Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 1328/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

18 grudnia 2014 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Dominika Romanowska

Protokolant: Małgorzata Wąchała

po rozpoznaniu na rozprawie 04 grudnia 2014 roku we Wrocławiu

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko (...) S.A.z siedzibą w W.i Z. Z.

o zapłatę i ustalenie

I.  zasądza od pozwanych (...) S.A.z siedzibą w W.i Z. Z.na rzecz powoda S. S.kwotę 60.000 zł ( sześćdziesiąt tysięcy złotych) solidarnie wraz z ustawowymi odsetkami od Z. Z.od 27 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty a od (...) S.A.z siedzibą w W.liczonymi od 28 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala dalej idące powództwo;

III.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 360 zł tytułem kosztów procesu;

IV.  nakazuje pozwanym, aby uiścili solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Wrocławiu kwotę 3.183,22 zł tytułem brakującej opłaty sądowej od pozwu oraz wydatków na opinie biegłych, od uiszczenia których powód został zwolniony.

Na oryginale właściwy podpis,-

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 sierpnia 2012 r. powód S. S.domagał się od pozwanych solidarnie (...) Budownictwo S.A.oraz Z. Z., występującego pod firmą (...):

- zasądzenia kwoty 80.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi

odsetkami od dnia 27 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty,

- przyznania renty w wysokości 265 zł miesięcznie z tytułu zwiększonych potrzeb wywołanych

skutkami wypadku, płatnej z góry do 10-go dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 sierpnia

2009 r. i na przyszłość, z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty w

zakresie rat wówczas wymagalnych,

- przyznania renty z tytułu utraty zarobków spowodowanej upadkiem w wysokości 250 zł

miesięcznie, począwszy od 1 sierpnia 2009 r. i na przyszłość, płatnej z góry do 10 –go dnia

każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty w

zakresie rat wówczas wymagalnych.

W uzasadnieniu swojego żądania wyjaśnił powód, że w dniu 19 stycznia około godziny 22:20 na skrzyżowaniu ulic (...)we W., na skutek wiejącego wiatru, doszło do przewrócenia się nieprawidłowo zabezpieczonego znaku drogowego, który uderzył następnie powoda w głowę. Powód w momencie wypadku stał na wysepce przedzielającej jezdnie, oczekując na zapalenie się zielonego światła. Przewrócony znak drogowy był obciążany jedynie za pomocą worków z piaskiem, który prawdopodobnie wypłukał się na skutek deszczu. Miejsce, w którym doszło do zdarzenia było wówczas objęte realizacją inwestycji drogowo-budowlanej pod nazwą: (...)od ulicy (...)do ulicy (...)we W.”. Inwestycja prowadzona była w oparciu o umowę zawartą pomiędzy Gminą W.– Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta we W., a (...) S.A.w P.(obecnie strona pozwana (...) Budownictwo S.A.) i pozwanym Z. Z.działającym pod firmą (...).

Przechodnie udzielili na miejscu wypadku pomocy omdlałemu powodowi. Po odzyskaniu przytomności powód, będąc w szoku, udał się do domu. Ze względu jednak na odczuwane dolegliwości został po dwóch dniach zawieziony przez syna do szpitala, gdzie stwierdzono uraz głowy z utratą przytomności, uraz kręgosłupa oraz wstrząśnienie mózgu. Dalsze badanie specjalistyczne wykazało złamanie kompresyjne trzonu (...) kręgosłupa. Powód wykonał szereg dalszych badań, w tym badanie densytometryczne, ortopedyczne, radiologiczne oraz neurologiczne.

Podniósł powód, że w dacie wypadku był zatrudniony i otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 1.744,80 zł netto miesięcznie. Obrażenia odniesione w wypadku skutkowały jego niezdolnością do pracy. Przez pierwsze 182 dni powód otrzymywał wynagrodzenie w pełnej wysokości. Potem przyznano mu świadczenie rehabilitacyjne, które otrzymywał przez 9 miesięcy. Następnie został zwolniony z dotychczasowej pracy. Obecnie powód utrzymuje się z renty ZUS w kwocie 1666,93 zł. Wskazał, że obecnie jego miesięczne dochody są o 250 zł niższe niż te sprzed wypadku.

Podniósł następnie powód, że w chwili obecnej potrzebna jest mu pomoc i opieka osób trzecich w wymiarze 2 godzin tygodniowo. Wartość koniecznej opieki i pomocy według stawek dla osób świadczących usługi opiekuńcze wynosi 76 zł miesięcznie (2 h ∙ 4 tygodnie ∙ 9,50 zł/h). Ponadto powód wydaje w każdym miesiącu ok. 140 zł na leki oraz ok. 50 zł na dojazd do placówek medycznych. Łącznie wydatki te uzasadniają przyznanie mu renty w wysokości 265 zł miesięcznie od dnia 1 sierpnia 2009 r. i na przyszłość.

Powód wyjaśnił, że w wyniku wypadku doszło do urazu kręgosłupa szyjnego, co spowodowało bóle barku promieniujące do ramion, wzmożenie napięcia mięśni przykręgosłupowych z ich bolesnością, ograniczenie bólowe ruchomości szyi we wszystkich kierunkach oraz ból w trakcie ucisku na wyrostki kolczyste (...). Wskazał na dalsze skutki ujawnione w ramach badań oraz w toku rehabilitacji, a także na ograniczenia ruchowe, bóle w klatce piersiowej i złamanie trzech kręgów. Podkreślił, że ze względu na doznane obrażenia był poddawany zabiegom rehabilitacyjnym oraz kuracjom sanatoryjnym we W., Ś.oraz P.. W dniu 7 listopada 2007 r. (...)ds. Orzekania o Niepełnosprawności we W.orzekł, że S. S.jest niepełnosprawny w stopniu umiarkowany.

Wskazał powód, że dochodził już wskazanych roszczeń przed tut. Sądem od Gminy Miejskiej W.jako zarządcy drogi publicznej, przy której ustawiony został nieprawidłowo umocowany znak. W toku procesu Gmina W.wskazała jednak, iż w dniu 14 marca 2006 r. zawarła ze stronami pozwanymi w niniejszej sprawie umowę, której przedmiotem była budowa (...)od ulicy (...)do ulicy (...)we W.i to te podmioty były odpowiedzialne za organizację ruchu w miejscu, w którym powód doznał urazu. W związku z tym tut. Sąd wyrokiem z dnia 30 grudnia 2011 r. (sygn. akt I C 608/10) oddalił powództwo w całości, przyjmując, że obowiązek zaprojektowania i wdrożenia ruchu zastępczego w ramach realizowanej inwestycji spoczywał na spółce (...) S.A.(wcześniej:(...) S.A.w P.) oraz na Z. Z., którym obowiązki powierzono jako wyspecjalizowanym przedsiębiorcą. Sąd uznał, że Gmina W.na podstawie art. 429 k.c. zwolniła się od odpowiedzialności za powstałą szkodę. Apelacja wniesiona przez powoda została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 maja 2012 r., sygn. akt I ACa 394/12.

Powód wyjaśnił, iż jakkolwiek szkoda powstała na skutek zdarzenia z dnia 19 stycznia 2007 r., roszczenie o jej naprawienie nie uległo przedawnieniu. Zgodnie z art. 442 1§ 3 k.c., w razie wyrządzenia szkody na osobie przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. O podmiotach zobowiązanych do naprawienia szkody powód dowiedział się dopiero z odpowiedzi na pozew złożonej przez Gminę W. w toku poprzedniego procesu, a doręczonej powodowi w dniu 19 lipca 2010 r. Wyjaśnił powód, że termin przedawnienia upłynie zatem dopiero w dniu 19 lipca 2013 r.

