Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1156/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Joanna Walentkiewicz- Witkowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Cesarz

S.O.(del.) Marek Kruszewski

Protokolant:

stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2015 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

przy udziale interwenientów ubocznych po stronie pozwanej: (...) Spółki Akcyjnej siedzibą w S. oraz (...) z siedzibą w H.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 29 sierpnia 2011 r. sygn. akt X GC 143/08

I. z apelacji strony powodowej zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. kwotę 1.495.411,34(jeden milion czterysta dziewięćdziesiąt pięć tysięcy czterysta jedenaście i 34/100) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 13 października 2007 r. do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałej części;

3.zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. kwotę 40.448,32 (czterdzieści tysięcy czterysta czterdzieści osiem i 32/100) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu;

4. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. rzecz:

a) (...) Spółki Akcyjnej siedzibą w S. kwotę 17.311,47 (siedemnaście tysięcy trzysta jedenaście i 47/100) złotych,

b) (...) z siedzibą w H. kwotę 15.513,69 (piętnaście tysięcy pięćset trzynaście złotych i 69/100)

-tytułem kosztów interwencji.

5.nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi:

a) (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. 1.468,55 (jeden tysiąc czterysta sześćdziesiąt osiem i 55/100) złotych;

b) od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę (...),85 (jeden tysiąc sto siedem i 85/100) złotych

- tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.”

II. oddala apelację strony powodowej w pozostałym zakresie i w całości apelację strony pozwanej;

III. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę 42.754,65 ( czterdzieści dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt cztery i 65/100) złotych z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego i kasacyjnego;

IV. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz:

a) (...) Spółki Akcyjnej siedzibą w S. kwotę 6.075 (sześć tysięcy siedemdziesiąt pięć złotych) złotych,

b) (...) z siedzibą w H. kwotę 5400 ( pięć tysięcy czterysta) złotych

-tytułem kosztów interwencji w postępowaniu odwoławczym,

V. przyznaje biegłemu E. M. (1) kwotę 412,11 (czterysta dwanaście i 11/100) złotych tytułem wynagrodzenia za wydaną opinię ustną i kosztów dojazdu w dniu 15 stycznia 2015 roku i poleca kwotę tę wypłacić ze Skarbu Państwa-Sądu Apelacyjnego w Łodzi;

VI. nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Łodzi:

a) (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. zasądzonego roszczenia kwotę 685,08 ( sześćset osiemdziesiąt pięć i 08/100 )złotych;

b) od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę 75,31( siedemdziesiąt pięć i 31/100) złotych

- tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I ACa 1156/14

UZASADNIENIE

W sprawie z powództwa (...) Spółka z o.o. z siedzibą w Ł. przeciwko (...) Spółka o.o. z siedzibą w S., przy interwencji ubocznej po stronie pozwanej (...) S.A z siedzibą w S. i (...) z siedzibą w H., Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2011 r. zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 1.262.385,40 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 października 2007 r., dalej idące powództwo oddalił i orzekł o kosztach procesu.

Wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym:

Pozwana Spółka dostarczała centrale wentylacyjne do budowanej hali lakierni firmy (...) w N., której głównym wykonawcą była firma (...) + M Polska. W dniu 23 sierpnia 2007 r. doszło do pożaru w hali lakierni, o czym firma (...) poinformowała pozwaną uznając, że źródłem i przyczyną pożaru było urządzenie dostarczone przez pozwaną. W dniu 28 sierpnia 2007 r. odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli H. B. z M. (...), M. C. (1) z ramienia pozwanej, W. S. z B + M, przedstawiciele (...) S.A., w której strona pozwana posiadała ubezpieczenie OC - S. A. i M. K. (1) oraz przedstawiciel powodowej B. Polska - A. O. (1).O obecności przedstawiciela strony powodowej oraz przedstawicieli ubezpieczyciela strony pozwanej nie decydował ani H. B., ani W. S. Uczestnicy spotkania byli zgodni co do tego, że odpowiedzialność za szkodę ponosi pozwana Spółka, która jeszcze przed spotkaniem dokonała zgłoszenia szkody do (...) S.A. M. C. (1) był pracownikiem pozwanej i nie posiadał upoważnienia do składania w jej imieniu oświadczeń woli, nie był członkiem jej zarządu, ani pełnomocnikiem. Powodowa Spółka zajmuje się usługami w zakresie restytucji szkód pożarowych. A. O. (1) był w niej dyrektorem technicznym, nie był członkiem zarządu, ale został ustanowiony pełnomocnikiem zarządu do działań, związanych z techniczną stroną pracy Spółki i w ramach czynności nadzoru został upoważniony do jej reprezentowania jednoosobowo do kwoty 100.000 EUR. Strona powodowa dowiedziała się o szkodzie pożarowej w N. z Internetu, a następnie skontaktowała się ze S. A. z Hestii, uzyskując informację o zgłoszeniu szkody przez stronę pozwaną i terminie spotkania w N..

W dniu 28 sierpnia 2007 r. w hali lakierni (...) w N. dokonano szybkich oględzin miejsca pożaru i następnie w kontenerze, gdzie urządzono spotkanie, odbyły się rozmowy. Dotyczyły one między innymi tego, że wskutek pożaru zagrożony jest termin uruchomienia zakładu (...) w N. (przewidziany na 9 września 2007 r.) i jeśli zakład do tego dnia nie ruszy, produkcja zostanie przeniesiona do M., a odszkodowaniem z tego tytułu zostanie obciążony sprawca szkody (jego ubezpieczyciel). A. O. (1) przedstawił możliwości powodowej Spółki w zakresie usunięcia szkód po pożarze hali w N. i poinformował, że jej wynagrodzenie za restytucję podobnej, lecz mniejszej hali wyniosło 1 mln zł. Po opuszczeniu spotkania do A. O. (1) zadzwonił M. C. (1) z pozwanej Spółki z informacją, by powodowa Spółka przystępowała do prac restytucyjnych. Wówczas A. O. (1) zadzwonił do swojego biura, by jego współpracownica M. B. przesłała cenniki i ogólne warunki na adres mailowy pozwanej spółki, zaś cenniki także na adres mailowy M. C.. Po około godzinie M. B. zadzwoniła do A. O. (1) z informacją, że (...) przysłało zamówienie faksem . Przeczytała mu to zamówienie i wówczas A. O. (1) poprosił ją, aby zostało ono sprecyzowane o zdanie, że zlecenie zostanie wykonane na podstawie przekazanych cenników.

Zlecenie wysłała do powódki J. B. (1), zatrudniona w pozwanej Spółce na stanowisku dyrektora zakupu. W dniu 28 sierpnia 2007 r. około godziny 14.00 M. C. (1) polecił telefonicznie J. B. (1) wysłanie zlecenia na czyszczenie hali M., bez podania jej szczegółów zlecenia. J. B. (1) zrozumiała, że szczegóły te zostały ustalone na spotkaniu przez M. C. (1). Po wysłaniu zlecenia otrzymała z sekretariatu plik dokumentów (rodzaj cennika) przesłany przez powodową Spółkę drogą mailową. Tego samego dnia około godziny 16.30 J. B. (2) otrzymała telefon od nieznanej osoby z powodowej Spółki, która przekazała jej, że konieczne jest uzupełnienie zlecenia, w którym potwierdzone zostaną stawki cennika wschodnioeuropejskiego i zachodnioeuropejskiego, co stanowi warunek rozpoczęcia prac przez powódkę. J. B. (1) sporządziła takie uzupełnienie i przesłała je do powodowej spółki pocztą elektroniczną. Po około miesiącu J. B. (1) przekazała asystentce zarządu pozwanej zlecenie, które wcześniej przesłała powódce, mail w sprawie jego uzupełnienia oraz otrzymane od strony powodowej cenniki. W dniu 28 sierpnia 2007 r. w siedzibie pozwanej nie było prezesa zarządu, ani asystentki zarządu. Zarząd był wówczas jednoosobowy, prezesem był M. H. (1). J. B. (2) nie była pełnomocnikiem pozwanej.

