Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE
z dnia 30 listopada 2011 r.
Sygn. akt Ts 92/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Marek Kotlinowski – przewodniczący
Piotr Tuleja – sprawozdawca
Adam Jamróz,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 września 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Janusza B.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE


W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 27 marca 2008 r. skarżący zarzucił: art. 31 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.) sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 30, art. 32, art. 38, art. 40, art. 42 ust. 2, art. 45 ust. 1, art. 47, art. 68 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z art. 3 i art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284; dalej: EKPC); art. 44 § 2 k.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 46 i art. 64 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 1 Protokołu dodatkowego do EKPC z dnia 20 marca 1952 r. (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175); art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 7 i art. 42 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 26 § 1 i art. 231 § 1 k.k.; art. 81 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 42 ust. 2 oraz z art. 30 Konstytucji; art. 115 § 2 k.p.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 2 oraz z art. 45 ust. 1 Konstytucji; art. 1 pkt 52 ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz. 155, ze zm.; dalej: ustawa o zmianie k.p.k. z 2003 r.) sprzeczność z art. 2 i art. 30 Konstytucji.

Skarga konstytucyjna została wniesiona w oparciu o następujący stan faktyczny i prawny. Wyrokiem z 14 sierpnia 2006 r. (sygn. akt II K 205/03) Sąd Rejonowy w Sokółce – II Wydział Karny uniewinnił skarżącego od popełnienia czynu zabronionego zakwalifikowanego z art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 w zw. z art. 226 § 1 w zw. z art. 31 § 2 k.k., orzekając na mocy art. 44 § 2 k.k. przepadek pojemnika z aerozolem, którego użyciem groził skarżący. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku – VIII Wydział Karny-Odwoławczy z 24 listopada 2006 r. (sygn. akt VIII Ka 896/06) uchylono wyrok sądu I instancji w zakresie relewantnym z punktu widzenia niniejszej skargi konstytucyjnej i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia organ orzekający zaznaczył konieczność rozważania, czy zachowanie sprawcy było społecznie szkodliwe w stopniu wyższym niż znikomy. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w Sokółce – II Wydział Karny (sygn. akt II K 14/07) wyrokiem z 8 maja 2007 r. umorzył postępowanie karne na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu oraz na podstawie art. 100 w zw. z art. 39 pkt 4 i art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek pojemnika z aerozolem. W trakcie postępowania przeprowadzono dowód z opinii sądowopsychiatrycznej. W ocenie biegłych skarżący w chwili popełnienia czynu miał znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem. W złożonej od powyższego orzeczenia apelacji skarżący m.in. podnosił, że narzucono mu obrońcę z urzędu, nie czekając na ustanowienie obrońcy z wyboru, nie zakreślono również terminu do znalezienia nowego obrońcy po zaistnieniu okoliczności niezgodności linii obrony obrońcy i oskarżonego. Skarżący zarzucił także obrazę art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. przez jego nadużywanie do ominięcia zakazu z art. 170 § 2 k.p.k. (oddalono w ten sposób wszystkie wnioski dowodowe skarżącego). Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy wyrokiem z 11 grudnia 2007 r. (sygn. akt VIII KA 832/07) utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