Podniósł powód, że zgłosił roszczenia stronie Pozwanej (...) Budownictwo S.A.oraz pozwanemu Z. Z.w pismach z dnia 21 maja 2012 r., doręczonych odpowiednio – w dniu 28 maja i 25 maja 2012 r., zakreślając 30-dniowy termin do likwidacji szkody i wnosząc jednocześnie o przekazanie sprawy ubezpieczycielom, jeśli pozwani byli ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Strona pozwana (...)odmówiła uznania odpowiedzialności za zgłoszoną szkodę, podnosząc, że wyłącznie odpowiedzialnym za jej naprawienie jest pozwany Z. Z.. Ten drugi zaś w ogóle nie ustosunkował się do doręczonego mu zgłoszenia roszczeń. W związku z tym powód domaga się odsetek w stosunku do obu pozwanych od dnia 27 czerwca 2012 r.

W odpowiedzi na pozew z dnia 28 listopada 2012 r. (k. 109) strona pozwana (...) Budownictwo S.A. wniosła o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazała strona pozwana, że, powód nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność zaistnienia zdarzenia powodującego szkodę. Przyznała strona pozwana, że inwestycja drogowa polegająca na budowie obwodnicy śródmiejskiej od ulicy (...)do S. we W.była prowadzona na podstawie umowy pomiędzy Gminą W.a pozwanymi w niniejszej sprawie, działającymi na potrzeby tej inwestycji w charakterze konsorcjum. Podniosła jednak, że fakt uczestniczenia w realizacji inwestycji w charakterze Lidera Konsorcjum nie stanowi podstawy do przypisywania stronie pozwanej (...)odpowiedzialności za wszelkie zdarzenia powstałe na terenie prowadzonych robót.

Strona pozwana podniosła, że na gruncie obowiązujących przepisów konsorcjum jest niedefiniowalną wspólnotą gospodarczą, zawiązywaną w celu realizacji określonego celu gospodarczego. Uczestnicy konsorcjum nie tracą samodzielności gospodarczej i prawnej, a samo konsorcjum nie posiada podmiotowości prawnej i zdolności sądowej. Wyjaśniła, że zawarte przez strony pozwane umowy konsorcjalne opierały się na ścisłym rozdziale robót i ustanawiały indywidualną odpowiedzialność za prawidłową realizację przydzielonych prac. Do obowiązków Lidera, tj. strony pozwanej (...) Budownictwo S.A.należało wykonanie robót mostowych, zaś Partnera, pozwanego Z. Z.– robót drogowych. Opracowanie i uzgodnienie dokumentacji projektowej dla ruchu zastępczego, jak również wyniesienie organizacji ruchu zastępczego z uwzględnieniem odzysku materiałów i konserwacji oznakowania stanowiło obowiązek pozwanego Z. Z.. Podniosła strona pozwana, że istnienie związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą występuje jedynie wtedy, gdy uszczerbek nastąpił w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa. W okolicznościach niniejszej sprawy prace związane z prawidłowym planowaniem i ustawianiem znaków drogowych dla organizacji ruchu zastępczego wykonywane były bez udziału strony pozwanej (...) Budownictwo S.A.W konsekwencji brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem w postaci przewrócenia się na powoda znaku drogowego a działaniem przedsiębiorstwa strony pozwanej (...) Budownictwo S.A.Dodała strona pozwana, że nic w tej kwestii nie zmienia solidarna odpowiedzialność członków Konsorcjum wobec Gminy, gdyż dotyczy ona jedynie relacji umownych, a nie czynów niedozwolonych.

Zakwestionowała nadto strona pozwana żądanie zasądzenia renty wyrównawczej, wskazując, że, zgodnie z twierdzeniami powoda, w dniu wypadku osiągał on wynagrodzenie w wysokości 1.744,80 zł, a obecnie – 1.666,93 zł. Różnica wynosi zatem 77,87 zł, a nie 250 zł. Powód nie wyjaśnił także, dlaczego renta w tej wysokości miałaby zostać zasądzona od dnia 1 sierpnia 2009 r. Podniosła strona pozwana nadto, że powód nie udowodnił tego, że przez okres łączny 12 miesięcy wymagał opieki, a także, że opieka ta jest mu nadal potrzebny. Przeciwko temu twierdzenie przemawia nadto orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z dnia 7 listopada 2007 r., w którym stwierdzono, że badany nie wymagał stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby. Nie udowodnił ponadto powód wysokości wydatków koniecznych na dojazdy do placówek medycznych czy zakup leków.

W odpowiedzi na pozew z dnia 29 listopada 2012 r. (141) pozwany Z. Z.wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powoda. Polemizując ze stanowiskiem zawartym w powództwie, wskazał pozwany, że jest mało prawdopodobne, aby w ciągu trzech i pół roku poszkodowany nie powziął informacji o tym, że wypadek miał związek z prowadzonymi robotami drogowymi, a co za tym idzie, że podmiotem odpowiedzialnym jest najprawdopodobniej wykonawca robót. Nawet jeśli jednak rzeczywiście powód informacji takiej nie powziął, nastąpiło to tylko i wyłącznie na skutek nie interesowania się własnymi sprawami i braku starań powoda w ustalaniu okoliczności zdarzenia. Powołując się na stanowisko orzecznictwa, podniósł pozwany, że w wielu wypadkach należy uznać, że termin przedawnienia biegnie od dnia, w którym przy dołożeniu należytej staranności poszkodowany mógł dowiedzieć się o właściwym podmiocie odpowiedzialnym za szkodę. Tak jest też w okolicznościach niniejszej sprawy.

Wskazał dalej pozwany, że powód w żaden sposób nie wykazał, aby do szkody doszło na skutek zawinionego działania lub zaniechania pozwanego. Cała zastępcza organizacja ruchu w związku trwającymi pracami budowlanymi, w tym wszelkie oznakowanie, były wykonane w sposób prawidłowy. Pozwanemu nie można przypisać winy w jakimkolwiek zakresie, co wyłącza jego odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie.

Podniósł pozwany, iż dochodzona przez powoda kwota zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana i nieuzasadniona, zarówno prawnie, jak i faktycznie. Wskazał, że powód nie wykazał ani faktu, iż ponosi jakiekolwiek comiesięczne koszty związane z wypadkiem, ani ich wysokości. Nie udowodnił konieczności opieki osób trzecich, ani wymiaru czasowego tej opieki. Nie wykazał nadto, czy w wyniku urazu utracił jakieś zarobki. Powód nie przedstawił umowy o pracę, z której wynikałaby wysokość wynagrodzenia przed wypadkiem, jak również okres trwania umowy. Wskazał także pozwany, że różnica pomiędzy podawanymi przez powoda dochodami sprzed i po wypadku wynosi 77,87 zł, a nie 250 zł.

Pozwany wskazał, że żądanie zasądzenia od pozwanych zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2012 r. nie jest zasadne. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, podniósł, że w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania. Wskazał nadto pozwany, iż ustalanie jego odpowiedzialności na przyszłość nie znajduje w niniejszej sprawie jakiegokolwiek uzasadnienia. W razie powstania nowej szkody na osobie, termin przedawnienia będzie biegł dopiero od dnia, w którym powód dowie się o tej nowej szkodzie (art. 442 1§ 3 k.c.). W takim wypadku powód będzie mógł ewentualnie dochodzić naprawienia szkody w toku kolejnego procesu.

