Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 44/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Lucyna Morys - Magiera

Sędzia SO Aleksandra Janas

SR del. Marcin Rak (spr.)

Protokolant Aleksandra Sado-Stach

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2014 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 24 września 2013 r., sygn. akt I C 1300/12

zmienia zaskarżony wyrok:

w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 37.000 zł (trzydzieści siedem tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2011r., a w pozostałej części powództwo oddala;

w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.935,20 zł (trzy tysiące dziewięćset trzydzieści pięć złotych i dwadzieścia groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

w punkcie 4 w ten sposób, że nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 388,50 zł (trzysta osiemdziesiąt osiem złotych i pięćdziesiąt groszy), a od pozwanej 661,50 zł (sześćset sześćdziesiąt jeden złotych i pięćdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

oddala apelację w pozostałej części;

zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.991 zł (tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR del. Marcin Rak SSO Lucyna Morys – Magiera SSO Aleksandra Janas

Sygn. akt III Ca 44/14

UZASADNIENIE

Powódka ostatecznie domagała się od pozwanego kwoty 65.000 złotych z ustawowym odsetkami od 1 sierpnia 2011 roku tytułem zadośćuczynienia oraz 9.968,36 złotych z ustawowymi odsetkami od doręczenia odpisu pozwu tytułem odszkodowania, a także kwoty kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu podała, że doznała obrażeń ciała w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca posiadał umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartą z pozwanym. Skutkami wypadku były: 34% trwały uszczerbek na zdrowiu, dwukrotna hospitalizacja, dolegliwości bólowe, ograniczenie możliwości poruszania w związku z opatrunkiem gipsowym, konieczność zażywania leków przeciwbólowych i przeciwzakrzepowych, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich. W związku z urazami powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim co skutkowało obniżeniem zarobków. Nadto poniosła koszty leczenia. Wypłacone przez pozwaną w postępowaniu przedsądowym kwoty nie pokrywały wszystkich roszczeń powódki.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów sporu. Zarzuciła, że wypłaciła powódce zadośćuczynienie w kwocie 23.000 złotych, a żądanie przewyższające tą uznała za wygórowane. Zakwestionowała wysokość utraconych dochodów oraz kosztów leczenia.

Wyrokiem z dnia 24 września 2013 roku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 65.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2011 roku oraz kwotę 9 968,36 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 28 sierpnia 2012 roku, a także orzekł o kosztach stron i nieuiszczonych kosztach sądowych obciążając nimi w całości pozwaną.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że w dniu 26 listopada 2010 roku powódka wraz z mężem uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym jako pasażerka samochodu. Sprawca tego wypadku został skazany za popełnienie przestępstwa z art. 177§1 k.k.

Dalej ustalił Sąd Rejonowy, że pozwany w postępowaniu przedsądowym wypłacił powódce 23.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 4.005,38 złotych tytułem utraconego zarobku, 909,43 złotych jako zwrot kosztów leczenia i dojazdów.

Ustalił też Sąd Rejonowy, że bezpośrednio po wypadku powódka przewieziona została do szpitala gdzie stwierdzono u niej złamanie blaszki granicznej trzonu oraz prawego wyrostka poprzecznego kręgu L, ranę tłuczoną okolicy czołowej, stłuczenie powłok brzucha i klatki piersiowej. W szpitalu tym przebywała przez 7 dni. Po sześciu miesiącach powódka była ponownie hospitalizowana, przez okres 3 dni.

Zgodnie z ustaleniami Sądu Rejonowego powódka odczuwa obecnie bóle kręgosłupa lędźwiowego ciągnące do prawej nogi, ograniczenie swobody ruchów, bóle pleców, bóle kolana nasilające się po dłuższym chodzeniu. Przeprowadzone badania ortopedyczne i neurologiczne wykazały wyrównanie lordozy L/S z towarzyszącym wzmożonym napięciem mięśni, ograniczenie zakresu swobodnych ruchów, bólowe ograniczenie ruchów skrętnych oraz ruchów zgięć na boki, bolesność uciskową wyrostka ościstego kręgu L3 oraz prawego wyrostka poprzecznego tego kręgu. W badaniu uwagę zwracają cechy uszkodzenia chrząstki stawu rzepkowo – udowego jednego z kolan. Łączny wynikający z tego uszczerbek na zdrowiu wynosi 24%.

