Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII GC 183/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Elżbieta Kala

Protokolant

st. sekr. sądowy Joanna Bereszyńska

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2014 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa:

C. W.

przeciwko:

M. N. (1)

o zapłatę

1.zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 85.860 zł. (osiemdziesiąt pięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 31 sierpnia

2012 r. do dnia zapłaty;

2.zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.910 zł. (siedem tysięcy dziewięćset dziesięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Oddziału Finansowego Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 84,09 zł. (osiemdziesiąt cztery złote dziewięć groszy ) tytułem zwrotu kosztów związanych ze stawiennictwem na rozprawie świadka, wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt VIII GC 183/12

UZASADNIENIE

Powód – C. W. domagał się zasądzenia od pozwanego – M. N. (1) kwoty 85.860,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

oraz kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że od listopada 2006 r. prowadzi kantor (...) w G., którego jest właścicielem. Od końca 2009 r. została nawiązana współpraca między stronami. Od około maja 2010 r. strony prawie codziennie dokonywały między sobą transakcji handlowych polegających na tym, że powód sprzedawał pozwanemu walutę (głównie euro i funty brytyjskie) w ramach tzw. gospodarki własnej kantorów. Pozwany w rozmowie z pełnomocnikiem kantoru powoda P. K. (1) poinformował go, że do wszystkich transakcji upoważniony jest kasjer pracujący w kantorze (...)- R. N. (1).

Transakcje wyglądały najczęściej w sposób następujący: kasjer kantoru (...) telefonicznie zamawiał waluty w kantorze (...) dzwoniąc do P. K. (1), albo

deklarował ile i jakich walut chciałby aby były odebrane celem odsprzedaży do banku.

Kierowca pracujący w kantorze powoda M. S. (1) obsługując kantory powoda w Ś. i F. jadąc do banku w B. zabierał niejako przy okazji waluty

zamówione przez kantor pozwanego i przekazywał je kasjerowi pracującemu w kantorze

(...), bądź odbierał zadeklarowane waluty do banku płacąc za nie w drodze powrotnej.

Początkowo płatności za dostarczone waluty następowały w tym samym dniu. Z czasem jednak dochodziło do rozliczenia tych transakcji dopiero dnia następnego. Wielokrotnie zdarzyło się, że podczas transakcji i przekazywania pieniędzy w kantorze (...) obecny był pozwany Pan M. N. (1).

W dniu 3 września 2010 r. dwukrotnie doszło do zamówienia waluty przez kasjera kantoru (...). Za pierwszym razem zamówiono 8 (osiem) tysięcy funtów, a następnie 10 (dziesięć) tysięcy funtów. Drugą kwotę zamówiono dwadzieścia minut po zamówieniu pierwszej kwoty, co skutkowało tym, że kierowca powoda musiał zawrócić do kantoru (...) po 10 tysięcy funtów. Pieniądze te zostały przygotowane przez kasjera kantoru powoda K. P. (1) i na tę okoliczność zostały sporządzone dwa rachunki a także, ponieważ chodziło o rozdrobnioną transakcję ponadprogową (powyżej równowartości 15.000,00 Euro), raport do Głównego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF).

Kierowca M. S. (1) zawiózł łącznie 18 (osiemnaście) tysięcy funtów do kantoru pozwanego. Pieniądze te zostały odebrane przez kasjera kantoru pozwanego- R. N. (1), który zawsze odbierał pieniądze od kierowcy powoda.

Transakcja z dnia 3 września 2010 r. miała miejsce w piątek, a zapłata za sprzedane kantorowi (...) funty miała nastąpić dopiero w poniedziałek 6 września 2010 r. a to z tego względu, że jak twierdził R. N. (1) do transakcji z klientem, dla którego przeznaczone były funty miało dojść dopiero w godzinach wieczornych.

Nie doszło jednak do rozliczenia między stronami dnia 6 września 2010 r. Z tego powodu dnia 13 września 2010 r. powód wraz z pełnomocnikiem pojechali do B. w celu spotkania się z pozwanym i doprowadzenia do zapłaty za sprzedane funty.

Pozwany podczas tego spotkania stwierdził, że zaistniała sytuacja nie jest jego problemem i że nie zapłaci za sprzedane przez powoda funty, bo został przez swojego kasjera okradziony i wszelkie roszczenia w tym względzie powinny być kierowane do kasjera. W związku z powyższym wysłane zostało listem poleconym za potwierdzeniem odbioru przedsądowe wezwanie do zapłaty. Dnia 28 września powyższe wezwanie zostało odebrane przez Panią M.. Dnia 5 października 2010 r. pełnomocnik pozwanego poinformował powoda, iż pozwany nie uznaje jego roszczenia.

W związku z brakiem jakiejkolwiek chęci ze strony pozwanego do ugodowego załatwienia sprawy powód złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej B.- P. przez M. N. (1) - pozwanego. Dnia 21 czerwca 2011 r. Prokuratura Rejonowa B. - P. umorzyła postępowanie wskazując iż roszczenie powoda jest wprawdzie zasadne, lecz powinien on dochodzić obrony

swoich praw na drodze cywilnej.

W odpowiedzi na pozew z dnia 8 października 2012 r., pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, że zaprzecza wszystkim twierdzeniom powoda poza wyraźnie przyznanymi, a w szczególności, aby:

- pomiędzy kantorami powoda i pozwanego istniała jakakolwiek współpraca w zakresie tzw. „gospodarki własnej kantorów";

- strony „prawie codziennie" dokonywały między sobą transakcji handlowych;

- pozwany informował kiedykolwiek jakiegokolwiek pracownika powoda lub samego powoda o upoważnieniu do dokonywania jakichkolwiek transakcji R. N. (1), jak również aby R. N. (1), zawierając jakiekolwiek ewentualne transakcje z powodem, występował w imieniu i na rzecz pozwanego,

- pozwany kiedykolwiek był obecny podczas jakiegokolwiek przekazywania pieniędzy w kantorze (...) przez powoda lub jego pracowników oraz aby miał wiedzę o ewentualnych transakcjach podejmowanych przez powoda z R. N. (1),

- doszło do jakiegokolwiek zamówienia waluty przez pozwanego u powoda w dniu 3 września 2010 r., jak również, aby pozwany przyjął w ramach prowadzonej przez siebie działalności jakiekolwiek pieniądze od powoda w dniu 3 września 2010 r.

Pozwany wskazał, że zgłoszeni przez powoda świadkowie są albo wyłącznie jego pracownikami, albo też jest to R. N. (1), wobec którego toczy się postępowanie karne, w którym oskarżony jest o przywłaszczenie na szkodę pozwanego kwoty około 160 tysięcy złotych. Sprawa jest prowadzona przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy III Wydział Karny sygn. akt III K 747/10. R. N. (1) oskarżony jest o przywłaszczenie środków pieniężnych w dniu 6 września 2010 r., przy czym strona powodowa całkowicie pomija te okoliczności pomimo faktu, iż są one jej doskonale znane (art. 3 k.p.c.).

