Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1067/13

POSTANOWIENIE

Dnia 20 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra (sprawozdawca)
Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Anna Podolska - Kojtych

Sędzia Sądu Okręgowego Elżbieta Żak

Protokolant Sekretarz sądowy Małgorzata Lewandowska

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2014 roku w Lublinie, na rozprawie

sprawy z wniosku M. L.

z udziałem D. K.

o stwierdzenie nabycia spadku po J. G.

na skutek apelacji uczestniczki od postanowienia Sądu Rejonowego Lublin -

Zachód w Lublinie z dnia 30 września 2013 roku, w sprawie I Ns 1080/11

postanawia:

I. oddalić apelację;

II. zasądzić od D. K. na rzecz M. L. kwotę
180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania
odwoławczego.

Sygn. akt II Ca 1067/13

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 30 września 2013 roku Sąd Rejonowy Lublin –Zachód w Lublinie postanowił:

I. stwierdzić, ze spadek po J. G., zmarłym 17 marca 2011 roku w B., ostatnio stale zamieszkałym w L., na podstawie ustawy nabyły: matka spadkodawcy – W. G., córka W. i G., i siostra spadkodawcy – M. L., córka S. i W. po połowie;

II. nakazać ściągnąć od D. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin – Zachód Lublinie kwotę 178,18 zł tytułem kosztów sądowych;

III. stwierdzić, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

÷

W uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy ustalił, że J. G. zmarł w dniu 17 marca 2011 roku w B., ostatnio stale zamieszkiwał w L.. Zmarł jako bezdzietny kawaler. Pozostawił własnoręcznie spisany w dniu 3 marca 2011 roku testament, w którym powołał jako spadkobierców D. K., której darował mieszkanie przy ul. (...), zaś resztę majątku, włącznie z garażem i samochodem oraz księgozbiorem, matce – W. G. i siostrze – M. L. po połowie. Jako spadkobierców ustawowych pozostawił matkę – W. G. i siostrę – M. L.. Nikt ze spadkobierców nie odrzucił spadku, nie zrzekł się dziedziczenia, nie został uznany przez Sąd za niegodnego dziedziczenia. Nie toczyło się dotychczas postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po J. G..

Sąd Rejonowy ustalił, że w skład spadku po J. G. wchodzi prawo własności lokalu mieszkalnego położonego w L., przy ul. (...) oraz samochód, garaż i księgozbiór.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że w dniu 1 września 2011 roku został otwarty i ogłoszony testament J. G. z dnia 3 marca 2011 roku.

Sąd ustalił, że J. G. był osobą chorą na schizofrenię paranoidalną. W stanach zaostrzeń psychotycznych był kilkakrotnie hospitalizowany w L. Szpitalu (...). Mimo że miał własne mieszkanie przy ul. (...), faktycznie częściej zamieszkiwał w mieszkaniu swojej matki – W. G. przy ul. (...) w L.. Nie chciał się leczyć. Przebywając w domu matki znęcał się nad swoją matką, często ją bił. Rany na jej ciele widziała T. C., koleżanka W. G., która często bywała w jej domu. J. G. był także agresywny wobec E. M., szarpał go i wyzywał w obecności osób trzecich, niszczył jego samochód, pomimo że ten często wstawiał się za J. G.. J. G. groził mu, że go zabije, trzymając widły w ręku.

Sąd ustalił, że spadkodawca stosował przemoc wobec Z. W., gdy ten powiedział, że powinien się leczyć, oraz spoliczkował mężczyznę o nazwisku F., gdy ten wspomniał o leczeniu. Osoby mieszkające obok bały się J. G.. J. G. wjechał samochodem na teren (...) na M..

Sąd ustalił, że J. G. utrzymywał kontakt z D. T. (1), którą poznał w 2009 roku na wyjeździe zorganizowanym przez jej przyjaciół.

Sąd ustalił, że J. G. spotykał się ze swoją narzeczoną D. K., z którą zamieszkiwał w lokalu mieszkalnym położonym w L. przy ul.(...). W czasie, gdy nie byli razem, kontaktowali się telefonicznie, jak i przez internet.

Sąd ustalił, że w 1999 roku J. G. razem z Z. P. (1) był na wycieczce w Iranie, a po przyjeździe utrzymywał z nią kontakt. J. G. w dniu 21 czerwca 2006 roku został zarejestrowany w prywatnym gabinecie psychiatrycznym Z. P. (1) w S. z rozpoznaniem schizofrenia paranoidalna. Odnotowano siedem wizyt w okresie do 15 listopada 2006 roku.

Sąd ustalił, że po raz pierwszy J. G. hospitalizowany był od dnia 8 listopada 1990 roku do dnia 3 grudnia 1990 roku. Rozpoznano wtedy zespół oneiroidalny i schizofrenię przewlekłą.

Sąd wskazał, że drugi pobyt J. G. w szpitalu miał miejsce od dnia 6 marca 1991 roku do dnia 29 maja 1991 roku, a rozpoznano zespół paranoidalny endogenny. Pacjent miał nasilone objawy zaburzeń psychicznych: lęki, obniżony nastrój, napęd, stany depresyjne. Leczył się niesystematycznie i nie stosował do zaleceń lekarskich.

Sąd ustalił, że w dniach od 23 listopada 1992 roku do 24 lutego 1993 roku J. G. przebywał w szpitalu z rozpoznaniem: schizofrenia paranoidalna. Stwierdzono takie objawy jak: napięcie, wielkościowość, pseudofilozofia, wielomówność, wypowiadanie treści wielkościowych, głównie o tematyce religijnej i erotycznej. J. G. samowolnie zbiegł z oddziału w dniu 23 lutego 1993 roku.

Sąd ustalił, że w dniach od 24 do 28 maja 2004 roku J. G. przebywał w szpitalu z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. Po kolejnym okresie nieleczenia, pacjenta przyjęto z silnym rozkojarzeniem myślowym, autyzmem, występowaniem absurdalnych urojeń. Uzyskano redukcję rozkojarzenia myślowego i poprawę zachowania pacjenta w oddziale.

Sąd ustalił, że w dniach od 13 do 19 czerwca 2006 roku J. G. przebywał w szpitalu z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. J. G. został przywieziony do oddziału przez pogotowie ratunkowe w asyście Policji (w swoim mieszkaniu palił zdjęcia symbolizujące ludzi). Rozpoznano podwyższony napęd nastrój, wielomówność. Pacjent potwierdzał halucynacje słuchowe i problemy z koncentracją.