Dalej ustalił Sąd Rejonowy, że bezpośrednio po wypadku powódka odczuwała silny ból kręgosłupa. Podczas pierwszego pobytu szpitalu przez okres około tygodnia musiała bezwzględnie leżeć nieruchomo. Niezbędna była powódce pomoc osób trzecich. Otrzymywała silne środki przeciwbólowe, a po około tygodniu założono powódce opatrunek gipsowy od pasa po obojczyki. Opatrunek ten nosiła przez 2 miesiące. W tym czasie poruszała się tylko z pomocą osób trzecich z uwagi na zawroty głowy, słabość mięśni i ból. W czasie, gdy powódce założono gips powódka przechodziła anginę ropną. Po ściągnięciu gipsu skóra na ciele powódki wymagała leczenia dermatologicznego ze względu na odparzenia i ropnie. Następnie powódka korzystała z gorsetu J., który dopiero po dwóch tygodniach mogła ściągnąć na czas snu. Przez okres pierwszych 3 miesięcy po wypadku powódka otrzymywała zastrzyki przeciwzakrzepowe, wstrzykiwane w brzuch przez otwór w gipsie. W okresie tym zażywała leki przeciwbólowe z uwagi na stały ból kręgosłupa, które z czasem zastąpiła maściami. Po zakończeniu pierwszej hospitalizacji korzystała z zabiegów magnetoterapii, następnie po ściągnięciu gipsu zalecono basen i rehabilitację z których korzystała co tydzień.

Ustalenia Sądu Rejonowego wskazują też, że przed wypadkiem powódka prowadziła aktywny tryb życia. Poza pracą zawodową i czynnościami domowymi, które bardzo lubiła wykonywać jeździła na łyżwach, nartach, rowerze, wyjeżdżała w góry na piesze wędrówki. W 2011 roku pojawiły się u powódki nowe bóle kręgosłupa w okolicy lędźwiowej. Stan powódki wymaga dalszego leczenia i rehabilitacji. Skutki wypadku odbiły się także na prywatnym życiu powódki albowiem powódka z uwagi na skutki wypadki i zalecenia lekarskie zmuszona została odłożyć na później plany macierzyńskie. Wypadek komunikacyjny wpłynął negatywnie na stan psychiczny powódki - występowały u niej początkowo reakcje emocjonalne z kategorii depresyjno - lękowych cechujące się większym poziomem nasilenia. Powódka bała się wsiadać do samochodu, obecnie czyni to jedynie sytuacjach niezbędnych. Mimo braku podjęcia terapii psychologicznej oraz leczenia psychiatrycznego reakcje miały tendencję malejącą, a w dniu badania przez biegłych nie osiągały już kryteriów żadnego z zespołów psychopatologicznych. W przyszłości skutki wypadku – poza większą uważnością na drodze, ulegać będą zatarciu i nie spowodują pogorszenia zdrowia psychicznego powódki.