Postępowanie karne jest nadal w toku, jednak R. N. (1) dobrowolnie chciał poddać się karze, tym samym wskazując na swoją winę w zakresie stawianego mu zarzutu, wyrażając przy tym wolę wyrównania powstałej szkody w ciągu trzech lat. Okoliczność ta ma zdaniem pozwanego niezwykle ważne znaczenie dla oceny wiarygodności jakichkolwiek twierdzeń tego świadka, który w niniejszym procesie z oczywistych względów zainteresowany będzie zeznawaniem na niekorzyść pozwanego jako jego byłego pracodawcy,

Z wiedzy pozwanego wynika, iż R. N. (1) we własnym zakresie i na własny rachunek prowadził podejrzane interesy z "wieloma "osobami i podmiotami, a jak się właśnie okazuje, również z powodem. Interesy te nie miały nic wspólnego z działalnością pozwanego. W niniejszej sprawie R. N. (1) prowadził ewentualne rozliczenia z profesjonalistą, który doskonale wiedział, iż prowadzi nielegalne interesy z R. N. (1), a co za tym idzie, zdawał sobie sprawę z ryzyka podejmowania takich czynności.

Powyższe okoliczności sprawy stały się przedmiotem rozwiązania z R. N. (1) umowy o pracę przez pozwanego w trybie art. 52 k.p. - rozwiązanie bez wypowiedzenia. R. N. (1) nie kwestionował tego trybu i nie złożył odwołania do Sądu Pracy.

Pomimo zbieżności nazwisk, R. N. (1) jest całkowicie obcą osobą dla pozwanego - M. N. (1).

Ze stanu faktycznego zarysowanego przez powoda w pozwie wynika w ocenie pozwanego, iż jeżeli powód prowadził jakiekolwiek interesy z R. N. (1), to wyłącznie jako osobą prywatną, z czego doskonale musiał sobie zdawać sprawę jako profesjonalista w zakresie działalności kantoru; interesy te nie były nadto legalne, z czego również powód musiał zdawać sobie sprawę.

Pozwany podkreślił, że nigdy .nie umocował R. N. (1) do wykonywania jakichkolwiek czynności w imieniu prowadzonej przez siebie działalności z powodem - nie prowadził z nim współpracy.

Dwa rachunki przedstawione przez powoda są rachunkami na okaziciela, które dowodzą jedynie tego, że w dniu 3 września 2010 r. doszło w kantorze powoda do sprzedaży waluty. Dokumenty te nie dowodzą o jakiej godzinie miało dojść do rzekomej transakcji ani, co ważniejsze, z kim ta transakcja była zawarta. Mógł to być każdy, kto nabył u powoda w dniu 3 września 2010 r. walutę o wskazanej wartości. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest to zatem dokument bez żadnej wartości dowodowej (w szczególności nie dowodzi, aby powód zawarł jakąkolwiek umowę z pozwanym).

Jednocześnie zdaniem pozwanego stanowisko powoda w niniejszej sprawie jest oderwane od rzeczywistości i dziwi, iż sformułowane jest przez profesjonalistę w dziedzinie działalności kantorowej. Prowadząc czysto hipotetyczne rozważenia pod kątem ewentualnej opłacalności dla pozwanego zawarcia umowy, jaką przedstawia powód, należy wskazać, iż zasady czystej logiki biznesowej wykluczają zawieranie tego typu umów przez pozwanego (nawet gdyby były dozwolone w świetle prawa).

W ocenie pozwanego, mechanizm, który zaprezentował powód, sprowadza się do przyjęcia, iż pozwany miałby kupować od powoda walutę obcą, a następnie sprzedawać ją z zyskiem klientom detalicznym (w ten sposób zarabia kantor walut). Co należy podkreślić, pozwany - jak każdy kantor - ma możliwość nabycia waluty obcej w banku, co oznacza, iż przy hipotetycznym założeniu, że do takich transakcji dochodziłoby, kurs oferowany przez powoda musiałby być co najwyżej na poziomie bankowego. Powstaje jednak pytanie, gdyby kursy miały być nawet na tym samym poziomie, po co pozwany miałby kupować walutę w G., skoro mógłby bezpośrednio dokonać transakcji w banku. Jednocześnie, gdyby przyjąć, że powód sprzedawałby pozwanemu walutę taniej niż w banku, to ta transakcja byłaby dla niego nieopłacalna, albowiem wyższy kurs otrzymałby w banku. Dlaczego w końcu pozwany miałby handlować z kantorem z G. (położonym kilkadziesiąt kilometrów od B.) zamiast dokonać takiej transakcji na miejscu w B. z innym kantorem Pozwany zapewnił również, że nie łączą go z powodem żadne relacje osobiste, które miałyby, być przyczynkiem do prowadzenia takiej współpracy.

Strona pozwana z ostrożności procesowej wskazała, że strony prowadzą działalność kantorową, która w myśl art. 2 ust. 1 pkt 19 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. - Prawo dewizowe (Dz. U. 2002, nr 141, poz. 1178 z póź. zm. - zwana dalej „ustawą"), jest regulowaną działalnością gospodarczą polegającą na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych oraz pośrednictwie w ich kupnie i sprzedaży.

Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy, przedsiębiorca, który wykonuje działalność kantorową, jest obowiązany zapewnić prowadzenie, w godzinach działalności kantoru, ciągłego kupna i sprzedaży wartości dewizowych, będących przedmiotem obrotu (art. 14 ust. 1 pkt 2 ustawy) oraz wydawanie, w sposób zgodny z przepisami, dowodów kupna i sprzedaży, imiennych lub na okaziciela, przy każdej umowie kupna lub sprzedaży wartości dewizowych, będących przedmiotem obrotu (art. 14 ust. 1 pkt 3 ustawy).

Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24 września 2004 r. w sprawie wyposażenia lokalu przeznaczonego do wykonywania działalności kantorowej oraz sposobu prowadzenia ewidencji i wydawania dowodów kupna i sprzedaży wartości dewizowych (Dz. U. 2004 r., nr 219, poz. 2220), wydane na podstawie art. 17 d ustawy, reguluje istotne kwestie dla niniejszej sprawy, które wynikają z samego charakteru prowadzenia działalności kantorowej.

