Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 394/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2015 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Anna Budzyńska

Sędziowie: SO Agnieszka Woźniak (spr)

SR del. Rafał Lila

Protokolant: sekr. sąd. Agnieszka Grygiel

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2015 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. D.

przeciwko W. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 10 kwietnia 2014 roku, sygn. akt X GC 1347/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

SSO Agnieszka Woźniak SSO Anna Budzyńska SSR del. Rafał Lila

Sygnatura akt VIII Ga 394/14

UZASADNIENIE

Pozwem w elektronicznym postępowaniu upominawczym powódka E. D. wniosła o zasądzenie od pozwanej W. K. kwoty 14.650 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 czerwca 2010 r. oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Postanowieniem z dnia 24 września 2013 r. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie
wobec braku podstaw do wydania nakazu zapłaty przekazał rozpoznanie sprawy do Sądu
Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie.

W dniu 21 listopada 2013 r. powódka, wykonując zobowiązanie sądu złożyła prawidłowo sporządzony pozew, w którym wniosła o zasądzenie od pozwanej kwoty 14.650 zł z ustawowymi odsetkami od kwot: - 24.650 zł od dnia 15 czerwca 2010 r. do dnia 20 października 2010 r., - 14.650 zł od dnia 21 października 2010 r.; oraz kosztów procesu, w tym ewentualnych kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu podała, że na zlecenie pozwanej wykonała w 2010 r. roboty polegające na układaniu kabli na przejeździe kolejowym W.-K. na odcinku 8712 km. Wskazała, że za wykonaną pracę wystawiła w dniu 1 czerwca 2010 r. fakturę VAT nr (...) na kwotę 39.650 zł. Pozwana zapłaciła jej w dniu 14 czerwca 2010 r. kwotę 15.000 zł, natomiast w dniu 20 października 2010 r. kwotę 10 000 zł tytułem „częściowej zapłaty za fakturę (...)”. Powódka stwierdziła, że wezwała pozwaną do zapłaty pozostałej części należności w kwocie 14.650 zł zakreślając jej przy tym dodatkowy 14 dniowy termin zapłaty. Pomimo upływu terminu żadna wpłata nie została dokonana.

W odpowiedzi na pozew, pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Podniosła, że pozew powinien zostać oddalony, z uwagi na to, iż roszczenie powódki uległo przedawnieniu. Wyjaśniła, że w myśl art. 118 k.c. roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej ulegają przedawnieniu z upływem trzy letniego okresu. Roszczenie powódki stało się wymagalne w dniu 15 czerwca 2010 r., a tym samym przedawniło się z dniem 15 czerwca 2013 r.

W odpowiedzi na powyższe powódka podtrzymała twierdzenia i żądania zawarte w pozwie. Powódka potwierdziła, że roszczenie stało się wymagalne w dniu 15 czerwca 2010 r., że obie strony prowadzą działalność gospodarczą, w związku z tym roszczenia między nimi ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat, na podstawienie art. 118 k.c. Zaprzeczyła jednak, że roszczenie uległo przedawnieniu wskazując, iż w związku ze złożeniem w dniu 24 stycznia 2013 r. pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym, termin przedawnienia uległ przerwaniu.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2014 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.400 zł tytułem kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte o następujące ustalenia:

Strony, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zawarły umowę o dzieło, której przedmiotem było wykonanie robót kablowych na przejeździe kolejowym W.-K. na 8.712 km.

Powódka wykonała zlecone jej przez pozwaną prace i wystawiła w dniu 1 czerwca 2010 r. W. K. fakturę VAT nr (...) na kwotę 39.650 zł. Termin zapłaty został wyznaczony na dzień 14 czerwca 2010 r.

W dniu 14 czerwca 2010 roku pozwana uiściła powódce kwotę 15.000 zł, natomiast w dniu 20 października 2010 r. kwotę 10.000 zł tytułem częściowej zapłaty za fakturę
(...). Powódka wezwała pozowaną do zapłaty pozostałej części należności w kwocie 14.650 zł zakreślając przy tym dodatkowy 14 dniowy termin zapłaty. Pomimo upływu dodatkowego terminu płatności żadna wpłata nie została dokonana.