W zakresie szkody majątkowej Sad Rejonowy ustalił, że przed powódka pracowała w firmie (...) w R. jako referent z wynagrodzeniem netto w okresie od maja 2010 roku do listopada 2010 roku około 1300 – 1400 złotych, od grudnia 2010 roku do maja 2011 roku ok. 1000 złotych, w czerwcu 2011 roku. – 314, 63 złotych. W wyniku wypadku powódka pozostawała bez pracy w okresie od czerwca 2011 roku. Z uwagi na skutki wypadku i konieczność przebywania na zwolnieniu lekarskim łącznie za okres od listopada 2010 roku do czerwca 2011 roku utraciła na zarobkach 4.005,38 złotych. Pracodawca planował podwyżki w dziale, w którym powódka pracowała gdyby zatem pracowała nadal jej prognozowane wynagrodzenie netto wyniosłoby 1.500 złotych. Między 11 czerwca 2011 roku a 8 września 2011 roku powódka uzyskiwała świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 90% podstawy wymiaru, od 9 września 2011 roku do 7 grudnia 2011 roku w wysokości 75% podstawy wymiaru. W miesiącach marcu i kwietniu 2012 roku otrzymała zasiłek dla bezrobotnych w wysokości odpowiednio: 546, 20 złotych i 521, 90 złotych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił jej między wrześniem o grudniem 2011 roku łącznie 5.975,41 złotych. Gdyby nie długotrwała nieobecność w pracy spowodowana wypadkiem powódka nadal pracowałaby dla tego samego pracodawcy, miała też realne szanse na awans i zmianę wynagrodzenia. W dniu 23 lutego 2013 roku powódka uzyskała status osoby bezrobotnej uzyskując zasiłek dla bezrobotnych. W dniu 30 kwietnia 2012 roku powódkę ponownie przyjęto do pracy w firmie (...) na okres próbny trzech miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy. Za okres od lipca 2011 roku do kwietnia 2012 roku utraciła za zarobkach 7956,50 złotych. Z tytułu dojazdów do placówek leczniczych i na rehabilitację powódka poniosła koszty 849, 94 zł. Na leki i środki lecznicze wydała 2.071,35 złotych.

Mając na względzie te ustalenia Sąd Rejonowy wskazał, że podstawa prawną żądania zadośćuczynienia stanowi art. 445§1kc, a jego źródłem jest doznana krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi pokrzywdzonego, a powstałych w związku z uszkodzeniem jego ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Dlatego też, ustalając wartość zadośćuczynienia, należy mieć na uwadze następujące okoliczności składające się na pojęcie krzywdy: nasilenie cierpień fizycznych w postaci bólu i innych dolegliwości oraz psychicznych, polegających na ujemnych uczuciach w związku z cierpieniami fizycznymi bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, długotrwałość choroby i jej leczenia, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego. Z drugiej strony zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a tym samym powinno reprezentować ekonomicznie odczuwalną wartość.

Wskazał Sąd Rejonowy na zakres doznanych przez powódkę obrażeń i 24% trwały uszczerbek na zdrowiu. Miał na względzie, że nasilenie dolegliwości bólowych przez okres około 3 miesięcy po wypadku było znaczne , po tym okresie jest umiarkowane z tendencją do zaostrzeń i ma charakter przewlekły. Nie rokuje poprawy, wpływa negatywnie na jakość życia zawodowego i osobistego, ograniczając wydolność fizyczną. Powódka wymaga częstej rehabilitacji w tym pobytów sanatoryjnych co najmniej raz na trzy lata. Wymaga zaopatrzenia w pas lędźwiowy i okresowego stosowania farmakoterapii. Sąd Rejonowy zważył też na wnioski opinii psychiatry i psychologa, z której wynikało, że wypadek komunikacyjny wpłynął negatywnie na stan psychiczny powódki. W początkowym okresie po wypadku u powódki występowały reakcje emocjonalne – lękowo depresyjne cechujące się większym poziomem nasilenia, co przejawiało się także huśtawkami nastroju. Powódka początkowo bała się prowadzenia samochodu i jazdy jako pasażer. Mimo braku podjęcia terapii psychologicznej oraz leczenia psychiatrycznego reakcje te miały tendencję malejącą i obecnie nie wpływają zaburzająco na funkcjonowanie psychospołeczne powódki.

