Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 229/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lipca 2013r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSA Grzegorz Salamon (spr.)

Sędziowie: SA Małgorzata Mojkowska

SA Marzanna Piekarska - Drążek

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Rucińska

przy udziale Prokuratora Jerzego Mierzewskiego

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2013r.

sprawy P. B. (1) i M. S. (1)

oskarżonych z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w. W.

z dnia 3 kwietnia 2013r.

sygn. akt VIII K 3/13

I.utrzymuje wyrok w zaskarżonej części w stosunku do oskarżonych P. B. (1) i M. S. (1) w mocy, uznając apelacje obrońców za oczywiście bezzasadne;

II.zasądza od Skarbu Państwa kwoty po 738 zł, w tym 23 % podatku VAT, na rzecz adwokata P. F. Kancelaria Adwokacka w

W. za obronę w postępowaniu odwoławczym oskarżonego P. B. (1) oraz adwokat B. S. Kancelaria Adwokacka w Ł. za obronę w postępowaniu odwoławczym oskarżonej M. S. (1),

III. zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

P. B. (1) oskarżony został o to, że w dniu 15 lipca 2012, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami, usiłował dokonać przewozu metodą wewnątrzustrojową z H. do N. przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznej ilości środków odurzających w postaci kokainy o wadze netto 639,90 gr oraz heroiny o wadze netto 439, 21 gr znajdujących się w owalnych pakunkach w łącznej ilości 91 sztuk, lecz zamierzonego celu nie osiągnął wobec ujęcia przez funkcjonariuszy Służby Celnej i Straży Granicznej na terenie (...) im. (...) w W., tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 3 w zw. z art. 55 ust. 1 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

M. S. (1) oskarżona została o to, że w dniu 15 lipca 2012, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami, usiłowała dokonać przewozu metodą wewnątrzustrojową z H. do N. przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznej ilości środków odurzających w postaci kokainy o wadze netto 341,73 gr oraz heroiny o wadze netto 58, 74 gr znajdujących się w owalnych pakunkach w łącznej ilości 40 sztuk, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła wobec ujęcia przez funkcjonariuszy Służby Celnej i Straży Granicznej na terenie (...) im. (...) w W., tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 3 w zw. z art. 55 ust. 1 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2013r. w sprawie VIII K 3/13 Sąd Okręgowy w. W. uznał oboje oskarżonych za winnych dokonania zarzucanych im czynów i skazując ich na podstawie art. 13 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii na mocy art. 14 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 3 ww. ustawy wymierzył im kary

P. B. (1) 5 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny po 20 zł każda,

M. S. (1) 3 lat pozbawienia wolności i 120 stawek dziennych grzywny po 20 zł każda.

Na podstawie art. 63 § 1 kk Sąd zaliczył oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okresy zatrzymania i tymczasowego aresztowania od 17 lipca 2012r. do 3 kwietnia 2013r. Nadto orzekł o dowodach rzeczowych, kosztach sądowych oraz kosztach obrony z urzędu.

Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych.

Obrońca P. B. (1) formalnie zaskarżył wyrok w zakresie kary. Zarzucił jej rażącą niewspółmierność w stosunku do kary sprawiedliwej oraz w relacji do celów jakie winna ona spełniać w zakresie prewencji szczególnej i ogólnej, które okoliczności uzasadniają orzeczenie kary najniższej. Nadto zarzucił obrazę

przepisów prawa materialnego – art. 53 § 1 i 2 kk przez niedostosowanie kary do stopnia winy oskarżonego oraz art. 60 § 3 kk przez jego niezastosowanie, mimo, iż zachodziły po temu przesłanki,

przepisów postępowania – art. 5 § 2 kpk przez jego pominięcie przy orzekaniu i rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego.

W konkluzji obrońca wniósł o zmianę wyroku i orzeczenie kary w niższym wymiarze.