Zgodnie z § 2 ust. 2, kantor należy wyposażyć m.in. w formularze druków wystawianych na dowód kupna i sprzedaży wartości dewizowych (pkt 4). Według § 4 ust 1 pkt 1-9, taki dowód winien zawierać:

1) kolejny numer dowodu;

2) imię i nazwisko osoby fizycznej lub nazwę (firmę) przedsiębiorcy lub innego podmiotu dokonującego transakcji;

3) miejsce zamieszkania i adres osoby fizycznej lub siedzibę i adres przedsiębiorcy lub innego podmiotu dokonującego transakcji;

4) cechy dokumentu tożsamości osoby dokonującej transakcji;

5) nazwę lub symbol oraz kwotę sprzedanych lub skupionych walut obcych;

6) kurs waluty i równowartość transakcji w walucie polskiej;

7) pieczątkę z oznaczeniem kantoru;

8) datę zawarcia transakcji i wystawienia dowodu;

9) pieczątkę imienną i podpis kasjera.

Pozwany wskazał, że dowody kupna bądź sprzedaży waluty, które wydawane są w jego kantorze, są wydrukami komputerowymi zawierającymi dane dotyczące zawartej transakcji - firmę pozwanego wraz z danymi adresowymi, telefonicznymi i regonem, kolejny numer dowodu transakcji, datę, rodzaj transakcji (kupno bądź sprzedaż waluty obcej), określenie rodzaju waluty będącej przedmiotem transakcji, jej ilość, cenę i wartość wyrażoną w PLN, miejsce i datę wystawienia wydruku oraz nazwisko kasjera.

Działalność kantorowa nie jest działalnością, w której jakiekolwiek środki obce, a więc pochodzące np. od osób trzecich byłyby pozostawiane na „przechowanie" czy też pobierane przez kantor z odroczonym terminem sprzedaży lub kupna dewiz (cytując twierdzenia pozwu, „rozliczeń dopiero dnia następnego" lub „dopiero w godzinach wieczornych”). Takie rozliczenie jest w świetle powyższego niemożliwe i nielegalne.

Pozwany podniósł, że z przedłożonego przez niego wpisu pozwanego do rejestru ewidencji działalności gospodarczej, jak również z treści ustawy cytowanej na wstępie, wynika, iż nie trudni się on, ani tez nie może się trudnić usługami finansowymi polegającymi na przechowywaniu środków finansowych osób trzecich. Potwierdza to również zezwolenie dewizowe pozwanego.

Prowadzenie .„depozytu" w ramach działalności kantorowej jest również niemożliwe z następujących względów. Faktem powszechnie znanym jest okoliczność, iż wszystkie transakcje podejmowane w kantorze na zasadzie kupna lub sprzedaży walut są transakcjami spełnianymi jednocześnie, co polega na wymianie środków pieniężnych pomiędzy kantorem a klientem. Transakcje przeprowadzane na zasadzie opisanej w pozwie są transakcjami w ogóle niespotykanymi i niedozwolonymi w kantorach, co również jest faktem powszechnie znanym. Kolejnym faktem powszechnie znanym jest fakt, iż kursy kupna i sprzedaży walut w kantorach ustalane są codziennie (ich wartości w trakcie dnia również ulegają zmianie), w związku z czym cena ich kupna lub sprzedaży każdego dnia jest inna. Niedorzeczne zatem ze strony właściciela kantoru byłoby zawieranie umów z klientami z terminem ich realizacji np. na za tydzień, albowiem w ten sposób po pierwsze narażałby się na ryzyko poniesienia ewentualnej straty (wobec wahającego się kursu walut), po drugie przyjmowałby na siebie zbędne ryzyko jako przechowawcy walut od klientów, a po trzecie wreszcie musiałby takie środki ewidencjonować w odpowiedni sposób.

Pozwany wskazał, iż w programie komputerowym używanym w kantorze - program W. jest programem zaakceptowanym i rekomendowanym przez Narodowy Bank Polski -nie ma w ogóle opcji pobierania zaliczek, przechowywania walut ani nie ma możliwości ewidencjonowania transakcji polegających na wpłacie jednego dnia, a odbiorze innego dnia. Pozwany podał, iż w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej ubezpiecza posiadaną w kantorze gotówkę od kradzieży, włamania i rabunku. Nie ma zatem żadnego logicznego uzasadnienia podejmowanie hipotetycznego ryzyka przez właściciela kantoru, które polegałoby na pobieraniu w depozyt dużych sum pieniężnych od osób trzecich, albowiem kwota ta nie byłaby objęta tymże ubezpieczeniem i w przypadku ewentualnej utraty musiałaby być pokryta przez samego pozwanego.

W kolejnych pismach procesowych strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje.

Od końca 2007 r. do września 2010 r. strony współpracowały między sobą tj. dokonywały transakcji w zakresie skupu i sprzedaży walut, przy czym współpraca ta opierała się na umowie ustnej. R. N. (1) - kasjer kantoru (...) należącego do pozwanego, telefonicznie zamawiał waluty w kantorze powoda - (...) dzwoniąc do P. K. (1), albo deklarował ile i jakich walut chciałby aby były odebrane celem odsprzedaży do banku. M. S. (1) - kierowca zatrudniony przez powoda i obsługujący jego kantory, jadąc do banku w B. zabierał waluty zamówione przez kantor pozwanego i przekazywał je kasjerowi pracującemu w kantorze (...), bądź odbierał zadeklarowane waluty do banku płacąc za nie w drodze powrotnej. Rozliczenia tych transakcji dokonywano niekiedy dopiero dnia następnego.

dowód: zeznania powoda C. W. (k.291-292 akt) oraz świadków: M. S. (1) (k.117-119 akt), P. K. (1) (k.119-120 akt), K. P. (2) (k.120-121 akt), R. N. (1) (k.290-291 akt)

W dniu 3 września 2010 r. dwukrotnie doszło do zamówienia waluty przez kasjera kantoru (...) R. N. (1). Zamówiono 8 (osiem) tysięcy funtów, a następnie 10 (dziesięć) tysięcy funtów. Pieniądze te zostały przygotowane przez kasjera kantoru powoda K. P. (1), która udokumentowała to, sporządzając dwa rachunki o nr (...). Kierowca M. S. (1) zawiózł łącznie 18 (osiemnaście) tysięcy funtów do kantoru pozwanego. Pieniądze te zostały odebrane przez kasjera kantoru pozwanego- R. N. (1), który zawsze odbierał pieniądze od kierowcy powoda. Nie zostało to potwierdzone na piśmie.

dowód: zeznania powoda C. W. (k.291-292 akt) oraz świadków: M. S. (1) (k.117-119 akt), P. K. (1) (k.119-120 akt), K. P. (2) (k.120-121 akt), rachunek nr (...) oraz rachunek nr (...) z 03.09.2010 r.(k.10 akt)

Transakcja z dnia 3 września 2010 r. miała miejsce w piątek, a zapłata za sprzedane kantorowi (...) funty miała nastąpić dopiero w poniedziałek 6 września 2010 r. Do rozliczenia między stronami w tym dniu jednak nie doszło. Pozwany odmówił powodowi zapłaty za przedmiotową transakcję. Podniósł, że został okradziony przez kasjera R. N. (1) i wszelkie roszczenia w tym względzie kierowane powinny być do niego.

dowód: zeznania powoda C. W. (k.291-292 akt), pozwanego M. N. (1) (k.292-294 akt) oraz świadka M. N. (2) (k.180-183 akt)

W związku z powyższym powód skierował do pozwanego przedsądowe wezwanie do zapłaty. W piśmie z dnia 5 października 2010 r. pełnomocnik pozwanego poinformował powoda, iż pozwany nie uznaje jego roszczenia.

