Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1346/13

POSTANOWIENIE

Dnia 20 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Joanna Ćwik - Bielińska

Sędziowie:

SO Beata Łomnicka

SR (del.) Jarosław Tyrpa (sprawozdawca)

Protokolant:

Agnieszka Zapalska

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2013 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z wniosku D. R.

przy uczestnictwie B. M.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie

z dnia 28 lutego 2013 r., sygnatura akt I Ns 927/08/S

postanawia:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie IV w ten sposób, że kwotę 12 480 (dwanaście tysięcy czterysta osiemdziesiąt) złotych 81 (osiemdziesiąt jeden) groszy zastąpić kwotą 9 580 (dziewięć tysięcy pięćset osiemdziesiąt) złotych 81 (osiemdziesiąt) groszy;

2.  w pozostałej części apelację oddalić;

3.  stwierdzić, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania odwoławczego związane ze swoim udziałem w sprawie.

UZASADNIENIE

Postanowienia z dnia 20 grudnia 2013 roku

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 28 lutego 2013 roku (sygn. akt I Ns 927/08/S) Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie:

- w punkcie I ustalił, że w skład majątku wspólnego małżonków D. R. oraz B. M. wchodzi:

1)  lodówka G.jednoagregatowa, h-1,54 m o wartości 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych;

2)  kuchenka mikrofalowa S.nr (...)o wartości 70 (siedemdziesiąt) złotych;

3)  dwie półki płycinowe, nasadowe, typ I. o wartości 30 (trzydzieści) złotych;

4)  lampa stylizowana, typ I. o wartości 120 (sto dwadzieścia) złotych;

5)  biurko płycinowe, lakierowane p szerokości blatu 1,1 mb o wartości 30 (trzydzieści) złotych;

6)  dwa stoliki o drewnianej konstrukcji z wypełnieniem ze szkła, o wymiarach blatu 0,5 na 0,5 m o wartości 250 (dwieście pięćdziesiąt) złotych;

7)  trzy ramki na zdjęcia, aluminiowe, typ I. o wymiarach 0,59 na 0,59 o wartości 30 (trzydzieści) złotych;

- w punkcie II dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że ruchomości opisane w punkcie I przyznał na własność wnioskodawczyni D. R.;

- w punkcie III zasądził od wnioskodawczyni D. R. na rzecz uczestnika B. M. kwotę 490 złotych tytułem spłaty;

- w punkcie IV zasądził od wnioskodawczyni D. R. na rzecz uczestnika B. M. kwotę 12.480,81 złotych tytułem rozliczenia zadłużenia;

- w punkcie V stwierdził, iż wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Jako bezsporne Sąd Rejonowy przyjął to, że strony zawarły związek małżeński w dniu 21 kwietnia 2001 roku. Małżeństwo to zostało rozwiązane wyrokiem Sądu z dnia 20 lutego 2007 roku, który stał się prawomocny z dniem 14 marca 2007 roku. W czasie trwania małżeństwa wnioskodawczyni i uczestnik pozostawali w ustawowej wspólności małżeńskiej i nie zawierali żadnych umów małżeńskich. Bezsporne było także to, że majątek wspólny małżonków stanowiły: lodówka, mikrofalówka, lampa, dwie półki, biurko, dwa stoliki, trzy ramki. Rzeczy te znajdują się posiadaniu wnioskodawczyni, stanowiąc wyposażenie mieszkania. Poza sporem pozostawało również i to, że na podstawie tytułu wykonawczego wydanego w sprawie I Nc 684/08/S (I C 37/09/S) na rzecz uczestnika została wyegzekwowana od wnioskodawczyni w 2012 roku kwota 2.200 zł.