W dniu 29 sierpnia 2007 r. powódka przystąpiła do prac restytucyjnych. Z uwagi na duży zakres robót powodowa spółka zatrudniła do tego nie tylko pracowników z Polski, ale także z Czech, Austrii oraz W.. Tego dnia w hali w N. odbyło się spotkanie w takim samym składzie jak poprzedniego dnia, a telefonicznie do rozmów włączył się M. H. (1).Problemem były rusztowania do pracy w hali, gdyż była ona bardzo duża i wysoka. Po konsultacji telefonicznej z M. C. (1), pisemnie w dniu 30 sierpnia 2007 r. prezes zarządu pozwanej potwierdził zasadność złożenia przez powódkę zamówienia w firmie (...) na montaż rusztowań, niezbędnych do wyczyszczenia hali. Wartość tego zamówienia wynosiła 428.000 zł netto. M. H. (1) polecił B. S. (1) przebywanie w hali w N. i nadzorowanie pracy pracowników strony powodowej. Wcześniej, to jest od 28 sierpnia 2007 r. do 30 sierpnia 2007 r., czynności takie wykonywał inny pracownik strony pozwanej, A. O. (2). Kontrolowano ilość osób pracujących przy usuwaniu szkody, czas ich pracy, ilość dostaw materiałów. Codziennie rano sporządzano listy obecności pracowników, a wyrywkowo także na nocnej zmianie. B. S. sprawdzał wszystkie dostarczane materiały pod kątem ich zgodności z dokumentami dostawy. Na bieżąco o wszystkim informował prezesa M. H..

W dniu 10 września 2007 r. A. O. (1) w imieniu powódki i A. O. (2) w imieniu pozwanej podpisali protokół odbioru prac. Pozwana, jako zlecająca prace, nie wniosła zastrzeżeń co do ich zakresu i jakości wykonania. W dniu 17 września 2007 r. powódka wystawiła dwie faktury za wykonane prace - nr (...) na kwotę 3.434.074,59 zł, obejmującą pozycje: 2.371.693,12 zł personel, 61.280,10 zł wynajem maszyn i urządzeń, 319.952,32 zł zużycie materiałów, 65,479,84 zł koszty dojazdów, 618.669,21 zł podwykonawstwo i nr (...) obejmującą kwotę 18.530,10 zł z tytułu utylizacji odpadów. Na wniosek prezesa zarządu pozwanej lub jej właściciela przedłużono termin płatności tej faktury do dnia 12 października 2007 r. W tym dniu strona pozwana zawiadomiła powódkę o otrzymaniu od swojego ubezpieczyciela (...) S.A pisma stwierdzającego, że trwają praceweryfikujące wysokość obciążenia z faktur, podnosząc nadto, iż zdaniem ubezpieczyciela między stronami nie doszło do ustalenia wartości prac.

Sąd Okręgowy ustalił na podstawie opinii biegłego, że szacunkowa wartość świadczenia powódki według średnich cen rynkowych, uwzględniających uzasadnione nakłady pracy wynosiła 680.000 zł netto, w tym koszt wynajęcia rusztowań w wysokości 73.280 zł. Sąd ten przyjął, że prezes zarządu pozwanej Spółki otrzymał po raz pierwszy od J. B. (2) materiały przesłane przez powódkę w dniu 28 sierpnia 2007 r., a cenniki i ogólne warunki handlowe pod koniec września 2007 r. W podstawach dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy pominął, jako niewiarygodne, zeznania M. C. (1) i M. H. (1) w części, w której twierdzili, że ten drugi nie wiedział, iż powódka dokonuje czyszczenia hali na zlecenie strony pozwanej.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy, w oparciu o art. 627 i 628 1 zd. 2 i 3 k.c., uznał powództwo za częściowo zasadne. Przyjął, że między stronami została zawarta umowa, mająca za przedmiot oczyszczenie hali w N. po pożarze, w której jednak strony nie ustaliły wysokości wynagrodzenia i nie wskazały podstaw jego ustalenia. Umowa została zawarta w czasie rozmowy telefonicznej pomiędzy M. C. (1) ze strony pozwanej i A. O. (1) ze strony powodowej. M. C. (1) nie był upoważniony do zawierania takich umów w imieniu pozwanej. Prezes zarządu pozwanej miał świadomość, że M. C. (1) zlecił powódce w imieniu pozwanej czyszczenie hali i swoim zachowaniem akceptował to zlecenie. Nie można jednak przyjąć, że potwierdził tę umowę w zakresie sposobu obliczenia wynagrodzenia powódki. Nie wiedział bowiem o stosowanych przez nią cennikach i nie znał ogólnych warunków handlowych powódki. Zostały one wprawdzie przesłane pozwanej pocztą elektroniczną, ale prezes pozwanej nie zapoznał się z nimi do końca września 2007 r. W ocenie Sądu Okręgowego nie możnabyło stwierdzić, że spełnione zostały przesłanki do zawarcia umowy określone w art. 97 k.c. J. B. (1), która wysłała do powodowej spółki mail w sprawie akceptacji cenników, nie znajdowała się w lokalu spółki, przeznaczonym do obsługi publiczności i nie była to czynność prawna zazwyczaj dokonywana z osobami korzystającymi z usług spółki, lecz umowa nietypowa. Po stronie powodowej umowę zawarł nieupoważniony do jej zawarcia A. O. (1), ale nie budzi wątpliwości, że powódka potwierdziła tę umowę, o czym świadczy chociażby wytoczenie na jej podstawie powództwa. Przyjmując w oparciu o opinię biegłego szacunkową wartość świadczenia powodowej spółki według cen rynkowych w uprzednio wskazanej kwocie, Sąd Okręgowy odliczył od niej należność z tytułu wynajęcia rusztowania, a to wobec ustalenia, że w tym zakresie strony umówiły się odrębnie na kwotę 428.000, i doliczył ją w miejsce kwoty przyjętej z tego tytułu w opinii biegłego do szacunkowej wartości świadczenia, podwyższając ją o kwotę podatku VAT, co dało łącznie kwotę zasądzoną na rzecz strony powodowej- 1.262.358,40 zł.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił podniesionego przez stronę pozwaną i dotyczącego kosztów wynajmu rusztowania, zarzutu wykorzystania przez powódkę przymusowego położeniapozwanej, który oceniał na podstawie art. 388 § 1 k.c.

Apelacje od powyższego wyroku wywiodły obie strony.

Powodowa spółka zaskarżyła powyższy wyrok w zakresie oddalającym powództwo (pkt 2) oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (pkt 3 – 6), zarzucając orzeczeniu:

-naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie faktyczne i przyjęcie, że prezes zarządu pozwanej spółki (...) po raz pierwszy dowiedział się o przesłanych cennikach wschodnio i zachodnio europejskim oraz o ogólnych warunkach handlowych powoda z końcem września 2007 r.,

-naruszenie prawa procesowego, tj. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dodatkową opinię biegłego,

-naruszenia prawa materialnego art. 103 § 1 k.c. w związku z art. 60 k.c. oraz art. 628 § 1 k.c. i art. 384 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że pozwana, działając poprzez prezesa zarządu, nie potwierdziła swoim późniejszym zachowaniem umowy również w zakresie wskazania podstaw do ustalenia wynagrodzenia powoda w oparciu o cenniki wschodnio i zachodnio europejski oraz ogólne warunki handlowe powoda.