Pismem z dn. 7.09.2010 r. pozwany rozwiązał umowę o prace z R. N. bez wypowiedzenia, na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy, z powodu samowolnego opuszczenia stanowiska pracy w dniu 6.09.2010 r. i nie stawieniem się do pracy ponownie w dn. 6.09.2010 r. oraz w związku z faktem kradzieży pieniędzy z kasy kantoru przy ul. (...) w B..

dowód: przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 28 sierpnia 2010 r. wraz z potwierdzeniem nadania oraz odbioru (k. 11-13 akt), pismo pełnomocnika powoda z dnia 5 października 2010 r. (k. 14 akt) , pismo pozwanego z dn. 7.09.2010 r. k-31; świadectwo pracy R. N. k- 32

Powód złożył do Prokuratury Rejonowej B. - Północ zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez M. N. (1) - pozwanego. Dnia 21 czerwca 2011 r. Prokuratura Rejonowa B. - Północ umorzyła postępowanie wskazując, iż roszczenie powoda jest wprawdzie zasadne, lecz powinien on dochodzić obrony swoich praw na drodze cywilnej.

dowód: zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (k.1-2 akt VI Ds 92/11), postanowienie o umorzeniu dochodzenia (k. 70-71 akt VI Ds 92/11)

Wyrokiem z dnia 12.02.2013 r., sygn. akt III K 747/10, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w III Wydziale Karnym, uznał R. N. (1) za winnego tego, że w dniach od 4 do 6 września 2010 r. w B. przy ul. (...) w Kantorze (...), w którym był zatrudniony jako kasjer dokonał przywłaszczenia powierzonych mu pieniędzy w kwocie łącznej około 166.726 zł i na podstawie art. 72 § 2 k.k. zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę kwoty 166.726 zł solidarnie na rzecz pokrzywdzonych M. N. (1), M. N. (2) i M. N. (3), w okresie dwóch lat od uprawomocnienia się orzeczenia.

dowód: wyrok z dnia 12.02.2013 r., sygn. akt III K 747/10 (k. 402 akt)

Przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy toczyło się też postępowanie karne o syg. III K 763/11 przeciwko R. N. (1), oskarżonemu o to że w okresie od stycznia 2011 r. w B. dokonał przywłaszczenia powierzonych jemu cudzych rzeczy ruchomych, w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 100.000 zł. na zakup dolarów amerykańskich, które to pieniądze w w/w kwocie zostały przelane w dniu 16 czerwca 2010 r. na jego konto bankowe, czym działał na szkodę M. H. (1) i M. H. (2).

Wyrokiem z dn. 17.09.2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie III K 763/11 uznał R. N. (1) winnym zarzucanego mu czynu i skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności.

(dowód: akt oskarżenia k-257-258; wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy k- 467)

Sąd Okręgowy dokonał następującej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Sąd dał wiarę dołączonym do akt sprawy dowodom z dokumentów, w tym dokumentom znajdującym się w aktach sprawy VI Ds 92/11, które zostały zaliczone w poczet materiału dowodowego, zwłaszcza, iż żadna ze stron nie zgłaszała zastrzeżeń co do ich autentyczności i prawdziwości.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda C. W. (k.291-292 akt) oraz świadków: M. S. (1) (k.117-119 akt), P. K. (1) (k.119-120 akt) i K. P. (2) (k.120-121 akt), gdyż są one spójne, logiczne, a dodatkowo są zgodne z pozostałym materiałem dowodowym.

Co do zasady Sąd dał też wiarę zeznaniom pozwanego M. N. (1) (k.292-294 akt) oraz świadka M. N. (2) (k.180-183 akt), przy czym nie dał wiary tej części ich zeznań, w których zeznali, że nie współpracowali z kantorem powoda. Sąd nie dał też wiary zeznaniom pozwanego w części, w której stwierdził on, iż nigdy nie dawał upoważnienia R. N. do zawierania w jego imieniu umów sprzedaży waluty z powodem. Przeczą temu przede wszystkim zeznania św. P. K. który zeznał, że pozwany przekazał mu taką informacje na spotkaniu w (...) w 2007 r., kiedy to strony rozpoczęły wzajemną współpracę.

Należy dodać, że zeznania świadka R. N. (1) (k.290-291 akt), który w odniesieniu do wielu pytań zasłaniał się niepamięcią lub niewiedzą, nie stanowiły do końca wiarygodnego źródła materiału dowodowego w sprawie. Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka w szczególności w części, w której świadek zeznał, iż nie zawierał żadnych transakcji nie będąc pracownikiem pozwanego. Przeczy temu bowiem materiał dowodowy zebrany w sprawach III K 747/10 i III K 763/11.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Powód w niniejszym postępowaniu domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 85.860 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, tytułem zapłaty za sprzedane pozwanemu funty w ilości 18 tysięcy funtów.

Pozwany nie kwestionował wartości dochodzonego przez powoda roszczenia, w szczególności nie uczynił tego w odpowiedzi na pozew, do której dołączone były rachunki powoda nr (...) i nr (...) z dn. 3.09.2010 r. , jak też wezwanie do zapłaty , w których wskazane były ilości walut i kurs jaki zastosował powód. Świadek P. K. w protokole swoich zeznań złożonych w sprawie 6 Ds. 92/11 stwierdził, że kurs 4,77 zł. za funt, ustalił z R. N. (1) (k-57).

Pozwany natomiast zakwestionował roszczenie powoda co do zasady, podnosząc w pierwszej kolejności, iż nie doszło między stronami do zawarcia umowy sprzedaży 18 tysięcy funtów, gdyż pozwany nigdy takiej waluty w takiej ilości u powoda nie zamawiał.

W ocenie sądu, zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala jednakże przyjąć, iż między stronami doszło do zawarcia umowy sprzedaży waluty w postaci 18 tysięcy funtów, za które pozwany powodowi nie zapłacił.

