Pełny tekst orzeczenia

175/3/B/2010


POSTANOWIENIE

z dnia 10 maja 2010 r.
Sygn. akt Ts 235/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Ewa Łętowska – przewodniczący


Andrzej Rzepliński – sprawozdawca


Marek Mazurkiewicz,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 stycznia 2009 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Czesława D.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 24 lipca 2008 r. skarżący zarzucił niezgodność art. 116 § 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa w brzmieniu pierwotnym (Dz. U. Nr 137, poz. 926; dalej: o.p.I) oraz w brzmieniu nadanym na mocy art. 608 pkt 4 ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (Dz. U. Nr 94, poz. 1037; dalej: o.p.II) z art. 2, art. 31 ust. 2, art. 64 ust. 1-3, art. 31 ust. 3, art. 84, art. 217 Konstytucji w zakresie, w jakim przepis interpretowany jest w ten sposób, iż odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może zostać nałożona na osobę niebędącą członkiem zarządu takiej spółki w momencie wydawania decyzji w tym przedmiocie.
Postanowieniem z 12 stycznia 2009 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał ustalił, że przesłanką odpowiedzialności podatkowej członka zarządu jest powstanie zobowiązań podatkowych spółki z o.o. w czasie pełnienia przez niego obowiązków członka zarządu. W świetle art. 116 § 2 o.p.I oraz o.p.II indyferentna prawnie w odniesieniu do odpowiedzialności skarżącego pozostaje data wydania (doręczenia) decyzji orzekającej o odpowiedzialności osoby trzeciej za zaległość podatkową spółki. Działając w myśl zasady clara non sunt interpretanda, Trybunał Konstytucyjny uznał brzmienie zaskarżonego przepisu za jednoznacznie rozstrzygające o odpowiedzialności członka zarządu spółki za zobowiązania (zaległości) podatkowe spółki, które powstały w czasie pełnienia przez niego obowiązków członka zarządu.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu nie mogły uzasadniać zarzuty wskazujące na istnienie nieprawidłowej praktyki orzeczniczej dotyczącej art. 116 § i 2 o.p.I oraz o.p.II. Trybunał zwrócił uwagę, że tak sformułowany zarzut nie odnosi się do treści przepisów, lecz ich stosowania. Również zarzuty wskazujące na niezgodność art. 116 § 1 i 2 o.p.I oraz o.p.II z art. 2 Konstytucji były powodem odmowy nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej.
Zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skierował pełnomocnik skarżącego. Zakwestionował w nim stanowisko Trybunału odmawiające uznania art. 2 Konstytucji za prawidłową podstawę wniesionej skargi konstytucyjnej. Ponadto przychylił się do stanowiska Trybunału, twierdząc, że: „Niewątpliwie rację ma Trybunał Konstytucyjny w zakresie w jakim uznaje, iż dotychczasowa praktyka orzecznicza sądów administracyjnych ma charakter jednolity. Sądy te uznają, iż do odpowiedzialności podatkowej za zobowiązania spółki na podstawie art. 116 § 1 i 2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa może zostać pociągnięty nie tylko (aktualny) członek zarządu, ale także osoba będąca byłym członkiem zarządu”. W ocenie wnoszącego zażalenie, zgodnie z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, gdy wniosek jest oczywiście bezzasadny lub braki nie zostały usunięte w określonym terminie, sędzia Trybunału wydaje postanowienie o odmowie nadania wnioskowi dalszego biegu. Jak przewiduje natomiast art. 46 ust. 2 powołanej ustawy, skargę Trybunał rozpoznaje na zasadach i w trybie przewidzianym dla rozpoznawania wniosków o stwierdzenie zgodności ustaw z Konstytucją oraz innych aktów normatywnych z Konstytucją lub ustawami. W zażaleniu z 21 stycznia 2009 r. pełnomocnik skarżącego wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i nadanie dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