Sąd ustalił, że J. G. w dniu 21 czerwca 2006 roku został zarejestrowany w prywatnym gabinecie psychiatrycznym Z. P. (1) w S. z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. Odnotowano siedem wizyt w okresie do dnia 15 listopada 2006 roku. W zaświadczeniu z tego gabinetu z dnia 20 sierpnia 2006 roku dla celów rentowych rozpoznano przewlekłą i postępującą schizofrenię paranoidalną z wyraźnym odczynem depresyjnym.

Sąd ustalił, że J. G. w dniach od 22 września 2007 roku do 2 października 2007 roku przebywał w szpitalu z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. Po wielu latach nieprzyjmowania leków rozpoznano zaostrzenie psychozy z rekompensacją zachowania: rozkojarzenie, drażliwość. J. G. został dowieziony do szpitala po interwencji Policji, niespokojny i pobudzony, bezkrytyczny wobec swojego stanu (po sforsowaniu samochodem bramy wjazdowej byłego obozu koncentracyjnego na M. z „mistycznych” powodów kładł się na miejscach, gdzie złożone są prochy pomordowanych).

Sąd ustalił, że w dniach 5 i 6 grudnia 2010 roku J. G. przebywał w szpitalu z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. Zdiagnozowano ostre objawy psychotyczne, wielkościowość, ale w oddziale spokojny, prawidłowo zorientowany auto- i allopsychicznie.

Sąd ustalił, że w dniach od 6 grudnia 2010 roku do 6 marca 2011 roku J. G. przebywał w Oddziale Psychiatrii Sądowej szpitala w C., z rozpoznaniem – schizofrenia paranoidalna. Przyjęty został na mocy postanowienia sądu w celu realizacji środka zabezpieczającego. Lekarzem prowadzącym była W. N.. Stwierdzono: ujawnianie treści wielkościowych, absurdalnych, myślenie magiczne, urojenia prześladowcze, ksobne, paralogiczne, dereistyczne, głęboki autyzm. Spokojny i w nastroju i napędzie wyrównanym, nie ujawniał myśli i tendencji samobójczych. W czasie czynności diagnostycznych w dniu 6 marca 2011 roku doszło do nagłego zatrzymania krążenia i oddechu. Powrót czynności serca uzyskano po około 40 minutach i wtedy przekazano J. G. do (...) Szpitala (...) w B..

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniach od 6 marca do 17 marca 2011 roku J. G. leczony był w Klinice (...) i (...) Terapii Szpitala (...) w B.. W trakcie pobytu, mając zniesioną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli, w dniu 3 marca 2011 roku sporządził własnoręczny testament. J. G. zmarł w dniu 17 marca 2011 roku z powodu nagłego zatrzymania krążenia w mechanizmie asystoli. Ze względu na zaawansowanie procesu chorobowego i wyczerpanie możliwości terapeutycznych odstąpiono od czynności resuscytacyjnych.

Sąd Rejonowy wskazał dowody, na podstawie których dokonał ustaleń faktycznych i uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził, iż objawy choroby psychicznej J. G. po raz pierwszy zaobserwowano w czasie jego studiów, zaś pierwszy ostry rzut choroby wystąpił w 1990 roku. J. G. przyjmował nieregularnie leki, głównie pod kontrolą ojca, a po jego śmierci zaprzestał je przyjmować. J. G. przez cały okres choroby był negatywnie nastawiony do faktu potrzeby hospitalizacji. Jego pobyty w szpitalach wielokrotnie kończyły się ucieczką lub wypisywaniem się J. G. na własną prośbę. Opisy historii choroby podkreślają zachowanie chorego cechujące się ciągłym napięciem, wielkościowością, pseudofilozofowaniem, wielomównością. Od 1999 roku J. G. nie pracował zawodowo, gdyż stan jego zdrowia nie pozwalał na podjęcie pracy zarobkowej. Do 2007 roku J. G. był wielokrotnie hospitalizowany w Szpitalu (...) w L., a bezpośrednio przed śmiercią także w Szpitalu w B. i C..

W ocenie Sądu Rejonowego J. G. był chory na schizofrenię paranoidalną. W czasie choroby miał incydenty z innymi osobami, co potwierdzili przesłuchani świadkowie. W ocenie Sądu zeznania świadków w zakresie okoliczności postępowania J. G., jak i jego choroby, zasługują na wiarę, bowiem są stanowcze, jednoznaczne i wzajemnie się uzupełniają, tworząc logiczną całość, a także znajdują potwierdzenie w opinii biegłego.

Sąd wskazał, że kwestią sporną w rozpoznawanej sprawie było to, czy w dacie sporządzenia testamentu, to jest w dniu 3 marca 2011 roku, J. G. miał zachowaną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli.

W ocenie Sądu Rejonowego J. G. wskutek choroby psychicznej (schizofrenii paranoidalnej) w dniu 3 marca 2011 roku miał zniesioną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli w formie testamentu własnoręcznego. Przemawia za tym zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności dokumentacja lekarska i opinia biegłego. W ocenie Sądu opinia biegłego lekarza psychiatry M. M., podstawowa wraz z opiniami uzupełniającymi, zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy dał wiarę opinii biegłego, wskazując, że jest ona spójna i logiczna. Została sporządzona przez biegłego zgodnie ze wskazaniami wiedzy specjalistycznej w oparciu o obowiązujące przepisy, wiedzą praktyczną i doświadczeniem zawodowym, a jej wiarygodność i autentyczność nie została skutecznie zakwestionowana w toku postępowania dowodowego. Sąd Rejonowy uznał, że opinia biegłego jest prawidłowa, uwzględnia materiał dowodowy zebrany w sprawie do czasu jej opracowania, wywodząc z niego prawidłowe wnioski. Biegły swoje wnioski sformułował w sposób kategoryczny i stanowczy, podtrzymując konsekwentnie wcześniejsze swoje ustalenia.

Sąd Rejonowy wskazał, że biegły M. M. w swojej opinii z dnia 7 marca 2013 roku wykazał, iż w skutek choroby psychicznej – schizofrenii paranoidalnej – J. G. w dniu sporządzenia testamentu własnoręcznego (3 marca 2011 roku) miał zniesioną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli (w formie testamentu własnoręcznego) w rozumieniu artykułu 945 § 1 pkt 1 k.c.

