Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 111/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2015 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Grażyna Giżewska - Rozmus

Ławnicy:

Anna Butajło

Krystyna Ziółkowska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Danuta Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 2015 r. w Olsztynie

na rozprawie sprawy z powództwa G. K. (1)

przeciwko A. K. (1)

o ustalenie istnienia stosunku pracy

I ustala, że powód G. K. (1) jest zatrudniony u pozwanej A. K. (1) w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony za wynagrodzeniem zasadniczym:

od 01.05.2009 r. w wysokości 550 (pięćset pięćdziesiąt) złotych netto za tydzień pracy, od 01 stycznia 2012 r. w wysokości 750 (siedemset pięćdziesiąt) złotych netto za tydzień pracy oraz od 01 maja 2009 r. premia w wysokości 100 (sto) złotych netto za każdy wykonany przez powoda zbiornik,

II zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę:

- 200 (dwieście) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01.05.2013 r. do dnia zapłaty,

- 100 (sto) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01.06.2013 r. do dnia zapłaty,

- 300 (trzysta) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01.07.2013 r. do dnia zapłaty,

- 100 (sto) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01.08.2013 r. do dnia zapłaty,

tytułem premii,

III w pozostałym zakresie oddala powództwo,

IV zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

V wyrokowi w punkcie drugim nadaje rygor natychmiastowej wykonalności w całości.

Sygn. akt IV P 111/14

UZASADNIENIE

Powód G. K. (1) - pozwem z dnia 26.02.2014r., skierowanym przeciwko pracodawcy A. K. (1), prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w O. - wniósł początkowo o ustalenie, iż zatrudniony był u pozwanej - począwszy od dnia 1 grudnia 2008 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony za miesięcznym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 2.500 netto, a od 1 stycznia 2012r. za miesięcznym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 3.500 zł netto.

W uzasadnieniu wskazał, że faktycznie świadczył pracy u pozwanej od dnia 1 grudnia 2008 r. za miesięcznym wynagrodzeniem 2.500 zł netto. Strony nie zawarły pisemnej umowy o pracę, a płatność wynagrodzenia następowała do ręki powoda. W dniu 01.05.2009 r. pomiędzy stronami podpisana została umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku kierownika montażu/kierowcy za miesięcznym wynagrodzeniem 1.276 zł. W drodze aneksów do tej umowy - strony zmieniały wysokość wynagrodzenia zasadniczego, które od 31.12.2012 określone było na kwotę 1.600 zł miesięcznie. Jednakże, nigdy kwota wynikająca z pisemnej umowy o pracę nie odpowiadała wynagrodzeniu umówionemu przez strony i faktycznie otrzymanemu przez powoda. Powód oraz L. D. (1) - działający w imieniu pracodawcy ustalili, iż powód od początku świadczenia pracy będzie zarabiać 2.500 zł netto, a od stycznia 2012 r. nastąpiła zmiana warunków wynagrodzenia i powód otrzymywał faktyczne wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 3.500 zł netto miesięcznie, podczas gdy pracodawca naliczał wszelkie pochodne od wynagrodzenia tj. zaliczkę na podatek oraz składki ZUS od zaniżonego wynagrodzenia, określonego w umowie o pracę oraz późniejszych aneksach.

W odpowiedzi na pozew pozwana A. K. (1), prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w O. - wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu wskazała, że twierdzenia powoda, zawarte w pozwie są bezpodstawne. Bezspornym jest, iż od dnia 01.05.2009 r. na podstawie umowy o pracę, zawartej na czas nieokreślony, powód zatrudniony był w firmie pozwanej na stanowisku kierownika montażu/kierowcy. W okresie zaś od grudnia 2008 r. do kwietnia 2009 r. powód - w ramach zawartej umowy zlecenia świadczył usługi na rzecz firmy (...) prowadzonej przez K. P. w O., która była podwykonawcą pozwanego. W ww. okresie - powód nie świadczył pracy na rzecz pozwanej, ani nie wykonywał czynności czy usług na zlecenie pozwanej.

Pozwana zakwestionowała fakt otrzymywania przez powoda wynagrodzenia zasadniczego w kwocie 2.500 zł netto od dnia 01.05.2009 r. do dnia 31.12.2011 r. oraz w kwocie 3.500 zł netto od dnia 01.01.2012 r., twierdząc, że powód otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze w wysokości ujętej w liście płac, tj. od dnia 01.05.2009 r. do dnia 31.10.2011 r. w kwocie 1.276 zł brutto, od dnia 01.01.2011 r. do dnia 31.12.2012 r. w kwocie 1.386 zł brutto miesięcznie, oraz od dnia 01.01.2013 r. w kwocie 1.600 zł brutto miesięcznie. Dodatkowo powód otrzymywał od sierpnia 2011 r. do maja 2013 r. - nagrodę w wysokości 100 zł za każdy wykonany przez niego zbiornik.