Pismem z dnia 23 czerwca 2014 r. (k. 429) powód złożył zestawienie kosztów poniesionych w niniejszym postępowaniu w kwocie 6.256,17 zł, na co składają się koszty zastępstwa adwokackiego w postępowaniu sądowym przed Sądem I instancji w wysokości 3.600 zł oraz koszty dojazdu pełnomocnika powoda na rozprawy w wysokości 2.656,17 zł.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W styczniu 2007 na ulicy (...)we W.prowadzona była inwestycja drogowa pod nazwą (...) od ul. (...)do ul. (...)we W.”. Inwestycja ta prowadzona była w oparciu o umowę numer (...)z dnia 14 marca 2006 r., której stronami była Gmina W.– Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we W.jako zamawiający oraz (...) S.A.w P.i firma (...)we W.występujący razem jako wykonawca. W zakres robót powierzonych do wykonania wykonawcy wchodziła między innymi organizacja ruchu zastępczego w miejscu, w którym powód doznał urazu. Roboty miały być realizowane na podstawie dokumentacji projektowej opracowanej przez wskazane w umowie osoby trzecie. Określono wynagrodzenie przysługujące wykonawcy w wysokości 42.975.973,73 zł netto.

Dowód:

- umowa nr (...) z dnia 14 marca 2006 r. wraz z warunkami szczególnymi i

aneksami, k. 256 - 279

(...) S.A.łączyła z firmą (...)umowa konsorcjum o wspólnym przedsięwzięciu z 20 czerwca 2005 r. wraz z szczegółową umową konsorcjum z 13 marca 2006 r. i dalszymi załącznikami. Akty te regulowały stosunki wewnętrzne wiążące strony w ramach przygotowania do przetargu mającego na celu wyłonienie wykonawcy obwodnicy śródmiejskiej, a w dalszym okresie, w razie wygrania przetargu – wykonywanie samej inwestycji (ust. 1 umowy konsorcjum). Celem umowy było łączne uczestnictwo jej stron w przetargu i realizacji kontraktu zawartego z Gminą. Strony powołały Lidera Konsorcjum, który miał występować w imieniu stron wobec zamawiającego. Liderem zostało (...) Przedsiębiorstwo (...)(ust. 2 umowy konsorcjum). Strony zobowiązały się do wzajemnego informowania i uzgadniania wszelkich decyzji i innych czynności mogących mieć istotny wpływ na realizację kontraktu, pozycję i obowiązki stron lub wykonywanie postanowień umowy konsorcjum (ust. 2.4 i 2.5 umowy konsorcjum). Dokonano podziału ról do wykonania w ramach inwestycji w ten sposób, że Lider miał odpowiadać za roboty mostowe, natomiast (...)(Z. Z.) – za roboty drogowe (ust. 3.7 umowy konsorcjum). Postanowiono nadto, że uczestnicy konsorcjum ponoszą wobec Zamawiającego solidarną odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zamówienia i wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy (ust. 4 umowy konsorcjum). Uzgodniono zasady koordynacji działań, przyjmując między innymi, że każda ze stron zobowiązuje się do niezwłocznego przekazywania drugiej wszystkich istotnych informacji dotyczących realizacji jej części kontraktu (ust. 2 szczegółowej umowy konsorcjum).

Dowód:

- umowa konsorcjum z 20 czerwca 2005 r., k. 64 – 67

- szczegółowa umowa konsorcjum z 13 marca 2006 r. wraz z załącznikiem, k. 68 - 73

W toku wykonywania inwestycji za znaki informacyjne związane z zabezpieczeniem ruchu drogowego odpowiadała co do zasady firma (...). Znaki drogowe, jak i inne oznakowanie były wykonywane przez inną firmę zewnętrzną, działającą na zlecenie wykonawcy. Projekty dotyczące ruchu zastępczego były przekazywane przez Zamawiającego (Gminę W.) bądź zatwierdzane komisyjnie z udziałem przedstawicieli Gminy W.. Za mocowanie i montowanie znaków w miejscach wyznaczonych w projekcie odpowiedzialny personalnie był kierownik budowy, J. A. – występujący w imieniu Lidera Konsorcjum – oraz kierownik robót drogowych i zieleni, D. K. (1). Również komisyjnie odbierano wykonaną według projektu organizację ruchu zastępczego. Znaki drogowe zabezpieczane były obciążnikiem betonowym; niekiedy także dociążane workami z piaskiem. Rzadkością było dociążanie znaków jedynie przy użyciu worków z piaskiem. Zdarzało się, że dochodziło do przewracania się znaków w otwartym terenie.

Dowód:

- zeznania świadka D. K., e-protokół rozprawy z dnia 27 lutego 2013 r., 00:14:00 – 00:21:03

- zeznania świadka P. P., e-protokół rozprawy z dnia 4 grudnia 2014 r., 00:02:07 – 00:10:45

W dniu 19 stycznia 2007 r., około godz. 22.20 na skrzyżowaniu ulic (...) we W. na skutek powiewu wiatru przewrócił się znak drogowy, w wyniku czego poszkodowany został powód. Powód w tym czasie wracał z pracy do domu i stał na wysepce przedzielającej dwie jezdnie ul. (...), czekając na zielone światło. Znak, który przewrócił się miał charakter tymczasowy. Był włożony w kratownicę i dodatkowo zabezpieczony workami z piaskiem. Pod wpływem opadów, które wystąpiły w dniach poprzedzających wypadek, został wypłukany piasek z worków obciążających podstawę znaku, co skutkowało osłabieniem zabezpieczenia. W wyniku silnego podmuchu wiatru znak przewrócił się na powoda, uderzając go w głowę. Powód miał na głowie kaptur, panowały złe warunki atmosferyczne, była słaba widoczność. Powód nie był w stanie zauważyć lecącego na niego znaku. Na skutek uderzenia powód upadł na ziemię, tracąc przytomność. Pomocy udzielili mu przechodnie, w tym oczekujący na tramwaj P. M. (1). Po odzyskaniu przytomności powód postanowił samodzielnie powrócić do swojego mieszkania.

Dowód:

- wyjaśnienia powoda, e-protokół rozprawy z dnia 17 października 2013 r., 00:02:52 – 00:21:10

- zeznania świadka P. M., e-protokół rozprawy z dnia 13 maja 2014 r., 00:02:02 – 00:07:54

- fotografia miejsca zdarzenia, k. 13

- opinia sądowo-lekarska z zakresu ortopedii L. M., akta o sygn. I C 608/10, k. 432 – 437

- opinia sądowo-lekarska z zakresu neurologii i neurochirurgii E. Ł. i J. C. z dnia 11 czerwca 2011 r. akta o sygn. I C 608/10, k. 459 – 463