Sąd wskazał, że w uzasadnieniu swojej opinii biegły przeanalizował wszystkie dokumenty lekarskie oraz cały materiał zgromadzony w postępowaniu dowodowym i ustalił, że J. G. przez ponad dwadzieścia lat swojego życia cierpiał na przewlekłą endogenną schizofrenię paranoidalną, w skutek której jego funkcjonowanie we wszystkich sferach życia było bezsprzecznie zaburzone. Wraz z upływem lat u opiniowanego narastały objawy ubytkowe choroby, to jest nieprzystosowanie społeczne, wyalienowanie. Biegły stwierdził, że opiniowany przez wiele ostatnich lat życia nie miał pełnych remisji, a wręcz pojawiały się u niego kolejne zaostrzenia procesu psychotycznego – urojeniowy, zaburzony tok myślenia towarzyszył mu bezustannie. Biegły ustalił, że J. G. często ukrywał przed psychiatrami wątki w swoim myśleniu, które, jak się orientował, interpretowane były przez psychiatrów jako chorobowe. Takie zatajanie nosi miano dysymulacji. Biegły wskazał na autyzm pełny u J. G., cechujący się między innymi nielogicznym i oderwanym od rzeczywistości rozumowaniem z towarzyszącymi pseudofilozoficznymi ideami, a także pseudohalucynacjami. Biegły wskazał na fakt, że opiniowany miał stale urojenia religijne, polegające głównie na przekonaniu, że dzięki rytualnym ofiarom można nawiązać kontakt z bóstwem. Opiniowany był przekonany, że bóstwa na niego wpływały, udzielały mu swojej mocy i odpowiadały na jego wołania. Przeciwko opiniowanemu toczyły się w związku z powyższym dwa postępowania karne, umorzone ostatecznie ze względu na niepoczytalność chorego. Biegły wskazał, że J. G. był oderwany od rzeczywistości w stopniu znacznym, ciągle towarzyszyły mu urojenia, które dzięki swojej wysokiej inteligencji, często był w stanie skutecznie ukrywać. W związku z powyższym Sąd podzielił opinię biegłego, że J. G. nie był zdolny do podjęcia kompetentnej racjonalnej decyzji ważnej prawnie sprawie, jaką niewątpliwie jest sporządzenie testamentu własnoręcznego.

Sąd Rejonowy wskazał, że biegły M. M. w uzupełniającej opinii sądowo-psychiatrycznej z dnia 9 maja 2013 roku uznał zarzut nieuwzględnienia całości materiału dowodowego za bezzasadny. Wykazał, że zapoznał się z całymi aktami sprawy, w tym również szczegółowo z zeznaniami świadków oraz z opiniami wydanymi w postępowaniach karnych, które toczyły się przeciwko J. G.. Ponadto biegły wskazał, że w końcowej epikryzie ze szpitala w C. stwierdzono, iż „w wyniku leczenia nieco przybladły treści urojeniowe. Utrzymywały się objawy negatywne. Pozostawał bezkrytycyzm, co do konieczności pobytu w szpitalu”. Biegły wykazał tym cytatem, że do samego końca życia J. G. choroba czyniła postępujące spustoszenia w jego psychice, które mogłyby być znacznie mniejsze, gdyby chory przyjmował do wiadomości, że jest chory.

Sąd wskazał, że odnosząc się do zarzutu nieuwzględniania w opinii kwestii uczuć J. G. i uczestniczki D. K., biegły podniósł, iż jego zadaniem było analizowanie psychopatologii – zaburzeń psychicznych opiniowanego, a do takich nie można zaliczyć jego uczuć do uczestniczki D. K..

Sąd wskazał, że biegły na potwierdzenie swojej tezy o występowaniu u opiniowanego autyzmu pełnego podniósł, że tego rodzaju zaburzenie występowało u J. G. zarówno gdy opiniowany przebywał w szpitalu z powodu pogorszenia stanu psychicznego, jak i gdy był poza nim. Wskutek schizofrenii J. G. stracił pracę i od 1999 roku do końca życia przebywał na rencie. Biegły zauważył również, że dokonywanie w latach 2004-2009 czynności prawnych przez J. G. nie należałoby uznać za ważne, ale jedynie za niezakwestionowane. Biegły, ustosunkowując się do kolejnego zarzutu uczestniczki D. K., wykazał, że zaburzony tok myślenia towarzyszył opiniowanemu ciągle, co dokumentuje szczegółowo historia jego choroby. Zdaniem biegłego, o niezdolności J. G. do prawidłowego funkcjonowania świadczyły wielokrotne hospitalizacje, niezdolność do pracy i konflikty z prawem.

Sąd wskazał, że zarzut, iż jeden lekarzy psychiatrów stwierdził brak ostrych objawów brak objawów psychotycznych J. G. i wydał opinię o możliwości powrotu pacjenta do pracy, biegły odparł, wykazując, iż omawiana opinia pochodziła z roku 1991 roku, to jest z czasów początku choroby J. G.. W późniejszym okresie choroba postępowała i rujnowała życie opiniowanego. Argument, że ostatni pobyt w szpitalu psychiatrycznym został wymuszony postanowieniem Sądu, a nie stanem zdrowia J. G. został również zakwestionowany przez biegłego. Biegły wykazał, że pobyt w szpitalu wynikał właśnie z choroby psychicznej i miał charakter zabezpieczający przed czynami, do których mogła doprowadzić choroba psychiczna opiniowanego. Odnosząc się do kwestii poprawności formalnej testamentu, biegły wskazał na fragmenty z życiorysu J. G., odbijające chorobowe zaburzenia myślenia, a które to stany występowały dokładnie w czasie pisania testamentu, gdyż testament i życiorys stanowią razem jeden dokument. Co do uczuciowości opiniowanego biegły stwierdził, że nie może oceniać „prawidłowych” uczuć J. G., gdyż nie mieści się to w zakresie psychiatrii.

Sąd wskazał, że kwestionując zarzut braku odniesienia w opinii do dokumentacji spraw karnych J. G., biegły wskazał, iż materiały z tych spraw zajmują 1/4 część opinii. Ponadto potwierdzeniem choroby opiniowanego jest fakt wskazania w sprawach karnych na potrzebę zapewnienia J. G. przed sądem pomocy adwokata.

