Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 691/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Cesarz

Sędziowie:

SSA Joanna Walentkiewicz - Witkowska

SSO del. Elżbieta Zalewska - Statuch (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B.

przeciwko M. K.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 10 marca 2014r. sygn. akt I C 1879/13

oddala apelację.

Sygn. akt I ACa 691/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 marca 2014 roku Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo M. B. przeciwko M. K. o ochronę dóbr osobistych oraz nie obciążył powódki kosztami sądowymi.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, a których istotne elementy i wnioski przedstawiały się następująco:

Strony M. B. oraz M. K. zamieszkują w jednym bloku. Dzielą tę samą klatkę schodową.

Powódka M. B. pożyczyła pozwanej M. K. przedmioty użytku domowego: przenośny telefon stacjonarny oraz kabel do piekarnika przenośnego. Pożyczony telefon okazał się wadliwy. Do jego prawidłowego funkcjonowania niezbędne były akumulatory. Akumulatory nie stanowiły fabrycznego wyposażenia telefonu. Zakupu akumulatorów dokonała powódka. Strony umówiły się na zapłatę ceny za akumulatory do telefonu na kwotę 50 złotych. Pozwana za przedmiotowy telefon zapłaciła powódce kwotę 50 złotych, odmówiła zaś zapłaty ceny akumulatorów oraz przewodu elektrycznego.

Powódka podczas przypadkowych spotkań z pozwaną przypominała o niespłaconym przez pozwaną względem niej długu. Strony obrażały się wzajemnie w obecności osób trzecich.

Skargą z dnia 9 września 2011 roku pozwana zwróciła się o podjęcie interwencji do VII Komendy Miejskiej Policji w Ł.. Przedmiotem skargi było kierowanie pod adresem pozwanej wyzwisk i obelg przez powódkę. Policja stwierdziła brak podstaw do podjęcia czynności procesowych.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił w oparciu dowód z zeznań powódki M. B. oraz pozwanej M. K., a także w oparciu o załączoną do akt sprawy dokumentację Komendy Miejskiej Policji w Ł..

Sąd I instancji, powołując się na art. 23 i art. 24 § 1 k.c., zaznaczył,
że w przedmiotowej sprawie powódka M. B. wniosła o ustne przeproszenie
w obecności pracowników administracji Spółdzielni Mieszkaniowej położonej przy
ul. (...) za wulgaryzmy i wyzwiska kierowane pod jej adresem ze strony pozwanej M. K.. Zdaniem Sądu pozwana - sąsiadka powódki - na gruncie konfliktu związanego z użyczeniem telefonu stacjonarnego i nieuiszczeniem kwoty 50 złotych za akumulatory, wyzywając powódkę i używając przykrych słów niewątpliwie dopuściła się zachowań, które z pewnością subiektywnie naruszają dobra osobiste M. B..

Sąd Okręgowy wskazał, że dobre imię należy do katalogu dóbr osobistych i podlega ochronie. Jednocześnie Sąd stwierdził, że na powódce ciążył obowiązek wykazania,
iż pozwana ubliżała jej posługując się inwektywami i zwrotami powszechnie uważanymi
za obelżywe, czego nie zdołała wykazać. W ocenie Sądu cytowane przez powódkę w pozwie słowa, którymi posługiwała się pozwana, a które powódka uznała za naruszające jej dobre imię, nie znalazły potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Sąd miał na uwadze okoliczność, iż interwencji w tej sprawie odmówił dzielnicowy, który nie znalazł podstaw do wydania nawet stosownego pouczenia względem pozwanej.

W sytuacji zatem, gdy powódka nie udowodniła swoich twierdzeń co do naruszenia jej dóbr osobistych, zdaniem Sądu I instancji zbędne było rozważanie, czy te nieudowodnione działania, miały charakter bezprawny, a także rozważanie ich związku przyczynowego ze skutkami, na które powódka się powołuje. Sąd stwierdził, że drobne konflikty sąsiedzkie mogą prowadzić do skutków nieadekwatnych w swym ciężarze do ciężaru gatunkowego nieporozumienia. Sąd stwierdził, że w przedmiotowej sprawie powódka zainicjowała postępowanie wskutek drobnej sprzeczki z pozwaną. Zaznaczył, że nie każda dolegliwość w postaci doznania przykrości stanowi o naruszeniu dóbr osobistych, ale tylko taka, która wedle przeciętnych ocen przyjmowanych w społeczeństwie przekracza próg dozwolonych zachowań i nie jest małej wagi.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał roszczenie M. B. za bezzasadne.