Należy przy tym zaznaczyć, że umowę zawarły w imieniu stron osoby upoważnione do jej zawarcia. I tak, w imieniu powoda umowę zawarł jego pełnomocnik P. K. (1) w oparciu o pełnomocnictwo udzielone mu przez powoda, który w toku procesu potwierdził fakt umocowania (...) do zawarcia umowy z pozwanym, a w imieniu pozwanego umowę z powodem zawarł jego pracownik R. N. (1). Co prawda, pozwany zaprzeczył tej okoliczności podnosząc, iż R. N. takiego umocowania nie posiadał, jednakże w ocenie sądu okoliczności sprawy pozwalają na przyjęcie, że umocowanie R. N. do zawarcia umowy z powodem wynika z treści art. 97 k.c.

W ocenie sądu niezasadne jest zatem twierdzenie pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew, iż pozwany nigdy nie umocował R. N. do wykonywania jakichkolwiek czynności w imieniu prowadzonej przez siebie działalności z powodem (k-23).

Zgodnie bowiem z treścią art. 97 k.c, osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa.

Pozwany nie zaprzeczył, że w lokalu przy ul. (...) w B. prowadzi kantor wymiany walut, w którym dokonuje czynności prawnych polegających na zawieraniu umów sprzedaży różnego rodzaju waluty. Pozwany nie zaprzeczył też, że na stanowisku kasjera w tym lokalu zatrudniał w oparciu o umowę o pracę R. N. (1), który na co dzień w jego imieniu takie transakcje przeprowadzał. Dziennie dokonywał ok. 20-40 takich transakcji. W szczególności, pozwany nie zaprzeczył, aby R. N. był jego pracownikiem w dn. 3.09.2010 r.

Trzeba zaś zauważyć, że znaczenie art. 97 k.c polega przede wszystkim, na ochronie interesów osób dokonujących czynności prawnych z osobą czynną w lokalu należącym do przedsiębiorstwa. Ryzyko takich czynności w świetle tego przepisu ponosi osoba prowadząca przedsiębiorstwo, w skład którego wchodzi lokal. Wszelkie skutki prawne czynności prawnych dokonanych przez osobę czynną w lokalu, powstaną ex lege po stronie osoby prowadzącej przedsiębiorstwo, niezależnie od tego, czy jest to zgodne z jego wolą czy nie. Konstrukcja przewidziana w przepisie art. 97 k.c jest w doktrynie interpretowana w szczególności jako pełnomocnictwo domniemane (tak Katarzyna Kopaczyńska-Pieczniak, Komentarz do art. 97 k.c, Lex 17/2013). Nie ma przy tym znaczenia, czy osoba taka faktycznie posiada umocowanie, czy też umocowania takiego nie ma albo działa, przekraczając granice umocowania. Ryzyko dokonania wiążącej przedsiębiorcę czynności prawnej przez osobę nieumocowaną do jej dokonania albo działającą z przekroczeniem granic umocowania spoczywa na przedsiębiorcy, a nie na tej osobie ( tak Wojciech Robaczyński, Komentarz do art. 97 k.c, Lex 17/2013). Osobą czynną w lokalu jest przy tym osoba fizyczna, która podejmuje czynności, polegające na obsługiwaniu osób korzystających z usług przedsiębiorstwa. Jest to więc osoba, która dokonuje czynności prawnych, a więc zawiera umowy z klientami, w szczególności umowy sprzedaży, o świadczenie usług, czy dostawy, składa i przyjmuje związane z tymi umowami oświadczenia woli bądź zawiadomienia, a także dokonuje czynności faktycznych związanych z zawarciem i wykonaniem umów.

W wyroku z dn. 12.12.1997 r. (III CKN 160/97, OSNC 1998/6/100), Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że zgodnie z chroniącą zaufanie klienteli regułą interpretacyjną, wyrażoną w art. 97 k.c każdy, kto z osobą czynną w lokalu przedsiębiorstwa zawrze umowę tego rodzaju, jakie zwykle są zawierane w tym lokalu, może spodziewać się, że jej skutki prawne powstaną bezpośrednio dla przedsiębiorstwa (przedsiębiorcy). Ochrony tej klient może zostać pozbawiony jedynie w razie ustalenia, że przy zawieraniu umowy wiedział o tym, że zawiera ją z osobą nie umocowaną do takich działań, albo gdyby okoliczności wykluczały wszelką wątpliwość co do umocowania (braku umocowania) tej osoby do zawierania umów ze skutkiem dla przedsiębiorstwa. Przepis ar. 97 k.c odnosi się do wszystkich osób, które mają faktyczną możliwość dokonywania czynności prawnych w obiektach przedsiębiorstwa i ma zastosowanie zawsze, gdy przedsiębiorstwo nie poinformowało w sposób wyraźny swoich klientów o tym, że konkretne osoby czynne w lokalu nie są umocowane do zwierania umów.

W ocenie sądu, w niniejszej sprawie, pozwany takich okoliczności nie wykazał.

W wyroku z dn. 17.12.1985 r. (III CRN 395/85, OSNC 1986/11/184), Sąd Najwyższy stwierdził również, że skuteczna jest umowa kupna-sprzedaży lub inna umowa związana z obsługą konsumentów, zawarta z pracownikiem jednostki handlowej lub produkcyjno-handlowej, który – jak się okazało później – nie był z mocy zarządzeń tej jednostki uprawniony do zawierania umów, jeżeli transakcja została dokonana w okolicznościach, w których zwyczajowo dokonuje się czynności prawnych. Kontrahent bowiem nie ma w normalnym toku rzeczy obowiązku ustalania, czy określona osoba jest uprawniona do zawierania umów. Ryzyko negatywnych skutków w tej mierze może obciążać nie kontrahenta, ale przedsiębiorstwo. Jak zaś wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dn. 5.12.1991 r. (I ACr 509/91, OSA 1992/4/33) wewnętrzne porozumienia między takim pełnomocnikiem a mocodawcą, dotyczące zakresu umocowania, nie mogą być miarodajne wobec osób trzecich działających w dobrej wierze.

O braku umocowania do zawarcia przez R. N. w imieniu pozwanego umowy z powodem nie przesądza też podnoszona przez pozwanego okoliczność nieopłacalności dla pozwanego zawarcia takiej umowy. Powód przecież nie musi znać, ani analizować przesłanek dla których kontrahent decyduje się zakupić u niego walutę.

O braku takiego umocowania nie świadczy też zdaniem sądu fakt nie wydania pracownikowi powoda pokwitowania przez R. N., zawierającego dane transakcji, nawet jeśli, jak twierdzi pozwany taki dokument jest w jego kantorze wydawany, czy też fakt rozliczania transakcji z odroczonym terminem płatności.