Sprzeczność art. 31 § 1 i 2 k.k. ze wskazanymi w skardze przepisami Konstytucji skarżący upatruje w braku należytej równowagi pomiędzy prawem jednostki a interesem wymiaru sprawiedliwości, a także w narażeniu niektórych sprawców czynów zabronionych cierpiących na zaburzenia i choroby psychiczne na bezpośrednie niebezpieczeństwo tzw. śmierci cywilnej. Zdaniem skarżącego wskazane przepisy kodeksu karnego „dają prymat” wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności karnej wobec sprawców czynów zabronionych dokonanych pod wpływem reakcji paranoicznych lub paranoi nad art. 28, art. 29, art. 30 k.k., a w pewnych okolicznościach także nad art. 26 k.k. W uzasadnieniu zarzutu skarżący wskazuje, że współczesna psychiatria nie zna dostatecznych metod odróżnienia działania sprawcy pod wpływem błędu od działania psychotycznego. Wszelkie wątpliwości w tej mierze rozstrzygane są na niekorzyść oskarżonego i obrona nie może się temu przeciwstawić. Skarżący podnosi, że art. 31 § 1 i 2 k.k. jest również przywoływany w orzeczeniach lub co najmniej w uzasadnieniach umarzających postępowanie z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu. Takie uwypuklenie niepoczytalności lub ograniczonej poczytalności nie jest – jak stwierdza skarżący – „obojętne dla psychiki oskarżonego” i może prowadzić do myśli samobójczych. W tej okoliczności upatruje skarżący naruszenie prawa do życia i prawa do ochrony zdrowia. Jak wywodzi dalej, zbędne upublicznianie w wyrokach wiedzy sądu o poczytalności sprawcy narusza także prawo do prywatności. Zdaniem skarżącego zasada godności wymaga, aby znikoma społeczna szkodliwość czynu była jedyną i wyłączną podstawą zakończenia postępowania karnego, jak też „aby wszelkie wątpliwości – przez obowiązek poszanowania godności – co do przesłanek jego błędnego myślenia zostały rozpoznane na korzyść skarżącego przy użyciu innych przepisów niż art. 31 § 1 i 2 k.k.”. W ocenie skarżącego w sytuacji, w której z okoliczności sprawy wynika, że działanie oskarżonego mogło być wynikiem usprawiedliwionego błędu lub stanowić formę obrony, poddawanie oskarżonego badaniom psychiatrycznym narusza prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji), gdyż „postępowanie nie może zakończyć się w rozsądnym terminie”. Przeprowadzenie zbędnych badań psychiatrycznych w celu ustalenia poczytalności w chwili czynu, podczas gdy wyłączenie odpowiedzialności karnej może nastąpić z powołaniem się na inne normy prawne niż art. 31 § 1 i 2 k.k., narusza także zakaz tortur (art. 40 Konstytucji).

Uzasadniając niekonstytucyjność art. 31 § 1 i 2 k.k., skarżący wskazał, że naruszenie prawa do sądu upatruje także w niesprawiedliwym procesie, jaki prowadzony jest wobec niepoczytalnych sprawców czynów zabronionych lub sprawców, u których stwierdzono poczytalność ograniczoną. Jak podnosi skarżący: „od samego początku taki proces jest uproszczony i sprowadza się do oceny wiarygodności opinii biegłych, celem jak najszybszego jego zakończenia kosztem poznania prawdy o zdarzeniu i kosztem dóbr osobistych oskarżonego”.

Niezgodność art. 44 § 2 k.k. z art. 2, art. 46 i art. 64 ust. 1 Konstytucji upatruje skarżący w możliwości orzeczenia przez sąd przepadku przedmiotów zatrzymanych przy oskarżonym jako dowody rzeczowe, niezależnie od treści wyroku, a więc także przy uniewinnieniu. Taka regulacja pozwala – w jego ocenie – na „prawną możliwość wykorzystania procesu karnego do celów sprzecznych z prawem, tj. bezprawnego pozbawienia własności rzeczy ruchomej”. Zdaniem skarżącego: „aby doszło do uszczuplenia majątkowego, wystarczy kogoś oskarżyć o dopuszczenie się czynu zabronionego z użyciem przedmiotów; nieważna jest przy tym zasadność oskarżenia”. Jak wywodzi skarżący: „w demokratycznym państwie prawa obywatel – jako dysponent prawa własności – nie może być zmuszany do korzystania z własności rzeczy ruchomej li tylko zgodnie z jej przeznaczeniem przewidzianym przez producenta, jeżeli inne korzystanie z rzeczy nie jest prawnie zakazane. Stąd interpretacja art. 44 § 2 k.k. nie może ulec rozszerzeniu o przepadek rzeczy przy uniewinnieniu”.

Kolejny z zaskarżonych przepisów – art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k. w zakresie, w jakim penalizuje stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania czynności służbowej nieznanej ustawie, a także (penalizuje) wynikłe z tego naruszenie nietykalności cielesnej, pozbawia obywatela – w ocenie skarżącego – prawa obrony przed działaniem funkcjonariusza publicznego, który przekracza swoje uprawnienia. Przepis ten narusza – zdaniem skarżącego – nie tylko art. 2, art. 7 i art. 42 ust. 1 Konstytucji, ale jest także sprzeczny z art. 26 § 1 i art. 231 § 1 k.k. W uzasadnieniu wysuniętego zarzutu skarżący wskazuje, że: „skarżone przepisy godzą w Konstytucję w tym zakresie, gdzie prawnej czynności służbowej funkcjonariusza nie da się opisać nazwą ustawową, np. przeszukanie, przesłuchanie. Stąd w tym przypadku Janusz B. nie powinien był odpowiadać za przeciwstawianie się groźbą i przemocą przed bezprawną eksmisją z jego nieruchomości, wykonywaną w ramach zatrzymania porządkowego. Takie działania mieścić się powinny w granicach prawa do obrony przed przekroczeniem uprawnień policjantów, a za wywołane naruszenie nietykalności cielesnej oskarżony powinien tylko co najwyżej odpowiadać na zasadach prawa cywilnego”.