Dodatkowo pracodawca wskazał, że różnica w wysokości wynagrodzenia, otrzymywanego przez powoda i wynagrodzenia, wskazanego w umowie oraz zawartych do niej aneksach nie wynika, jak podnosi powód, z ustaleń zawartych pomiędzy nim a L. D. (1), ale z faktu, iż kwota wypłacanego mu wynagrodzenia zasadniczego powiększana była od sierpnia 2011 r. o wysokość nagrody, którą powód otrzymywał, w związku z wykonaniem w danym miesiącu określonej ilości zbiorników.

W piśmie z dnia 12 maja 2014r. powód sprecyzował, że domaga się od pozwanej ustalenia, że był zatrudniony - począwszy od 1 grudnia 2008 r. w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 450 zł netto, począwszy od 1 maja 2009 r. za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 550 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika, a począwszy od 1 stycznia 2012 r. za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 750 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika.

Dodatkowo wniósł o zapłatę od pozwanej na jego rzecz kwoty tytułem wynagrodzenia za wykonanie 7 zbiorników w wysokości 700 zł netto wraz z odsetkami ustawowymi od: - kwoty 200 zł od dnia 1 maja 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 100 zł od dnia 1 czerwca 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 300 zł od dnia 1 lipca 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 100 zł od dnia 1 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego.

W piśmie tym zaprzeczył również, by wykonywał usługi na rzecz przedsiębiorstwa (...) w okresie od grudnia 2008 r. do kwietnia 2009 r., przyznając, że wyłącznie w okresie od lipca 2008 r. do listopada 2008 r. świadczył pracę „na czarno” na rzecz w/w przedsiębiorstwa.

Dodatkowo wskazał, że od grudnia 2008 r. pozwana przez 5 miesięcy nie przedstawiała powodowi umowy o pracę, a dopiero po zdecydowanych naciskach ze strony powoda doszło do podpisania umowy, datowanej na 01.05.2009 r. I tak - od maja 2009 r., powód otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 550 zł netto tygodniowo oraz premię 100 zł netto za każdy oddany przez niego zbiornik. Warunki te nie zostały jednak ujęte na piśmie.

W zakresie żądania zapłaty kwoty 700 zł, powód wskazał, iż roszczenie to dotyczy zbiorników, wykonanych przez niego i odebranych przez klientów, za które pozwana do dnia dzisiejszego mu nie zapłaciła. Roszczenie dotyczyło 7 zbiorników odebranych przez klientów w dniach: 24.04.2013r. 26.04.2013r, 21.05.2013r, 26.06.2013r., 13.06.2013r., 20.06.2013. i 09.07.2013r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód G. K. (1) w okresie w okresie od lipca 2008 r. do listopada 2008 r. - świadczył usługi na rzecz K. P. – podwykonawcy firmy (...) - jako pomocnik przy montażu zbiorników. Strony nie zawarły jednak ani pisemnej umowy o pracę, ani żadnych umów cywilnoprawnych w postaci umów zlecenia czy umów o dzieło. Powód otrzymywał wynagrodzenie w wysokości około 8 zł na godzinę.

(dowód: zeznania powoda k: 71v-72v, 100-106)

W listopadzie 2008 r. powód otrzymał propozycję od P. D. (działającego w imieniu pozwanej A. K. (1)) – wykonywania usług w przedsiębiorstwie (...), ponieważ przedsiębiorstwo to rozpoczynało swoją działalność.

Strona pozwana prowadzi działalność gospodarczą, polegającą na produkcji zbiorników (...)

Powód rozpoczynał współpracę z pozwaną firmą jako niewykwalifikowany pracownik. Strony nie zawierały żadnej umowy albowiem nie było wiadomym czy powód poradzi sobie ze zleconymi mu obowiązkami. Faktycznie od grudnia 2008 r. do kwietnia 2009 r. powód świadczył na rzecz pozwanej usługi, nie mniej jednak strony nie zawarły umowy na piśmie, w tym umowy o pracę. W tym okresie pozwana firma dopiero się rozwijała co wiązało się jeszcze z ograniczoną ilością zamówień. Na początku strony ustaliły stawkę godzinową tytułem wynagrodzenia – 8 zł za godzinę. Powód nie domagał się wówczas podpisania umowy o pracę, ponieważ dopiero wdrażał się w tę pracę, poznawał produkt, którym się zajmował, a w razie wątpliwości kontaktował się z L. D. lub panem M.. W związku z tym, że dopiero przyuczał się do czynności wykonywanych w pozwanej firmie, sam nie był pewien, czy podoła tej pracy.

Nie było wówczas prowadzonej żadnej listy obecności.