Są to okoliczności, na które powód nie miał wpływu i nie może odpowiadać za nieprawidłowe wykonywanie swoich obowiązków przez pracownika pozwanego. Jeżeli zaś chodzi o odroczone terminy płatności, to jak wynika z zeznań świadków P. K., (...) a także z protokołu zeznań św. P. S. złożonych w sprawie 6 Ds. 92/11 (k-53, k-67) i zeznań (...) złożonych w sprawie 6 Ds. 92/11 (k-72), strony wielokrotnie dokonywały transakcji z odroczonym terminem płatności. W związku z czym, twierdzenie pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew, iż takie rozlicznie transakcji jest niemożliwe i nielegalne, nie zasługuje na uwzględnienie, skoro w innych swoich placówkach pozwany również tak się właśnie rozliczał. Ponadto, wydanie stosownych pokwitowań stwierdzających dokonanie określonych transakcji, jakkolwiek mogłoby potwierdzić fakt ich dokonania, jednakże z drugiej strony, ich niewydanie samo w sobie nie przesądza, że do takich transakcji nie doszło. Powód wykazał tę okoliczność bowiem innymi dowodami, w szczególności dowodami z zeznań świadków i stron. Pozwany nie wykazał zaś zasadności swojego twierdzenia zawartego w piśmie procesowym z dn. 30.01.2013 r. (k-83), że skoro powód nie przedłożył dowodu z wydruku komputerowego potwierdzającego dokonanie transakcji, to znaczy że wcale takiego dowodu nie oczekiwał, gdyż zależało mu na dokonaniu transakcji z R. N. (1) , a dokonanie tej transakcji w kantorze pozwanego miało charakter czysto techniczny i kantor ten był wyłącznie punktem kontaktowym. Są to jedynie domysły pozwanego nie poparte żadnymi dowodami.

Świadek P. K. (1) potwierdził natomiast w swoich zeznaniach, że 3.09.2010 r. doszło do dwukrotnego zamówienia u powoda przez pracownika pozwanego R. N. łącznie 18 tysięcy funtów oraz że strony umówiły się, iż zapłata za w/w funty nastąpi 6 września 2010 r. W dn. 3.09.2010 r. kasjerka powoda K. P. (2) wystawiła dokumenty odzwierciedlające sprzedaż 8.000 funtów i 10.000 funtów, łącznie za kwotę 85.860 zł. (k-10). Świadkowie P. K. , (...)potwierdzili, że powód wcześniej współpracował z pozwanym (a nie z R. N.) i że strony dokonywały wcześniej transakcji sprzedaży waluty. Okoliczność taka wynika również z protokołu zeznań świadka P. S. (1) złożonych przez niego w sprawie 6 Ds. 92/11, w których stwierdził że był zatrudniony u powoda na stanowisku kierowcy-kasjera i często przyjeżdżał do B. aby w imieniu powoda wymienić walutę na złotówki i że dokonywał takich czynności także w kantorze pozwanego . (...)stwierdził że w czasie gdy była dobra współpraca „między kantorami”, bywał tam nawet codziennie (k-53). Z protokołu zeznań (...)w sprawie 6 Ds. 92/11 wynika, że świadek ten nieraz osobiście przywoził walutę do kantoru pozwanego i czasami był przy tym obecny pozwany M. N. (1), który odsyłał świadka do R. N. (1), twierdząc, że on to załatwi . Czasami też, to pozwany osobiście przywoził z innego swojego kantoru pieniądze na zapłatę za walutę przywiezioną z kantoru powoda. (...) zeznał też w sprawie karnej, że pozwanego poznał osobiście 24.12.2007 r. w Banku (...) i to pozwany zaproponował powodowi współpracę i wtedy ustalili, że wszystkie transakcje powód ma załatwiać w imieniu pozwanego z R. N.. (k-57). Świadek P. K. potwierdził także w zeznaniach w niniejszej sprawie, że to pozwany zaproponował współpracę między kantorami powoda i pozwanego i że pozwany wskazał mu R. N. jako osobę do kontaktu (k-119). Sam pozwany potwierdził zaś w swoich zeznaniach, że spotkał się z P. K. (1) w banku i rozmawiali o wzajemnej współpracy, żeby „wzajemnie pohandlować” i na pytanie P. K. (1), kto będzie obsługiwał kantor pozwanego, powiedział mu, że jest pracownik na kasie i ją obsługuje. Pozwany dodał też, że P. K. przedstawił się wówczas jako wspólnik powoda (k-292-293).

Trudno zatem uznać w świetle powyższych okoliczności za wiarygodne twierdzenia pozwanego, że nie wiedział nic o transakcjach z powodem. Świadek M. S. zeznał, że jako pracownik powoda woził wiele razy walutę do kantoru pozwanego, czasami 4-5 razy w tygodniu i dodał, że w jego ocenie, pozwany wiedział, że przyjeżdża od powoda, gdyż (...) przedstawił go rodzinie pozwanego i pozwanemu jako pracownika powoda. Dodał, że wiedział, iż R. N. był kasjerem pozwanego. (k-117-118). Także świadek K. P. (2) zeznała, że powód handlował z kantorem pozwanego, a nie z R. N. (k-120).

Świadek M. N. (2) potwierdziła w swoich zeznaniach, że R. N. (1) pracował w ich kantorze od 14 lat i miał jako ich pracownik powierzone obowiązki prowadzenia i rozliczania działalności kantoru pozwanego. Dodała, że R. N. miał pełnomocnictwo do kupowania i sprzedawania waluty i rozliczania waluty (k-181). Świadek dodała też, że znała z widzenia M. S. (1), a R. N. mówił jej że M. S. kupuje „od nas” walutę (k-182), a zatem R. N. przekazał M. N. informację, że M. S. kupuje walutę z kantoru pozwanego a nie od niego.

Powód zeznał, że kilkakrotnie sam zawoził walutę do kantoru pozwanego i była taka sytuacja, że obecna w kantorze (...) prosiła go aby zaczekał na R. N. (1). (k-291).

Sam pozwany przyznał, że R. N. (1) pracował u niego 15 lat i do jego obowiązków należała m.in. sprzedaż walut (k-292). Zeznał że R. N. nie zajmował się zamawianiem walut od innych kantorów, poczym dodał, że pracownik powoda M. S. kiedy do nich przyjeżdżał mówił, ze u pozwanego jest rodzinna atmosfera, a u „nich” jest inaczej. Pozwany dodał, że świadek miał na myśli kantor powoda, a zatem pozwany musiał zdawać sobie sprawę, że świadek S. reprezentuje powoda (k-292). Pozwany przyznał to z resztą wprost , zeznając, że wiedział ,iż (...)pracuje w kantorze w G. i sprzedaje walutę (k-292). Pozwany przyznał też w dalszej części zeznań, że jednak R. N. również decydował o zakupach waluty i że raz on, a raz R. N. dzwonili do kantorów w tej sprawie. Zeznał, że R. N. zawierał dziennie 20-40 transakcji i nie informował go każdorazowo o zawartych transakcjach.