Skarżący zarzuca art. 81 § 1 k.p.k. naruszenie art. 2, art. 42 ust. 2 i art. 30 Konstytucji w zakresie, w jakim nie obliguje on prezesa sądu, aby przed wyznaczeniem obrońcy z urzędu poczekał na wskazanie przez oskarżonego osoby obrońcy lub złożenie oświadczenia o rezygnacji z prawa wyboru obrońcy. W ocenie skarżącego przepis ten dysponentem prawa do obrony czyni – w miejsce oskarżonego – prezesa sądu właściwego do rozpoznania sprawy. Jest to niedozwolona ingerencja władzy sądowniczej „w wolność zachowania procesowego podsądnego i potraktowanie go jak ubezwłasnowolnionego”. Przepis ten prowadzi do przedmiotowego traktowania oskarżonego, a nie jako podmiotu praw i wolności wynikających z przyrodzonej i niezbywalnej godności ludzkiej. Takie traktowanie narusza też – zdaniem skarżącego – jego godność osobistą, która jest nienaruszalna. Konsekwencją narzucenia skarżącemu obrońcy z urzędu jest niezależność linii obrony tego obrońcy od linii obrony preferowanej przez skarżącego, co prowadzi także do naruszenia prawa do obrony. W ocenie skarżącego narzucenie obrony z urzędu narusza także wolność zachowania się i wolność majątkową. Nie zawsze bowiem obrona z urzędu jest obroną najtańszą, szczególnie przy długotrwałych procesach.

W zwolnieniu ławników przez kwestionowany art. 115 § 2 k.p.k. z obowiązku podpisania uzasadnienia orzeczenia upatruje skarżący brak gwarancji należytej kontroli prawidłowości wymiaru sprawiedliwości i w konsekwencji sprzeczność tego przepisu z art. 2 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. W sposób oczywisty – zdaniem skarżącego – regulacja ta pozbawia go prawa do skutecznej obrony w przypadku odrębnego zaskarżania samego uzasadnienia. Ponadto sytuacja, w której pisemne uzasadnienie wyroku jest inne niż ustne motywy podane przy jego ogłaszaniu, stanowi naruszenie prawa do sprawiedliwego rozpoznania sprawy. Jak podnosi skarżący, w ustnym uzasadnieniu wyroku nie wskazano na wydaną w sprawie opinię biegłych i stwierdzoną przez nich ograniczoną poczytalność. Pozbawienie ławnika możliwości zgłoszenia zdania odrębnego co do samego uzasadnienia wyroku godzi w istotę udziału czynnika społecznego w sprawowaniu sprawiedliwości, co stanowi kolejny argument za naruszeniem prawa do sprawiedliwego rozpoznania sprawy.

Sprzeczność art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r. z art. 2 i art. 30 Konstytucji upatruje skarżący we wprowadzeniu do systemu prawnego zbędnej normy, „mającej w swym zamiarze być wykorzystywaną do zaakcentowania działania w złej wierze strony zgłaszającej wnioski dowodowe”. Takie „posądzenie” narusza godność człowieka, która wymaga, „aby w trakcie postępowania karnego dopuścić wszystko co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem”.