W tym okresie w przedsiębiorstwie pozwanej nie było innego pracownika, z uwagi na niewielką ilość pracy. Firma pozwanej była dopiero w początkowej fazie rozwoju.

(dowód: częściowo zeznania pozwanej A. K. k: 106-110; częściowo zeznania powoda k: 71-72, 100-106; częściowo zeznania L. D. k: 73-75)

Dopiero pod koniec kwietnia 2009r. powód z uwagi na chęć wzięcia kredytu w banku - zaczął naciskać stronę pozwaną, by podpisano z nim umowę. Strony w dniu 01.05.2009 r. podpisały umowę o pracę na czas nieokreślony, zgodnie z którą powód został zatrudniony na stanowisku kierownika montażu/kierowcy, z miesięcznym wynagrodzeniem 1.276 zł. L. D. (działający w imieniu pracodawcy) zaproponował bowiem powodowi umowę z najniższym krajowym wynagrodzeniem. Do obowiązków G. K. (1) należał nadzór nad montażem zbiorników - naziemnych stacji kontenerowych do przechowywania oraz dystrybucji paliw. Powód zajmował się budowaniem konstrukcji, a cały proces produkcji dotyczył mycia, malowania, odrdzewiania, montażu blach zewnętrznych, instalowania zbiornika wewnętrznego, montażu dachu i dystrybutora do paliwa. Powód miał też w zakresie obowiązków przy okazji montażu zbiorników – zamawianie od akwizytorów oferowanego towaru, tj. narzędzi do bieżącej działalności (jak brzeszczoty, noże). Zamawianiem towaru i narzędzi w pozwanej firmie zajmował się również L. D..

Zgodnie z aneksem z dnia 31.12.2010r. strony ustaliły miesięczne wynagrodzenie powoda na kwotę 1.386 zł, zaś z dniem 01.01.2013r. strony ustaliły, że wynagrodzenie zasadnicze powoda będzie wynosiło 1.600 zł miesięcznie.

Po dniu 1.05.2009 r., kiedy strony zawarły umowę o pracę zostały wprowadzone listy obecności, które powód podpisywał każdego dnia.

Kwoty wynagrodzenia, wynikające z pisemnej umowy o pracę i aneksów - nie odpowiadały jednak faktycznemu wynagrodzeniu umówionemu przez strony i faktycznie otrzymanemu przez powoda. Powód oraz L. D. (1) - działający w imieniu pracodawcy - ustalili, iż powód od początku świadczenia pracy tj. od maja 2009 r., będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 550 zł netto tygodniowo oraz premię 100 zł netto za każdy wykonany i oddany przez niego zbiornik. Od 1 stycznia 2012 r. otrzymywał on tygodniowe wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 750 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika.

Całość wynagrodzenia płacona była powodowi w formie gotówkowej „do ręki”, w ramach tygodniowych wypłat - z dołu. Zgodnie bowiem z informacją o dodatkowych warunkach zatrudnienia u pozwanego - na podstawie art. 29§3 kodeksu pracy – wynagrodzenie zasadnicze płatne było co miesiąc z dołu ostatniego dnia każdego miesiąca.

(dowód: umowa o prace k: 4, aneks z dnia 31.12.2010r. k: 5; aneks z dnia 31.05.2011r. k: 6; aneks z dnia 31.12.2012r. k: 7; zeznania powoda k: 71-72, 100-106; akta osobowe powoda – informacja z dnia 04.05.2009r. k: 3 część B; częściowo zeznania L. D. k: 73-75; częściowo zeznania A. K. (1) k: 106-110, zapis rozmowy- płyta CD k. 12)

Wraz z rozwojem przedsiębiorstwa pozwanej - ilość montowanych zbiorników wzrastała, czego efektem było zatrudnienie kolejnego pracownika - A. G., a następnie od października 2010r. - W. G. (1). Od początku zatrudnienia (tj. od maja 2009r.) powód zajmował się przygotowaniem zbiorników, za które otrzymywał premie, natomiast od stycznia 2010 r. prowadził on swoją ewidencję wykonanych zbiorników w prywatnym notatniku, który zawierał podpisy (parafy) L. D. (1), potwierdzające wypłatę powodowi premii w określonej wysokości 100 zł - za każdy wykonany przez powoda i sprzedany zbiornik. Zgodnie bowiem z przyjętą u pozwanej praktyką, wypłaty premii za wykonane zbiorniki - premia w wysokości 100 zł- przysługiwała od jednego zbiornika, a warunkiem wypłaty premii był wyprodukowany każdy zbiornik i jego wyjazd do klienta. Faktycznie powód dostawał premię, gdy zbiornik został załadowany na lawetę i wyjechał do klienta. W zależności od tego, ile zbiorników zostało sprzedanych, było to mnożone przez kwotę 100 zł i taką premię powód otrzymywał. Zgodnie z przyjętą przez strony praktyką, rozliczanie premii następowało przeważnie w systemie miesięcznym. Nie zawsze jednak było tak, że zbiornik który został wyprodukowany wyjeżdżał z przedsiębiorstwa z dnia na dzień, czasami stał na placu przez okres 2-3 miesięcy i dopiero, kiedy klient dokonywał za niego opłaty w firmie wtedy zbiornik był ładowany i wyjeżdżał. Powód mógł go wówczas odnotować jako zbiornik premiowany dla niego. Pracownik W. G. również otrzymywał, podobnie jak powód - premię za wykonane zbiorniki, z tym, że początkowo otrzymywał on premię w wysokości 50 zł, potem 100 zł na rękę.