Także w zakresie kary zaskarżyła wyrok obrońca oskarżonej M. S. (1). Zarzucając rażącą jej niewspółmierność, w szczególności przez niezastosowanie art. 60 § 3, 5 i 6 kk, wniosła o zmianę wyroku przez wymierzenie oskarżonej kary 2 lat pozbawienia wolności i warunkowe zawieszenie jej wykonania na „odpowiednio długi okres próby”.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Obie apelacje okazały się niezasadne i to w stopniu oczywistym.

Elementem, który powtarza się w obu apelacjach (choć różnie ujętym) jest zarzut niezastosowania wobec oskarżonych nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 3 kk. W tym więc zakresie wskazane jest łączne ustosunkowanie się sądu odwoławczego do argumentów skarżących.

Jeśli chodzi o apelacje obrońcy M. S. (1) to tej argumentacji praktycznie nie wskazano, poza stwierdzeniem, że oskarżona pomagała organom ścigania w ustalaniu miejsca, okoliczności i osób związanych z przemytem.

Obrońca P. B. (1) z kolei wskazał na niedostateczne uwzględnienie postawy oskarżonego oraz jego współpracę z organami ścigania, jednak i w tym przypadku skarżący nie przedstawił argumentów, które nakazywałyby podzielić jego interpretacje tej normy.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że kwestia nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 3 kk pojawiła się dopiero w apelacjach obrońców. W toku rozprawy przed sądem I instancji nie była ona podnoszona, co spowodowało, że sąd ten nie prowadził rozważań na temat istnienia podstaw do zastosowania tej instytucji w niniejszej sprawie.

Niezależnie od tego należy stwierdzić, że do zastosowania w sprawie niniejszej wobec oskarżonych obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 3 kk nie było podstaw, wobec braku przesłanek ustawowych zawartych w tym przepisie. Jeśli chodzi o P. B. (1) to Sąd Okręgowy ustalił, a obrońca oskarżonego tego ustalenia w swojej apelacji nie kwestionował, że działał on podczas popełniania przestępstwa jedynie z mężczyzną o imieniu M.. Oznacza to, że zabrakło tu – jak chce ustawodawca – współdziałania z innymi osobami. Użycie w dyspozycji art. 60 § 3 tego sformułowania w sposób nie budzący wątpliwości oznacza, że tych osób musi być co najmniej dwie. Wprawdzie P. B. (1) wyjaśnił, że do popełnienia przestępstwa namówił go „M. z L.”, jednak z wyjaśnień tych nie wynikało, aby ów M., poza przekazaniem oskarżonemu informacji o możliwości uczestniczenia w przemycie narkotyków, był w jakikolwiek sposób zaangażowany w zorganizowanie i przebieg przestępstwa. Nie ulegało także najmniejszej wątpliwości, że P. B. (1) nie współdziałał z M. S. (1). Każde z nich działało „na własną rękę”, popełniając własny czyn przestępny, niezależny od drugiego. Zatem już choćby z tego powodu w sprawie niniejszej niemożliwe było zastosowanie wobec tego oskarżonego dobrodziejstwa art. 60 § 3 kk. Czyniło to także praktycznie bezprzedmiotowymi rozważania jakie w tym zakresie prowadził w swej apelacji jego obrońca. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wszystkie przesłanki określone w art. 60 § 3 kk muszą być spełnione łącznie.