W oparciu o dowody z dokumentów, zeznań świadków oraz przesłuchanie stron Sąd I instancji ustalił, że w niedługim czasie po zawarciu małżeństwa strony zamieszkały w, stanowiącym własność wnioskodawczyni, mieszkaniu przy ul. (...). Mieszkanie to wymagało prac remontowych a małżonkowie nie dysponowali oszczędnościami ani wysokimi dochodami. W pracach remontowych pomagali im rodzice obu stron. Koszty remontu były pokrywane częściowo przez rodziców wnioskodawczyni, a ponadto wnioskodawczyni uzyskała w roku 2001 środki pieniężne pochodzące z polisy w wysokości 10.500 zł, które przeznaczyła na urządzenie mieszkania. Remont był wykonywany wspólnymi siłami, uczestnik i jego krewni brali udział w pracach remontowych. Do lutego 2003 roku uczestnik B. M.posiadał zatrudnienie. W tym czasie prowadził on działalność gospodarczą, z której w roku w 2003 roku uzyskał dochód około 19000 zł, a w 2002 roku ok. 850 zł. Wnioskodawczyni po urodzeniu dziecka w 2001 roku przez około 1,5 roku opiekowała się dzieckiem, nie pracując w tym czasie. Później – w 2004 roku podjęła pracę. W świetle poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń sytuacja finansowa małżonków była zmienna, okresowo popadali oni w długi, nie płacili na bieżąco rachunków. Brali kredyty na bieżące wydatki, na wyposażenie mieszkania. Kupowali też samochody na kredyt, w tym samochód A. (...), którego właścicielami byli w dacie rozwiązania małżeństwa. Wspólne gospodarstwo domowe prowadzili do lutego 2006 roku. Sad I instancji ustalił też, że samochód N. (...), zakupiony w 2006 roku, został sprzedany na rzecz J. M.w dniu 7 lipca 2006 roku za kwotę 2500 zł oraz, że w dacie ustania małżeństwa uczestnik był obciążony kredytem zaciągniętym w trakcie trwania małżeństwa na zakup samochodu A. (...)w Banku (...). Po rozwiązaniu małżeństwa kredyt został spłacony w następujący sposób: 15.05.2007 roku kwotą 10.000 zł, przy czym wpłacającą była A. L.; przez uczestnika B. M.: 8.10.2007 roku - 78 zł, 10.10.2007 roku - 400 zł, 15.11.2007 roku - 500 zł, 5.12.2007 roku - 500 zł, 13.01.2008 roku - 500 zł, 1.02.2008 roku - 500 zł i 11.02.2008 roku 29.000 zł, przy czym wpłacająca D. B.działała w imieniu uczestnika. Łącznie spłacono po rozwiązaniu małżeństwa kwotę 41.478 zł.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że postępowanie egzekucyjne, wobec zaniechania spłaty kredytu samochodowego na zakup A. (...), toczyło się z wniosku wierzyciela (...) Bank SA w G. przeciwko B. M. i zostało umorzone postanowieniem z dnia 14.04.2008 roku. Samochód został zajęty w toku egzekucji i sprzedany.

Ponadto w dacie ustania małżeństwa uczestnik B. M. był obciążony zobowiązaniami zaciągniętymi w czasie małżeństwa w łącznej kwocie 9.533,23 zł, które zostało spłacone w 2007 roku, poprzez wpłatę na rachunek. B. M. posiadał także zadłużenie w S. C. Bank – na podstawie umowy nr (...) w wysokości 197,42 zł, spłacone przez uczestnika 28.03.2007 roku. Na podstawie umowy nr (...) posiadał zadłużenie w wysokości 2.318,66 zł, spłacone przez uczestnika 15.10.2007 toku. A także – na podstawie umowy nr (...) zadłużenie w wysokości 5.159,71 zł, spłacone przez uczestnika 14.01.2009 roku. Z kolei wnioskodawczyni w dacie ustania małżeństwa była obciążona zadłużeniem w kwocie 11.650,81 zł, które zostało, które zostało spłacone przez nią w czerwcu, wrześniu i listopadzie 2007 roku.

W oparciu o dowód z opinii biegłego Sąd Rejonowy ustalił, że wartość będących podziałem majątku ruchomości wynosi 980 zł. Ustalił także, iż przeciwko B. M. Prezydent Miasta K. wystawił w dniu 19 kwietnia 2010 roku pięć tytułów wykonawczych tytułem opłat dodatkowych za nieprawidłowe parkowanie samochodu A. (...).

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy, powołując przepisy prawa, wskazał, że w punkcie I postanowienia ustalił skład i wartość majątku wspólnego stron z uwzględnieniem ich zgodnych oświadczeń i ustaleń Sądu, przy czym uwzględnieniu podlegały jedynie przedmioty majątkowe istniejące w chwili dokonywania podziału. Wchodzące w skład majątku wspólnego ruchomości Sąd Rejonowy przyznał na własność wnioskodawczyni, wyjaśniając, że rzeczy te były od lat w jej posiadaniu, stanowiąc wyposażenie mieszkania. Tytułem spłaty zasądził kwotę 490 zł na rzecz uczestnika.