Ze względu na silne dolegliwości bólowe oraz złe samopoczucie dwa dni po wypadku, w niedzielę 21 stycznia 2007 r. powód został odwieziony przez syna na Pogotowie (...)we W., przy ulicy (...). Tam dokonano niezbędnej diagnostyki, w tym wykonano RTG czaszki i kręgosłupa. Stwierdzono uraz głowy i kręgosłupa z utratą przytomności i wstrząśnienie mózgu. Zalecono konsultację specjalistyczną. W dniu 22.01.2007 r. powód odbył konsultację ortopedyczną w (...) Szpitalu (...)przy al. (...)we W.. Stwierdzono dużą bolesność mięśni okołokręgosłupowych szyi oraz ograniczenie bólowe ruchomości, ucisk na wyrostki kolczyste bolesny na wysokości (...). Nie stwierdzono złamania. Lekarz ortopeda zalecił noszenie kołnierza ortopedycznego oraz leki przeciwbólowe. Z powodu utrzymywania się dolegliwości bólowych w dniu 11.02.2007 r. w (...) Ośrodku (...)wykonano badanie rezonansu magnetycznego, które wykazało zniesienie fizjologicznej lordozy kręgosłupa szyjnego (objaw strunowy). Na poziomach (...) stwierdzono obecność centralnych wypuklin krążków międzykręgowych z cechami ucisku na worek oponowy. Górne kręgi piersiowe od (...)do (...)miały niejednorodny sygnał i obniżoną wysokość. Podejrzewano stłuczenie lub złamanie kompresyjne. Dzień później w Klinice (...)we W.odbyło się badanie densytometryczne, w którym stwierdzono cechy osteoporozy. W dniu 27.02.2007 r. wykonane zostało badanie radiologiczne w Centrum Medycznym (...)we W., gdzie ujawniono obniżenie wysokości trzony kręgu (...)– stan po złamaniu. Podczas kolejnej konsultacji w dniu 31 maja 2007 r. lekarz ortopeda potwierdził złamanie (...)i (...)z klinicznymi objawami ograniczenia ruchomości z zespołem korzeniowym. W związku z urazem doznanym w drodze z zakładu pracy powód przez łącznie 182 pozostawał na zwolnieniu i otrzymywał zasiłek chorobowy, a następnie przez okres 8 miesięcy otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne. Powód kilkukrotnie korzystał z rehabilitacji, między innymi w Przychodni (...)we W.przy ul. (...)i w Sanatorium (...)w P.w ramach skierowania z NFZ.

Dowód:

- dokumenty dotyczące przebiegu leczenia powoda, k. 14 - 50

- wyjaśnienia powoda, e-protokół rozprawy z dnia 17 października 2013 r., 00:02:52 – 00:21:10

Strona pozwana (...) Budownictwo S.A. jest następcą prawnym (...) S.A. w P..

Bezsporne

W następstwie zdarzenia z dnia 19 stycznia 2007 r. u powoda doszło do urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz urazu kręgosłupa szyjnego ze złamaniem kompresyjnym trzonu (...). Odczuwane przez powoda dolegliwości tj. bóle i zawroty głowy, bóle kręgosłupa z promieniowaniem do kończyn (szczególnie górnych) pozostają w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem. U powoda nastąpił 18% uszczerbek na zdrowiu związany z obrażeniami doznanymi w wypadku. Po przebyciu okresu rehabilitacji powód był zdolny do pracy zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji z wyłączeniem ciężkiej pracy fizycznej, pracy na wysokości oraz w wielogodzinnych pozycjach wymuszonych. Zarówno bezpośrednio po urazie, w okresie rehabilitacji jak i obecnie powód nie wymagał i nie wymaga opieki osoby trzeciej w związku z doznanymi w wypadku urazami. Ze względu na dolegliwości bólowe związane z urazem powód wymagał leczenia środkami o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym oraz sedatywnym. W chwili obecnej nie wymaga systematycznego leczenia farmakologicznego. Powód uskarża się na dalsze dolegliwości kręgosłupa, lecz mają one związek przede wszystkim ze zmianami zwyrodnieniowymi i przeciążeniowymi kręgosłupa, postępującą osteoporozą a także z wiekiem powoda. Uraz nie przyczynił się w znaczącym stopniu do przyspieszenia schorzeń powoda.

Dowód:

- ustna opinii biegłych z zakresu neurologii i neurochirurgii E. Ł. i J. C., e-protokół rozprawy z dnia 17 października 2013 r., 00:21:10 – 00:26:09 oraz e-protokół rozprawy z dnia 11 grudnia 2013 r., 00:10:40 – 00:21:05

- opinia sądowo-lekarska z zakresu neurologii i neurochirurgii E. Ł. i J. C. z dnia 11 czerwca 2011 r. akta o sygn. I C 608/10, k. 459 – 463 wraz z ustną opinią uzupełniającą przedstawioną na rozprawie w dniu 9 listopada 2011 r., k. 530

Pod względem ortopedycznym uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek wypadku wynosi 13 %. Powód był niezdolny do każdej pracy w okresie zasiłku chorobowego i świadczeń rehabilitacyjnych. W tym czasie nie wymagał stałej opieki osoby drugiej w zaspakajaniu podstawowych potrzeb życiowych. Powód był zdolny do samoobsługi. U powoda nie stwierdzono ani zaburzeń czucia powierzchownego, ani głębokiego, ani innych odchyleń od normy w zakresie narządów ruchu i obwodowego układu nerwowego. Nie należy się spodziewać w przyszłości znacznego pogorszenia stanu zdrowia powoda w związku z przebytymi urazami.

Po zakończeniu okresu rehabilitacji powód był, pod względem ortopedycznym, zdolny do pracy zarobkowej zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami zawodowymi. Przebyte schorzenia i ich obecne następstwa mogą stanowić przeciwwskazanie do schylania się, dźwigania ciężarów oraz przebywania w pozycji tzw. wymuszonej, w przodopochyleniu. Stan zdrowia i uszczerbek związany z wypadkiem utrzymuje się na tym samym poziomie co w okresie po zagojeni się złamania i zakończeniu rehabilitacji. Nasilanie się dolegliwości bólowych związane jest z postępującą osteoporozą, a nie z wypadkiem.

Dowód:

- ustna opinia biegłego z zakresu ortopedii L. M., e-protokół rozprawy z dnia 17 października 2013 r., 00:26:09 – 00:33:02

- opinia sądowo-lekarska z zakresu ortopedii L. M., akta o sygn. I C 608/10, k. 432 – 437 wraz z ustną opinią uzupełniającą przedstawioną na rozprawie w dniu 19 października 2011 r., k. 502

Powód dochodził już przed tut. Sądem roszczeń związanych z wypadkiem, pozywając Gminę Miejską W. jako zarządcę drogi publicznej, przy której ustawiony został nieprawidłowo umocowany znak (sygn. akt I C 608/10). W dniu 19 lipca 2010 r. doręczono powodowi odpowiedź na pozew, w której pozwana Gmina wskazała, że znak, który przewrócił się na powoda był postawiony w ramach zastępczej organizacji ruchu, za którą odpowiedzialność ponosił wykonawca obwodnicy śródmiejskiej – strony pozwane w niniejszym procesie. Na podstawie wyroku z dnia 30 grudnia 2011 r. powództwo przeciwko Gminie W. zostało oddalone. Z kolei wyrokiem z dnia 9 maja 2012 r. (sygn. akt I ACa 394/12) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił apelację powoda jako bezzasadną.