Pozwana nie wypłaciła powodowi premii za wykonanych 7 zbiorników (które wykonane były przed wypadkiem powoda w maju 2013r.), a odebranych przez klientów w następujących dniach: 24.04.2013r. 26.04.2013r, 21.05.2013r, 26.06.2013r., 13.06.2013r., 20.06.2013r., 09.07.2013r. Za zbiorniki, które wyjechały z firmy w kwietniu 2013r. - powód nie otrzymał premii ponieważ czasami umawiał się z pracodawcą, że jeżeli w danym miesiącu została wykonana mała ilość zbiorników, wówczas wolał premię za ich wykonanie przenieść na następny miesiąc, aby otrzymać większą gotówkę.

(dowód: notatnik powoda k: 77, 37-43; zeznania powoda k: 71-72, 100-106; zeznania świadka W. G. (1) k: 72v-73)

W dniu 07.05.2013 r. powód podczas świadczenia pracy - przy demontażu zaworu, znajdującego się na zbiorniku paliwowym uległ wypadkowi przy pracy.

(dowód: protokół nr (...) r. ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy k: 8-10)

Na skutek doznanych obrażeń przy wypadku przy pracy, powód przeszedł długotrwałą hospitalizację połączoną z rehabilitacją i otrzymał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Następnie przebywał na zwolnieniu lekarskim, oczekując na decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w sprawie przyznania świadczenia rehabilitacyjnego.

(dowód: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności k: 11; zeznania powoda k: 71-72, 100-106)

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie powód wystąpił z szeregiem roszczeń. Dotyczyły one ustalenia istnienia stosunku pracy między stronami od dnia 01.12.2008r. za określonym wynagrodzeniem oraz wypłaty wynagrodzenia za wykonane, a nie rozliczone zbiorniki.

Powód G. K. (1) w pierwszej kolejności domagał się od pozwanej ustalenia, że był zatrudniony w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony - począwszy od 1 grudnia 2008 r. w pełnym wymiarze czasu pracy za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 450 zł netto. Nie mniej jednak w ocenie Sądu powództwo w tym zakresie nie jest zasadne i nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem powód nie udowodnił w jakikolwiek sposób, by w tym okresie faktycznie łączyła go z pozwaną umowa o pracę.

O tym - czy strony łączy umowa o pracę, czy też cywilnoprawna, decyduje wola stron osób, podpisujących takie kontrakty. Wola stron może więc decydować, jako, że nie można zakładać, iż strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści (umowę o pracę) niż tą, którą zawarły (por. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013r. II PK 372/12).

Podkreślić również należy, iż o wyborze rodzaju podstawy prawnej zatrudnienia decydują zainteresowane strony, które zgodnie z art.353 1 kc w zw. z art.300 kp mają swobodę wyboru podstawy zatrudnienia, kierując się w tym względzie nie tyle przesłanką przedmiotu zobowiązania, ile sposobu jego realizacji. Zatrudnienie nie musi przecież mieć charakteru pracowniczego, a praca może być świadczona na podstawie umów cywilnoprawnych, jeśli taka jest intencja stron (vide wyrok Sądu Najwyższego I PKN 594/99, OSNP 2001/21/637, wyrok Sądu Najwyższego I PKN 432/99, OSNP 2001/9/3100). Tym samym o tym, jakiego wyboru podstawy zatrudnienia dokonały strony decyduje ich zgodny i świadomy zamiar. Dodatkowo podkreślić trzeba, że w warunkach obecnego ustroju społeczno-gospodarczego, gdy formy świadczenia pracy na podstawie umów cywilnoprawnych cieszą się dużą popularnością, z uwagi na swoją elastyczność i możliwość dostosowania do sytuacji na rynku, należy większą uwagę zwracać właśnie na autonomię woli stron. Oznacza to z jednej strony większy respekt i szacunek dla woli podmiotów stosunków prawnych, z drugiej jednak strony większą odpowiedzialność za kształtowanie własnych oświadczeń woli i ich następstw.