Zdaniem Sądu I instancji brak było podstaw dla ustalenia, iż po zawarciu związku małżeńskiego doszło do spłaty zobowiązań uczestnika sprzed zawarcia małżeństwa, ze środków będących majątkiem wspólnym stron, a pochodzących z darowizn dokonanych na ich rzecz. Przeprowadzone postępowanie dowodowe w tym zakresie nie pozwoliło Sądowi Rejonowemu na dokonanie pewnych ustaleń. Wyjaśnił, że zeznania świadków i stron są sprzeczne, niepełne, mało konkretne i obarczone niewiedzą lub subiektywnymi ocenami. Brak było jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby wysokość zobowiązania, czas i sposób zapłat, jak również dokumentów potwierdzających poczynienie na rzecz małżonków darowizn. Sąd Rejonowy nie znalazł również podstaw do rozliczenia zapłaconych przez uczestnika zobowiązań wynikających z tytułów wykonawczych wystawionych w 2010 roku. Wyjaśnił, że dolegliwość fiskalna w postaci nałożonej kary dodatkowej jest osobistym obciążeniem osoby wskazanej w tytule wykonawczym. Podkreślił też, że nie zostało również w postępowaniu dowodowym potwierdzone jakiego rodzaju i o jakiej wartości nakłady zostały poczynione na nieruchomość wnioskodawczyni, stanowiącą jej majątek odrębny. Nie można było przede wszystkim ustalić, jakie wydatki na remont mieszkania ponieśli małżonkowie ze wspólnych środków pieniężnych. Ponadto brak było również potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, że w chwili rozwiązania małżeństwa którakolwiek ze stron dysponowała jakimikolwiek środkami pieniężnymi pochodzącymi ze sprzedaży samochodu N. (...). Samochód został sprzedany w lipcu 2006 roku, małżeństwo ustało w marcu 2007 roku. Umowa wskazuje, że cena wynosiła 2.500 zł. Biorąc pod uwagę złą sytuację finansową małżonków, okoliczność zaciągania licznych pożyczek, obciążenie długami – nieprawdopodobne było dla Sądu Rejonowego, aby do daty orzeczenia rozwodu pieniądze pochodzące ze sprzedaży tego samochodu nie zostały zużyte na bieżące wydatki i rachunki.

Sąd I instancji stwierdził jednocześnie, że rozliczeniu podlegają potwierdzone dowodowo zobowiązania stron istniejące i zaciągnięte w czasie trwania małżeństwa, a spłacone po jego ustaniu. W tym zakresie wskazał, że poza sporem była zasadność rozliczenia spłaconej po rozwiązaniu małżeństwa przez uczestnika B. M. części kredytu zaciągniętego na zakup samochodu A. (...). Uczestnik domagał się spłaconej w toku egzekucji kwoty 31.478 zł, co zostało potwierdzone przez bank i zeznających w sprawie. Za niezasadne Sąd uznał natomiast żądanie uczestnika rozliczenia kosztów egzekucji. Zaniechanie spłacania kredytu, zaciągniętego na podstawie umowy, której stroną był uczestnik, stanowi bowiem niewykonanie zobowiązania wobec banku przez uczestnika. Doprowadzenie do powstania kosztów postępowań zmierzających do egzekucji długu stanowi okoliczność obciążającą wyłącznie uczestnika. Koszty te nie stanowią zobowiązania wspólnego małżonków. Na podstawie informacji udzielonych przez banki Sąd ustalił, iż po rozwiązaniu małżeństwa uczestnik, oprócz spłaty kredytu na samochód A. (...), dokonał spłaty zobowiązań w łącznej kwocie 9.533,23 zł. Do zasądzenia na jego rzecz od wnioskodawczyni pozostawała więc połowa, czyli kwota 4.766,61 zł. W pozostałym zakresie żądanie uczestnika jest niezasadne. Ponadto na podstawie informacji udzielonych przez banki Sąd ustalił, iż po rozwiązaniu małżeństwa wnioskodawczyni dokonała spłaty zobowiązań w łącznej kwocie 11.650,81 zł. Do zasądzenia na jej rzecz od uczestnika pozostaje więc połowa, czyli kwota 5.825,40 zł. W pozostałym zakresie żądanie wnioskodawczyni jest niezasadne.

Łącznie zatem wnioskodawczyni powinna dokonać zapłaty na rzecz uczestnika kwoty 20.505,61 zł. Natomiast uczestnik na rzecz wnioskodawczyni powinien uiścić 5.825,40 zł. Po skompensowaniu tych kwot na rzecz uczestnika pozostaje do zapłaty kwota 14.680,21 zł. Uwzględniając ponadto, że od wnioskodawczyni pobrano w toku egzekucji kwotę 2.200 zł do zapłaty na rzecz uczestnika ostatecznie pozostaje kwota 12.480,21 zł.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., z którego wynika ogólna zasada, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. Wskazał, iż brak podstaw do obciążenia jednej ze stron kosztami postępowania w innym zakresie, gdyż roszczenia stron tylko częściowo były zasadne. Obie strony uiściły w toku sprawy po 300 zł zaliczki na opinię biegłego. Opinia biegłego kosztowała 470,16 zł, a zatem strony obciąża po połowie ten wydatek, reszta niewykorzystanej zaliczki zostanie zwrócona po zakończeniu sprawy.

