedstawienia czterech egzemplarzy pełnomocnictwa. W wykonaniu zarządzenia skarżący nadesłał pełnomocnictwo z 20 grudnia 2008 r. „w sprawie skargi konstytucyjnej”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw. W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji, merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej jest dopuszczalne tylko gdy zakwestionowany w niej przepis stanowił podstawę wydania ostatecznego orzeczenia o przysługujących skarżącemu wolnościach lub prawach konstytucyjnych. Jednocześnie, wymagane jest przedstawienie przez skarżącego pełnomocnictwa szczególnego (określającego dokładnie sprawę, do której zostało sporządzone, czyli przedmiot skargi), co stanowi gwarancję, że działania pełnomocnika procesowego (mandatariusza) w tym zakresie wyrażają w pełni wolę skarżącego (mandanta).
Doręczone pełnomocnictwo nie odpowiada wymaganiom pełnomocnictwa szczególnego, które implicite wynikają z art. 48 ust. 1 w związku z art. 46 ust. 1 i art. 47 ust. 1 in principio ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), gdyż nie określa ono konkretnej sprawy objętej umocowaniem. Tym samym skarżący nie wykonał poprawnie zarządzenia sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 17 listopada 2010 r., co uzasadnia – w myśl art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 ustawy o TK – odmowę nadania dalszego biegu skardze.
Niezależnie od powyższego, powołane w niniejszej skardze konstytucyjnej wzorce kontroli są albo niedopuszczalne – nie wyrażają bowiem konstytucyjnych praw lub wolności, albo oczywiście bezzasadne – ze względu na brak związku przyczynowego pomiędzy przedmiotem zaskarżenia a powołanymi prawami konstytucyjnymi.
Podstawą skutecznego wniesienia skargi jest zaś wykazanie, że w wyniku takiego rozstrzygnięcia doszło do faktycznego i aktualnego naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw skarżącego (por. W. Wróbel, Skarga konstytucyjna – problemy do rozwiązania, [w:] Księga XX-lecia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, red. M. Zubik, Warszawa 2006, s. 67). Wzorcami kontroli w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną mogą być, jak wynika z art. 79 ust. 1 Konstytucji i art. 47 ustawy o TK, tylko przepisy Konstytucji, które statuują prawa i wolności konstytucyjne. Z tego względu niedopuszczalne jest badanie w tym trybie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności przepisu objętego skargą z normami umów międzynarodowych czy też normami konstytucyjnymi o charakterze ustrojowym. Zatem w niniejszej sprawie kontrola art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. z art. 183 ust. 1 Konstytucji oraz art. 6 i art. 13 Konwencji jest niedopuszczalna.
Przed przystąpieniem do analizy pozostałych zarzutów skargi konstytucyjnej, należy podkreślić, że „skarga konstytucyjna wedle Konstytucji nie jest skargą »na rozstrzygnięcie« lecz skargą »na przepis«. Gdy przyczyną zarzucanego naruszenia jest niekonstytucyjne zastosowanie lub zinterpretowanie przepisu zgodnego z Konstytucją – skarga nie służy. To kształtuje w szczególny sposób dowodowe powinności skarżącego: nawet bowiem wykazanie istnienia związku koniecznego (typu conditio sine qua non) między zarzucanym naruszeniem wolności (praw) konstytucyjnych a rozstrzygnięciem, które ów skutek spowodowało, nie jest tożsame z dowodem, że przyczyną zarzucanego naruszenia jest niekonstytucyjność samego przepisu będącego prawną podstawą rozstrzygnięcia. Niezbędne jest bowiem wykazanie, że związek ten istnieje między brakiem konstytucyjności przepisu a naruszeniem prawa lub wolności” (wyrok TK z 15 października 2002 r., OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 65).
Tymczasem skarżący w niniejszej sprawie wiąże naruszenie swoich konstytucyjnych praw (w szczególności prawa do uzyskania sprawiedliwego rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym) z jednej strony z orzeczeniem reformatoryjnym sądu II instancji, który ponownie ocenił stan faktyczny sprawy, by w wyniku dokonanej subsumpcji oddalić roszczenie, natomiast z drugiej strony – z niezgodnością wydanego przez Sąd Najwyższy 24 lipca 2008 r. postanowienia z (obowiązującą – w ocenie skarżącego) zasadą trójinstancyjności postępowania.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że nie został udowodniony związek przyczynowy pomiędzy zarzucanym brakiem konstytucyjności art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. a naruszeniem prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) w aspekcie prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy oraz zakazu zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw (art. 77 ust. 2 Konstytucji).
Nadto zważyć należy, że skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia jest szczególną instytucją procesową. Po pierwsze, jej przedmiotem jest ocena ostatecznego rozstrzygnięcia, z którym – jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 1 kwietnia 2008 r., SK 77/06 (OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 39) – „wiąże się domniemanie zgodności z prawem (…). Zasada stabilności prawomocnych orzeczeń sądowych jest ważnym elementem prawa do sądu i ma istotne znaczenie z punktu widzenia realizacji konstytucyjnych zasad bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa”. Po wtóre, skarga ta jest subsydiarnym instrumentem, z którego (co do zasady) można skorzystać dopiero po wyczerpaniu wszystkich zwykłych środków zaskarżenia oraz gdy nie można uruchomić nadzwyczajnych środków prawnych. Po trzecie, orzeczenie Sądu Najwyższego o niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia ma charakter prejudycjalny, gdyż umożliwia ustalenie podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa (powołany już wyrok SK 77/06; postanowienie TK z 26 maja 2009 r., Ts 119/07, niepubl.).