Sąd wskazał, że biegły M. M. zeznał, że schizofrenia paranoidalna jest chorobą, która w szczególny sposób zaburza funkcjonowanie, bo jest to choroba przewlekła, charakteryzująca się największym bogactwem symptomów chorobowych i w związku z tym stanowisko wobec tej choroby jest jednolite, a sama choroba w sobie powoduje utratę zdolności do wykonywania czynności prawnych. Odnosząc się do zeznań świadka (...), biegły wskazał, że ten świadek nie jest osobą obiektywną z uwagi na łączącą ją ze spadkodawcą wieloletnią znajomość. Biegły wskazał, że rozpoznanie schizofrenii paranoidalnej u spadkodawcy zostało stwierdzone w 1993 roku. Biegły wskazał, że choroba spadkodawcy przejawiała się w tak zwanych objawach pozytywnych, czy też wytwórczych, mających przede wszystkim postać urojeń religijnych, wielkościowych, posłanniczych, również prześladowczych, natomiast zasadnicze dla schizofrenii są objawy negatywne, czyli autyzm, polegający na nieprzystawaniu toku myślenia do realiów. Ten proces chorobowy doprowadził do załamania linii życia spadkodawcy do tego stopnia, że nie mógł pracować zawodowo, funkcjonować prawidłowo w płaszczyźnie społecznej, co się przejawiało w postępowaniu spadkodawcy, które miało czasem charakter czynów zabronionych, co pociągało za sobą skutki prawne. Biegły wykazał sprzeczności w zeznaniach świadka D. T., powołując się na historię pobytu spadkodawcy w szpitalu, gdzie stwierdzono jasno, że pacjent był zupełnie bez poczucia choroby psychicznej, później powtórzono, że pozostawał bezkrytyczny do konieczności pobytu w szpitalu. Biegły w bezpośrednim kontakcie ze spadkodawcą stwierdził, iż spadkodawca nie miał krytycyzmu wobec choroby. Biegły także odwołał się do jego kontaktu ze spadkodawcą w czasie badań, na które zgłaszał się on dobrowolnie z wolności. Podał nadto, że leki w schizofrenii jedynie redukują objawy, a nie usuwają ich całkowicie. Spadkodawca miał lepsze i gorsze okresy, ale był cały czas chory. W przypadku schizofrenii, nawet jeżeli nie ma wytwórczych objawów psychotycznych, czyli halucynacji lub urojeń, to i tak pozostają objawy negatywne, czyli autystyczne, które występują trwale i nie da się ich usunąć i one najbardziej zaburzają funkcjonowanie chorego i powodują jego nieprzystosowanie społeczne i tych objawów nie da się usunąć żadnymi środkami, ani farmakologicznymi, ani innymi. Gdy schizofrenia wkracza w stan przewlekły, to one utrzymują się już ciągle. Zdaniem biegłego stan J. G. w dacie sporządzenia testament był zły i jest pewien, w 100 %, że był w stanie wyłączającym podjęcie decyzji skutkującej wyrażeniem woli. U spadkodawcy chorego wiele lat na schizofrenię choroba ta wywołała nieodwracalne zmiany w funkcjonowaniu mózgu. Wskazał, że J. G. miał zachowaną świadomość w znaczeniu potocznym i medycznym, zaś nie miał świadomości prawnej. Pogorszenia stanu zdrowia J. G. powodowały hospitalizację. Jeżeli pacjent chorował przez dłuższy czas na schizofrenię paranoidalną, to w późniejszym okresie będzie ją miał. Sama dokumentacja w C. już pozwalała na sformułowanie, co do nieważności sporządzonego przez spadkodawcę testamentu, a wcześniejsza dokumentacja jedynie dopełnia ten obraz.

W ocenie Sądu opinia biegłego w sposób jednoznaczny wykazała, że wskutek choroby psychicznej – schizofrenii paranoidalnej – J. G. w dniu sporządzenia testamentu własnoręcznego (3 marca 2011 roku) miał zniesioną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli w formie testamentu własnoręcznego.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, uznając, iż biegły swoje wnioski sformułował w sposób kategoryczny i stanowczy, podtrzymując konsekwentnie wcześniejsze swoje ustalenia, a jego opinia jest prawidłowa, kompletna, uwzględnia cały materiał dowodowy zebrany w sprawie.

Sąd Rejonowy wskazał, że z zebranego materiału dowodowego wynika, iż testament J. G. z dnia 3 marca 2011 roku jest nieważny, bowiem został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Wobec nieważności testamentu dochodzi do dziedziczenia ustawowego. Spadkobiercami ustawowymi zmarłego J. G. są: matka spadkodawcy – W. G. i siostra spadkodawcy – M. L., bowiem spadkodawca nie pozostawił zstępnych, a jego ojciec – S. G. zmarł w dniu 23 grudnia 1992 roku.

Sąd Rejonowy powołał przepisy art. 932 § 3 i 4 k.c. i wyjaśnił, że wobec tego, że spadkodawca oprócz matki – W. G. pozostawił jedynie siostrę – M. L., ich udziały w spadku, jako spadkobierców, są równe.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach postępowania Sąd Rejonowy powołał przepis art. 520 § 1 k.p.c.

*

Od postanowienia Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 30 września 2013 roku apelację wniosła uczestniczka – D. K., zaskarżając postanowienie w całości.

Uczestniczka zarzuciła:

„I. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia, a to:

- art. 285 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń w niniejszej sprawie tylko na opinii biegłego z zakresu psychiatrii, która nie spełnia wymogów przewidzianych w powołanych przepisach prawa, a to z uwagi na jej niepełność w zakresie uzasadnienia uniemożliwiającą poddanie wyżej wskazanej opinii dokładnej ocenie pod kontem ustalenia sposobu rozumowania biegłego, który w sposób kategoryczny oświadczył, iż już sam fakt występowania choroby schizofrenii paranoidalnej powoduje utratę zdolności do wykonywania czynności prawnych, co stoi w sprzeczności ze stanowiskiem nauki psychiatrii, nadto nie daje podstaw do kategorycznego przyznania, tejże opinii również waloru zupełności i jednoznaczności w zakresie tezy o braki zdolności do testowania przez J. G.;

IV art. 217 § 2 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o wywołanie w sprawie opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii w sytuacji, gdy sporządzona na potrzeby niniejszego postępowania opinii była niepełna i niejasna, tym samym zachodziła potrzeba sięgnięcia do opinii innego specjalisty celem wyjaśnienia istotnego zagadnienia wiążącego się z ważnością sporządzonego testamentu, nadto oddalenie przedmiotowego wniosku nie zostało w sposób przekonywujący uzasadnione w postanowieniu, co stanowi obrazę przepisu art. 328 § 2 k.p.c.