Apelację od tego postanowienia wniosła wnioskodawczyni, zaskarżając go w punktach III, IV i V i zarzucając:

- naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 45 § 1 i 3 k.r.o poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, a to pominiecie w ramach rozliczeń kwot wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika i nieuwzględnienie, że spłacenie długu uczestnika sprzed zawarcia związku małżeńskiego w wysokości 10 000 zł nastąpiło z majątku wspólnego małżonków oraz art. 83 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i pominięcie okoliczności, iż sprzedaż samochodu marki N. (...) była czynnością prawną pozorną, a zatem jest ona nieważna oraz nieuwzględnienie treści umowy dysymulowanej;

- przepisów postępowania mające wpływ na treść orzeczenia, a to:

- art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że dług uczestnika sprzed zawarcia związku małżeńskiego nie został spłacony ze środków pochodzących z majątku wspólnego, a pochodzących z darowizn dokonanych na ich rzecz; ustaleniu, iż samochód marki N. (...)został sprzedany za cenę 2500 zł, która była ceną pozorną, a co stwierdzono wyłącznie na podstawy umowy przedłożonej przez uczestnika, podczas, gdy Sąd nie wziął pod uwagę twierdzeń wnioskodawczyni w przedmiocie rzeczywistej wartości samochodu oraz faktu, że uczestnik w odpowiedzi na wniosek przyznał, iż za N. (...)została uzyskana kwota 10 000 zł; ustaleniu przez Sąd I instancji, że kwota 10 000 zł uzyskana ze sprzedaży N. (...)nie zostanie przyjęta we wzajemnych rozliczeniach stron, gdyż do czasu orzeczenia rozwodu najprawdopodobniej została zużyta i spożytkowania na potrzeby rodziny w sytuacji, gdy w chwili sprzedaży umowy strony były w trakcie postępowania rozwodowego i ze sobą nie mieszkały; niewzięciu pod uwagę okoliczności, iż rzeczywista wartość ruchomości przyznanych na własność wnioskodawczyni w chwili wydania zaskarżonego postanowienia była znacznie niższa, niż to przyjęto w zaskarżonym postanowieniu, co jest faktem notoryjnym nie podlegającym udowodnieniu i co Sąd powinien brać pod rozwagę z urzędu;

- art. 328 § 2 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w postaci określenia faktów, które Sąd uznał za udowodnione oraz dowodów, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej tj. brak wyjaśnienia przyczyn, dla których nie dał wiary twierdzeniom wnioskodawczyni w zakresie spłaty długu uczestnika sprzed zawarcia małżeństwa z majątku wspólnego i dowodów, na których Sąd oparł przekonanie, iż kwota 10 000 zł tytułem spłaty zadłużeń uczestnika nie zostanie uwzględniona we wzajemnych rozliczeniach stron; niedostatecznego wyjaśnienia dowodów, na których Sąd oparł ustalenia w kwestii ceny uzyskanej ze sprzedaży samochodu N. (...) i brak wskazania z jakiego powodu uznał za wiarygodne dokumenty, na podstawie których stwierdził, iż samochód ten sprzedano za kwotę 2500 zł; nie odniesienie się w uzasadnieniu do kwoty uzyskanej ze sprzedaży samochodu marki A. (...), co ma istotny wpływ na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy w przedmiocie wzajemnego rozliczenia stron;

- art. 567 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i nieuzasadnione pominięcie w rozstrzygnięciu nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika, a to nie wzięcie pod uwagę kwoty 10 000 zł, która przeznaczono z majątku wspólnego na spłatę długu uczestnika sprzed zawarcia małżeństwa;

- art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c. w zw. z art. 618 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie tj. nieuwzględnienie, że w chwili ustania wspólności majątkowej stron do majątku wspólnego wchodzi samochód marki A. (...), który następnie został zajęty i sprzedany w drodze egzekucji, a Sąd I instancji nie zbadał jaki był los środków pieniężnych pochodzących ze sprzedaży tego pojazdu, które to środki również wchodziły w skład majątku wspólnego, a w szczególności jaka część tych środków została na spłatę wierzyciela, a jaka ewentualnie została przeznaczona do rąk uczestnika, jako dłużnika w postępowaniu egzekucyjnym. Co za tym idzie środki te również powinny zostać uwzględnione we wzajemnych rozliczeniach między stronami.

W konsekwencji apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia w punktach III i IV, względnie o jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania obu instancji.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawczyni wskazała, że nieuprawnione było ustalenie przez Sąd I instancji, iż samochód N. (...) został sprzedany za kwotę 2500 zł, która to cena jest rażąco zaniżona i została ustalona wyłącznie na podstawie umowy sprzedaży. Umowa sprzedaży samochodu była zatem umową pozorną, tym bardziej, że samochód został sprzedany ojcu uczestnika, zatem jest ona nieważna. Wnioskodawczyni zarzuciła, że Sąd Rejonowy, wskazując na brak potwierdzenia wyższej kwoty za sprzedaż tego samochodu, nie wziął pod uwagę faktu, że sam uczestnik przyznał w odpowiedzi na wniosek, iż uzyskana ze sprzedaży samochodu kwota wynosiła 10 000 zł. Fakt ten, jako przyznany nie wymagał dowodu. Nieuprawnionym było także przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że środki ze sprzedaży samochodu zostały zużyte na potrzeby rodziny, tym bardziej, iż ustalił on, że małżonkowie w chwili sprzedaży samochodu nie pozostawali już we wspólnym gospodarstwie domowym, a zatem nie mogło być mowy o spożytkowaniu tej kwoty na wspólne potrzeby małżonków. Kwotę tę zabrał uczestnik. Tym samym Sąd I instancji winien był zasądzić na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika kwotę 5000 zł.