Bardzo skąpa argumentacja apelacji obrońcy M. S. (1) praktycznie uniemożliwia podjęcie ze skarżącą polemiki w zakresie ewentualnej obrazy art. 60 § 3 kk. Argumentacja ta praktycznie wyłącznie sprowadza się do stwierdzenia, że oskarżona „podjęła współpracę z organami ścigania i przekazała im całą posiadaną przez siebie wiedzę na temat osób, kontaktów i miejsca sprzedaży narkotyków w H. i N.”. Zauważyć jednak należy, że nawet wyjawienie organom ścigania w toku postępowania przygotowawczego całej posiadanej przez podejrzanego wiedzy na temat popełnionego we współdziałaniu z innymi osobami przestępstwa, nie oznacza jeszcze, że niejako automatycznie zachodzą pozostałe przesłanki nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 § 3 kk, w szczególności obowiązek ujawnienia istotnych okoliczności jego popełnienia. W ocenie Sądu Apelacyjnego miarą owej istotności ujawnionych okoliczności winna być ich przydatność dla ustalenia, zidentyfikowania i ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności karnej pozostałych współsprawców, ewentualnie uniemożliwienia im dalszej przestępczej działalności. Taki był bowiem cel ustawodawcy przy wprowadzaniu do ustawy karnej art. 60 § 3 kk. Przepis ten zawiera bardzo daleko idące dla oskarżonego korzyści, z których niewątpliwie nie powinien on skorzystać jeśli nawet najszczersze jego wyjaśnienia nie wnoszą nic istotnego dla ustalenia współsprawców. Czynnik ten i jego znaczenie winny być oceniane w sposób zobiektywizowany, co oznacza, że nawet szczerze i wyczerpująco w zakresie swojej rzeczywistej wiedzy wyjaśniający podejrzany, już jako oskarżony nie skorzysta on z nadzwyczajnego złagodzenia kary jeśli owa jego wiedza jest zbyt ogólnikowa, mało szczegółowa i nieprecyzyjna.

Mimo braku skonkretyzowanego zarzutu konieczne było także odniesienie się do podniesionej dopiero w uzasadnieniu apelacji obrońcy P. B. (1) kwestii pojęcia „znaczna ilość środków odurzających”. Zasygnalizowanie jej mogłoby świadczyć, że intencją skarżącego było jednak zakwestionowanie orzeczenia co do kwalifikacji prawnej czynu, a więc de facto w całości.

Treść uzasadnienia apelacji wskazuje, że obrońca nie tyle kwestionuje ilość środków przemycanych przez oskarżonego, ile wykładnię ustawowego pojęcia zawartego w dyspozycji art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a więc w istocie rzeczy zarzuca sądowi I instancji obrazę prawa materialnego. Jednak i w tym przypadku apelacja jest niezasadna w sposób rażąco oczywisty, a aby to wykazać wystarczy odwołanie się do od lat ugruntowanego orzecznictwa sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego (por. w szczególności post. Sądu Najwyższego z 23.09.2009r., I KZP 10/09, LEX 518123, w którym wskazuje się na jednolitą linię wykładni i poglądów doktryny). Na tym tle orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w. K., na które powołuje się obrońca oskarżonego, jawi się nie tylko jako ekstremalnie odosobnione, ale wręcz nieracjonalne. Gdyby bowiem przyjąć, że znaczna ilość narkotyku to taka, która jest niezbędna do jednorazowego odurzenia się kilkudziesięciu tysięcy osób, to oznaczałoby to, że – przykładowo – sprzedawca narkotyku, dla takiego zakwalifikowania jego czynu, musiałby wprowadzać do obrotu ilość porcji środka jednorazowo wystarczającej dla mieszkańców średniej wielkości miasta powiatowego. Nie wydaję się, aby było intencją racjonalnego ustawodawcy tak liberalne interpretowanie sformułowania „znaczna ilość”, gdy posłużył się nim w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, mającej za zadanie maksymalne ograniczenie zjawiska narkomanii za pomocą właściwie dobranej represji karnej. I o ile można byłoby dyskutować czy rzeczywiście kilkadziesiąt działek nawet „twardego” narkotyku to już znaczna ilość, to nie można mieć wątpliwości, że kilka tysięcy dawek (a takie ilości przemycało każde z oskarżonych) w pełni realizuje to znamię ustawowe.

Zauważyć także należy, że obrońca P. B. (1) nie do końca lojalnie odnosi się do treści przytaczanego orzecznictwa. Twierdzi on bowiem, bazując m. in. na wyroku Sądu Apelacyjnego w. K. w sprawie II AKa 92/12, że aby można było mówić o znacznej ilości środków odurzających konieczne jest, aby ilość ta wystarczała do jednorazowego odurzenia się „kilkudziesięciu tysięcy osób”. Tymczasem w rzeczywistości cytowany Sąd Apelacyjny mówi w swym orzeczeniu o kilku tysiącach osób, przy jednoczesnym założeniu, że jednorazowa dawka to 0,2 grama twardego narkotyku – kokainy lub amfetaminy (LEX poz. 1227661). Wskazuje to jednocześnie, że nawet w bardzo liberalnym w omawianej kwestii orzecznictwie tego Sądu nie ma całkowitej jednolitości.