Postanowieniem z 27 września 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej. W uzasadnieniu orzeczenia Trybunał stwierdził, że art. 31 § 1 k.k. nie stanowił podstawy wskazanego w skardze jako ostateczne rozstrzygnięcia, jako że przyjęto w nim, iż sprawca działał w stanie ograniczonej poczytalności (art. 31 § 2 k.k.). Wyrażona w skardze teza, wedle której w orzecznictwie sądowym niemożność rozpoznania znaczenia czynu najczęściej kwalifikowana jest tylko z art. 31 § 1 lub 2 k.k., bez dostatecznego rozważenia, czy nie zachodzi któryś z prawnokarnie relewantnych błędów, dotyczy zaś – zdaniem Trybunału – wyłącznie płaszczyzny stosowania prawa. Trybunał uznał przy tym za oczywiście bezzasadny zarzut, zgodnie z którym treść art. 31 § 2 k.k. „daje prymat (…) ograniczenia odpowiedzialności karnej wobec sprawców czynów zabronionych dokonanych pod wpływem reakcji paranoicznych lub paranoi nad art. 28, art. 29 i art. 30 k.k.”. Część zarzutów wysuwanych przeciwko zaskarżonemu art. 31 § 1 i 2 k.k. Trybunał uznał za skierowane de facto przeciwko art. 202 § 1 k.p.k., który nie stanowił przedmiotu skargi konstytucyjnej.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził także oczywistą bezzasadność zarzutów skierowanych przeciwko art. 44 § 2 k.k., wykazując w uzasadnieniu, że skarżący nie może upatrywać naruszenia przysługującego mu prawa własności w orzeczeniu przepadku, pomimo wydania wyroku uniewinniającego, gdyż w jego sprawie ostatecznie przepadek został orzeczony w sytuacji, w której sądy umorzyły postępowanie karne, a nie uniewinniły skarżącego. Ponadto Trybunał zwrócił uwagę, że możliwość orzeczenia przepadku przy umorzeniu postępowania z powodu społecznej szkodliwości czynu wynika przede wszystkim z art. 100 k.k.; brak jest zatem adekwatności pomiędzy brzmieniem kwestionowanego przepisu, a wysuniętymi przeciwko niemu zarzutami.
Odmowa nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu w zakresie art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k. uzasadniona została niewykazaniem przez skarżącego, w jaki sposób powyższe przepisy naruszają art. 42 ust. 1 Konstytucji, a także brakiem adekwatności pomiędzy zarzutem naruszenia prawa do obrony, a treścią kwestionowanych przepisów. Zarzuty wysunięte w stosunku do art. 81 § 1 k.p.k. Trybunał Konstytucyjny uznał zaś za oczywiście bezzasadne. Przesłanką odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 115 § 2 k.p.k. był natomiast brak określenia, w jaki sposób treść tego przepisu naruszyła przysługujące skarżącemu prawo do sądu i prawo do obrony, a w zakresie art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r. – oczywista bezzasadność wysuniętego zarzutu naruszenia zasady godności.
W zażaleniu wniesionym na powyższe postanowienie skarżący wystąpił o uchylenie zaskarżonego postanowienia i nadanie skardze dalszego biegu. W petitum zażalenia stwierdził, że zaskarża w całości postanowienie Trybunału, jednakże w uzasadnieniu zażalenia – co należy podkreślić – podniósł zarzuty przeciwko podstawom odmowy nadania biegu skardze dotyczącym tylko części przepisów stanowiących przedmiot skargi konstytucyjnej. W ogólnych uwagach do zaskarżonego orzeczenia, jak też przy wykazywaniu niezasadności poszczególnych podstaw odmowy, skarżący stwierdził, że Trybunał powinien sam sięgnąć do publikacji, do których odesłano we wniesionej skardze przy stawianiu tez. Trybunał nie może zatem usprawiedliwiać swojej „niewiedzy” lub swoich „wątpliwości”, zarzucając skarżącemu niewykazanie określonych okoliczności. Nadto powinien zapoznać się ze wskazanymi przez skarżącego aktami spraw karnych. Z tych względów skarżący domaga się we wniesionym zażaleniu dopuszczenia dowodu z akt prowadzonych przez niego spraw na potwierdzenie stawianych tez. Skarżący wniósł także o wyznaczenie posiedzenia jawnego w celu rozpoznania zażalenia i umożliwienia mu przedstawienia szczegółowych okoliczności naruszenia jego konstytucyjnych praw i wolności.
Odnosząc się do konkretnych podstaw odmowy nadania skardze dalszego biegu, skarżący wskazuje w pierwszej kolejności – w kontekście art. 81 § 1 k.p.k. – że Trybunał związany jest interpretacją zaskarżonego przepisu dokonaną w wyroku sądowym. Nie może zatem stanowić podstawy odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej fakt istnienia innej interpretacji zaskarżonej regulacji. Sama bowiem okoliczność, że taka wykładnia niezgodna z Konstytucją jest możliwa, świadczy o tym, że jest to przepis „wątpliwy konstytucyjnie”. Wobec powyższego, nie ma możliwości postawienia zarzutu oczywistej bezzasadności skargi. Zdaniem skarżącego Trybunał powinien zatem zakazać takiej – niekonstytucyjnej – interpretacji przepisu. Skarżący wskazał także, że w jego sprawach prokurator nie informował go o wypadku obrony obowiązkowej, zaś zaskarżony przepis wykładano jako brak wiadomości o posiadaniu przez niego obrońcy, nie zaś jako uzyskanie informacji, że nie będzie on ustanawiał obrońcy z wyboru.
Skarżący w dalszej części zażalenia kwestionuje zasadność twierdzenia Trybunału Konstytucyjnego, jakoby nie uzasadnił prymatu art. 31 § 2 nad art. 28, art. 29 czy też art. 30 k.k., a także – w pewnych okolicznościach – art. 26 k.k. W jego ocenie z przytoczonych w skardze fragmentów podręcznika „Psychiatria w procesie karnym”, wskazujących na fakt, że paranoja jest jedyną chorobą, w przypadku której przyjmuje się trwałą niepoczytalność, jak też z dalszych fragmentów tego opracowania (których skarżący nie przytacza, a z którymi – w jego ocenie – powinien się zapoznać Trybunał), wynika, iż w polskiej literaturze psychiatrycznej przyjęto, że sprawca dotknięty paranoją prawdziwą jest zawsze niepoczytalny, niezależnie od rodzaju popełnionego przestępstwa. Uzasadniając natomiast prymat przesłanek ograniczonej poczytalności nad stanem wyższej konieczności, skarżący ogranicza się do opisu stosowania prawa w jego sprawie, czyli braku przyjęcia, że działał w stanie wyższej konieczności (obrony koniecznej – skarżący nie jest konsekwentny i używa zamiennie tych dwóch terminów).