W związku z tym, przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że strony zawarły formalnie umowę o pracę - dopiero od dnia 01.05.2009r. Powód wcześniej wykonywał na rzecz pozwanej określone zadania, ale nie kwestionował wtedy braku umowy o pracę. Dopiero, jak sam przyznał, w kwietniu 2009r. zaczął domagać się zawarcia takiej umowy, a spowodowane to było chęcią otrzymania przez niego kredytu z banku. Przyznał również, że w 2009 r. dopiero wdrażał się w tę pracę, nie znał dogłębnie produktu. Stwierdził wręcz: „ jak rozmawiałem z panem D. na początku współpracy, to od razu nie prosiłem o umowę na piśmie, przyuczałem się i sam nie byłem pewien, czy podołam. Rozumiałem sytuację” (k. 105).

Dlatego też, nie można uznać, że wolą stron było zawarcie już od 01.12.2008r. umowy o pracę ze wszelkimi jej rygorami i zasadami. Wiarygodne wydają się w tym zakresie również zeznania samej pozwanej A. K., która przyznała, że w tym czasie nie było potrzeby zatrudniania pracownika i to na cały etat z uwagi na początek działalności i fakt, że w zasadzie okres do kwietnia jest zasadniczo okresem martwym w tej branży. Pozwana przyznała, że nie była zainteresowana zatrudnieniem kogoś w oparciu o umowę o pracę na cały etat, raczej wolała podpisać umowę zlecenia, bo jak stwierdziła – „ pracy nie było”.

Tym samym, w ocenie Sądu, nie sposób zgodzić się z twierdzeniami powoda, że faktycznie od grudnia 2008r. wykonywał on na rzecz pozwanej pracę w oparciu o umowę o pracę, ponieważ doszło wówczas jedynie do rozpoczęcia współpracy między nimi w sposób nie potwierdzony żadną umową.

Sposób świadczenia pracy w tym okresie przez powoda, mając na uwadze, że działalność pozwanej dopiero się rozwijała, a powód przyuczał się do jej wykonywania, nie wskazuje na przewagę cech charakterystycznych dla umowy o pracę. Co więcej, przeciwko pracowniczemu stosunkowi, łączącemu wówczas strony, przemawiał też fakt braku korzystania przez powoda z jakichkolwiek uprawnień typowych dla stosunku pracy w tym okresie tj. urlopów wypoczynkowych, wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych czy obowiązku podpisywania listy obecności. Jak przyznał sam powód – listy obecności były przez niego podpisywane dopiero po zawarciu w maju 2009r. umowy o pracę.

Fakt, że powód dopiero pod koniec kwietnia 2009r. wystąpił do L. D. (jako działającego w imieniu pozwanej) z wnioskiem o zwarcie umowy o pracę, świadczy ewidentnie o tym, że do tego momentu akceptowana była przez obie strony taka właśnie forma współpracy i żadna ze stron nie złożyła wcześniej oświadczenia o zawarciu umowy o pracę. Tym bardziej, że od początku rozpoczęcia współpracy - w przedsiębiorstwie pozwanej nie było innego pracownika, a jak przyznał sam powód - firma pozwanej była na dorobku. Potwierdza to stanowisko strony pozwanej, że nie było konieczności zatrudniania wówczas nikogo w oparciu o umowę o pracę.

Podkreślić należy również, że zgodnie z art. 6 kc - ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Co do zasady zatem trzeba przyjąć, że to "strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne" (art. 232 zdanie pierwsze k.p.c.).

Na gruncie niniejszej sprawy - powód poza swoimi twierdzeniami, iż w okresie od 1 grudnia 2008 r. świadczył pracę na rzecz pozwanej w pełnym wymiarze czasu pracy za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 450 zł netto - nie wykazał tego faktu za pomocą jakichkolwiek środków dowodowych. Nie sposób zatem było przyjąć tych twierdzeń za przekonujące, wobec stanowczego zaprzeczenia tym okolicznościom przez stronę pozwaną. Sąd Najwyższy słusznie przyjmuje natomiast, że " samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.)" - wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00.

Zgodnie z art. 22 § 1 kp - przez nawiązanie stosunku pracy - pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

W orzecznictwie podkreśla się, iż pierwszorzędne znaczenie ma nie tyle treść zawartej między stronami umowy, a sposób jej wykonywania (uzasadnienie wyroku SN z dnia 20.08.2001 I PKN 594/00 OSNP 2003/16/375 ) .