Sąd podkreślił, że powódka, pomimo ciążącego na niej obowiązku wykazania okoliczności faktycznych na poparcie swoich twierdzeń, z których wywodziła dla siebie korzystne skutki prawne, nie udowodniła w toku niniejszego postępowania, że jakiekolwiek działania bądź zaniechania ze strony pozwanej M. K. doprowadziły do naruszenia jej dóbr osobistych. Sąd zaznaczył, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c). W ocenie Sądu wyjątkiem od wskazanej reguły jest możliwość uznania poszczególnych faktów za przyznane (art. 229 k.p.c.) lub niezaprzeczone (art. 230 k.p.c), przy czym pozwana w toku całego postępowania wyraźnie kwestionowała twierdzenia M. B.. Tym samym w ocenie Sądu powódka winna była udowodnić fakty przedstawione w uzasadnieniu swego pozwu, a stanowiące faktyczną podstawę wywiedzionego powództwa. Skoro zaś tego nie uczyniła, powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) Sąd nie obciążył powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa z uwagi na szczególny charakter sprawy oraz sytuację materialną powódki.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się powódka, wnosząc o „ponowne rozpatrzenie jej pozwu”.

W uzasadnieniu apelacji wskazała, że kierowane pod jej adresem słowa: „lump, wariatka, głupia” obrażają godność człowieka. Skarżąca podniosła wątpliwość, czy reakcja Sądu byłaby taka sama, gdyby te słowa padły pod adresem kogoś bliskiego Sądowi.

Apelująca odniosła się również do okoliczności związanych przebiegiem przesłuchania pozwanej w dniu 5 marca 2014 roku w którym nie mogła uczestniczyć z uwagi na zachowanie krewnych pozwanej. Wskazała, że Sąd błędnie ustalił, iż strony mieszkają w jednej klatce. Stwierdziła następnie, że jest górne przejście i winda, w związku z czym nie byłoby problemu z przesłuchaniem pozwanej w mieszkaniu powódki. Podniosła, że pozwana posiada wózek inwalidzki oraz nie przedstawiła nigdy żadnego zaświadczenia lekarskiego co do stanu swego zdrowia.

Apelująca stwierdziła, że „przepraszam” jest zbyteczne, a nawiązka na rzecz (...), nawet symboliczna, może byłaby jakąś nauczką dla matki i syna.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Choć skarżąca nie sformułowała wprost zarzutów apelacyjnych w sposób nawiązujący bezpośrednio do określonych przepisów prawa to rzeczą sąd drugiej instancji stało się samodzielne dokonanie jurydycznej oceny dochodzonego żądania
i skonfrontowanie jej z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami.

Zarzuty apelacyjne mają bowiem mają charakter pomocniczy i nie ograniczają swobody sądu, gdyż art. 368 § 1 pkt 2 kpc nakłada na skarżącego jedynie obowiązek "zwięzłego" przedstawienia zarzutów (zob. uzasadnienie uchwały z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/2007, OSNC 2008, nr 6, poz. 55 a także postanowienia z dnia 30 czerwca 2006 r., V CZ 48/06 i z dnia 10 listopada 2005 r., III CZ 88/05 oraz wyrok z dnia 16 maja 2008 r., III CSK 383/07).Ponadto w uchwale składu siedmiu sędziów z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 (OSNC 2008, Nr 6, poz. 55), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany jedynie zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego. Związanie to oznacza, że sąd rozpoznający sprawę w drugiej instancji nie bada i nie rozważa wszystkich możliwych naruszeń prawa procesowego popełnionych przez sąd pierwszej instancji, lecz tylko te zarzuty naruszenia przepisów postępowania, które zostały podniesione przez skarżącego w apelacji.

Powódka w swojej apelacji od wyroku Sądu Okręgowego nie zgłaszała wprost zarzutów naruszenia prawa procesowego, jednakże sposób jej sformułowania zdaje się wskazywać, iż zarzuca ona sądowi błędną ocenę jej zeznań poprzez odmówienie wiary co do zaistnienia inkryminowanych zachowań pozwanej a przez to dokonanie wadliwej oceny prawa materialnego, stanowiącego podstawę dochodzonego przez nią roszczenia.