Dowód:

- odpis odpowiedzi na pozew z dnia wraz z potwierdzeniem odbioru, akta o sygn. I ACa 394/12, k. 118 – 168, 178

- wyrok tut. Sądu z dnia 30 grudnia 2011 r. wraz z uzasadnieniem, akta o sygn. I C 608/10, k. k. 571 - 592

- wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 maja 2012 r. wraz z uzasadnieniem (sygn. I ACa 394/12) , wyrok w aktach o sygn. I ACa 394/12, k. 651 – 666

Powód zgłosił swoje roszczenia stronie pozwanej (...) Budownictwo S.A.pismem z dnia 21 maja 2012 r., doręczonym w dniu 28 maja 2012 r., wyznaczając stronie pozwanej 30-dniowy termin płatności. Strona pozwana odmówiła zapłaty pismem z dnia 26 czerwca 2012 r. Z kolei pismem z dnia 21 maja 2012 r., doręczonym 25 maja 2012 r., powód wyznaczył również 30-dniowy termin zapłaty pozwanemu Z. Z.. Pozwany na pismo to nie odpowiedział. W obu swoich pismach powód domagał się zapłaty kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a także wypłaty odszkodowania oraz przyznania mu renty.

Dowód:

- zgłoszenie szkody z dnia 21 maja 2012 r. skierowane do pozwanego Z. Z.wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 51 – 61

- zgłoszenie szkody z dnia 21 maja 2012 r. adresowane do strony pozwanej (...) Budownictwo S.A. wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 74 – 84

- pismo strony pozwanej (...) Budownictwo S.A. z dnia 26 czerwca 2012 r.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

W niniejszej sprawie powód wywodził swe żądania z przepisu art. 444 § 2 k.c., 445 § 1 k.c. oraz art. 189 k.p.c. Zgodnie z art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Natomiast w myśl art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Na tej podstawie powód domagał się przyznania od pozwanych renty w wysokości 265 zł miesięcznie z tytułu zwiększonych potrzeb wywołanych wypadkiem oraz 250 zł miesięcznie tytułem zmniejszonych możliwości zarobkowych. Z kolei stosownie do 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. (tj. uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia), Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W związku z tym powód domagał się od pozwanych 80.000 zł jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Natomiast według art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes. W okolicznościach niniejszego postępowania powód domagał się na podstawie art. 189 k.p.c. ustalenia odpowiedzialności pozwanych za skutki wypadku mogące pojawić się w przyszłości u powoda.

Pozwani podnieśli w niniejszym postępowaniu zarzut przedawnienia roszczeń, który jednak w realiach niniejszej sprawy okazał się niezasadny. Zważyć należy, że zgodnie z art. 442 1 § 3 k.c., w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W okolicznościach niniejszej sprawy dowiedział się o osobach obowiązanych do naprawienia szkody – pozwanych w niniejszym postępowaniu – dopiero z odpowiedzi na pozew złożonej przez pozwaną Gminę W. w sprawie toczącej się przed tut. Sądem pod sygnaturą I C 608/10. W sprawie tej powód pozywał Gminę jako zarządcę drogi publicznej, dochodząc należności związanych z doznanym urazem. Jednak pozwana w tym wcześniejszym postępowaniu skutecznie wykazała, że nie ponosi odpowiedzialności deliktowej ze względu na powierzenie wykonania inwestycji poprzednikowi (...) spółki (...) – przedsiębiorcom trudniącym się wykonaniem czynności objętych inwestycją. Wiedzę o tych okolicznościach i wskazanych podmiotach powód powziął dopiero z odpowiedzi na pozew Gminy W., która została mu doręczona w dniu 19 lipca 2010 r. Dopiero w tym dniu rozpoczął swój bieg termin przedawnienia, który został przerwany przez powoda wniesieniem kolejnego powództwa – przeciwko przedsiębiorcom realizującym inwestycję drogową. Dodać należy, że o wcześniejszej niewiedzy powoda na temat podmiotów odpowiedzialnych za szkodę świadczy już sam fakt pozywania Gminy W., a nie spółki (...). Gdyby powód wiedział przed 2010 r., że to te podmioty obowiązane są do naprawienia jego szkody, to właśnie przeciwko nim skierowałby już swoje pierwsze powództwo.

Za nieuzasadnione należy z kolei uznać twierdzenie, zgodnie z którym bieg terminu przedawnienia rozpoczął się wcześniej niż 19 lipca 2010 r., gdyż znaczenie ma moment, w którym powód mógł przy dochowaniu należytej staranności ustalić, kto jest odpowiedzialny za szkodę. Regulacja przepisu art. 442 1 § 3 k.c. uzależnia bowiem początek biegu terminu przedawnienia od posiadania przez poszkodowanego wiedzy na temat osoby sprawcy, a nie od możliwości czy powinności posiadania tej wiedzy. Znaczenie ma, czy powód wiedział, kto odpowiada za jego szkodę, a nie czy mógł tę okoliczność ustalić. Niezależnie od tego, wskazać należy, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie można stawiać powodowi zarzutu niedołożenia należytej staranności w ustalaniu osoby odpowiedzialnej. Powód, działając przez profesjonalnego pełnomocnika i, jak można się domyślać, za jego radą, pozwał Gminę jako zarządcę drogi, przy której doszło do wypadku. Postępowanie w tej sprawie toczyło się przez okres niemal dwóch lat. W trakcie tego pierwszego procesu Sąd I instancji dopuścił dowody z opinii biegłych trzech specjalności na okoliczność skutków doznanego przez powoda urazu. Ustalane były fakty, które mogły mieć znaczenie jedynie w razie gdyby pozwana Gmina była legitymowana biernie w sprawie. Nie sposób zatem uznać, że brak skierowania powództwa przeciwko właściwym podmiotom był efektem prostego zaniedbania po stronie powoda. Dodać wreszcie należy, że szkoda nie powstała w bezpośrednim związku z wykonywaniem robót drogowych, lecz w powiązaniu z nieprawidłową organizacją ruchu zastępczego, która była jedynie podporządkowania tym robotom. Powód nie wiedział przy tym i nie mógł wiedzieć, jakie stosunki kontraktowe łączyły strony pozwane w niniejszym postępowaniu z Gminą W.. Dopiero na podstawie tej wiedzy możliwe było ustalenie, że zarządca drogi zwolnił się od odpowiedzialności deliktowej na podstawie art. 429 k.c.

Legitymacja bierna pozwanych uzasadniona jest treścią art. 435 § 1 k.c., który stanowi, że prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą (przedsiębiorstwo lub zakład) nie ponosi odpowiedzialności. Pozwani na podstawie umowy wiążącej ich z Gminą W. wspólnie wykonywali inwestycję polegającą na budowie obwodnicy śródmiejskiej, podejmując w tym zakresie różnorodne i złożone prace, jak powszechnie wiadomo związane z wykorzystaniem różnego rodzaju maszyn i źródeł energii. W związku z tym odpowiadają na zasadzie ryzyka za szkody związane z prowadzonymi pracami. Nie ma przy tym znaczenia, czy prowadzone prace związane konkretnie z ustawieniem tymczasowych znaków drogowych i ich utrzymaniem wymagały użycia sił przyrody. Związek przyczynowy między szkodą a ruchem przedsiębiorstwa (zakładu) ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, niezwiązanym koniecznie w danych okolicznościach z wykorzystywaniem sił przyrody (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/00, Legalis, z dnia 1 kwietnia 2011 r., II PK 233/10, Legalis oraz z dnia z 23 maja 2012 r., I PK 198/11, Legalis; W. Dubis, komentarz do art. 435 k.c., teza 4, w: Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, P. Machnikowskiego, wyd. 6). W okolicznościach niniejszej sprawy działania związane z tymczasową organizacją ruchu były elementem prowadzonej inwestycji i pozostawały w związku z ruchem przedsiębiorstw wykonujących tę inwestycję.