Analiza okoliczności, dotyczących treści stosunku prawnego, łączącego powoda z pozwaną – wskazuje jednoznacznie, że strony nie łączył stosunek pracy. Brak tu było bowiem wszystkich elementów charakterystycznych dla stosunku pracy czy też elementów przeważających za stosunkiem pracy. Dotyczy to obowiązku powoda przestrzegania norm czasu pracy, ciągłości świadczenia pracy. Pozwana przyznała bowiem, że na początku współpracy z powodem - nie było pracy nawet na 8 godzin dziennie, a poza tym zdarzały się sytuacje, że powód w ogóle nie pracował, czy też następowały przestoje, ponieważ zdarzały się miesiące, gdy firma nie sprzedała żadnego zbiornika.

W orzecznictwie przyjmuje się, iż w razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę. Dla ustalenia, że stron nie łączył stosunek pracy, nie jest przy tym konieczne precyzyjne nazwanie łączącej strony umowy cywilnoprawnej (por. wyrok SN z 14 lutego 2001 r., I PKN 256/00, OSNAPiUS 2002 nr 23, poz. 564).

A zatem, wobec braku dowodów na zasadność roszczenia powoda w tym zakresie - podlegało ono oddaleniu na podstawie art. 6 kc w zw. z art. 22§1 1 kp (pkt III wyroku).

Na marginesie dodać jedynie należy, że oświadczenie, zawarte na k.22, a złożone przez K. P. i dołączone do odpowiedzi na pozew rachunki (k. 23-28) - mające rzekomo potwierdzić, że powód w okresie od grudnia 2008r. do kwietnia 2009r. w ramach zwartej umowy zlecenia – miał świadczyć usługi na rzecz firmy (...), która była podwykonawcą pozwanej - nie mogą mieć w sprawie istotnego znaczenia. Oświadczenie to bowiem stanowi jedynie dokument prywatny, który w żadnej mierze w ocenie Sądu nie może świadczyć o prawdziwości twierdzeń w nim zawartych.

Faktem jest natomiast, że strony w dniu 1.05.2009r. zawarły umowę o pracę, na skutek prośby powoda, aby ich współpraca została sformalizowana, co było też podyktowane chęcią otrzymania przez niego kredytu z banku.

W tym zakresie, powód domagał się od pozwanej ustalenia, że począwszy od 1 maja 2009 r. wykonywał pracę za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 550 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika, a począwszy od 1 stycznia 2012 r. za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 750 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika. Dodatkowo wniósł on o zapłatę od pozwanej na jego rzecz kwoty tytułem wynagrodzenia za wykonanie 7 zbiorników w wysokości 700 zł netto wraz z odsetkami ustawowymi od: - kwoty 200 zł od dnia 1 maja 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 100 zł od dnia 1 czerwca 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 300 zł od dnia 1 lipca 2013r. do dnia zapłaty; - kwoty 100 zł od dnia 1 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty . W tym zakresie jego roszczenie zasługiwało na uwzględnienie.

Przechodząc w pierwszej kolejności do analizy, otrzymywanego przez powoda wynagrodzenia, wskazać należy, że formalnie strony na piśmie zawarły umowę, z której wynikało, że od dnia 01.05.2009 r. - powód został zatrudniony na stanowisku kierownika montażu/kierowcy z miesięcznym wynagrodzeniem 1.276 zł. Kolejno - aneksem z dnia 31.12.2010r. strony ustaliły miesięczne wynagrodzenie powoda na kwotę 1.386 zł, zaś z dniem 01.01.2013r. strony ustaliły, że wynagrodzenie zasadnicze powoda będzie wynosiło 1.600 zł miesięcznie.

Kwoty wynagrodzenia jednak, wynikające z pisemnej umowy o pracę i aneksów, nie odpowiadały faktycznemu wynagrodzeniu umówionemu przez strony i otrzymanemu przez powoda. Powód oraz L. D. (1) - działający w imieniu pracodawcy ustalili, iż G. K. od początku świadczenia pracy tj. od maja 2009 r., będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 550 zł netto tygodniowo oraz premię 100 zł netto za każdy oddany przez niego zbiornik. Od 1 stycznia 2012 r. otrzymywał on tygodniowe wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 750 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom powoda, które znajdują potwierdzenie w analizie wskazanych poniżej dowodów.

Po pierwsze faktem jest, że wynagrodzenie powodowi było wypłacane tygodniowo – co potwierdziła sama pozwana, a z treści nagranej przez powoda rozmowy z L. D. wynikało, że sam L. D. wskazał na jakie wynagrodzenie dla pracownika go nie stać- podając kwotę 3.500 zł. Świadczy to co najmniej o tym, że kwota wypłacana powodowi nie odpowiadała tej zawartej na piśmie jako miesięczne wynagrodzenie. Faktycznie natomiast, „do ręki” otrzymywał on wyższą kwotę. Poza tym z rozmowy tej wynikało też, że kiedy L. D. pytał powoda, podpisując z nim umowę, czy „chcesz więcej na umowie czy do ręki” – powód odpowiedział, że chciał normalną umowę, a L. D. (jak wynika ze słów powoda) miał mu wówczas powiedzieć, że będzie mu płacił 2.200 zł. Powyższe potwierdza, że kwoty wypłacane powodowi „do ręki” z tytułu wynagrodzenia różniły się od tych, zawartych w umowie na piśmie. Takie sformułowanie ze strony L. D. nie padłoby gdyby faktycznie wynagrodzenie powoda miało wynosić tyle ile formalnie wynosiło w umowie o pracę, zawartej na piśmie.