- art. 227 k.p.c., art. 233 k.p.c. w zw. z art. 328 k.p.c. polegającą na dowolnej, a nie swobodnej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bez uwzględnienia jego całokształtu, w szczególności pominięcia w uzasadnieniu postanowienia zeznań świadków D. T. (1), Z. P. (2), a także uczestniczki D. K., która to ocena skutkowała niezasadnym przyjęciem, iż w przedmiotowej sprawie nie zachodzą żadne okoliczności, które winny uzasadniać przyjęcie, iż w momencie sporządzenia przez J. G. testamentu miał on zdolność do świadomego i swobodnego podjęcia decyzji w przedmiocie rozrządzenia testamentowego;

- art. 299 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 i 2 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego uczestniczki D. K. z dnia 21 marca 2013 r. o przesłuchanie jej w trybie wyżej powołanego przepisu i oparcie orzeczenia tylko na wyjaśnieniach uczestniczki, co ograniczyło możliwość jej odniesienia się do przeprowadzonych dowodów w przedmiotowej sprawie, a nadto decyzja powyższa spowodowała, iż nie zostały wyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy;

- art. 224 § 1 k.p.c. i art. 286 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. polegającą na przedwczesnym zamknięciu rozprawy i odmowę dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii przy kategorycznym przyznaniu opinii biegłego M. M. waloru opinii stanowczej i kompletnej pomimo, iż opinia powyższa nie wyjaśniła w sposób dostateczny problematyki przedmiotowego zagadnienia poprzez m.in. brak udzielenia konkretnych odpowiedzi na pytania zadane przez pełnomocnika uczestniczki D. K., a także faktu pominięcie przez biegłego odmiennego stanowiska psychiatrii w zakresie ustalenia poczytalności testatora, a przez to ważności sporządzonego przez niego testamentu, co w konsekwencji powoduje, iż odmowa dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego nie była zasadna;

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

- art. 945 § 1 pkt. 1 k.c. poprzez wadliwe zastosowanie powołanej normy prawa materialnego i stwierdzenie, iż testament z dnia 3 marca 2011 r. sporządzony przez J. G. jest nieważny z uwagi na fakt, iż został on sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli przy jednoczesnym braku uwzględnienia okoliczności danego stanu faktycznego w kontekście ustalenia stanu psychicznego testatora w momencie sporządzenia testamentu”.

Uczestniczka wniosła o:

1) „dopuszczenie na etapie postępowania apelacyjnego dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczność stwierdzenia, czy w momencie sporządzania przez J. G. testamentu miał on zniesioną zdolność świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli w zakresie rozrządzenia testamentowego, czy też mając na uwadze okoliczności przedmiotowej sprawy związane z epikryzą choroby, brakiem stanu psychotycznego w momencie sporządzania testamentu, a także faktami związanymi z ograniczeniem objawów psychotycznych przed samym sporządzeniem testamentu, a także zagadnieniami pominiętymi przez biegłego tyczącymi się poprawności formalnej testamentu i dokonania konkretnych rozrządzeń testamentowych, które to okoliczności świadczą o tym, iż spadkodawca w chwili sporządzania testamentu był świadomy swoich decyzji i w sposób swobodny powziął decyzję o rozrządzeniu testamentowym, taka sytuacja nie zachodziła”,

2. „dopuszczenie na etapie postępowania apelacyjnego dowodu z opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości, oraz rzeczoznawcy majątkowego celem sporządzenia przez niego opinii odnoszącej się do ustalenia wartości trzech składników wchodzących w skład spadku po zmarłym to jest mieszkania zlokalizowanego w L. przy al. (...), garażu zlokalizowanego w L. przy ul. (...), samochodu O. (...) będącego w posiadaniu M. L. oraz księgozbioru celem określenia udziałów spadkobierców w jakim odziedziczyli oni spadek po zmarłym J. G.”,

3. „o zmianę zaskarżonego postanowienia w zakresie stwierdzenia nabycia spadku i orzeczenie, że spadek po zmarłym J. G. nabyły z mocy testamentu sporządzonego w dniu 3 marca 2011 r. w C., D. K. i M. L.”,

4. „o orzeczenie o kosztach postępowania według norm prawem przepisanych”.

*

Na rozprawie apelacyjnej uczestniczka – D. K., reprezentowana przez pełnomocnika, popierała apelację. Wnioskodawczyni – M. L. wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego (k. 636-636v).

*

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja uczestniczki jest bezzasadna i w związku z tym podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Na wstępie należy wskazać, że Sąd Okręgowy podziela w całości ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ponowne szczegółowe przytaczanie tych ustaleń oraz rozważań w zakresie oceny dowodów jest zbędne.

Nie są uzasadnione zarzuty apelacji.

Na wstępie należy wskazać, że zarzuty przytoczone w punkcie I części wstępnej apelacji pozostają w sprzeczności z zarzutem naruszenia prawa materialnego, przytoczonym w punkcie II części wstępnej apelacji. Uczestniczka zarzuca bowiem naruszenie przepisu art. 945 § 1 pkt 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, a jednocześnie kwestionuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, które stanowiły podstawę faktyczną zastosowania tego przepisu.

Naruszenie prawa materialnego może nastąpić bądź przez jego błędną wykładnię, bądź przez jego niewłaściwe zastosowanie, nie zaś przez błędne ustalenia faktyczne1. Zarzut naruszenia prawa materialnego ma rację bytu wówczas, gdy sąd dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a tylko nie zastosował odpowiednich przepisów prawa materialnego, niewłaściwie je zastosował lub też dokonał błędnej ich wykładni. W takich wypadkach naruszenie prawa materialnego ma charakter pierwotny i może stanowić podstawę zarzutu apelacyjnego.

Jeżeli natomiast sąd pierwszej instancji dokona nieprawidłowych ustaleń faktycznych i stosownie do tych ustaleń zastosuje lub nie określone przepisy prawa materialnego, to naruszenie prawa materialnego ma charakter wtórny, gdyż jest pochodną nieprawidłowych ustaleń faktycznych. W takim przypadku nie następuje naruszenie prawa materialnego w znaczeniu ścisłym, a podnoszenie wówczas takiego zarzutu jest bezprzedmiotowe.