Odpowiedzialność pozwanych jest niezależna od możliwości postawienia im zarzutu braku należytej staranności. Wyłączyć mogło ją jedynie zaistnienie jednej z wymienionych w art. 435 okoliczności egzoneracyjnej (siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności). Żadna z takich okoliczności nie miała jednak miejsca. Wiatr, który doprowadził do przewrócenia się znaku nie może być potraktowany jako siła wyższa. Strony pozwane nie podnosiły zresztą, że w dniu wypadku zachodziły jakieś nadzwyczajne anomalie pogodowe. Powód został uderzony spadającym znakiem. Nie można mu stawiać zarzutu, że mógł tego zdarzenia uniknąć, skoro było ciemno, wiał wiatr, a powód, chroniąc się przed złą pogodą, miał głowę odsłoniętą kapturem, który ograniczał jego widoczność. Powód w chwili zdarzenia znajdował się na wysepce przed przejściem dla pieszych, zgodnie z przepisami oczekując na zmianę sygnalizacji świetlnej. Tym bardziej zaś nie można twierdzić, iż wyłączną przyczyną zdarzenia było zawinione działanie powoda. W toku postępowania dowodowego nie ujawniono także żeby zdarzenie było spowodowane zachowaniem osoby trzeciej, która przykładowo przewróciłaby znak na powoda czy zniszczyła zabezpieczenia znaku.

Za szkodę odpowiada zarówno strona pozwana (...) Budownictwo S.A., jak i pozwany Z. Z., gdyż jej wystąpienie było powiązane z ruchem przedsiębiorstw należących do obojga pozwanych. Świadczy o tym fakt wspólnego realizowania inwestycji w formie konsorcjum, wspólna odpowiedzialność za rezultaty tej inwestycji, jak i ścisłe współdziałanie podejmowane przez strony, także w zakresie opracowywania i realizacji oznakowania ruchu zastępczego związanego z inwestycją. Wskazać należy co prawda, że konsorcjum jako forma współdziałania pozwanych nie stanowiło odrębnej jednostki, której przysługiwałaby podmiotowość prawna. W przeciwnym wypadku problem zbiegu odpowiedzialności pozwanych w ogóle nie istniałby, gdyż za szkody odpowiadałoby konsorcjum. Niemniej jednak fakt wspólnego realizowania inwestycji w formie konsorcjum świadczy o tym, że pomiędzy działaniami podejmowanymi przez obu pozwanych przedsiębiorców istniał ścisły związek – zarówno w realizacji podstawowego celu, jak i w konsekwencji w poszczególnych działaniach, które miały służyć ostatecznie prawidłowemu wykonaniu inwestycji.

Termin konsorcjum odnoszony jest do sytuacji, w której zgodnie z art. 23 i art. 141 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. prawo zamówień publicznych (Dz.U. 2013, poz. 907 j.t.) kilku wykonawców ubiega się wspólnie o udzielenie zamówienia, a w razie udzielenia zamówienia wspólnie wykonuje umowę, ponosząc w tym zakresie solidarną odpowiedzialność. Definiując charakter prawny konsorcjum z punktu widzenia prawa cywilnego wskazano, że „konsorcjum jest stosunkiem obligacyjnym kreowanym umową, w wyniku której powstaje stosunek prawny konsorcjum, w którym każda z jego stron (konsorcjant) zobowiązuje się do określonego uczestnictwa w konsorcjum i do oznaczonego działania na jego rzecz, a tym samym na rzecz pozostałych konsorcjantów dla osiągnięcia celu, dla którego umowa została zawarta. K. zobowiązują się do działań i świadczeń zmierzających do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przyjętego przez konsorcjum, zobowiązując się tym samym do wspólnego działania. (...) celu gospodarczego jest podstawowym atrybutem konsorcjum. Umowa konsorcjum nie jest uregulowana w Kodeksie cywilnym, jest zatem traktowana jako umowa nienazwana kreowana treścią umowy w ramach swobody kształtowania stosunku zobowiązaniowego przewidzianej w art. 353 1 k.c.” (tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 19 lutego 2004 r., I ACa 885/03).

W okolicznościach niniejszej sprawy pozwani wspólnie realizowali inwestycję polegającą na budowie obwodnicy śródmiejskiej, a jednym z zadań koniecznych dla tej realizacji było wykonanie ruchu zastępczego na czas podejmowanych prac, w tym jego odpowiednie oznaczenie. Prawdą jest, że pozwani dokonali wewnętrznego podziału prac, przyjmując generalnie, że (...) S.A.w P.(poprzednik prawny strony pozwanej (...) Budownictwo S.A.) jest odpowiedzialny za realizację robót mostowych, natomiast pozwany Z. Z.– za roboty drogowe, w tym organizację ruchu zastępczego. Niemniej jednak obie strony pozwane odpowiadały solidarnie wobec zamawiającego (Gminy W.) za prawidłowość wykonanej inwestycji, co dotyczyło wszystkich prac. Poprzednik prawny strony pozwanej (...) Budownictwo S.A.był przy tym liderem konsorcjum, to on reprezentował wspólnie działających kontrahentów wobec Gminy W.. Przyjęto również, że każdy z uczestników konsorcjum zobowiązuje się do niezwłocznego przekazywania drugiemu wszystkich istotnych informacji dotyczących realizacji jego części kontraktu.

Co więcej, ścisły związek pomiędzy stronami pozwanymi był widoczny nie tylko w ramach wiążących ich stosunków umownych, lecz przekładał się bezpośrednio na czynności faktyczne podejmowane w ramach realizowanych czynności. Jak wynika z zeznań świadka P. P. (2), pełniącego funkcję inspektora nadzoru robót budowlanych w ramach inwestycji realizowanej przez pozwanych, za mocowanie i montowanie znaków drogowych był personalnie odpowiedzialny nie tylko kierownik robót dorowych, lecz również kierownik budowy, J. A.. Kierownik budowy występował w imieniu poprzednika prawnego strony pozwanej (...) Budownictwo S.A., będącego jednocześnie liderem konsorcjum. Nadto, z zeznań świadka D. K. (1), kierownika budowy, wynika, że zarówno planowanie organizacji zastępczej jak i sposób ustawienia znaków w terenie był komisyjnie sprawdzany przy udziale przedstawicieli gminnych. Z kolei samo przygotowanie znaków drogowych było dziełem firmy zewnętrznej, działającej na zlecenie wykonawcy. Nie można zatem uznać, że czynności te pozostawały jedynie w samodzielnej gestii pozwanego Z. Z.. Oznaczenie organizacji zastępczej ruchu wiązało się zarówno z ruchem przedsiębiorstwa należącego do poprzednika prawnego strony pozwanej (...) Budownictwo S.A., jak i z ruchem przedsiębiorstwa należącego do Z. Z.. Ryzyko powstania szkód powinno zostać przypisane obu uczestnikom konsorcjum, wspólnie realizującym przedsięwzięcie polegające na budowie obwodnicy śródmiejskiej. Odpowiedzialność pozwanych ma przy tym charakter solidarny (art. 441 § 1). Natomiast sam charakter relacji wewnętrznych wiążących strony pozwane może być co najwyżej podstawą do dalszych rozliczeń pomiędzy nimi. Badanie istnienia takich dalszych roszczeń regresowych wykracza już jednak poza ramy niniejszego postępowania.

Niezależnie od powyższego, odpowiedzialność pozwanych uzasadniona była również treścią art. 415 k.c. w zw. z art. 444 i 445 k.c. Zgodnie z art. 415 k.c., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Pozwani nie dochowali należytej staranności w zakresie właściwego montażu i utrzymania znaku drogowego, który przewrócił się na powoda. W związku z tym odpowiadają za wyrządzoną mu szkodę.