W kolejnym fragmencie zażalenia skarżący kwestionuje tezę Trybunału, zgodnie z którą część wysuniętych przeciwko art. 31 § 2 k.k. zarzutów de facto skierowana jest przeciwko art. 202 § 1 k.p.k., podnosi przy tym (z powołaniem na orzeczenia TK wydane w sprawie Ts 237/09, tj. postanowienia z 5 stycznia 2010 r. i 10 lipca 2010 r., OTK ZU nr 4/B/2010, poz. 295 i 296), że przedmiotem skargi konstytucyjnej mogą być tylko przepisy bezpośrednio wymienione w treści ostatecznego rozstrzygnięcia, a takim przepisem zasadniczo nie będzie art. 202 § 1 k.p.k. w sytuacji, w której umorzono postępowanie ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości. Z tego względu przy stosowaniu art. 31 § 2 k.k. należy mieć na uwadze inne przepisy (w tym art. 202 § 1 k.k.), które powodują konieczność automatycznego wyjaśnienia poczytalności podejrzanego (oskarżonego). Jak wywodzi dalej skarżący: „tak więc w treści art. 31 k.k., czy też samego § 2 art. 31 k.k. tkwi niewypowiedziana wprost konieczność poddawania oskarżonego badaniom psychiatrycznym”. Z tych względów przepis ten został prawidłowo powołany przez skarżącego jako naruszający prawa konstytucyjne wskazane w skardze.

W piśmie z 15 listopada 2010 r. skarżący przedstawił wnioski dowodowe mające potwierdzać tezę, zgodnie z którą niepoczytalność i ograniczona poczytalność wyprzedzają wszystkie inne przesłanki umorzenia postępowania karnego lub uniewinnienia oskarżonego. Jest to opis spraw karnych prowadzonych przeciwko niemu i sposobu ustalania w ich trakcie niepoczytalności (ograniczonej poczytalności). Skarżący wskazuje nadto, że sąd, pomimo ewidentnych różnic w linii obrony prezentowanej przez niego i jego obrońcę, odrzucał jego wnioski o ustanowienie innego pełnomocnika. Podnosi również, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie znalazł podstaw do przyjęcia, iż w sprawach skarżącego doszło do naruszenia prawa do obrony (nie wniósł on bowiem kasacji), co zdaniem skarżącego uzasadnia tezę, że stwierdzenie niepoczytalności uprawnia organ procesowy do traktowania podejrzanego jako ubezwłasnowolnionego. W tymże piśmie skarżący wskazał na praktykę orzeczniczą odnośnie do art. 115 § 2 k.p.k., jak i art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. – czyli przepisów, co do podstaw odmowy których skarżący nie wypowiadał się w zażaleniu wniesionym na zaskarżone postanowienie.