W rozpoznawanej sprawie zarzut naruszenia prawa materialnego przez Sąd pierwszej instancji miałby rację bytu wówczas, gdyby Sąd ten ustalił, że w chwili sporządzenia testamentu J. G. nie znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a mimo to zastosowałby przepis art. 945 § 1 pkt 1 k.p.c., albo też, gdyby Sąd Rejonowy ustalił, że w chwili sporządzenia testamentu J. G. znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a mimo to nie zastosowałby przepisu art. 945 § 1 pkt 1 k.c.

W rozpoznawanej sprawie nie zachodzi żadna ze wskazanych wyżej sytuacji. Sąd pierwszej instancji nie dokonał również błędnej wykładni przepisu art. 945 § 1 pkt 1 k.c.

Nie są uzasadnione zarzuty apelacji przytoczone w punkcie I jej części wstępnej, a dotyczące ustaleń faktycznych.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 285 § 1 k.p.c. Powołany przepis stanowi, że opinia biegłego powinna zawierać uzasadnienie. Z naruszeniem tego przepisu mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby Sąd pierwszej instancji przyjął, że opinia biegłego nie musi zawierać uzasadnienia. Sąd pierwszej instancji takiego stanowiska nigdy nie wyraził, a opinia biegłego M. M. zawiera obszerne uzasadnienie, które zresztą Sąd pierwszej instancji przytacza w uzasadnieniu swojego postanowienia i do którego odwołuje się zresztą sama uczestniczka w uzasadnieniu apelacji.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisów art. 217 § 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c.

Z treści podniesionego zarzutu nie wynika jednoznacznie, czy przedmiotem zarzutu jest przepis art. 217 § 2 k.p.c. w brzmieniu mającym zastosowanie w rozpoznawanej sprawie, a więc w pierwotnym brzmieniu Kodeksu postępowania cywilnego, czy też przepis art. 217 § 2 k.p.c. w brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 30 ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 233, poz. 1381).

Przepis art. 217 § 2 k.p.c. w pierwotnym brzmieniu stanowi, że sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki.

Przepis art. 217 § 2 k.p.c. w nowym brzmieniu stanowi, że Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.

Przepis art. 217 § 2 k.p.c. w nowym brzmieniu nie miał zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Ustawa z dnia 16 września 2011 roku weszła w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia, to jest w dniu 3 maja 2012 roku, z wyjątkiem art. 1 pkt 24, który wszedł w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia (art. 11 ustawy z dnia 16 września 2011 roku).

Przepis art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 16 września 2011 roku stanowi, że przepisy niniejszej ustawy stosuje się do postępowań wszczętych po dniu jej wejścia w życie, z zastrzeżeniem ust. 2-7. Z przepisów art. 9 ust. 2-7 ustawy z dnia 16 września 2011 roku nie wynika, aby przepis art. 217 § 2 k.p.c. w nowym brzmieniu miał zastosowanie do postępowań wszczętych przed dniem 3 maja 2012 roku.

Przepis art. 217 § 2 k.p.c. (w pierwotnym brzmieniu) nie został naruszony przez Sąd pierwszej instancji. Specyfika dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że dowód ten może być przeprowadzony przy wykorzystaniu każdej osoby, o której wiadomo, że ma wiedzę specjalistyczną w danej dziedzinie. Biegłym w sprawie może być zarówno biegły sądowy, jak i osoba nie mająca takiego statusu, a posiadająca wiedzę specjalistyczną w danej dziedzinie. Możliwość przeprowadzenia dowodu przy wykorzystaniu wiedzy specjalistycznej wielu osób nie oznacza jednak, że strona procesu lub uczestnik postępowania nieprocesowego może wnosić o przeprowadzenie wielu dowodów z opinii biegłego w celu wykazania tych samych okoliczności faktycznych. W szczególności nie jest możliwe zgłoszenie skutecznego wniosku o dopuszczenie dowodu z nowej opinii biegłego tylko z tego powodu, że dotychczasowa opinia biegłego daje podstawę do dokonania ustaleń faktycznych niekorzystnych dla wnioskodawcy. Strona procesu lub uczestnik postępowania nieprocesowego nie może zatem wnosić o dopuszczenie dowodu z nowej opinii biegłego z powołaniem się tylko na to, że przeprowadzenie nowego dowodu nie spowoduje zwłoki w postępowaniu, czy też z powołaniem się na to, że dotychczas przeprowadzone dowody nie dają podstaw do dokonania ustaleń zgodnych z twierdzeniami osoby wnioskującej o przeprowadzenie dowodu.

Przepis art. 227 k.p.c. stanowi, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Z naruszeniem powołanego przepisu mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby sąd pierwszej instancji uznał, że przedmiotem dowodu mogą być fakty, które nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ewentualnie wówczas, gdyby sąd ten uznał, że fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy nie muszą być w ogóle przedmiotem dowodu.

Taka sytuacja jednak w rozpoznawanej sprawie nie wystąpiła.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 299 k.p.c. Powołany przepis stanowi, że jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron. Przepis art. 299 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym, na podstawie art. 13 § 2 k.p.c.

Dowód z przesłuchania uczestników postępowania nieprocesowego może być przeprowadzony w warunkach określonych przez przepisy art. 299 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., a jego celem jest ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Celem dowodu z przesłuchania stron nie jest natomiast umożliwienie stronie odniesienia się do przeprowadzonych dowodów.

Uczestniczka miała możliwość odniesienia się do przeprowadzonych dowodów na wiele sposobów. Mogła to uczynić z własnej inicjatywy:

a) na rozprawie przed Sądem pierwszej instancji, gdyż stosownie do przepisów art. 210 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. rozprawa przed sądem pierwszej instancji obejmuje, stosownie do okoliczności, postępowanie dowodowe i roztrząsanie jego wyników;

b) w załączniku do protokołu rozprawy (art. 161 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.);

c) w piśmie procesowym złożonym w toku sprawy.

W rozpoznawanej sprawie nie istniało ograniczenie w złożeniu pisma procesowego, wynikające z przepisów art. 207 § 3 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Przepis art. 207 k.p.c. obecne brzmienie otrzymał na podstawie art. 1 pkt 27 ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 233, poz. 1381). Ustawa z dnia 16 września 2011 roku weszła w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia, to jest w dniu 3 maja 2012 roku, z wyjątkiem art. 1 pkt 24, który wszedł w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia (art. 11 ustawy z dnia 16 września 2011 roku).