Przechodząc do oceny poszczególnych roszczeń podnoszonych przez powoda, należy wskazać, że poszkodowany, stosownie do przywołanego przepisu art. 445 § 1 k.c., może domagać się przyznania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, poprzez którą należy rozumieć wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych, jak i psychicznych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.07.2007 r., II CKN 1119/98, Lex nr 50884). Ma ono pełnić szeroko rozumianą funkcje kompensacyjną, tzn. jego wysokość, odpowiadająca doznanej krzywdzie, powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przywracać równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.02.2008 r., II CSK 536/07, Lex nr 461725). W myśl utrwalonego w judykaturze stanowiska, przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności istotne dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takie jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), zakres i rodzaj wywołanego rozstroju zdrowia, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa, stopień winy sprawcy czynu niedozwolonego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20.04.2006 r., IV CSK 99/05, Lex nr 198509 i z dnia 09.11.2007 r., V CSK 245/07, Lex nr 369691).

W ocenie Sądu, rozmiar krzywdy doznanej przez powoda uzasadniał przyznanie mu zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł. Zdarzenie z dnia 19 stycznia 2007 r. spowodowało wstrząśnienie mózgu, a także wywołało uraz kręgosłupa szyjnego ze złamaniem kompresyjnym trzonu (...). Zdarzenie to wywołało uraz jednej z najważniejszej części ciała, będącej trzonem układu kostnego, mającej wpływ - jak powszechnie wiadomo – na ogólną sprawność całego organizmu, jego ruchliwość, wydolność i aktywność. Wskazane urazy były przyczyną poważnych dolegliwości bólowych oraz istotnych ograniczeń ruchowych. Odczuwane przez powoda dolegliwości tj. bóle i zawroty głowy, bóle kręgosłupa z promieniowaniem do kończyn (szczególnie górnych) pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z doznanym urazem. Powód został zmuszony do długotrwałego leczenia oraz rehabilitacji. Wszystkie te wydarzenia w poważnym stopniu wpłynęły na życie powoda, wywołując wiele różnorodnych niedogodności oraz cierpień. Wskazane cierpienia fizyczne i związane z nimi niedogodności wynikają jednoznacznie z przedłożonej przez powoda dokumentacji medycznej i rehabilitacyjnej, a wyjaśnienia powoda co do zasady są z powołanymi dokumentami zbieżne.

Uraz doznany przez powoda doprowadził do powstania łącznie ponad 30–procentowego uszczerbku na zdrowiu o charakterze długotrwałym. Z opinii biegłych z zakresu neurologii i neurochirurgii wynika, że u powoda nastąpił 18% uszczerbek na zdrowiu związany z obrażeniami doznanymi w wypadku. Z kolei pod względem ortopedycznym uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek wypadku wynosił 13 %. Powód przez okres ponad roku był niezdolny do pracy i przebywał w tym czasie na zasiłku chorobowym, a późniejszym okresie miał przyznane świadczenie rehabilitacyjne.

W październiku 2011 r. przyznano powodowi rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy, jednak powód nie wykazał, że fakt ten był powiązany jedynie z urazem kręgosłupa. Z przedstawionej przez powoda dokumentacji takie jednoznaczne powiązanie nie wynika. Natomiast biegli opiniujący w niniejszym postępowaniu – a także w ramach wcześniejszego procesu przeciwko Gminie W. – wskazali, że niezależnie od wypadku powód ma problemy ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa, związane z jego dojrzałym wiekiem (obecnie 64 lata) oraz wykonywaną w przeszłości pracą fizyczną. Nadto powód cierpi na osteoporozę, która postępuje. Zgodnie ze spójnym stanowiskiem biegłych postępu tych chorób nie można wiązać w sposób bezpośredni i jednoznaczny z urazem kręgosłupa doznanym w wyniku zdarzenia ze stycznia 2007 r. Obecny stan powoda związany z doznanym urazem kręgosłupa nie różni się od stanu z 2011 roku, gdy sporządzano pisemne opinie biegłych z zakresu ortopedii, neurologii i neurochirurgii w ramach wcześniejszego procesu sądowego.

Niezasadne i nieudowodnione okazały się natomiast dalsze roszczenia podnoszone przez powoda. W szczególności powód nie wykazał, że doznany uraz zwiększył jego potrzeby, co uzasadniałoby przyznanie mu renty w wysokości 265 zł. Ze spójnych opinii biegłych wynika, że zarówno bezpośrednio po urazie, w okresie rehabilitacji, jak i obecnie powód nie wymagał i nie wymaga opieki osoby trzeciej w związku z doznanymi w wypadku urazami. Ze względu na dolegliwości bólowe związane z urazem powód wymagał leczenia środkami o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym oraz sedatywnym. W chwili obecnej nie wymaga już jednak systematycznego leczenia farmakologicznego. Powód uskarża się na dalsze dolegliwości kręgosłupa, lecz mają one związek przede wszystkim ze zmianami zwyrodnieniowymi i przeciążeniowymi kręgosłupa, postępującą osteoporozą a także z wiekiem powoda. Niezależnie od tego, powód nie wskazał, żeby ponosił jakieś wydatki związane z pomocą osób trzecich, jak również nie przedstawił żadnych rachunków dokumentujących koszty ponoszone na zakup potrzebnych leków. Trzeba podkreślić, że w postępowaniu cywilnym inicjatywa dowodowa należy do stron. W myśl art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, zaś zgodnie z art. 232 zd. 1 k.p.c., dotyczącym procesowego aspektu zasady rozkładu ciężaru dowodu, strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne Nie jest rzeczą sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią niewskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń, co wyraźnie zaznaczył Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96 (OSN 1997, poz. 76).

Nie wykazał nadto powód, że wskutek wypadku jego dochody zmniejszyły się o kwotę 250 zł, co uzasadniałoby przyznanie mu renty miesięcznej w tej wysokości. Istnieje sprzeczność pomiędzy tą kwotą a danymi zawartymi w pozwie, gdzie mowa jest o wynagrodzeniu sprzed wypadku w wysokości 1.744,80 zł i obecnej rencie w kwocie 1666,93 zł. W czasie swoich ustnych wyjaśnień powód podawał już co prawda niższą wysokość renty, nie przedstawił jednak żadnych dokumentów, które przedstawiałyby wysokość otrzymywanych przez niego obecnie i w przeszłości świadczeń. Niezależnie od tego, wskazać należy, że częściowa niezdolność do pracy i pobieranie renty nie wyklucza możliwości odpłatnego wykonywania prac za wynagrodzeniem, które mogłoby zrekompensować tę, jakby nie było, relatywnie niewielką utratę wynagrodzenia.