Nadto zauważyć należy, że P. B. (1) przypisano działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co niezależnie od ilości i rodzaju przemycanych środków odurzających, kwalifikowało jego czyn z art. 55 ust. 3 wskazanej ustawy.

Kolejny oczywiście niezasadny zarzut obrońcy P. B. (1) odnosił się do przepisu prawa materialnego – art. 53 § 1 i 2 kk. Podniesienie go jako obrazy prawa materialnego wynika wydaje się z niezrozumienia przez skarżącego idei tego typu zarzutu jak i istoty tej normy. Przypomnieć zatem wystarczy ,że Przepis art. 53 § 1 i § 2 k.k. nie ma charakteru normy stanowczej (zawierającej nakaz lub zakaz określonego postąpienia), zatem jego obraza - w rozumieniu art. 438 pkt. 1 k.p.k. - nie wchodzi w grę. Przepis ten określa natomiast objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania ogólne dyrektywy wymiaru kary, dlatego podważanie przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko w ramach zarzutu rażącej niewspółmierności kary, chyba że wadliwość orzeczenia o karze skarżący wywodzi z obrazy prawa materialnego lub procesowego. (post. Sądu Najwyższego z 13.09.2012, III KK 283/12, LEX 1226712).

Obrońca P. B. (1) podniósł także jako samodzielny zarzut obrazę art. 5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie nie dających się rozstrzygnąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Ustosunkowanie się do tego zarzutu przez sąd odwoławczy jest o tyle trudne, że skarżący w zasadzie nie skonkretyzował na czym owo uchybienie sądu meriti miałoby polegać. Sam autor apelacji, posiłkując się orzeczeniem Sądu Najwyższego, wskazuje w jej uzasadnieniu, że wątpliwości owe odnoszą się do ustaleń faktycznych, które na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego mogą być odmienne. Tymczasem w akapicie poprzedzającym ową oczywiście trafną konstatację obrońca owe wątpliwości odnosi do dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny wyjaśnień oskarżonego w zakresie podawanych przez niego szczegółów dotyczących osób współdziałających z nim przy popełnieniu przestępstwa. Oczywiste jest, że zasada i n dubio pro reo nie zwalniała orzekającego sądu z obowiązku dokonania jednoznacznej oceny wiarygodności dowodów, w tym wyjaśnień P. B. (1). To, że sąd nie wykluczył, iż brak szczegółów w jego wyjaśnieniach mógł wynikać z niższej od współoskarżonej zdolności do zapamiętywania i odtwarzania wydarzeń, nie może być traktowany jako naruszenie wspomnianej zasady. Ponadto z ich treści, jak i z pozostałego materiału dowodowego, nie wynikało, aby P. B. (1) współdziałał z więcej niż jedną osobą, co wykluczało nadzwyczajne złagodzenie kary z art. 60 § 3 kk, do którego zastosowanie zasady wynikającej z art. 5 § 2 kpk i tak nie doprowadziłoby.

Elementem wspólnym obu apelacji był zarzut rażącej niewspółmierności wymierzonych oskarżonym kar, zwłaszcza pozbawienia wolności. I w tym zakresie – jak to już wyżej wyraźnie zaznaczono – żadna z apelacji nie okazała się zasadna, natomiast – biorąc pod uwagę argumentację skarżących – celowe było łączne ustosunkowanie się do nich.

Patrząc na kwestię współmierności kary z perspektywy apelacji obrońcy oskarżonego, dla skuteczności zarzutu jej rażącej niewspółmierności, konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że przy ustalaniu wysokości kary sąd I instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, na jego niekorzyść poczytał okoliczności, które takiej wymowy nie miały (miały charakter neutralny lub wręcz przemawiały na korzyść), bądź też - prawidłowo określając wszystkie te okoliczności – błędnie określił ich wagę i znaczenie dla wymiaru kary. W sprawie niniejszej żadna z tych sytuacji nie zaistniała. Nie wykazał tego ani żaden ze skarżących, ani całościowa kontrola odwoławcza tego zakresu wyroku przeprowadzona przez Sąd Apelacyjny.