W następstwie tak sformułowanych zarzutów powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie powództwa również, co do kwoty 2.193.246,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 października 2007 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości czterokrotnej stawki minimalnej za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji przy pozostawieniu temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach za instancję odwoławczą.

Ponadto strona powodowa wniosła o uzupełnienie postępowania dowodowego i dopuszczenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego na okoliczność wysokości wynagrodzenia należnego Spółce za wykonaną usługę w oparciu o przedłożoną dokumentację kontraktu z uwzględnieniem cennika usług stosowanych przez Spółkę oraz wyliczenie wynagrodzenia według cen rynkowych, zważywszy na uzasadniony nakład pracy strony powodowej.

Strona pozwana zaskarżyła powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu, to jest w zakresie pkt. 1., 3. I 7, zarzucając orzeczeniu:

1. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak również przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez:

  • - błędne, w świetle zebranego materiału dowodowego, przyjęcie, że pozwany zawarł z powodem umowę o czyszczenie hali w N. z zanieczyszczeń pożarowych (tj. umowę o dzieło), w szczególności poprzez:nieprawidłowe ustalenie, że umowę zawarł pracownik pozwanego M. C. (1), działający bez należytego umocowania - podczas gdy materiał dowodowy daje co najwyżej podstawę do przyjęcia, że oświadczył on powodowi (również działającemu przez fałszywego pełnomocnika), że ten może przystępować do prac, jednak bez określenia jakichkolwiek innych postanowień rzekomej umowy (w tym dokładnego jej przedmiotu - zakresu prac) i bez zobowiązania (ani w sposób wyraźny ani dorozumiany) do zapłaty powodowi wynagrodzenia z tego tytułu;

  • nieprawidłowe ustalenie, że pozwany, działający poprzez swój jednoosobowy zarząd, potwierdził powodowi (w rozumieniu art. 103 § 1 k.c.) w sposób dorozumiany ważność umowy zawartej przez M. C. (1), jako fałszywego pełnomocnika, podczas gdy z żadnych czynności, a tym bardziej właściwych oświadczeń prezesa Zarządu pozwanego nie można w wystarczający sposób wyprowadzić takiego wniosku (nie złożył on nigdy oświadczenia woli o potwierdzeniu umowy);

    • - niewystarczające uwzględnienie przy ocenie motywacji i przesłanek postępowania prezesa zarządu pozwanego (w kontekście rzekomego potwierdzenia umowy) faktu, że to postępowanie było determinowane faktem realnie grożącej pozwanemu, wysokiej kwotowo, odszkodowawczej odpowiedzialności deliktowej za spowodowanie pożaru, w związku, z czym jego wszelkie zaangażowanie i działania związane z pracami powoda należy oceniać poprzez pryzmat działania podmiotu ogólnie odpowiedzialnego deliktowo za szkodę (a przynajmniej przekonanego w tamtym momencie o takiej odpowiedzialności), a nie odpowiedzialnego kontraktowo wobec powoda, w związku z rzekomo zawartą z nim umową,

    • - całkowite pominięcie w uzasadnieniu wyroku i rozważaniach Sądu istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i twierdzeń samego powoda, w postaci załączonych do pozwu i odpowiedzi na pozew trzech pism powoda z dnia 15.11.2007 r., kierowanych do pozwanego oraz firm (...)+M i M. (...) i odpowiedzi pozwanego (e-mail) z dnia 26.11.2007 r., świadczących o tym, że sam powód, w ponad 2 miesiące od zakończenia prac w hali M. nie wiedział, kto był ich zleceniodawcą, jak również, że pozwany nie potwierdził faktu zawarcia umowy o usunięcie skutków pożaru w hali M.,

    • - niezgodne z treścią materiału dowodowego przyjęcie, że pozwany przyjął i zaksięgował faktury wystawione przez firmę (...) - podczas gdy powód tego faktu nie udowodnił, pozwany sam go nie przyznał, a przesłuchanyw charakterze strony pozwanej prezes zarządu, M. H. (1) nie miał wiedzy, co do tego faktu (choć nie wykluczył takiej ewentualności);

    • - niezgodne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego, jak również niepoparte treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego uznanie, że w związku ze szczególnymi (nietypowymi) okolicznościami, bliżej nieudokumentowanymi w sprawie - kwota żądana przez powoda od pozwanego za wynajem rusztowań nie przekracza w rażącym stopniu rynkowej wartości podobnej usługi (pod kątem zgłoszonego - z ostrożności - przez pozwanego zarzutu wyzysku z art. 388 § 1 k.c.), mimo, że z opinii biegłego przeprowadzonej w sprawie wynika, wprost, że kwota ta była zawyżona mniej więcej 7-krotnie w stosunku do rynkowej wartości podobnych świadczeń;

    • - całkowite pominięcie w uzasadnieniu wyroku i rozważaniach Sądu istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i twierdzeń samego powoda, w postaci twierdzeń wynikających wprost z treści składanych przez powoda pism procesowych, jak również zeznań świadka A. O. (1), potwierdzających przymusowe położenie pozwanego w chwili potwierdzenia zasadności zamówienia przez B. rusztowań (presja czasu i zagrożenie wysokimi odszkodowaniami w przypadku opóźnienia terminu oddania hali do użytku), jak również świadomości samego powoda odnośnie tego przymusowego położenia, co ma istotne znaczenie dla oceny zasadności zgłoszonego zarzutu wyzysku, a w konsekwencji niewłaściwe ustalenie, że pozwany przy potwierdzaniu zasadności zamówienia rusztowań nie znajdował się w przymusowym położeniu w rozumieniu art. 388 § 1 k.c.,

    2. naruszenie prawa materialnego poprzez:

    - błędną wykładnię artykułu 627 k.c. i przyjęcie, że samo zlecenie wykonania dzieła (oczyszczenia hali), bez wyraźnego zobowiązania podmiotu zlecającego do zapłaty wynagrodzenia (chociażby w nieoznaczonej wysokości) może prowadzić do skutecznego zawarcia umowy o dzieło,

    - błędną subsumcję ustalonego w sprawie stanu faktycznego, tj. zachowań prezesa zarządu pozwanego (mających zdaniem Sądu Okręgowego potwierdzić ważność umowy zawartej rzekomo przez M. C. (1)) pod hipotezę normy art. 103 § 1 k.c. i art. 60 k.c., a w efekcie błędne uznanie, że zachowania te stanowią oświadczenia woli pozwanego, potwierdzające ważności tej umowy;

    - naruszenie art. 388 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie, pomimo zgłoszonego przez pozwanego zarzutu wyzysku i wniosku o zmniejszenie ceny, pomimo zaistnienia przesłanek, świadczących o znamionach wyzysku, wynikających z akt sprawy (rażąca niewspółmierność świadczeń w zakresie ceny wynajmu rusztowań oraz przymusowe położenie pozwanego, którego powód miał świadomość).