Apelująca zarzuciła, że Sąd Rejonowy nie rozważył w sposób dostateczny i nie umotywował okoliczności spłaty po zawarciu związku małżeńskiego długu osobistego uczestnika w wysokości 10 000 zł. Nie dając wiary zeznaniom wnioskodawczyni Sąd nie wyjaśnił z jakich przyczyn zeznania te uznał za niewiarygodne, ani na jakiej podstawie oparł przekonanie, że nie da się ustalić kwestii długu uczestnika. Nie ma wątpliwości, że dług ten istniał w chwili zawierania związku małżeńskiego, a nie było go w chwili ustania małżeństwa, co oznacza, że należało przyjąć domniemanie, iż został on spłacony w trakcie trwania związku małżeńskiego ze środków wspólnych. Apelująca przywołała uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2008 roku (III CZP 148/2007) wskazującą, że w sprawie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej pomiędzy małżonkami sąd ustala wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków bez względu na inicjatywę dowodową uczestników postępowania. Zarzuciła, że Sąd, będąc do tego zobowiązany, nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, by poczynił jakiekolwiek ustalenia w kwestii spłaty długu. Niesłusznie zatem Sąd pominął to, że wnioskodawczyni od uczestnika należy się z tego tytułu kwota 10 000 zł.

Skarżąca zarzuciła również brak poczynienia przez Sąd Rejonowy ustaleń w przedmiocie kwoty uzyskanej z licytacji samochodu A. (...) oraz faktu, czy jakakolwiek kwota wpłynęła z tego tytułu na konto uczestnika. Sąd nie wziął pod rozwagę tego, że pieniądze w ten sposób uzyskane przez uczestnika, o ile sytuacja taka miała miejsce, również powinny zostać przyjęte w ogólnym rozrachunku wzajemnych rozliczeń między stronami. Zaniechanie takich ustaleń jest więc rażącym naruszeniem przepisów postępowania, stanowi przesłankę do uznania, iż Sąd błędnie ustalił stan faktyczny i nie oparł swoich twierdzeń na wszechstronnym materiale dowodowym, powodując przez to ujemne skutki dla wnioskodawczyni.

Kwestionując wartość składników wchodzących w skład majątku wspólnego i tym samym wielkość spłaty skarżąca zarzuciła, że nie było uprawnione oparcie się przez Sąd Rejonowy na opinii biegłego, która została sporządzona 4 marca 2011 roku. Opinia ta została wydana w okresie przekraczającym ponad pół roku przed datą orzekania, a aktualna wartość składników majątkowych jest dużo niższa. W skład majątku wspólnego wchodzą meble i sprzęt gospodarstwa domowego, których wartość spada z biegiem czasu.

W odpowiedzi na apelację uczestnik wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kosztów postępowania. Zarzucił, że jedynie z twierdzeń wnioskodawczyni wynika, że strony miały spłacić rzekome zadłużenie uczestnika. Z kolei samochód N. (...) został sprzedany w trakcie trwania małżeństwa, stąd środki z jego sprzedaży weszły w skład majątku wspólnego, a skoro na dzień ustania wspólności majątkowej środków tych już nie było, gdyż pewnie zostały przez strony zużyte, to oczywistym jest, że Sąd I instancji nie miał możliwości dokonać podziału tych środków. Kwota 10 000 zł została podana przez wnioskodawczynię, a uczestnik oświadczył, że nie mając wiedzy, czy faktycznie taką kwotę wnioskodawczyni otrzymała, nie może się w tym zakresie wypowiedzieć. Ponadto świadek A. R. potwierdziła, że ze sprzedaży tego samochodu została uzyskana kwota około 2000 zł. Co zaś się tyczy samochodu marki A. (...) uczestnik zarzucił, że, co wprost wynika z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, nie tylko nie pozostały żadne środki, lecz uczestnik musiał dodatkowo spłacić pozostałe zadłużenie.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się jedynie częściowo uzasadniona, w zakresie w jakim co do zasady zarzucała ona nieuwzględnienie przez Sąd Rejonowy spłaconego w trakcie trwania małżeństwa długu osobistego uczestnika ze środków pochodzących z majątku wspólnego, jakkolwiek nie sposób podzielić jej zarzutów, co do tego, że z tego tytułu na rzecz wnioskodawczyni winna zostać zasądzona kwota 10 000 zł.