Zestawiając niezbyt obszerną argumentację skarżących z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku stwierdzić należy, że sprowadza się ona do ponownego przytoczenia tych okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonych, które wszak sąd I instancji przy wymiarze kary uwzględnił. W szczególności miał pełną świadomość postawy oskarżonych w toku postępowania karnego, w tym przyznanie się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Przyznanie to niewątpliwie stanowiło okoliczność łagodzącą. Jednak jego wartość i znaczenie dla wymiaru kary zostały przez skarżących wyrok obrońców zdecydowanie przeszacowane. Wszak w realiach sprawy niniejszej, gdy oskarżeni ujęci zostali niejako na gorącym uczynku i w okolicznościach, w których wyparcie się czynów było praktycznie niemożliwe, owo przyznanie się zdecydowanie traci na znaczeniu, zwłaszcza jako objaw skruchy i zrozumienia naganności swoich zachowań. Trzeba także zauważyć, że treść wyjaśnień oskarżonych ujawniała co najwyżej mechanizm popełnienia przestępstw, nie ujawniając praktycznie żadnych okoliczności, które byłyby przydatne dla organów ścigania w pracy śledczej, zwłaszcza przy ustalaniu organizatorów przestępczego procederu, który z pewnością miał znacznie szerszy zakres niż wynikał on ze sprawy niniejszej.

Autorzy apelacji eksponując okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonych wyraźnie tracą z pola widzenia bardzo istotne nagromadzenie okoliczności obciążających. Przede wszystkim zauważyć należy, że oskarżeni dopuścili się czynów podwójnie kwalifikowanych jako zbrodnia z art. 55 ust.3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, tak z uwagi na znaczną ilość środków odurzających będących przedmiotem przestępstwa, jak i działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyli po prostu z chęci zysku. Nie można przy tym zgodzić się ze skarżącymi, że do przestępstwa oskarżonych popchnęła skrajnie trudna sytuacja majątkowa czy życiowa. Kwestię tę szczegółowo i przekonująco omówił sąd meriti w uzasadnieniu wyroku i Sąd Apelacyjny w pełni podziela przedstawioną tam argumentację. Jeśli chodzi o P. B. (1), to był on już kilkakrotnie karany i odbywał kary pozbawienia wolności. Stopień społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonym trafnie Sąd Okręgowy ocenił jako wysoki, wymagający zastosowania reakcji karnej, która w sposób właściwy uwzględni wymogi obu rodzajów prewencji. Słusznie za taką reakcję uznana została bezwzględna kara pozbawienia wolności. Nie można przy tym nie dostrzegać, że kary wymierzone oskarżonym są bądź zbliżone (P. B.), bądź równe (M. S.) dolnemu progowi zagrożenia ustawowego, a więc nawet jeśli są one stosunkowo surowe, to z pewnością nie rażąco niewspółmiernie surowe. Uwzględniają przy tym przez swe zróżnicowanie wewnętrzną sprawiedliwość orzeczenia.

Podsumowując tę część rozważań należy stwierdzić, że kary pozbawienia wolności i grzywny wymierzone obojgu oskarżonym są adekwatne do wagi znaczenia przypisanych im czynów, prawidłowo uwzględniają także dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 kk.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.

Biorąc pod uwagę sytuację materialną oskarżonych oraz rozmiary pozostałych do odbycia kar, sąd odwoławczy zwolnił ich od obowiązku zwrotu kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym uznając, iż ich uiszczenie byłoby dla nich praktycznie niemożliwe.

O kosztach nie opłaconej obrony z urzędu orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z 26.05.1982r. o adwokaturze (Dz. U. nr 16, poz. 124) i § 19 i 14 ust. 1 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie...(Dz. U. nr 163, poz. 1348, z późn. zm.).