    W następstwie tak sformułowanych zarzutów pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości i obciążenie powoda kosztami procesu w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obydwie instancje, według norm przepisanych, z tym, że z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem I i II instancji w wysokości dwukrotności stawki minimalnej, wynikającej z odrębnych przepisów, jak również kwoty 17 PLN tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa

    Sąd Apelacyjny w Łodzi rozpoznając sprawę uwzględnił, oddalony przez Sąd Okręgowy, wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego na okoliczność wysokości wynagrodzenia należnego powódce za wykonaną usługę w oparciu o dokumentację kontraktu z uwzględnieniem stosowanego przez nią cennika usług oraz wyliczenia wynagrodzenia z uwzględnieniem cen wolnorynkowych. Na tej podstawie ustalił, że wartość robocizny wykonanej przez osoby zatrudnione przez powódkę według stosowanych przez nią cenników wynosi 1.555.208 zł netto po pomniejszeniu o współczynnik ekspercki 0,8 przyjęty ze względu na długość pracy i spadek wydajności pracy w miarę upływu godzin pracy, wartość dojazdów pracowników 48. 837, 70 zł netto, wartość materiałów 262.256 zł netto, koszt wynajmu rusztowań 287.500 zł netto, wartość wynajmu innego sprzętu 47.837.70 zł netto, wartość usług podwykonawców 219.605,91 zł netto, wartość utylizacji odpadów 17.317,85 zł netto. Łącznie wartość usunięcia szkody wynosiła 2.438.000 zł netto. Według stawek wolnorynkowych kwota ta ulega zmianie w zakresie kosztów robocizny, dojazdów i wynosi łącznie 1.225.747,00 zł netto i 1.495.411,34 brutto.

    Sąd Apelacyjny poprzednio rozpoznając sprawę dokonał nadto szczegółowych ustaleń, dotyczących przebiegu i treści korespondencji mailowej między pracownikami obu stron w dniu 28 sierpnia 2007 r.Powołał w nich fakty przesłania pozwanej przez M. B. (2) drogą elektroniczną do wiadomości M. C. (1) listy cen i ogólnych warunków handlowych firmy (...), a w odpowiedzi na to przesłanie przez J. B. (1) z siedziby pozwanej maila zlecającego, w nawiązaniu do ustaleń z M. C. (1), usunięcie zanieczyszczeń po pożarze w hali nr 3 lakierni (...) w N., z prośbą o udzielenie rabatu w wysokości minimum 5% oraz ustalenie terminu płatności 30 dni, a następnie wysłanie przez J. B. (1) listu elektronicznego do M. K. (2), wyrażającego akceptację różnych stawek cennika wschodnioeuropejskiego i zachodnioeuropejskiego.

    Sąd Apelacyjny podzielił podnoszony przez powódkę zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 1 k.p.c. przez ustalenie, że prezes zarządu pozwanej M. H. (1) dowiedział się o przesłanych cennikach i ogólnych warunkach handlowych powódki dopiero pod koniec września 2007 r., czemu - jak stwierdził - sprzeciwiały się inne ustalenia. Odmiennie niż Sąd Okręgowy ocenił zeznania M. H. (1), uznając je za niewiarygodne w świetle zasad doświadczenia życiowego - w krytycznej dla pozwanej sytuacji zagrożenia po pożarze wielomilionową karą umowną i koniecznej restytucji bardzo trudnej i rozległej szkody wszystko to działo się poza wiedzą prezesa zarządu pozwanej, nawet jeżeli przebywał on poza Polską. Stwierdził, że strona pozwana niewątpliwie wiedziała, że ponosi odpowiedzialność za skutek pożaru, o czym świadczy zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela. Trudno w takiej sytuacjidać wiarę M. C. (1), że na spotkaniu, na które został skierowany przez pozwaną nie miał umocowania i działał bez zgody i wiedzy prezesa zarządu. Podkreślił, że prezes pozwanej, uczestniczący w telefonicznych rozmowach przed przystąpieniem do usuwania szkody, w momencie kiedy w siedzibie pozwanej spółki znajdowały się cenniki i ogólne warunki handlowe powódki mógł i powinien zadać sobie pytanie ile będzie kosztować usunięcie szkody. Brak zatem racjonalnych powodów do przyjęcia, że tego nie zrobił, choćby w kontekście natychmiastowego delegowania pracowników na miejsce usuwania szkody. Prezes pozwanej pozostawał z tymi pracownikami w kontakcie telefonicznym, a pozwana odebrała bez zastrzeżeń prace i faktury.

    Z tych przyczyn za uzasadnione Sąd Apelacyjny uznał zarzuty apelacji powódki naruszenia art. 103 § 1 k.c. w zw. z art. 60 k.c. oraz art. 628 § 1 i art. 384 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, że pozwana działając przez prezesa zarządu nie potwierdziła swoim późniejszym zachowaniem umowy, również w zakresie wskazania podstaw do ustalenia wynagrodzenia powoda w oparciu o cenniki wschodnioeuropejskie i zachodnioeuropejskie oraz ogólne warunki handlowe powódki. Oceniając krytycznie odmienne stanowisko Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że cena jest warunkiem niezbędnym umowy o dzieło, a jej nieustalenie przez strony musi oznaczać, że umowa nie została zawarta.

    Zdaniem Sądu Apelacyjnego poprzednio rozpoznającego sprawę między stronami doszło do zawarcia umowy, jednak w sposób odmienny niż przyjął to Sąd Okręgowy, bo w drodze negocjacji (art. 72 § 1 k.c.), których rozpoczęciem było pojawienie się przedstawiciela powódki na spotkaniu w dniu 28 sierpnia 2007 r. Tego samego dnia, częściowo w drodze telefonicznej, częściowo w formie mailowej strony doszły do porozumienia co do wszystkich postanowień umowy, o czym świadczy treść korespondencji wymienionej przez pracowników w siedzibie obu spółek, nieupoważnionych wprawdzie do ich reprezentowania, ale działających w warunkach art. 103 § 1 k.c. i niewątpliwie potwierdzonych przez zachowania osób uprawnionych do zawierania umów przez czynności faktyczne w rozumieniu art. 69 k.c. Za nieuzasadniony uznał Sąd Apelacyjny podnoszony przez pozwaną zarzut naruszenia art. 388 § 1 k.c., z uwagi na brak okoliczności świadczących o wyzysku. Kierując się powyższym Sąd Apelacyjny, w uwzględnieniu apelacji powódki wyrokiem z dnia 27 grudnia 2012 r. w sprawie I ACa 1152/11 zmienił wyrok Sądu Okręgowego przez zasądzenie na jej rzecz kwoty 2.974,360 zł, oddalił powództwo oraz apelację powódki w pozostałej części i oddalił apelację strony pozwanej.

    Od wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniosła pozwana Spółka, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo w następstwie zmiany wyroku Sądu Okręgowego (pkt I. 1-4 ) i w części oddalającej apelację strony pozwanej (pkt II) oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (pkt III). Zakres zaskarżenia kasacyjnego, jak wynika to z podstaw skargi i ich uzasadnienia nie obejmuje faktycznie pkt I. 2 wyroku, w którym oddalono powództwo w pozostałej części.