W świetle powyższych okoliczności, trudno przyjąć za wiarygodne twierdzenia pozwanego, że R. N. nie miał jego umocowania do zawierania transakcji sprzedaży waluty, w tym również z powodem. Skoro bowiem pozwany nie kontrolował każdorazowo klientów którzy przychodzili do kantoru, i nie obsługiwał ich osobiście a odsyłał ich do swojego pracownika R. N., jak też nie informował klientów, że osoba pracująca w lokalu jego przedsiębiorstwa nie jest umocowana do dokonywania czynności których na co dzień w tym przedsiębiorstwie się dokonuje, świadczy to niewątpliwie, że R. N. był upoważniony do zawierania umów sprzedaży waluty w imieniu pozwanego na podstawie art. 97 k.c.

Sam świadek R. N. (1) potwierdził, że wszelkie transakcje dokonywane z pracownikami powoda wykonywał w imieniu i na rzecz pozwanego. W trakcie zeznań składnych w sprawie 6 Ds. 92/11 stwierdził, że pracownika powoda M. S. (4) znał „w związku z pracą”. (k-65). W niniejszej sprawie zeznał, że między kantorami stron istniała współpraca od 2007 r., co potwierdził również w swoich zeznaniach świadek P. K. , a transakcje odbywały się często (k-290). R. N. zeznał, że we wszystkich transakcjach z powodem występował w nich w charakterze pracownika pozwanego.

Świadek P. K., św. P. S. potwierdzili, że św. P. S. zawiózł 18 tysięcy funtów do siedziby kantoru pozwanego i że walutę tę odebrał pracownik pozwanego R. N.. Potwierdził też tę okoliczność św. R. N., a sam pozwany nigdy nie zaprzeczył, aby R. N. odebrał w dn. 3.09.2010 r. od pracownika powoda kwotę 18.tys. funtów.

W ocenie sądu nie zasługiwał zatem na uwzględnienie zarzut pozwanego, iż umowę o sprzedaż 18 tysięcy funtów powód zawarł z R. N. a nie z pozwanym. Swoje stanowisko pozwany opierał na twierdzeniu, iż R. N. w jego kantorze przy ul. (...) w B. prowadził na własny rachunek podejrzane interesy z wieloma osobami i podmiotami.

Istotnie, z dokumentów dołączonych do niniejszej sprawy z akt sprawy karnej prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy sygn. III K 747/10 wynika, że część osób składających w tej sprawie zeznania w charakterze świadków potwierdziła, że dokonywała transakcji właśnie z R. N. (1). Z ustaleń sądu karnego wynika m.in. że R. S. kupował od R. N. (a nie pozwanego) euro i zawierał z nim wiele transakcji (k-167). P. G. zeznał, że pożyczył R. N. ( a nie pozwanemu) 97 tys. złotych . Przyznał, że wiedział, iż R. N. prowadził swoją działalność kredytową (k-167). M. P. (1) przyznał, że dał R. N. (a nie pozwanemu) 50.000 zł. (k-168). L. B. pożyczył R. N. (a nie pozwanemu) kwotę 1000 zł. (k-168). A. B. (1) zeznał, że pożyczał pieniądze od R. N. (a nie od pozwanego) – k-169. K. T. zeznała, że przekazała R. N. (a nie pozwanemu) kwotę 60.000 zł. na zakup dolarów (k- 171). Dodała także, że M. N. (1) wcześniej przedstawiał jej R. N. (1) jako swoją rodzinę (k-171). M. P. (2) zeznał, że pożyczył R. N. (a nie pozwanemu) kwotę 410.000 zł. (k-172). M. H. (2) zeznała, że wpłacała pieniądze na konto R. N. (a nie pozwanego ) k-173. W. D. zeznał, że pożyczył R. N. (a nie pozwanemu) kwotę 25.000 zł. (k-175). J. W. zeznała, że wpłaciła R. N. (a nie pozwanemu) kwotę 19.600 zł. na zakup euro (k-175).

Jednak żadna z tych osób nie powoływała się w sprawie III K 747/10 na fakt zawierania umów z pozwanym ale przyznawała zawarcie umów z R. N.. Jedynie A. B. (2) zeznał wyraźnie, iż zamierzał w kantorze pozwanego zakupić walutę za kwotę 40.000 zł, którą to kwotę przekazał R. N. i otrzymał od niego pokwitowanie kantoru (...) oraz że nic nie wiedział o innej działalności R. N., a zatem można przyjąć, że ta osoba traktowała R. N. jako pracownika pozwanego (k-172). Dopiero w drugiej sprawie karnej o sygn. III K 763/11 M. H. zeznała, że była przekonana, że wpłacając pieniądze robi transakcje z kantorem pozwanego (k-264).

Pozwany w piśmie procesowym z dn. 12.02.2013 r. wskazał przykłady M. H. (2) i M. P. (2), jako osób, które prowadziły transakcje z R. N. (1) i których pieniądze R. N. przywłaszczył. Sam jednak pozwany w piśmie tym wskazał jednocześnie, że np. M. H. przelała należności za waluty na konto R. N. a nie pozwanego, a (...) zawarł z R. N. umowę pożyczki i oczekiwał wysokich procentów. Przypadki te nie mają jednak żadnego odniesienia do sytuacji transakcji między stronami w niniejszym procesie.

Ponadto, jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego w Bydgoszczy w sprawie III K 747/10, w ramach własnej działalności R. N. zajmował się udzielaniem innym osobom kredytów, a jego działalność, określona przez sąd jako „kantor w kantorze” polegała na pobieraniu od klientów pieniędzy na zakup waluty, na procent i nie rozliczaniu się z nimi. (k-155). Tymczasem w niniejszej sprawie nie mieliśmy do czynienia z przekazaniem R. N. pieniędzy w złotówkach celem zakupu waluty ale ze sprzedażą waluty (w tym przypadku funtów, ale wcześniej też np. euro). Pozwany nie wykazał, aby powód przekazywał R. N. kiedykolwiek pieniądze w walucie polskiej celem zakupienia przez R. N. innej waluty. Świadek M. S. zeznał, że woził do kantoru pozwanego jedynie waluty obce (k-117).