W polskim systemie prawa skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności lub praw. Szczególny charakter skargi polega na tym, że skarżący może domagać się zbadania przez Trybunał Konstytucyjny konstytucyjności aktu normatywnego, o ile skarga spełnia wymogi, o których mowa w art. 79 ustawy zasadniczej oraz w art. 46-48 ustawy o TK. Podstawowym wymogiem sformułowanym w tych przepisach jest konieczność dokładnego określenia ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach skarżącego określonych w Konstytucji. Należy również wskazać konstytucyjne wolności lub prawa naruszone przez zaskarżone przepisy oraz sposób ich naruszenia. Bez spełnienia powyższych wymagań merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej jest niedopuszczalne. Na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Oznacza to, że Trybunał Konstytucyjny poddaje analizie zarzuty zażalenia, które mogą podważyć trafność ustaleń, przyjętych za podstawę zaskarżonego postanowienia i do tego ogranicza się rozpoznanie środka odwoławczego, o którym mowa w art. 36 ust. 4-7 ustawy o TK.
W uzasadnieniu skargi konstytucyjnej skarżący wskazuje na istnienie – zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie – dwóch odmiennych stanowisk dotyczących wykładni art. 116 o.p.I oraz o.p.II. Zwolennicy pierwszego stanowiska (stanowisko to popiera Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia) uważają, że treść przepisu art. 116 § 1 o.p.I oraz o.p.II może być interpretowana tylko w ten sposób, iż odpowiedzialność ponoszą członkowie zarządu sprawujący tę funkcję w czasie powstania zaległości podatkowych. Odpowiedzialność tę określa wstępna część przepisu – za zaległości podatkowe spółki odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu. Odpowiadają więc osoby będące członkami zarządu spółki, która ma zaległości podatkowe. Odpowiedzialność ich uzależniona jest od ziszczenia się w przyszłości warunku określonego w dalszej części przepisu – jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna. W pierwszym zdaniu użyty jest czas teraźniejszy, zatem chodzi o osoby, które są członkami zarządu w czasie powstania zaległości podatkowych, a w drugim zdaniu czas przyszły, co oznacza, że ziszczenie się warunku prowadzi do odpowiedzialności tych osób niezależnie od tego, czy są nadal członkami zarządu. Odpowiedzialność taka byłaby iluzoryczna, gdyby można było dochodzić zaległości tylko od członków zarządu pełniących obecnie tę funkcję. O trwającej egzekucji wiedzą przecież organy spółki. To oznacza, że w każdej chwili można zmienić skład zarządu (rezygnacja, odwołanie członków), co zniweczyłoby możliwość dochodzenia roszczeń, (por. wyrok SN z 25 czerwca 2007 r., sygn. akt II UK 250/06).
W celu orzeczenia o odpowiedzialności członka zarządu spółki z o.o. organ podatkowy jest obowiązany wykazać jedynie okoliczność pełnienia obowiązków członka zarządu w czasie powstania zobowiązania podatkowego, które przerodziło się w dochodzoną zaległość podatkową spółki, oraz bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce, bowiem ciężar wykazania którejkolwiek okoliczności uwalniającej od odpowiedzialności spoczywa na członku zarządu (por. wyrok NSA z 6 marca 2003 r., sygn. akt SA/Bd 85/03, POP 2003, z. 4, poz. 93).
Natomiast zwolennicy drugiego stanowiska (stanowisko to popiera skarżący w swojej skardze konstytucyjnej) uważają, że „Komentowany przepis w zakresie określonym w § 1 pkt 2 oraz § 3 i 4, z uwagi na rozszerzenie podmiotowe odpowiedzialności oraz zawężenie przesłanki zwalniającej osobę trzecią od odpowiedzialności, wszedł w życie – zgodnie z art. 21 noweli wrześniowej – w stosunku do zaległości podatkowych (a więc nie zobowiązań podatkowych) powstałych po 1 stycznia 2003 r. Mimo to w wyroku z 7 października 2005 r., FSK 1207/04 (niepubl.), NSA przyjął, że w stanie prawnym obowiązującym przed 1 stycznia 2003 r. były członek zarządu spółki ponosi odpowiedzialność podatkową na podstawie art. 116 § 2 ordynacji podatkowej. Z poglądem tym nie można się zgodzić, bowiem aspekt cywilnoprawnej odpowiedzialności na gruncie prawa podatkowego nie ma istotnego znaczenia z uwagi na treść art. 107 § 1 in principio ordynacji podatkowej, a do rozszerzenia aspektu podmiotowego tego przepisu zawartego w § 4 w równym stopniu odnoszą się postanowienia art. 21 noweli wrześniowej. Tym samym nie można uznać, by było to tylko doprecyzowanie, skoro pojęcie np. byłego małżonka (art. 110 § 1 ordynacja podatkowa) było ustawodawcy znane”.
W zażaleniu na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, skarżący zmienia zarzuty odnośnie do wykładni zakwestionowanego przepisu. Przychyla się do argumentacji Trybunału Konstytucyjnego przedstawionej w zaskarżonym postanowieniu. Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny zauważa, że w tekście pierwotnym złożonej skargi konstytucyjnej – a więc w trzymiesięcznym terminie dla przedstawienia zarzutów i ich uzasadnienia – skarżący w inny sposób kwestionuje konstytucyjność omawianej regulacji. Okoliczność ta nie może ujść uwagi w postępowaniu zainicjowanym wniesieniem skargi konstytucyjnej, służącym konkretnej (zindywidualizowanej sytuacyjnie) kontroli konstytucyjności kwestionowanego unormowania prawnego.