Dochodzone roszczenie Sąd zakwalifikował, jako wynagrodzenie za wykonaną przez powódkę na rzecz pozwanej umowę o dzieło, zgodnie, z którą powódka wykonała roboty polegające na układaniu kabli na wyznaczonym odcinku, do której znajduje zastosowanie art. 627 k.c.

Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny został ustalony na podstawie niezakwestionowanych dowodów z dokumentów, a stanowiska stron pozwalały za bezsporne uznać okoliczności związane istnieniem zawartej przez strony umowy polegającej na układaniu kabli na przejeździe kolejowym W.-K. na odcinku 8712 km. Pozwana nie zaprzeczyła zasadności obciążenia jej przez powódkę fakturą Vat o nr (...), nie budził zastrzeżenia tego Sądu fakt zapłaty wskazanych należności.

Sąd I instancji stanął na stanowisku, że do umowy pomiędzy stronami nie znajduje zastosowania termin przedawnienia określony w art. 118 k.c., który reguluje ogólne terminy przedawnienia i ma zastosowanie jedynie w przypadku, gdy przepisy szczególne nie wskazują innego terminu przedawnienia. Sąd Rejonowy uznał, że terminem szczególnym mającym zastosowanie w niniejszej sprawie jest dwuletni termin przedawnienia przewidziany dla roszczeń wynikających z umowy o dzieło. Zgodnie z art. 646 k.c. roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Natomiast w myśl art. 642 § 1 k.c. w braku odmiennej umowy przyjmującemu zamówienie należy się wynagrodzenie w chwili oddania dzieła. W ocenie Sądu Rejonowego strony ustaliły, że datę wymagalności roszczenia wyznaczał będzie termin płatności określony w fakturze Vat, ustalony na kwotę 14 czerwca 2010 r. Roszczenie stało się, więc wymagalne w dniu 15 czerwca 2010 r., przy uwzględnieniu dwuletniego okresu przedawnienia Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że roszczenie dochodzone przez powódkę uległo przedawnieniu w dniu 15 czerwca 2012 r. Sąd Rejonowy przyjął, że w chwili wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym przedawnienie już nastąpiło. W ocenie Sądu I instancji przedawnieniu uległy również roszczenia z tytułu odsetek za zwłokę.

Mając na uwadze powyższe oraz treść art. 117 § 2 k.c. Sąd Rejonowy uznał zarzut przedawnienia za skuteczny i oddalił powództwo.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła powódka, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa (w apelacji wniosła o oddalenie powództwa, co zostało uznane za oczywistą omyłkę pisarską powódki) oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Kwestionując zaskarżonego orzeczenie powódka wskazała, że Sąd I instancji orzekł ponad jednoznacznie sprecyzowany zarzut przedawnienia pozwanej. Wyjaśniła, że pozwana reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika podniosła zarzut przedawnienia roszczenia na podstawie art. 118 k.c., a nie na podstawie art. 646 k.c. i nie powoływała się na fakt, że roszczenie powódki przedawniło się po dwóch latach, gdyż wynikało z umowy o dzieło. W ocenie powódki dopuszczalne byłoby przyjęcie przez Sąd I instancji, że miało miejsce przedawnienie roszczenia, gdyby został przez pozwaną podniesiony jedynie ogólny zarzut przedawnienia bez odwoływania się do norm prawa materialnego, a pozwana nie byłaby reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika.

Wobec podniesienia przez pozwaną zarzutu przedawnienia z art. 118 k.c., termin przedawnienia liczony od dnia wymagalności roszczenia ustalonego na dzień 15 czerwca 2010 r. wynosi trzy lata, a więc roszczenie uległoby przedawnieniu w dniu 15 czerwca 2013 r. Tymczasem w niniejszej sprawie bieg terminu przedawnienia został przerwany przez złożenie pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym w dniu 24 stycznia 2013 r.