Niezasadne okazało się również żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanych za szkody, które mogą powstać w przyszłości w związku z doznanym przez powoda urazem. Możliwości podnoszenia takiego żądania nie wykluczyło co prawda, w sposób ogólny, wprowadzenie do kodeksu cywilnego art. 442 1§ 3 k.c., zgodnie z którym w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przesądzenie odpowiedzialności osoby odpowiadającej za szkodę pozwala bowiem uniknąć problemów dowodowych, jakie pojawić się mogą w ramach kolejnego procesu, który toczyć się może nawet dziesiątki lat później, w razie ujawnienia się kolejnej szkody na osobie powiązanej z czynem niedozwolonym. Jak jednak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09 (OSNC 2009, nr 12, poz. 168), „ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia, może zostać dokonana jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Wszelkie uogólnienia, poglądy wyrażane w sposób abstrakcyjny, nie mogą mieć miejsca”. W okolicznościach niniejszej sprawy powód nie udowodnił zaś interesu prawnego, przesłanki umożliwiającej ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku. Z opinii biegłych przedstawionych w niniejszym postępowaniu wynika, że stan zdrowia powoda nie ulega pogorszeniu. Nie należy się spodziewać w przyszłości znacznego pogorszenia stanu zdrowia powoda w związku z przebytymi urazami. Przy tym powód cierpi na zaburzenia związane ze zmianami zwyrodnieniowymi i przeciążeniowymi kręgosłupa, postępującą osteoporozą a także z wiekiem powoda. W związku z tym potencjalne pogorszenie stanu zdrowia choroba, nawet mające związek ze stanem jego kręgosłupa, nie musi stanowić następstwa urazu doznanego w wyniku zdarzenia z 19 stycznia 2007 r.

Pozwani odpowiadają za zasądzone świadczenie w sposób solidarny (art. 441 § 1 w zw. z art. 366 k.c. Oznacza to, że że powód może domagać się zapłaty swojej należności od dowolnie wybranej strony pozwanej. Natomiast spłata tej należności przez jedną ze stron pozwanych zwalnia od obowiązku świadczenia także drugą stronę pozwaną – do wysokości dokonanej zapłaty.

W zakresie orzeczonych odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia orzeczenie znajduje podstawę w art. 455 k.c., zgodnie z którym jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W okolicznościach niniejszej sprawy, powód wzywał do zapłaty stronę pozwaną (...) Budownictwo S.A.pismem doręczonym jej w dniu 28 maja 2012 r., wyznaczając 30-dniowy termin płatności. Termin ten upłynął w dniu 27 czerwca 2012 r., a zatem odsetki należą się od dnia kolejnego, 28 czerwca 2012 r. Fakt wcześniejszej odmowy spełnienia świadczenia przez stronę pozwaną nie powoduje, że strona ta popadła w opóźnienie przed upływem terminu wyznaczonego przez wierzyciela. Z kolei pozwany Z. Z.został wezwany do zapłaty pismem doręczonym mu w dniu 25 maja 2012 r., również z 30-dniowym terminem płatności. Wierzytelność stała się zatem wymagalna w dniu 25 czerwca 2012 r. Sąd jest jednak związany treścią żądania powoda, w związku z czym odsetki zasądzono od dnia 27 czerwca 2012 r.

Na rozprawie w dniu 4 września 2013 r. Sąd postanowił z urzędu dopuścić dowód z zeznań świadków P. M. (1) i P. P. (2) na okoliczność przebiegu zdarzenia z 19 stycznia 2007 r. oraz przyczyn upadku znaku, a także z ustnej opinii biegłych z zakresu neurologii, neurochirurgii i ortopedii, opiniujących również w toku wcześniejszego postępowania sądowego przeciwko Gminie W., na okoliczność skutków zdarzenia z dnia 19 stycznia 2007 r. dla zdrowia powoda. Zgodnie z art. 232 zd. 2 k.p.c., Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. Wskazać należy jednak, że dopuszczenie przez Sąd dowodu z urzędu jest działaniem o charakterze wyjątkowym, szczególnie w przypadku, gdy strony występujące w procesie reprezentowane są przez profesjonalnych pełnomocników. W okolicznościach niniejszej sprawy podjęcie inicjatywy dowodowej przez Sąd we wskazanym zakresie było jednak konieczne. Poprzestanie na zeznaniach świadków i opiniach biegłych sporządzonych w toku wcześniejszego procesu przeciwko Gminie W. naruszyłoby bowiem zasadę bezpośredniości (art. 235 k.p.c.). Dodać należy, że stan zdrowia powoda mógł ulec w międzyczasie zmianie, co uzasadniało dopuszczenie dowodów z ustnej opinii biegłych występujących we wcześniejszym procesie, którzy po wysłuchaniu wyjaśnień powoda mogli wypowiedzieć się w kwestii aktualności swoich wcześniejszych ustaleń.

Orzeczenie o kosztach postępowania Sąd wydał w oparciu o art. 100 k.p.c., rozdzielając koszty stosunkowo. Powód wygrał sprawę w 70 % [60.000 zł /(80.000 zł + 12 * 265 zł + 12 * 250 zł)]. W związku z tym uznać należy, że pozwani solidarnie wygrali sprawę w 30 %. Do tych wartości należy odnieść obowiązek zwrotu poniesionych kosztów. Na koszty poniesione przez powoda składa się kwota 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (§ 6 pkt 6 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz.U. 2013, poz. 490 t.j.), a na koszty poniesione przez pozwanych kwota łącznie 7 200 zł (3600 zł + 3600 zł) tytułem kosztów zastępstwa procesowego obu pełnomocników pozwanych. Uwzględniając proporcję w jakiej powód wygrał sprawę, należne koszty wynoszą odpowiednio: dla powoda 2.520 zł (70 % x 3.600 zł), zaś dla pozwanych 2.160 zł (30 % x 7.200 zł). Kompensując następnie te kwoty pozostaje do zapłaty na rzecz powoda kwota 360 zł (2.520 zł – 2.160 zł).

Sąd nie uwzględnił wniosku powoda o zwrot kosztów dojazdu samochodem pełnomocnika powoda z Ł., gdzie ma siedzibę swojej Kancelarii do tut. Sądu na łącznie siedem rozpraw. Pełnomocnik powoda adw. P. N. był bowiem obecny jedynie na rozprawach w dniu 27 lutego 2013 r. oraz 13 maja 2014 r. Natomiast na rozprawach w dniu 29 maja 2013 r., 4 września 2013 r., 17 października 2013 r. oraz 11 grudnia 2013 r. pełnomocnik był zastępowany przez adw. M. D. . Z kolei na rozprawie w dniu 4 grudnia 2014 r. powoda reprezentował apl. adw. R. T., upoważniony przez adw. P. N.. Ponadto z treści przepisu art. 98 § 2 k.p.c. wynika, iż koszty przejazdu pełnomocnika do sądu zalicza się do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym. Zgodnie z przepisem art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. W ocenie sądu brak jest podstaw do przyjęcia założenia, iż w pojęciu „wydatki” adwokata mieszczą się również „koszty dojazdu”, albowiem jednoznacznie brzmienie obu cytowanych przepisów wyklucza taką interpretację.

Częścią kosztów postępowania, od których ponoszenia powód był zwolniony w całości, Sąd obciążył strony pozwane (art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych). Opłata od pozwu w niniejszej sprawie wynosiła 4.309 zł zł, na co składała się stosunkowa opłata od żądania o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 4.000 zł (5 % z 80.000 zł), opłata w wysokości 159 zł od żądania ustalenia miesięcznej renty co do kwoty 265 zł oraz opłata w wysokości 150 zł od żądania ustalenia miesięcznej renty co do kwoty 250 zł (art. 22 k.p.c.). Do tego doliczyć należy wynagrodzenie biegłych w wysokości 148,40 zł oraz 90,06 zł. Łącznie daje to kwotę 4.547,46 zł, z czego 70 % przypada na pozwanych, a zatem pozwani są zobowiązani solidarnie do zapłaty kwoty 3.183,22 na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Wrocławiu.