    Oparta na obu ustawowych podstawach skarga formułuje zarzuty naruszenia: 1/ art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez brak dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych, jasnego wskazania dowodów, na których oparł się Sąd, brak kwalifikacji prawnej czynności stron i niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, co uniemożliwia dokonanie kontroli kasacyjnej wyroku,

    2/art. 235 § 1 i 236 k.p.c. w zw. z art. 391 1 k.p.c., art. 382 k.p.c., art. 210 § 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 278 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez oparcie orzeczenia w zakresie określenia wysokości należnego powodowi wynagrodzenia w znacznej części na dowodach, których oba Sądy orzekające nie dopuściły i nie przeprowadziły, a których część zgromadzili biegli sądowi poza rozprawą,

    3/ art. 479 12 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233, poz. 1381), przez oparcie orzeczenia na dowodach z dokumentów, nie załączonych do pozwu i przedstawionych dopiero na pierwszej rozprawie,

    4/ art. 103 § 1 k.c. w zw. z art. 60 k.c. na skutek błędnej subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod hipotezę tego przepisu tj. przyjęcie, że pozwana, działając przez uprawnione do swojej reprezentacji osoby potwierdziła umowę z powódką m. innymi w zakresie zobowiązania do zapłaty wynagrodzenia, a zwłaszcza zasad jego ustalenia, w tym wysokości stawek wynikających z cennika powódki,

    5/ art. 72 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie wskutek wadliwej subsumcji stanu faktycznego pod hipotezę tego przepisu tj. przyjęcie, że strony zawarły umowę w drodze negocjacji, mimo, że na żadnym etapie i po żadnej stronie nie brały w nich udziału osoby uprawnione do ich reprezentacji i mimo tego, że strony nie doszły do porozumienia co do wszystkich postanowień umowy,

    6/ art. 627 k.c. w zw. z art. 628 § 1 k.c. przez błędną wykładnię na skutek uznania, że cena jest warunkiem niezbędnym umowy o dzieło, a jej brak musi oznaczać, że do umowy nie doszło, podczas gdy essentialianegotii umowy o dzieło jest wyłącznie zobowiązanie do zapłaty wynagrodzenia.

    We wnioskach skargi pozwana domagała się uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania kasacyjnego lub uchylenie zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy przez oddalenie apelacji powódki i w uwzględnieniu apelacji pozwanej oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancję i kosztów postępowania kasacyjnego.

    Wyrokiem z dnia 15 maja 2014 roku w sprawie II CSK 450/13 Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w pkt. I.1,3,4,w pkt. II w części oddalającej apelację pozwanego i w pkt. III i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania kasacyjnego.

    W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd Najwyższy wskazał, że powoływane w skardze kasacyjnej zarzuty procesowe powinny odnosić się do postępowania przed sądem II instancji. Uchybienia procesowe sądu pierwszej instancji należą do materii zarzutów apelacyjnych, chyba że chodzi o naruszenie takich przepisów, które sąd w każdej instancji powinien z urzędu brać pod rozwagę. Do przepisów takich nie należy art. 479 12 k.p.c., którego naruszenie przez Sąd pierwszej instancji zarzucił skarżący. Podniesienie w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia prawa procesowego przez sąd pierwszej instancji, może być przedmiotem rozpoznania przez Sąd Najwyższy wówczas jeżeli skarżący wytknął je w apelacji, a sąd drugiej instancji nie odniósł się do nich albo błędnie rozstrzygnął o ich zasadności.Zarzutu tego skarżąca jednakże w apelacji nie podnosiła i nie był on przedmiotem rozpoznania Sądu Apelacyjnego.

    Co do zarzutu oparcia orzeczenia w zakresie określenia wysokości należnego powodowi wynagrodzenia w znacznej części na dowodach, których oba Sądy orzekające nie dopuściły i nie przeprowadziły, a których część zgromadzili biegli sądowi poza rozprawą, Sąd Najwyższy podniósł, że zarzut ten mógłby być przypisany Sądowi Apelacyjnemu, który korzystając z takich dowodów (nie będących uprzednio podstawą ustaleń Sądu pierwszej instancji) jak m. innymi cenniki powódki i jej ogólne warunki handloweponiechał wydania postanowienia dowodowego, którego nie wydał uprzednio także Sąd Okręgowy, pod warunkiem jednak wykazania przez skarżącą, że naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na wynik postępowania w sprawie, chociażby poprzez ograniczenie prawa skarżącej do dowodzenia podnoszonych przez nią twierdzeń. Pozwany nie przytoczył jednak argumentacji mogącej potwierdzać taką tezę.

    W ramach zarzutów skargi, sformułowanych na podstawie naruszenia prawa materialnego Sąd Najwyższy uznał, że zasadnie skarżąca zakwestionowała, jako błędne, zapatrywanie Sądu Apelacyjnego, że określenie wysokości wynagrodzenia wykonawcy stanowi essentialianegotii umowy o dzieło. Wykładnia taka zdaniem Sądu Najwyższego narusza przepis art. 628 k.c. w zw. z art. 627 k.c. Umowa o dzieło ma charakter odpłatny, obowiązkowi przyjmującego zamówienie wykonania dzieła odpowiada obowiązek zamawiającego zapłaty wynagrodzenia. Jeżeli strony w umowie nie określiły wysokości wynagrodzenia lub nie wskazały podstaw do jego ustalenia stosuje się zasady ustalenia wynagrodzenia wskazane w art. 628 § 1 k.c. Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, dla zawarcia umowy o dzieło nie jest konieczne ustalenie wysokości wynagrodzenia, wystarczające jest ustalenie odpłatnego charakteru umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 307/03, niepubl.). Nieustalenie przez strony w okolicznościach sprawy wysokości należnego powódce wynagrodzenia, ani sposobu jego określenia nie wyłączało tym samym możliwości przyjęcia, że doszło do zawarcia przedmiotowej umowy. Podkreślenia wymaga przy tym, że w razie ustalenia przez sąd, że dzieło zostało wykonane nie można odmówić wykonawcy zasądzenia wynagrodzenia jedynie z powodu trudności dowodowych w jego precyzyjnym ustaleniu.

    Nadto Sąd Najwyższy zgodził się ze skarżącym, że stanowisko Sądu Apelacyjnego, który przyjął, żeumowa została zawarta w wyniku prowadzonych przez strony negocjacji nie zostało, z naruszeniem art. 328 § 2 k.p.c., dostatecznie umotywowane zarówno pod względem faktycznym jak i prawnym. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku, ograniczające się do przytoczenia art. 72 § 1 k.c. nie wyjaśniło przyjętego w nim sposobu wykładni tego przepisu i nie wskazało przyczyn jego zastosowania w ustalonym stanie faktycznym. Nie pozwoliło to Sądowi Najwyższemu na dokonanie jego kontroli kasacyjnej pod kątem podniesionego w skardze zarzutu naruszenia art. 72 § 1 k.c. Strony mogą się umówić co do chwili zawarcia umowy, do której dochodzą w drodze negocjacji, określając ją odmiennie niż wynika to z ogólnej reguły interpretacyjnej zawartej w art. 72 k.c. Jednak umowa nie może być uznana za zawartą tak długo, jak długo strony nie uzgodniły postanowień przedmiotowo istotnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2005 r., II CK 7/05, niepubl.). W razie braku takiej umowy, uzgodnienie koniecznych elementów umowy nie jest wystarczającą przesłanką do przyjęcia, iż umowa została zawarta. Zgodnie z art. 72 § 1 k.c. dopiero bowiem uzgodnienie wszystkich postanowień umowy, które były przedmiotem rokowań, stanowi podstawę do uznania, że doszło do jej zawarcia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 r., III CKN 273/00, niepublik.).

    Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny odmiennie niż poprzednio ustalił, że wartość kosztów usunięcia zanieczyszczeń po pożarze w hali wNiepołomicach wynosi kwotę 1.225.747 złote netto, na która składają się: koszty pracy w dzień 219.726 zł, koszty pracy w nocy 237.647 zł, wartość materiałów - 262.256 zł. netto, koszt najmu sprzętu to 47.837,70 zł. netto, wartość usług podwykonawców - 440. 962 złote –obejmująca także wartość najmu i montażu rusztowańod firmyRamirent oraz wynajem podnośników wg wartości z faktur FM/KRA/07/09/001 i FW/KRA/07/09/002 ( w załączniku numer 2 w segregatorze, stanowiącym załącznik do akt ), wartość utylizacji odpadów - 17.317,85 zł. netto. Ustalona wartość kosztów usunięcia zanieczyszczeń po pożarze wynika z uzupełniającej opinii biegłego ds. budownictwa i nieruchomości EdwardaMikołajczyka, opracowanej na zlecenie Sądu Apelacyjnego przy przyjęciu stawek rynkowych i następujących założeń: w soboty i w niedziele stawka godzinowa liczona jest podwójnie ( współczynnik 2.0), w dni robocze powyżej 8 godzin pracy dwie pierwsze godziny liczone są ze wzrostem 50% ( współczynnik 1,5), następne ze wzrostem 100 % (współczynnik 2.0), dieta przysługuje za czas powyżej 8 godzin,wartość roboczogodziny wynosi 24 złote. I. pracy ustalona została napodstawie list obecności, weryfikowanych przez stronę pozwaną ( k- 92-125 ), wartość diety wynosi 23 złote, koszty pracy w dzień i w nocy zostały ustalone wg ilości i cen jednostkowych jak dla budownictwa, koszty dojazdu nie były odrębnie szacowane z uwagi na rozliczenie diet, koszt najmu sprzętu to wartości wskazane przez stronę powodową w jej wyliczeniu i fakturach , koszt zużycia materiałów – wg wartości wskazanej przez stronę powodową, koszty utylizacji - to wartość wskazana przez powoda. ( opinia uzupełniająca biegłego k- 1292-1293, zestawienie kosztów numer 2 na płycie k- 1296 akt, załącznik numer 11 do opinii k- 1297-1325 akt, opinia uzupełniającabiegłego ds. budownictwa i nieruchomości E. M. (1) k- 1603 – 1606,ustna opinia uzupełniająca złożona na rozprawie w dniu 15 stycznia 2015 roku 00:04:30-00:27:50).

    Ostatecznie biegły E. M. ustosunkował się do wszystkich podniesionych przez obie strony zarzutów. Ponadto opinia została sporządzona dwuwariantowo, dając możliwość ostatecznej oceny Sądowi Apelacyjnemu. Sąd Apelacyjny oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłego celem ustalenia jakie zwykłe wynagrodzenie jest należne powodowi za wykonane prace, bowiem wydana opinia odpowiada na to pytanie. Założenia strony powodowej zmierzają do przyjęciawartości wyliczonej przez nią samą w oparciu o załączone przez nią cenniki (wschodnio i zachodnioeuropejski), umowy czy warunki ugody. Dokumenty złożone przez powoda przy piśmie procesowym z dnia 12 kwietnia 2011 roku obejmują umowy zawierane przez niego samego i wg jego cennika. Nie ma możliwości dokonania porównań z zakresem prac zleconych w sprawie niniejszej. Nadto złożone przez stronę powodową dokumenty obejmują pisemne uzgodnienie wszystkich warunków umów , obejmujących restytucję po pożarze, w szczególności wysokość wynagrodzenia. Nie można zapominać że strona pozwana do odpowiedzi na pozew załączyła dokumenty wskazujące na możliwość wykonania umowy po znacząco niższych kosztach niż tewskazywane przez powoda ( k- 255 akt).W tych warunkach dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego służyłoby jedynie zbędnej zwłoce w przebiegu postępowania.

    Co do opinii biegłego J. K. Sąd Apelacyjny podzielił częściowo zastrzeżenia do tej opinii wyrażone przy poprzednim rozpoznaniu sprawy co do kosztów usług podwykonawców, utylizacji odpadów,najmu rusztowań, kosztów materiałów.

    Ostatecznie Sąd Apelacyjny dokonał ustalenia wysokości wynagrodzenia należnego stronie powodowej na podstawie obowiązujących stawek rynkowych, a nie na podstawie cenników stosowanych na terenie Austrii i Polski ( tzw. cennik wschodnio i zachodnioeuropejski). Jak wskazał biegły E. M. (1),podczas uzupełniania opinii na rozprawie w dniu 15 stycznia 2015 roku stawki za jedną godzinę pracy wskazane przez powoda dla różnych stanowisk odbiegały w sposób zasadniczy od stawek przyjmowanych na wolnym rynku dla tego rodzaju prac- biegły uznał stawki przyjęte przez powoda dla wyliczenia należnego wynagrodzenia za „wysoce nieodpowiednie”. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie było podstaw do przyjęcia wyliczenia strony powodowej, ani wariantu pierwszego opinii biegłego M., bowiem nie można zapominać, że strony postępowania nie uzgodniły jednak żadnych szczegółów, co do ilości koniecznych robót, cen jednostkowych, sposobu ustalania wartości robót, norm czasu dla poszczególnych czynności.

    Sąd Apelacyjny oddalił także wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków A. O. (1) i M. C. (1) na okoliczność treści ich rozmowy w dniu 28 sierpnia 2007 roku w N.. Wniosek był uzasadniony treścią uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego. Świadkowie ci byli już przesłuchani w toku procesu na wskazywane okoliczności, natomiast Sąd Najwyższy wskazał na niedostateczną ich ocenę w związku z dokonaną wykładnią art. 72 k.c.

    Sąd Apelacyjny zważył co następuje :

    Apelację strony powodowej należało uznać za zasadną jedynie częściowo, a apelację strony pozwanej za bezzasadną, skutkiem, czego na podstawie art. 386 § 21 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, oddalił apelację powoda w pozostałej części i oddalił apelację strony pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c)

    Apelacja strony powodowej niezasadnie zarzucała naruszenie prawa materialnego -art. 103 § 1 k.c. w związku z art. 60 k.c. oraz art. 628 § 1 k.c. i art. 384 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że strona pozwana, działając poprzez prezesa zarządu nie potwierdziła swoim późniejszym zachowaniem umowy również w zakresie wskazania podstaw do ustalenia wynagrodzenia powoda w oparciu o cenniki wschodnio i zachodnio europejskie oraz o ogólne warunki handlowe powoda. Z zarzutem tym wiąże się zarzut naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. obejmujący błędne ustalenie, że prezes zarządu pozwanej spółki (...) po raz pierwszy dowiedział się o przesłanych cennikach wschodnio i zachodnio europejskich oraz o ogólnych warunkach handlowych powoda z końcem września 2007 r.