Przepis art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 16 września 2011 roku stanowi, że przepisy niniejszej ustawy stosuje się do postępowań wszczętych po dniu jej wejścia w życie, z zastrzeżeniem ust. 2-7. Z przepisów art. 9 ust. 2-7 ustawy z dnia 16 września 2011 roku nie wynika, aby przepis art. 207 k.p.c. w nowym brzmieniu miał zastosowanie do postępowań wszczętych przed dniem 3 maja 2012 roku.

D. K. miała zatem nieograniczoną możliwość składania pism procesowych w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji i wyrażania swojego stanowiska procesowego, w tym także co do przeprowadzonych w sprawie dowodów.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisów art. 224 § 1 k.p.c. i art. 286 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Przepis art. 224 § 1 k.p.c. stanowi, że przewodniczący zamyka rozprawę po przeprowadzeniu dowodów i udzieleniu głosu stronom.

Analiza przebiegu postępowania przed Sądem pierwszej instancji wskazuje, że Sąd ten przeprowadził postępowanie dowodowe. Treść protokołu rozprawy z dnia 24 września 2013 roku wskazuje przy tym, że przed zamknięciem rozprawy przewodniczący posiedzenia wyznaczonego na rozprawę udzielił głosu pełnomocnikowi wnioskodawczyni i pełnomocnikowi uczestniczki, a po zajęciu stanowiska przez pełnomocników nastąpiło zamknięcie rozprawy (k. 578v).

Nie zaistniała zatem sytuacja, aby pełnomocnikom osób biorących udział w sprawie nie został udzielony głos przed zamknięciem rozprawy. Nie miała również miejsca sytuacja, aby jakiekolwiek czynności z zakresu postępowania dowodowego, w szczególności takie, które nie byłyby w ogóle dozwolone, były przeprowadzane po zamknięciu rozprawy.

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 286 k.p.c. Powołany przepis stanowi, że sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych.

Sąd pierwszej instancji uwzględnił wniosek uczestniczki co do tego, aby biegły J. M. udzielił odpowiedzi na postawione mu pytania, co biegły uczynił w swojej pisemnej opinii uzupełniającej. Sąd pierwszej instancji przesłuchał również szczegółowo biegłego na rozprawie.

Nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego. Sama okoliczność, że uczestnik postępowania nieprocesowego nie jest zadowolony z ustaleń i wniosków wynikających z opinii biegłego nie jest okolicznością wystarczającą do uwzględnienia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub biegłych.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. Zarzut ten dotyczy prawdopodobnie tylko przepisu art. 233 § 1 k.p.c., gdyż uczestniczka nie nawiązuje w ogóle w apelacji do treści przepisu art. 233 § 2 k.p.c. Z tego ostatniego przepisu wynika, że na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału sąd oceni, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.

Uczestniczka nie odwołuje się w apelacji do podstaw faktycznych stosowania przepisu art. 233 § 2 k.p.c.

Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny dowodów, w szczególności dowodu z opinii biegłego M. M.. Także Sąd Okręgowy podziela ustalenia i wnioski wynikające z opinii biegłego M. M..

Jeżeli sąd odwoławczy stwierdzi, że z określonego materiału dowodowego sąd pierwszej instancji wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Ocena dowodów przeprowadzona przez sąd może być natomiast skutecznie podważona, jako nieodpowiadająca wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. tak zwanej zasadzie swobodnej oceny dowodów, tylko w przypadku, gdy sąd wyprowadza z zgromadzonego materiału dowodowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub zasadami doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych. Uprawnienie sądu drugiej instancji do dokonania odmiennych ustaleń bez ponowienia dowodów z zeznań świadków, czy też z przesłuchania stron, jest dopuszczalne i uzasadnione, ale w szczególności wówczas, gdy dowody te mają jednoznaczną wymowę, a ocena sądu pierwszej instancji jest oczywiście błędna. Same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez Sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska2.

W rozpoznawanej sprawie ocena opinii biegłego nie jest i nie może być oderwana od oceny całego pozostałego materiału dowodowego, w szczególności od oceny obszernej dokumentacji medycznej leczenia J. G. przez ponad dwadzieścia lat, a także od faktów, które jednoznacznie wynikają z zebranego w sprawie materiału dowodowego i których nawet w apelacji uczestniczka nie kwestionuje. Niektóre z tych okoliczności te należy w tym miejscu jedynie przypomnieć, gdyż szczegółowo wymienił je Sąd pierwszej instancji.

1. U J. G. pod koniec 1990 stwierdzono występowanie choroby psychicznej – schizofrenii paranoidalnej.

2. Od 1990 roku do chwili swojej śmierci spadkodawca wielokrotnie przebywał w zamkniętych zakładach leczenia zdrowia psychicznego.

3. J. G. wypierał występowanie u siebie choroby psychicznej i zaburzeń psychicznych i nie podejmował w związku z tym z własnej inicjatywy leczenia. Leczenie podejmowane z inicjatywy innych osób lub właściwych do tego organów nie było systematyczne i było przerywane przez J. G..

4. Stan chorobowy J. G. stale się pogłębiał, czego przejawem były nie tylko objawy i stany psychotyczne wskazane w dokumentacji lekarskiej i opinii biegłego, ale także niezdolność wykonywania pracy zawodowej, zachowania mające postać czynów zabronionych przez ustawę, czy też brak normalnych relacji rodzinnych z matką i siostrą.

5. J. G. od dnia 6 grudnia 2010 roku do dnia 6 marca 2011 roku przebywał na Oddziale Psychiatrii Sądowej Samodzielnego Publicznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C.. W dniu 6 marca 2011 roku J. G. został umieszczony na Oddziale Intensywnej Terapii (...) Szpitala (...) w B., w związku z następstwami nagłego zatrzymania krążenia i oddechu.

Wydając opinię w rozpoznawanej sprawie biegły oparł się na całym zebranym w sprawie materiale dowodowym, analizując także przeprowadzone w sprawie dowody osobowe.