Rzecz jasna aprobować należy przywołany w apelacji pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 21 lutego 2008 roku, III CZP 148/07 (OSNC 2009/2/23), iż w sprawie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd ustala wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków bez względu na inicjatywę dowodową uczestników postępowania, jednakże od razu należy zastrzec, że, co wynika wprost z uzasadnienia tejże uchwały, obowiązek orzeczenia o tych roszczeniach z urzędu nie oznacza jednak, że sąd może prowadzić dochodzenie w celu wykrycia dowodów na okoliczność, czy i jakie wydatki i nakłady poczynione zostały z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków i jaka jest ich wartość. Podstawę do dokonania ustaleń w tym zakresie stanowi cały materiał zebrany w sprawie. W interesie jednego z małżonków leży najczęściej wykazanie, że określone wydatki i nakłady zostały poczynione oraz jaka jest ich wartość, i w jego interesie jest powołanie na tę okoliczność odpowiednich dowodów. Celem ustalenia, że wydatki i nakłady zostały poczynione oraz jaka jest ich wartość, sąd powinien przeprowadzić dowody z urzędu tylko wówczas, gdy okoliczności sprawy wskazują na poczynienie takich wydatków i nakładów, a nie ma dowodów na tę okoliczność powołanych przez uczestników postępowania i gdy materiał zebrany w sprawie wskazuje na istnienie odpowiednich środków dowodowych. Wbrew zatem twierdzeniom apelacji Sąd I instancji nie był zobowiązany prowadzić z urzędu postępowania dowodowego na tę okoliczność w rozmiarze w jakim wskazuje to skarżąca. Winien był natomiast rozpoznać zgłoszone żądanie w oparciu o przedstawione i przeprowadzone dowody. Tymczasem - stwierdzając w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, iż postepowanie dowodowe nie pozwoliło na dokonanie pewnych ustaleń w tym względzie, gdyż zeznania świadków i stron są sprzeczne, niepełne i mało konkretne, a jednocześnie brak jest dokumentów potwierdzających wysokość zobowiązania i jego spłatę - Sąd Rejonowy pominął to, że sam uczestnik w swoich zeznaniach przyznał, że tuż przed ślubem przegrał w kasynie 9800 zł, zastrzegając jednocześnie, że kwotę tę w całości spłaciła jego matka (k. 136). Tymczasem z zeznań matki uczestnika - A. M. (k. 128) wynika, że spłaciła ona jedynie 4000 zł tego zadłużenia. W ocenie Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala zatem na poczynienie ustaleń, iż w istocie uczestnik posiadał dług w kwocie 9800 zł, który zaciągnął tuż przed ślubem, aby, jak zeznała A. M., zarobić na wesele, co ostatecznie się nie powiodło. Jedynie 4000 zł zostało spłacone przez jego matkę, co oznacza, że do zapłaty pozostało jeszcze 5800 zł. Sam uczestnik wprost stwierdza, że długu tego nie uregulował przed ślubem ktoś inny (w szczególności on), tylko w całości jego matka. Trudno zaś przyjmować, by matka uczestnika zapłaciła więcej niż 4000 zł, skoro sama zeznaje tylko o tej kwocie i gdyby zapłaciła więcej (9800 zł), to z pewnością by o tym pamiętała. Prowadzi to do wniosku, że w istocie wstępując w związek małżeński uczestnik posiadał zadłużenie w kwocie 5800 zł, bo nie może ostać się jego twierdzenie, że całość tego zadłużenia spłaciła matka. Brak dowodu z dokumentów na tę okoliczność nie stanowi przeszkody do czynienia ustaleń w tym względzie, skoro wynika ona z innych środków dowodowych. Podobnie brak dowodu z dokumentu, który wskazywałby na uregulowanie tego zadłużenia po zawarciu związku małżeńskiego nie stanowi przeszkody do ustalenia, że został on uregulowany po zawarciu małżeństwa. Skoro bowiem są podstawy do ustalenia, że zobowiązanie to istniało w chwili powstania wspólności majątkowej pomiędzy stronami i zostało uregulowane, to słusznie wskazuje apelacja na zasadność przyjęcia choćby domniemania, że zobowiązane to zostało uregulowane ze środków wspólnych, bowiem brak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, by, poza kwotą 4000 zł spłaconą przez matkę, uczestnik dysponował środkami, które stanowiłyby jego majątek osobisty, z których mógł pokryć to zobowiązanie, czego nawet sam nie twierdzi. W tych okolicznościach wiarygodne są zeznania wnioskodawczyni, że kwota ta mogła zostać pokryta ze środków, które strony uzyskały w ramach prezentów ślubnych, których to środków w świetle jej zeznań było 10 000 zł, czemu zresztą uczestnik nie zaprzecza. Faktem jest natomiast to, że w niedługim czasie po zawarciu związku małżeńskiego wnioskodawczyni zaciągnęła kredyt konsumpcyjny, co uwiarygadnia to, że kwotą 5800 zł mogła zostać uregulowana ze środków pieniężnych otrzymanych przez strony w ramach prezentów ślubnych, bowiem strony musiały już nie mieć pieniędzy.