W dniu 17 lutego 2011 r. skarżący nadesłał uzupełnienie zażalenia dotyczące odmowy nadania skardze dalszego biegu w zakresie art. 44 § 2 k.k., art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k., art. 115 § 2 k.p.k. oraz art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r. – do tych przepisów skarżący nie odnosił się w zażaleniu przesłanym w ustawowym 7-dniowym terminie. Przedstawił on w nim także dodatkowe argumenty mające uzasadniać niekonstytucyjność art. 81 § 1 k.p.k. – wskazał, że brak wymogu konsultacji z oskarżonym proponowanych przez sąd obrońców z urzędu powoduje narzucenie mu jego pełnomocnika. Naruszenie praw majątkowych przez ten przepis upatruje zaś skarżący w konieczności ustanawiania obrońcy z wyboru w przypadku, w którym chciałoby się korzystać z pomocy zaufanego obrońcy; koszty takiej obrony nie są ponoszone przez Skarb Państwa.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zażalenie na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej powinno dotyczyć podstaw, na których odmowa ta była oparta. Przedmiotem postępowania zażaleniowego jest bowiem ustalenie prawidłowości podstaw tej odmowy, zawartych w zaskarżonym postanowieniu.
W pierwszej kolejności należy przypomnieć, że termin do wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej wynosi 7 dni od daty doręczenia postanowienia Trybunału. Wniesione w tym terminie pismo powinno zawierać nie tylko stwierdzenie skarżącego, że uznaje podjęte przez Trybunał rozstrzygnięcie za niezasadne, wnosi o jego uchylenie i przekazanie sprawy do merytorycznego rozpoznania, ale także merytoryczne ustosunkowanie się do każdej z przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Nie można bowiem terminu do wniesienia zażalenia na postanowienie wykładać jako terminu do wyrażenia przez skarżącego negatywnej oceny podjętego przez Trybunał rozstrzygnięcia, przyzwalając na przedstawienie uzasadnienia tej oceny w późniejszym, nieoznaczonym czasie. Wobec powyższego argumenty, które zdaniem skarżącego mają przemawiać za niezasadnością przyjętych w postanowieniu podstaw odmowy, przedstawione w pismach wniesionych z przekroczeniem 7-dniowego terminu, należy pozostawić bez rozpoznania. W konsekwencji przyjąć trzeba, że we wniesionym zażaleniu skarżący nie ustosunkował się do wszystkich przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu, co skutkować musi nieuwzględnieniem zażalenia. W innym przypadku znaczenie terminu do wniesienia zażalenia staje się iluzoryczne.
Przenosząc powyższe ustalenia na grunt sprawy stanowiącej przedmiot wstępnego rozpoznania, należy zauważyć, że w złożonym zażaleniu skarżący wykazywał brak zasadności podjętego przez Trybunał rozstrzygnięcia w zakresie art. 31 § 1 i 2 k.k. oraz art. 81 § 1 k.p.k. W odniesieniu do pozostałych z zaskarżonych przepisów, co do których – co istotne – w zaskarżonym postanowieniu odrębnie określone zostały podstawy odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, nie przedstawił merytorycznych argumentów wskazujących na niezasadność dokonanych przez Trybunał ustaleń. Argumenty przedstawione w pismach nadesłanych 5 listopada 2010 r. oraz 17 lutego 2011 r. nie mogą być brane pod uwagę, pisma te zostały bowiem złożone z przekroczeniem ustawowego 7-dniowego terminu.
Odnosząc się do argumentów wysuniętych przeciwko art. 81 § 1 k.p.k., należy w pierwszej kolejności stwierdzić, że niezasadna jest teza skarżącego, zgodnie z którą Trybunał związany jest interpretacją przepisu zastosowaną przez sąd orzekający w sprawie. Nie ma także podstaw do przyjęcia, że sama możliwość dokonania takiej wykładni świadczy o tym, że przepisy są „wątpliwe konstytucyjnie”. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem TK wykładnia przyjmowana powszechnie w praktyce przez organy stosujące prawo jest relewantna z punktu widzenia kontroli konstytucyjności przepisu. Dokonanie przez sąd orzekający w sprawie interpretacji odmiennej od tej powszechnie obowiązującej nie obliguje Trybunału Konstytucyjnego do oceny konstytucyjności tego przepisu w rozumieniu przyjętym przez ten sąd ani samo w sobie nie wskazuje na jego „konstytucyjnie wątpliwy” charakter. Przypomnieć należy, że w takim wypadku niejednokrotnie możliwe będzie przyjęcie, że sądy dokonały błędnej wykładni, zaś zarzuty skierowane przeciwko tak interpretowanym przepisom traktować należy jako zarzuty skierowane przeciwko stosowaniu prawa; ich rozpoznanie nie mieści się zaś w kognicji Trybunału Konstytucyjnego.
Powyższe ustalenia w kontekście przedstawionych w zażaleniu zarzutów oznaczają, że ustanowienie obrońcy z urzędu przy braku wiedzy skarżącego o wypadku obrony obligatoryjnej mogłyby oznaczać błędne stosowanie prawa. Podkreślić jednak należy, że posiadanie obrońcy z urzędu nie stoi na przeszkodzie ustanowieniu przez skarżącego obrońcy z wyboru; w takim wypadku, jak wspomniano już w zaskarżonym postanowieniu, obrońca z urzędu traci tytuł do działania jako obrońca oskarżonego. Należy także przypomnieć, że zgodnie z art. 81 § 2 i art. 378 § 2 k.p.k. możliwe jest zwolnienie obrońcy z urzędu na uzasadniony wniosek oskarżonego lub jego obrońcy i wyznaczenie nowego pełnomocnika. Okoliczność, że orzekające w sprawie skarżącego sądy nie zastosowały tych przepisów, nie stanowi argumentu za niekonstytucyjnością kwestionowanego art. 81 § 1 k.p.k., może – co najwyżej – wskazywać na błędy na płaszczyźnie stosowania prawa. Mając powyższe na względzie, Trybunał Konstytucyjny w niniejszym składzie podziela w pełni pogląd o oczywistej bezzasadności zarzutów wysuniętych w skardze przeciwko art. 81 § 1 k.p.k.