Potwierdza to, w ocenie Sądu – że była ustalona inna stawka wynagrodzenia niż wskazana w umowie. Dodatkowo, co istotne, świadek W. G., również twierdził, że w trakcie zatrudnienia u pozwanej - otrzymywał wynagrodzenie jako odpowiadające najniższemu wynagrodzeniu krajowemu. Przyznał jednocześnie, że pensja była mu wypłacana „do ręki” w okresach tygodniowych i tygodniowo dostawał około 300 zł. Mając na uwadze fakt, że w okresie jego zatrudnienia w 2010r. minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 1.317 zł brutto (tj. 984,5/938,15 zł netto w zależności od ulgi) – i skoro jak twierdzi otrzymywał 300 zł tygodniowo (tj. 4x 300 zł) – było to faktycznie wyższe wynagrodzenie niż minimalne. Również pozwana A. K. odnośnie samego powoda zeznała, że w 2009r. otrzymywał „na rękę” około 300 zł przy założeniu, że powód miał otrzymywać minimalne wynagrodzenie, które netto wynosiło w tym roku 955,96 zł ( k. 108). Natomiast co do 2013r. stwierdziła, że powód otrzymywał tygodniowo około 400 zł ( k. 109) . W tym roku minimalne wynagrodzenie wynosiło 1181, 38 zł netto miesięcznie. Tym samym również w tym zakresie przesłuchanie pozwanej nie pozwala na podważenie twierdzeń powoda.

Należy także pokreślić, iż to pracodawca ma obowiązek prowadzenia dokumentacji pracowniczej, w tym dotyczącej wynagrodzeń. Skoro pozwana nie potrafi przedłożyć rzetelnej dokumentacji w tym zakresie, nie może tym faktem obarczać, co do konsekwencji prawnych, drugiej strony.

W tym miejscu warto także podkreślić, iż powód konsekwentnie podtrzymywał swoje twierdzenia w powyższych kwestiach. Znalazły one potwierdzenie w przywołanych i omówionych dowodach. Dlatego też, Sąd uwzględnił w tym zakresie kwoty wskazywane przez powoda, jako wiarygodne, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego.

W dalszej kolejności, należało odnieść się do twierdzeń stron w zakresie ustaleń, co do wypłaty kwoty 100 zł za każdy wykonany przez powoda zbiornik.

W tym zakresie Sąd, podzielił twierdzenia powoda, albowiem wykazał on, że prawo do 100 zł przysługiwało mu po wykonaniu zbiornika i wyjeździe zbiornika do klienta. W toku postępowania sądowego na podstawie zeznań powoda, a także na podstawie złożonego przez niego notatnika (k: 77) wynikało, że powód zapisywał od stycznia 2010r. - wszystkie wykonane zbiorniki. Zdaniem Sądu - stanowi to potwierdzenie, iż premia za wykonane zbiorniki została powodowi przyznana w drodze ustnej umowy stron. Co prawda notatki powoda, prowadzone były dopiero od stycznia 2010r. nie mniej jednak, nie sposób uznać, by wcześniej (od momentu zatrudnienia) tylko dlatego, że nie prowadził notatek – premia ta nie była mu przyznawana podczas gdy charakter pracy nie uległ żadnej zmianie. Również w tej kwestii powód był konsekwentny i poparł swoje twierdzenia dowodami m.in. zapisami z notatnika.