Uwzględniając tę okoliczność od zasądzonej w punkcie IV zaskarżonego postanowienia kwoty 12 480, 81 zł należało odjąć kwotę 2 900 zł, stanowiącą połowę kwoty 5800 zł. Skoro bowiem kwota 5800 zł została uregulowana z majątku wspólnego, w którym udziały stron są równe, to uczestnik winien zwrócić jej połowę wnioskodawczyni, co oznacza, że wnioskodawczyni ostatecznie winna zwrócić tytułem rozliczenia zadłużenia kwotę 9580, 81 zł, a nie jak przyjął Sąd Rejonowy kwotę 12 480, 81 zł.

Powyższe skutkowało zmianą zaskarżonego postanowienia w punkcie IV na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

W pozostałym zakresie apelacja była bezzasadna i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. z następujących powodów.

Nie sposób zgodzić się z zarzutem naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 83 § 1 k.c. Jakkolwiek faktem jest, że uczestnik oświadczył w odpowiedzi na wniosek, że akceptuje kwotę 10 000 zł za sprzedaż samochodu marki N. (...), to jednak zaprzeczył temu w swoich zeznaniach, wskazując, że oświadczenie to było pomyłką. Słusznie zatem Sąd I instancji nie uznał tego faktu za przyznanego, skoro zaprzeczył mu sam uczestnik i nie potwierdził go zebrany w sprawie materiał dowodowy. Co zaś się tyczy samego przyznania, to uczestnik oświadczył, że jedynie akceptuje taką kwotę, od razu zastrzegając, że kwotę za sprzedaż samochodu N. (...) uzyskała wnioskodawczyni. Istotnym zatem dowodem w tym zakresie była umowa sprzedaży, z której w sposób niewątpliwy wynika, że cena wynosiła 2500 zł, co słusznie przyjął Sąd Rejonowy. Zauważyć jednocześnie należy, że nie są tu wiarygodne zeznania wnioskodawczyni, która wskazywała, że w podpisanej przez nią umowie nie było kwoty, czemu przeczy podpisany przez nią dokument, gdzie tylko nazwisko nabywcy zostało wpisane pismem ręcznym. Cenę tę potwierdzają nie tylko umowa i zeznania uczestnika ale także zeznania matki wnioskodawczyni. Samo przekonanie wnioskodawczyni, wywiedzione z uzyskanego od uczestnika przekazu, że samochód został sprzedany za kwotę 10000 zł jest niewystarczające. Kwota 10 000 zł, co przyznał uczestnik w swoich zeznaniach, została uzyskana ale ze sprzedaży samochodu A. (...). Co zaś się tyczy samego zarzutu zaniżonej ceny, pomijając, że wynika ona z podpisanej przez wnioskodawczynię umowy, co oznacza, że na takową się godziła, to twierdzenia wnioskodawczyni w tym względzie są gołosłowne. Jak wynika z umowy sprzedaży samochód pochodził z 1988 roku, a zatem w chwili sprzedaży miał 18 lat.

Brak jest także podstaw do podzielnia zarzutu apelacji, iż środki pochodzące ze sprzedaży samochodu N. (...) winny zostać uwzględnione w ramach wzajemnych rozliczeń stron. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wskazał jedynie, że brak jest podstaw do twierdzenia, aby środki pochodzące ze sprzedaży tego samochodu nie zostały zużyte na bieżące wydatki i rachunki, nie zaś, jak zdaje się sugerować apelacja, że zostały przeznaczone na wspólne potrzeby małżonków. Stanowisko Sądu Rejonowego w tym względzie Sąd Okręgowy w całości podziela. Trzeba w pierwszej kolejności podkreślić, że kwota uzyskana ze sprzedaży samochodu w wysokości 2500 zł nie jest kwotą znaczną, która nie mogłaby zostać, biorąc pod rozwagę sytuację majątkową obu stron w 2006 roku, przeznaczona na choćby utrzymanie tego z małżonków, który kwotę tę pobrał. Zużycie środków pieniężnych stanowiących przedmiot majątku wspólnego na usprawiedliwione utrzymanie małżonka (niekoniecznie obojga) wyłącza obowiązek ich rozliczenia. Do takich potrzeb orzecznictwo zalicza nawet wypoczynek. Innymi słowy, biorąc pod rozwagę permanentny brak środków i borykanie się przez każdego z małżonków ze spłatą zaciąganych wciąż kredytów na życie przyjąć należało, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjmowania, by kwota 2500 zł została przeznaczona na inne, niż usprawiedliwione potrzeby, co wyłącza jej rozliczenie.