    Okoliczności faktyczne, przyjęte przez Sąd Okręgowy za podstawę orzekania Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, a zarzutyapelacji powoda błędnego ustalenia daty, kiedy prezes dowiedział się o cennikach i mailu, aprobującym stawki za niezasadny. W ustalonych okolicznościach faktycznych nie da się wyprowadzić wniosku innego niż ten, że strony zawarły umowę o dzieło, obejmującą oczyszczeniehali w N. z zanieczyszczeń po pożarze. Zlecenia czynności dokonał pierwotnie M. C. (1) w rozmowie telefonicznej z A. O. (1) w niedługim czasie po spotkaniu na miejscu zdarzenia – obaj nie mieli uprawnień do składania oświadczeń woli w imieniu stron procesu. Zlecenie czyszczenia hali także przez osoby nieuprawnione potwierdza korespondencja mailowa, poddana szczegółowej analizie przez Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny. Zamówienie zostało przesłane faksem i sporządzone przez J. B. (1), działającą z polecenia MarkaCałczyńskiego, który jednak nie przedstawił jej żadnych szczegółów. ( „ w nawiązaniu do rozmów z p. M. C. (1) zlecamy usunięcie zanieczyszczeń po pożarze w hali nr 3 lakierni (...) w N. (…). Zamówienie proszę wykonać według ustaleń z p. M. C. (1), kontakt (…).” Jest oczywiste, że nie działała ona z własnej inicjatywy.Tego samego dnia otrzymała odSpółki B. mail zawierający cenniki.Potem, na prośbę przedstawiciela B., wysłała pocztą elektroniczną potwierdzenie stawekcennika wschodnio i zachodnioeuropejskiego. Około miesiąc później została poproszona o wydrukowanie zlecenia i maila. Było to już po odbiorze prac i wystawieniu faktur, kiedy M. H. (1) przygotowywał się do spotkania przedstawicieli stron procesu i przekazania dokumentów do Hestii. Natomiast wcześniej sam podejmował decyzje, by wysłani przez niego pracownicy kontrolowali sytuację na miejscu i był z nimi w kontakcie telefonicznym. Należy także zważyć,żeewentualnie wiedza M. H. (1) o przesłaniu cenników nie oznaczała sama w sobie, że zostały one przez niego zaakceptowane – poza kwestią rusztowań, co których zlecenie o określonej wartości faksem zostało zaakceptowane wprost w okolicznościach przez niego wskazanych, na wyraźneżądanie MarkaCałczyńskiego. Ważne jest i to, że na spotkaniu w dniu 1 października 2007 roku M. H. (1) co do zasady nie kwestionował obowiązku zapłaty za prace wykonane przez stronę pozwaną, nie odesłał faktur, a wręcz prosił o wydłużenie terminu zapłaty.Nie da się obronić twierdzeń,że M. H. (1) nie wiedział o zleceniu czyszczenia hali, inaczej nie poleciłby przecież wysłania tam pracowników swojej firmy do sprawowania nadzoru nad pracownikami powoda, a nadto nie doszłoby do odbioru prac. T. strona pozwana zgłosiła szkodę, uznając niejako swoją odpowiedzialność za powstanie pożaru i jego skutki. Poza tym Hestia działała jakoubezpieczyciel tego właśnie podmiotu, a nie z własnej inicjatywy. Te wszystkie okoliczności pozwalają przyjąć, że strona pozwana potwierdziła udzielenie zlecenia SpółceBelfor. Natomiast okoliczności związane ze zleceniem, nieobecność M. H. (1) na miejscu z uwagi na rozmowy, dotyczące ważnego dla strony pozwanej kontraktu, pośpiech wymuszany terminem oddania hali sprawiły,że nie doszło do zaakceptowania wysokości, ani sposobu ustalaniawynagrodzenia, zwłaszcza,że sama strona powodowa nie zachowuje się w tej kwestii konsekwentnie, o czym mowa niżej. To, że zlecenie wykonania określonych prac miało charakter odpłatny nie budzi wątpliwości, w świetle poczynionych ustaleń, a także wobec próby ustalenia zasad wynagradzania. Za prawdopodobną Sąd Apelacyjny w tym składzie, odmiennie niż Sąd orzekający poprzednio, uznaje wersję przyjętą także przez Sąd Okręgowy,że MarekHeldt, kiedy zlecił nadzorowanie prac restytucyjnych, potwierdzającczynności MarkaCałczyńskiego i kiedy uznawał zasadność zamówieniarusztowań nie wiedział o cennikach wschodnio i zachodnioeuropejskim, ani nie znał ogólnych warunków handlowych. Dowiedział się o nich dopiero, przygotowując się do spotkania w dniu 1 października 2007 roku. Nie ma więc podstaw do uznania, że M. H. (1) potwierdził umowę zawartą przez M. C. (2) w zakresie sposobu obliczenia wynagrodzenia SpółkiBelfor.

    Z kolei A. O. (1), zawierający umowę w imieniu strony powodowej także nie był uprawniony do dokonania tej czynności, ale tu nie ma wątpliwości co do jej potwierdzenia.

    W konsekwencji należało przyjąć, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy o dzieło, obejmującej usuniecie skutków pożaru w hali w N., tyle że strony nie określiły wysokościwynagrodzenia i nie wskazały wystarczająco jasno podstaw do jego ustalenia. Wobec tego, zgodnie z przepisem art. 628§ 1 zd. 2 i 3 k.c. przyjąć trzeba, że stronie powodowej należy się zwykłe wynagrodzenieza dzieło tego rodzaju,odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom przyjmującego zamówienie.

    Sąd N. swych rozważaniach wskazał, że wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, wyrażonemu poprzednio dla zawarcia umowy o dzieło nie jest konieczne ustalenie wysokości wynagrodzenia, wystarczające jest ustalenie odpłatnego charakteru umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 307/03, niepubl.). Nieustalenie przez strony w okolicznościach sprawy wysokości należnego powódce wynagrodzenia, ani sposobu jego określenia nie wyłączało tym samym możliwości przyjęcia, że doszło do zawarcia przedmiotowej umowy. Sąd Najwyższy podkreślił, że w razie ustalenia przez sąd, że dzieło zostało wykonane nie można odmówić wykonawcy zasądzenia wynagrodzenia jedynie z powodu trudności dowodowych w jego precyzyjnym ustaleniu.

    Odrębnie należało potraktowaćjednak kwestię rusztowań, co do których prezes zarządu pozwanej Spółki wprost zaakceptował wartość złożenia zamówienia na kwotę 428.000 złotych.( k- 39 akt). W tej kwestii Sąd Apelacyjny uwzględniłkwoty wynikające ze złożonych faktur, obejmujących zarówno najem, jak i montaż rusztowań od firmy (...), o czym niżej. Ilość rusztowań przyjęto na podstawie zestawienia strony powodowej, bowiem duża wysokość ich ustawienia wymagała specjalistycznych rozwiązań i większej ich ilości, co potwierdził biegły E. M. (1) w opinii uzupełniającej na k- 1291 akt. Konieczność szybkiego działania wynikała z konieczności wyczyszczenia hali w krótkim czasie. Brak dalszych dokumentów księgowych nie był przeszkodą do uwzględnienia należności, wynikających z faktur. Mieściły się one w kwotach zaaprobowanych przez M. H. (1)