Pozwana złożyła odpowiedź na apelację, w której wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu. Podkreśliła, że sąd nie jest związany wskazanym przez stronę przepisem prawa materialnego, który reguluje terminy przedawnienia. Wskazała, że sąd orzeka na podstawie okoliczności faktycznych ustalonych w postępowaniu bez związania, co do zasady podstawą prawną roszczeń i zarzutów. Zdaniem pozwanej wobec skutecznie podniesionego zarzutu przedawnienia Sąd Rejonowy zobowiązany był do ustalenia adekwatnej normy prawnej regulującej terminy przedawnienia, która znajdzie zastosowanie w stosunku prawnym łączącym strony. Pozwana nie była zobowiązana do powołania jakiegokolwiek przepisu prawa w kontekście podniesionego zarzutu przedawnienia.

Zdaniem pozwanej przepisy Kodeksu postępowania cywilnego nie znają konstrukcji orzekania ponad zarzut pozwanej. W niniejszej sprawie Sąd był związany żądaniem stron postępowania, a pozwana wniosła o oddalenie powództwa Sąd Rejonowy orzekł w kierunku postulowanym przez stronę.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się nieuzasadniona.

Wstępnie należy stwierdzić, że Sąd I instancji w sposób niewadliwy przeprowadził postępowanie dowodowe i poczynił na jego podstawie prawidłowe ustalenia faktyczne. Ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne. Z tego też względu Sąd Okręgowy nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania ustaleń zawartych w uzasadnieniu Sądu I instancji (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAP 1998/3/104 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1999 r. w sprawie I PKN 402/99, OSNAP 2001/8/272).

Zaaprobować należy też ocenę prawną powództwa dokonaną przez Sąd I instancji.

W niniejszej sprawie apelująca sformułowała jedyny zarzut, który został oznaczony, jako orzekanie przez Sąd Rejonowy ponad zarzut pozwanej. W uzasadnieniu apelacji zawarte jest rozwinięcie tego zarzutu, które sprowadza się do zakwestionowania przez skarżącą przyjętej przez Sąd I instancji daty 15 czerwca 2012 r., jako upływu terminu przedawnienia dochodzonego roszczenia. W ocenie skarżącej do terminu przedawnienia należy zastosować art. 118 k.c. i przyjąć, że roszczenia powódki przedawniłoby się w dniu 15 czerwca 2013 r. a wobec faktu, iż powództwo zostało wniesione w elektronicznym postępowaniu upominawczym w dniu 24 stycznia 2013 r., nie było ono przedawnione.

Nie sposób zgodzić się z tak zaprezentowaną argumentacją.

W myśl art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Sąd Rejonowy trafnie wskazał, iż takim przepisem szczególnym mającym zastosowanie w niniejszej sprawie jest art. 646 k.c., który przewiduje dwuletni termin przedawnienia dla roszczeń z umowy o dzieło. Należy podkreślić, że przewidziany w art. 646 k.c. termin przedawnienia roszczeń z umowy o dzieło jest terminem szczególnym w rozumieniu art. 118 k.c., albowiem przepisem szczególnym, o którym mowa w art. 118 k.c., jest - w stosunku do roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - każdy przepis ustawy przewidujący krótszy niż trzyletni termin przedawnienia. (podobnie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1994 r., sygn. akt III CZP 136/94). W uzasadnieniu cytowanej uchwały wskazano, że sztywny podział na roszczenia związane oraz niezwiązane z działalnością gospodarczą nie istnieje, a identyfikacja danego roszczenia według tego kryterium zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Są wprawdzie roszczenia, które przez swą istotę wiążą się z działalnością gospodarczą, albowiem wypływają z umów o tzw. kwalifikowanym charakterze (np. roszczenia przewoźnika z umowy przewozu, spedytora z umowy spedycji itp.), stanowią jednak wyjątek; niemal wszystkie cywilnoprawne roszczenia majątkowe mogą powstać zarówno w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak i bez takiego związku. Dobrym przykładem są tu występujące w rozpoznawanej sprawie roszczenia wynikające z umowy o dzieło.