Należy zgodzić się ze stanowiskiem, że nieuzasadnione jest przypisywanie skardze o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia funkcji takich, jak ujednolicenie linii orzeczniczej czy usunięcie wadliwych orzeczeń (postanowienie TK z 26 maja 2009 r., Ts 119/07, niepubl.). Osiągnięciu tych celów służą bowiem – odpowiednio – skarga kasacyjna oraz skarga o wznowienie postępowania. Natomiast w postępowaniu zainicjowanym skargą o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie dochodzi (poza wyjątkowymi przypadkami) do wzruszenia prawomocności przedmiotowego orzeczenia, nie zostaje ono uchylone ani zmienione (art. 42411 § 2 i 3 k.p.c.).
Zarzuty naruszenia prawa do sprawiedliwego sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz zakazu zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności i praw (art. 77 ust. 1 Konstytucji) należy uznać za oczywiście bezzasadne w niniejszej sprawie.
Szczególny charakter instytucji skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia determinuje określone wymagania formalne, jakim musi sprostać strona, chcąc skorzystać z tego środka prawnego. Przymus adwokacko-radcowski gwarantować ma przy tym fachową reprezentację skarżącego i spełnienie w skardze wnoszonej do Sądu Najwyższego wszystkich warunków przewidzianych w k.p.c. Subsydiarność skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia determinuje zatem wymóg wykazania, że zmiana lub uchylenie tego orzeczenia w drodze przysługujących stronie środków prawnych nie było i nie jest możliwe (art. 4241 § 1 w zw. z art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c.). Gdyby stronie przysługiwały środki prawne od ostatecznego orzeczenia, np. skarga o wznowienie postępowania, jest obowiązana z nich skorzystać zanim wniesie skargę w trybie art. 4241 i następnych k.p.c. – tylko wyjątkowo, mimo nieskorzystania z tych środków prawnych, możliwe jest skuteczne wniesienie tej skargi (art. 4241 § 1 k.p.c.). Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie zastępuje innych instytucji przewidzianych w k.p.c., w tym skargi o wznowienie postępowania czy skargi kasacyjnej. W przypadku tej ostatniej, z uwagi na model skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, do której rozparzenia jest właściwy jedynie Sąd Najwyższy, ustawodawca mógł skorzystać z przysługującej mu swobody w zakresie normowania instytucji prawnych i ukształtować ten instrument procesowy tak, aby uniknąć instancji super supremus – por. art. 4241 § 3 k.p.c.
Tymczasem w skardze z 19 lutego 2008 r. o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia skarżący ograniczył się do wskazania, że wartość przedmiotu sporu uniemożliwia wniesienie skargi kasacyjnej, pominął zaś problematykę wznowienia postępowania w sprawie. Trybunał Konstytucyjny zaś wielokrotnie podkreślał, że przy rozpatrywaniu skargi konstytucyjnej szczególnie istotne wydaje się zwrócenie uwagi na zabezpieczenie interesu prawnego skarżących. Możliwe jest to jednak dopiero w przypadku wykazania przez skarżącego minimalnej choćby staranności w trosce o zabezpieczenie tychże interesów. Skarga konstytucyjna „nie może być wykorzystywana jako instrument służący korygowaniu zaniedbań, popełnionych w postępowaniu poprzedzającym jej wniesienie” (por. postanowienia TK z: 16 października 2002 r., SK 43/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 77; 17 marca 1998 r., Ts 27/97, OTK ZU nr 2/1998, poz. 20 oraz 21 września 2006 r., SK 10/06, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 117).
Kolejny zarzut dotyczy naruszenia „zasady trójinstancyjnego postępowania”, którą skarżący wywodzi z art. 176 ust. 1 Konstytucji. Tymczasem zgodnie z powołanym wzorcem „postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne”, co oznacza, że Konstytucja zapewnia prawo do rozpoznania sprawy przez dwie instancje. Wskazana norma konstytucyjna ustala minimalny standard, którego spełnienie miało miejsce także w postępowaniu rozpoznawczym w sprawie, na tle której wniesiono niniejszą skargę konstytucyjną. Polski ustawodawca w ramach przysługującej mu swobody odszedł od systemu rewizyjnego na rzecz systemu kasacyjnego, gdzie skarga kasacyjna jako nadzwyczajny środek prawny przysługuje tylko w ściśle określonych sytuacjach. Jednak, co zostało już wcześniej omówione, całkowicie odmienna jest funkcja skargi kasacyjnej i skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.
Zupełnie inną kwestią jest, nie przesądzając tu oceny merytorycznej, czy i na jakich zasadach powinien przysługiwać środek odwoławczy od postanowienia Sądu Najwyższego w przedmiocie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Skoro jednak skarżący nie odwołał się od postanowienia Sądu Najwyższego z 24 lipca 2008 r., w wyniku czego uzyskałby postanowienie formalne (o odrzuceniu zażalenia) lub merytoryczne, przyjąć należy, że nie wykazał pozbawienia go możliwości sądowej kontroli orzeczenia. Z powyższych względów zarzut niezgodności art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. z art. 176 ust. 1 Konstytucji jest oczywiście bezzasadny.

W tym stanie rzeczy należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.