Istotnym dla Sądu Rejonowego był fakt rezygnacji przez powódkę ze sposobów spędzania wolnego czasu wymagających większej sprawności organizmu, które przed wypadkiem dawały jej dużą satysfakcję. Nadto na skutek stanu zdrowia spowodowanego wypadkiem powódka na bliżej nieokreśloną przyszłość zmuszona została odłożyć plany powiększenia rodziny. Powódka jest osobą młodą. Mimo leczenia i rehabilitacji odczuwa silne bóle kręgosłupa odcinka lędźwiowego ciągnące do prawej nogi, bóle pleców oraz kolana. Bóle występują praktycznie przez całą dobę, nasilają się zwłaszcza po dłuższym chodzeniu, staniu, siedzeniu i schylaniu.

W zakresie szkody majątkowej za wykazane stosownymi dokumentami uznał Sąd Rejonowy koszty leczenia i dojazdu do placówek medycznych. Za niezasadny uznał zarzut pozwanego jakoby powódka zobowiązana była korzystać wyłącznie ze świadczeń refundowanych. Uwzględniając bowiem ograniczone – z uwagi na okres oczekiwania na zabieg – możliwości korzystanie ze świadczeń refundowanych, powódka miała prawo wyboru innej placówki medycznej, a jeżeli w związku z takim wyborem poniosła koszty, to pozwany powinien był je zwrócić.

Sąd Rejonowy za wykazaną uznał również szkodę polegająca na obniżeniu dochodów – początkowo z uwagi na konieczność przebywania na zwolnieniu lekarskim, następnie świadczeniu rehabilitacyjnym, a dalej na zasiłku dla bezrobotnych. Szkodę tą wykazywały dokumenty w postaci zaświadczenia pracodawcy, zestawienia dochodów oraz potwierdzenia wypłaty świadczeń.

W konsekwencji stwierdził Sad Rejonowy, że wypłacone przez pozwanego w postępowaniu przedsądowym kwoty, w tym 23.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, nie były wystarczające, co przemawiało za przyznaniem powódce dodatkowych 65.000 złotych jako zadośćuczynienia oraz 9.968,36 złotych jako odszkodowania stanowiącego równowartość utraconego dochodu, zwrot kosztów leczenia, i dojazdów do placówek leczniczych i rehabilitacyjnych).

Jako uzasadnienie rozstrzygnięcia o odsetkach powołał art.481 kc, zaś o kosztach art. 98§1 k.p.c. i art. 130 3§2 k.p.c.

Apelację od tego wyroku w części uwzględniającej powództwo o zapłatę kwoty 37.956,50 złotych oraz orzeczenia o kosztach wniosła pozwana zarzucając:

- naruszenie art. 445§1 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że adekwatną kwota zadośćuczynienia dla powódki będzie kwota 88.000 złotych,

- naruszenie art. 361§1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że na skutek wypadku powódka utraciła dochody w łącznej kwocie 7.956,70 złotych,

- naruszenie art. 233§1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że adekwatną kwota zadośćuczynienia dla powódki będzie kwota 88.000 złotych.

Formułując te zarzuty domagała się zmiany wyroku i oddalenia powództwa w zaskarżonej części oraz zmiany orzeczenia o kosztach procesu, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

W uzasadnieniu wywodziła, że zasądzone zadośćuczynienie jest wygórowane, a nadto, że powódka nie udowodniła wysokości szkody z tytułu utraconych zarobków.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wyrok Sądu Rejonowego podlegał kontroli instancyjnej jedynie w zaskarżonej części, to jest co uwzględniającej powództwo o zapłatę kwoty 7.956,50 złotych z odsetkami z tytułu odszkodowania za utracone zarobki oraz uwzględniającej roszczenie o zadośćuczynienie w zakresie przekraczającym kwotę 35.000 złotych z odsetkami.