Ustanawiając krótsze niż ogólne terminy przedawnienia ustawodawca kieruje się różnymi przesłankami, najczęściej jednak decyduje o tym charakter roszczenia oraz - ogólniej - prawa, z którego ono wynika, a także społeczne wymagania rygoryzmu, stabilności i pewności obrotu. Przesłanki te mogą się nakładać lub występować obok siebie niezależnie, nie należy ich jednak sobie przeciwstawiać. Jeśli zatem ustawodawca ustala dla roszczeń związanych z działalnością gospodarczą termin przedawnienia krótszy od właściwego wszystkim roszczeniom majątkowym terminu dziesięcioletniego, a ponadto niektórym z roszczeń - wybierając je według innego kryterium i dając pierwszeństwo innym "mocniejszym" przesłankom - przypisuje termin jeszcze krótszy, to jest oczywiste, że odnosi to do wszystkich takich roszczeń, niezależnie od tego, czy wypływają z działalności gospodarczej, czy nie.

Odmienne rozumienie tej kwestii i uznanie terminu trzyletniego przewidzianego w art. 118 k.c. za termin uniwersalny - dopuszczający odstępstwa jedynie wówczas, gdy przepis szczególny przez nadane mu brzmienie lub ze swej istoty dotyczy tylko roszczeń związanych z działalnością gospodarczą - prowadzi do rozwiązań, których zaakceptować nie można. Byłoby przecież paradoksem, gdyby roszczenia wynikające z tego samego stosunku prawnego - ale tylko dla jednej ze stron tego stosunku, związane z działalnością gospodarczą - podlegały przedawnieniu w różnych terminach, z wyraźnym uprzywilejowaniem kontrahenta prowadzącego działalność gospodarczą, a więc profesjonalisty. Przykładowo, roszczenia wynajmującego, zajmującego się zawodowo najmem, o naprawienie szkody z powodu uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy przedawniałyby się w ciągu lat trzech, natomiast roszczenia najemcy o zwrot nakładów, wynikające z tego samego stosunku najmu, ale, rzecz jasna, niezwiązane z działalnością gospodarczą, ulegałyby przedawnieniu już po upływie roku (art. 677 k.c.; por. też np. art. 322 § 1, 541, 719, 731 k.c. itd.). Trudno także byłoby znaleźć przekonywające uzasadnienie poglądu, że np. roszczenie wykonawcy dzieła przedawnia się w zasadzie z upływem lat dwóch (art. 646 k.c.), ale gdy wykonawcą jest profesjonalista prowadzący działalność gospodarczą - termin ten wynosi trzy lata. Rozumowanie dopuszczające występowanie w obrocie takich paradoksów nie może być zaaprobowane, albowiem nie tylko osłabia pozycję osób wchodzących w stosunki cywilnoprawne z profesjonalistami, ale przede wszystkim podważa sens kreowania krótkich terminów przedawnienia dla roszczeń, które tego wymagają, niezależnie od związku - lub jego braku - z działalnością gospodarczą.

Sąd Rejonowy nie naruszył art. 627 k.c. przez jego zastosowanie do oceny charakteru umowy łączącej strony. Wręcz przeciwnie ustalenia faktyczne prowadzone w sprawie prowadzą do wniosku, że umowa łącząca strony jest umową o dzieło w rozumieniu tego przepisu.

Kryterium odróżnienia umowy o roboty budowlane od umowy o dzieło nie jest oznaczenie stron tej umowy (inwestor - wykonawca), czy nawet nadanie jej przez strony nazwy (o roboty budowlane), lecz rozmiar przedsięwzięcia, zastosowanie dokumentacji projektowej, przekazanie terenu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2013 r., I ACa 714/12, LEX nr 12 (...)). O ile przedmiotem umowy o dzieło jest wykonanie (art. 627 k.c.), to w regulacji dotyczącej umowy o roboty budowlane (art. 647 k.c.) nie chodzi o samo tylko wykonanie obiektu, lecz także o sposób wykonania - zgodnie z projektem (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 grudnia 2012 r., I ACa 441/12, LEX nr 12 (...)).

Uprawniona jest, więc ocena dokonana przez Sąd I instancji, że umowa łącząca strony w postaci zlecenia ułożenia kabli na przejeździe kolejowym W.-K. stanowi umowę o dzieło.