Podstawą odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 31 § 1 i 2 k.k. był m.in. brak wykazania prymatu art. 31 § 2 k.k. nad art. 28, art. 29 czy też art. 30 k.k., a także – w pewnych okolicznościach – art. 26 k.k. Zdaniem skarżącego Trybunał powinien sam sięgnąć do wskazanych w skardze publikacji, z których skarżący wywiódł konkretne tezy. Nie może natomiast usprawiedliwiać swojej „niewiedzy” lub swoich „wątpliwości”, zarzucając skarżącemu niewykazanie określonych okoliczności. W odniesieniu do powyższego zarzutu, należy przypomnieć, że z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wynika, iż obowiązek określenia sposobu, w jaki doszło do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności ciąży na skarżącym. Spełnienie przesłanek skargi wymaga zatem wykazania przez skarżącego, w jaki sposób doszło do naruszenia prawa do sądu, prawa do obrony czy też prawa do ochrony zdrowia lub życia. Samo wskazanie na źródła naukowe, z którymi zapoznanie się pozwoli zrozumieć, na czym to naruszenie polega, jest niewystarczające. Niezależnie od powyższego trzeba zauważyć, że przytaczane przez skarżącego fragmenty, czy to skargi konstytucyjnej, czy opracowania „Psychiatria w procesie karnym”, nie uzasadniają przyjęcia prymatu art. 31 § 2 k.k. nad wskazanymi przepisami kodeksu karnego. Wręcz przeciwnie, prima facie widoczna jest sprzeczność pomiędzy zarzutem, wysuwanym przeciwko wskazanemu przepisowi, a jego uzasadnieniem. Skarżący dowodzi bowiem prymatu przepisu definiującego ograniczoną poczytalność sprawcy przestępstwa, przytaczając – w uproszczeniu – tezę o konieczności przyjęcia, w przypadku wskazanej jednostki chorobowej, niepoczytalności sprawcy. W sprawie skarżącego, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną, sąd nie uznał sprawcy za niepoczytalnego, bezzasadność tak postawionego zarzutu jest zatem oczywista.
Trybunał w zaskarżonym postanowieniu odwołał się do treści wskazanych przepisów kodeksu karnego regulujących problematykę błędu i poczytalności sprawcy oraz zakreślił konsekwencje przyjęcia, że w danym stanie faktycznym mamy z nimi do czynienia. Z treści tych regulacji – a podkreślić należy, że to przepisy są przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego, a nie ich stosowanie w praktyce – nie wynika, że art. 31 § 1 lub 2 k.k. mają prymat nad pozostałymi wskazanymi w skardze regulacjami. Analiza treści zarzutów może prowadzić do wniosku, że skarżący priorytet ten upatruje w stosowaniu zaskarżonych przepisów przez orzekające w sprawach sądy, którym łatwiej jest przyjąć i uzasadnić istnienie niepoczytalności sprawcy niż błędu co do znamion. Nie budzi jednak wątpliwości, że taka praktyka sądowa nie znajduje uzasadnienia w brzmieniu zaskarżonych przepisów. Należy także podkreślić, że skarżący we wniesionym zażaleniu nie ustosunkował się do twierdzenia Trybunału, w myśl którego wysunięte zarzuty skierowane są przeciwko stosowaniu prawa, a nie przeciwko jego treści. Wręcz przeciwnie, przytoczone przez niego argumenty, mające wskazywać na prymat art. 31 § 1 i 2 k.k. nad wymienionymi w skardze przepisami kodeksu karnego, także odnoszą się do płaszczyzny faktycznej (trudności z wykazaniem w przypadku sprawcy cierpiącego na chorobę psychiczną, że działał on pod wpływem błędu), nie prawnej.