Zeznania świadka Z. P. (2) nie dają podstaw do odmiennej oceny opinii biegłego M. M.. Nie chodzi nawet o to, że zeznania świadka nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych, ale o to, że sama Z. P. (2) potwierdza występowanie u spadkodawcy zachowań, które zgodnie z opinią biegłego stanowiły przejawy choroby psychicznej J. G.. W znacznej części twierdzenia świadka co do okoliczności dotyczących sytuacji życiowej J. G. nie są wynikiem własnych spostrzeżeń świadka, ale odzwierciedleniem wypowiedzi J. G. w trakcie rozmów ze świadkiem. Należy także zwrócić uwagę, że ostatni osobisty kontakt tego świadka ze spadkodawcą miał miejsce w maju 2008 roku, a więc prawie trzy lata przed jego śmiercią. Świadek nie posiadał żadnych informacji na temat testamentu spadkodawcy. Rozmowy telefoniczne wskazywały natomiast na postępujący u spadkodawcy stany depresyjny, w szczególności twierdzenia o samobójstwie.

Zeznania świadka D. T. (1) w żaden sposób nie poważają ustaleń i wniosków wynikających z opinii biegłego. Oceny świadka co do stanu zdrowia i świadomości J. G. nie mogą wkraczać w dziedzinę wymagającą wiadomości specjalnych. Zeznania tego świadka w znacznej części stanowią przy tym powtórzenie wypowiedzi samego spadkodawcy odnośnie jego relacji matką, siostrą i D. K., a nie wynikiem własnych spostrzeżeń świadka. Okoliczność, że spadkodawca za życia wypowiadał się na temat możliwości sporządzenia testamentu sama przez się nie świadczy jeszcze o racjonalności tej wypowiedzi i świadomości co do powzięcia decyzji w tym przedmiocie, zważywszy na fakt, że spadkodawca kwestionował celowość sporządzenia testamentu w formie aktu notarialnego, powołując się na przyczyny, które akurat za taką celowością przemawiały. Ponadto treść rozporządzeń, o których wspominał spadkodawca, nie odpowiada ostatecznie treści testamentu, który sporządził. Ta ostatnia okoliczność sama w sobie nie jest niczym nadzwyczajnym, jednak w okolicznościach rozpoznawanej sprawy przeczy tezie uczestniczki, że kwestia sporządzenia testamentu i jego treści była konkretnie zaplanowana wcześniej przez spadkodawcę.

Zwrócić należy również uwagę, że w apelacji uczestniczka konsekwentnie pomija zeznania innych świadków – T. C. (k. 164-165v, E. M. (k. 165v-166v), którzy szczegółowo wskazują okoliczności, które zostały zakwalifikowane przez biegłego jako przejawy choroby psychicznej.

Uczestniczka nie dostrzega również, że w latach dwutysięcznych XXI wieku u J. G. dwukrotnie stwierdzano całkowitą niepoczytalność w związku z czynami zabronionymi przez ustawę. Zachowania te były pod względem złożoności znacznie mniej skomplikowane niż czynność prawna w postaci sporządzenia testamentu, a mimo to stwierdzono w tym wypadku całkowitą niepoczytalność J. G..

Analiza opinii biegłego M. M. prowadzi do wniosku, że tezę o tym, że w chwili sporządzania testamentu spadkodawca znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli biegły nie opiera wyłącznie na tym, że u spadkodawcy rozpoznano chorobę psychiczną w postaci schizofrenii paranoidalnej, ale na całokształcie wszystkich okoliczności faktycznych ustalonych w sprawie, a w szczególności na wieloletnim i pogłębiającym się stanie chorobowym spadkodawcy, zaburzeniach w zachowaniu i myśleniu, na przebiegu leczenia spadkodawcy, a ściślej braku progresu w tym leczeniu, na zachowaniu spadkodawcy w szpitalu w ostatnim okresie przed dniem 6 marca 2011 roku.

Bez istotnego znaczenia w ocenie Sądu Okręgowego jest okoliczność, czy życiorys poprzedzający treść testamentu spadkodawca napisał w dniu sporządzenia testamentu, czy też kilka dni wcześniej. Treść tego życiorysu jest odzwierciedleniem stanu zdrowia psychicznego spadkodawcy i tej okoliczności nie kwestionuje nawet uczestniczka.

Nie ma w sprawie dowodów na okoliczność, że okres pobytu w szpitalu, poprzedzający utratę przez spadkodawcę świadomości w dniu 6 marca 2011 roku na skutek nagłego zatrzymania krążenia i oddechu, był okresem remisji w przebiegu choroby psychicznej.

÷

Z przyczyn, o których była mowa wyżej, bezprzedmiotowe było podniesienie przez uczestniczkę zarzutu naruszenia przepisu art. 945 § 1 pkt 1 k.p.c., skoro jednocześnie kwestionowała ona ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, które stanowiły punkt odniesienia dla zastosowania tego przepisu.

÷

Sąd Okręgowy oddalił również wniosek uczestniczki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości oraz ruchomości. W związku z tym, że testament J. G. jest nieważny, nie zachodzi potrzeba ustalania wartości składników majątkowych wymienionych w testamencie oraz stosunku ich wartości względem siebie. Nie zachodzi również potrzeba ustalania, czy J. G. pozostawił również składniki majątkowe niewymienione w testamencie oraz jaka miałaby być ich wartość. Okoliczności tego rodzaju, wobec nieważności testamentu, nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Prowadzenie postępowania dowodowego w omawianym zakresie byłoby całkowicie bezcelowe i narażałoby uczestniczkę na całkowicie zbędne koszty.

*

Na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy postanowił zasądzić od D. K. na rzecz M. L. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

W związku z tym, że apelacja uczestniczki została oddalona w całości, uczestniczka powinna zwrócić wnioskodawczyni koszty poniesione przez wnioskodawczynię w postępowaniu odwoławczym. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego wnioskodawczyni, ustalone na podstawie § 9 pkt 2 in fine w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461 – tekst jednolity).

*

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych wyżej przepisów Sąd Okręgowy orzekł jak w postanowieniu.

1 Por.: postanowienie SN z dnia 28 maja 1999 roku, I CKN 276/99, Prokuratura i Prawo 1999, nr 11-12, poz. 34; wyrok SN z dnia 19 stycznia 1998 roku, I CKN 424/97, OSN C 1998, z. 9, poz. 36; uzasadnienie postanowienia z dnia 28 marca 2003 roku, IV CKN 1961/00, Lex nr 80241.

2 Wyrok SN z dnia 21 października 2005 roku, III CK 73/05, Lex nr 187032.