    Ostatecznie Sąd Apelacyjny dokonał ustalenia wysokości wynagrodzenia należnego stronie powodowej na podstawie obowiązujących stawek rynkowych, a nie na podstawie cenników stosowanych przez stronę powodową na terenie Austrii i Polski ( wg tzw. cennika wschodnio i zachodnioeuropejskiego). Jak wskazał biegły E. M. (3) uzupełniania opinii na rozprawie w dniu 15 stycznia 2015 roku stawki za jedną godzinę pracy wskazane przez powoda dla różnych stanowisk odbiegały w sposób zasadniczy od stawek przyjmowanych na wolnym rynku dla tego rodzaju prac - biegły uznał stawki przyjęte przez powoda dla wyliczenia należnego wynagrodzenia za „wysoce nieodpowiednie”. Podstawą dla ustalania kosztorysów są KNR, które zawierają m.in. przyjętą przez biegłego stawkę roboczogodziny z odpowiednimi narzutami. W warunkach wolnego rynku nie da się przyjąć żadnych sztywnych stawek, obowiązujących za wykonanie prac danego rodzaju. To rynek wymusił opracowanie stawki średniej dla danego typu prac i danego rejonu. Stawki przyjęte przez biegłego są adekwatne także dla prac wykonanych przez stronę powodową, jakkolwiek dość specyficznych. Stąd też ostatecznie nie były uwzględniane normy czasowe dla wykonania poszczególnych czynności.Cennik dlaAustrii obejmował stawkę godzinową dla pracowników bezpośrednio wykonujących zlecenie od 225 do 300 złotych na godzinę ( k- 48 akt ), a cennik dla Polski stawki od 110 do 180 złotych za godzinę pracy personelu technicznego,nadzorującego robotyi 80-90 złotych dla pozostałych czyli 400-500 % więcej, niż stawki średnie funkcjonujące na rynku za tego typu prace. Powód dokonał prostego przemnożenia stawki przez czas przebywania poszczególnych osób na terenie hali, bez żadnego odniesienia do powierzchni czyszczonych elementów hali, bez stosowania jakichkolwiek norm czasowych dla poszczególnych czynności. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie było podstaw do przyjęcia wyliczenia strony powodowej, ani wariantupierwszego opinii biegłego M., bowiem nie można zapominać, że strony postępowania nie uzgodniły jednak żadnych szczegółów co do z ilości koniecznych robót, cen jednostkowych, sposobu ustalania wartości robót, norm czasu dla poszczególnych czynności. Nie został wykonany przedmiar robót. Powód złożył dwie wersje cenników, określając stawki godzinowe dla pracowników różnych kategorii ( zwykle z kwalifikacjami), obowiązujących na terenie Austrii i Polski ( stąd nazwa cennik wschodnio i zachodnioeuropejski), bez możliwości ustalenia do których pracowników które stawki miałyby być zastosowane. Sam powód nie dokonał rozliczenia wykonanychprac w oparciu o normy dla budownictwa, mimo że takie zastrzeżenie znajduje się w jego cenniku na Polskę z lipca 2007 roku ( k- 306 akt), takie samo odniesienie znajduje się w cenniku, przewidującym rozliczenie w Euro (k- 48 akt) - „normy dla przemysłu budowlanego i przemysłu budowlanego ubocznego„. Takie kryteria przyjął biegły E. M. (1), natomiast strona powodowa domagała się ostatecznie analizy rynku restytucji mienia ubezpieczonego, z którego dane nie były dostępne biegłemu. Oparcie wyliczeń jedynie na umowach strony powodowej nie miało żadnego uzasadnienia, zwłaszcza w obliczu kontrpropozycji likwidacji szkody, przedstawionych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew.

    Co do wyzysku , wskazywanego przez stronę pozwaną, Sąd Apelacyjny odwołuje się do rozważań Sadu Okręgowego i Apelacyjnego poprzednio rozpoznającego sprawę, uznając ten zarzut za całkowicie bezzasadny. W sprawie brak jest okoliczności świadczących o znamionach wyzysku, takich jak rażąca niewspółmierność świadczeń w zakresie ceny wynajmu rusztowań oraz przymusowe położenie pozwanego, którego powód miał świadomość. Strona powodowa działa na rynku likwidacji szkód pożarowych, który ze swej istoty jest rynkiem zdarzeń nagłych, nieprzewidzianych. Element czasu był ważny, ale z punktu widzenia interesu strony pozwanej, a nie powodowej. To właściwe, profesjonalne i szybkie działania strony powodowej pozwoliły stronie pozwanej na uniknięcie konsekwencji ekonomicznych.

    Pominięcie trzech pism powoda z dnia 15.11.2007 r., kierowanych do pozwanego oraz firm (...)+M i M. (...) i odpowiedzi pozwanego (e-mail) z dnia 26.11.2007 r., świadczących zdaniem strony pozwanej o tym, że sam powód, w ponad 2 miesiące od zakończenia prac w hali M. sam nie wiedział, kto był ich zleceniodawcą nie ma jednak w sprawie znaczenia, nadawanego przez stronę pozwaną. Zdaniem strony pozwanej miałoby to usprawiedliwiać tezę, że pozwany w trybie art. 103 § 1 k.c. - nie potwierdził faktu zawarcia umowy o usunięcie skutków pożaru w hali M.. Jednak także zdaniem Sądu Apelacyjnego orzekającego po raz drugi treść tych listów nie może niczego przesądzać. Strona powodowa po wykonaniu prawidłowo umowy została bez wynagrodzeniai poszukiwała sposobu rozwiązania sytuacji. Z treści tych pism jednoznacznie wynika, że w grę ewentualnie miałaby wchodzić odpowiedzialność solidarna, co nie zmienia w żaden sposób sytuacji prawnej strony pozwanej.

    Powyższe rozważania pozwalają na uznanie za bezzasadne zarzutów, zawartych w apelacji wywiedzionej przez stronępozwanąi nie ma potrzeby powielać wywodów, odnoszących się także do sformułowanych przez tego apelującego zarzutów, zmierzających do przyjęcia nieprawdopodobnej tezy,że do zawarcia umowy o dzieło między stronami w ogóle nie doszło, a przy wniosku przeciwnym,że miała ona charakter nieodpłatny, że powodowa Spółka działała niejako na własne ryzyko, zaś strona pozwana podejmowała określone kroki jedynie „jako podmiot ogólnie odpowiedzialny deliktowo za szkodę”.

    Wartość kosztów usunięcia zanieczyszczeń po pożarze w hali w N. wynosi więc ostatecznie 1.225.747 złote netto, apo doliczeniu 22% stawki podatku VAT kwotę 1.495.411,34 złote, która podlegała zasądzeniu na rzecz strony powodowej przy częściowym uwzględnieniu jej apelacji.

    Sąd Apelacyjny oddalił natomiast w pozostałej części apelację strony powodowej, a w całości apelację strony pozwanej – na podstawie art. 385 k.p.c.

    Koszty postępowania za pierwszą instancję Sąd rozliczył na podstawie art. 100 k.p.c Powód wygrał proces w 43% i winien pokryć 57% kosztów postępowania przed Sądem Okręgowym. Wynagrodzenie pełnomocników stron Sąd ustalił w podwójnej stawce minimalnej ( 7.200x 2), wynikającej z§ 6 pkt. 7rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu/ t. jedn. Dz. U. z 2013 poz. 461/

    Koszty strony powodowej wyniosły 116.671 złotych, koszty pozwanego 17.053 złote, łącznie 133.724 złote, co oznacza, że strona pozwana winnaponieść koszty w kwocie 57.501,32 złote, więc na rzecz powoda przypadła kwota 40.448,32 złote. Na rzecz interwenientów ubocznych przypadało 57% ich kosztów - w przypadku E. Hestii – 17.311,47 złotych ( 30.371x57%), a na rzecz (...) 15513,69 złotych.( 27.217x57%)

    Koszty poniesione przez Skarb Państwa podlegały rozliczeniu na podstawie art. 113 ust.1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( t. jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 1025) , przy czym od powoda przypadała kwota 1468,55 złotych, zaś od pozwanego 1107,85 złotych .

    Koszty postępowania odwoławczego także zostały rozliczone na podstawie art. 100 k.p.c. Powód wygrał postępowanie wywołane własnąapelacją, w 10,62%, cooznacza, żeprzy kosztach tego postępowania wynoszących 135.166,28 złotych pozwany winien otrzymać od powoda 3.554,65 złotych. Z koleiz postępowania odwoławczego pozwanego winien odotrzymać od powoda 50.000 zł z postępowania kasacyjnego - minus koszty zastępstwa procesowego dla powoda za postępowanie apelacyjne, wywołane apelacją pozwanego (10.800) złotych. To oznacza, że ostatecznie dla pozwanego przypada z tytułu rozliczenia kosztów postępowania odwoławczego kwota 42.754,65 złotych.

    Na rzecz interwenientów przypada kwota: na rzecz STU E. Hestia 6.075 złotych ( także za udział w postępowaniu kasacyjnym), a narzecz H. A. kwota 5400 złotych tytułem kosztów zastępstwaprocesowego w postępowaniu odwoławczym.

    Sad nakazał pobrać od obu stron koszty wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa , związane z opinią biegłego ( przy czym od pozwanego 10,62 %) – na podstawie art. 113 ust.1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( t. jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 1025)