Rozważając zarzuty zawarte w zażaleniu z 21 stycznia 2008 r., Trybunał Konstytucyjny uwzględnił okoliczność, że zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji: „każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji”. Trybunał Konstytucyjny na każdym etapie postępowania bada zarazem, czy nie zachodzi któraś z ujemnych przesłanek wydania wyroku, skutkujących obligatoryjnym umorzeniem postępowania (por. postanowienie TK z 24 października 2006 r., SK 65/05, OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 145). Należy z naciskiem podkreślić, że zgodnie z art. 46 ust. 1 ustawy o TK, jednym z warunków merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest jej złożenie, a także sformułowanie zarzutów skargi w terminie trzech miesięcy od doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 26 marca 2002 r. (SK 2/01, OTK ZU nr 2/A/2002, poz. 15), jest to ostateczny termin sformułowania istotnych elementów skargi konstytucyjnej, a zatem określenia jej granic, które wiążą Trybunał zarówno w trakcie rozpoznania wstępnego, jak i merytorycznego. Nie jest dopuszczalna późniejsza modyfikacja tychże granic, co odnosi się zarówno do przedmiotu skargi konstytucyjnej, jak też jej podstaw (por. np. postanowienia TK z: 19 stycznia 2000 r., Ts 172/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 49; 28 października 2002 r., Ts 164/01, OTK ZU nr 4/B/2002, poz. 263). Rozszerzenie skargi o nowe zarzuty (nowy zakres zarzucanej niekonstytucyjności) po upływie trzech miesięcy od daty doręczenia skarżącym ostatecznego rozstrzygnięcia sprawia, że rozpatrzenie skargi w tym zakresie jest niedopuszczalne. W myśl art. 66 ustawy o TK Trybunał, orzekając, jest związany granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi. Trybunał Konstytucyjny nie jest natomiast związany samym sposobem wykładni wzorców uzewnętrznionej w petitum wniosku, pytania prawnego lub skargi konstytucyjnej. Podczas badania zasadności przedstawionych zarzutów winien uwzględnić ich istotę wyrażoną w uzasadnieniu pism wszczynających postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Rozstrzygając o zasadności zarzutów skargi, Trybunał Konstytucyjny może samodzielnie interpretować przepisy konstytucyjne powoływane jako wzorce kontroli, biorąc pod uwagę treść norm konstytucyjnych znajdujących zastosowanie w danym wypadku (zob. wyrok z 16 lipca 2007 r., SK 61/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 77).
Odnosząc się do kolejnego zarzutu skarżącego, w którym zakwestionował on stanowisko Trybunału odmawiające uznania art. 2 Konstytucji za prawidłową podstawę wniesionej skargi konstytucyjnej, należy ponownie podkreślić, że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego w sprawach inicjowanych skargami konstytucyjnymi wielokrotnie wskazywano na warunkową jedynie dopuszczalność opierania formułowanych w nich zarzutów na zasadach ustrojowych wywodzonych z art. 2 Konstytucji. Taki ogólny charakter mają bez wątpienia także zasady państwa prawnego, czy też sprawiedliwości społecznej. Ponadto, z pierwszej z wyżej wymienionych zasad, zarówno doktryna prawa, jak i orzecznictwo sądowe (w tym także Trybunału Konstytucyjnego) wywodzą szereg następstw, wyrażanych w postaci tzw. wymogów prawidłowej legislacji. Trzeba jeszcze raz podkreślić, że zgodnie z utrwalonym poglądem zasady powyższe nie mogą stanowić samoistnej podstawy wnoszonych skarg konstytucyjnych. O ile bowiem odwoływanie się do nich, jako wzorców oceny kwestionowanych przepisów, jest w pełni możliwe w postępowaniach inicjowanymi wnioskami (art. 191 Konstytucji) oraz pytaniami prawnymi (art. 193 Konstytucji), o tyle kontrola wszczynana wskutek skargi konstytucyjnej doznaje istotnego ograniczenia. Wynika ono z nałożonego na podmiot skarżący wymogu wskazania, jakie konkretne prawo podmiotowe, znajdujące bezpośrednie zakotwiczenie w przepisach konstytucyjnych, doznaje naruszenia lub ograniczenia wskutek ingerencji prawodawcy w treść wymienionych wyżej zasad ustrojowych. Tym samym, zasady wyrażone w art. 2 Konstytucji winny więc występować zawsze niejako „w sąsiedztwie” innych unormowań konstytucyjnych, które tego rodzaju prawa lub wolności ustanawiają, bądź też potwierdzają. Podstawa analizowanej skargi konstytucyjnej wskazywanego wyżej wymogu nie spełniała, z tego też względu słusznie uznano w zaskarżonym postanowieniu, że skarżący nie wypełnił ustawowego wymogu określonego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
Przystępując do oceny trzeciego z zarzutów, w pierwszej kolejności należy stwierdzić, że z przepisów ustawy o TK nie da się wyprowadzić wniosku, iż wstępna kontrola kierowanych do Trybunału skarg konstytucyjnych zawsze wymaga wezwania skarżącego do usunięcia braków formalnych skargi. Takie rozumowanie byłoby sprzeczne z zasadą ekonomiki procesowej, która każdorazowo wymaga ocenienia zasadności wzywania do usuwania braków formalnych skargi. Istnieją przecież takie uchybienia, które są nieusuwalne i niecelowe jest wzywanie do ich poprawienia. Wreszcie nie można pominąć i takiej okoliczności, że inny charakter ma uchybienie polegające na przykład na niedołączeniu do akt sprawy pełnomocnictwa do sporządzenia skargi, a inny – jak to ma miejsce w niniejszej sprawie – na niewłaściwym powołaniu wzorców konstytucyjnych. Brak formalny to uchybienie polegające na nieistnieniu pewnego elementu składającego się na całość. W jego zakresie nie mieści się sformułowanie wywodów nieznajdujących oparcia w faktach lub w prawie.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.