W nawiązaniu do powyższych uwag Sąd Apelacyjny zauważa również pewną niekonsekwencję w sferze motywacyjnej Sądu Okręgowego zawierającą wewnętrzną sprzeczność polegającą z jednej strony na ustaleniu w oparciu o zeznania powódki, iż „strony obrażały się wzajemnie w obecności osób trzecich” i ocenie, iż pozwana „wyzywając powódkę i używając przykrych słów niewątpliwie dopuściła się zachowań, które z pewnością subiektywnie naruszają dobra osobiste powódki” (k. 76 akt sprawy) przy jednoczesnym zarzucie, iż powódka nie zdołała sprostać obowiązkowi wykazania, iż pozwana ubliżała jej posługując się inwektywami i zwrotami powszechnie uznanymi za obelżywe, co z kolei stanowiło podstawę oddalenia jej powództwa (k. 78 akt sprawy).

W ocenie Sądu Apelacyjnego chybienie to jednak nie stanowi podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku, gdyż ten w ostatecznej ocenie odpowiada prawu.

Przede wszystkim należy wskazać, iż strona dochodząca zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu naruszenia dobra osobistego zobowiązana jest udowodnić nie tylko sam fakt naruszenia dobra osobistego, ale także fakt doznania krzywdy wskutek naruszenia dobra osobistego (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2012 r., I CSK 248/12, niepubl.).

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten formułuje podstawową regułę rozkładu ciężaru dowodu w sporze cywilnoprawnym wskazując przede wszystkim, kogo obciążają skutki niepowodzenia procesu dowodzenia (tak zwany ciężar dowodu w znaczeniu materialnoprawnym).

W świetle wynikającej z tego przepisu reguły, za prawdziwe mogą być w procesie cywilnym przyjęte jedynie te fakty, które zostały udowodnione przez stronę obciążoną ciężarem ich dowodzenia, zaś pominięte powinny zostać te fakty, które przez stronę obciążoną obowiązkiem dowodzenia nie zostały w sposób należyty wykazane.

Nie budzi przy tym wątpliwości, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, to stronę powodową obciążał obowiązek wykazania istnienia roszczeń materialnoprawnych stanowiących podstawę dochodzonego w tej sprawie żądania..

Niespornym jest, iż powódka nie zgłaszała żadnych wniosków dowodowych, jednakże w celu zapobieżenia ujemnym skutkom przewidzianym w art. 6 k.c. z inicjatywy Sądu Okręgowego w sprawie doszło do przeprowadzenia dowodu z zeznań stron.

Dowód ten podlegał zatem ocenie zgodnie z regułami określonymi w art. 233 § 1 kpc i doprowadził Sąd Okręgowy do konstatacji, iż powódka nie udowodniła istnienia dochodzonego roszczenia.

Z oceną tą należy się zgodzić, gdyż zaoferowanie Sądowi Okręgowemu jedynie dowodu z przesłuchania stron nie doprowadziło do wyjaśnienia okoliczności spornych w sytuacji w której faktom wskazywanym przez powódkę pozwana stanowczo zaprzeczała (stanowisko pozwanej wyrażone na rozprawie w dniu 25 maja 2012 roku - protokół k. 27v).

Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 r. (sygn. akt I ACa 180/08, LEX nr 468598), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności postawienia zarzutu naruszenia powyższego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając.

To, że ostateczny wynik tego postępowania odbiega od oczekiwań powódki nie stanowi o wadliwości zaskarżonego orzeczenia, ponieważ powódka nie precyzuje żadnych poddających się weryfikacji zarzutów co do naruszenia zasady swobodnej oceny tego dowodu wynikającej z treści art. 233 § 1 kpc, ograniczając się jedynie do wskazania swojego niezadowolenia z treści orzeczenia.

Nie można zatem skutecznie zarzucić Sądowi Okręgowego błędów w subsumcji pod określony przepis prawa materialnego skoro przedstawiony przez powódkę materiał dowodowy nie mógł stanowić wystarczającej podstawy do ustalenia istnienia jej roszczeń w trybie art. 448 kc w związku z art. 23 i 24 kc..

Mając powyższe na uwadze, wobec braku podstaw do przyjęcia istnienia naruszenia dobra osobistego powódki, wytoczone powództwo, jako bezzasadne podlegało oddaleniu, co trafnie znalazło wyraz z treści sentencji kwestionowanego wyroku.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 kpc, Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki jako bezzasadną.