Należy przypomnieć, że w ramach umowy o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Decydujące znaczenie dla kwalifikacji prawnej konkretnej umowy - jako umowy o dzieło albo umowy o roboty budowlane zdefiniowanej w treści art. 647 k.c. do których to umów ma zastosowanie trzyletni termin przedawnienia- ma jej przedmiot. Do tego poglądu nawiązuje w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, precyzując, że umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych, którym co do zasady towarzyszy projektowanie i zinstytucjonalizowany nadzór (wyrok Sądu Najwyższego z 26 września 2012 r., II CSK 84/12). Umowa o roboty budowlane ma, zatem dotyczyć większego przedsięwzięcia, które zostało określone przez ustawodawcę w art. 647 K.c. mianem obiektu. Ustawa z 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane (Dz.U.2013.1409 J.t. ze zm.) definiuje w art. 3 pkt 1 pojęcie obiektu budowlanego, jako budynku wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi, budowli stanowiącej całość techniczno-użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami oraz obiektu małej architektury.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że powódka zarówno w postępowaniu przed sądem I i II instancji nie sformułowała żadnych twierdzeń, które pozwoliłyby na przyjęcie innej kwalifikacji zawartej przez strony umowy aniżeli uczynił to Sąd Rejonowy. Z treści załączonej do pozwu faktury Vat wynika, że została ona wystawiona za wykonanie robót kablowych na przejeździe kolejowym W.-K. na 8721 km. Brak jest jakichkolwiek stwierdzeń, czy argumentów, które pozwoliłby ustalić, zawarta umowa za wykonanie, której powódka wystawiła fakturę Vat nie stanowi umowy o dzieło. Żadna ze stron postępowania nie przedłożyła dokumentów, z których wynikałoby, że zawarta przez strony umowa dotyczyła realizacji prac wedle określonej dokumentacji projektowej, pracom towarzyszył zinstytucjonalizowany nadzór, czy też stosowano inne reżimy określone przepisami prawa budowalnego.

Wobec faktu, że brak jest jakichkolwiek stwierdzeń żeby strony łączyła jakakolwiek inna umowa aniżeli umowa o dzieło Sąd I instancji prawidłowo powołując się na art. 646 k.c. doszedł do wniosku, że zarzut przedawnienia zgłoszony przez stronę pozwaną okazał się skuteczny, co doprowadziło do oddalenia powództwa.

Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że w niniejszym postępowaniu Sąd orzekający w I instancji nie naruszył art. 321 § 1 k.p.c. W myśl tego przepisu sąd nie może wyrokować, co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Przyjęcie przez sąd innej podstawy prawnej sporu niż wskazana przez strony, nie tylko, że nie stanowi wyjścia poza granice żądania, wynikające z art. 321 § 1 k.p.c., ale stanowi zastosowanie niekwestionowanej w procesie cywilnym zasady " da mihi factum dabo tibi ius". Zasadę dabo tibi ius należy rozumieć, jako powinność wydania przez sąd orzeczenia, czyli realizowanie wymierzania sprawiedliwości, a nie, jako regułę przesądzającą o wyborze właściwej kwalifikacji prawnej poddanego pod osąd sporu. Nie należy również zapominać, że związanie sądu granicami żądania nie oznacza, że sąd jest także związany w sposób bezwzględny samym sformułowaniem zgłoszonego żądania. Jeżeli treść żądania sformułowana jest niewłaściwie, niewyraźnie lub nieprecyzyjnie sąd może, a nawet ma obowiązek odpowiednio ją zmodyfikować, jednakże zgodnie z wolą strony i w ramach podstawy faktycznej żądania. Przekładając te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że Sąd Rejonowy nie orzekł ponad żądanie sformułowane przez pozwaną, tj. żądanie oddalenia powództwa w związku ze sformułowanym przez nią w odpowiedzi na pozew zarzutem przedawnienia.

Apelacja powódki okazała się nieuzasadniona, co skutkowało zgodnie z normą wyrażoną w art. 385 k.p.c. jej oddaleniem.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego zapadło przy zastosowaniu przepisu art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Zasądzone koszty stanowi wynagrodzenie reprezentującego pozwaną zawodowego pełnomocnika w kwocie 1.200 złotych w stawce minimalnej ustalone na podstawie § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t.).