Oceniając zasadność podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c. w zakresie dotyczącym szkody majątkowej Sąd Okręgowy podzielił ocenę Sądu Rejonowego wskazującą, że powódka wykazała szkodę z tytułu utraconych w okresie od 1 lipca 2011 roku do 30 kwietnia 2012 roku. Istotnymi było tu zaświadczenie sporządzone przez pracodawcę powódki, z którego wynikało, że jedyną przyczyną dla której nie zaproponowano powódce zatrudnienia po dniu 30 czerwca 2011 roku była stan jej zdrowia (zaświadczenie k. 68). Okoliczność ta jest niewątpliwa gdy zważy się na fakt ponownego przyjęcia powódki do pracy u tego samego pracodawcy z dniem 2 maja 2012 roku, po odzyskaniu zdolności do pracy (umowa k. 70). Dalej, wysokość prognozowanego wynagrodzenia w spornym okresie także wynikała z zaświadczenia pracodawcy wskazującego na możliwe do osiągnięcia zarobki na poziomie 1.500 złotych netto miesięcznie (zaświadczenie k. 58). Znamiennym jest przy tym, że w oparciu o takie właśnie wynagrodzenie pozwana wypłaciła powódce odszkodowanie z tytułu utraconych zarobków w okresie poprzedzającym żądanie pozwu. Brak było zatem przeszkód aby przyjąć je za podstawę wyliczeń szkody za okres między lipcem 2011 roku a kwietniem 2012 roku. Wreszcie, wartość świadczeń jakie powódka rzeczywiście uzyskała w tymże okresie wynikała z dokumentów bankowych (k. 71-77) potwierdzających wysokość otrzymywanych należności.

Wszystkie te dokumenty potwierdzały, że gdyby nie konsekwencje wypadku powódka mogła liczyć na wynagrodzenie w wysokości 15.000 złotych za sporny okres, podczas gdy faktycznie otrzymała 7.043,10 złotych. Różnica tych wartości, to jest 7.956,90 złotych, stanowiła zatem wykazaną przez powódkę szkodę.

Za prawidłowe uznać należało także ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu wypadku i jego skutków dla zdrowia i funkcjonowania powódki. Na podstawie zaoferowanych przez strony dowodów Sąd Rejonowy wyciągnął bowiem właściwe wnioski nie naruszając przy tym regulacji art. 227 – 234 k.p.c. Ustalenia te Sąd Okręgowy podziela za własne zwłaszcza, że apelujący, poza postawieniem formalnego zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c., nie kwestionował stanu faktycznego przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a jedynie w istocie podważał ocenę prawidłowości zastosowania przez Sąd Rejonowy normy art. 445§1 k.c. stanowiącej podstawę orzeczenia o zadośćuczynieniu.

W tym aspekcie wskazać trzeba, że zgodnie z utrwalonym i jednolitym orzecznictwem ustalenie wysokości zadośćuczynienia w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, to jest wskazania jaka kwota jest odpowiednia, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Korygowanie przez sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie.

W rozpoznawanej sprawie dokonana przez Sąd Rejonowy ocena wysokości zasądzonego zadośćuczynienia dokonana została nieprawidłowo i to w stopniu nakazującym korektę zaskarżonego rozstrzygnięcia. Niewątpliwie powódka doznała znacznych niedogodności skutkujących koniecznością dwukrotnej hospitalizacji, uciążliwego leczenia dolegliwości bólowych, pozostawania w opatrunku gipsowym, rezygnacji z dotychczasowego aktywnego trybu życia, a także mających znaczny wpływ na plany macierzyńskie powódki. Niemniej jednak istotnym było, że powódka jest osobą młodą, a więc jej organizm lepiej znosił niedogodności i szybciej się regenerował, po około 1,5 roku od zdarzenia powódka powróciła do pracy zawodowej, reakcje emocjonalne pomimo braku podjęcia odpowiedniej terapii miały tendencję malejącą i ostatecznie nie wpływały na funkcjonowanie psychospołeczne powódki, zaś trwały uszczerbek na zdrowiu wynosił 24%. Co prawda, procentowy stopień uszczerbku na zdrowiu nie jedynym wyznacznikiem decydującym o zasadności przyznania zadośćuczynienia, jednakże pozwala on na obiektywną ocenę doznanych cierpień. Zatem nie sposób go pomijać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.