Powyższe okoliczności nie przesądzają zatem automatycznie, że również powód zamierzał i że zawarł umowę z R. N. (1), a nie z pozwanym. Od początku bowiem procesu powód stanowczo i konsekwentnie podtrzymywał stanowisko, iż umowę sprzedaży 18 tysięcy funtów zawarł z pozwanym, a R. N. traktował jedynie jako pracownika pozwanego upoważnionego do zawierania w jego imieniu umów sprzedaży waluty. Pozwany przy tym w żaden sposób nie wykazał zasadności swojego twierdzenia zawartego w odpowiedzi na pozew, iż powód doskonale wiedział, że prowadzi nielegalne interesy z R. N. (1), a co za tym idzie, że zdawał sobie sprawę z ryzyka podejmowania takich czynności (k-23). Pozwany nie wykazał aby powód, czy też jego pracownicy lub jego pełnomocnik znali wcześniej R. N. (1) i że zamierzali dokonywać jakichkolwiek czynności prawnych z tą osobą. Pozwany nie wykazał też, aby powód miał jakąkolwiek wiedzę na temat tego, że R. N. w kantorze przy ul. (...) prowadził, „nielegalne i podejrzane” transakcje z różnymi osobami, że prowadził w tym lokalu „kantor w kantorze”, że prowadził tam jakiekolwiek prywatne interesy. Powód, jak i jego pracownicy traktowali R. N. wyłącznie jako pracownika pozwanego. Ponadto, skoro pozwany widywał w swoim kantorze pracowników powoda, wiedział, że przywożą do jego kantoru walutę, odsyłał ich do R. N., trudno uznać za wiarygodne, że nie wiedział, iż R. N. przeprowadza z pracownikami powoda transakcje i ich nie akceptował. Przecież gdyby tak było, pozwany powinien od razu zareagować i nie wyrazić zgody na to aby w jego kantorze (...) przeprowadzał jakieś „prywatne” transakcje. W zeznaniach złożonych w sprawie 6 Ds. 92/11 pozwany stwierdził, że wiele razy zwracał uwagę R. N., że wpuszcza ludzi po godz. 16.00 (k-69), a zatem akceptował fakt, że również po godz. 16.00 R. N. zawierał w jego imieniu transakcje, skoro poza zwróceniem uwagi pracownikowi nic z tym faktem nie zrobił. Pozwany zwolnił R. N. z pracy dopiero wówczas, gdy ten nie stawił się do pracy. Na wcześniejsze uchybienia swojego pracownika nie reagował. R. N. pracował u pozwanego od 15 lat, pozwany miał do niego zaufanie, jak widać z monitoringu, zabierając walutę z kantoru, nie sprawdzał, ile funtów zabiera, nie żądał od R. N. pokwitowań dokonanych transakcji, także tych wcześniej dokonywanych z powodem, za które przecież zapłacił powodowi. Trudno też przyjąć, aby pozwany nie wiedział, że R. N. prowadzi własną działalność gospodarczą pod nazwą Centrum (...) (co wynika z ustaleń sądu karnego), zajmującą się udzielaniem kredytów, skoro wiedziało o tym wiele innych osób. I tak jego pracownik M. B., pracujący w innym kantorze pozwanego, w sprawie karnej III K 747/10 zeznał, że on o takiej działalności R. N. wiedział (k-169). Również P. S. (2) będący kasjerem w kantorze (...) należącym do p. M. , zeznał w sprawie III K 747/10, że wiedział, iż R. N. prowadził własną firmę (k-169-170).

Także nagranie z monitoringu w lokalu pozwanego potwierdziło, że pracownik powoda M. S. wręczył w dn. 3.09.2010 r. R. N. kopertę z walutą, tj. funtami brytyjskimi, a także że kopertę tę następnie zabrał pozwany, który jak przyznał pozwany w piśmie procesowym z dn. 30.01.103 r. wymienił je następnie na złotówki (k-83). .

Sąd Okręgowy nie podziela przy tym stanowiska pozwanego zawartego w piśmie procesowym z dn. 12.02.2013 r. (k-100), że powód wytoczył powództwo przeciwko pozwanemu jedynie dlatego, że postępowanie karne wszczęte z jego inicjatywy zostało umorzone i zdając sobie sprawę z faktu, że wypłacalność R. N. (1) jest wysoce wątpliwa. Powód bowiem przed wytoczeniem pozwu, pismem z 28.08.2010 r. wezwał do zapłaty pozwanego, a nie R. N. (1) (k-11), a zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył dopiero pismem z dn. 12.10.2010 r., wskazując w nim również pozwanego, a nie R. N. (1), jako osobę, która działała na jego szkodę (k-15).

W ocenie Sądu Okręgowego wszystkie powyższe okoliczności świadczą o tym, ze strony zawarły w dn. 3.09.2010 r. umowę sprzedaży (...).000 funtów za które pozwany powodowi nie uiścił ceny w kwocie 85.860 zł. O tym, że w dniu 3.09.2010 r. pozwany otrzymał od powoda 18 tysięcy funtów świadczą zeznania św. P. K., K. P., (...), R. N. i powoda, którzy te okoliczność potwierdzili.

Odnośnie zaś twierdzeń pozwanego, że nawet jeśli doszło w dn. 3.09.2010 r. do transakcji między stronami, to pozwany zapłacił za walutę w postaci 18.000 funtów. co wynika z nagrania monitoringu, stwierdzić należy, że istotnie, na taśmie z monitoringu widać, iż (...) zabiera od R. N. pieniądze, jednakże, co potwierdził materiał dowodowy, były one zapłatą za poprzednią transakcję walutową między stronami. Potwierdziła to w zeznaniach złożonych w spawie 6 Ds. 92/11 św. K. P. (k-72). Także w zeznaniach w niniejszej sprawie świadek K. P. zeznała, że do 3.09.2010 r. była nierozliczona inna transakcja z pozwanym (k-121). Również świadek P. K. zeznał, że pieniądze, które w dn. 3.09.2010 r. (...) odebrał od R. N. były zapłatą za wcześniej sprzedane pozwanemu euro, natomiast zapłata za 18.000 funtów nigdy nie nastąpiła (k-119). Także powód zeznał, że pieniądze, które 3.09.2010 r. przywiózł świadek S. dotyczyły rozliczenia za transakcję z dnia poprzedniego (k-292). Pozwany zaś w szczególności nie wykazał, aby paczka przekazana (...)zawierała kwotę 85.860 zł., stanowiącą zapłatę za sprzedane pozwanemu 18.000 funtów.

Mając zatem na uwadze powyższe okoliczności i dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w trybie art. 233 k.p.c., w ocenie Sądu, roszczenie powoda o zapłatę kwoty 85.860 zł. zasługiwało na uwzględnienie.

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 k.c.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. Wysokość należnych powodowi kosztów wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym ustalono na podstawie § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 490 j.t.), tj. 3.600 zł. Pozwany zobowiązany był także zwrócić powodowi opłatę sądową od pozwu – 4.293 zł. oraz opłatę od pełnomocnictwa – 17 zł. Razem koszty powoda wyniosły więc kwotę 7.910 zł.

Sąd zobowiązał też pozwanego do zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kwoty 84,09 zł. poniesionych w związku ze stawiennictwem świadka na rozprawę.