Niezasadna także jest teza skarżącego, zgodnie z którą przedmiotem skargi konstytucyjnej mogą być tylko przepisy wymienione bezpośrednio w treści ostatecznego rozstrzygnięcia. Wbrew twierdzeniom zawartym we wniesionym zażaleniu Trybunał Konstytucyjny w żadnym z dwóch wskazanych tam postanowień nie wyraził takiego poglądu. Stanowisko to, rzeczywiście znajduje się w treści tych postanowień, ale w ich części historycznej i zostało ono zaprezentowane przez skarżącego. Nie ma także podstaw do akceptacji twierdzenia skarżącego, że „w treści art. 31 k.k., czy też samego § 2 art. 31 k.k. tkwi niewypowiedziana wprost konieczność poddawania oskarżonego badaniom psychiatrycznym”. Oskarżony poddawany jest badaniom psychiatrycznym tylko w sytuacji, w której zachodzi wątpliwość co do jego poczytalności. Badania te nie mają na celu naruszenia prawa do prywatności, prawa do ochrony zdrowia i życia, nie mają też „stanowić tortur” dla oskarżonego. Służą one uniemożliwieniu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej w sytuacji, w której nie można przypisać mu winy. Jest zatem jakimś nieporozumieniem upatrywanie w przepisie, który służy ochronie praw konstytucyjnych oskarżonego, źródła ich naruszenia.

Ustosunkowując się do wniosku skarżącego o wyznaczenie posiedzenia jawnego w celu rozpoznania zażalenia i umożliwienia skarżącemu przedstawienia szczegółowych okoliczności naruszenia jego konstytucyjnych praw i wolności, Trybunał stwierdza, że zgodnie z art. 36 ust. 6 ustawy o TK, który na mocy art. 49 tejże ustawy znajduje zastosowanie w sprawach skarg konstytucyjnych, Trybunał rozpoznaje zażalenie na posiedzeniu niejawnym. Brak jest zatem podstaw do wyznaczenia posiedzenia jawnego celem rozpoznania zażalenia.
Na marginesie należy także stwierdzić brak potrzeby zapoznania się ze wskazanymi przez skarżącego aktami prowadzonych przeciwko niemu postępowań karnych. Nie negując faktu, że ich analiza może doprowadzić do wniosku, iż doszło do naruszenia jednego z przysługujących skarżącemu konstytucyjnych praw lub wolności, Trybunał podkreśla, że naruszenie to byłoby – w tym przypadku – efektem stosowania prawa. Skarżący bowiem ani we wniesionej skardze konstytucyjnej, ani w piśmie nadesłanym w celu jej uzupełnienia, jak też we wniesionym zażaleniu, nie wykazał, że źródłem naruszenia przysługujących mu praw konstytucyjnych była treść przepisów, a nie ich stosowanie w praktyce. Sama okoliczność, że organy stosujące prawo, orzekając na podstawie określonej regulacji, doprowadziły do naruszenia prawa, jeszcze tej tezy nie uzasadnia.

Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał za w pełni uzasadnione postanowienie z 27 września 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu niniejszej skardze i nie uwzględnił zażalenia złożonego na to postanowienie.






9