Zarzut braku poczynienia ustaleń w przedmiocie kwoty uzyskanej ze sprzedaży samochodu A. (...) i kwoty, która wpłynęła na konto uczestnika z tego tytułu, jest o tyle nietrafny, że do protokołu rozprawy z dnia 6 września 2012 roku (k. 338 – 339) pełnomocnicy zgodnie podali, iż samochód A. (...) został sprzedany w toku egzekucji, a pieniądze zostały przeznaczone na zaspokojenie kredytu, zaś pozostała do zapłaty kwota kredytu w wysokości ponad 30 000 zł. Skoro zatem poza sporem było to, że kwota uzyskana ze sprzedaży samochodu (poza będącą przedmiotem rozliczeń kwotą 31.478 zł) została przeznaczona na spłatę kredytu, nie było potrzeby czynienia w tym względzie ustaleń (art. 229 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Stąd też zarzut błędnego ustalenia w tym zakresie stanu faktycznego i nie oparcia twierdzeń na wszechstronnym materiale dowodowym należy uznać nie tylko za bezzasadny ale również za niezrozumiały w świetle samych oświadczeń pełnomocnika wnioskodawczyni, składanych przez Sądem I instancji. Nawiasem mówiąc z zeznań uczestnika wynika, że kwota uzyskana ze sprzedaży samochodu A. (...) wynosiła 10000 zł, co potwierdza pismo Banku (...) (k. 314), z którego wynika, że na konto Banku wpłynęła właśnie kwota 10 000 zł. Kwoty tej uczestnik nie dochodzi w ramach rozliczeń spłaty kredytu, skoro przeznaczona została na spłatę części kredytu, a stanowiła majątek wspólny.

Również za niezrozumiały i pozbawiony podstaw należy uznać zarzut wadliwego określenia przez Sąd Rejonowy wartości ruchomości będących przedmiotem podziału i w konsekwencji wysokości zasądzonej na rzecz uczestnika spłaty. Faktem jest, że wartość tych składników została ustalona na podstawie opinii z marca 2011 roku, niemniej także w tym wypadku pełnomocnicy stron zgodnie wnieśli o rozliczenie rzeczy ruchomych bez aktualizacji wyceny (k. 338). Jak przyjmuje się w literaturze i orzecznictwie zgodne określenie przez wszystkich uczestników wartości przedmiotów jest co do zasady wiążące dla sądu i eliminuje konieczność zasięgnięcia opinii biegłego, o ile wartość ta nie odbiega rażąco od rzeczywistej wartości tych przedmiotów (art. 229 k.p.c. in fine w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Sąd Rejonowy wobec oświadczeń pełnomocników stron nie miał podstaw do przyjmowania, by wartość składników, która została oszacowana w marcu 2011 roku była istotnie niższa. Składniki te zostały przez biegłego oszacowane według stanu na dzień ustania wspólności małżeńskiej i w istocie już wówczas były przedmiotami zużytymi. Brak jest w świetle powyższego podstaw do twierdzenia, by ich wartość również obecnie było istotnie mniejsza. Szacowane przedmioty stanowią wyłącznie ruchomości i nie stosuje się do nich przepisów Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 roku w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (Dz. U. z 2004roku, Nr 207, poz. 2109 ze zm.).

Sąd Rejonowy słusznie za podstawę rozliczenia kosztów przyjął art. 520 § 1 k.p.c., co oznacza bezzasadność apelacji także w tym względzie. W najnowszym orzecznictwie (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2012 roku, V CZ 30/12, Lex nr 1231642) przyjmuje się, że w sprawach działowych, do jakich należą sprawy o podział majątku wspólnego, nie zachodzi sprzeczność interesów, niezależnie od tego jaki dana strona zgłasza wniosek co do sposobu podziału i jakie stanowisko zajmuje w sprawie. W takich postępowaniach strony są również w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż podlegają na wyjściu ze stanu wspólności. Przyjmuje się także (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2013 roku, II CZ 28/13, Lex nr 1353173, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2012 roku IV CZ 13/12, Lex nr 1232808), że nawet wówczas, gdy uczestnicy postępowania wskazują różne sposoby podziału i zgłaszają w tym względzie odmienne wnioski, czy występują z roszczeniami dodatkowymi nie zachodzi sprzeczność interesów w rozumieniu art. 520 § 2 i 3 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uznając, że także w postepowaniu odwoławczym, z przyczyn omówionych powyższej, nie zachodzi w niniejszej sprawie sprzeczność interesów, o której mowa w art. 520 § 2 i 3 k.p.c.

Ref. SSR K. Kalicińska - Grzyb