Zapisy z notatnika powoda są wiarygodne, albowiem są sporządzane w sposób systematyczny, zawierają notatki dotyczące rozliczenia poszczególnych partii, wykonanych zbiorników w danych miesiącach i latach (daty w notatniku były to daty wyjazdów zbiorników, zawierały pojemność i cechy charakterystyczne) -jak wyjaśnił powód. Nie sposób uznać, oceniając ten dowód, by zapisy stworzone zostały jedynie na potrzeby niniejszego procesu. Poza tym zapiski te zawierają też podpisy (parafy) - L. D. i A. K.. Świadek L. D. początkowo twierdził, po okazaniu mu zapisów z notatnika powoda, że na k: 39 z boku po prawej stronie znajdowały się jego podpisy, na k. 40 to są bardziej jego podpisy, po czym po chwili stwierdził, że te podpisy są trochę za bardzo koślawe (k. 73v). Trudno jednak uznać za wiarygodne jego twierdzenia, że w jednym miejscu ten sam podpis jest jego podpisem, a w innymi już nim nie jest – bo jak przyznał „ podpis jest koślawy” . Zresztą jak stwierdził sam świadek, podpisywał ewidencję, kiedy powód przedstawiał, jak sam podał- „jakieś rozliczenie za wykonane i sprzedane zbiorniki i wtedy wypłacaliśmy premię”. Przyznał, że podpisywał, że to są zbiorniki rozliczone. Tym bardziej, co istotne, że w notatniku tym znajdowały się również podpisy samej pozwanej A. K., co już w żaden sposób nie było kwestionowane przez stronę pozwaną.

Powód potwierdził natomiast w toku procesu, jakie były zasady wypłaty mu premii za wykonane zbiorniki, przyznając, że premia była wypłacana w wysokości 100 zł w momencie, gdy zbiornik opuszczał plac i wyjeżdżał do klienta. Powód przyznał również, że gdy upominał się o premię, wówczas przedstawiał swoje zapiski w notesie i były one weryfikowane przeważnie przez L. D. lub A. K. i właśnie po zaparafowaniu jego wyliczeń następowała wypłata tej premii. Okoliczność ta potwierdza zatem prawdziwość twierdzeń powoda o takim sposobie wypłaty premii za wykonane zbiorniki. Tym samym, Sąd odmówił wiarygodności twierdzeniem świadka L. D., który starał się wykazać, że podpisy (parafy) w notatniku powoda nie należą do niego.

Należy także wskazać, iż w ocenie Sądu, kwoty 100 zł wypłacane za wykonane i wydane klientowi zbiorniki stanowią premię , a nie jak starała się podkreślać strona pozwana „ nagrody”. Wartości te przyznawane były pracownikowi za ściśle określone zadanie, które miało charakter weryfikowalny, wypłacane było systematycznie. Nie miało charakteru uznaniowego.

Dlatego też Sąd uznał, że faktycznie powód był zatrudniony u pozwanej - począwszy od 1 maja 2009 r. za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 550 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika, a począwszy od 1 stycznia 2012 r. za tygodniowym wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 750 zł netto oraz 100 zł netto premii od każdego wykonanego zbiornika (pkt I wyroku).

W związku z przyjętą przez strony praktyką, rozliczania zarówno wynagrodzenia, jak i premii – co następowało przeważnie w systemie miesięcznym – Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda również kwotę 700 zł, ponieważ powód wykazał za pomocą zapisów z notatnika, iż roszczenie to dotyczyło zbiorników, wykonanych przez niego i odebranych przez klientów, za które pozwana mu nie zapłaciła. Wynika to również z rozmowy nagranej a przedstawionej na płycie CD (pomiędzy L. D. a powodem) – że roszczenie to dotyczyło 7 zbiorników, odebranych jak wynika z zeznań powoda przez klientów w dniach: 24.04.2013r. 26.04.2013r, 21.05.2013r, 26.06.2013r., 13.06.2013r., 20.06.2013. i 09.07.2013r. co miał ustalić ze swoim współpracownikiem. Należy także zauważyć, że strona pozwana nie zaprzeczyła twierdzeniu powoda, że wykonał sporne zbiorniki. Jedynie świadek L. D. stwierdził, że nie wiedzieli z A.K. w jakim zakresie dany zbiornik był wykonany przez powoda.

Wobec bezspornej okoliczności, wynikającej z informacji o dodatkowych warunkach zatrudnienia u pozwanego, że na podstawie art. 29§3 kodeksu pracy wynagrodzenie zasadnicze płatne było co miesiąc z dołu ostatniego dnia każdego miesiąca, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda, mając na uwadze ilość wykonanych zbiorników (w kwietniu 2013r. - 2 zbiorniki, w maju – 1 zbiornik , w czerwcu – 3- zbiorniki i w lipcu – 1 zbiornik):

- kwotę 200 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2013r. do dnia zapłaty; - kwotę 100 zł od dnia 1 czerwca 2013r. do dnia zapłaty; - kwotę 300 zł od dnia 1 lipca 2013r. do dnia zapłaty; - kwotę 100 zł od dnia 1 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty, o czym orzekł w pkt II wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawi z art. 100 kpc w zw. z § 11 ust.1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (pkt IV wyroku) . Sąd uwzględnił okoliczność , że pierwotne roszczenie powoda zostało uwzględnione w znacznej części.

O rygorze natychmiastowej wykonalności orzeczono w oparciu o art. 477 2 § 1 kpc (pkt V wyroku).

SSR G. Giżewska-Rozmus