Wszystkie te okoliczności przemawiały za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w wysokości 60.000 złotych, która z jednej strony uwzględnia kryteria obiektywne takie jak wiek powódki, intensywność i czas trwania niedogodności oraz nieodwracalność następstw rozstroju zdrowia; z drugiej zaś nie pomija kryteriów subiektywnych w postaci stopnia cierpień fizycznych i psychicznych. Tak ustalona kwota kieruje się celami i charakterem zadośćuczynienia, które powinno być umiarkowane i nie może być źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia, a jednocześnie przedstawiać realną wartość rekompensującą krzywdę w sposób odczuwalny dla poszkodowanego. Mając na względzie fakt dobrowolnego przekazania powódce przez pozwanego, w postępowaniu przedsądowym kwoty 23.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, za zasadne uznać należało zasądzenie dalszych 37.000 złotych z tegoż tytułu.

Z tych też względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386§1 zmienił zaskarżony wyrok obniżając zasądzoną tytułem dalszego zadośćuczynienia kwotę do 37.000 złotych. Orzeczenie o odsetkach od tej należności uzasadnione było treścią art. 481§1 k.c. w zw. z art. 817§1 k.c. oraz faktem, że pozwana została wezwana do zapłaty wyższej należności w czerwcu 2011 roku zaś roszczenie z tytułu zadośćuczynienia staje się wymagalne co do zasady wyrażonej w art. 455 k.c., po wezwaniu do zapłaty.

Konsekwencje tejże zmiany musiała być zmiana orzeczenia o kosztach, które powinno uwzględniać wyrażona w art. 100 k.p.c. zasadę ich stosunkowego rozdzielenia. I tak, łączne koszty procesu przez Sądem Rejonowym wyniosły po stronie powódki 8.370,60 złotych, zaś po stronie pozwanego 3.617 złotych. Powódka ostatecznie wygrała spór w 63% zaś pozwany w 37%. Z ogólnej kwoty kosztów powódkę obciążało zatem 4.435,40 złotych zaś pozwanego 7.552,20. Zatem na rzecz powódki zasądzeniu podlegała kwota 3.935,20 złotych (8.370,60 – 4.435,40).

Konsekwentnie, na zasadzie art. 83 ust. 2 w. zw. z art. 113 ust 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. Ul. z 2010 roku, nr 90 poz. 594 ze zm) i w zw. z art. 100 k.p.c. oraz art. 386§1 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił orzeczenie o obowiązku ponoszenia nieuiszczonych kosztów sądowych obciążając nimi strony stosownie do wyniku postępowania.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. wobec faktu, że apelacja pozwanej okazała się zasadna w 74%. Koszty tego postepowania wyniosły po stronie powódki 1.200 złotych z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej odpowiedniej do wartości przedmiotu zaskarżenia i zgodnej z §6 pkt 5 w zw. z §13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461). Z kolei po stronie pozwanej obejmowały 3.098 złotych, to jest opłatę od apelacji w wysokości 1.898 złotych i wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej odpowiedniej do wartości przedmiotu zaskarżenia i zgodnej z §6 pkt 5 w zw. z §12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490) . Jak już wskazano pozwana wygrała postępowanie odwoławcze w 74% zaś powódka w 26%. Z ogólnej kwoty kosztów postępowania odwoławczego powódkę obciążało zatem 3.181 złotych (4.298 * 0,74) zaś pozwaną 1.107 (4.298 * 0,26). Zatem na rzecz pozwanej zasądzeniu podlegała kwota 1.991 złotych (3.098 – 1.107). Wobec znacznej rozbieżności między żądaniem powódki, a ostatecznie zasądzoną z tytułu zadośćuczynienia kwotą Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zastosowania w sprawie regulacji art. 102 k.p.c.

SSR del. Marcin Rak SSO Lucyna Morys – Magiera SSO Aleksandra Janas